Skocz do zawartości

Fanklub AKG


Sojek_88

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 1.05.2020 o 20:34, Name44 napisał:

Polecam się na przyszłość 🙂

 

 

Dziękuję i również się polecam :) Nie jestem zaskoczony, że na srebrnym Argentum tak dobrze się spisują, bo zyskują dzięki dużo lepszą selektywność, dynamikę, krystaliczną czystość, separację i delikatne oddalenie się źródeł, a w połączeniu z lampą (gratuluję świetnego zestawu i widzę pewne podobieństwa, bo u siebie też mam mam Shuguangi, ale KT66 jako regulatory napięcia, a także te same lampy mocy 2A3) również odpowiednią holografię oraz trójwymiarość. Mogę tylko powinszować Tobie oraz @Compton świetnej pary słuchawek, które wbrew pozorom są dość wymagające wobec toru, nie w każdym zagrają dobrze, ale skalują się świetnie. Rozumiem, że Compton w swoim zestawie zdecydował się na miedziany, bo przy perkusji, saksofonach góra potrafi trochę zaiskrzyć. Przy dłuższym słuchaniu może to być trochę męczące.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za dobre słowo. Kabel z Argentum w pewnym stopniu pomaga wydobyć z tych słuchawek to co najlepsze - oczywiście w towarzystwie odpowiedniego toru słuchawkowego. Lampa jest dla nich moim skromnym zdaniem zalecana, pozostałe okablowanie też ma ogromne znaczenie dla nich. W moim przypadku to także flagowe srebro od Argentum. Każdy z elementów mojego toru został dobrany pod te słuchawki 🙂 Do tej pory też byłem przekonany, że do mocnego grania nie są stworzone - choć często słucham mocnej muzyki to od kilku dni wydaje mi się, że i na ten gatunek muzyki znalazłem sposób - M2TECH HIFACE EVO TWO. Za kilka dni na testy powinny pojawić się u mnie nowe lampy 845 i zobaczę w którą stronę skierują się moje ewentualne zakupy.

 

Pzdr   

  • Thanks 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Muszę podziękować Comptonowi za chęć wypożyczenia mi AKG K812. Jednak zrezygnowałem bo całkowicie jestem zadowolony z tego co mam i chęci na odsłuchy brak. Spoko kolega forumowy mimo, że niegdyś się prztykaliśmy. Co nie zmienia faktu, że ceny słuchawek zwłaszcza pięcio cyfrowe to dla mnie opary absurdu.

Z innej beczki. Jak na moje ucho wzmacniacz słuchawkowy w Cyrusie jest rewelacyjny. Dla mnie lepszy od wielu samodzielnych wzmacniaczy słuchawkowych kosztujących tyle co Cyrus albo i więcej. W każdym razie posiadane przez mnie słuchawki grają na nim rewelacyjnie. A, że to praktycznie same AKG to piszę to w tym temacie.,

Edytowane przez Rafacio
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 4.05.2020 o 21:05, Rafacio napisał:

Muszę podziękować Comptonowi za chęć wypożyczenia mi AKG K812. Jednak zrezygnowałem bo całkowicie jestem zadowolony z tego co mam i chęci na odsłuchy brak. Spoko kolega forumowy mimo, że niegdyś się prztykaliśmy. Co nie zmienia faktu, że ceny słuchawek zwłaszcza pięcio cyfrowe to dla mnie opary absurdu.

Z innej beczki. Jak na moje ucho wzmacniacz słuchawkowy w Cyrusie jest rewelacyjny. Dla mnie lepszy od wielu samodzielnych wzmacniaczy słuchawkowych kosztujących tyle co Cyrus albo i więcej. W każdym razie posiadane przez mnie słuchawki grają na nim rewelacyjnie. A, że to praktycznie same AKG to piszę to w tym temacie.,

Dobrze prawisz, też mi się wydaję że płacić dużą kasę za słuchawki gdzie komponenty to plastik i aluminiowe pałąki za 3 000 euro to dla mnie obłęd. Poza tym z wiekiem jak człowiek się starzeje to inaczej słyszymy niż w młodszym wieku i żadne słuchawki tego nie wyeliminują. Przecież przez zmianę słuchawek nie  zmienimy naszego ucha jak odbiera dźwięki. Na dodatek jeżeli ktoś pracuje w branży gdzie codziennie hałas jest wysoki to jednak słuch też dostaję w kość. Poza tym pod wieczór jak słucham to wydaję mi się że dźwięk jest bardziej wyrazisty, może dlatego że nasz organizm jest wtedy skupiony na 100% na słuchanej muzyce i nie rozprasza nas nic w tym czasie. T

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym słuchaniem wieczornym też kiedyś zauważyłem zmianę na plus. Wydaje mi się, że wtedy organizm się już luzuje pod kątem snu i puszczają jakieś stresowe naprężenia, które pewnie też oddziałują na to jak pracują mięśnie w uchu, itp., albo to analogiczny mechanizm psychiczny. 

 

Żeby nie odbiegać od tematu za bardzo - czy AKG ma w obecnej ofercie jakieś słuchawki bliskie K550, szczególnie pod kątem przestrzeni, ciemnego tła i ogólnego wyrównanego wrażenia, gdzie bas jednak istnieje (szczególnie w MK2, które szły bardziej w kierunku mainstreamowym)? K361 i K371 to jednak inna para kaloszy wg mnie ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolega pożyczył mi K701 więc znowu mam okazję posłuchać tych legendarnych AKG :) Czekam na SP200, może wreszcie to będzie ten wzmacniacz, który wyciśnie z K701 coś, co mi się spodoba ;) Na razie - pierwsze wrażenie jeszcze bez SP200 - ale te słuchawki piłują uszy na wyższej średnicy! DT990 to przy nich kraina łagodności :)

k990.png

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, bob2000 napisał:

@Kuba_622 się wyprzedajesz i zostajesz z... K701? :P 

 

Bardziej z DT1990 ;) K701 z SMSL grają naprawdę nieźle, scena imponuje rozmachem, zwłaszcza głębią i holografią, bo szeroko to one grają ze wszystkiego. Basu mi absolutnie nie brakuje, jest twardy, punktowy, ma uderzenie i całkiem nisko schodzi. Niestety te rozjaśnienia na przełomie średnicy i sopranu mi zupełnie psują przyjemność ze słuchania. Zwłaszcza to podbicie w okolicach 2 kHz. K701 to są takie słuchawki dla ludzi na co dzień pracujących z dźwiękiem - dla muzyków albo operatorów młota pneumatycznego, nieważne ;) Ważne że przy ciągłym narażeniu na hałas człowiek zaczyna gorzej słyszeć właśnie w okolicach 2 -3 kHz i wtedy K701 są dla niego :) Jak ktoś tam nie ma dziury, to już trudniej je strawić...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 
Bardziej z DT1990 K701 z SMSL grają naprawdę nieźle, scena imponuje rozmachem, zwłaszcza głębią i holografią, bo szeroko to one grają ze wszystkiego. Basu mi absolutnie nie brakuje, jest twardy, punktowy, ma uderzenie i całkiem nisko schodzi. Niestety te rozjaśnienia na przełomie średnicy i sopranu mi zupełnie psują przyjemność ze słuchania. Zwłaszcza to podbicie w okolicach 2 kHz. K701 to są takie słuchawki dla ludzi na co dzień pracujących z dźwiękiem - dla muzyków albo operatorów młota pneumatycznego, nieważne Ważne że przy ciągłym narażeniu na hałas człowiek zaczyna gorzej słyszeć właśnie w okolicach 2 -3 kHz i wtedy K701 są dla niego Jak ktoś tam nie ma dziury, to już trudniej je strawić...
A bayery to nie mają pika?
1990 też mają swoje wady i słychać że to BD także przygarniał kocioł garnkowi.

Stare 701 maja coś unikalnego fajnego to nadal słychać szkole akg.

- Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, Kuba_622 napisał:

K701 z SMSL grają naprawdę nieźle, scena imponuje rozmachem, zwłaszcza głębią i holografią, bo szeroko to one grają ze wszystkiego. Basu mi absolutnie nie brakuje, jest twardy, punktowy, ma uderzenie i całkiem nisko schodzi. Niestety te rozjaśnienia na przełomie średnicy i sopranu mi zupełnie psują przyjemność ze słuchania. Zwłaszcza to podbicie w okolicach 2 kHz.

K701 mają wyraźny wokal? Wypchnięty?


Czyli zostajesz przy bajerach. Zdziwiłem się jak zobaczyłem 990 w komisie, ale wszystko jasne ;).

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

52 minuty temu, retter napisał:

A bayery to nie mają pika? emoji16.png
1990 też mają swoje wady i słychać że to BD także przygarniał kocioł garnkowi.

Stare 701 maja coś unikalnego fajnego to nadal słychać szkole akg.

- Tapatalk
 

 

Dt1990 nie mają podbitej okolicy 2-3kHz jak K701. Większość Beyerów ma pik w okolicach 7-10 kHz a te częstotliwości człowiek słyszy dość słabo, zwłaszcza przy niskim poziomie natężenia dźwięku. Natomiast 2-3kHz słyszymy bardzo dobrze i słuchawki które podbijają tę część pasma po prostu w nienaturalny sposób wyciągają pewne rzeczy z dźwięku, ja tego nie lubię. Natomiast tak jak pisałem, osoby narażone na długotrwały hałas, czyli np. muzycy, ale też audiofile co za głośno słuchają, po pewnym czasie zaczynają gorzej słyszeć właśnie w okolicach 2-3 kHz i dla nich już K701 mogą brzmieć ok.

 

@bob2000 Tak, można powiedzieć, że przez to podbicie wyższej średnicy K701 mają właśnie bardziej wyraźny czy wypchnięty wokal. Oczywiście wielu osobom się to może podobać.

  • Like 2
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Kuba_622 napisał:

Większość Beyerów ma pik w okolicach 7-10 kHz a te częstotliwości człowiek słyszy dość słabo, zwłaszcza przy niskim poziomie natężenia dźwięku.

Oj, bardzo dobrze słyszę ten pik Beyer'owski. 😆

 

13 godzin temu, Kuba_622 napisał:

...ale też audiofile co za głośno słuchają, po pewnym czasie zaczynają gorzej słyszeć właśnie w okolicach 2-3 kHz i dla nich już K701 mogą brzmieć ok.

Całe życie słucham bardzo głośno i z całą pewnością K701, nie brzmią dla mnie "ok". 😆

Edytowane przez neonlight
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, neonlight napisał:

Oj, bardzo dobrze słyszę ten pik Beyer'owski. 😆

Jego dobrze słychać, ponieważ to są częstotliwości, do których najlepiej przyklejają się zakłócenia intermodulacyjne pochodzące od ogromnego zaszumienia elektromagnetycznego, w jakim żyjemy. Sprzęt audio odtwarzając sygnał łapie ten syf różnymi drogami, także produkując go samemu, i "wplata" w muzykę. Właśnie od kilku miesięcy robię eksperymenty nakierowane na eliminację zakłóceń właściwie w dowolnym miejscu toru, nawet przy samych przetwornikach elektroakustycznych, i taki mam wniosek. Kiedy się zmniejsza stopień zaszumienia sygnału czy napięcia zasilania, to percepcyjnie wydaje się mniej sopranów, ale o dziwo organizm nie czuje braku, a informacji wyławia tyle co w "brudnym" sygnale, a nawet więcej. Potem przesiadka w drugą stronę pokazuje, że całe podświetlenie góry to był obcy wtręt, doklejony jak szron na powierzchni, zasłaniając de facto barwę sopranu, a ona potrafi być nieźle ciemna czasami i bez utraty konturów. I jeśli się ogarnie takie sprawy, to nie trzeba sięgać po słuchawki, których realne pasmo przenoszenia to 70Hz-10kHz, bo nawet do tej pikowej equalizacji Beyerów mózg potrafi się przystosować, ale do zakłóceń i pewnych zniekształceń nie.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta niesławna górka to żywe świadectwo prawdy, o jakiej piszę. Współczesne DACe są jak modulatory zasilania z muzyką. U mnie żadnych górek z Sabre nie ma, ale pewnie by były, gdybym ogarniał temat jak "wszyscy". Jak Accuphase chwyci Sabre, to nie gra "jak Sabre". Ciekawe dlaczego? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

https://www.audiosciencereview.com/forum/index.php?threads/review-and-measurements-of-benchmark-dac3.3545/page-16#post-90519 gość z Benchmarka mówi skąd górka na sabrze i co zrobić aby jej nie było.

W innym temacie, na tej niesławnej tutaj stronie, ktoś inny napisał, że to standardowa technika stosowana od lat osiemdziesiątych, w poprawnych kontrukcjach.

Nie znam się i nie sprawdzę tego, ale nie mam powodów, aby nie ufać gościowi od Benchmarka.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, Kuba_622 napisał:

Dt1990 nie mają podbitej okolicy 2-3kHz jak K701. Większość Beyerów ma pik w okolicach 7-10 kHz a te częstotliwości człowiek słyszy dość słabo, zwłaszcza przy niskim poziomie natężenia dźwięku. Natomiast 2-3kHz słyszymy bardzo dobrze i słuchawki które podbijają tę część pasma po prostu w nienaturalny sposób wyciągają pewne rzeczy z dźwięku, ja tego nie lubię. Natomiast tak jak pisałem, osoby narażone na długotrwały hałas, czyli np. muzycy, ale też audiofile co za głośno słuchają, po pewnym czasie zaczynają gorzej słyszeć właśnie w okolicach 2-3 kHz i dla nich już K701 mogą brzmieć ok.

Mam dt990 pro czyli krzykliwą wersje i wolę je zdecydowanie od np. k240. Dt990 mają pojechaną góre, podbita pewnie z 8db jak nie lepiej,  ale da się tego słuchać lub można łatwo złagodzić (łagodny dac, lampa, filc przed przetwornik itp. ). K240 też mają podbite wysokie, ale ta górka na 2-3khz jest nieznośna i dla mnie są niesłuchalne. Podbicie niby ma mieć pozytywny wpływ na wokale, jednak coś im nie wyszło. U mnie grały z lampą więc powinno być spoko, ale za każdym razem jak pojawiała się trąbka czy saksofon to wyglądąłem jak Hertsens.

 

 

 

 

Edytowane przez gumiak9
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności