Skocz do zawartości

Final Audio Design fanklub


saudio

Rekomendowane odpowiedzi

Mam dylemat:

Final F4100 czy E5000 ?

Napedzane z Radsone ES100 albo smartfona. 

Klasyczna, jazz, wokale, symfonie, soundtracki, stary rock :)

 

Edytowane przez wiatrak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, wiatrak napisał:

Mam dylemat:

Final F4100 czy E5000 ?

Napedzane z Radsone ES100 albo smartfona. 

Klasyczna, jazz, wokale, symfonie, soundtracki, stary rock :)

 

Do jazzu, starego rocka, symfonii moim zdaniem F4100.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@wiatrak Nie miałem F4100, ale mogę napisać, że E5000 są naprawdę dość magiczne. Są dość ciemne, ale ta słodkość, ciemność jest podawana w bardzo klasowy i technicznie znakomity sposób. Jak na dynamiki jednoprzetwornikowe są szerokie i  dzwięk jest duży, (oczywiśćie od wieloprzetwornikowych odstają)ze  znakomitą separacją i holografią.    Są też szczegółowe, nie gubią wysokich. 

Mają jedną wadę, ich magiczna natura sprawi że po dłuższym słuchaniu spaczy ci się słuch w kierunku ciemnej strony mocy. To nieuniknione. 
Natomiast F4100 to armatury. A ja jeszcze nie słyszałem armatur które by poprawnie odtworzyły skrzypce bez piłowania. Nie wiem, może ja mam jakiś dziwny słuch, bo  w tym aspekcie np żadne planary mnie nie zadowalają. Nawet Audeze. A E5000 masełko. 
Więc jak miałbym iść w symfoniczny  rozmach to brałbym jakieś wieloprzetwornikowe, a jak w piękne brzmienie, poukładanie, słodkość, to E5000. 

Kiedyś siadłem na dłużej w audiomagic`u i porównywałem co było, i naprawdę mało było tam rzeczy które im dorównywały. 
Aha, właśnie doczytałem. Ze smartfona ciężko je będzie napędzić. Potrzebujesz przenośnej elektrowni, a więc np AMP8 :/ 

 

 

Edytowane przez roger987
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, vonBaron napisał:

Ogólnie stwierdzam że alkohol i słuchawki to nie jest dobre połączenie.

U mnie działa. Lepsze niż grzyby.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja przy kilku parach na raz mam mniej więcej tak, że najpierw podoba mi się jedna para, potem porównuję, przepinam aż spodoba mi się druga, a na końcu wychodzi że nie podoba mi się żadna. Dlatego doszedłem do wniosku, żeby wykosić konkurencję tej jednej jedynej i finito :D

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo fajny ten Arctic UPOCC, jednak ta miedź Neotecha faktycznie jest magiczna,

Kabel rozszerza scenę najbardziej ze wszystkich moich kabli a przy tym jest muzykalny.

Choć nie wygasza góry tak jak myślałem że to zrobi, ba jest jej według mnie więcej niż w stocku i na kablu JD.

Edytowane przez vonBaron
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi dziś kabel doszedł do Sonorus 6, protestuje przez weekend. Nie wiem czy byl sens wydać tyle kasy na niego, ale jakoś miałem potrzebę coś zmienić wierząc, ze wyciągnę z nich jeszcze więcej do klasyki i jazzNa pierwszy słuch, to delikatnie lepsza separacja instrumentów i szczegółowość. Czekam na następne pady, bo te co wymieniłem zrobiły z nich basowe potwory i mam wrażenie, ze dol wchodzi na inne pasma zbyt mocno;P

 

IMG_20200207_170035.jpg

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak się bałem srebrnego kabelka z D8000 i zupełnie niepotrzebnie.

WW Eclipse Platinum kapitalnie zgrywa się z nimi, jest jeszcze lepsza scena w pełnym 3D, lepsza holografia, więcej detalu ale bardzo fajnie podanego.

Bałem się ostrości i nic z tych rzeczy, mogę śmiało stwierdzić że D8000 stały się łagodniejsze i gładsze na srebrze niż na jakiejkolwiek miedzi.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki uprzejmości @Tytus1988 mam okazję testować jego ulubiony kabel do D8000 czyli Entreq Apollo.

Kabel gra z D8000 dość podobnie do stocka ale robi wszystko lepiej, lepsza scena i holografia, większe bryły dźwięków, więcej szczegółów, bardzo dobra muzykalność, dynamika, szybkość.

Ogólnie to ta sama półka co WW Platinum Eclipse choć WW gra gładziej i bardziej subtelnie, Entreq gra też bliżej niż WW, trochę inaczej układa scenę.

Mogę ponarzekać tylko na ergonomie Entreqa bo kabel jest gruby i dość ciężki, trochę ciągnie Finale w dół.

Dzięki Przemek, kawał zacnego kabla :)

Edytowane przez vonBaron
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@vonBaron również z własnej strony chciałem podziękować za możliwość przetestowania kabla Arctic. W przypadku dźwięku oferował bardzo dobrą przejrzystość, rozdzielczość, szybkość, delikatnie podkreślał górne pasmo i nadawał przekazowi zwiewności. Przewód jest według mnie idealny do zastosowań przenośnych ze względu na swoją egonomię (długość, lekkość, łatwość ułożenia, nie plącze się).

 

Cieszę się, że Entreq sprawił przyjemność :) Mam nadzieję, że pozwolił ukazać bardziej drapieżną oraz żywiołową naturę D8k 😈 Również dziękuję Mateuszu za użyczenie mi Arctica, który w swojej cenie jest bardzo dobrym oraz uniwersalnym kablem :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie wypożyczone na tygodniowy odsłuch Pandorki. Na początku że stockiem i przy DAPie, a potem się rozkrecimy. 

 

Pierwsze wrażenie, że w porównaniu z Sonorousami X ich dźwięk jest mniej zagęszczony, barwny, zróżnicowany, organiczny, ale rześki, przyjemny, z odpowiednią spójnością... podobają mi się bardziej niż Nighthawki. Będę sprawdzał je z moimi kablami i jak się uda padami do Sonorousów X.  

20200221_164840.jpg

Mogę dodać, że test przy lampie i po podłączeniu do nich Entreqa przeszły pomyślnie - jest muzykalniej, gęściej, z lepszym dociążeniem, barwniej, dynamiczniej, z większym rozmachem niż przy TEACu. Dźwięk nie tej klasy, co z Sonorousów X, ale w jakimś stopniu mi je przypominają. Jeszcze tydzień testów i już chyba będę wiedział, jaki prezent sobie sprawię na urodziny :))

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

49 minut temu, Thar napisał:

Polecam zmianę padów na okrągłe Brainwavz, wygoda i walory soniczne zdecydowanie na plus.

 

Dziękuję za polecenie padów👍 Zastanawiałem się jeszcze nad tymi od Sonorousów X, które też są na stronie finala. Jednak do moich urodzin jeszcze trzy miesiące, więc jeszcze sprawy padów zgłębię w tym czasie :) W tej chwili słyszę, że są czułe na okablowanie, jak pozostałe finale, a lampa to ich żywioł. Bałem się trochę o to, czy przy tak niskiej impedancji nie będzie jakiś szumów w cichych kawałkach, ale jest jak makiem zasiał (tak też było z Sonorousami X). Poza tym bardzo dobrze izolują i odpowiednio "zakleszczyły" się na mojej głowie, jak inne modele finala :) Jest wygoda, brzmienie adekwatne do ceny (lampkami, ewentualnie innymi padami nada się ostatecznego szlifu), ale i tak jest bardzo przyjemnie, dźwięk jest stosunkowo soczysty, wyrazisty, ale ani trochę nie męczy. Jestem pod wrażeniem sceny, bo SXy miały ją bardziej kameralną. Zamierzam jeszcze posłuchać Meze przed podjęciem ostatecznej decyzji, aby mieć czyste sumienie :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja od dziś testuje Pandora 6 z nowymi padami i kablem, na pierwsza chwile za dużo dołu troszkę jak dla mnie, ale to chyba przez to, ze wcześniej używałem ich na padach welurowych.

IMG_20200225_174000.jpg

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności