JBL Synchros E50BT - definicja ambiwalencji? Hit czy kit?

[DeVilio]

Cholera wiem wiem jest jeszcze rano (oj cicho, 13 to jeszcze ranek jest), a ja już używam pięcio-sylabowych słów. Wybaczcie ale inaczej nie mogę tego opisać. To jak z tego kawału - teściowa w waszym najnowszym mercedesie jadąca w przepaść (no chyba, że ktoś lubi swoją teściową to sorry! )...

Co w zestawie.
No jest pudełko. Ładne pudełko, twarde, sztywne... słuchawki oczywiście w foliowym worku, instrukcja obsługi, karta gwarancyjna, oraz dwa kabelki, i teraz JBL zasłużył na strzał krzesłem w twarz za zastosowanie podłączenia jack 3.5 - 4pinowy jack 2.5 do odsłuchu na kablu (co ciekawe dołączony kabelek nie ma mikrofonu ani przycisku!) oraz to samo złącze do ładowania słuchawek... Oj nie ładnie, nie ładnie. W dodatku kabelki są cieńsze niż makaron spaghetti więc chwila nieuwagi i mamy wydatek gwarantowany. Jakby nie można było zastosować microUSB oraz jack 3.5... I to z grubsza wszystko co w pudełku, nie ma nawet pokrowca. Trochę bieda jak na 479zł.

 

Słuchawki są zbudowanie solidnie, nic nie trzeszczy, zawiasy spasowane bardzo dokładnie, nawet zbyt dokładnie ale to zaleta, słuchawki można zdjąć z uszu, odstawić na chwilkę, po czym jak je ponownie założycie na uszy to okaże się że nadal pasują do wszystkich poustawianych kątów. Pady same w sobie nie są za duże, posiadam raczej średniej wielkości uszy i nie do końca mieszczą się wewnątrz padów, ale nie jest to niewygodne, jeszcze nie. 1cm mniej i by była masakra. Dla ciekawskich średnica otworu wewnętrznego w padzie to jakieś 4,5-5cm, ucho całe nie wejdzie ale nie jest to nie wygodne tak jak wspomniałem. Sterowanie z początku zagadkowe, potem mocno intuicyjne, wszystko odbywa się w lewym padzie góra - dół : głośniej, ciszej, przycisk z przodu bliżej twarzy - wielofunkcyjny, 1 klik play pauza, 2 klik - następne nagranie, 3 klik - poprzednie, 1 klik i drugi przytrzymać - przewijanie do przodu, 2 klik i trzeci przytrzymać - przewijanie do tyłu. Jak ktoś dzwoni (a zadzwoniła do mnie koleżanka przed chwilą) - 2 kliki to odrzucanie połączenia, jeden klik odebranie połączenia (cały czas piszę o tym samym przycisku), jeżeli naciśniecie ten przycisk i go przytrzymacie to wyskakuje asystent głosowy w moim przypadku odpala się s-voice na note3. Przycisk znajdujący się po przeciwnej stronie służy do aktywacji opcji słuchania tego samego na 2 słuchawkach po BT, jednym słowem, jak masz ziomka z takimi samymi słuchawkami i chcecie razem posłuchać muzyki z jednego telefonu to klikasz tą opcję, ziomek też, słuchawki się ze sobą łączą i jest git. Przydatne pewnie przy oglądaniu filmów na tablecie czy coś. Poza tym nie wyobrażam sobie żebym tego kiedykolwiek użył. Jest jeszcze przycisk znajdujący się z tyłu na dolnej krawędzi lewej słuchawki, jest to przycisk uruchamiający i wyłączający słuchawki jak tez odpowiedzialny za parowanie słuchawek. Na samym dole lewej słuchawki jest też to cholerne złacze jack 2.5 cala. I tyle o technicznych sprawach. Teraz ta lepsza część recki.

 

Bluetooth... zasięg. To największy problem słuchawek bezprzewodowych. Nie wiem ilu z was czytających było u mnie w sklepie, ale kto był ten wie że pracuję praktycznie w bunkrze. Zasięgu GSM tu jest na jedną kreskę w porywach na dwie, jak na zewnątrz jest 40 w cieniu to mam tutaj ludzkie 22 stopnie jednym słowem - piwnica. I teraz idę za ścianę i słyszę muzykę. Wszystko gra i nie rwie, idę na schody przed sklep i dopiero na przedostatnim schodku BT zaczyna rwać, przypomnę tylko że tutaj ściany mają około 60cm grubości (zmierzyłem ! ). Tak więc BT działa lepiej niż dobrze, wędrówki po całym mieszkaniu (w bloku) pewnie będą bez problemu możliwe. WIELKI PLUS! (i teraz zastanawiam się czy nazwy tematu nie zmienić... )

 

Dźwięk... Zastrzegam jednakże że opisuję słuchawki jeszcze nie wygrzane.

To co uderza nas na początku to miękki i głeboki bas. Skurczybyk schodzi dość nisko, gra raczej midbasem ale potrafi gdzieniegdzie zejść niżej wiadomo - na odpowiednim nagraniu.
Tak więc bas to jest główna treść pokarmowa tego modelu, no ale czego można się spodziewać po słuchawkach BT? Najniższego dołu niewiele, midbasu całe morze. Średnica delikatna, wycofana, słuchawki z racji tego że są zamknięte - grają dość do głowy, ale nie stu procentowo. Zależy od nagrania. Niektóre kawałki grają mi nawet dość przyjemnie i nie dają uczucia duszenia się dźwiękiem. Góra spokojna, delikatna, niewiele jej, nie wiem czy nie za mało jak na moje dworskie podniebienie ale większość ludzi powinna być zadowolona. Słuchawki jak najbardziej przyjemnie i wg. mnie warte swojej ceny.

Mam nadzieję, że po wygrzaniu bas się chociaż uspokoi, bo jak na razie jest taki jak jaskiniowiec z maczugą z berserkiem, wali wszędzie dookoła i trochę to nie przyjemne. Czasami zachodzi na średnicę bo mnie wkurza. Mam nadzieję, że scena się troszkę poszerzy, tudzież będzie chociaż mocniej zarysowana, górze tutaj chyba już nic nie pomoże oprócz... oprócz... eh... brr... korektora.. (o boże powiedziałem to... szejm on me. T_T nie bijcie).

Podsumowując. Dla kogo są te słuchawki? Dla kogoś kto szuka lepszej niż przeciętna jakości dźwięku, dla kogoś kto ludzi dźwięk mięsisty jak krwisty stek, z dużą ilością basu, z delikatną górą i średnicą, raczej nie do muzyki klasycznej . Słuchawki oferują dość dobrą wygodę (siedzę w nich już godzinę i nie czuję negatywnych skutków noszenia ich), wolność od kabli jest fajna, opcje sterowania intuicyjne. Jedyne do czego mogę się przyczepić to to cholerne szatańskie złącze jack2.5, nie wiem o kim myślał producent decydując się na zastosowanie takiego rozwiązania w swoim produkcie, ale na pewno nie o użytkowniku. Jak słuchawki padną to i tak i tak musimy mieć przy sobie JAKIŚ kabel bo żadnego standardowego nie wykorzystamy. No chyba, że ktoś sobie przerobi słuchawki i samemu zamontuje micro USB i jack 3.5 to powodzenia. Gdyby takie rozwiązanie JBL zastosował w swoim produkcie to na 90% miał by kolejnego zadowolonego klienta w swoich szeregach, a jak na razie ma takiego co się zastanawia. Dlatego właśnie mam ambiwalentne podejście do tego modelu.

 

Jak zawsze - jak macie jakieś pytania - zamieniam się w słuch, jak chcecie posłuchać JBL na żywo - zapraszam do Mp3Store w Gdańsku - Jak ktoś chce kupić - tym bardziej zapraszam

PS: Wrzucę za chwilkę troszkę zdjęć tylko je zrobię, dajcie znać czy wrzucanie zdjęć do recenzji to dobry czy zły pomysł?

[WojtekC]

Niestety nie mam ich na sklepie. Jedyne na tą chwile BT u mnie to Zoro

Jak one maja się w porównaniu do Zoro?

[DeVilio]

Zoro płaskie są w porównaniu z nimi, JBL lepsze praktycznie w każdym aspekcie zaczynając od dźwięku a kończąc na wytrzymałości akumulatora, długości grania, jakości wykonania, wygodzie itd. Mocno rozważałem zakup tego modelu ale niestety zgłosił mi się chętny na to poza tym czekam aż mi góra wyśle AKG K845BT do testów bo jeżeli to jest wersja wzorowana na k550 to nie mogę się doczekać

[WojtekC]

No ja tez pozamawiałem trochę rzeczy z JBL i AKG. Ja jakbym brał coś BT to tylko coś małego.

[ALTON]

K845 do K550 daleko.

[DeVilio]

ALTON - rozwiniesz?

[venoxon]

Testuje słuchawki od kilku miesięcy, w znaczeniu jestem ich posiadaczem więc chciałem podzielić się spostrzeżeniami. Tak jak wspomniano - co to ma być z tym mini jackiem totalna porażka kolejny kabelek w kolekcji wracają czasy że do każdego urządzenia trzeba mieć osobną ładowarkę no ale trudno. Na pewno dużym plusem przy najmniej po korzystaniu z różnego rodzaju headsetów słuchawek bezprzewodowy jest akumulator nie wiem ile skurczybyk trzyma ale marzyło by mi się żeby tyle trzymała bateria w moim telefonie (s4 mini) bo jest chyba na energie słoneczną nigdy nie zawodzi w najmniej odpowiednim momencie, zawsze grają i mam wrażenie że dużo więcej niż bodajże 18 h jak jest napisane w instrukcji. Z plusów też na pewno należy podkreślić że faktycznie wszystko jest spasowane jak należy i robi dobre wrażenie. Nawet po kilku godzinach nie czuć zmęczenia. Ogólnie bas ma kopa jak na takie słuchaweczki robi wrażenie nawet na zwykłej komóreczce jest czego posłuchać, ale nie tylko umcyki grają w porządku, jakimś strasznym audiofilem nie jestem ale yiruma (pianino wymiata) np

Nie jestem specjalistą w tego typu opisach ale na pewno lepiej gra dół ( bass ) lecz wysokie tony też są w porządku a przynajmniej jak dla mnie wręcz rewelacja. Cena troszkę pobudza do myślenia czy warto dać tyle kasy za słuchawki. Najlepiej samemu przymierzyć posłuchać ulubionego utworu i ocenić czy czujemy moc ;-) Osobiście kupiłbym je jeszcze raz. Mam niebieski kolor łądna estetyczna barwa i po kilku upadkach zero zarysować czy otarć a może po prostu miałem szczęście.

[NuBreed]

Czy ktoś miał okazje posłuchać ich w tandemie z lumią 920?

[txc]

Hej, po pierwsze to: Super opis... że też nie trafiłem na niego wcześniej zanim słuchawki kupiłem to bym z większym przekonaniem je nabywał :)

 

Wszystko co jest w tym opisie mogę z czystym sumieniem potwierdzić :D. Poprzednio używałem słuchawek Prestigio z których byłem całkiem zadowolony (nie licząc mega problemów z odbieraniem połączeń zarówno w 1szym jak i 2gim egzemplarzu który posiadałem) w E50BT nie ma tego problemu poza tym dodał bym jeszcze że są dużo większe od moich poprzednich słuchawek i dzięki temu nie uciskają małżowin usznych co przy wielogodzinnym słuchaniu może powodować ból. W poprzednich słuchawkach byłem w stanie wytrzymać około 3h non-stop a w E50BT np. dzisiaj 5h i nadal było ok (używam tych słuchawek w pracy zamiast ochronnych wygłuszających).

 

Jedyne co ostudziło mój entuzjazm to wspomniany przez Ciebie wcześniej 4pinowy jack :(... kto mądry na to wpadł żeby zamiast zwykłego micro usb wpakować coś takiego.

Ten kabelek pewnie jest nieosiągalny lub drogi, poza tym trzeba go mieć zawsze przy sobie jeśli zajdzie potrzeba podładowania słuchawek.

Jak skończy mi się gwarancja to chyba sobie przerobie na micro usb ;)

 

Pozdro...