Skocz do zawartości

Fanklub HiFiMAN


all999

Rekomendowane odpowiedzi

2 minuty temu, Wuja_ napisał:

Dobrze rozumiem, że to nic więcej tylko Zen Can v.1 z predefiniowanym equalizerem pod Hifimany?

 

 

Można tak powiedzieć. Niektórzy wolą mieć coś co ma swoją własną sygnaturę i equalizuje słuchawki za nich, że tylko podłączą je i gra. ifi celuje w klientów którzy nie przerzucają sprzętami tylko coś chcą co dobrze zagra z popularnymi słuchawkami. To ma sens bo co chwila nawet u nas na forum są pytania co kupić do xxx (i tutaj podstawowe modele hfm, beyera, akg, zenka). To teraz im sam producent wskazuje wybór wypuszczając wyprofilowany sprzęt. Ktoś kto siedzi w tym hobby dłużej kupi normalny wzmacniacz i użyje EQ, dla jich po taniości będzie zwykły CAN. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, MrBrainwash napisał:

Ktoś kto siedzi w tym hobby dłużej kupi normalny wzmacniacz i użyje EQ, dla nich po taniości będzie zwykły CAN. 

I tak i nie, bo ja do EQ nie mogę się przekonać i np. mając do wyboru, wzmacniacz ustawiony pod konkretne słuchawki, który przy tym nie wprowadza żadnych negatywnych zmian w dźwięku, poza jego barwą, a EQ, które w moim przypadku je ewidentnie wprowadza, to wybieram pierwszą opcję tym bardziej, że można ją wyłączyć i mieć standardowy profil brzmienia. 

 

Próbowałem Twoich ustawień pod HE400i i ok, zmiany zostały wprowadzone w miejscach, gdzie HE400i mają lekkie niedomagania, ale wraz z ich użyciem pociągnęło to za sobą ogólne pogorszenie sygnału, o którym już wielokrotnie wspominałem. Więc, albo mój komp/system tak reaguje na EQ, albo ja coś źle ustawiam, albo trzecia opcja, Ty nie zwracasz uwagi na degradujące zmiany, tylko skupiasz się na dopasowaniu barwy pod swoje preferencje. 🤷

 

Szczerze, to HE400i 2020 tak mi podpasowały, że nie widzę potrzeby ingerencji w ich pasmo, bo grają dokładnie tak, jak oczekuję i to jest brzmienie, którego szukałem przez lata. Dla mnie one brzmią, jak rozwinięcie HD600, czyli rewelacyjna muzykalność, wspaniale oddana akustyka instrumentów, ich wielowymiarowość i wielkość, bezpośredniość, szybkość i atak, do tego obszerna scena pozwalająca zatopić się w muzycznym spektaklu, coś niesamowitego i za te pieniądze! 😊🎶

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@neonlight ja chyba wiem o jakim efekcie mówisz, bo sam tak mam jak nie wyrównam poziomu głośności. jak w EQ coś odejmuje i dodatkowo jadę na ujemnym preampie to dźwięk bez EQ jest głośniejszy i przez to żywszy, bardziej dynamiczny, po nagłym  przełączeniu się i włączeniu EQ to może to brzmieć jak stłumienie.  Dlatego po użyciu EQ to często podgłaśniam, aby uzyskać to samo natężenie. 

 

Inną kwestią jest, że niektóre sprzętowe sztuczki dobrze brzmią i ciężko taki efekt uzyskać EQ lub jest nie możliwe. Jeśli komuś to pasuje to rozumiem. To coś w stylu używania wzmacniacza z wysoką rezystancją na wyjściu dla słuchawek, które z takim lepiej grają.

 

O Hifimanach mam takie samo zdanie i w sumie przejdę się teraz do PC i się pobawię EQ na nich. :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, MrBrainwash napisał:

@neonlight ja chyba wiem o jakim efekcie mówisz, bo sam tak mam jak nie wyrównam poziomu głośności. jak w EQ coś odejmuje i dodatkowo jadę na ujemnym preampie to dźwięk bez EQ jest głośniejszy i przez to żywszy, bardziej dynamiczny, po nagłym  przełączeniu się i włączeniu EQ to może to brzmieć jak stłumienie.  Dlatego po użyciu EQ to często podgłaśniam, aby uzyskać to samo natężenie. 

Mniej więcej o to chodzi, ale w mojej ocenie pogłośnienie nic nie daje, poza wyrównaniem głośności, bo i tak słychać, że dźwięk jest przetworzony, zbyt wygładzony, nie wybrzmiewa tak czysto i hmm.. dzwięcznie, jak bez EQ. 😗

Edytowane przez neonlight
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

image.png
image.png


Słucham HE-4XX na kablu od Sundara i na D10>SP200

Mega_Switcher mam zainstalowany, ale na razie korzystam z samego APO bo tej nakladki jeszcze nie rozpracowywałem. Natomiast Jak to widać są tam już presety dla wielu słuchawek. Znalazłem dla HE-4XX i jeszcze dodałem "neutral" "neutral 2" od siebie z tej stronki:

Wracam do pliku "original" aby porównać. Wtedy jest ten sam poziom dźwięku. 

W kwestii mojej obserwacji:
- Oryginalna tonacja jest spoko, ale na presetach pojawiają się brakujące dźwięki
- Harmanowe i HiFi presety brzmią dobrze, ale to są kosmetyczne zmiany.
- Spore i bardzo ciekawe zmiany wnoszą te reddita. 
- Absolutnie żadnej degradacji nie słyszę
- Zmienia się tylko i wyłącznie tonalność.

Presety dla HE400i 2020 jakby ktoś chciał spróbować:
Harman 1.txtOriginal.txtOptimum HiFi 2.txtOptimum HiFi 1.txtHarman 2.txt

UPDATE: Ustawiłem 'neutral 2', ale grało mi to ciekawie, ale trochę chłodno i sucho. Podpiąłem TR-ampa jako DAC i wróciłem do stockowego kabla. Z pamięci narzuca mi się podobieństwo do T700 ale z większą i bardziej otwartą sceną, trochę cieplejszą prezentacją. Nieźle jak na słuchawki za 700zł. :) Jak chcę mniejszej analityczności to przełączam się na samego TR-ampa. :D

  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, audionanik napisał:

😂Wiara czyni cuda. Miraże słuchowe Brejnłosza, to klasyczny przykład autosugestii.

Najważniejsze, że dobrze się czuje z tymi opowieściami.👍

Ciche dźwięki są maskowane przez głośne, zmieniąc balans tonalny możesz sprawić, że przestaną być maskowane. Tak samo jak głośnej dyskotece ktoś coś mówi to można go nie usłyszeć, jak muzyka ucichnie lub ustanie lub ta osoba zacznie mówić głośniej to zaczynasz ją słyszeć. 

 

Żadne cuda się tu nie dzieją. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, MrBrainwash napisał:

Ciche dźwięki są maskowane przez głośne

No i?🤣

 

15 minut temu, MrBrainwash napisał:

zmieniąc balans tonalny możesz sprawić, że przestaną być maskowane.

Nie, zmieniając balans tonalny nie zrobisz odgłosu dyskoteki ciszej, a mowy głośniej, tylko zmienisz balans tonalny jednego i drugiego (mowa ludzka to też dość szeroki zakres częstotliwości); ewentualnie pośrednio sprawisz, że mowa będzie może trochę lepiej rozpoznawalna. Można, owszem,  "wyciąć" z widma nawet konkretne dźwięki, ale do tego służą inne narzędzia niż jakieś tam presety dla dzieci, audiofili i Brejnłoszów.

Co do słyszenia jakichś dźwięków na jednych słuchawkach, a na innych nie, to proponuję chwilę na adaptację słuchu po zmianie słuchawek; jak nie pomaga to już tylko wizyta u szeptuchy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, audionanik napisał:

No i?🤣

 

Nie usłyszysz dźwięków <szczegółów dźwięków> z zakresu który jest maskowany przez inny dominujący. W powyższych eksperymentach, Na jednych kawałkach niskich nut basowych nie było niemal słychać, a po equalizacji było je słychać wyraźnie. Placebo powiadasz? 

Wierz sobie w co chcesz. :) 

Dyskoteka to był przykład, który miał zobrazować osobom, które wcześniej nie spotkały się z koncepcją maskowania dźwięków o co chodzi. Sobie z niego sofizmat stworzyłeś.... 



 

18 minut temu, saudio napisał:

Tak tylko jeszcze warto wspomnieć, że EQ to taka wersja cyfrowej regulacji głośności w wybranych fragmentach częstotliwości i w związku z tym zadać sobie pytanie czy cyfrowa regulacja jest dobra, zwłaszcza bez odpowiedniego przygotowania sygnału.


Co rozumiesz przez dobra i o jakim przygotowaniu mówisz?

Tak jak to powiedziałeś regulujesz głośność tak jakbyś robił to dla całego sygnału, ale robisz to dla poszczególnych fragmentów pasma i możesz to robić bardzo precyzyjnie z dobrym EQ. Jeśli masz mało basu to możesz podkręcić głośność całego sygnału i basu będziesz miał więcej ale innych zakresów też, jak użyjesz EQ to może być tylko tego basu więcej, a reszta pozostanie nietknięta. Cyfrowa regulacja głośności nie wprowadza Ci zniekształceń, a przynajmniej nie takich które byś usłyszał. Najwyżej reakcja słuchawek może nie być taka jakiej byśmy chcieli bo akurat nasza ingerencja dotyczyć będzie część gdzie mają one dużo zniekształceń czy jakieś rezonanse i inne cuda wianki co mogą wprowadzać problemy. Jeśli masz np. planarne z równym przebiegiem impedancji i niskimi zniekształceniami i płaskim FR, to bez problemów będziesz mógł sobie dokonać EQ według swojego zamysłu, czego chciałbyś więcej, a czego mniej, co z kolei może mieć związek z wrażliwością Twoich uszu na poszczególne częstotliwości.  

Edytowane przez MrBrainwash
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, saudio napisał:

Na jakiej podstawie twierdzisz że cyfrowa regulacja nie wprowadza zniekształceń?


Każda regulacja wprowadza, ale są to bardzo małe wartości, znikome. Operujemy tu w domenie cyfrowej. Programy do equalizacji operują powyżej 24bitów nawet na 64 bitach.  Używanie cyfrowego EQ w domenie inżynierii dźwięku, nie łamie reguł transparentności sygnału. Sygnał według standardów pozostaje czysty.  
 

Cytat

Technically, anything that changes the audio in any way is "distortion." So going by that overly board definition EQ adds distortion. But I disagree with that use of the word. To me, distortion is the addition of new frequencies that were not present in the original source. The most common type of distortion occurs when you overdrive a circuit. So in broad terms, applying EQ does not distort the audio. However, it does change the frequency balance. Which of course is the whole point!

- Ethan Winer


 

Cytat

A simple test to see whether an EQ adds distortion is to e.g. add a +5 dB boost followed by an identical -5 dB cut and compare the output to the input.
 
Software EQs usually operate in 32 or even 64 bit floating point numbers, so they achieve a higher signal-to-noise ratio than even perfectly recorded 24 bit files and extremely high dynamic range.
Some EQs, like Electri-Q, have an analoge mode that adds nonlinear distortion, but if you set it to digital it will be clean.
 
Last time I checked the iTunes EQ it was not exactly precise, that is a smooth curve in the user interface resulted in a jagged frequency response. You could call that unwanted linear distortion. Because of that, lowering all sliders but the ones you want to "boost" may result in something you'd not expect.
I never tried the simple test mentioned above, but could do so if you want.

- @xnor 

 

Póki programista nie schrzanił roboty tak jak to miało miejsce w przypadku iTunes, lub celowo nie wprowadzane są zniekształcenia tak jak to miało miejsce w Electri-Q  w specjalnej opcji to nie ma mowy o tym by wprowadzone zostały niechciane częstotliwości liniowe, a nieliniowe są wartościami dużo po za zakresem naszego słyszenia. To jest właśnie zaleta przetwarzania cyfrowego sygnałów.    

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, saudio napisał:

Tak tylko jeszcze warto wspomnieć, że EQ to taka wersja cyfrowej regulacji głośności w wybranych fragmentach częstotliwości i w związku z tym zadać sobie pytanie czy cyfrowa regulacja jest dobra, zwłaszcza bez odpowiedniego przygotowania sygnału.

Po uprzednim pocięciu sygnału na podpasma prymitywnymi filtrami cyfrowymi, których charakterystyka robi sieczkę na osi czasu, dlatego wielibiciele cyfrowego EQ nie chcą takich wykresów pokazywać ani oglądać. Ja bym chętnie zobaczył odpowiedzi na prostokąt 50Hz, 500Hz czy coś podobnego, no i oczywiście - co się stało po equalizacji na wykresach CSD. :) Żeby tu zrobić porządek, to by trzeba naprawdę konkretnych algorytmów DSP, no bo jak usunąć pogłosy w słuchawkach na konkretnych częstotliwościach? Albo łagodzenie transjentów wskutek bezwładności przetwornika?

Najlepszy to by był algorytm, który się uczy charakterystyki słuchawek i z tego wylicza współczynniki filtrów. Nie widzę tego jako darmowy plug-in do ściągnięcia z neta; :D No i jeszcze on powinien ściągać charakterystykę, gdy te słuchawki są na czyjejś głowie.

 

Poza tym zgadzam się z @neonlight. Ostatnio pobawiłem się equalizerem, tym razem do FIrefoksa. Pierwsze kilka godzin podjarka, że nie robi dziwnych rzeczy, ładnie operuje pasmami tylko, że:

- ustawię raz, bo mi się wydaje, że sobie wyrównałem, a za chwilę to ustawienie nie gra mi równo, i zmieniam znowu. Po jakimś czasie się okazuje, że do braku equalizera muszę się przyzwyczaić (lub nie) tak samo jak do jego dowolnego ustawienia, które mi w danym momencie wyszło jako optymalne. Adaptacja słuchu pracuje cały czas, stety. :) 

- następuje ujednolicenie przestrzenne, to o czym pisze @neonlight - giną zjawiska w dźwięku, które odbieram, gdy nie używam EQ, i to właściwie zawsze miało miejsce przy dowolnym ogólnodostępnym equalizerze, jaki testowałem na swoich kompach - w WinAmpie, foobarze, FF, itd. 

- i tak w jedne dni słyszę "grubo", a w inne "cienko", zależnie od biometu, więc musiałbym mieć w equalizerze algorytm kompensacji zachowań ciśnienia atmosferycznego, bo tu chyba nawet bardziej mają znaczenie kierunki jego zmian niż stany ustalone. 

 

Wracając do początku - equalizer cyfrowy tylko jakiś zaawansowany ma sens IMHO, który nie wylewa dziecka z kąpielą. Analogowe equalizery to osobny temat, i bardziej tu widzę sens, ale to są odpowiednie kwoty ze względu na ilość części. Equalizer cyfrowy jest tymczasem śmiesznie tani, bo tylko podbiera zasoby procesorowi i pamięci, które w urządzeniu i tak są zamontowane dla zapewnienia podstawowych funkcji. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ethan Winer inżynier dźwięku pisał o tym, że przesunięć fazowych nie słychać, chyba że są ogromne wartości na średnicy co się nie zdarza podczas prostej equalizacji. W studiu używają equalizera dziesiątki razy.... Więc jak coś w sygnale miało zostać poszatkowane to przeważnie słuchamy miazgi już bez EQ. :)

 

27 minut temu, majkel napisał:

 Adaptacja słuchu pracuje cały czas, stety. :) 

- następuje ujednolicenie przestrzenne, to o czym pisze @neonlight - giną zjawiska w dźwięku, które odbieram, gdy nie używam EQ, i to właściwie zawsze miało miejsce przy dowolnym ogólnodostępnym equalizerze, 

 

No tak, adaptacja słuchu pracuje, co nie znaczy, że nie można uzyskać lepszego balansu tonalnego, a bezpośrednio z badań Harmana wynika, że ten ma kluczowe znaczenie dla odbioru i preferencji dźwięku. Nie wiem jak tam u Ciebie działały te equalizery, ale u mnie na APO efekty przestrzenne nie giną, a nawet się poprawiają na HE-4XX. Z tym że tak jak to mówiłem w poprzedniej rozmowie to dalej podtrzymuję, że w sprzęcie i sygnale nie ma żadnych efektów przestrzennych, te generują się na skutek interpretacji mózgu, bo są tworzone w mózgu przez ośrodek odpowiedzialny za wyobraźnie. No i tutaj placebo może łatwo wkroczyć do akcji. ;)

Fajnie byłoby mieć inteligentne DSP dopasowujące się do słuchawek i ingerujące w różne domeny dźwięku tak by naprostować problemy przetworników. Wydaje mi się jednak, że to nie tylko kwestia kosztów, ale trochę za duży i za daleko posunięty, zaawansowany projekt, aby to było realistyczne do wprowadzenia teraz. Chyba prędzej Musk nam dostarczy muzykę bezpośrednio do mózgu. :D

Edytowane przez MrBrainwash
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, MrBrainwash napisał:

Ethan Winer inżynier dźwięku pisał o tym, że przesunięć fazowych nie słychać, chyba że są ogromne wartości na średnicy co się nie zdarza podczas prostej equalizacji. W studiu używają equalizera dziesiątki razy.... Więc jak coś w sygnale miało zostać poszatkowane to przeważnie słuchamy miazgi już bez EQ. :)

Chłop ma 100% racji, niemniej ja zagadnień przesunięć fazowych w ogóle nie poruszałem. Chodzi o oscylacje i "pagórki" w charakterystyce częstotliwościowej w obszarze tłumienia. Proszę o czytanie ze skupieniem i zrozumieniem. Equalizery w studiu są profesjonalnej klasy analogowe albo się używa cyfrowych plug-inów offlinę przy późniejszej obróbce, które swoimi algorytmami przewyższają to, co potrafi Hugo M-Scaler, i takie coś nie masakruje sygnału w sposób właściwy dla prostych filtrów FIR, na których najłatwiej napisać darmowy equalizer. 

42 minuty temu, MrBrainwash napisał:

 

No tak, adaptacja słuchu pracuje, co nie znaczy, że nie można uzyskać lepszego balansu tonalnego, a bezpośrednio z badań Harmana wynika, że ten ma kluczowe znaczenie dla odbioru i preferencji dźwięku. Nie wiem jak tam u Ciebie działały te equalizery, ale u mnie na APO efekty przestrzenne nie giną, a nawet się poprawiają na HE-4XX. Z tym że tak jak to mówiłem w poprzedniej rozmowie to dalej podtrzymuję, że w sprzęcie i sygnale nie ma żadnych efektów przestrzennych, te generują się na skutek interpretacji mózgu, bo są tworzone w mózgu przez ośrodek odpowiedzialny za wyobraźnie. No i tutaj placebo może łatwo wkroczyć do akcji. ;)

Tylko, że to właśnie o to chodzi, żeby mózg nadal miał na czym pracować i z czego efekt percepcyjny ulepić. Widzisz, ja nie mam problemu z akceptacją mechanizmów, jakie tym rządzą. Może to być placebo, voodoo, prawa KIrchhoffa albo równania Schroedingera. Mnie to jest wszystko jedno. Byle działało wtedy, kiedy chcę. Efekt autosugestii wykluczam, bo nie mam uprzedzeń do EQ. Używałem od siódmego roku życia na jamniku kasetowym, walkmanach, discmanie, playerze mp3 i w samochodzie. Parę lat temu mi przszło, ale to na skutek obecności dostatecznie dobrego zestawu głośników w aucie. W jednym z playerów miałem nawet sytuację odwrotną - grało przestrzennie płasko na presecie Normal, a jak był Custom EQ z suwakami na równo, to było 3D.

50 minut temu, MrBrainwash napisał:

Fajnie byłoby mieć inteligentne DSP dopasowujące się do słuchawek i ingerujące w różne domeny dźwięku tak by naprostować problemy przetworników. Wydaje mi się jednak, że to nie tylko kwestia kosztów, ale trochę za duży i za daleko posunięty, zaawansowany projekt, aby to było realistyczne do wprowadzenia teraz. Chyba prędzej Musk nam dostarczy muzykę bezpośrednio do mózgu. :D

O to to. Dlatego prościej jest czasem leczyć chorobę, niż walczyć z jednym z jej objawów. EQ to czasem trochę jak środki przeciwgorączkowe podawane przy anginie. Jeden z objawów choroby ustępuje i choremu jest lepiej, ale nadal jest chory. Tymczasem jak np. popracuję nad tłumieniem muszli słuchawek, albo damping factorem ze strony wzmacniacza, albo pady dobiorę, to działam bezpośrednio na dolegliwości dobrze widoczne w domenie czasu na oscylogramach lub CSD. Equalizer dobrej jakości mógłby tu być wisienką na torcie, ale może się okazać już niepotrzebny, bo adaptacja zmysłowa te ostatnie szlify załatwi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, majkel napisał:

Chłop ma 100% racji, niemniej ja zagadnień przesunięć fazowych w ogóle nie poruszałem. Chodzi o oscylacje i "pagórki" w charakterystyce częstotliwościowej w obszarze tłumienia. Proszę o czytanie ze skupieniem i zrozumieniem.

Może faktycznie coś źle zrozumiałem, myślałem, że chodzi o problemy w domenie czasowej. Trochę jednak leży tu po Twojej stronie płotka, kiedy wychodzisz z tematem dla większości ezoterycznym i nie przedstawisz pełnej koncepcji  tak aby była zrozumiała. Jak te rzeczy mają się do tego co słyszymy? (od razu poproszę jakąś bazę do tego na której można było się oprzeć, tak abyśmy nie krążyli w domenie spekulacji). Nie wiem co EQ miało by psuć w obszarze tłumienia i jak to miałoby się odbić na tym co słyszymy (o jakim tłumieniu mowa?) 

 

Cytat

Equalizery w studiu są profesjonalnej klasy analogowe albo się używa cyfrowych plug-inów offlinę przy późniejszej obróbce, które swoimi algorytmami przewyższają to, co potrafi Hugo M-Scaler, i takie coś nie masakruje sygnału w sposób właściwy dla prostych filtrów FIR, na których najłatwiej napisać darmowy equalizer. 


Ostatnio @Kuba_622 podpowiadał program do equalizacji, szeroko stosowany w studiach dostępny dla każdego z możliwością tworzenia mnóstwa filtrów. Nie pamiętam nazwy, ale funkcjonują chyba 3 jego wersje. 

Hugo M-scaler to trochę kontrowersyjny przykład, bo nie każdy słyszy efektów jego pracy. ;) Lecz skoro programy przewyższają jego działanie, to zamiast wydawać małej fortuny na M-scalera to nie lepiej by te programy zaadaptować do zastosowań konsumenckich? :D

 

Nie znam tematu w szczegółach, ale wydaje mi się, że dostępne equalizery w zasadzie działania nie różnią się od tych co są w studiach i nie tworzą nie wiadomo jakich problemów znanych audiofilom. Mi na darmowym APO i wbudowanym EQ na Q5K wszystko działa bez zarzutu i spełniają swoją funkcje pięknie. Ciężko mi cokolwiek więcej powiedzieć. Co próbujemy ustalić?
 

Cytat

 Equalizer dobrej jakości mógłby tu być wisienką na torcie, ale może się okazać już niepotrzebny, bo adaptacja zmysłowa te ostatnie szlify załatwi.


Niestety u mnie adaptacja słuchowa nie załatwi mi braków w sub-basie na Sundara, EQ tak. 



 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@neonlight odpiszę tutaj aby w temacie sivga nie offtopować. 

 

:lol:

 

Nie no pewnie, z ciekawością się nie wygra. Był wokół nich szum wielki. Jak zapisywałem na playliście YT ich recenzje to nazbierałem kilkadziesiąt video  i to jeszcze nie były wszystkie. :P Kiedyś to mógł się stać kultowy model, który zastąpiłby legendę HD650, ale obecnie to niewykonalne, co chwila coś nowego wychodzi i takie modele jak Sundara giną w tle. Inną kwestią jest to, że jak ktoś nie ma wiele doświadczenia to może ich nie docenić. Szczególnie jeśli nie spędzi z nimi trochę czasu. 

 

Teraz mam wrażenie szum wokół nich ucichł, może za parę lat znów zostaną odkryte, jak to bywa na naszym forum z modami na retro beyery. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
W dniu 22.08.2021 o 11:13, MrBrainwash napisał:

Ostatnio @Kuba_622 podpowiadał program do equalizacji, szeroko stosowany w studiach dostępny dla każdego z możliwością tworzenia mnóstwa filtrów. Nie pamiętam nazwy, ale funkcjonują chyba 3 jego wersje. 
 

 

W studiach cyfrowe EQ to standard i przeciętny utwór muzyczny przechodzi przez EQ wiele razy (nie mówiąc o dziesiątkach innych cyfrowych pluginów), equalizowanie monitorów studyjnych żeby miały idealnie równą charakterystykę w danym pomieszczeniu to też już praktycznie standard.

Jakoś trudno mi uwierzyć, że taki EQ psuje dźwięk w słyszalny sposób. Ale jeśli są zainteresowani, to mogę podrzucić jakiś plik z i bez EQ, jak ktoś odróżni który jest który to szacun :)

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, MrBrainwash napisał:

@Kuba_622 Zrób Neonowi takie

 próbki z EQ pod Sundara i niech on na nich porównuje. :D;)

 

 

Nie wiem jakie jest EQ pod Sundarę.

 

 

 

 

 

 

@neonlight

Zastosowałem EQ w sposób mocno inwazyjny, znaczy zrobiłem na średnicy dziurę 5dB i wyeksportowałem do wav, potem w tym pliku podbiłem średnicę o 5dB z tym samym Q i jeszcze raz wyeksportowałem do wav. Czyli EQ powinien zdegradować jakość dźwięku już bardzo mocno :)

Dorzucam oryginalny plik zgrany z płyty, oraz 3 inne, żeby nie było za łatwo ;)

 

https://drive.google.com/file/d/19VAS2TLiNFjszPiWEBJ__E3iVb9i1d0f/view?usp=sharing

Na osobę która udzieli prawidłowej odpowiedzi czeka nagroda Złote Ucho ;)

 

USZY-WEDZONE-WIEPRZOWE-5-SZTUK-LIPSKO.webp

Edytowane przez Kuba_622
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności