Skocz do zawartości
WIOSENNA PROMOCJA AUDIO 11.03-04.04.2024 Zapraszamy ×

Suplementować czy nie suplementować?... Zdrowie, Dieta, Suplementy, Wellbeing


Arthass

Rekomendowane odpowiedzi

Woda zła ? No nie żartuj :) 

 

Generalnie lekki stan zapalny jest potrzebny żeby zmusić mięśnie do naprawy i rozbudowy. Czytałem też właśnie o gaszeniu tego stanu zapalnego np zimnym prysznicem i są jakieś doniesienia, że to hamuje wzrost mięśni. Na chłopski rozum coś w tym jest. 

 

Co do supli to nie brałem w życiu BCAA, kreatyny, białka w prochu czy innych wynalazków. Ważę 80 kg nawet niespełna i w poniedziałek ława 170 kg raz, ciąg w sumo 240 kg raz i nie jest to mój rekord życiowy. Na sztukach walki nie brakuje mi eksplozywności, czy odcina mi prąd. Zaznaczę, że raczej nie ćwiczę pod siłę. Sen i indywidualna dieta dopasowywana od lat. Wolę kasę z tych suplementów wydać na dzikiego łososia, owoce morze, sezonowane mięso. Nie piję kawy czy innych płynów zawierających kofeinę. Parzę czasem senche ale dosłownie 2 minuty i ona ma małą jej zawartość. 

 

Przez 12 lat różnego treningu (w tym MMA, boks, bjj, powerlifting, zapasy) przewlekłe zapalenie łokcia bez innych kontuzji. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak drobna uwaga - im krócej parzona herbata, tym większa przyswajalność teiny :) Im dłużej parzysz, tym więcej do naparu przedostaje się garbników, które wiążą teinę i znoszą jej pobudzające działanie. Herbata parzona do 5 minut ma działanie zwykle pobudzające, powyżej 5 minut (tak w okolicach 8 minut) - uspokajające, rozluźniające, przeciwbiegunkowe.
Osobiście, rano piję krócej parzoną zielona herbatę, a wieczorem długo parzoną czarną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wątpię :) Ale najwięcej garbników posiada czarna herbata. Inne rodzaje mogą jej posiadać mniej. Poza tym, hm... obecnie nazwę "matcha" stosuje się w zasadzie do każdej zmielonej, zielonej herbaty :D Serio, oryginalnej matchy japońskiej nie kupisz w cenie 20-30zł za 100g. Oryginalna matcha food grade (czyli najniższej jakości) to koszt ~100zł/100g, matcha standard grade to ~150zł/100g, a premium/ceremonial grade zaczyna się do 200zł/100g. W Polsce nie widziałem oryginalnej matchy w oficjalnej dystrybucji. Osobiście kupowałem z emejzona. Przede wszystkim charakterystyczną cechą niskiej jakości matchy/podróbki jest cierpki smak po zaparzeniu (nawet prawidłowym). Oznacza to, że substancje aktywne jak l-teanina, się utleniły. Poza tym również sam kolor proszku wiele mówi o jakości. Oryginalna matcha powinna mieć głęboko zielony, takie "wibrująco-jadowitą" zieleń. Kiepskiej jakości produkt ma wypłowiałą, "wypraną" zieleń - też głównie efekt oksydacji substancji. Kryterium weryfikacji jest więcej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://thedailytea.com/taste/high-quality-matcha-know-difference/

Poza tym parzenie 40 minut... Chłopie, w herbatach masz też dość wysokie stężenie niektórych zanieczyszczeń środowiskowych (bardzo mocno zależy to od rejonu, czasem różnice są nawet kilkudziesięciokrotne), aluminium, glinu. Nie parzy się tak długo herbaty...

Edytowane przez Arthass
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

@Arthass trochę racji Patryk ma, zwłaszcza co do chciwości ludzkiej i jej następstw, ale jakoś w ogóle nie uwzględnia tego, że w każdym środowisku, również lekarskim, wada ta występuje. Może na najniższym szczeblu, wśród jego znajomych nie jest tak źle, ale im wyżej i im większa kasa wchodzi w grę tym gorzej (i bardziej zakamuflowana). 

Tak dla równowagi trochę o szczepionkach

 

Warto też zapoznać się z tym o czym mówi Jaśkowski, czy Zięba.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jasne, ale ten filmik miał być bardziej taką przeciwwagą dla naiwnego myślenia, że naturopaci i cały alt. med to wybawiciele ludzi, podczas gdy to w dużej mierze biznesmeni sprzedający tanie substancje chemiczne pod kwiecistymi nazwami. I jak zostało wspomniane wyżej, są od tego wyjątki. A pan Patryk był widać trochę w*wiony :D

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Pytanie do speców od sportów siłowych: widzę, że wszyscy wokół po treningu porannym wcinaja banany. Ja z kolei też po treningu jestem mocno głodny. Miałem też zacząć zrec banany, ale pytanie co przez to zyskam...? Na brak masy nie narzekam, może po prostu następny posiłek, który jem zwykle 3h po treningu, zjem godzinę po treningu i na jedno wyjdzie, bez zabawy z bananami?

Wysłane z mojego Passport przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro jesteś mocno głodny to wypij 20 g dekstrozy, a pół godziny później zacznij jeść posiłek z węglowodanami złożonymi. Banany to taki półśrodek jak długo po treningu nie zjesz solidnego posiłku, jesz wtedy dwa duże banany i zapijasz białkiem.

Albo zamiast dekstrozy baton głównie z cukrami prostymi, zabijesz pierwszy głód i godzinę później możesz zjeść posiłek potreningowy.

Edytowane przez Bokrug
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, dzięki, ale ogólnie to te pół godziny po treningu, czy nawet godzinę wytrzymam, nie muszę zabijać głodu. Więc coś się zyskuje przez takie jedzenie na szybko po treningu oprócz dodatkowych kalorii? Na robieniu masy mi nie zalezy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ograniczenie katabolizmu i uzupełnienie glikogenu. Nie wiem jak trenujesz, skoro na schudnięcie a nie na masę to zbytnio nie będę się wypowiadał, bo nie mam wielkiej wiedzy, ja po treningu cardio uzupełniam przede wszystkim wodę i zależnie od intensywności i czasu treningu węglowodany proste - jeśli 1h i więcej to kilkanaście gram, jak do 30 min to w ogóle, po około 1h jem posiłek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po treningu węglowodany proste i białko - tak, ale dopiero po ok. 1h średniej intensywności treningu. Nie ma sensu "uzupełniać glikogenu" po pół godziny truchtu, czy pomachaniu jakimiś ciężarkami dla kobiet. Średnio dopiero po 45-50 minutach biegu w naturalnym tempie (to znaczy w obrębie naszego optymalnego przedziału szybkości tętna) zwykle kończą się zapasy glikogenu. To jest dla amatora przebiegnięcia jakichś ~10km. Jeśli dana osoba robi sobie regularny carb-loading, to nawet nie ma sensu niczego uzupełniać.

A odnośnie batonów - problem w tym, że w typowym batonie jest niemal tyle samo tłuszczy utwardzonych co cukrów prostych. Węgle i białko po sensownym treningu - tak, węgle i tłuszcze (utwardzone) - nie. Typowo celuje się w stosunek 2 jednostek węgli do 1 jednostki białek. Ale dla amatora zjedzenie posiłku nawet do 2 godzin po treningu nie ma jakiegoś większego znaczenia, chyba że robimy długie sesje intensywnych treningów >1h (2-3h). A imo lepiej sobie po prostu przed wyjściem na trening łyknąć 1-2 łychy dobrego oleju MCT.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 14.10.2017 o 08:13, micbud napisał:

Pytanie do speców od sportów siłowych: widzę, że wszyscy wokół po treningu porannym wcinaja banany. Ja z kolei też po treningu jestem mocno głodny. Miałem też zacząć zrec banany, ale pytanie co przez to zyskam...? Na brak masy nie narzekam, może po prostu następny posiłek, który jem zwykle 3h po treningu, zjem godzinę po treningu i na jedno wyjdzie, bez zabawy z bananami?

Wysłane z mojego Passport przy użyciu Tapatalka
 

 

A przypomnij co trenujesz ? 

 

Generalnie jeśli jest to siłownia to glikogenu nie ubędzie nawet na dużych ciężarach chyba, że był ciężki interwał/tabata/HIIT. Siłownia jest bardziej "przesiedziana" 2 min odpoczynku i 15 sek pracy. Gdzie tam glikogen zejdzie :) 

 

Zjedz pełnowartościowy posiłek, a nie banany. Węglowodany złożone + białko i nie od razu po treningu. Na luzie idź do domu i to przygotuj sobie jak masz czas. Śmieszą mnie goście co odpalają swoje plastikowe zaparowane pudełka z ryżem jeszcze w śmierdzącej szatni po treningu. 

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy śmieszą czy nie ale zazwyczaj robią to goście po których widać efekty treningu.
Każdy czy to dietetyk czy trener personalny czy zawodowy kulturysty co byl prowadzony przez profesjonalistów mi mówił że po treningu siłowym musi być posiłek do 30 minut po treningu. Jeśli nie pełnowartościowy to substytut jak właśnie tu piszecie i potem posiłek do godziny po.

Na teorii się nie znam. W praktyce widzę też po sobie ze to działa. I przy budowaniu masy i przy umiarkowanej redukcji. Przy redukcji jak nie jadłem po treningu to w gorszych proporcjach spadała mi masa. Mówię o proporcjach tłuszczu do masy mięśniowej.
Przy masie guzik mogłem zbudować bez żarcia przysłowiowego ryżu z kurczakiem po treningu.
Ja bananów nie wcinalem bo mam treningi wieczorne. Nie jestem fanem owoców na wieczór.

Poza tym zależy do czego się dąży. Czy siła czy masa czy rzeźba... Czy niektórzy lubią coś co ja nazywam wysuszenie:)
Że ok tłuszczu brak. Mięśni włókna widać... Ale tych mięśni co kot naplakal i jest 70kg przy 180cm.
Dla tego ostatniego to spoko... Nie trzeba jeść :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy macie zaufanych dostawców ziół typu kurkuma, imbir, pieprz. Duże ilości. W zaufaniu chodzi mi o brak jakiejś popapranej chemii. Np. zakazanej w UE. Randap tez powinien być zakazany, a nie jest -widać mamy niskie standardy w naszej UE. Jak można mieć zaufanie do dostawcy, jakiego? Jakiego kraju pochodzenia na pewno unikać? Sroga chemia jest stosowana Am. Pd. i jak produkt ma taki kraj pochodzenia - nie zamawiam ****a. U nas taka chemia zakazana, ale Janusz wszytko zaimportuje. Pracowałem swego czasu w polskiej mega szklarni pomidorowej i będąc niedaleko rozmowy brygadzistki i jakiegoś biurkowego pana technicznego mówił jej, że mają jeszcze x legalnych i jeszcze y nielegalnych (w sensie chemii opryskowej). A może macie swoje urządzenia pomiarowe chemii zawartej w Waszym jedzeniu? ;)

 

Robię teraz ziołowe zamówienie, ale chyba tylko do tego co podstawowe potrzebuje ograniczę, potem poszukam, poczytam. Piszcie, bo to ważne jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam trudne bardzo pytanie. Co jest zdrowsze na śniadanie: musli z płatków z rodzynkami i orzechami zalane kefirem, czy kanapki ze smalcem grom z przyprawami i ogórkiem kiszonym?
Ta druga opcja daje mi potężnego kopa energii z rana, co jest ważne, bo kawy nie pijam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Smaruj kanapki olejem kokosowym zamiast smalcu i będzie git :D Musli z płatów - pod tą nazwą może kryć się wiele rzeczy, jeśli kupujesz gotowe musli to 3 na 4 produkty są śmieciowym jedzeniem: syropy glukozowo-fruktozowe, sacharoza, często tłuszcze trans, ogólnie musli potrafi być bardzo niezdrowym produktem.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, Arthass napisał:

...jeśli kupujesz gotowe musli to 3 na 4 produkty są śmieciowym jedzeniem: syropy glukozowo-fruktozowe, sacharoza, często tłuszcze trans, ogólnie musli potrafi być bardzo niezdrowym produktem.

I to jest jak koncerny pod płaszczykiem obietnicy zdrowia nas mordują (świadomie) zawałami, udarami... mojego wujka edukowałem o niezbyt zdrowej margarynie Florze z dodatkiem steroli i Omegi-3. To jest wał z tą margaryną.  Jak nam tutaj wiadomo, każda margaryna to tłuszcze trans, które są toksyczne i właśnie skutkuje to zapychaniem tętnic, udarami, zawałami, obniżoną odpornością, a jeśli jest toxic to również ma właściwości mutagenne i nowotworowe. Ale oni obiecują na tej margarynie Florze, że kupujesz zdrową Omegę3 z dodatkiem steroli roślinnych. Dla mnie to korporacyjne świadome ludobójstwo, skrajna niegodziwość, weźmy tez pod uwagę, że ministerstwo zdrowia ma wy**ane na tak kluczową przyczynę masy chorób i rodzinnych tragedii. Tego w sklepach nie powinno być, a nie że człowiek dowiaduje się dopiero od tak wtajemniczonego gościa jak nasz szlachetny Arthass. 

Nie, nie krzyczę głośno w sklepach jak widzę margarynę, ale sprawa jest poważna i trzeba aby ludzie rozumieli, a przymyka się na to oko.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, matkin napisał:

I to jest jak koncerny pod płaszczykiem obietnicy zdrowia nas mordują (świadomie) zawałami, udarami... mojego wujka edukowałem o niezbyt zdrowej margarynie Florze z dodatkiem steroli i Omegi-3. To jest wał z tą margaryną.  Jak nam tutaj wiadomo, każda margaryna to tłuszcze trans, które są toksyczne i właśnie skutkuje to zapychaniem tętnic, udarami, zawałami, obniżoną odpornością, a jeśli jest toxic to również ma właściwości mutagenne i nowotworowe. Ale oni obiecują na tej margarynie Florze, że kupujesz zdrową Omegę3 z dodatkiem steroli roślinnych. Dla mnie to korporacyjne świadome ludobójstwo, skrajna niegodziwość, weźmy tez pod uwagę, że ministerstwo zdrowia ma wy**ane na tak kluczową przyczynę masy chorób i rodzinnych tragedii. Tego w sklepach nie powinno być, a nie że człowiek dowiaduje się dopiero od tak wtajemniczonego gościa jak nasz szlachetny Arthass. 

Nie, nie krzyczę głośno w sklepach jak widzę margarynę, ale sprawa jest poważna i trzeba aby ludzie rozumieli, a przymyka się na to oko.


Masz rację, sprawa jest naprawdę kontrowersyjna moim zdaniem. W tym roku na terenie USA wszedł w życie zakaz sprzedaży żywności zawierających w składzie jakiekolwiek tłuszcze trans. Ustawa została uchwalona bodajże w 2015r. Obecnie większość krajów zachodniej Europy również ma taki zakaz lub nakłada na producentów ogromne podatki (tzw. "podatek od Nutelli"). Lekarz na youtube publicznie informuje, że jest to szkodliwe i należy do TOP 5 najbardziej szkodliwych produktów żywnościowych. Co robi państwo? Nic. Dalej w prawie każdym ciasteczku, słodyczu, ciastach, tortach, wypiekach jest margaryna. Bo tania.
Co widzimy w reklamach? "Zdrowe margaryny" z omega 3. Dlaczego pozwala się na otwarte okłamywanie ludzi? Gdybym nie musiał w pewnym momencie zająć się głębiej tematyką odżywiania to być może również dałbym się złapać na te brednie. Ludziom z chorobami układu krążenia, ryzykiem zawału poleca się jeść margarynę!!! Przecież ktoś powinien za to prawnie odpowiedzieć, za niszczenie zdrowia i być może utratę życia wielu osób.

Ja wiem co to choroba, ból, widziałem rzeczy, których nie chciałem widzieć. Wczoraj dowiedziałem się, że młody chłopak zmarł pod szpitalem w pobliskim mieście. Dlaczego? Bo lekarka uznała, że jest zdrowy. Bodajże właśnie wylew. Nóż się w kieszeni otwiera kiedy słyszy się takie historie. Niestety, spada przez to zaufanie do lekarzy, co często popycha ludzi w ręce często jeszcze gorszej opcji jaką są w wielu przypadkach przedstawiciele "medycyny alternatywnej", dla których zbyt często choroba to biznes, a podjudzanie przeciwko lekarzom to zapewnianie sobie rynku dla swoich usług. Nie twierdzę, że wszyscy przedstawiciele tzw. alt-medu tacy są, ale również nieuczciwe jest też ocenianie w ten sposób wszystkich lekarzy. W Polsce mamy wielu świetnych fachowców, na światowym poziomie, w porównaniu do których moja wiedza wygląda jak z kursów szkółki niedzielnej. Niestety, nie potrafi się wykorzystać potencjału tych ludzi, a nawet jak ktoś chce coś zrobić dla dobra ludzi, to często się go ten system zagnębia (przykład specjalisty z mojej okolicy, który wybudował samodzielnie swoją placówkę, wyposażył, wykonywał zabiegi z własnej kieszeni bo nie potrafił odmówić ludziom w potrzebie, a oczywiście kontrakty z NFZ pokrywają określoną liczbę zabiegów, reszta do domu i czekać cierpliwie).
Eh, offtop się zrobił, ale strasznie irytują mnie takie sprawy.

Edytowane przez Arthass
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sorki, że tak randomowo, ale wrzucałem na innym forum, więc wrzucę przy okazji tutaj, może się komuś przyda.


Zestawienie dotyczy witaminy E. Tutaj ogólny przykład jak wygląda sytuacji z mojego "brudnopisu". Nie są to ilości na 100g, w przypadku olejów zwykle na ~10-12g (łyżka oleju), bo jednak podawanie ilości na 100g w przypadku oleju jest mało praktyczne, gdyż nikt dziennie nie pochłania 100g tłuszczu w formie czystego, wyekstrahowanego oleju (bo tłuszcz dostarczamy w dużej części też z produktów nieprzetworzonych - a olej jednak jest wysokoprzetworzony, nie żebym miał coś przeciwko olejowi w diecie, ale jednak nie powinien stanowić 100% źródła tłuszczu w diecie). Poza tym szczególnie bogate w witaminę E są zwykle oleje pochodzenia roślinnego, a z tymi jest często wiele problematycznych kwestii jak stosunek kwasów omega, który w większości przypadków korzystny nie jest (dlatego przy większych ilościach może się to negatywnie odbić na zdrowie), a dodatkowo dość szybko się psują (te bogate w tłuszcze wielonienasycone) i często ciężko dorwać dobrej jakości olej tego typu. Kolejna sprawa, to kwestia tego, że w diecie wielu osób sporą część tłuszczy stanowią źródła kwasów nasyconych jak olej kokosowy - i dobrze w wielu aspektach - które już takie bogate w wit. E nie są...
 

xaQvb6T.png

Aha, te symbole na początku to są oznaczenia opłacalności w ogólnym ujęciu wartości odżywczych,
gdzie [- ♥ -]to mega opłacalność, [- ✔ -] to super opłacalność, [- ○ -] ok opłacalność, [- ↔ -] przeciętna opłacalność, [- ↓↓ -] poniżej przeciętnej, [- ❢❢ -] niska opłacalność, [- ✘ -] bardzo niska opłacalność, no i czasem bywają jeszcze [- ✘✘ -] czyli generalnie totalne dno

Z tym że dotyczy to tylko i wyłącznie opłacalności pod względem wartości odżywczych i nie bierze pod uwagę innych unikalnych właściwości jakie może wywoływać dany produkt na zdrowie poprzez wpływ wybranych substancji aktywnych. Inaczej pisząc, ocena ta bierze pod uwagę tylko niezbędne do życia mikroelementy (witaminy & minerały) - być może w przyszłości uwzględnię jeszcze ilość białka, węgle, tłuszcze. Koszty są oczywiście uśrednione, a zawartość odżywcza na podstawie rekomendowanych dziennych ilości.

Warto zauważyć, że najbogatsze źródła witaminy E są mało opłacalne w tym ujęciu, gdyż zwykle to oleje i zwykle zawierają jedynie witaminę E i czasem A lub K, ale raczej niewielkie ilości.

 

 

Edytowane przez Arthass
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • KaszaWspraju zmienił(a) tytuł na Suplementować czy nie suplementować? ...oraz inne pytania dotyczące diety.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności