rev Opublikowano 25 Lutego 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Lutego 2016 Nie da się ukryć, że obecna sytuacja na rynku słuchawkowego audio jest ciekawsza niż kiedykolwiek. Producenci przebijają się bardzo dobrymi i bardzo drogimi flagowcami na przestrzeni paru miesięcy, legendarne słuchawki w postaci Sennheiserów HD800, Beyerdynamiców T1 czy Fostexów T50RP doczekały się nowych, rzekomo ulepszonych wersji. Zauważyć można dwie tendencje, w jednej producenci starają się na nowo definiować jakość dźwięku i luksusu w słuchawkach. Druga część skupia się bardziej na innowacyjności, wygodzie i pomyśle. Coraz więcej mamy świetnych słuchawek bezprzewodowych, głośników bluetooth oraz pudełek wielkości portfela, które dźwiękowo potrafią zmiażdżyć „pełnorozmiarową” konkurencję. O takim właśnie urządzeniu będzie ten tekst, a dokładniej o brytyjskim Chordzie Mojo.http://audiosquare.pl/?p=1564 <------Klik! 7 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
all999 Opublikowano 25 Lutego 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Lutego 2016 Jak zwykle fajnie, zabrakło mi tylko oceny samego daca, Mojo ma przecież opcję LO. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hechlok Opublikowano 25 Lutego 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Lutego 2016 Pierwsza wyważona recenzja Mojo, jaką czytałem. Mojo to rzeczywiście bardzo fajny DAC, który jako DAC/AMP radzi sobie bardzo dobrze z łatwymi słuchawkami (Grado 60re grają z niego wspaniale), ale już bardziej wymagające - chociażby k702 bardzo zyskują po podłączeniu Mojo do zewnętrznego wzmacniacza. Jako DAC gra dźwiękiem bardzo przyjemnym, raczej wygładzonym, ale przestrzennym i rozdzielczym, co jest rzadko spotykanym połączeniem. Natomiast też nie ma co udawać, że pokonuje dobre stacjonarne klocki - porównane z zestawem Cayina nie wypada dla niego zbyt korzystnie. W swoim rozmiarze i w swojej cenie jest jednak urządzeniem wybitnym i możliwość zabrania ze sobą dźwięku tej jakości w kieszeń jest naprawdę fajna - tym bardziej, że pomimo tego, że nie wysteruje idealnie HD800, czy K501, to napędzi je tak, że spokojnie da się tego słuchać. Dla mnie - świetne małe przenośne źródło dźwięku - raczej jako DAC niż combo. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rev Opublikowano 25 Lutego 2016 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Lutego 2016 @all999 - pśeplaśam @Hechlok - no widzisz, w myślach mi czytasz ;p Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lolomanolo Opublikowano 25 Lutego 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Lutego 2016 Bardzo fajna recenzja - krotko, zwiezle i na temat! Dobra fotka z moneta, chyba najlepiej oddaje "wielkosc" urzadzenia. Moglbys jakos porownac dac w mojo do tego w idac2? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ortega Opublikowano 26 Lutego 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2016 Rev: prośba, dodajcie na stronie Audiosquare możliwość czytania recenzji tylko na 1 stronie (do wyboru). Bo to ciągłe klikanie między stronami jest wku..rzające. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
all999 Opublikowano 26 Lutego 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2016 Rev: prośba, dodajcie na stronie Audiosquare możliwość czytania recenzji tylko na 1 stronie (do wyboru). Bo to ciągłe klikanie między stronami jest wku..rzające.Ale to są kliki, dla mnie spoko. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ortega Opublikowano 26 Lutego 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2016 Też kilkam, ale to niewygodne. Stąd napisałem do wyboru, typu "cały artykuł na 1 stronie" z innych portali. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
awayeah Opublikowano 26 Lutego 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2016 (edytowane) "Mojo jest rewelacyjnym w swojej klasie DACiem z tylko dobrą sekcją wzmacniacza." Mojo nie ma sekcji wzmacniającej - to nietypowa konstrukcja, oparta na układzie FPGA, który odpowiada za konwersję sygnału cyfrowego na analogowy, potem jedynie serwując go z różną mocą. Line-out to po prostu head-out ustawiony sztywno na 3V. Nie można w Mojo oceniać osobno sekcji wzmacniacza i DACa bo to w tym przypadku to samo. Można natomiast oczywiście oceniać, jak Mojo sprawdzi się jako DAC podpięty do zewnętrznych wzmacniaczy. Ale i w tym wypadku nie można oceniać zmiany sekcji wzmacniającej, tylko zmianę tonalności Mojo pod wpływem zew. wzmacniacza. Edytowane 26 Lutego 2016 przez awayeah 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hechlok Opublikowano 26 Lutego 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2016 Nie chodzi mi o to, czy to sekcja, czy nie sekcja. Chodzi mi o to, że jako DAC podpięty do wzmacniacza sprawdza się dużo lepiej niż jako dac/AMP. Tym bardziej, że mojo sam nie potrafi wysterowac porządnie k702. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Thar Opublikowano 26 Lutego 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2016 A czy podpięcie do Mojo wzmacniacza przenośnego, np. Aune B1 przyniesie korzyść? Czy raczej nie ma co oczekiwać zmian na plus? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hibi Opublikowano 26 Lutego 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2016 Nie chodzi mi o to, czy to sekcja, czy nie sekcja. Chodzi mi o to, że jako DAC podpięty do wzmacniacza sprawdza się dużo lepiej niż jako dac/AMP. Tym bardziej, że mojo sam nie potrafi wysterowac porządnie k702. parametry i wydajność ma odpowiednią i nie można mówić że nie wysterowuje - cokolwiek to znaczy - może to nie to połączenie a nie braki Mojo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hechlok Opublikowano 26 Lutego 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2016 W takim razie to nie to połączenie z wymagającymi słuchawkami ok, nie sprawdzałem z innymi ale hd800 i k702 zdecydowanie lepiej grają u mnie z Cayinem i miniwattem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
saudio Opublikowano 26 Lutego 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2016 "Mojo jest rewelacyjnym w swojej klasie DACiem z tylko dobrą sekcją wzmacniacza." Mojo nie ma sekcji wzmacniającej - to nietypowa konstrukcja, oparta na układzie FPGA, który odpowiada za konwersję sygnału cyfrowego na analogowy, potem jedynie serwując go z różną mocą. Line-out to po prostu head-out ustawiony sztywno na 3V. Nie można w Mojo oceniać osobno sekcji wzmacniacza i DACa bo to w tym przypadku to samo. Można natomiast oczywiście oceniać, jak Mojo sprawdzi się jako DAC podpięty do zewnętrznych wzmacniaczy. Ale i w tym wypadku nie można oceniać zmiany sekcji wzmacniającej, tylko zmianę tonalności Mojo pod wpływem zew. wzmacniacza. A gdzie wyczytałeś takie informacje, oczywiście że ma układ wzmacniający i do tego pewnie dyskretny, jak zastosowali to co rozwiązanie co w Hugo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
awayeah Opublikowano 26 Lutego 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2016 "setting line level output does not bypass the analogue section as it's basically just the analogue output stage of the powerful DAC output. There is no seperate amp 'section' like in traditional setups. Mojo's headphone output is much more simple than what people are used to in a DAC/amp and is basically the same as Hugo with some minor hardware changes to accommodate the diminutive size. I think of it as always line level from the DAC with output power control. To sum up you don't activate or deactivate the analogue section. You simply set the voltage level to 3V when activating the line level." Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
saudio Opublikowano 26 Lutego 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2016 (edytowane) Dzięki, pewnie regulacja głośności jest bezpośrednio w FPGA, ale jak ma tak jak Hugo to ma OP amp, Rob pisał że zrobiony na 6 tranzystorach, w Hugo był na 3. Problem tylko że ze słuchawkami pracuje z prądem mA, a ze wzmacniaczem z prądem poniżej mikroA. Ze słuchawkami które potrafił wysterować grał ładnie, ze wzmacniaczem już nie. Edytowane 26 Lutego 2016 przez saudio 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
majkel Opublikowano 27 Lutego 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Lutego 2016 Stopień wyjściowy musi być. Klastry kości FPGA nie mają prawie żadnej wydajności prądowej, żeby popędzić jakiekolwiek słuchawki. Taki stopień też musi być do tego, żeby wygładzić wyjście zdekodowanego sygnału z kości FPGA, bo nie wyobrażam sobie inaczej, niż że wychodzi on w postaci PWM lub modulacji sigma-delta, którą to postać trzeba wygładzić (np. filtracją dolnoprzepustową) i zbuforować przynajmniej jakimś tranzystorem o wydajności prądowej minimum kilkadziesiąt mA. Może być też op-amp. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.