Skocz do zawartości
WIOSENNA PROMOCJA AUDIO 11.03-04.04.2024 Zapraszamy ×

Final Audio Design fanklub


saudio

Rekomendowane odpowiedzi

2 godziny temu, vonBaron napisał:

Sam @majkelteż się pewnie wypowie bo miał ich okazję dziś słuchać. 

Owszem, słuchałem. :) Kolega @dj1978 wpadł do mnie dziś z D8000 i Sonikiem, bo się kiedyś odgrażał, że mnie uświadomi, jak może zagrać ten wzmacniacz z dobrze dobraną sieciówką. No i w zasadzie odsłuch przeszedł na porównywanie 3 modeli kabli zasilających przy użyciu Finali, a na koniec coś tam z Beyerdynamików wzięliśmy kontrolnie na uszy.

Myślałem, że posłucham D8000 na nowej wersji Balantine, ale nic z tego nie wyszło, bo miałem kabel symetryczny z wtykami 2,5mm jak do HiFiManów, a Final stosuje 3,5mm. :(

W sumie czasu w stosunku do planów było tyle, że i tak został z pożytkiem zapełniony, bo Sonic dostał drobny upgrade + zmianę funkcjonalną na życzenie klienta, i to tylko z niego słuchaliśmy.

Co do samych słuchawek, to chyba najprościej będzie mi tu pisać jednocześnie dementując różne przeczytane na ich temat tezy. Otóż ich clou polega na tym, że mimo ogólnego ciężaru i nasycenia dźwięku, potrafią zagrać przestrzennie i na sporym obszarze. Można powiedzieć, że rozprawiają się z mitem, jakoby dźwięk nasycony i potężny musiał się tłoczyć subiektywnie blisko uszu. One potrafią zagrać i z pierwszym planem bezpośrednim i znakomitą trójwymiarowością dźwięków, ale wystarczy przestawić coś w torze (tutaj - sieciówkę) i nagle wokalista się cofa, a instrumenty rozbiegają na boki poszerzając odczuwalną scenę. Więc nie jest to tak, że pierwszy plan jest zawsze bezpośredni i bez zachowania dystansu. W systemie postawionym u mnie wystarczyło zmienić kabel sieciowy do Sonic Pearl. Co więcej,  mieliśmy jeszcze jeden kabel sieciowy, z którym słuchawki robiły się bardzo nasycone i miodne. Można więc powiedzieć, że D8000 zachowując swój planarny, nasycony charakter, potrafią bardzo dobrze różnicować nagrania oraz pokazywać zapędy towarzyszącego sprzętu. Innymi słowy, dają się w pewnym zakresie modelować, są elastyczne.

Pierwsze wrażenie ich dźwięku było takie, że wydały mi się bardzo nosowe. Później się zorientowałem, iż one mają taki nisko-średnicowy pogłos, który daje się wyczuć zwłaszcza na wokalach. Mnie się to kojarzy z efektem mówienia do plastikowego kubka, który zaczyna rezonować i dodawać swój pogłos. To jest taki dodany smaczek. Inny smaczek w nich to wysoki bas, który jest dość mocno obecny, ale jednocześnie miękki, przez co nie daje w kość, a poprawia masywność brzmienia. Góra jest bardzo dobrze zróżnicowana, tylko ilościowo jest jej tak akurat, żeby wszystko z niej wyczytać bez wytężania uwagi na zakres sopranowy. I znowu, jak daliśmy odpowiednią sieciówkę (tą dystansującą scenę), to przełom średnicy i góry wręcz się wysuwał, co potwierdziły też Beyery T90.

Co do szeroko pojętej jakości dźwięku - moim zdaniem nie ma tu odskoku od chociażby modzonych T90, poza zupełnie inną prezentacją dźwięków, ani teleportacji w rejony Sony MDR-R10 czy innych HE90, choć odległość subiektywnie pewnie niewielka. Jest natomiast kolejny typ prezentacji, lepszy od wielu innych mi znanych, bo łączący masywność i nasycenie z ekspansją, czyli teoretycznie ogień z wodą.

Beyery T90 wypadają przy nich bardzo saute, dźwięki są jałowo czyste i nieokraszone. Ponadto więcej z nich kieruje się w stronę słuchacza, nie ma takiej ekspansji. Góry jest oczywiście więcej na Beyerach, a bas objętościowo mniejszy, i żadnych pogłosów czy nasycenia dźwięku jakimś brzmieniowo smacznym syropem. W sumie to sieciówka Daniela podciąga te aspekty D8000, które u mnie w słuchawkach są już fabrycznie podciągnięte, choć oczywiście nie dochodzimy do grania Beyerów, bo też zapewne właściciel Finali tego by nie chciał. ;)

Pozwolę sobie jeszcze nie zgodzić się z poglądem, jakoby scena D8000 była jak w HE-X. Te ostatnie potrafią grać tak, jakby nie było na głowie słuchawek, a dźwięki pojawiały się w odsłuchiwanym pomieszczeniu. D8000 jednak każdorazowo kreowały scenę, co wyklucza wrażenie "czystej obecności" dźwięków wokół słuchacza. Brzmieniowo FAD są nieco bardziej dopracowane niż HE-X, ale nie wiem, czy szeroko pojęte wrażenie naturalności nie będzie po stronie HiFiManów? HE-X, jak ich wzmacniacz nie ogarnia, to bas im zaczyna iść w karton. Zapędy basu D8000 bardziej kojarzą mi się z gumą, ale ja tak mam słuchając różnych słuchawek magnetostatycznych, więc proszę się nie przejmować. ;) No i to było gdzieś tam przez chwilę.

Co by tu jeszcze... no może takie zdanie: jakby w D8000 spieprzyć kilka rzeczy, to wyjdą Audeze LCD3. Dziękuję za uwagę oraz możliwość posłuchania tych zacnych słuchawek!

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, saudio napisał:

Ale mają konkurencję, która robi to lepiej (scena i relaksacja) nie tracąc na wciągnięciu w muzykę.

 

Jakaż to? meze?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Thar napisał:

Dodam jeszcze od siebie, apropos tego łączenia ognia z wodą - D8000 to takie Staxy z wypełnieniem Nighthawków i kilkoma innymi bajerami... :)

Moim zdaniem to akurat bzdura (porownując do 009 i Owli).

 

I wielka prośba nie róbcie wątku jak z nocnych ptaków. To są bardzo dobre słuchawki, ale warto je ocenić na chłodno a nie emocjami nowości.

Edytowane przez saudio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, saudio napisał:

Moim zdaniem to akurat bzdura (porownując do 009 i Owli).

 

I wielka prośba nie róbcie wątku jak z nocnych ptaków. To są bardzo dobre słuchawki, ale warto je ocenić na chłodno a nie emocjami nowości.

A po co zaprzeczać idei forum. Przecież w dużej mierze chodzi o dzielenie się ekscytacją i przeżyciami. Sentymentalizmu nie unikniemy. Duże większą szanse na chłodne i wykalkulowane opisy powinny mieć słuchawki nie powodujące żadnego poruszenia...chociaż, czy takie są? Jeśli nawet, to raczej nikomu nie chciałoby sie o nich  "beknąć" nawet słowa😉

Edytowane przez dj1978
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, dj1978 napisał:

A po co zaprzeczać idei forum. Przecież w dużej mierze chodzi o dzielenie się ekscytacją i przeżyciami. Sentymentalizmu nie unikniemy. Duże większą szanse na chłodne i wykalkulowane opisy powinny mieć słuchawki nie powodujące żadnego poruszenia...chociaż, czy takie są? Jeśli nawet, to raczej nikomu nie chciałoby sie o nich  "beknąć" nawet słowa😉

Dobra wszystko rozumiem staracie się na siłę zastąpić mistrza, przykro patrzeć.... @Soundman1200 wróć.

@Weird_O tak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O tak, @soundman1200 wróć, brakuje nam twoich emocjonalnych wpisow 😏

Tak na serio @saudio szanuje Twoje zdanie (ale nie z każdą opinia się zgadzam), wątpię czy jest tu dzisiaj druga osoba, która przerzucila tyle samo sluchawek. Dobrze wiemy, że nie ma słuchawek idealnych. Masz już dość długo D8000, na początku też się nimi cieszyłes, daj się nacieszyć innym 🙂

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, saudio napisał:

Moim zdaniem to akurat bzdura (porownując do 009 i Owli).

A dla mnie bzdurą jest stawianie na równi nowych Meze z D8000, bo dla mnie Emperyeany są w tyle jeszcze za Utopiami. To wszystko zależy od toru, preferencji, uszu, odbioru danej prezentacji. Na MOIM torze na MOJE ucho np. Meze nie pokazały nic ponad LCD-XC. Tak samo na moim torze D8000 odbieram pod względem prezentacji jako pochodna wielu cech SR-507 i L700. Hawki i Owle miałem długo i pod względem balansu tonalnego jest sporo podobieństw do Finali - oczywiście moim zdaniem, na moim torze. I nie jest też tak, że to wprost połączenie jednych i drugich, no to chyba oczywiste.

 

Bzdurą jest się obruszać, więc tylko zwracam uwagę, że forum to wolność wypowiedzi i każdy ma prawo do własnego zdania ;) Także rozumiem, że komuś coś może się nie podobać, każdy może wyrazić swoje opinie, ale bardzo nie lubię postawy „ja wiem, inni się nie znają, głupio gadają” bo zwłaszcza w audio nie ma prawd objawionych, a dominuje subiektywizm - obiektywne oceny można między bajki włożyć.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Thar napisał:

A dla mnie bzdurą jest stawianie na równi nowych Meze z D8000, bo dla mnie Emperyeany są w tyle jeszcze za Utopiami. To wszystko zależy od toru, preferencji, uszu, odbioru danej prezentacji. Na MOIM torze na MOJE ucho np. Meze nie pokazały nic ponad LCD-XC. Tak samo na moim torze D8000 odbieram pod względem prezentacji jako pochodna wielu cech SR-507 i L700. Hawki i Owle miałem długo i pod względem balansu tonalnego jest sporo podobieństw do Finali - oczywiście moim zdaniem, na moim torze. I nie jest też tak, że to wprost połączenie jednych i drugich, no to chyba oczywiste.

 

Bzdurą jest się obruszać, więc tylko zwracam uwagę, że forum to wolność wypowiedzi i każdy ma prawo do własnego zdania ;) Także rozumiem, że komuś coś może się nie podobać, każdy może wyrazić swoje opinie, ale bardzo nie lubię postawy „ja wiem, inni się nie znają, głupio gadają” bo zwłaszcza w audio nie ma prawd objawionych, a dominuje subiektywizm - obiektywne oceny można między bajki włożyć.

Gdzie masz delikatność i zwiewność Staxów w D8000? Chodziło mi o wpis bez podania co takiego ze Staxow jest podobne, bo ich główna cecha nie, D8000 nie są zwiewne. No i Owle i wypełnienie tam nie jest gęsto, na moim torze na moje ucho. Cóż Meze są lepsze od Finali oczywiście na moim torze i dla mnie, choć nie tylko😛. Nie obruszam się i nie jest to bzdura odniosłem się do wpisu, który był ogólny.

Edytowane przez saudio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, saudio napisał:

Gdzie masz delikatność i zwiewność Staxów w D8000? Chodziło mi o wpis bez podania co takiego ze Staxow jest podobne, bo ich główna cecha nie, D8000 nie są zwiewne. No i Owle i wypełnienie tam nie jest gęsto, na moim torze na moje ucho. Cóż Meze są lepsze od Finali oczywiście na moim torze i dla mnie, choć nie tylko😛. Nie obruszam się i nie jest to bzdura odniosłem się do wpisu, który był ogólny.

Nie wszystkie Staxy są delikatne i zwiewne. Szczególnie, że Thar wymienił akurat SR-507 i SR-700, dwa modele słynące z dociążenia i grające sporo średnicą.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wszystkie Staxy są delikatne i zwiewne. Szczególnie, że Thar wymienił akurat SR-507 i SR-700, dwa modele słynące z dociążenia i grające sporo średnicą.

Tak w uzupełnieniu napisał i ok, jeszcze raz pierwsze było o połączeniu Stax i AQ. Więc do tego się odnoszę, ludzie zawsze piszą ”Stax" a one grają różnie jest wiele modeli, grających na różnych biegunach, a główna cecha Staxów do delikatność membrany.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@saudio, w przypadku podłączenia D8000 do zestawu firmowego Earstream pojawia się dla mnie wiele podobieństw do wymienionych Lambd, między innymi pod względem budowania sceny. Do delikatności ciężko mi się odnieść dlatego, że sam jestem zdziwiony tym, że Finale potrafią łączyć te dwa światy - dociążenie i delikatność (u mnie, na moje ucho). Może też mówimy o innym rodzaju delikatności, u mnie Lambdy podpięte do T1 z GE i MHDT Labs Pagoda na Western Electric D Getter grały dźwiękiem dociążonym z nasyconą średnicą i z zachowaniem elektrostatycznej góry. Odnosząc się do Hawków wspólnego mianownika upatruję w dociążeniu niższej średnicy i ogólnym wrażeniu wypełnienia sceny dźwiękowej. Nie ma natomiast w D8000 tak obfitego pogłosu jak w Hawkach (podobnie jak szeregu innych cech, jak choćby rozmycia najniższych rejonów basu, spotykanego szczególnie w Owlach - Finale idą na samo dno z zachowaniem odpowiedniego konturu o czym już było w tym wątku). Cechą wspólną dla D8000 jak również dla Staxów (rozumianych ogólnie) i Hawków (rozumianych ogólnie) jest duże różnicowanie w zależności od toru.

 

To jednak nadal tylko słuchawki i nie myślcie ludzie, że są najlepsze na świecie i każdemu podpasują - co to to nie :)

 

Swego czasu stawiałem głównie na technikalia i analityczność ale jakiś czas temu mi przeszło. Teraz już przestaję przywiązywać wagę do tego, czy bas jest odpowiednio punktowy, czy scena szeroka, czy siedzę między muzykami czy też w trzecim a może w ósmym rzędzie, czy wokal nie jest zbyt blisko etc. Staram się patrzeć na sprzęt jako na całość. I w ten oto sposób doszedłem do wniosku, że dla moich preferencji, dla muzyki którą słucham, przy takim a nie innym sprzęcie towarzyszącym, Finale robią najlepszą robotę z dostępnych obecnie słuchawek. Wywołują przy tym pozytywne emocje, aż człowiekowi chce się odkopać stare albumy i raz jeszcze ich posłuchać. Technicznie przy tym też są bardzo dobre. Osobiście na ten moment dodałbym im jeszcze trochę wypełnienia i nieco złagodził górę/wyższą średnicę - liczę, że Majkel coś niebawem wymyśli, zwłaszcza że już wie co to za diabeł te D8000.

 

@saudio, jak widzę obecnie najlepiej pasują Meze (a przynajmniej bardziej niż D8000 którymi na pewno już się troszkę znudził po ponad roku użytkowania), co szanuję i jestem sobie w stanie wyobrazić, że ktoś może preferować taki styl prezentacji, zwłaszcza że nie wiem z jakim torem słuchawki są parowane i jakie są dokładne upodobania użytkownika oraz materiał muzyczny. Dlatego jak dotąd nie pisałem nigdzie, że bzdurą jest, iż dane słuchawki grają tak i tak, stąd też moje lekkie wzburzenie i również zdziwienie kiedy zobaczyłem taki a nie inny wpis tutaj (może faktycznie byłem mało precyzyjny). Poszukiwania synergii i własnego gustu, odwieczna zabawa audio.

 

Więcej nie piszę, wracam do pracy, przy okazji szczęśliwego Nowego Roku dla wszystkich melomanów :)

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś jest w stanie porównac D8k do Etherow Flow? Z opisów wynika, że mają sporo części wspólnych.

Ether Flow w porównaniu do D8000 na 600i wydały się duszne, zamulone, wąskie i płaskie.

 

Wysłane z mojego LG G6 przy użyciu Tapatalka

 

 

 

  • Confused 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[mention=55337]saudio[/mention], w przypadku podłączenia D8000 do zestawu firmowego Earstream pojawia się dla mnie wiele podobieństw do wymienionych Lambd, między innymi pod względem budowania sceny. Do delikatności ciężko mi się odnieść dlatego, że sam jestem zdziwiony tym, że Finale potrafią łączyć te dwa światy - dociążenie i delikatność (u mnie, na moje ucho). Może też mówimy o innym rodzaju delikatności, u mnie Lambdy podpięte do T1 z GE i MHDT Labs Pagoda na Western Electric D Getter grały dźwiękiem dociążonym z nasyconą średnicą i z zachowaniem elektrostatycznej góry. Odnosząc się do Hawków wspólnego mianownika upatruję w dociążeniu niższej średnicy i ogólnym wrażeniu wypełnienia sceny dźwiękowej. Nie ma natomiast w D8000 tak obfitego pogłosu jak w Hawkach (podobnie jak szeregu innych cech, jak choćby rozmycia najniższych rejonów basu, spotykanego szczególnie w Owlach - Finale idą na samo dno z zachowaniem odpowiedniego konturu o czym już było w tym wątku). Cechą wspólną dla D8000 jak również dla Staxów (rozumianych ogólnie) i Hawków (rozumianych ogólnie) jest duże różnicowanie w zależności od toru.
 
To jednak nadal tylko słuchawki i nie myślcie ludzie, że są najlepsze na świecie i każdemu podpasują - co to to nie
 
Swego czasu stawiałem głównie na technikalia i analityczność ale jakiś czas temu mi przeszło. Teraz już przestaję przywiązywać wagę do tego, czy bas jest odpowiednio punktowy, czy scena szeroka, czy siedzę między muzykami czy też w trzecim a może w ósmym rzędzie, czy wokal nie jest zbyt blisko etc. Staram się patrzeć na sprzęt jako na całość. I w ten oto sposób doszedłem do wniosku, że dla moich preferencji, dla muzyki którą słucham, przy takim a nie innym sprzęcie towarzyszącym, Finale robią najlepszą robotę z dostępnych obecnie słuchawek. Wywołują przy tym pozytywne emocje, aż człowiekowi chce się odkopać stare albumy i raz jeszcze ich posłuchać. Technicznie przy tym też są bardzo dobre. Osobiście na ten moment dodałbym im jeszcze trochę wypełnienia i nieco złagodził górę/wyższą średnicę - liczę, że Majkel coś niebawem wymyśli, zwłaszcza że już wie co to za diabeł te D8000.
 
[mention=55337]saudio[/mention], jak widzę obecnie najlepiej pasują Meze (a przynajmniej bardziej niż D8000 którymi na pewno już się troszkę znudził po ponad roku użytkowania), co szanuję i jestem sobie w stanie wyobrazić, że ktoś może preferować taki styl prezentacji, zwłaszcza że nie wiem z jakim torem słuchawki są parowane i jakie są dokładne upodobania użytkownika oraz materiał muzyczny. Dlatego jak dotąd nie pisałem nigdzie, że bzdurą jest, iż dane słuchawki grają tak i tak, stąd też moje lekkie wzburzenie i również zdziwienie kiedy zobaczyłem taki a nie inny wpis tutaj (może faktycznie byłem mało precyzyjny). Poszukiwania synergii i własnego gustu, odwieczna zabawa audio.
 
Więcej nie piszę, wracam do pracy, przy okazji szczęśliwego Nowego Roku dla wszystkich melomanów
O ten wpis najlepiej oddaje moim zdaniem charakter D8000.

Wysłane z mojego LG G6 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, KaszaWspraju napisał:

Ether Flow w porównaniu do D8000 na 600i wydały się duszne, zamulone, wąskie i płaskie.

 

Wysłane z mojego LG G6 przy użyciu Tapatalka

 

 

 

 

Aż taka różnica?

Brzmi jakby Flowy należały nagle do low-endu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Thar napisał:

@saudio, w przypadku podłączenia D8000 do zestawu firmowego Earstream pojawia się dla mnie wiele podobieństw do wymienionych Lambd, między innymi pod względem budowania sceny. Do delikatności ciężko mi się odnieść dlatego, że sam jestem zdziwiony tym, że Finale potrafią łączyć te dwa światy - dociążenie i delikatność (u mnie, na moje ucho). Może też mówimy o innym rodzaju delikatności, u mnie Lambdy podpięte do T1 z GE i MHDT Labs Pagoda na Western Electric D Getter grały dźwiękiem dociążonym z nasyconą średnicą i z zachowaniem elektrostatycznej góry. Odnosząc się do Hawków wspólnego mianownika upatruję w dociążeniu niższej średnicy i ogólnym wrażeniu wypełnienia sceny dźwiękowej. Nie ma natomiast w D8000 tak obfitego pogłosu jak w Hawkach (podobnie jak szeregu innych cech, jak choćby rozmycia najniższych rejonów basu, spotykanego szczególnie w Owlach - Finale idą na samo dno z zachowaniem odpowiedniego konturu o czym już było w tym wątku). Cechą wspólną dla D8000 jak również dla Staxów (rozumianych ogólnie) i Hawków (rozumianych ogólnie) jest duże różnicowanie w zależności od toru.

 

To jednak nadal tylko słuchawki i nie myślcie ludzie, że są najlepsze na świecie i każdemu podpasują - co to to nie :)

 

Swego czasu stawiałem głównie na technikalia i analityczność ale jakiś czas temu mi przeszło. Teraz już przestaję przywiązywać wagę do tego, czy bas jest odpowiednio punktowy, czy scena szeroka, czy siedzę między muzykami czy też w trzecim a może w ósmym rzędzie, czy wokal nie jest zbyt blisko etc. Staram się patrzeć na sprzęt jako na całość. I w ten oto sposób doszedłem do wniosku, że dla moich preferencji, dla muzyki którą słucham, przy takim a nie innym sprzęcie towarzyszącym, Finale robią najlepszą robotę z dostępnych obecnie słuchawek. Wywołują przy tym pozytywne emocje, aż człowiekowi chce się odkopać stare albumy i raz jeszcze ich posłuchać. Technicznie przy tym też są bardzo dobre. Osobiście na ten moment dodałbym im jeszcze trochę wypełnienia i nieco złagodził górę/wyższą średnicę - liczę, że Majkel coś niebawem wymyśli, zwłaszcza że już wie co to za diabeł te D8000.

 

@saudio, jak widzę obecnie najlepiej pasują Meze (a przynajmniej bardziej niż D8000 którymi na pewno już się troszkę znudził po ponad roku użytkowania), co szanuję i jestem sobie w stanie wyobrazić, że ktoś może preferować taki styl prezentacji, zwłaszcza że nie wiem z jakim torem słuchawki są parowane i jakie są dokładne upodobania użytkownika oraz materiał muzyczny. Dlatego jak dotąd nie pisałem nigdzie, że bzdurą jest, iż dane słuchawki grają tak i tak, stąd też moje lekkie wzburzenie i również zdziwienie kiedy zobaczyłem taki a nie inny wpis tutaj (może faktycznie byłem mało precyzyjny). Poszukiwania synergii i własnego gustu, odwieczna zabawa audio.

 

Więcej nie piszę, wracam do pracy, przy okazji szczęśliwego Nowego Roku dla wszystkich melomanów :)

Lambd słuchałem dawno i krótko także się nie odniosę, znam tylko dobrze 009 i 007mkI i dla mnie to są Staxy;) Jak napisałem wcześniej jest ich dużo także piszmy zawsze model, bo to tak jakby napisać że D8000 to typowy dźwięk Finali .... Jeżeli chodzi o Owle to moim zdaniem one nie tyle są wypełnione co przytłumione/przygaszone, gdzie w D8000 czuć instrument jego obrys jest wyraźny, w Sowach jednak jest lekkie zdystansowanie i cienki woal, owszem tonacyjnie są dość podobne lekko przygaszona góra, dużo basu itd.

Cóż jeżeli chodzi o Meze na początku, uważałem iż są słabsze od Finali, dopiero moja żona posłuchała, zwróciła uwagę na to czego nie widziałem słuchając na codzień D8000, wtedy zacząłem je doceniać zwłaszcza po bezpośrednim podpięciu do DACa, one dopiero reagują na tor, zupełnie nie zgrywają się z Cayinem. Na koniec jeszcze jedno dałem żonie przy porównaniach Finali i Meze, Hihimany odpowiedź była szybka weź to wy.....:ph34r:

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, KaszaWspraju napisał:

Dla mnie 600i nie zgrał się Ether Flow. Różnica była spora.

Wysłane z mojego LG G6 przy użyciu Tapatalka
 

 

1 godzinę temu, vonBaron napisał:

Bo 600i to nie jest dobre źródło do EF.

 

A CMA600i do Finali to wystarczające źródło?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności