Skocz do zawartości

Cayin iHA-6 i Cayin iDAC-6


Fatso

Rekomendowane odpowiedzi

Niczego nie doświadczyłem. Jeżeli są jakiś różnice te jest raczej mikro skala. Shiit grał tak samo po xlr jak po rca.

Przy moim sposobie słuchania gdzie nie mam miejsca na analizę jakąś szczególną balans(xlr) doceniam przez większą moc na wyjściu co he6 dobrze robi. Sam muszę poczytać co teoretycznie ma dać zbalansowane połączenie między daciem a ampem.

 

M.

 

Sent from my PRO 5 using Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

iDAC-6 grau najrówniej z tych daców wymienionych przez kolegów wyżej. Nie ma takiej dynamiki i podania wysokiej średnicy i wysokich jak Schiit Multibity, gdzie te tony grają "pierwsze skrzypce", ale nie zakłują i nie są ostre. Są to daci jak dla mnie głównie nadające się do ciemnych słuchawek i wolnych słuchawek jak np. Audeze LCD-2/3. Jak dla mnie w moim torze, czyli Yulong A18 i Yamahy YH100 się spisały doskonale przy muzyce klasycznej, nadały im jeszcze większej szybkości, pazura, bez żadnego ostrości, ale przy rocku już tak nie było ciekawie, gdyż trochę było za szybko. Co do różniczy między Bifrostem a Gungnirem Multibitem to jest ona i może być całkiem nie mała, wszystko zależy od repertuaru muzycznego, gdyż Gungnir udowadnia że jest wart dwa razy więcej dopiero na dużych składach, przy małym składzie nie ma aż tak wielkiej różnicy, a już przy rocku czy jakimś popie to różnica między tymi Schiitami jest zerowa, a co się zmienia, więcej powietrza między każdym głosem, instrumentem a także większa rozdzielczość w Gungnirze, każdy instrument jest podany oddzielnie, a nie tak jak jest w Bifroscie ze te same instrumenty to ten sam dźwięk.
iDAC-6 także nie ma takiego nasycenia na średnicy i swobodnego basu jak Chord 2qute, ale mi te nasycenie średnicy i brak pazura na wysokich powoduje że mi się nie chciało słuchać wogóle na nim klasyki czy jazzu, gdyż wszystko było takie nijakie tutaj, skrzypce nie wywoływały gęsiej skórki, brakowało dynamiki. Chord 2qute jest dobry dla słuchawek, którym trzeba dać nasycenie na średnicy.

Więć jeśli nie chcemy mieć nasycenia na średnicy, wysokich tonów grających pierwsze skrzypce, tylko sprzęt który zagra jak typowy AK4490 czyli szczegółowość na dobry poziomie, holografia też, w miarę równo, a do tego mamy wybór czy ma przejść przez tranzystor sygnał czy przez lampę (jest trochę wolniejszy i cieplejszy) to jest to dobry wybór.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

słuchałem Hugo TT i się różni od 2qute i Hugo dużo lepszą dynamiką, ale nie wiem ile dało to że go cały tor był w trybie zbalansowanym. I jest to jedyny dac, których bym kupił za tą kasę jakby mnie było stać. Dlatego taki 2qute TT, czyli Hugo TT bez tego tragicznego wzmacniacz słuchawkowego i BT ale o niższą ceną o jakąś 1/3 by było bardzo dobrym rozwiązaniem.

Scenie nić jej zarzucić nie mogę, nie jest jakoś specjalei rozbuchana, ani nie jest wąską, jest pozycjonowanie zarówno w głąb jak i wszerz. Instumenty grają tam gdzie powinny, przynajmniej jak słuchałem i oglądałem nagrania koncertowe, w filmie też się sprawdza bardzo dobrze.

Edytowane przez misiekkb
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za info, rozważam tego 2Qute bo TT słuchałem po XLRach i się zawiodłem, jakoś mnie do siebie nie przekonał,

wszystko fajnie ale nie było powietrza swobody i klimatu który dał MCD550. Muszę jeszcze sprawdzić D150 czy gra podobnie

bo jak tak to może być alternatywą, ale to jednak inna kostka DACa.

Może też uda się kiedyś sprawdzić tego Cayina.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no tak, tylko że mcintosh mają bardzo specyficzną scenę i klimat, można je za to kochać albo nie nawidzieć. Ja sam bardzo przelotnie słuchałem kilu ich modeli i to właśnie scena rzuciła mi się w ucho odrazu, że była bardzo duża z bardzo dobrą holografią, instrumenty były bardzo duże.
2qute jeśli chodzi o scenę to ma taką samą jak Hugo TT, w stosunku do Cayina budują bardziej wszerz niż w głąb, u Cayina słychać że scena wszerz jak i w głąb jest taka sama.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@saudio,

To kiedy mam dla Ciebie ogłosić Meeta, żebyś miał czas i wpadł. Masz autostradę więc szybko dojedziesz. A sprzętu jak zwykle mam w domu zatrzęsienia.

 

Ja sobie dzisiaj porównałem iDAC6 do HugoTT i mam kilka spostrzeżeń. Hugo ma dość ciekawie podbite okolice 200Hz, daje to wrażenie dynamiki podobne do HM-901 czy AK240. Ma też lekko zagęszczoną dolną średnicę. Dzięki temu jest wrażenie mocy i wygaru. Spokojna, ale bardzo rozdzielcza góra uzupełnia obraz świetnego sprzętu.

 

Ale iDAC-6 jest po prostu sprzętem grającym równiej. Nie ma czegoś takiego jak niedosycona średnica, ona po prostu nie jest w żaden sposób podbijana. Żadnego efekciarstwa i kuglarstwa. W trybie lampowym jest właściwe dosłodzenie (bez przesłodzenia), w trybie tranzystorowym szybkość. No i scenicznie to niestety Hugo jest tylko niezły. Holografii ani oderwania dźwięku od membran na SR-009 nie uświadczyłem. Cayin nadal pozostawia mi ciary na plecach. Hugo po odsłuchu bez żalu wypiąłem z toru i oddałem właścicielowi.

Chord tak naprawdę spodobał mi się bardziej tylko z Audiotechnicami. Bo tym dociążenie dolnych rejestrów zawsze pomaga.

 

I taka malutka uwaga na koniec. Wyrównanie głośności przy testach porównawczych jest konieczne i kluczowe. Inaczej zawsze będziecie odbierać najgłośniejszy jako najlepszy. I nie ma się co spierać. Bo i szczegółów będzie więcej i dynamika lepsza, choćby różnica głośności była symboliczna. Ja się na tym złapałem wielokrotnie i dzisiaj ustawiam głośność na przyrządzie a urządzenia porównywane podłączam do selektora, który mi nie generuje strat i problemów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Fatso no nie takie to życie proste, jak wiesz wybieram się do Ciebie już od roku,

trochę się sprawy komplikują zwłaszcza zawodowe i nie bardzo jest jak się wyrwać :)

 

No właśnie na Hugo TT było tak zwyczajnie, nie było takiej precyzji jak z Vegi słuchało się przyjemnie,

ale dopiero przesiadka na McIntosha pokazała magię i STAXy zagrały pięknie, magicznie i to na 727.

Z tym wyrównaniem to masz racje jak urządzenia grają podobnie, ale w wielkości sceny i precyzji to

już chyba nie do końca, bo MCD słuchałem ciszej a i tak było magicznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Na razie cieszę się jak dzieciak i zarywam nockę. Perkusja wali jak prawdziwa, jakby stała obok mnie, a reszta instrumentów ma rozmiar prawdziwych dużych instrumentów, a nie miniaturek. Za to słychać każdy szczegół... Za kilka dni postaram się napisać coś sensowniejszego. Na razie jestem za bardzo podjarany.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Zostaje. Teraz muszę poszukać nowych właścicieli dla The Wire Balanced i Headonica.

WOW! gratuluję!

Nie bój za jakiś czas znajdzie wady nowego i zateskni za starym ;) typowe objawy audiofilii nervosy :P

 

 

Ale przez tydzień albo dwa będzie euforia :ph34r:

Skąd ja to znam :blink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zostaje. Teraz muszę poszukać nowych właścicieli dla The Wire Balanced i Headonica.

Zostaje. Teraz muszę poszukać nowych właścicieli dla The Wire Balanced i Headonica.

Spałeś chociaż? ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności