Skocz do zawartości

LAYLA II, ROXANNE II, ANGIE II i ROSIE


wulkan

Rekomendowane odpowiedzi

Raczej coraz częściej 90% to marketing. Zwłaszcza przy droższym sprzęcie, gdzie brak rozsądku i łosiowe trzeba czymś zapełnić. Nie mieszajmy tego z odrębnością opinii, bo to dwie różne sprawy.

 

 

 

 

Na prawde uwazam Twoj tok rozumowania za bardzo dziwny, komsumpcyjny.

*naprawdę / konsumpcyjny

 

A ja uważam za całkowicie normalny, bo właśnie takie posty piszą handlowcy i marketingowcy mający wypromować produkt na forum czy w jakiejkolwiek innej społeczności. Wystarczy zmienić perspektywę postrzegania niektórych postów i spróbować przeczytać je ponownie, aby nabrały zupełnie nowego światła. Przy takiej właśnie perspektywie jakoś dziwnym trafem posty w tym temacie zaczynają się układać w logiczną całość. Ale może mi się tylko tak wydaje.

 

Drogi Evilu, pozwolisz że nie zgodzę się z Tobą w kwestii pierwszej. Jak owszem podlegamy wszyscy marketingowi i nie ma co z tym dyskutować. Również nie ma co dyskutować z tym, że bardzo duża grupa ludzi idzie ślepo za marketingowem. Jak dla mnie jednak to nie ma nic wspólnego, co do zasady, z tym forum, a w szczególności tą dyskusją. Jak dla "przeciętnego Kowalskiego" słuchawki w stylu Bose to są best ever (nie negując ich miejsca w pewnych pułapach), tak na tym forum, przynajmniej ta stała grupa bywalców potrafi już nie jarać się tylko reklamami i opiniami w sklepach internetowych w stylu Euro RTV Agd. Dlatego też odpuścmy sobie dla celów dyskusji między stałymi bywalcami na tym forum oczywiste oczywistości, które nie mają do nas, co do zasady zastosowania. Owszem, żeby nie było, podkreślę, podlegamy marketingowi wszyscy, nie tylko przysłowiowy "przeciętny Kowalski".

 

Z uwag na powyższe, to tak wyobrażam sobie osobę doświadczoną w audio, która może AK uważać za cud a GR07 za słabiznę. Choć nie mówię tu o GR07, bo nie znam tych słuchawek, to wiemy doskonale że postawienie na tym forum opinii sprzecznej z daną falą hajpu najcześciej będzie wiązała się z "linczem" - różnym w zależności kto wyraża opinię sprzeczną oraz kto "broni danej fali hajpu"; oczywście nieporównywalnie jednak przebiega to spokojniej niż na headfi, czy jak słyszę na forach w stylu audiostereo, choć dyskusje z wulkanem jest raczej przykładem mało kulturalnego sposobu rozmowy.

 

Wiecie, tak wszyscy jedziecie na AK, a jeżeli Wam powiem, że dla mnie Angie bardziej się podobały niż Earwerkz Omega, który były bardzo chwalone na headfi, to czy powiecie mi że się nie znam i podlegam marketingowi?

Edytowane przez shakur1996
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Raczej coraz częściej 90% to marketing. Zwłaszcza przy droższym sprzęcie, gdzie brak rozsądku i łosiowe trzeba czymś zapełnić. Nie mieszajmy tego z odrębnością opinii, bo to dwie różne sprawy.

 

 

 

Na prawde uwazam Twoj tok rozumowania za bardzo dziwny, komsumpcyjny.

*naprawdę / konsumpcyjny

 

A ja uważam za całkowicie normalny, bo właśnie takie posty piszą handlowcy i marketingowcy mający wypromować produkt na forum czy w jakiejkolwiek innej społeczności. Wystarczy zmienić perspektywę postrzegania niektórych postów i spróbować przeczytać je ponownie, aby nabrały zupełnie nowego światła. Przy takiej właśnie perspektywie jakoś dziwnym trafem posty w tym temacie zaczynają się układać w logiczną całość. Ale może mi się tylko tak wydaje.

 

Drogi Evilu, pozwolisz że nie zgodzę się z Tobą w kwestii pierwszej. Jak owszem podlegamy wszyscy marketingowi i nie ma co z tym dyskutować. Również nie ma co dyskutować z tym, że bardzo duża grupa ludzi idzie ślepo za marketingowem. Jak dla mnie jednak to nie ma nic wspólnego, co do zasady, z tym forum, a w szczególności tą dyskusją. Jak dla "przeciętnego Kowalskiego" słuchawki w stylu Bose to są best ever (nie negując ich miejsca w pewnych pułapach), tak na tym forum, przynajmniej ta stała grupa bywalców potrafi już nie jarać się tylko reklamami i opiniami w sklepach internetowych w stylu Euro RTV Agd. Dlatego też odpuścmy sobie dla celów dyskusji między stałymi bywalcami na tym forum oczywiste oczywistości, które nie mają do nas, co do zasady zastosowania. Owszem, żeby nie było, podkreślę, podlegamy marketingowi wszyscy, nie tylko przysłowiowy "przeciętny Kowalski".

 

Z uwag na powyższe, to tak wyobrażam sobie osobę doświadczoną w audio, która może AK uważać za cud a GR07 za słabiznę. Choć nie mówię tu o GR07, bo nie znam tych słuchawek, to wiemy doskonale że postawienie na tym forum opinii sprzecznej z daną falą hajpu najcześciej będzie wiązała się z "linczem" - różnym w zależności kto wyraża opinię sprzeczną oraz kto "broni danej fali hajpu"; oczywście nieporównywalnie jednak przebiega to spokojniej niż na headfi, czy jak słyszę na forach w stylu audiostereo, choć dyskusje z wulkanem jest raczej przykładem mało kulturalnego sposobu rozmowy.

 

Wiecie, tak wszyscy jedziecie na AK, a jeżeli Wam powiem, że dla mnie Angie bardziej się podobały niż Earwerkz Omega, który były bardzo chwalone na headfi, to czy powiecie mi że się nie znam i podlegam marketingowi?

 

Ile ludzi, tyle opinii :) Dla Evila Fidue A83 to kupa i dno, a dla mnie z Comply Ts i hybrydowym kablem od Jimmiego czysta rozwałka, a wręcz mój króliczek. Czasem osłuchanie i ilość sprzętu jakie można było poznać pozwala zupełnie inaczej podejść do oceny danych słuchawek. Dla mnie kiedyś, kiedy jeszcze miałem tylko Taczkę 1G i Brainwavz S1, to Tenorki były masakrycznie fantastycznymi słuchawkami. Teraz, kiedy miałem okazję jednak posłuchać tych kilkunastu par doków, Tenore nie robią żadnego wrażenia i są w zasadzie jako materiał do porównań przy reckach.

 

Jak jest z AKaczami pod względem dźwięku nie wiem i w gruncie rzeczy niespecjalnie mnie to obchodzi, bo koszty tego sprzętu są po prostu chore. Jeżeli miałbym wybór kupić AK380 albo samochód który mi się podoba, to gdybym zaczął rozważać tego DAPa sam bym się zamknął na oddziale zamkniętym ;) Wiadomo, są ludzie o znacznie grubszym portfelu, ale jakoś ciężko mi uwierzyć, żeby jakość, design i wykonanie produktów AK rekompensowało cenę, jaką można nazwać w jeden tylko sposób - "ridiculous". Jeżeli jednak jest ktoś, kto umie się nimi jarać, to mu pozwólmy. Wulkan może chwalić Astellowe twory na forum i pisać o nich peany, ba, może nawet modlić się przed ołtarzykiem na którym będzie stał AK380 na stacji dokującej.. i niech to robi. Nie zabronimy nikomu brandzlować się do jego słuchawek tylko dlatego, że zapłacił za nie xxxxx złotych.

 

Może czasem też zdrowie psychiczne wymaga, żeby nie dopuścić do siebie świadomości, że można było lepiej i fajniej za 1/10 tej ceny. ;) I najważniejsze. Wulkan jest jeden. Jeden jedyny rodzyn na forum. Może to markieting, może nawet dostaje 2zł za napisanie jednego pochwalnego posta na cześć AK. Większość ludzi tutaj, którzy dysponują odpowiednimi zasobami na taką zabawę, ma swój własny rozum i sami potrafią sprawdzić, czy i co im się podoba. Świat jest pełen idiotów, ale nie sądzę, żeby ktoś był takim kretynem, żeby wydać 5-cyfrową sumę na DAPa lub doki bez wcześniejszego posłuchania innych sprzętów z tej samej, wysokiej półki.

Edytowane przez Noise
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@shakur

Nie ma sprawy co do niezgadzania się, bardzo proszę :). Bose przyznam nigdy nie miałem okazji słuchać. To jedna z tych marek, którą znam mimo tylu lat wciąż ze zdjęć.

 

Łatwiej jest niestety atakować opinie sprzeczne wyrażane przez użytkowników z małym stażem, bo automatycznie każdy postrzega takie osoby przez pryzmat ma mało postów + ma mało lat na forum = nób co to się guzik zna. Kilka razy na innych forach audio nawet zrobiłem taką prowokację i o Boże, jak to się na mnie wszystko rzuciło, jak stado dzikich leniwców :lol:. Bardzo fajny eksperyment socjalny z jednej strony, z drugiej też forma psychicznego masochizmu ;).

 

Zakamuflowane podjazdy pseudomarketingowe to dla mnie osobiście zwykły spam reklamowy w poszukiwaniu naiwnych. Taki audio-provident. Z A$K mam tu ten sam problem co np. z Superluxem. Do firmy nic nie mam, do produktów nic nie mam, tylko niech nikt mi nie próbuje robić prania mózgu i nie wmawia, że HD681 grają jak słuchawki za 1000-2000 zł, bo i takie opinie też już czytałem. Analogia jest tu bardzo prosta: podejście zdroworozsądkowe i granie w otwarte karty, nazywając reklamę reklamą, a nie opinią, winno być tu jako suprema lex. Jeśli dochodzi do takich sytuacji i faktycznie to co my tu widzimy jest dokładnie tym, czym jest, to widać jak bardzo sprzedaż takiego sprzętu nie idzie, skoro trzeba babrać się w taki przebierany teatr.

 

 

 

@noise

Sprzęt miałem, porównywałem, niemożliwe abym popełnił gdzieś błąd ewaluacyjny. Jeśli mogłem mieć słuchawki od nich wygodniejsze, ale lepiej wykonane i tańsze + grające ponad wszystkim lepiej, to niestety ale recenzja (i opinia) będą wyglądały tak a nie inaczej. Dlatego wielu na łamach AF nie ma - zleceniodawca się wycofał, jak przeczytał, że jest sprzęt gra delikatnie mówiąc poniżej oczekiwań i średniej rynkowej. Ty jednak jesteś tu zwykłym użytkownikiem i w takiej roli występujesz, dlatego mam pełen szacunek i zrozumienie dla Twojej sympatii dla A83. Choć robiąc recenzje automatycznie stawiam się w oczach pewnej części osób w grupie "podwyższonego ryzyka". Jak recenzja jest pozytywna, to mi zapłacili :). Jak jest negatywna, to zapłaciła konkurencja :lol:. Ale jakoś nie widzę, abyś zakładał pindyliard wątków na forum, ustawiał sobie avatar Fidue, próbował wciskać ludziom baśnie braci Grimm na temat tych słuchawek. W tym aspekcie jesteś dla mnie osobiście TYSIĄCKROĆ bardziej wiarygodny i to NAWET mimo skrajnie różnych opinii (PS. oceniałem słuchawki na stocku żeby nie było).


Świat jest pełen idiotów, ale nie sądzę, żeby ktoś był takim kretynem, żeby wydać 5-cyfrową sumę na DAPa lub doki bez wcześniejszego posłuchania innych sprzętów z tej samej, wysokiej półki.

 

 

:ph34r:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Evil i tak każdy wie, że jesteś opłacany przez AKG. Teraz nawet zaczęli Ci wysyłać swoje retro modele w idealnym stanie wyjęte z firmowych gablot :D;)

 

 

No ba :). Gdy kiedyś pierwszy raz przeczytałem taki zarzut tu na mp3store przyznam bardzo mnie to ubodło. Głównie przez fakt, że w tamtym okresie wszystkie modele kupowałem dla siebie i za własne pieniądze. Dziś nie ma to już większego znaczenia, jedynie za każdym razem muszę się tłumaczyć dlaczego recenzji jakiejś nowej pary od AKG na blogu w najbliższym czasie nie będzie, ale też jakoś tak można do tego przywyknąć po pewnym czasie.

 

Tak swoją drogą one naprawdę są w takim stanie. Choć widziałem też sztuki wyglądające gorzej. Czasami znacznie gorzej. Za takim A&K jest Ci przykro gdy coś mu się stanie z powodu ceny, jaką przyszło zapłacić za ten sprzęt. W starych AKG jest Ci przykro z powodu tego jak ten sprzęt gra i jak ktoś ich mimo to nie szanował. Na tym właśnie polega ta elementarna granica między sprzętem współczesnym a tym starym, kupowanym czasami wręcz za grosze. No i powód, dla którego wolę ten drugi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Heh, mi jako laikowi nieznajacemu sie na sluchawkach, juz dawno temu stalo sie jasne, ze @wulkan nie jest po prostu jednym z klientow. Wydaje mi sie to tak widoczne, jak trawa na wiosne. Wiec nie wiem o co to cale zamieszanie z kolega @Wulkanem, ot praca i tyle, nie ma co g.wnoburzyc;-)

no to cienki jest - jeśli to prawda.
Skad wiesz? Widziales wyniki sprzedazy?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Evil - po prostu jesteś fanboyem tej firmy. Co zresztą można zrozumieć. To bardzo przyzwoity sprzęt ( choć nie moje brzmienie ). I nie używam tu tego słowa by Cię obrazić, bo daleko Ci do bycia skrajnie bezkrytycznym wobec tej marki. Po prostu to Twoje skarby.

Co do AK, ta firma odrywa się coraz bardziej do rzeczywistości. Niestety klientów szuka wśród ludzi, którzy nie potrafią filtrować marketingu. Tu zdecydowanie bliżej mi do polityki Cowona i Sony, który jednak wycenia produkty, dla ludzi, którzy myślą. Choć sam nie przeczę jeden z ich sprzętów ostatnio mnie zaciekawił - Junior, ale w tym budżecie mam kilka ciekawszych sprzętów. X5 czy nawet x3II gra podobnie jakościowo, a różnica w cenie znaczna. W tej cenie można szukać też Plenue z długą gwarancją. Po prostu wycena większości sprzętów jest trochę z kosmosu. Fakt współpracują przy słuchawkach z bardzo dobrymi partnerami, ale narzut jest zadziwiający zwłaszcza w wypadki Bayera. Ale wulkan wie swoje.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Heh, mi jako laikowi nieznajacemu sie na sluchawkach, juz dawno temu stalo sie jasne, ze @wulkan nie jest po prostu jednym z klientow. Wydaje mi sie to tak widoczne, jak trawa na wiosne. Wiec nie wiem o co to cale zamieszanie z kolega @Wulkanem, ot praca i tyle, nie ma co g.wnoburzyc;-)

no to cienki jest - jeśli to prawda.
Skad wiesz? Widziales wyniki sprzedazy?

 

moje zdanie o sposobie promocji marki na forum

 

to że jest na górze topiców to nie wszystko

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Evil - po prostu jesteś fanboyem tej firmy. Co zresztą można zrozumieć. To bardzo przyzwoity sprzęt ( choć nie moje brzmienie ). I nie używam tu tego słowa by Cię obrazić, bo daleko Ci do bycia skrajnie bezkrytycznym wobec tej marki. Po prostu to Twoje skarby.

 

Równie dobrze mógłbyś powiedzieć, że jestem fanboyem starszych STAXów, LCD-2F czy KEFów :). Wręcz przeciwnie jestem bardzo krytyczny, dlatego siedzę w ich starszych produktach, w których nie widzę wad współczesnych modeli. Współczesne są już dawno posprzedawane. Nawet z K7XX ostatecznie zrezygnowałem. Wad u AKG jest sporo i w recenzjach swoich co rusz na nie wskazuję, nawet w ramach tych obecnie posiadanych (np. K501, za którymi wbrew obiegowym opiniom niespecjalnie ciągam językiem po ziemi). Stąd też przykro mi, ale w definicję fanboya się nie mieszczę, fanboy podchodziłby bowiem faktycznie bezkrytycznie do marki i kompletnie nie widział żadnych wad, a te wymieniane przez innych bardzo szybko kontrowałby wyimaginowanymi i na siłę formułowanymi argumentami. Wiele razy krytykowałem obecny kierunek AKG, wskazywałem że rezygnacja z brzmienia starszych modeli była błędem, wskazywałem na niedoróbki jakościowe, pękające nagminnie pałąki. Lista grzechów jest spora. Fanboy ją przemilczy. Ja jak widzisz nie, toteż nie będę zaklinał rzeczywistości jak przy A$K :).

 

Ale rozumiem że być może Twoja opinia bierze się z notorycznego trafiania akurat na tylko ten pozytywny feedback. Wtedy faktycznie można odnieść takie wrażenie i przyznaję się bez bicia. W razie czego w każdej chwili mogę wypisać także ten negatywny dla równowagi, jeśli będzie taka konieczność (jeszcze wczoraj zresztą naprawiałem rattling lewego drivera w K500).

 

Bardziej można byłoby myślę powiedzieć, że jestem fanboyem tego typu szkoły grania (lekki tilt na jasność + intymna średnica + scena), bo to jest już kwestia czysto de gustibus. Akurat znalazłem ją u AKG, ale też i paru innych modelach i technologiach. Także tak naprawdę wszystko sprowadza się do tego, że brzmienie właśnie tych starych modeli mi najbardziej pasuje (razem ze starszym STAXem, ale to już osobny temat), ma najwyższy współczynnik ceny do jakości na tle współczesnej oferty, łatwiej się ją serwisuje lub naprawia nawet w świetle braku części zamiennych. Dzisiejsze modele czasami mam wrażenie, że są zrobione tak, aby kroić za owe części tylko dlatego, że przy pierwszej próbie demontażu kapsle i zatrzaski się łamią. W starych odkręcam dwie-trzy śrubki i mam wszystko w częściach pierwszych bez niczyjej łaski.

 

No ale właśnie, sprzęt ten jest unikatowy ponad tym wszystkim, tak samo jak unikalnie grają stare Sennheisery, Beyerdynamici. Dlatego sporo osób ma np. HD565 i otwarcie mówi że to ich króliczek, a nie np. HD600 czy 650. W A$K zaś mam często wrażenie, że jedyną unikatową rzeczą jest szokowanie ceną i próbą łojenia szmalcu za dedykowane akcesoria. Jak sam pisałeś - to sprzęt miejscami z kosmosu. Dlatego trzeba mu dorabiać filozofię, mistycyzm i bardzo sztuczne w efekcie uznanie. Stary sprzęt, nieważne już czy AKG czy innej firmy, z racji wieku i porównań z nowszym sam już nam pokazuje, czy faktycznie na takowe zasługuje.

 

 

PS. Dziękuję też ogólnie za szczerość. Leci lajk.

Edytowane przez EvilKillaruna
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pisałem o byciu fanboyem bez negatywnego nacechowania daną marką co zresztą opisałem. U mnie AKG mimo ogólnie wysokiego technicznie dźwięku nie wywołuje szybszego bicia serca ( acz standardowe 240stki trafiły i w moje gusta. ).. Ja sprzętem nie żongluje. Często posłucham czegoś nowego. Mam w robocie kilku audioświrów i realizatorów dźwięku, więc dostęp do sprzętu mam. Jeśli coś mam to używam aż się rozleci, albo bardzo znudzi. Dotychczas sprzedałem w zasadzie tylko HM5 i wymieniłem na Pro80. Ogólnie ja już swojego królika znalazłem DT990 Pro i Aune T1. Ale na te słuchawki w tej chwili nie poluje. Po prostu nie widzę potrzeby. Bo i na obecnym muzyka sprawia sporo radości. Co najwyżej kupię sobie jakieś allroundery do pracy. Ostatnio częściej muszę pracować przy szafie rackowej.

 

Pamiętam jak wchodziły pierwsze sprzęty AK - wówczas w kontekście tego co było na rynku to był dobry sprzęt. Cena fakt już wówczas była przesadzona, ale jeszcze uzasadniona w kontekście jakości brzmienia, którą oferowały pierwsze ak100, ak120. Do tego nie były to sprzęty specyficznie strojone i nie musiały być poprawiane akcesoriami w cenie świetnego zestawu. Później niestety za całość wzięli się nie inżynierzy a marketingowcy i wszystko poszło w las. Bardzo żałuję, że tak zasłużone firmy jak Bayer i JH przyłączyły się do tego wariactwa. Inna sprawa, że pecunia non olet. I dobrze, że sprzęt robiony przez profesjonalistów jest tak wysoko wyceniany. Ale i tu mam kaca moralnego z nazwaniem tego zdrowym rozsądkiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podoba mi się dźwięk wyrobów marki Astell&Kern. Nie jestem ich przedstawicielem handlowym, ani w żaden sposób nie jestem z nimi związany. Jestem zwykłym człowiekiem i zwykłym, prywatnym odbiorcą.

Im więcej DAP-ów i IEM-ów słucham u Wojtka, tym bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że lepiej nie mogłem wybrać. A że drogo...? No cóż... Jestem szalonym audiofilem i kasę trwonię tylko na to hobby, bo uważam, że nie ma sensu się "rozdrabniać" na inne zainteresowania. Powiem więcej - nie żałuję ani złotówki na to, co dotychczas kupiłem ze "stajni" Astell&Kerna (no może za wyjątkiem AK120 II).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli producent jakiejś marki portafi nadać swój styl, brzmienie i coś charakterystycznego, co przyciąga i się podoba to dla mnie tylko dowód profesjonalizmu i rzemiosła na wysokim poziomie.
Cała kolekcja AKG zrecenzowana na Audiofanatyku? - kurcze czemu nie! :)
Ale sądzę, że w dowód uznania naprawdę powinni Ci wysyłać do recenzji prototypy ;)

No ba :). Gdy kiedyś pierwszy raz przeczytałem taki zarzut tu na mp3store przyznam bardzo mnie to ubodło. Głównie przez fakt, że w tamtym okresie wszystkie modele kupowałem dla siebie i za własne pieniądze. Dziś nie ma to już większego znaczenia, jedynie za każdym razem muszę się tłumaczyć dlaczego recenzji jakiejś nowej pary od AKG na blogu w najbliższym czasie nie będzie, ale też jakoś tak można do tego przywyknąć po pewnym czasie.

Tak swoją drogą one naprawdę są w takim stanie. Choć widziałem też sztuki wyglądające gorzej. Czasami znacznie gorzej. Za takim A&K jest Ci przykro gdy coś mu się stanie z powodu ceny, jaką przyszło zapłacić za ten sprzęt. W starych AKG jest Ci przykro z powodu tego jak ten sprzęt gra i jak ktoś ich mimo to nie szanował. Na tym właśnie polega ta elementarna granica między sprzętem współczesnym a tym starym, kupowanym czasami wręcz za grosze. No i powód, dla którego wolę ten drugi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A$K tak naprawdę miało w sobie taką zaletę, że faktycznie wraz z AK100 i 120 weszli z czymś unikatowym, wzornictwem przede wszystkim. Styl jednak obecnie opiera się u nich raczej na dojeniu na czym się tylko da (cena sprzętu, akcesoria itd.) oraz projektowaniu niemal na ślepo pod jak najwyższy price tag.

Nie miałbym nic przeciwko, ale wtedy dopiero byłoby o sponsorowaniu przez AKG. Ale raczej byłoby to awykonalne w wielu przypadkach modeli, które dostałyby ocenę negatywną. Aby nie psuć sobie sprzedaży, zleceniodawca mógłby taką recenzję wstrzymać z publikacji widząc, że na werdykt nie ma żadnego wpływu (bo nie ma). Taka jest cena zasad fair play, ale wolę być zawsze w porządku wobec osób, które mnie cenią, czytają i biorą pod uwagę moje opinie jako jakkolwiek mniej lub bardziej wiarygodne. Niespecjalnie jest to raczej zgodne ze współczesnym nurtem marketingowym tejże firmy ;).

Myślę, że znacznie wygodniej jest im żerować na moim portfelu. W końcu reklama za darmochę jakby nie patrzeć. Nawet recenzowanie sprzętu vintage ma swoje wady: http://allegro.pl/akg-k-240-4-bardzo-wysokiej-klasy-stan-jak-nowe-i5944944474.html

Cena rynkowa takich słuchawek kształtuje się na poziomie od 150 złotych do 600 złotych w zależności od stanu słuchawek....a że moje są w stanie praktycznie idealnym więc cena musi także być na poziomie najwyższym.

 

facepalm.gif + pomijając, że Sextettów nigdy nie wyceniałem. Price range tyczy się DFów. Oh well...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm...tylko jak pokazuje rynek obecnie wzornictwo AK jest kopiowane przez inne firmy nagminne. Jak czytam to interfejs AK jest przykładem i wzorem do naśladowania, w przeciwieństwi do topornych i dziwacznych interfejsów chińskich produktów uznawanych za high-end i kosztujący równie drogo. Do tego, AK w swoich produktach oferuje niespotykane pojemności pamięci, obsługę WIFi itp itd. Owszem cześć firm oferuje niektóre z tych usług/elementów w swoich produktach, ale najczęsciej nie ma w nich teg wszystkiego na raz oraz często jakość w tym zakresie jest gorsza. Ostatecznie dla audiofila najważniejszy jest dźwięk - z drugiej strony AK przestało się chyba pozycjonować jako produkt dla audiofilii ale raczej jako produkt dla zamożnych konsumentów, gdzie równie ważny, jak nie ważniejszy, co dźwięk jest design, napakowanie bajerami, pojemności itp itd. (co po super brzmiących sprzęcie dla zamożnego konsumenta jak kosztujący często ponad 1 tys. dolców sprzęt nie potrafi łyknąć wszystkich plików albo się wiesza albo nie można łatwo znaleźć swojego ulubionego albumu). I sorry guys nie oszukujmy się różnice w dźwięku DAPów, owszem słyszalne, ale w wartościach bezwględnych są bardzo bardzo małe, często na granicy percepcji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli A$K jest drogie i uznawane za "luksusowe", to i inni naturalnie lgną w ten kierunek z asortymentem tańszym. Przykład: Acoustic Research chociażby.

Między AR-M2 a C10 słyszałem wyraźną różnicę, nie była to percepcja :). Różnica między nimi w cenie: dwukrotna. I wcale nie wygrał odtwarzacz droższy.

Poza tym myślę, że całkiem dobrze opisałeś grupę docelową tych urządzeń. Całe szczęście, że jestem audiofilem z przypadku i jeszcze jakiś tam zdrowy rozsądek z dawnych lat zachowałem, aby nie dać się wciągnąć w ten bałach :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomiędzy AK240 a AK380 moim zdaniem jest różnica w dźwięku większa (na korzyść AK380), niż pomiędzy słuchawkami RoXanne a Laylą.

Jak słuchałem na AK240 słuchawki RoXanne i Layle, to moim zdaniem różnica w dźwięku była na granicy percepcji (a nawet wolałem RoXanne).

Zaś pomiędzy AK380 a AK240 moim zdaniem różnica w jakości dźwięku jest znaczna (odsłuch na RoXanne), a posiadając AK380, z różnicy na granicy percepcji pomiędzy RoXanne a Laylą, tworzy się zupełnie nowa jakość w przypadku Layli.

 

Natomiast dzisiaj Szalony Wulkan :) ma w torbie AMP-a do AK380 i póki co będzie go wygrzewał na AK380 i, niestety, na T8iE, ale docelowo, jak Pan Bóg da ;) , to na Layli II :)

Edytowane przez wulkan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piszcie sobie, co chcecie, ale pomiędzy AK240 a AK380 moim zdaniem jest różnica w dźwięku większa (na korzyść AK380), niż pomiędzy słuchawkami RoXanne a Laylą. I jak słuchałem na AK240 słuchawki RoXanne i Layle, to moim zdaniem różnica w dźwięku była na granicy percepcji (a nawet wolałem RoXanne).

Zaś pomiędzy AK380 a AK240 moim zdaniem różnica w jakości dźwięku jest znaczna (odsłuch na RoXanne), a posiadając AK380, z różnicy na granicy percepcji pomiędzy RoXanne a Laylą, tworzy się zupełnie nowa jakość w przypadku Layli.

 

Natomiast dzisiaj Szalony Wulkan :) ma w teczce AMP-a do AK380 i póki co będzie go wygrzewał na AK380 i, niestety, na T8iE, ale docelowo, jak Pan Bóg da ;) , to na Layli II :)

 

 

Myślę, że póki co zazwyczaj to Ty piszesz co chcesz :). W telewizji mówią, że to ponoć dowód na kwitnącą demokrację. Myślę także, że fanatyzm nad tą marką z Twojej strony wcale nie służy jej promocji na forum :). Oczywiście moim zdaniem.

 

Jak zawsze jednak moją dewizą jest słuchaj i pozwól słuchać innym, także życzę miłych odsłuchów.

Edytowane przez EvilKillaruna
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Piszcie sobie, co chcecie, ale pomiędzy AK240 a AK380 moim zdaniem jest różnica w dźwięku większa (na korzyść AK380), niż pomiędzy słuchawkami RoXanne a Laylą. I jak słuchałem na AK240 słuchawki RoXanne i Layle, to moim zdaniem różnica w dźwięku była na granicy percepcji (a nawet wolałem RoXanne).

Zaś pomiędzy AK380 a AK240 moim zdaniem różnica w jakości dźwięku jest znaczna (odsłuch na RoXanne), a posiadając AK380, z różnicy na granicy percepcji pomiędzy RoXanne a Laylą, tworzy się zupełnie nowa jakość w przypadku Layli.

 

Natomiast dzisiaj Szalony Wulkan :) ma w teczce AMP-a do AK380 i póki co będzie go wygrzewał na AK380 i, niestety, na T8iE, ale docelowo, jak Pan Bóg da ;) , to na Layli II :)

 

 

Myślę, że póki co zazwyczaj to Ty piszesz co chcesz :). W telewizji mówią, że to ponoć dowód na kwitnącą demokrację. Myślę także, że fanatyzm nad tą marką z Twojej strony wcale nie służy jej promocji na forum :). Oczywiście moim zdaniem.

 

Jak zawsze jednak moją dewizą jest słuchaj i pozwól słuchać innym, także życzę miłych odsłuchów.

 

 

Małpowanie i podkreślanie tego, co ja sam sobie podkreśliłem, jest bez sensu, bo to jest naśmiewanie się z drugiego człowieka.

Grubbby zaproponował, żebym założył sobie wątek i w nim pisał (co tylko chcę) nt. produktów marki Astell&Kern, co uczyniłem.

 

Nie jestem fanatykiem marki Astell&Kern i nie zamierzam jej promować. Po prostu dźwięk ich produktów mi odpowiada i przy nim na dłużej się zatrzymałem, bo nie potrzebuję rewolucyjnych zmian, jeśli chodzi o charakter brzmienia. Barwę przenośnych grajków ww. firmy bardzo cenię, ale jeśli usłyszę kiedyś u Wojtka coś innej firmy, co będzie istotnie lepsze od tego, co mam, to naturalnie jestem otwarty na zmianę(y). Naturalnie o ile mój portfel wytrzyma.

Edytowane przez wulkan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piszcie sobie, co chcecie,

Małpowanie i podkreślanie tego, co ja sam sobie podkreśliłem, jest bez sensu, bo to jest naśmiewanie się z drugiego człowieka.

Czyli jednak nie mogę pisać tego co chcę. A wystarczyło że podkreśliłem iż post mój również opiera się na moim własnym zdaniu. Faktycznie, naśmiewam się jak nic.

 

 

Nie jestem fanatykiem marki Astell&Kern i nie zamierzam jej promować.

 

 

1419158051084.jpg

 

Żebym tylko ja to widział, to jeszcze można byłoby myśleć, że jestem złośliwy lub uprzedzony, ale że i inne osoby widzą, to jednak daje coś do myślenia. I nie ma tu przesady, a przynajmniej z naszej strony.

Edytowane przez EvilKillaruna
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności