Skocz do zawartości
WIOSENNA PROMOCJA AUDIO 11.03-04.04.2024 Zapraszamy ×

FOCAL fanklub


hibi

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 19.05.2019 o 13:30, vonBaron napisał:

W sumie wszystkie są świetne (no może oprócz Elegii), używane Eleary widziałem już za prawie 2000zł co jest świetną ceną, drożej i musisz pokombinować masz Elexy które są takimi Elear 2.0 dla mnie, i na końcu najlepsze imo Cleary (ciągle jestem pod wrażeniem ile dobrego wyciągnęli z tak małego przetwornika), każdy z modeli jest na swój sposób bardzo dobry.

Poważnie Eleary można za 2000 kupić ?

A jak one grają z odtwarzaczy DAP (mocnych) ? I jak grają muzykę elektroniczną ?

Edytowane przez Lord Rayden
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyszedł ten czas, żeby zrobić krok do świata dużych zabawek. I to nie był krok, ale skok, bo w parze z Bursonem Playmate pojawiły się... Focal Elex Dopiero pierwsze minuty, ale połykają kolejne kawałki jak leci i co mogę powiedzieć. Potrzebuję się osłuchać, zobaczyć jak grają w porównaniu do Owli/Hołków i tym podobne, ale już teraz czuję, że to był ślepy strzał prosto w dychę Żona nie jest szczęśliwa z racji ich otwartości, ale co mogę powiedzieć... Jakoś siedząc w Elexach średnio mnie to boli
Elexy są super. Witaj w klubie :)

Wysłane z mojego GM1913 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, Lord Rayden napisał:

Poważnie Eleary można za 2000 kupić ?

A jak one grają z odtwarzaczy DAP (mocnych) ? I jak grają muzykę elektroniczną ?

 

Słucham bardzo często muzyki z mojego przenośnego grajka TEAC HA-P90SD i dźwięk jest dynamiczny, szczegółowy, z mocnym basem oraz odpowiednio wyrazistymi instrumentami w elektronice (w tej chwili słucham album The Last Resort na Tidalu HiFi z podłączonym do laptopa wspomnianym playerem). Moim zdaniem nie powinny one Ciebie zawieść, chociaż warto dokonać przed zakupem odsłuchu. 

 

Moje kupiłem za 2450 zł prawie nowe (używane 20-30h).

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Owszem, są super :D Wiadomo, wielkiego porównania (jeszcze) nie mam, ale zamierzam intensywnie owe braki nadrobić metodą poznawczą w sposób intensywny oraz ekstensywny. Przestrzeń może przeogromna nie jest, choć w stosunku do AudioQuestów to jest skok w przód, a nie krok, ale jest świetnie poukładana. Nie miałem problemu z wyłapaniem detali czy pozycjonowaniem źródeł pozornych w przestrzeni nawet w zatłoczonych kawałkach o dość średnim poziomie realizacji. W sumie przepuściłem je wczoraj przez wiele gatunków, od ciężkiego łupania, przez rok, po elektronikę i wszędzie był banan na twarzy. Dzisiaj jeszcze sprawdzę jak grają z Playmate w konfiguracji Vivid, bo według tego co czytałem, powinny wtedy zagrać lepszą przestrzenią i głębszym basem. To zaś byłoby dla mnie mega opcją.

 

P.S. Niby nie to miejsce, ale Playmate cieszy. Mały, mnóstwo mocy, zero problemów, fikuśny pilocik i genialne wyposażenie. Dają nawet kable RCA, czym uratowali portfel :D

 

P.S. Merci beaucoup! :D

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, LuQi napisał:

 

I tak dobrze, że tylko z tego powodu, a nie z powodu wydanej kwoty na nowe audio zabawki :P

 

 

Przynajmniej pieniądze są w czymś konkretnym ulokowane, a nie 380 zł u fryzjera, kolejne kilka stówek u kosmetyczki... i to powtarza się cyklicznie, a efekt praktycznie taki sam jak przed ;) Natomiast mężczyzna na takie rzeczy wydaje przeważnie dużo mniej, więc może pozwolić sobie na coś ekstra :) W końcu też się coś jemu od życia należy.

 

Poza tym też może posłuchać swojej ulubionej muzyki na nowym sprzęcie męża. Chyba nikt im tego nie broni ;)

  • Like 4
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

48 minut temu, LuQi napisał:

Po części się zgodzę, choć co do ostatniego zdania to bym uważał, bo zazwyczaj kończy się to komentarzem.. "No przecież gra jak wszystko inne więc nie wiem po co Ty tyle na to wydałeś!" :D

U mnie jest inaczej. U mnie jest "Zabierz to, ja tego nie chcę. To mnie przeraża, ja za dużo słyszę, tam się za dużo dzieje, tam jest tak ogromnie wszystko rozrzucone, że mnie przytłacza". A ja mam ubaw nie z tej ziemi :D Przy Fekalach był lament, że "Ja wszystko słyszę! To nic nie wycisza! JA tego nie chcę, zabierz to!" xD

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@VaietBardzo się cieszę, że nowe nabytki przyniosły dużo radości. Słuchawki otwarte bywają niestety głośne/bardzo głośne dla otoczenia. Focale i tak są stosunkowo ciche przy D8000, więc możesz żonę pocieszyć, że mogłoby być gorzej ;) Nie dziwię się, że może się trochę bać tych słuchawek. Mnie samemu kilkukrotnie zdarzyło się, że przy nieznanym utworze nagły atak basu z Elearów potrafił mnie wystraszyć :)  Dziękuję za podzielenie się własnymi spostrzeżeniami na ich temat. Z czasem wrażenia z obcowania z muzyką powinny być jeszcze lepsze. Moje Focale w młodości potrafiły zbyt mocno zaszaleć w przypadku basu, ale po tym okresie młodzieńczego buntu stały się dużo bardziej zrównoważone :) Jednak i tak jest z nimi zawsze emocjonująco.

 

@LuQi Podejrzewam, że Żona dostrzegała zapewne inne możliwości "lepszego" ulokowania gotówki. Dlatego tak mówi. Nawet moja Mama (ma ponad 60 lat) dostrzega różnice w brzmieniu poszczególnych moich modeli. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Tytus1988 napisał:

@VaietBardzo się cieszę, że nowe nabytki przyniosły dużo radości. Słuchawki otwarte bywają niestety głośne/bardzo głośne dla otoczenia. Focale i tak są stosunkowo ciche przy D8000, więc możesz żonę pocieszyć, że mogłoby być gorzej ;) Nie dziwię się, że może się trochę bać tych słuchawek. Mnie samemu kilkukrotnie zdarzyło się, że przy nieznanym utworze nagły atak basu z Elearów potrafił mnie wystraszyć :)  Dziękuję za podzielenie się własnymi spostrzeżeniami na ich temat. Z czasem wrażenia z obcowania z muzyką powinny być jeszcze lepsze. Moje Focale w młodości potrafiły zbyt mocno zaszaleć w przypadku basu, ale po tym okresie młodzieńczego buntu stały się dużo bardziej zrównoważone :) Jednak i tak jest z nimi zawsze emocjonująco.

 

@LuQi Podejrzewam, że Żona dostrzegała zapewne inne możliwości "lepszego" ulokowania gotówki. Dlatego tak mówi. Nawet moja Mama (ma ponad 60 lat) dostrzega różnice w brzmieniu poszczególnych moich modeli. 

Moje przyjechały już do mnie z przebiegiem ok. 210-220 godzin, więc młodzieniaszki to nie są, choć w stanie perfecto. Myślę, że jeszcze jakieś drobne zmiany w dźwięku mogą się pojawić w graniach 300-400h, ale zapewne będzie to kosmetyka, która przejdzie niezauważenie.

Zmieniłem przed chwilą konfigurację w Playmate z Everest (2x V6 Vivid + 2x V6 Classic) na wersję Vivid (4x V6 Vivid) i... chyba podoba mi się bardziej. Bałem się, biorąc pod uwagę opisy dźwięku w recenzji z kropka.audio, że dźwięk może stać się za ostry lub agresywny, a tymczasem to czym na ten moment raczą mnie Elexy, to absolutny miód nie mający jednak nic wspólnego z sączonym właśnie Piwem na miodzie gryczanym :D Jak na startowe combo w mojej wycieczce ku budowie toru stacjonarnego mam wrażenie wygranej na loterii. Ustawienie wszystkich parametrów w Bursonie to była niezła wycieczka, choć też nigdy nie miałem takiego stacjonarnego klocka w czasach, kiedy dysponowałem już solidną wiedzą na temat tychże urządzeń. Niemniej para to dla mnie idealna i szalenie uniwersalna, a słuchany obecnie "The Pineapple Thief - The Final Thing on my Mind" brzmi zjawiskowo i spektakularnie. Czystość wokali, delikatny tembr gitary akustycznej, subtelność umieszczonych w dalszym planie sampli i wreszcie perkusja, to absolutna eksplozja doznań. Scena może nie rzuca na kolana swoją obszernością, nie mam wrażenia bycia wrzuconym w środek sali koncertowej, ale też nie mam poczucia duszności, czy ograniczonej przestrzeni. Rozmieszczenie źródeł i ich separacja, ich kształtność przy jednoczesnym zachowaniu spójności całościowej  sprawiają, że poziom mojej satysfakcji sięga sufitu. I byłbym zapomniał. Talerze. Wespół z brzmieniem bębnów przypominają mi chwilę, kiedy pierwszy raz na sali prób usiadłem za solidnym zestawem perkusyjnym i usłyszałem jak to naprawdę brzmi.

 

Elexy + Playmate to jest dla mnie w obecnej chwili coś, co... zabrakło mi słów, przepraszam :D

  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Vaiet napisał:

Moje przyjechały już do mnie z przebiegiem ok. 210-220 godzin, więc młodzieniaszki to nie są, choć w stanie perfecto. Myślę, że jeszcze jakieś drobne zmiany w dźwięku mogą się pojawić w graniach 300-400h, ale zapewne będzie to kosmetyka, która przejdzie niezauważenie.

Zmieniłem przed chwilą konfigurację w Playmate z Everest (2x V6 Vivid + 2x V6 Classic) na wersję Vivid (4x V6 Vivid) i... chyba podoba mi się bardziej. Bałem się, biorąc pod uwagę opisy dźwięku w recenzji z kropka.audio, że dźwięk może stać się za ostry lub agresywny, a tymczasem to czym na ten moment raczą mnie Elexy, to absolutny miód nie mający jednak nic wspólnego z sączonym właśnie Piwem na miodzie gryczanym :D Jak na startowe combo w mojej wycieczce ku budowie toru stacjonarnego mam wrażenie wygranej na loterii. Ustawienie wszystkich parametrów w Bursonie to była niezła wycieczka, choć też nigdy nie miałem takiego stacjonarnego klocka w czasach, kiedy dysponowałem już solidną wiedzą na temat tychże urządzeń. Niemniej para to dla mnie idealna i szalenie uniwersalna, a słuchany obecnie "The Pineapple Thief - The Final Thing on my Mind" brzmi zjawiskowo i spektakularnie. Czystość wokali, delikatny tembr gitary akustycznej, subtelność umieszczonych w dalszym planie sampli i wreszcie perkusja, to absolutna eksplozja doznań. Scena może nie rzuca na kolana swoją obszernością, nie mam wrażenia bycia wrzuconym w środek sali koncertowej, ale też nie mam poczucia duszności, czy ograniczonej przestrzeni. Rozmieszczenie źródeł i ich separacja, ich kształtność przy jednoczesnym zachowaniu spójności całościowej  sprawiają, że poziom mojej satysfakcji sięga sufitu. I byłbym zapomniał. Talerze. Wespół z brzmieniem bębnów przypominają mi chwilę, kiedy pierwszy raz na sali prób usiadłem za solidnym zestawem perkusyjnym i usłyszałem jak to naprawdę brzmi.

 

Elexy + Playmate to jest dla mnie w obecnej chwili coś, co... zabrakło mi słów, przepraszam :D

 

W tym albumie z pewnością mogą się czuć Elexy jak ryba w wodzie. Wszelkie gitary, perkusja, klawesyny, kastaniety, akordeony, skrzypce, kontrabasy... na focalach brzmi moim zdaniem świetnie. Hektarów, jakie są w Grado GS1000, czy nieco mniejsze w Senkach nie ma. Jednak mnie również nie przeszkadza taka dość kameralna scena, o ile mogę na niej bez większych problemów zlokalizować źródła i nie następuje zlewanie się. Cieszę się, że załapały synergię z Bursonem i jest tak dobrze brzmieniowo:)

 

Przed chwilą przeszedłem od albumu Extra:mundi (Luar Na Lubre) do China Hok-Man Yim: Poems Of Thunder (realność instrumentów na focalach jest moim skromnym zdaniem uderzająca). Ostrzegam, że przy odsłuchu ostatniego z wymienionych albumów osoba postronna może mieć wrażenie, że są to utwory z tłukącymi oraz spadającymi garnkami w roli głównej ;) 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Tytus1988 napisał:

 

W tym albumie z pewnością mogą się czuć Elexy jak ryba w wodzie. Wszelkie gitary, perkusja, klawesyny, kastaniety, akordeony, skrzypce, kontrabasy... na focalach brzmi moim zdaniem świetnie. Hektarów, jakie są w Grado GS1000, czy nieco mniejsze w Senkach nie ma. Jednak mnie również nie przeszkadza taka dość kameralna scena, o ile mogę na niej bez większych problemów zlokalizować źródła i nie następuje zlewanie się. Cieszę się, że załapały synergię z Bursonem i jest tak dobrze brzmieniowo:)

 

Przed chwilą przeszedłem od albumu Extra:mundi (Luar Na Lubre) do China Hok-Man Yim: Poems Of Thunder (realność instrumentów na focalach jest moim skromnym zdaniem uderzająca). Ostrzegam, że przy odsłuchu ostatniego z wymienionych albumów osoba postronna może mieć wrażenie, że są to utwory z tłukącymi oraz spadającymi garnkami w roli głównej ;) 

Och drogi Panie. Akurat siedzę w Nighthawk Carbon i puściłem ten ostatni album... Muszę isć spać, bo pobudka za nieco ponad 4 godziny, ale w TIDAL album zapisany, skatuję w pracy jutro na czymś przenośnym, a w domu zrobię powtórkę na Elexach. Zaczyna się... SPEKTAKULARNIE!

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Bardzo się cieszę, że albumy się spodobały :) Osobiście przystepuję do testów takich oto Utopii z nowej serii. Jestem bardzo ciekaw, jakie brzmienie zaoferują - będzie utopijnie, czy dystopijnie... oto jest pytanie ;) Na rozgrzewkę idzie soundtrack do Wiedźmina 3 na czele z "The Trail". Potem idzie klasyczno-filmowo-jazzowy z winyli ;)

20190627_112053.jpg

20190627_112138.jpg

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, marco-polo napisał:

Witam. Zakupiłem ten model Focal. Słyszałem wiele pozytywnych opinii. 

IMG_20190624_151953.jpg

IMG_20190624_152018.jpg

Ciekawe kto według Ciebie będzie ciekawszy dźwiękowo... Focal czy Grado...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, ten napisał:

Ciekawe kto według Ciebie będzie ciekawszy dźwiękowo... Focal czy Grado...

 

Też jestem ciekaw tego porównania. Przyznaję, że mój Grado GS1000 posiadał fantastyczną przestrzeń, ale ogólny przekaz brzmieniowy focali zdecydowanie do mnie bardziej przemawia. Szczególnie Utopia jest pięknym połączeniem francuskiej wyrazistości i obfitości brzmieniowej z włoską muzykalnością. Dzisiaj przekaz odbieram jako spójny, chociaż potrzeba dość sporo godzin, aby się do nich przywyczaić, bo szczegółowość w pierwszych godzinach obcowania z nimi potrafi zmęczyć i to może na pewno może zniechęcić. Hail to the King brzmi prawidłowo (metalu nie słucham, ale jest prawdziwa mroczna moc, m.in. za sprawą świetnie brzmiących gitar), w innych gatunkach (elektronika, rock, muzyka filmowa) jest według mnie świetnie (w jazzie wypadają dość nierówno w zależności od albumu, bo porafią nieco przeszczegółowić oraz brakuje im trochę finalowej, nieco przyciemnionej otoczki brzmieniowej, którą bardzo lubię w jazzie). W przypadku muzyki dawnej, to są dla niej stworzone. Vilancicos Danzas Criollas, Pachalbel: Un orage d'avril, Marin Marais: Alcone, Te Deum Charpentiera, Tartini Secondo Natura... wszystko brzmi tak, że mogę słuchać godzinami i chyba jutro zacznę porównania z D8000 ;)  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, vonBaron napisał:

 

Lubie oglądać gościa, w porównaniu do Pana Z mówi tylko o konkretach.

Faktycznie, mega fajnie zrealizowana video-recka i wygląda na to, że moje wrażenia z obcowania z Elexami są podobne :D Clearów (jeszcze) nie słuchałem, ale jak przyjdzie co do czego to też nie omieszkam napisać kilku zdań jak mają się jedne do drugich. W każdym razie ja z Elexów zadowolony jestem bardzo, a z Bursonem to genialna para.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faktycznie, mega fajnie zrealizowana video-recka i wygląda na to, że moje wrażenia z obcowania z Elexami są podobne Clearów (jeszcze) nie słuchałem, ale jak przyjdzie co do czego to też nie omieszkam napisać kilku zdań jak mają się jedne do drugich. W każdym razie ja z Elexów zadowolony jestem bardzo, a z Bursonem to genialna para.
Tak, to duet bardzo dobry. Na tyle dobry, że nie czuję potrzeby zakupu Clear

Wysłane z mojego GM1913 przy użyciu Tapatalka

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Nicodem napisał:

Tak, to duet bardzo dobry. Na tyle dobry, że nie czuję potrzeby zakupu Clear

Wysłane z mojego GM1913 przy użyciu Tapatalka
 

Ja mam model niższy, bo Playmate w konfiguracji Vivid, więc mogę jedynie podejrzewać jak świetnie muszą grać z Conductorem, który jest jednak sporo wyżej w hierarchii :) Jak się osłucham ze sprzętem i zdobędę nieco doświadczenia, to pewnie wciągnę CV2+ na warsztat w celach recenzenckich, ale póki co wolę tak wysoko nie mierzyć, bo za cienki w uszach jestem ^^

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Vaiet napisał:

Ja mam model niższy, bo Playmate w konfiguracji Vivid, więc mogę jedynie podejrzewać jak świetnie muszą grać z Conductorem, który jest jednak sporo wyżej w hierarchii :) Jak się osłucham ze sprzętem i zdobędę nieco doświadczenia, to pewnie wciągnę CV2+ na warsztat w celach recenzenckich, ale póki co wolę tak wysoko nie mierzyć, bo za cienki w uszach jestem ^^

 

Myślę, że trochę nie doceniamy naszych uszu. Według mnie potrafią się one szybciej niż myślimy dostosować się do "brzmieniowego dobrobytu" i po powrocie do słabszego psuć skutecznie przez długi czas przyjmność z odsłuchiwanej na nim muzyki. 

 

32 minuty temu, LuQi napisał:

Panowie, a jak jest z tymi Elexami jeśli chodzi o komfort i dłuższe odsłuchy? Da się spędzić jakiś dłuższy czas z nimi na głowie?

 

Z pewnością wytrzymanie ponad 6 godzin bez zdejmowania nie powinno być problemem (tak miałem na FU i FE). 

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności