Undertaker Opublikowano 28 Października 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Października 2015 O, mam kolejne określenie - HiFi Man 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sn4ke Opublikowano 28 Października 2015 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Października 2015 Jak crysis jest Mirek Handlarz, to ja nie do niedawna byłem Zdzichu Złomiarz Jakoś tak kręciło mnie vintage mimo, że w większości teraz sobie leży. No, ale w końcu poszedłem po rozum do głowy i zacząłem likwidować większość vintage (staram się sukcesywnie coś wystawiać), jak i pozostałych nieużywanych i ponownie bardziej skupić się na samej muzyce, a nie kupowaniu muzycznych zabawek. Docelowo z vintage zostanie tylko to co naprawdę zrobiło na mnie wrażenie, a pozostałe, szczególnie te brzmiące zbyt podobnie również polecą, bo sygna zajmuje za dużo miejsca. Już nie chcę dobierać muzyki do słuchawek, wolę po prostu skupić się na słuchaniu, bo muzy to mi wystarczy do emerytury. @Undertaker - HiFi Man to mi się kojarzy z posiadaczem estradowych kolumn w pokoju 15-20m ;D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hafis Opublikowano 28 Października 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Października 2015 Czy ktoś, kto posiada rajdową furę jest rajdowcem? Czy posiadacz motocykla jest motocyklistą? Ba, może mieć ich 10. Czy jest nim? Melomanowi wystarczy obcowanie z muzyką. Audiofil nie spocznie nim nie usłyszy pierdnięcia realizatora za konsoletą. Można mieć najlepszy, najdroższy sprzęt i nigdy nie być melomanem. Nie trzeba go mieć by nim być. Audiofil...hobby jak każde inne, tylko czasem dziwne rzeczy słyszą ;-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PEN Opublikowano 28 Października 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Października 2015 Poziom meloman: Poziom audiofil: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Art-S Opublikowano 28 Października 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Października 2015 Audiofil lub meloman to i tak audioholik. Wiatr zimny czy cieply jest zawsze wiatrem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 28 Października 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Października 2015 Poziom meloman: Poziom audiofil: Genialny kawałek podesłałeś, dzięki! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PEN Opublikowano 28 Października 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Października 2015 (edytowane) Spoko Czasami trafi się na coś ciekawego. @ Art-S: A może czas już założyć klub anonimowych audioholików? Edytowane 28 Października 2015 przez PEN Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hafis Opublikowano 28 Października 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Października 2015 Audiofil lub meloman to i tak audioholik. Wiatr zimny czy cieply jest zawsze wiatrem. Rum i rumak to nie to samo. Jeden obcuje z przekazem muzycznym, drugi zaś ze szczegółami przekazywanymi przez sprzęt. Dla melomana sprzęt jest środkiem, dla audiofila celem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Soundman1200 Opublikowano 28 Października 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Października 2015 Jestem Audioholikiem....jestem uzależniony od dźwięków,pięknych dźwięków...nieuleczalna choroba. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ZenekHajzer Opublikowano 28 Października 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Października 2015 Audiofil lub meloman to i tak audioholik. Wiatr zimny czy cieply jest zawsze wiatrem. Rum i rumak to nie to samo. Jeden obcuje z przekazem muzycznym, drugi zaś ze szczegółami przekazywanymi przez sprzęt. Dla melomana sprzęt jest środkiem, dla audiofila celem.A jak ktoś ma podejście hybrydowe? Cieszy się muzyką ze sprzętu pro/niższe premium, a jednak jakiś flagowiec gdzieś tam się po półkach wala. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hafis Opublikowano 28 Października 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Października 2015 Audiofil lub meloman to i tak audioholik. Wiatr zimny czy cieply jest zawsze wiatrem. Rum i rumak to nie to samo. Jeden obcuje z przekazem muzycznym, drugi zaś ze szczegółami przekazywanymi przez sprzęt. Dla melomana sprzęt jest środkiem, dla audiofila celem.A jak ktoś ma podejście hybrydowe? Cieszy się muzyką ze sprzętu pro/niższe premium, a jednak jakiś flagowiec gdzieś tam się po półkach wala.Toć napisane. Jeden flagowiec audiofila nie czyni ;-) 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sn4ke Opublikowano 28 Października 2015 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Października 2015 Podejście hybrydowe to jak z "trzecią płcią" - jak dodasz sobie cycki, to nie znaczy, że jesteś kobietą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
iMpus Opublikowano 28 Października 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Października 2015 Zdecydowanie i jednoznacznie meloman. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
retter Opublikowano 28 Października 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Października 2015 Dla melomana sprzęt jest środkiem, dla audiofila celem. O to to bardzo trafne. Tylko skoro obaj słuchają płyt. meloman słucha muzyki to audiofil słucha dźwięku? Nismo jak to czytasz nie słuchaj więcej dźwięków syntezatora bo to zalatuje austrofilstwem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
touok Opublikowano 28 Października 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Października 2015 (edytowane) Każdy z nas jest audiofilem. To forum dotyczy właśnie audiofili, umówmy się To że każdy audiofil się tego "wstydzi" że tak zgłupiał na punkcie sprzętu i się stara odciąć do tego i zamydlić oczy melomanią to inna historia. Jeden zgłupiał mniej, drugi bardziej, ale każdy w jakimś stopniu tu tym audiofilem jest. Kolejna historia, że słowo "audiofil" kojarzy się z gościem co właśnie wziął kredyt na kable i niesie w walizce interconnect o grubości brzozy Ale to już pejoratywny wydźwięk tego słowa w społeczeństwie, a nie jego prawdziwe znaczenie. No i trudno być audiofilem bez bycia melomanem. Pewnie i takie przypadki istnieją, ale melomania w zasadzie musi leżec u podstaw narodzenia się w człeku audiofilii. Tak to widzę i widzę to jasno. Nie potrzebuję krzyczeć że jestem melomanem, bo to jest oczywiste. Najlepsi są ci, którzy się odżegnują od bycia audiofilem. To, przepraszam bardzo, co tu robicie? Co robią flagowe słuchawki na Waszych głowach (inne co pół roku)? Zachowajmy zdrowy rozsądek. Każdy z nas jest audiofilem, i prawie każdy melomanem. Pozostaje kwestia odpowiednich proporcji. Edytowane 28 Października 2015 przez touok 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sn4ke Opublikowano 28 Października 2015 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Października 2015 @touok - ja rozumiem przez skrajne audiofilstwo np zamianę Vivaldiego na Rubika, bo na super wypasionym sprzęcie czujesz się jakbyś klaskał z całym chórem czyli ogólnie porzucenie swojej muzyki, tylko po to, żeby ekscytować się niuansami sprzętu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
touok Opublikowano 28 Października 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Października 2015 Nie sądzę by to było możliwe Co najwyżej zatracanie się w porównywaniu na znanej muzyce sprzętów. Chyba każdy to zna. Zamiast rzucić się w coś nowego, to zastanawiamy się jak ten czy inny utwór zabrzmi na tym i owym. Fajnie jest znaleźć swój sprzęt i potem już przez kilka lat słuchać coraz to nowej muzyki i nie porównywać. Niestety diabły nas kuszą na stronę porównywania, czyli audiofilowania. Sprawa jest generalnie niełatwa, bo meloman doceni brzmienie dobrego sprzętu i stanie się wtedy audiofilem. Jeśli go ten wir wciągnie to może się nieco opuścić w swoim zamiłowaniu do muzyki. W sensie ilościowym. Bo zacznie ją miłować także w inny trochę sposób. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lord Rayden Opublikowano 28 Października 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Października 2015 Nie jestem Audiofilem. Jestem Audiofanem. Wyjaśniam to już chyba któryś raz z rzędu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
touok Opublikowano 28 Października 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Października 2015 Ja przez audiofila rozumiem osobę zainteresowaną sprzętem audio, miłośnika dobrego dźwięku. I pomijam to że kojarzy się ze zbzikowanym dziadem kupującym kabel za grube tysie. Nie obchodzi mnie też że na wiki (właśnie sprawdziłem:)) napisali że trzeba mieć bardzo drogi sprzęt. Oczywiście, jak komuś przeszkadza ta negatywna konotacja i koniecznie musi przed nią uciec, to może tworzyć nowe pojęcia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Undertaker Opublikowano 28 Października 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Października 2015 @touok - dobrze oddałeś istotę sprawy, oczywiście według mnie Nic dodać, nic ująć. Normalnie ten cały audiofil to gorzej niż jakiś pederasta. Strach się bać. Albo to takie czepianie się nomenklatury na modłę poprawności politycznej? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bernie Opublikowano 28 Października 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Października 2015 (edytowane) Każdy najlepiej wie jak się czuje i najlepiej się nazwie. Ja bym powiedział nawet, że to forum nie jest za bardzo audiofilskie, gdyż audiofil jak właśnie @LordRayden wymieniał to są już większe wydatki powyżej kwot o których tutaj mowa, specjalne pomieszczenia do odsłuchu, audiomeble, voodoograty i wiara w szczególne właściwości sprzętu i drogich kabli, słyszenie dźwięków z pogranicza zjawisk paranormalnych. To mimo wszystko wydaje mi się forum bardziej racjonalne, nie urażając nikogo jedynie pasjonatów audio. Wszystko kręci się wokół świata słuchawkowego a prawdziwy audiofil chyba na słuchawkach nie słucha. Bo tak to już zwyczajny meloman nie miałby prawa do posiadania więcej niż jednej pary słuchawek, porównywania sprzętu, bez podejrzenia o audiofilstwo, które to zaczyna chyba kojarzyć się coraz bardziej pejoratywnie. Edytowane 28 Października 2015 przez Bernie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Vaiet Opublikowano 28 Października 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Października 2015 Pamiętam taką sytuację, jak byłem słuchać RHA MA750 w lubelskim iSpocie. Po niecałej godzinie ściągam je, a sprzedawca pyta jak wrażenia. Opisałem mu zatem swoje spostrzeżenia, które potem przelałem na forum i pamiętam jak pakując wtedy słuchawki do pudełka, odpowiedział, że on nie jest takim audiofilem jak ja. Ja na to uśmiechnąłem się i odpowiedziałem mu krótko: "Proszę Pana, ja nie jestem audiofilem. Ja po prostu kocham muzykę i uważam ją za najwspanialszą formę sztuki." Dac yt. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
audionanik Opublikowano 28 Października 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Października 2015 A ja właśnie że jestem audiofilem; nie zanosi się, że mi przejdzie i mam to gdzieś. Na dokładkę niezbyt bogatym audiofilem, za to przemądrzałym i z częściowym ubytkiem słuchu, co mam dokładnie w tym samym miejscu... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
touok Opublikowano 29 Października 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Października 2015 To mimo wszystko wydaje mi się forum bardziej racjonalne, nie urażając nikogo jedynie pasjonatów audio. Problem polega jedynie na odbieraniu słowa "audiofil". Moim zdaniem audiofil to właśnie miłośnik, pasjonat dźwięku. Tak samo jak na przykład birofil to miłośnik, pasjonat piwa. Ja wydźwięk społeczny tego słowa odstawiam na bok, bo słowo ma określone znaczenie i to, że coś się uciera tak, a nie inaczej mnie nie interesuje. To dokładnie tak jak z Murzynem. To, że murzyn oznacza w pewnych kręgach sługusa nie znaczy, że nie można Milesa Davisa nazwać Murzynem i należy powiedzieć, że był Kolorowy, no bo przecież nie był od nikogo zależny. Tymczasem on był Murzynem jakich mało. Takich słów jest więcej i to nie jest odosobniony przypadek. Osobiście nie przepadam za odchodzeniem od właściwego znaczenia słów z powodu nastrojów społecznych. Z drugiej strony język jest materią żywą i podatną na zmiany, a jego główną funkcją jest zrozumiała komunikacja, więc po pewnym czasie jest to nieuniknione. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Play Opublikowano 29 Października 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Października 2015 Ej, a jak ktoś ma pęd na najlepszy sprzęt i potem szuka muzyki specjalnie pod tam sprzęt, żeby móc z niego wycisnąć jak najwięcej, chociaż normalnie by tej muzyki w życiu nie ruszył, to jaki to jest poziom audiofila? Ja zdecydowanie meloman Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.