Skocz do zawartości

Fanklub Sony


marekhall

Rekomendowane odpowiedzi

Teraz, LuQi napisał:

Hmmm aż tak by się nie postarali? Może trafiłeś jakiś fake egzemplarz? 

A widziałeś fejki Sony mdr z7m2?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, LuQi napisał:

Hmmm aż tak by się nie postarali? Może trafiłeś jakiś fake egzemplarz? 

 

Opis zgadza się z tym co mówił Zeos w recenzji oraz ten jakiś inny koleś, którego recenzję na youtube wklejałem jakiś czas temu - że grają zduszonym, skompresowanym dźwiękiem. Być może właśnie się postarali aż za bardzo i tak wymodelowali brzmienie, że aż wyszło sztucznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, wegiel21 napisał:

A widziałeś fejki Sony mdr z7m2?


Ja nawet nie fake’ów nie widziałem :D 

 

6 minut temu, timecage napisał:

 

Opis zgadza się z tym co mówił Zeos w recenzji oraz ten jakiś inny koleś, którego recenzję na youtube wklejałem jakiś czas temu - że grają zduszonym, skompresowanym dźwiękiem. Być może właśnie się postarali aż za bardzo i tak wymodelowali brzmienie, że aż wyszło sztucznie.


No to w takim razie chyba Sony się nie popisało i pewnie dlatego taka cisza o tych słuchawkach, bo nikt ich nie chce :( 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, LuQi napisał:

No to w takim razie chyba Sony się nie popisało i pewnie dlatego taka cisza o tych słuchawkach, bo nikt ich nie chce :( 

 

Cisza to chyba głównie przez model dystrybucji Sony - nie da się ich obejrzeć, nie da się posłuchać, a te skrawki opinii w internecie zniechęcają do zakupu w ciemno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym może się w to bawił, ale skoro jest spora szansa, że się nie spodobają, to dla mnie nie warte zachodu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale ktoś to musi zrobić by było wiadomo czy warte czy nie warte zachodu.
W takiej sytuacji zakupoholicy są społecznie użyteczni po za napędzania reszty ludzi do bezsensownych niepotrzebnych zakupów byle kupić mieć tą przyjemność przez chwilę.

- Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
W dniu 2.06.2020 o 21:48, marekhall napisał:

Są niezłe, lubię je.

 

Zgadzam się, że można je polubić. Mają bardzo przyjemną, delikatnie ocieploną barwę, bas dość obfity, z delikatnym podkreśleniem środkowego zakresu, ale odpowiednio szybki, sprężysty, kontrolowany, aby nie przytłaczał przekazu oraz nie sprawiał wrażenia zamulenia. 

 

Góra pasma bardziej zachowawcza niż u CD3000 i nie występuje przez to nadmierne rozjaśnienie, które u mnie męczyło oraz nadawało przekazowi pewnej nadnaturalności przez łatwą dostrzegalność każdego szczegółu. Takie coś może się podobać i sprawdzać w torach o cieplejszej sygnaturze z lekko obniżoną tonacją. W CD1700 jedynie czasami może pojawić się odczuwalna sybilacja m.in. na wokalach damskich. Być może był za to odpowiedzialny w pewnej mierze posrebrzany kabel od finali, chociaż po podpięciu go do Sonorousów X tego nie uświadczyłem. Jednak i tak jego spójność ze średnicą jest lepsza.

 

Ta z kolei odznacza się świetną plastycznością, wspomnianymi wcześniej pięknymi, soczystymi barwami (w pewnym stopniu pod tym względem przypomina moje dawne GS1000, które miałem przez 7 lat), nasyceniem, z detalicznością odrobinę mniejszą od MDR F1 oraz zdecydowanie mniejszą od nich ilością powietrza między źródłami, otwartością (jednak MDR F1 są otwarte niczym AKG K1000) ich bliższym rozmieszczeniem, mniej zaznaczającą się separacją. Od droższych CD3000 1700tki mają węższą scenę oraz bliższy pierwszy plan z mniej dokładnym pozycjonowaniem źródeł, ich gorszym skupieniem, konturowaniem, rozdzielczością, mniej wyrazistym ukazywaniem dalszych planów. Nadrabiają to jednak organicznością, masywniejszymi kubaturami instrumentów, odczuwalnie większym dociążeniem, który nie wpływa na nośność, bo zachowana jest dobra dynamika, szybkość, rytm bez wrażenia dopalenia dźwięku.

 

Jest eufonicznie, oświetlenie źródeł naturalniejsze niż w CD3000, z romantyczną grą światłocieni i ciekawszym odbiorem u mnie w torze od droższego, lepszego technicznie pobratymca CD3k z SQ zbliżonym, rozdzielczością odrobinę odbiegającym od MDR F1, ale swoją energetycznością, jak najbardziej potrafi się odnaleźć w repertuarze szczególnie rozrywkowym oraz rockowym. Na koniec pamiątkowe zdjęcie z MDR F1. 

20200614_103714.jpg

  • Like 2
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...
4 godziny temu, Kuba_622 napisał:

@Tytus1988 Pod względem stereofonii i pozycjonowania uważam Tygr300 za bardzo dobre, oczywiście w swoim przedziale cenowym. Sony MDR-CD3000 miałem kiedyś okazję posłuchać, było to bardzo dawno temu, ale pamiętam, że ich dźwięk mi się bardzo podobał. W ogóle zawsze mnie ciągnęło do Sony, miałem przez jakiś czas MDR-F1, co prawda nie pokochałem ich, ale było to ciekawy wynalazek. Dość długo używałem MDR-SA5000. Żałuję, że się ich pozbyłem, nie były neutralnie, ale pewne rzeczy potrafiły robić bardzo dobrze.

Tak w ramach wspominków wygrzebałem swoje stare zdjęcie (przepraszam za koszmarną jakość, ale to jeszcze z czasów jak zdjęcia z telefonów nie były za ładne). Na pierwszym planie SA1000, na drugim SA5000. Jeżeli chodzi o wzornictwo przemysłowe, to te stare Sony robiły naprawdę spore wrażenie. Zresztą wyraźnie stały się inspiracją dla HD800. Wygląd R10 też zainspirował niejedną firmę ;) 

 

sony sa5000.png

 

 

Jak już mowa o Sony... zdecydowałem się na przeniesienie odpowiedzi w to miejsce :) Piękne słuchawki i sprawiają wrażenie solidniejszych od tych, które były na nich wzorowane. Pamiętam, że masz je na awatarze na sąsiednim forum. Moje MDR F1 gościły u mnie przez kilka ładnych lat i ich ciemniejszy dźwięk był dopełnieniem dla moich jasnych Grado GS GS1000. Ich dźwięk nie był w żadnym aspekcie spektakularny, można powiedzieć wręcz zwyczajny, pozbawiony blasku, soczystszych barw (szczególnie w zestawieniu z Grado), ale ich średnicowe strojenie, dobre walory techniczne, świetna otwartość dźwięku, niesamowita wygoda i co za tym idzie idealne dostosowanie do dłuższych sesji odsłuchowych. Poza tym dość łatwe do napędzenia i nawet potrafiły bez problemu, całkiem zadowalająco zagrać nawet z telefonu. Jednak ze względu na lekkie porządki, a przede wszystkim przez to, że po zakupach słuchawkowych w ostatnich latach przeważnie były schowane, zdecydowałem się na ich sprzedaż. Zrobiłem nawet krótkie porównanie przed ich wysłaniem do kupującego z kilkoma porównywanymi słuchawkami (m.in. Eikonami, W5000) i spodziewałem się, że będą wręcz niesłuchalne, ale wyszły obronną ręką z tego starcia. Odstawały w wielu aspektach technicznych, ale całościowo był to przekaz na poziomie słuchawek za około 2-3 tysiące. Poniżej przesyłam wykres od mojego znajomego, który porównał je (kolor żółty) z CD3000 i różnica jest dostrzegalna w gorszym zejściu u otwartych F1 oraz w zakresie powyżej 2,5kHz, obejmującym skraj wyższej średnicy oraz soprany. Nie wiem, na ile jest wiarygodny, ale to co słyszałem przez ten cały czas, było zgodne z odczuciami. Bas równy, nie przejawiający tendencji do dominowania w przekazie, lekki, z bardzo dobrą kontrolą, średnica neutralna, bez emfazy oraz dołków, a soprany wycofane, pozbawione większej dźwięczności, nie wprowadzały do przekazu ekscytacji, nie podbarwiały średnicy. Miało to swój plus, ponieważ przekaz był spójny i o ile w danym albumie nie było ważne oddanie subbasu, bardzo poprawnie, chociaż dość często również odrobinę nudno, szarawo. To był dla mnie ich największy minus.

 

MDR F1.jpg

 

Wracając do słuchawkowych legend ;) Oprócz R10 ciekawiłoby mnie brzmienie Qualii od Sony, ale w tym wypadku ze względu na swoją specyfikę, w tym ultraszybkość. 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, Tytus1988 napisał:

Wracając do słuchawkowych legend ;) Oprócz R10 ciekawiłoby mnie brzmienie Qualii od Sony, ale w tym wypadku ze względu na swoją specyfikę, w tym ultraszybkość. 

 

 

Ja bym chciał Qualie chociaż zobaczyć na żywo ;) Sony SA5000 były ładne, ale to to już prawdziwe dzieło sztuki. Lubię taki nowoczesny dizajn i trzeba przyznać, że w Sony pracują prawdziwi artyści.

 

Inne ciekawe, eksperymentalne słuchawki to były PFR-V1. Niestety nie miałem okazji ich posłuchać, choć pamiętam, że kiedyś jedna sztuka bardzo długo wisiała na Allegro i nie była zbyt droga. Bardzo żałuję, że ich wtedy nie kupiłem. Szkoda też, że firma Sony już raczej nie bawi się w takie eksperymenty, ale wiadomo że mieli problemy finansowe i zrezygnowali z bardziej ekstrawaganckich przedsięwzięć :(

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Kuba_622zgadzam się, że słuchawki świetnie wyglądają, z wykończeniem włókna węglowego nawet w pewnym stopniu przypominają Utopie z padami od Clearów Professional. Osobiście cenię bardziej klasyczne wzornictwo (dla mnie najbardziej atrakcyjne wizualnie były Empyreany z miedzianymi wzorkami na muszlach), chociaż nowoczesne, z dobrej jakości komponentów również doceniam.

 

20201022_200804.jpg

 

Dziękuję za wzmiankę o PFR-V1. Takie eksperymenty Sony były ciekawe, chociaż wspomniane Qualie były przejawem tego, że zaczynają się problemy i wizja tych słuchawek nie została zrealizowana bardziej skrupulatnie, bo z recenzji wyłania się obraz słuchawek pod wieloma względami wybitnych technicznie... ale niekoniecznie nadających się do czerpania przyjemności z muzyki. 

 

20201022_203224.jpg

 

Szkoda, że u Sony nie mamy już teraz do czynienia z takim wizjonerstwem w przypadku słuchawek. Jednak jak słusznie wspomniałeś, odgrywa w tym przypadku znaczenie czynnik finansowy i zachowawczość bywa bardziej opłacalna. Jednak może mile zaskoczy jakąś wyjątkową konstrukcją i ten wątek nabierze rumieńców :) Zobaczymy.

 

Nie wiem, czy widziałeś poniższy materiał o R10. Według mnie całkiem ciekawy, a od 9:50 pojawia się demo dźwięku. Wiem, że trzeba brać je w duży nawias, ale sprawdzałem u siebie na najbliższych neutralności słuchawkach i pomimo takiego wąskiego repertuaru, takie aspekty, jak duża przestrzeń, piękne barwy oraz wspaniała klarowność są odczuwalne. 

 

 

  • Like 1
  • Thanks 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No nie powiedziałbym, moim zdaniem Qualie to są słuchawki nad którymi trzeba było trochę posiedzieć. Tylko jak nie miałeś innego rozmiaru pałąka i nie pasowało to po ptokach. Natomiast sam projekt ciekawy, w dzisiejszych czasach wątpię, aby ktoś się odważył coś takiego wypuścić. Słuchawki podobno zaprojektowane, aby ukazać zalety formatu DSD.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, Tytus1988 napisał:

Nie wiem, czy widziałeś poniższy materiał o R10. Według mnie całkiem ciekawy, a od 9:50 pojawia się demo dźwięku. Wiem, że trzeba brać je w duży nawias, ale sprawdzałem u siebie na najbliższych neutralności słuchawkach i pomimo takiego wąskiego repertuaru, takie aspekty, jak duża przestrzeń, piękne barwy oraz wspaniała klarowność są odczuwalne. 

 

 

Rzeczywiście bardzo ciekawy film. Ich dźwięk to musi być coś niezwykłego, choć zaskoczyło mnie, że mają takie łagodne soprany. Poza tym pierwszy raz dokładnie zobaczyłem jak wyglądają, na filmie robią znacznie większe wrażenie niż na zdjęciach, piękne słuchawki. Cóż, gdybym był bogaty... ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@nsk podejrzewam, że tak może być. Jak wspomniałem, nie miałem niestety (jeszcze:)) możliwości odsłuchać ani MDR-R10, ani Qualii 010-MDR1. Opinie o tym ostatnim modelu są szczególnie mocno spolaryzowane między ich zwolenników oraz przeciwników. Z jednoznacznie złą opinią o nich się nie spotkałem, nawet osoby, które za nimi nie przepadają oddają im to, że są wybitne pod względem transparentności, czy szybkości dźwięku. Na Head-fi był nawet osobny wątek dedykowany temu, jakie opinie na ich temat panują wśród użytkowników:

 

https://www.head-fi.org/threads/sony-qualia-010-loved-or-loathed.380311/page-4

 

Słuchawki są bardzo ciekawe i jeśli nadarzyłaby się okazja do posłuchania na nich muzyki, skorzystałbym z niej bez wahania. Z tego, co się orientuję, m.in. @majkel (przepraszam, że tak wywołuję:)) miał z nimi styczność i mógłby wspomnieć o własnych doświadczeniach. @nskJeśli miałeś możliwość dłuższego kontaktu z nimi, połączenie było synergiczne, byłoby miło, jakbyś napisał coś więcej. Z dużą przyjemnością poczytam :) 

 

@Kuba_622 zgadzam się, że na filmiku widać lepiej, jak starannie są wykonane niż na zdjęciach. Na żywo z pewnością prezentują się jeszcze bardziej zjawiskowo, co tyczy się z pewnością także ich walorów sonicznych. Nawet na takim demie, narzuconym materiale muzycznym... ten dźwięk niepokoi swym pięknem, nawet jak przed chwilą posłuchałem tego materiału na Hawkach :) Szkoda, że nie ma miejsca w Polsce, jakiegoś salonu, w którym byłyby zebrane wspomniane legendy słuchawkowe i z możliwością ich bezpośredniego porównania przy odpowiedniej klasy sprzęcie, nawet za odpłatnością... doświadczenie z obcowania z nimi i tak byłoby bezcenne :) Mam nadzieję, że uda się nam (i także innym forumowym Kolegom) ich posłuchać w bliższej lub dalszej przyszłości.  

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

@marekhall konkurencja jest duża, ale bronią się dzielnie... nawet na tyle, aby zostać u mnie nie przez kilka dni, ale znacznie dłużej :) 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@marekhall też trzymam kciuki, ale zarazem jestem dość spokojny, bo ich prezentacja muzyczna w dużej mierze jest zgodna z moimi wyobrażeniami o R10 (poza barwą, której bliższą mają zapewne Denony D7000 oraz Sonorousy X) i to już poniekąd przesądza ich przyszły los :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Wklejam treść statusu, bo przepadnie:

 

Trauma

Sony MDR-CD3000 - nigdy nie pomyślałbym ze słuchawki zamknięte mogą tak grać... Wyprodukowane 30 lat temu, gdzie ten postęp technologiczny??? 

 17 Lutego 2020

 

 1

 

Zgłoś

Oskar2905

Zawsze chciałem tego posłuchać albo jakiegoś modelu od chociażby 750 wzwyż. Warto polować?

17 Lutego 2020

 

 

Zgłoś

Trauma

Nie chciałbym wypowiadać się na gorąco ale to jedne z najlepszych jeśli nie najlepsze zamknięte jakich słuchałem, scena, holografia, pozycjonowanie źródeł jak w topowych słuchawkach otwartych. Nie wiem jak niższe modele bo nie miałem okazji słuchać

18 Lutego 2020

 

 

Zgłoś

Perul

Mam CD750 w środku jest gąbka wygłuszająca, dzięki czemu niwelowane są pogłosy, stąd bierze się  dobra holografia i pozycjonowanie, a scenę "robi" wielkość muszli. Nie wiem jak CD3000, ale CD750 dla mnie zbyt jasne/krzykliwe. Owszem rzucają przez to detal na twarz, ale na dłuższą metę jest to męczące. Oczywiście swój egzemplarz trochę przerobiłem pod swoje upodobania .

18 Lutego 2020

 

 

Zgłoś

Trauma

W CD3000 nie ma cienia ostrości, na pewno nie są za jasne chociaż bardzo detaliczne, przyjemne w odbiorze i analogowe

18 Lutego 2020

 

 

Zgłoś

Thar

Czy są trudne w napędzeniu? Jest szansa, że Ibasso DX160 je wysteruje?

18 Lutego 2020

 

 

Zgłoś

Trauma

Myślę że spokojnie, nie są szczególnie wybredne jeśli chodzi o jakość źródła/moc

18 Lutego 2020

 

 1

 

Zgłoś

whero

nie bez powodu uważane za jedne z najlepszych zamkniętych - co do 'postępu' to... ekologia, budżety, ograniczenia importowe...

18 Lutego 2020

 

 

Zgłoś

audionanik

Obiektywnie cd3k to troszkę wyższy poziom niż z1r.

Biorąc jednak pod uwagę preferencje, to w moim prywatnym rankingu wyżej stawiam te drugie. CD3k są dla mnie za jasne i zbyt "natwarzowe".

18 Lutego 2020

 

 2

 

Edytuj

 

Zgłoś

Undertaker

Ta natwarzowość to musi być ta wybitna średnica opisywana przez innych. Biorąc pod uwagę moje niegdysiejsze, oryginalne preferencje brzmieniowe to mogłyby mi się spodobać. Na alle jest nawet sztuka w fajnym stanie. Tylko w ich przypadku nie można mówić o pełnym stocku - bo chyba żaden egzemplarz nie ma zachowanych padów. I pytanie jak one wpływają na dźwięk, może w oryginale był jeszcze lepszy? 

To chyba podobna sprawa jak z Technicsami RP-F30/F1. 

 

18 Lutego 2020

 

 

Zgłoś

Tytus1988

Słuchawki są świetne: posiadają wzorową lateralizację źródeł na odpowiednio głębokiej i szerokiej scenie (sprawdziłem binaural i w zastosowaniach multimedialnych), referencyjną czystość dźwięku, popisową rozwartą górę pasma, pomimo tonacyjności przesuniętej ku wyższej średnicy, nie były odmłodzone, brzmiały naturalnie, bas był dobrze wpisany w przekaz... jednak po pierwszych  dobrych wrażeniach doskwierała mi ich sztuczność.

 

Cały przekaz był bardzo ostro, nienaturalnie oświetlony, wręcz plastikowo gładki, połyskliwy. Miałem je na testach przez dwa tygodnie (trafiły w tym czasie też AKG K1000, z którymi sytuacja potoczyła się inaczej) i pomimo efektu wow bardzo mnie wyczerpywały, nie byłem w stanie ich słuchać dłużej niż 60-90 minut. Przy nich nawet Utopie były dużo łagodniejsze. Zmieniłem lampy z Siemensów na Mullardy, słuchałem przy gramofonie... a ostatecznie były używane przeze mnie jako słuchawki multimedialne, choć trochę zaczęła doskwierać mi ich ergonomia (inne pady na pewno mogłyby dużo zmienić). 

 

Dźwięk Cd3k jest podobno zbliżony do Baby Orfeuszy, oceniam brzmienie wysoko, polecałem te CD3k, bo są dobre i w innych systemach może lepiej się sprawdzą. Sam nie wykluczam ich nabycia, ale zależałoby na tanim egzemplarzu w złym stanie wizualnym, z dobrze zachowanym, w pełni sprawnym przetwornikiem, aby potem dokonać gruntownej modyfikacji, m.in. z wysokiej jakości drewnianymi muszlami i doprowadzonym do każdej z nich wtykiem, padami wzorowanymi na tych z MDR R10/AT L5k... Mój znajomy będzie dokonywał na swoim takich zmian. Jestem ciekaw jaki będzie efekt finalny, bo przełożenie przetwornika z HE60 do obudowy wzorowanej na HE90 wprowadza duży progres brzmieniowy. W tym wypadku powinno być podobnie, choć dopiero po odsłuchu będzie można ocenić skalę zmian. 

22 Lutego 2020

 

 1

 

Zgłoś

marekhall

No właśnie - gdzie ten postęp? Nawet samo Sony nie wypuściło od tego czasu słuchawek, które by znacznie  przebiły CD3k. Nie miałem okazji poznać Quali, ale czuję przez skórę, że poszli bardziej w design kosztem brzmienia.

Co do porównania z CD750 to dzielą je conajmniej dwie klasy. 

Acha, jak zawsze warto zwrócić uwagę na pady. Oryginalne już dawno są niedostępne, a chińskie zamienniki są zwykle twarde i inaczej wyprofilowane. Są co prawda w sprzedaży pady za około 40 Eur wykonane z owczej skóry (podobno), ale jak grają tego jeszcze nie wiem, bo ciągle czekam na dostawę 

22 Lutego 2020

 

 

Zgłoś

Trauma

Daj znać jak się sprawują, sam szukam zastępczych jak najbardziej zbliżonych profilem do oryginałów bo stockowe są już lekko nadgryzione zębem czasu  

22 Lutego 2020

 

 

Zgłoś

audionanik

Co tu się odwala? @Tytus1988 odkopałeś status sprzed roku, żeby se go polajkować?

Przeklejcież treść do tematu sony, a nie róbcie jaj.

1 godzinę temu

 

Edytuj

 

Zgłoś

Tytus1988

@audionanik trzeba się rozliczyć z przeszłością, że tak powiem  A także opinią sprzed roku o CD3000, do których wtedy nie wiedziałem jak do końca podejść, ale ostatecznie się udało i są teraz jednymi z moich ulubieńców. Tym bardziej, że kreacja ich sceny najbardziej spośród wszystkich wspaniałych modeli, jakie miałem okazję po nich wypróbować, przypominała mi tą z rocznicowych ATH-L5000. Stwierdziłem, że wypadałoby dodać jako taki drobny aneks do mojego wcześniejszego wpisu, a do opinii @Trauma odpowiednią reakcję, z którą się w dużej mierze zgadzam. W tym roku mogę od czasu do czasu "trochę" zaskakiwać, ale liczę na dotychczasową wyrozumiałość  

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W powyższym poście jest wzmianka o wymianie padów do słuchawek Sony. Możecie coś polecić do CD770? Na Ali jest pełno niby odpowiedników, ale wolałbym coś co nie zdegraduje ich dźwięku.

Wysłane z mojego SM-N770F przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Barbartek według mnie ciekawym wyborem do CD770 byłyby pady, które można kupić pod tymi linkami:

 

https://a.aliexpress.com/_BOuZLS

 

https://www.ebay.de/itm/142528156726

 

Znalezienie idealnego zamiennika może być ciężkie, co widzę po moich CD3k, które mają trochę inne padały od CD770. Po dotyku można stwierdzić, że wypełnienie jest bardzo miękkie, wręcz puszyste, niewykluczone, że także dość "porowate" (być może stało się takie wraz z upływem czasu, gdy "gąbka" uległa dezintegracji). Najlepiej byłoby rozpruć kawałek od wewnątrz i sprawdzić, co to jest. Na razie jeszcze tego nie zrobiłem w swoich.

 

Mam nadzieje, że nowe nausznice spełnią oczekiwania i ewentualna degradacja dźwięku będzie jak najmniejsza. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A te pady nie powinny być asymetryczne, tak jak oryginalne? Dopytuję, bo podejrzewam że te oryginalne po ich zdjęciu już nie dadzą się ponownie założyć

Wysłane z mojego SM-N770F przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Barbartek byłoby to najbardziej wskazane, jednak po przejrzeniu ofert na pady do CD770 trafiałem tylko na takie. W tym drugim przypadku na eBayu nie powinno być problemu. Są podane dokładne wymiary padów do tego modelu Sony, tj. 11,5 cm średnicy z 7 cm wewnątrz. Sprzedawane są u tej osoby również pady do CD750 o wymiarach 13 na 11,5 cm z otworem 6 na 4,5 cm. Mam nadzieję, że Twoje obecne nie są w tak złym stanie, szczególnie kołnierz i będzie istniała możliwość ich ponownego nałożenia po zdjęciu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności