Skocz do zawartości
WIOSENNA PROMOCJA AUDIO 11.03-04.04.2024 Zapraszamy ×

Fanklub AKG


Sojek_88

Rekomendowane odpowiedzi

No nieźle ktoś im daje popalić. Widać jednak, że mają dużą wytrzymałość, Zatem to, czym AKG chwali się ma jednak sens.

 

Dokładnie to Schiit w Asgarcie jedynce. Stara sprawa. która miała spory crash na forum head-fi swego czasu. Producent (i do tego sponsor forum) z tego co pamiętam próbował kombinować i tłumaczyć, że to nic wielkiego i że przy wyłączeniu Asgarda skok napięciowy wynosi tylko 0,1-0,15 V. Tymczasem w rzeczywistości skok napięciowy leciał (mierzony) na 2,2 V, czyli sporo ponad zadane wartości.

 

W rzeczywistości nie do końca. Teoretyczna wytrzymałość przetworników wynosi 0,25 V (informacja oficjalna od AKG). Jest to wartość graniczna dla generalnie najsłabszych jakościowo driverów, a więc jakby taki worst case scenario.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Podobna, ale nie identyczna. DFy to słuchawki stricte monitorowe i strojone dokładnie pod takie zastosowania, zaś K500 to takie bardziej granie mieszające ze sobą zarówno monitorowe zacięcie, bo również potrafią pokazać błędy realizacyjne przez tą ich lekko podniesioną niższą górę, ale nie zaprzepaszczają funu i sceny typowej komercji użytkowej.

 

W DFach właśnie to mi przeszkadzało, że o ile konstrukcję utworu i scenę pokażą pierwszorzędnie jak na dłoni, tak napowietrzenie sceny trochę im nie przystoi jak do słuchawek semi-open. Potrafiły się z utworami rozprawiać miejscami brutalnie, z większością urządzeń w kwestii napędu także. Za to je lubiłem, za ten ich profesjonalizm. Jedynie sceny bym im dodał, może też trochę więcej wykopu, do tego zwiększył wygodę i obniżył wymagania. Czyli dokładnie tak jak uzyskuję w K500. Dlatego uznaję je za rozwinięcie, jeśli komuś DFy bardzo przypadły do gustu.

 

Co do ceny - tak, na ogół K500 potrafią być od nich tańsze, czasami tylko trochę, czasami znacznie. Możliwe, że bierze się to stąd, iż bardzo trudno dostać do nich zamienne oryginalne nausznice. Jedyną solucją są pady z K601, choć alterują brzmienie oryginałów. Tudzież kombinowanie np. za gel padami, które potrafią kosztować tyle co same słuchawki.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DFy to wciąż tylko 32mm drivery. To bardzo specjalistyczne słuchawki, mające cechy, których K500 nie mają i na odwrót. Najlepiej więc byłoby mieć obie pary jednocześnie :). DT990 grały mi zupełnie od nich inaczej, Edition 600 Ohm. Do DT990 już prędzej przypisałbym M220 PRO na welurach z T1. No ale co człowiek to doświadczenie. Mimo wszystko jeśli będzie okazja do ich posłuchania - waliłbym jak w dym.

A czy mógłbyś @Evil w temacie sennheisera czy akg skrobnąć kiedyś kilka słów porównania K1000 i HD800? Zawsze byłem tych k1000 ciekaw. Szkoda tylko, że są tak trudno dostępne.


Postaram się w telegraficznym skrócie:

Testowane na:
- Aune S16

- NuForce DAC-80 + Cayin HA-1A
- NuForce DAC-80 (+ Burson Supreme Sound v5) + Matrix M-Stage HPA-3B (+ AudioFEEL OPA-301)



Ogólny charakter
HD800 są bardziej jaśniejsze i syntetyczne od K1000. Tego się od razu w HD-kach nie czuje, ale dopiero porównują obie pary łeb w łeb dochodzi takie wrażenie. K1k bardziej naturalne, choć wciąż można je zaliczyć do neutralnych z tendencją do lekkiej jasności. Obie pary bardzo sceniczne, ale HD800 brzmią jak słuchawki, zaś K1k idą w stronę prezentacji kolumn już pełną gębą.

Bas
Ilościowo zbliżony, w K1000 bardziej przestrzenny i swobodny (co wynika z konstrukcji), ale z gorszym odwzorowaniem najniższych zakresów (spadek przy 40-50 Hz). HD800 mają linię basową prowadzoną bardziej konwencjonalnie formatem, ale równiejszą. Głównie za ten format preferowałbym tu K1k, bo jeśli chodzi o ogólną poprawność, to jednak nieco bardziej idzie to w HD800, mniej potrafi zdziwić potencjalnego słuchacza.

Średnica

Spokojna wygrana K1000. HDki grają dyfuzją na średnicy i im do szczęścia przede wszystkim coś na wzór Cayina HA-1A jest potrzebne. Coś, co będzie trzymało średnicę za kubrak i nie pozwalało zbytnio się oddalić. Grają przez to na ogół tak, jak K1000 przy większym odchyleniu driverów. W K1k zaś przy moim ustawieniu mam jednocześnie przestrzeń i eter jak w HD800, ale też skupienie się wokalu przede mną jak w K500. Jeden z najlepiej konstrukcyjnie zrealizowanych patentów jaki słyszałem w słuchawkach w ogóle i jedynie domózgowa intymność Lambd może tu coś wskórać w kwestii wrażeń dźwiękowych, także moje preferencje znów idą w K1k, ale tym razem bardzo wyraźnie, a nie o włos lub na zasadzie różnic przekazu.

Góra
W K1k równiejsza, spokojniejsza, detaliczna ale bez przesady, bez stawiania kropki nad i. Naturalna można byłoby rzec i bardzo podatna na charakter toru. W HD800 zaś jaśniejsza, mniej równa (nacisk na 6 kHz) i bardziej rachityczna, ale za to mocniej wykańczająca detale, wyciągająca prócz smaczków także i błędy. Różnica między nimi jest mniej więcej jak między szkiełkiem a okiem. Na początku brak tego absolutnego uberdetalu w K1k może się nie spodobać, ale już po jednej płycie akceptuje się go jako znacznie bardziej naturalne doznanie i bliskie realizmowi, analogowości. K1k miałem wrażenie, że na ogół są wstanie pokazać 80-90% detali, które wyciągają HD800, zostawiając sobie lekki margines bezpieczeństwa. HD800 tego nie robią. Tutaj postawiłbym znak równości, bo jednak detaliczność HD800 potrafi zrobić wrażenie i przydać się w testach. K1k zaś stoją lepiej w naturalności i równości.

Scena

Generalnie jedna i druga bardzo obszerna, ale wrażenie otwartości na ogół dominuje w K1k przy dobrym ustawieniu. Przy małym lub zerowym kącie nachylenia driverów przekaz płytki i pozbawiony dużej dozy głębi, głównie L-R, takie swego rodzaju 2D, za to bardzo mocno skupiające się na nagraniu i wokalu. Mają wtedy też najwięcej basu. W rozchyleniu maksymalnym scena jest niesamowicie głęboka i przebija na wszystkim HD800 poza precyzją lokalizacyjną. Idealne dla mnie jest ustawienie ok. 50%, dzięki czemu mam dostateczną głębię sceny, ale też i skupienie na wokalu. Często pomaga mi to gdy zmieniam gatunki z wokalizy na elektronikę, a nie chcę ściągać słuchawek na rzecz innej pary. W HD800 jakoby producent decyduje za nas i wymusza konkretny tor. Także pojedynek jest tu między wolnością K1k a chirurgią HD800.

Wygoda
Ogólnie uznałbym jedne i drugie za wygodne, jeśli anatomia nie zdecyduje inaczej, W HD800 muszle były dla mnie po prostu trochę za duże, ocierały mi się o brodę i policzki, czego nie lubię. K1000 z kolei mogą przy złym ustawieniu powodować zbytni ucisk na skroniach, czego też nie lubię. Z tym że kompletny przewiew powietrza i brak kontaktu z uszami wygrywa u mnie w K1k o spory margin.


Co do dostępności, może bym miał możliwość zorganizowania jakiegoś egzemplarza, jeśli tylko by się nadarzyła ku temu okazja. Mi akurat nadarzyła się w takim okresie, że bez sprzedaży HD800 i paru rzeczy byłoby ciężko. A że egzemplarz jest w stanie niemalże idealnym, to i cena od ideału również odbiegała. Szkoda że nie miałem oryginalnego pudełka i adaptera, ale za jakiś czas spodziewam się realizacji swojego zamówienia na Ultralinkach, które mi powinny świetne efekty przynieść w odsłuchu.

EDIT
Przy okazji wklejam swoje posty nt. K4/5 z Zakupów żeby nie zginęło:

Mała ściągawka dla ciekawości co jak gra:

  • K500 - szybkie, precyzyjne, lekkie brzmieniowo, z intymną i przepięknie bliską średnią oraz świetnym napowietrzeniem sceny. Lubią naciskać na zakres 2,4 - 6 kHz tak samo jak DFy, ale pod każdym względem jest to ich rozwinięcie oraz moim zdaniem progres na tle K601/612. W przestrzennej elektronice popisówka nie mniejsza niż z HD800.
  • K400 - bardziej matowe od K500, ale też nieco bardziej przyjazne i uniwersalne, troszkę cieplejsze na ich tle. Są osoby preferujące je na tle K500/501 za ich większą równość i koherentność. Ja należę jednak do tych mimo wszystko trochę bardziej doceniających 500-tki, ale mimo to naprawdę bardzo ciekawy model. Klasa wyżej od K240.

 

Trzeci raz nie chce mi się babrać z tymi ich bloczkami ściągającymi ;). Obie pary K4/5 miały je praktycznie do wymiany w trybie natychmiastowym. Mocno powyciągane zębem czasu, przez co słuchawki były strasznie luźne - spadały mi z głowy. Na szczęście udało mi się je zregenerować po prostu rozbierając słuchawki i wymieniając zużyty materiał nowym. AKG wtapia je częściowo w bloczki, więc było trochę rzeźbienia, ale efekty są jak na zdjęciach: nic się nie zaciąga, nic nie spada, nic nie jest luźne, a wszystko wygląda w 100% fabrycznie. Prawdopodobnie nawet długość ściągaczy udało mi się dobrać na oko tak, jak AKG stosowało w tych modelach.

Edytowane przez EvilKillaruna
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy którekolwiek z AKG mają bliską średnicę? Chodzi mi o pierwszy plan.

 

Głównie stara szkoła AKG:

  • K240 Sextett 600 Ohm
  • K240 DF 600 Ohm
  • K400 (K401)
  • K500 (K501)
  • K1000 (w ustawieniu driverów od 0 do 40% zakresu)

Z mojego doświadczenia K500 i DFy mają najbliższą średnicę, zwłaszcza DFy. Thomm myślę zaświadczy za tymi ostatnimi. Przepiękny pokaz pierwszoplanowości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A o jak bliską chodzi?

Jak w sennkach hd600? O taką będzie ciężko. AKG słyn8e z przestrzenności. K550 przez swoją równość potrafią ją ładnie nakreślić, ale bliską bym jej nie nazwał.

Ewentualnie starusieńkie k135 - te pięknie grają średnicę.

@Evill - SKOŃCZ WAŚĆ KUSIĆ TYM WINTYDŻEM, BO MNIE ŻONA ŁBA URWIE!!! I kto będzie flagowce na forum hejcił?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A o jak bliską chodzi?

Jak w sennkach hd600? O taką będzie ciężko. AKG słyn8e z przestrzenności. K550 przez swoją równość potrafią ją ładnie nakreślić, ale bliską bym jej nie nazwał.

Ewentualnie starusieńkie k135 - te pięknie grają średnicę.

@Evill - SKOŃCZ WAŚĆ KUSIĆ TYM WINTYDŻEM, BO MNIE ŻONA ŁBA URWIE!!! I kto będzie flagowce na forum hejcił?

Bo serie Hi-Fi nie graja bliskim dzwiekiem (z kilkoma wyjatkami), a glownie oddalonym, studyjne wioda prym w bezposredniej srednicy ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Evill - SKOŃCZ WAŚĆ KUSIĆ TYM WINTYDŻEM, BO MNIE ŻONA ŁBA URWIE!!! I kto będzie flagowce na forum hejcił?

 

Aktualnie po pożyczeniu M220 PRO mojemu dobremu znajomemu z biura, mam tylko i wyłącznie wintydż. I chyba właśnie przez tą nieszczęsną średnicę wymieszaną z przestrzennością. Po co szukać królików skoro są za miedzą i można je czasami znaleźć w nawet ładnym stanie. Dają mi jednak więcej radości ostatecznie, niż nowy sprzęt. A flagowce hejcić można zawsze - zwłaszcza te, na które nas nie stać :lol:.

 

Poza tym może będę miał to i owo z listy wymienionej wyżej jeszcze do zaoferowania, włącznie z K1000 (nie moje, inne, swoich nie sprzedaję za nic).

Edytowane przez EvilKillaruna
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności