Skocz do zawartości
WIOSENNA PROMOCJA AUDIO 11.03-04.04.2024 Zapraszamy ×

Interkonekty RCA, XLR


Compton

Rekomendowane odpowiedzi

Trudno się nie zgodzić z tym co napisał @fallow. U mnie dwa wzmacniacze, z których jeden reaguje na zmianę kabli, drugi dużo droższy nie bardzo. Mam selektor wejść, wpięte 4 różne kable: Tara, Tellurium Q, Kimber, Wireworld, czasami Forza i różnica niewielka. Jest oczywiście, ale nie jest to przepaść. Dużo zależy od samego systemu. Musiałbym kiedyś posłuchać dla porównania na dobrym tranzystorze. Kable to tak jak przyprawa dodawana do potrawy, z barszczu pomidorówki nie zrobisz. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, retter napisał:

Pytanie ile jest hut miedzi spełniających standardy??

emoji23.pngemoji23.pngemoji23.png Kabooom!
 

Jakie standardy? Ciągłości kryształu, czy wielości N po przecinku? Bo wiesz, najlepsze kable interkonektowe, jakie ja znam, to nawet z OFC nie są. Baza to "zwykła", w sensie profesjonalna do przewodzenia prądu miedź. Oczywiście jest na niej odpowiednie pokrycie galwaniczne, potem wzbogacenie struktury ekranów, odpowiednie gemoetrie, itp, ale to jest wszystko trzeźwa inżynieria dająca jakoś się tam wytłumaczyć, a nie pomieszanie voodoo z marketingiem. Zresztą główna zaleta OFC względem domieszkowanej miedzi elektrycznej to jej własności fizyczne. Cienkie druty świetnie znoszą wielokrotne gięcie. Weźcie sobie wyciągnięty jeden drucik z kabla mikrofonowego i porównajcie odporność na łamanie z drutem nawojowym podobnej średnicy. Ten drugi ze "zwykłej" miedzi żlamie się dużo szybciej. Niemniej on będzie lepiej przewodził prąd. Tylko że znowu ta jego lepszość w miliomach nie ma kompletnie żadnego znaczenia w przypadku interkonektu analogowego czy kabla do mikrofonu. 

 

Co do tych interkonektów na profesjonalnej, a nie "best of Shenzen" miedzi 8N mono-crystalline chi-end, to wszedł w ich posiadanie na przykład właściciel Acrolinka A7N-9100. A czemu? Bo są znacznie tańsze, a grają lepiej. Po kilka par zdarzało się tego sprzedać audiofilom, co to z nie jednego pieca hutniczego kable gryźli.  

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tego że produkują i sprzedają dalej dobry powtarzalny produkt.
A to ile ma N czy inne hasła to już zależy do jakiego klienta chcą trafić.

Mercedes też kiedyś tworzył dobre samochody do modelu W123, późniejsze modele były już bardziej awaryjne.

Kabooom!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak...dokladnie tak :)

 

Furukawa tez kiedys robila dobre kable z miedzi PCOCC, ale wynik tego biznesu byl pod kreska, wiec po prostu to zamkneli.

 

Kiedys tez robiono dobre i drozsze scalaki D/A multibit a pozniej ktos wymyslil ze mozna taniej :)

Edytowane przez fallow
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, fallow napisał:

Kiedys tez robiono dobre i drozsze scalaki D/A multibit a pozniej ktos wymyslil ze mozna taniej :)

Następnie ktoś skonstruował ES9038, który odpowiednio zaaplikowany łoi wszystko, co znam. Chociaż po drodze trafiłem coś takiego jak WM8740, i to wystarczy, żeby uznać vintage za vintage i nic więcej. Ja w ogóle nie rozumiem tej podniety multibit. Więcej niż 20 bitów nigdy tam nie było, a w Sabrach rejestry potrafią mieć po drugie tyle. O opcjach kalibracji II i III harmonicznej przez DAC czy zaszytych filtrach cyfrowych z dużo lepszej bajki niż pradawne scalaki nawet nie wspomnę. Wchodzimy na niebezpieczny off-top. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@majkel Tak, niebezpieczny i bardzo ciekawy off-top :) Wiele rzeczy można nie rozumieć. Ja też nie rozumiem np. jak można siedzieć na T1 jak znam wiele innych słuchawek grających na wyższym poziomie.

 

Ale Ty mi pewnie powiesz co innego tak samo jak ja Tobie o starych kościach. I tak se możemy gadać. O to chodzi, tak jak już pisałem - najlepiej przy whisky :)

 

Dyskusja Starych erotomanow-gawedziarzy, chociaz niech ta whisky bedzie dobra :) Zaluje ze nie przyjdzie juz Roland i nie powie, zebysmy zaczeli sluchac muzyki. Jeszcze Piotr moglby sie obrazic, bylby komplet :)

Edytowane przez fallow
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, fallow napisał:

Tak...dokladnie tak :)

 

Furukawa tez kiedys robila dobre kable z miedzi PCOCC, ale wynik tego biznesu byl pod kreska, wiec po prostu to zamkneli.

 

Kiedys tez robiono dobre i drozsze scalaki D/A multibit a pozniej ktos wymyslil ze mozna taniej :)

Te Furukawy co latają na aukcjach to fejki?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobioście za kablami zacząłem się dopiero rozglądać wtedy, gdy dźwięk systemu był dla mnie zadowalający i zamierzałem nie tyle zmienić jego charakter (w takim wypadku lepiej szukać innego sprzętu), a raczej podnieść samą klasę dźwięku, który mi zapewnia. Tak jak @fallow cenię kable p. Kiuchi-sana (szkoda tylko, że nie wytwarza kabli słuchawkowych, bo kupiłbym z miejsca:)), które są u mnie w systemie dominują ze względu na upodobanie do dźwięku bardzo nasyconego, gęstego, ze źródłami o naturalnych barwach, dobrych fakturach, muzykalnego a zarazem odpowiednią dynamiką, co potrafią u mnie podkreślać. Scena nie jest do końca moim priorytetem i wtedy wybrałbym zapewne Nordosty z nowszej serii, jak choćby Heimdalla2. 

 

Tak jak wspominałem dwie strony wcześniej, u mnie najbardziej czułym, gdzie zmiana okablowania jest najbardziej słyszalna, to połączenie między Regą Arią oraz wzmacniaczem lampowym. Dlatego jeśli testuję kable RCA, zawsze wybieram w pierwszej kolejności to połączenie ;) 

 

@Undertaker zależy od upodobań, systemu i rzeczywiście dźwięk z tańszymi może się bardziej podobać niż na tych droższych. Na szczęście wybór jest na tyle duży, że każdy znajdzie coś dla siebie. Jeśli dźwięk systemu Ciebie satysfakcjonuje, a chciałbyś mieć po prostu to samo, lecz lepiej, polecam testy :) 

 

@pabloj dobry pomysł👍 Dla mnie najlepszym kablem jakość dźwięku/cena na rynku wtórnym pozostaje mój kilkunastoletni Siltech FMT z Top Hifi. Można go nabyć obecnie za około 2k. (0,5m), a w przypadku nasyconej barwy dźwięków, płynności średnicy, otwartości góry, dynamiki, czystości dźwięku... ustępuje dopiero przed dużo droższymi. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, fallow napisał:

@majkel Tak, niebezpieczny i bardzo ciekawy off-top :) Wiele rzeczy można nie rozumieć. Ja też nie rozumiem np. jak można siedzieć na T1 jak znam wiele innych słuchawek grających na wyższym poziomie.

 

Ale Ty mi pewnie powiesz co innego tak samo jak ja Tobie o starych kościach. I tak se możemy gadać. O to chodzi, tak jak już pisałem - najlepiej przy whisky :)

 

Dyskusja Starych erotomanow-gawedziarzy, chociaz niech ta whisky bedzie dobra :) Zaluje ze nie przyjdzie juz Roland i nie powie, zebysmy zaczeli sluchac muzyki. Jeszcze Piotr moglby sie obrazic, bylby komplet :)

Kilka lat temu napisałbym o T1 to samo co Ty. Wtedy wiedziałem o modowaniu słuchawek mało lub nic. Na dzień dzisiejszy nie znam słuchawek, które są lepsze. Pewnie istnieją takie, co im dorównują. Może Sony R10 coś zrobią ciekawiej, ale będą też mniej uniwersalne. Odległe to wspomnienia, BTW. 

 

Problemem nowych kości jest tragiczna jakość transportów konsumenckich, i mam tu na myśli wszelkie streamery, PC, itp. To potrafi grać powiedzmy nieźle, ale stary zgred zawsze Ci będzie wmawiał, że CD z dobrego transportu zagra lepiej. Temat gryzę od roku i mam wyniki w postaci odpowiednio skonfigurowanego PCta, foobara, Firefoksa, itp. I nie do pomyślenia jest w moim systemie na przykład, żeby coś zagrało lepiej z USB po S/PDIF niż I2S. Dobra, EOT. Najlepiej sobie pogadać albo wspólnie posłuchać, żeby wiedzieć, o czym ewentualna rozmowa. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faktem jest natomiast, że na przykład w przypadku takiej sieciówki Furutecha SP-950-18 koszt na allegro to 9.9kPLN a na Ali 0.25kPLN - różnica zasadnicza. Technologii tam za dużo nie ma. Wtyczki z obu stron oraz kabel zasilający pomiędzy.

Mając na uwadze minimalny wpływ sieciówki w dobrze skonfigurowanym systemie, jest nad czym się zastanawiać.

Wygląd sieciówek z Ali jest pierwsza klasa również w rzeczywistości, a nie jedynie na zdjęciach.

 

Podobnie przywołana poprzednio Taralabs Air3 - wygląda to na nierejestrowaną trzecią zmianę w fabryce, a nie podróbkę. Tutaj akurat porównywałem oryginał i zakup na Ali. Moim zdaniem to jest to samo.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, mrosin72 napisał:

Faktem jest natomiast, że na przykład w przypadku takiej sieciówki Furutecha SP-950-18 koszt na allegro to 9.9kPLN a na Ali 0.25kPLN - różnica zasadnicza. Technologii tam za dużo nie ma. Wtyczki z obu stron oraz kabel zasilający pomiędzy.

 

Na zewnętrz rzeczywiście sprawia wrażenie ten kabel na powiedzmy godny zaufania, nawet bardziej niż nie jeden kabel markowy. Miałeś okazję porównać tego SP-950 z jakimś bardziej budżetowym, prawdziwym Furutechem? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@dj1978osoba, u której miałem okazję kupić kiedyś Tarę Labs Prime wspominała podczas rozmowy, że sprawdziła to z ciekawości i różnica między oryginalnym SP950, a podróbką była łatwo uchwytna, m.in. w nasyceniu dźwięku systemu, dynamice. Jednak chińczyk mimo wszystko w swojej cenie dobrze się sprawował. 

 

@majkel bezpośrednie zestawienie słuchawek bywa czasami bardzo intrygujące. Tak miałem przy Sonorousach VI, podejrzewając, że na padach od SVIII/SX i na posrebrzanym finalu mam w dużej mierze dźwięk zbliżony do szczytowych w ofercie producenta. Porównanie uświadomiło mi, jak bardzo się myliłem. Podejrzewam, że bezpośrednie zestawienie R10 z T1 też mogłoby wypaść podobnie, chociaż nie wątpię, że modowane Beyerdynamiki są świetne. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tytus1988ja może i bym pożyczał na odsłuchy ale obawiam się że moja psycha niepoprawnie-perfekcjonistycznego audiofila by mi zrobiła sieczkę z takiego porównania :D

Już widzę jakbym się motał z tymi kablami: "Ten gra lepiej. Nie jednak ten. Posłucham dwa dni i zobaczę. No teraz ten drugi to gra, tego nie było! A nie, jednak w tamtym też jest. Tylko trochę inaczej. Ku****, nic mi teraz nie gra! Badziewie!". 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, dj1978 napisał:

Oryginal SP950 nie watpie, ze bedzie odstawal, ale ciekawe jak ma sie ten "Furutech" z Ali do nizszych modeli Furutecha.

 

W takim wypadku pozostawałoby tylko osobiste sprawdzenie tego i niewykluczone, że byłby to mniej więcej poziom porównywalny do Furutech FP-314 AG II lub trochę lepszy.

 

21 minut temu, Undertaker napisał:

@Tytus1988ja może i bym pożyczał na odsłuchy ale obawiam się że moja psycha niepoprawnie-perfekcjonistycznego audiofila by mi zrobiła sieczkę z takiego porównania :D

Już widzę jakbym się motał z tymi kablami: "Ten gra lepiej. Nie jednak ten. Posłucham dwa dni i zobaczę. No teraz ten drugi to gra, tego nie było! A nie, jednak w tamtym też jest. Tylko trochę inaczej. Ku****, nic mi teraz nie gra! Badziewie!". 

 

Jestem pewien, że jakbyś trafił na odpowiedni, decyzja zostałaby podjęta dość szybko ;) 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Biorąc pod uwagę różnice w cenie to nawet jak są troche gorsze to i tak by się opłacało. Gorzej jeśli nie byłoby różnic pomiędzy zwykłymi drutami za 30zł.

Edytowane przez pabloj
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, Undertaker napisał:

@Tytus1988ja może i bym pożyczał na odsłuchy ale obawiam się że moja psycha niepoprawnie-perfekcjonistycznego audiofila by mi zrobiła sieczkę z takiego porównania :D

Już widzę jakbym się motał z tymi kablami: "Ten gra lepiej. Nie jednak ten. Posłucham dwa dni i zobaczę. No teraz ten drugi to gra, tego nie było! A nie, jednak w tamtym też jest. Tylko trochę inaczej. Ku****, nic mi teraz nie gra! Badziewie!". 

Wtedy kupujesz tańszy :) Ja tak miałem jak porównywałem kable USB Fidata, Tellurium Q Black i Black Cable Coppertone. Różnice były, ale w odsłuchu tak jak ja słucham dla przyjemności, relaksu i przy okazji to były one pomijalne. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 hours ago, dj1978 said:

Na zewnętrz rzeczywiście sprawia wrażenie ten kabel na powiedzmy godny zaufania, nawet bardziej niż nie jeden kabel markowy. Miałeś okazję porównać tego SP-950 z jakimś bardziej budżetowym, prawdziwym Furutechem? 

Nie chce tu robic reklamy zwłaszcza potencjalnym podróbom, ale przyznam się że zamowiłem druga sztukę. Kabel wyglada super i u mnie nie degraduje dźwięku. Ogólnie wpływ sieciówek jest bardzo znikomy u mnie.

2 hours ago, The Grand Wazoo said:

Wtedy kupujesz tańszy :) Ja tak miałem jak porównywałem kable USB Fidata, Tellurium Q Black i Black Cable Coppertone. Różnice były, ale w odsłuchu tak jak ja słucham dla przyjemności, relaksu i przy okazji to były one pomijalne. 

Ja z usb miałem podobnie. Zostałem przy porzadnym Oyaide za mniej niż 200pln po wypróbowaniu kilku droższych kabli.

  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, majkel napisał:

Kilka lat temu napisałbym o T1 to samo co Ty. Wtedy wiedziałem o modowaniu słuchawek mało lub nic. Na dzień dzisiejszy nie znam słuchawek, które są lepsze. Pewnie istnieją takie, co im dorównują. Może Sony R10 coś zrobią ciekawiej, ale będą też mniej uniwersalne. Odległe to wspomnienia, BTW. 

 

Problemem nowych kości jest tragiczna jakość transportów konsumenckich, i mam tu na myśli wszelkie streamery, PC, itp. To potrafi grać powiedzmy nieźle, ale stary zgred zawsze Ci będzie wmawiał, że CD z dobrego transportu zagra lepiej. Temat gryzę od roku i mam wyniki w postaci odpowiednio skonfigurowanego PCta, foobara, Firefoksa, itp. I nie do pomyślenia jest w moim systemie na przykład, żeby coś zagrało lepiej z USB po S/PDIF niż I2S. Dobra, EOT. Najlepiej sobie pogadać albo wspólnie posłuchać, żeby wiedzieć, o czym ewentualna rozmowa. ;)

 

Majkel, ja nigdy nie twierdzilem, ze stare jest lepsze technicznie, wrecz odwrotnie :) Nigdy nie twierdzilem, ze najlepsze dzisiejszy scalaki sa gorsze niz leciwy dziadek TDA1541, nigdy nie twierdzilem tak samo, ze nowa technologia jest gorsza niz lampowa albo ze SPDIF jest lepszy niz I2S. Poki co nic lepszego technicznie nie wymyslono. 

 

Tylko nie w tym rzecz co jest lepsze technicznie, a co dla kogo (indywidualnie) daje wrazenie wiekszego/blizszego/bardziej rzeczywistego (kazdy cos tam sobie wstawia) obcowania z muzyka. Niektorzy osiagaja to przekonujac sie za pomoca argumentow logicznych, technicznych naukowych czytajac parametry i spec sheety, inni za pomoca metafizyki i swiecacych baniek a inni wszystko po trochu, zapomnialem jeszcze o cenie :)

 

No wiec; nie moge uwierzyc ze znow o tym samym gadamy, tak jak bym wrocil na forum i nic sie nie zmienilo po tylu latach...no wiec....Nie chodzi o to i nigdy nie chodzilo o to co jest technicznie lepsze. Przynajmniej dla mnie. Gdyby o to chodzilo to sluchalbym na zupelnie innym sprzecie niz slucham.

 

Nie ukrywam, ze musi tez wygladac i musi byc wrazenie obcowania z tym sprzetem abym mogl cieszyc sie muzyka ze stacjonarki. No tak juz mam. Jakas choroba, banki musza dawac cieplo i sie swiecic, lubie sobie poczytac o historii firmy produkujacej lampy, to jest doznanie. Takie samo doznanie jakie dzis projektujemy i o jakie walczymy pod szyldem User Experience i Customer Experience.

 

Tyle ze tutaj w audio projektujemy sobie to cale doswiadczenie sami. Ja nie mam zadnej przyjemnosci uzywajac np. Twojego wzmacniacza zamknietego w pudelku ktore wyglada po prostu zadnie, mimo ze gralby najlepiej na swiecie. Juz wolalbym zeby gral niezle i wygladal niezle. Niz gral najlepiej i wygladal nijak :)

 

Audio to jakas droga, ktora kazdy sobie idzie i do czegos zmierza, czasami bez celu bo sama droga jest radoscią. Gorzej tylko, jeżeli na tej drodze stają mędrcy chcący nawracać i przekonywać do swoich racji, albo co gra lepiej, po prostu psują to całe doświdczenie.

 

---

 

Co do T1. Dla mnie to słuchawki mocno srednie. Nie sluchalem Twoich modow, ale obawiam sie ze jest pewna granica zaczynajaca sie w okolicy cenowej (a jakze) okolo 10K PLN, ktora trudno bedzie przeskoczyc robiac domowe majsterkowe mody. Granice ta dzisiaj przekracza sie ....haha, bardziej wysublimowana technologia niz DIY. HiFiman ma swoja nanotechnologie, Audio-Technica zaimplementowala "procesy Dziadka Grado" odnosnie sztywnosci i przeciwdzialania rezonansom i uzyla permenduru w swoich flagowych sluchawkach, odlewajac praktycznie caly konstrukt na ktorym zawieszony jest przetwornik jako jedna calosc, idea ta sama tylko wykonanie japonskie. Podobnie wiekszosc firm dzisiaj oferujacych hi-end, nie ultra-hi-end ma to "cos". Focal, Final i wiele innych.

 

Chetnie kiedys poslucham, na dzien dzisiejszy powiem ze jezeli nie znasz sluchawek ktore sa lepsze niz Twoje modowane T1, i byc moze R10 robia cos lepiej, cytujac "byc moze" :) To Stary, niezle odplynąłeś już w nieznane prądy Amazonki :) Ale kazdy gdzieś tam sobie płynie :)

Edytowane przez fallow
  • Like 5
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepsze to są Edition 9, Piotr Ryka przeca pisał że ludzie kupowali je jakby jutra miało nie być jak wyszły jako tańsza wersja 7 ;) @fallowpo kiego je sprzedałeś? :P

 

Ja "najlepsze" brzmienie uzyskałem na torze CS4397DAC po modach @majkela (ale tych dawnych, na płytce 5v z zasilaniem dyskretnym i tantalach, choć nie znam się więc nie wiem czy to było tam najważniejsze) na czarnej płytce a nie na niebieskiej na której mam zdaje się teraz dac'a. Do tego prototypowy FatCubeLinear "Potiomkin" w dużej topornej obudowie w czarnym odlewie z boczkami drewnianymi z opampem NE5532P (żaden tam opa2228p). Do tego kabelki @johnysa, kolanko coaxialne i Pioneer DV-300 po drobnym modzie spdif wg pomysłu Lampizatora. Słuchawki - Brainwavz HM5, ale starsza rewizja, ta pierwsza. Nie ta z lżejszym plastikiem i chyba namieszanym dźwiękiem (zrobili je bardziej krzykliwe niż pseudo monitorowo-lekko V-kujące i ocieplone jakie były na początku). Do dzisiaj pamiętam ten dźwięk. Nie był on najlepszy we wszystkich aspektach spośród sprzętu jakiego do tamtej pory miałem, ale miał to "coś". Barwa zróżnicowana jak w Fall Guys Ultimate Knockout, więc może i trochę "robiona", pytanie tylko co z tego, jak wszystko inne gra szaro buro i ponuro? Do tego fajny kick na basie, ogólny drajw, bez ani krztyny odchudzenia, fajny efekt lekkiej studni (bardziej domena HM5) i brak sztucznego wywalenia sopranów, że niby audiofilskie powietrze. Absolutny brak sybilantów, choć tu przyznam że nie miałem tak rozwiniętej biblioteki testowej wtedy jak teraz i słuchałem kilkudziesięciu płyt na krzyż. Lekka kremowość jak z Toucha 4g i balans tonalny podobny jak z tegoż małego i onegdaj cenionego dapa. Do tego wrażenie takiego po prostu dobrze zbalansowanego dźwięku, że zakładasz słuchawki na łeb i jest wszystko odpowiednio wypośrodkowane. Nie za jasno, nie za ciemno. Co zapamiętałem z tamtego odsłuchu jeszcze, to dość mała i lekko zminiaturyzowana scena, ale w odpowiednim dystansie, brak wywalania dźwięku na pysk w celu popisywania się i dania wrażenia "live" - ja osobiście nie chodzę na koncerty i koncertówek mało słucham więc nie gonię za tym. Za to głębia i gradacja planów, całkiem całkiem. Trochę efekt grania lo-fi i mono, to mi się też bardzo podobało. Punktowy wokal, zawsze na środku i taki najbardziej ludzki jaki usłyszałem, nieprzejaskrawiony i wyprany z emocji i przede wszystkim niewyciągnięty za pysk przez wyższą średnicę. NA-MA-CAL!-NOŚĆ. Że tak się pobawię słowem. Poszczególne dźwięki można było niemalże odczuć pomimo tego, że bas raczej brylował w midbasie, a nie w najniższych rejestrach. 

 

No, trochę popłynąłem, ale co tam. Że ja głupi nie kupiłem tamtego sprzętu. Miałbym hajend za ułamek ceny tego co wywaliłem później w audio, nie zbliżając się do tamtego efektu :) Lampucerka się ponoć spaliła, FCL okazało się że nieprzystosowany do tego opka, za wysokie napięcie czy co. A odkupiłem sobie tego samego po latach. To nie było to. Winny dac?! A może moja wyobraźnia.

 

No, to co mam teraz też źle nie gra przecież. Ba! Jest na pewno lepsze. Tylko czy lepiej to zawsze lepiej? No właśnie. Choć Burek mi się zaczyna podobać bo gra właśnie tak normalnie, choć nie ma tej namacalności i klimatu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A Ultrasone to taka fuzja Hawków i T1v1 do tego w szczelnie zamkniętej nieprzeciekającej obudowie i chroniąca słuch S-Logic'kiem. Overkill co leczy basem. 

 

Dobrze że miły Niemiec co to je miał ode mnie kupić wziął sztukę bezpośrednio od CEO Ultrasone bo bym teraz nie miał hajendu. Na hedfaju piszą że czarne tło to dopiero w Sony MDR-R10 lepsze. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności