Skocz do zawartości

Fanklub AKG


Sojek_88

Rekomendowane odpowiedzi

12 minut temu, Undertaker napisał:

Is Ultrasone (as a producer) a legitimate measurements supplier for their headphones? You can see attached charts in models such as Tribute7 based on Edition 7/9 series (considered legendary amongst some headphone enthusiasts). 

Nawet nie wiedziałem, że Ultrasone prezentuje pomiary. Jak już chciałem pomiary Ultrasone zobaczyć to korzystałem ze stron niezależnych od producenta. Poza tym nie porównujmy pomiarów wykonywanych przez fachowców, do pomiarów wykonywanych przez rysownika będącego obecnie producentem kabli. I to nie tanich.

Edytowane przez Rafacio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Kuba_622 napisał:

Czyli sam przyznaje, że nie w każdym pomiarze mają taki sam dołek, co jest zresztą normalne przy mierzeniu słuchawek, gdzie przesunięcie ich o kilka milimetrów już skutkuje różnicami widocznymi na wykresie :)

Ja i tak się dziwie, że coś w pomiarach wyszło, bo zmiany jakie wnosi srebro chyba raczej cieżko się mierzy, a zmienia się sposób doświetlenia, bas jest szybszy, twardszy, z lepszą separacją, brzmienie bardziej techniczne (może nieco wysuszyć średnicę, zależnie od samej mieszanki).

Nie trzeba nawet mieć specjalnie wrażliwego słuchu, żeby to wychwycić. Wystarczy tylko mieć słuchawki wrażliwe na zmiany w torze i po prostu porównać je na tym samym sprzęcie.

Ostatnio w Katowickim mp3store, Supermoony były do odsłuchu z dwoma kablami, miedzianym i srebrnym i klienci, którzy przy mnie robili odsłuch, byli w stanie wyłapać różnice i je krótko scharakteryzować. Nikt z nich oczywiście nie miał w tym żadnego interesu. Ja już parę razy próbowałem się zakładać, że wyłapie od strzała różnice pomiędzy srebrem a miedzią w ślepym teście (na swoich słuchawkach), ale jak wchodzi w grę wyłożenie konkretnej kasy, to chętnych brak :) 

Gdyby tych różnic nie było, to nikt nie bawiłby się w Lavricables, a kiedyś zamawiane były masowo do NH i uratowały nie jedną sztukę przed komisem (choć zarzuty do tego brzmienia też były)

  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, Artorias napisał:

Ja i tak się dziwie, że coś w pomiarach wyszło, bo zmiany jakie wnosi srebro chyba raczej cieżko się mierzy, a zmienia się sposób doświetlenia, bas jest szybszy, twardszy, z lepszą separacją, brzmienie bardziej techniczne (może nieco wysuszyć średnicę, zależnie od samej mieszanki).

Nie trzeba nawet mieć specjalnie wrażliwego słuchu, żeby to wychwycić. Wystarczy tylko mieć słuchawki wrażliwe na zmiany w torze i po prostu porównać je na tym samym sprzęcie.

Ostatnio w Katowickim mp3store, Supermoony były do odsłuchu z dwoma kablami, miedzianym i srebrnym i klienci, którzy przy mnie robili odsłuch, byli w stanie wyłapać różnice i je krótko scharakteryzować. Nikt z nich oczywiście nie miał w tym żadnego interesu. Ja już parę razy próbowałem się zakładać, że wyłapie od strzała różnice pomiędzy srebrem a miedzią w ślepym teście (na swoich słuchawkach), ale jak wchodzi w grę wyłożenie konkretnej kasy, to chętnych brak :) 

Gdyby tych różnic nie było, to nikt nie bawiłby się w Lavricables, a kiedyś zamawiane były masowo do NH i uratowały nie jedną sztukę przed komisem (choć zarzuty do tego brzmienia też były)

Zgadzam się bo jest widoczna różnica między srebrnym a miedzianym bo ktoś mi doradził też kiedyś żeby zmienić kabelek. Czasami też od nastroju jak jestem po "nalewaj" to też ma się ochotę posłuchać nawet mocnej muzyki. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Palpatine napisał:

Ostatnio jeden zanegował pomiary bo były wykonywane przez gościa co ma kolczyki w uszach. Taki mamy klimat i trzeba przywyknąć.

Edytowane przez Palpatine

 

W dniu 11.10.2021 o 16:38, audionanik napisał:

Pikpoki to nie jest szczyt techniki, o czym z resztą wspominałem wyżej w wątku. 

Takie Ethery flow np są obiektywnie lepsze niemal pod każdym względem; ale co z tego skoro lepiej mi się słucha naturalniejszych Pawii zwłaszcza pasma gdzieś tak od sutków w dół. Gościa z kołkami w uszach mocno poniosła fantazja, a Pikpoki to bardzo fajne słuchawki mocno reagujące na tor.

 

Jak widać kolega @Palpatine ma poważne problemy ze zrozumieniem prostych wypowiedzi. Ani nie odnosiłem się do żadnych pomiarów, ani nie twierdziłem, że przyczyną przedmiotowej opinii są kolczyki noszone przez „recenzenta”.
To już któryś raz z  rzędu @Palpatine konfabuluje na temat mojej wypowiedzi - być może to jego ciągle ocieranie się o łydki swojego Pana z AF bez żadnej reakcji i nagrody, wywołuje u niego frustrację i trudności z czytaniem. Trudno powiedzieć. Faktem jest, że w końcu, za którymś razem w ironicznej formie powtórzyłem za nim te jego brednie…bo cóż innego można zrobić?..

 

Co do pomiarów…Znowu daliście się wypuścić mistrzowi trollingu Brejnłoszowi i bijecie bez sensu offtopową pianę na temat wałkowany tysiące razy. Ja np takich focali (elear i clear) czy akgk812 nie lubię i żaden equalizer powodujący zniekształcenia i przesunięcia fazowe tego nie zmieni. W dodatku  nie ma to nic wspólnego z ich pomiarami i wykresem spl/freq, który prawie nic nie mówi o dźwięku a jego wersji jest tyle ile portali dla znafcuf. Co do prób korelacji w/w wykresu z wpływem kabli na brzmienie, to nawet nie będę się wypowiadał, bo to jest poziom totalnej ignorancji; rownie dobrze można mierzyć temperaturę higrometrem.

Edytowane przez audionanik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, saudio napisał:

 

Można poczytać dyskusję na temat tego filmu:
High End Audio and the Domain of Time | Audio Science Review (ASR) Forum

 

Życzę wszystkim przyjemnego wychwytywania nanosekundowych różnic czasowych w muzyce. :) 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, saudio napisał:

 

 

Spotkałem w życiu kilku prawie ślepych profesorów, ale pierwszy raz widzę głuchego :D

W załączniku dodaje pliki ze zrobionego przeze mnie identycznego eksperymentu, pierwszy to ton podstawowy 440 Hz i jego harmoniczna w proporcjach 50%. Drugi plik to różnica 2 dB między nimi. Jeżeli ktoś nie słyszy wyraźnej zmiany w barwie dźwięku, to nie ma prawa nazywać się audiofilem :DTrzeci plik to przykład z życia wzięty, czyli symulator słuchawek Beyerdynamic DT1990. "Not all that different" :D Jajca jak berety...

 

Oczywiście mój eksperyment był absurdalny, bo udowodniłem, że różnice w paśmie przenoszenia mają ogromny wpływ na barwę dźwięku, co wynika z definicji barwy dźwięku, więc równie dobrze mogłem udowadniać, że koło jest okrągłe... Ale cóż, dostosowałem się do poziomu wykładu :)

 

 

Tak nawiasem ten eksperyment dobrze pokazuje, jak "wierne" i "neutralne" są studyjne DT1990 :D 

 

 

Edytowane przez Kuba_622
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50 minut temu, Kuba_622 napisał:

udowodniłem, że różnice w paśmie przenoszenia mają ogromny wpływ na barwę dźwięku, co wynika z definicji barwy dźwięku, więc równie dobrze mogłem udowadniać, że koło jest okrągłe...

Taaa... udowodniłeś, ale raczej to że powinieneś zająć się czymś innym niż teoretyzowanie na temat barwy dźwięku. Może wyplataniem koszyków?

Procentowa zawartość harmonicznych, to tylko jeden z aspektów wpływających na barwę. Różnica w owej zawartości rzędu 2db vs 1:1 daje niewielkie zmiany - jest nieco jaśniej/ciemniej i nic poza tym. Tak samo dźwięk saksofonu A w kuchni będzie dźwiękiem saksofonu A w wytłumionej sypialni; a nie saksofonu o innej barwie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Kuba_622 napisał:

 

Spotkałem w życiu kilku prawie ślepych profesorów, ale pierwszy raz widzę głuchego :D

 

Trzeba przyznać ciekawe odkrycie. Branża audio jak się okazuje też może może mieć swojego Jerzego Ziębę i rozważania w stylu homeopatii czy leczenia raka witaminą C. 

 

4 godziny temu, audionanik napisał:

Różnica w owej zawartości rzędu 2db vs 1:1 daje niewielkie zmiany - jest nieco jaśniej/ciemniej i nic poza tym. Tak samo dźwięk saksofonu A w kuchni będzie dźwiękiem saksofonu A w wytłumionej sypialni; a nie saksofonu o innej barwie.

 

Słyszymy dalej, że to saksofon, ale jego barwa ulega zmianie. Jeśli brzmiałby tak samo = jego barwa nie uległaby zmianie to znaczy, że inżynierowie dźwięku wydający kasę na adaptację akustyczną studia, melomanii wybierający sobie ulubione miejsce w danej filharmonii to powinni zająć się wyplataniem koszyków, bo przecież nie ważne co ale instrument A zawsze brzmi jak instrument A. 

 

No nie. 

 

Barwa zmienia się nawet pod wpływem techniki gry. Więc w pewnym stopniu barwa tego samego instrumentu będzie się różnić w zależności od tego kto będzie na nim grał i jakie dźwięki uda się mu na nim wydobyć. 

 

Oczywiście nie są takie różnice, które nie moglibyśmy sobie generalizować bo instrument A to dalej instrument A, ale to jest dla mnie to samo uzasadnienie dla którego można mieć wywalone na nanosekundowe zmiany w odtwarzanym dźwięku. Nawet z tymi zmianami saksofon A będzie brzmiał jak saksofon A.

 

Koleś w filmie twierdzi, że dimishing returns nie istnieją w audio. Czyli budujmy elektrownie atomową by dostarczyć czysty prąd do wzmacniaczy bo elektrony dalej będą wpływać na realizm odtwarzanego dźwięku. xD 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, audionanik napisał:

Procentowa zawartość harmonicznych, to tylko jeden z aspektów wpływających na barwę.

 

To oczywiste, tylko nie mam pojęcia po co piszesz o tym akurat do mnie, bo nie ma to żadnego związku z tematem... Ja odnosiłem się do konkretnego eksperymentu w którym porównywany był wpływ zmiany głośności tonu harmonicznego w stosunku do podstawowego, oraz wpływ przesunięcia go w czasie. Przeprowadzający eksperyment doszedł do wniosku, że to pierwsze ma niewielki wpływ na dźwięk, za to przesunięcia w czasie (rzędu mikrosekund!) mają ogromny wpływ, co jest oczywistym absurdem i udowadnianiem, że mrówka jest większa od słonia.

Taki eksperyment każdy może sobie przeprowadzić sam i wyciągnąć wnioski, więc nie zamierzam więcej tracić czasu na dyskusję o tym.

 

6 godzin temu, MrBrainwash napisał:

melomanii wybierający sobie ulubione miejsce w danej filharmonii

 

Nie no co Ty, po co wchodzić do filharmonii, słuchany zza ściany koncert będzie brzmiał tak samo tylko trochę ciemniej ;)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, MrBrainwash napisał:

Branża audio jak się okazuje też może może mieć swojego Jerzego Ziębę i rozważania w stylu homeopatii czy leczenia raka witaminą C.

Nie wiem czy jesteś tego świadomy, ale w Niemczech podawanie dożylnie witaminy C jest jedną z czynności wspomagających chemioterapię :) Zięba o ile się orientuje mówił dokładnie to samo, tylko standardowo szmatławce powycinały z kontekstu to co im pasuje do narracji (Nie pierwszy i nie ostatni raz, kiedy chcą kogoś zdyskredytować). Zresztą przy tego typu zabiegach (tak samo przy operacjach i chorobach) poziom witaminy C w organizmie drastycznie spada i choćby z tego względu należy ją spożywać.

Nie, żebym go bronił, bo to biznesmen, ale akurat ten temat trochę kojarzę. Zresztą tego typu sytuacje pokazują tylko ignorancję ludzi, którzy nie zadadzą sobie nawet odrobiny trudu, by faktycznie zbadać źródło, a opierają się na nagłówkach lub typowo spreparowanych treściach. (Niestety domena naszych czasów)

 

Mam nadzieję, że w przypadku tematyki audio, trochę bardziej zagłębiasz się w temat, bo inaczej będziemy musieli bardziej przyglądać się przedstawianym przez Ciebie rewelacjom :) 

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, MrBrainwash napisał:

 

 Branża audio jak się okazuje też może może mieć swojego Jerzego Ziębę i rozważania w stylu homeopatii czy leczenia raka witaminą C. 

 

 

 

 

44 minuty temu, Artorias napisał:

 

 

Mam nadzieję, że w przypadku tematyki audio, trochę bardziej zagłębiasz się w temat, bo inaczej będziemy musieli bardziej przyglądać się przedstawianym przez Ciebie rewelacjom :) 

To samo z homeopatią, jest bardzo popularna w Niemczech, Francji, Szwajcarii, są kliniki i są skuteczni. Nawet znajomy farmaceuta sprzedaje produkty homeopatyczne w aptekach i mówi, że są skuteczne. Kolejne pudło. 

Edytowane przez LukaszS
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, Artorias napisał:

Zięba o ile się orientuje mówił dokładnie to samo, 


Wymieniałem te rzeczy odrębnie, więc to co mówi Zięba o witaminie C nie ma związku z moją wypowiedzią. 

W tym co ja mówiłem chodziło o to, że są ludzie, którzy twierdzą, że to sama witamina C leczy raka co odwodzi ludzi od standardowej procedury, która wykazała jakąś swoją skuteczność. No i mi się wydaje, że Zięba reprezentuje ten drugi przypadek jednak.  


No i wiedziałem o tym, że podaje się witaminę C, ale ona jak sam powiedziałeś jest dodatkiem, a nie lekarstwem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Kuba_622 napisał:

eksperymentu w którym porównywany był wpływ zmiany głośności tonu harmonicznego w stosunku do podstawowego, oraz wpływ przesunięcia go w czasie. Przeprowadzający eksperyment doszedł do wniosku, że to pierwsze ma niewielki wpływ na dźwięk, za to przesunięcia w czasie (rzędu mikrosekund!) mają ogromny wpływ, co jest oczywistym absurdem

No właśnie nie jest; zaś zrównanie czasu i kolejności narastania poszczególnych harmonicznych w dźwięku spowodowałoby, że nie bylibyśmy w stanie odróżnić instrumentów w orkiestrze.

 

Godzinę temu, Kuba_622 napisał:

udowadnianiem, że mrówka jest większa od słonia.

Zawsze mnie zadziwiała ta zależność - im większy ignorant, tym pewniejszy siebie:D.

Godzinę temu, Kuba_622 napisał:

więc nie zamierzam więcej tracić czasu na dyskusję o tym.

Tu akurat Ci przyklasnę.:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, MrBrainwash napisał:

e to sama witamina C leczy raka co odwodzi ludzi od standardowej procedury,

Szczerze mówiąc zamiast raka leczyć wolałbym się go pozbyć. Po co leczyć raka (lepiej, chyba żeby był chory, wtedy jest słabszy)? I tak a propos raka (ale także roli bakterii i wirusów w stanach chorobowyc) poszukajcie sobie prof. Węckowskiego. 

 

Co różnych dyskusji o harmonicznych itp. Harmoniczne generowane przez instrumenty są niezbędne, natomiast mam wrażenie, że ludzie je mylą z tymi generowanymi dodatkowo przez kiepski sprzęt. Dopiero sprzęt im "szybszy", im bardziej przejrzysty, nie dodający nic od siebie pokaże w miarę prawdziwe barwy w muzyce. Lampy i inne tego typu sprzęty dodając swoje wysokie zniekształcenia zakłócają obraz muzyczny. To chyba logiczne i nie ma sensu się w tym temacie kłócić. Inna sprawa, że ktoś może te generowane przez np. wzmacniacz lampowy harmoniczne lubić.

Edytowane przez Rafacio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, LukaszS napisał:

 

To samo z homeopatią, jest bardzo popularna w Niemczech, Francji, Szwajcarii, są kliniki i są skuteczni. Nawet znajomy farmaceuta sprzedaje produkty homeopatyczne w aptekach i mówi, że są skuteczne. Kolejne pudło. 

 

Pudło bo jest popularna i bo znajomy farmaceuta? 

Nie chcę wchodzić w dyskusję na ten temat. Skoro masz źródła i dowody do zachęcam do edytowanie strony na wikipedii.
 

Cytat

Homeopatia (z gr. όμοιος homoios, podobny, i πάθος pathos, cierpienie) – pseudonaukowy system medycyny niekonwencjonalnej, na którego działanie nie ma żadnych dowodów.

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, MrBrainwash napisał:

Pudło bo jest popularna i bo znajomy farmaceuta? 

Nie chcę wchodzić w dyskusję na ten temat. Skoro masz źródła i dowody do zachęcam do edytowanie strony na wikipedii.

 

 

Wiele jest niezbadanych rzeczy i teorii na świecie, tak samo jak wiele jest osób, które jednak słuchają czegoś innego niż Toppingów, które mają najlepsze pomiary i najmniejsze zniekształcenia wg Twojego guru, więc idą wbrew logice i "badaniom", bo jak widać nie wszystko da się jednoznacznie zbadać.

 

Co do homeopatii to są dowody na to, że niejaki Rockefeller - twórca systemu na którym opiera się współczesna medycyna (czyli systemu powiązań opieki medycznej z lobby farmaceutycznym, dzięki którym wychodzą zawsze badania jedynie słuszne i nie ukierunkowane na tezę), bardzo chętnie korzystał z homeopatii i miał swojego nadwornego homeopatę, pomimo, że pół życia zażarcie walczył z homeopatią bo była nie w smak jego biznesom.

  • Like 4
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności