Skocz do zawartości
WIOSENNA PROMOCJA AUDIO 11.03-04.04.2024 Zapraszamy ×

Fanklub Fostex


Gość Soundman1200

Rekomendowane odpowiedzi

6 hours ago, majkel said:

Ostrość się bierze z igły gramofonu. Tego się nie przeskoczy.

Kupiłem całkien niedawno gramofon, zmieniłem w nim igłe na eliptyczny model, preamp od Tagi, mam już kilkanaście płyt i nic mi tak nie sybiluje jak ten utwór co Deftones wrzucił. Tak jakoś wyszło ;)


TH900 mnie tez się bardzo podobały co raz tutaj zrecenzowałem w innym swoim wątku porównując je chyba do Z1R a potem do Aeon 2C, ale to były mk1, kabel stokowy i pady skórkowe Dekoni.

Edytowane przez pabloj
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Paweł ta płyta jest z 81, nie dość że słaby mastering to jeszcze poprostu ktoś skopał rip i tyle w temacie.Mam oryginalną reedycje z 95 na CD i tam D'ianno brzmi już zupełnie inaczej ;) chyba ktoś poprostu skopał rip

 

Edytowane przez deftones9
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, audionanik napisał:

Ja używałem i po krótkim zachwycie wróciłem z podkulonym ogonem do sztoka.

Ten Twój też miałem na odsłuchu i on jest nawet niezły, ale też rozjaśnia.

 

Dzięki! To prawda, ale dla mnie nadal jest jeszcze odpowiednio mrocznie, a przy tym znacznie mniej gładko oraz bardziej żywiołowo. Jeśli słucham nagrań opierających się na wokalach, preferuję do NH stockowy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No więc podpiełem je pod stockowy kabel i jest minimalnie lepiej, minimalnie jeśli chodzi o soprany. Za to jest coś za coś, scena jest dużoooo mniejsza. Jakbym założył inne słuchawki na głowę. Na t5p nie ma aż tak dużej różnicy pomiędzy se a xlr. Tutaj jest. Wróciłem do kabla forzy, może do smoka trzeba podbić faktycznie po lepszy kabelek który i zachowa powietrza i złagodzi górę.

Aha, jeszcze jedno. Na stoku bas się nieco rozlewa, na forzy jest fajnie fakturowany, na stocku jest inaczej. To pewnie głównie zaleta balansu, ponoć s6 po xlr gra znacznie lepiej.

Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka



Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@deftones9widzę że odkrywa uroki hi-endowych słuchawek jak ja jeszcze nie tak dawno temu :D SSSSSyyki-myki tak zwane, które są przez nie ukazywane. Jak ja o tym pisałem to się na mnie jak na gagatka patrzyli, o czym on mówi. Beyerdynamic T1v1 i v2 przez wielu określane jako jasne i mające problematyczny sopran (to tak w skrócie bo one nie są takie łatwe do jednoznacznego skategoryzowania, dla mnie wręcz ciemnawe przy planarach tych co miałem ale z wystrzelonym w kosmos sopranem) czy też t5v2, które zdaje się autor niniejszego dylematu bardzo sobie ceni, a dla mnie grały na początku jak zepsute i kartonowo-płasko z wywalonym tradycyjnym fakiem na sopranie jak to Beyer miewa w zwyczaju. 

A tu widzę że np. @Comptonktóry miał chyba większość słuchawek jakie istnieją też je zdaje się lubi. 

Wniosek mój jest taki, że tor torem, ale uszy każdy ma swoje a tym bardziej wrażliwość na określone częstotliwości. I ja na przykład odkryłem, że żeby nie słyszeć tych TTTTSSSSSSSSsss, PSsSssss i tak dalej, słuchawki powinny mieć dołek (prawdopodobnie) gdzieś w okolicy 8-9 kHz czyli tam gdzie Bajer wywala wszystko co ma najlepsiejszego do zaoferowania. A mam przecież tor który z Beyerami powinien zgrywać się jeśli nie idealnie, to co najmniej bardzo dobrze. No i w sumie bardzo sobie cenię T1v1 co nie oznacza, że one nie syczą. 

 

Swój wywód o peaku w okolicy 8-9 kHz popieram tym, że takie HM5 mają podbicie na 6kHz a nie syczą. Podobnie planary takie jak np. Aeon Closed które też mi nigdy nie syczały. I

 

Można sobie spróbować jeszcze tych utworów: Michael Jackson "Carousel", Mylene Farmer "Libertine" czy Mis Teeq - Scandalous. 

 

Ja przesłuchałem wrzucony kawałek i o dziwo, nic mi nie przeszkadzało. Co prawda lekki akcent na syczenie jest ale żeby go nie było to chyba jakieś słuchawki musiałyby mieć mocny spadek w tych rejonach jak Hawki czy wspomniane wcześniej HM5 czy Aeony. 

 

Wniosek - można się do tego przyzwyczaić. Albo z drugiej strony nie kopać z koniem i zmienić słuchawki. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Burmistrz lajka Ci sie należy dać ale mnie sie wyczerpały już.Dobrze żeś to napisał, każdy ma inne uszy.Moja głowa zaczyna sie już przyzwyczajać jednak i tak sobie nie daruje jak nie spróbuje jeszcze D7000.Wiśnie zostają, wpadną danony i wybiorę sobie moją nową konkubine :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalnie to jest dość skomplikowana sprawa i o ile dobrze pamiętam te słuchawki które nie syczały tak mocno jak wyżej wymienione miewały problemy w innych zakresach. Np. pojawiały się szorstkości/ostrości gdzie indziej, gdzie takie Beyery T1v1 były równe jak stół. Więc bądź tu mądry :)

Nawet takie NightOwle odbierałem czasem jako ostrzejsze od Beyerdynamików, które z ostrością niewiele miały wspólnego w sumie. Tylko te syki-myki na określonych utworach. 

 

Nie znam Fostexów ale podobne wrażenia miałem jak dotarły do mnie moje ED9 świeżo po wstawieniu nowych przetworników. Albo i jeszcze gorzej - dźwięk płaski z zaznaczonym SSSSSSSSSSsssyczeniem i były ostro-szorstkie gdzieś tam na górze. Takie nieprzyjemne. No ale przyzwyczaiłem się do nich i teraz mam dylemat bo je bardzo polubiłem, a jednocześnie przydałby się haj$ na jakieś ZMF-y ;)

W każdym razie grają teraz bardziej w stylu "flat" całościowo, z niezwykłą energetyką na basie i wysokimi które najbardziej przypominają mi Beyery T1v1 właśnie. To tak w skrócie. 

 

Jeśli już polubiłeś Fostexy to pewnie warto dać im szansę, może się okazać że inne słuchawki za jakiś czas będą fe i be w porównaniu do nich. Ale też nic na siłę, bo raczej z nich nie zrobisz baranków pod względem łagodności, chyba że może jakaś lampa czy co - tu się nie znam. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie dobieralem nigdy sprzętu do TH900 ale przed laty Grado ujarzmiałem odpowiednio dobranymi lampkami we wzmacniaczu hybrydowym i słowo klucz to "dobranymi" bo to nie jest tak że każda lampa jest gładka i słodka. Niektóre to wręcz wzmagają ostrości i sybilizację. Potem już się trzymałem z daleka od sybilizujących słuchawek. Zresztą taka agresywna v-ka z Fostexów to raczej ewenement na wyższych słuchawkowych levelach chociaż Audio technica AP2000Ti też ponoć lubi zasybilizować ale nie słyszałem tylko powtarzam jak papuga niesprawdzone informacje ;)

Edytowane przez Spawn
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@SpawnMoże być tak jak piszesz z tymi Fostexami, bo nawet niedawno pewien miły Niemiec mi pisał, że słuchał właśnie 900mkII i były dobre jeśli chodzi o bas, wysokie i przestrzeń, ale średnica mu się nie podobała "thin and harsh". Wolał Ultrasone Tribute 7/ED9 bo więcej ciepła i wypełnienia na średnich. 

Chociaż to kolejny przykład jak różne mogą być opinie, jak mu napisałem że w 9 mi czasami coś w górze nie pasi to mi polecił Tributy właśnie ze względu na ich rzekomy nieco łagodniejszy sopran, a znowu @marekhallchyba coś pisał że 7 są jaśniejsze od 9. I bądź tu mądry :D

 

A może te wszystkie droższe słuchawki produkowane powiedzmy mniej masowo wychodzą tym różnym firmom raz tak a raz inaczej, oczywiście w obrębie jakiegoś tam brzmienia. Czasem się zastanawiam, czy tak nie jest :)

 

P.S. Co do lampy to pisałem właśnie o tej stereotypowej. Ja miałem tylko dwa lampowe sprzęty - Citrone Tube DAC'a przez tydzień na odsłuchach na tej lampce cieplejszej ECC81 i wzmaka OTL GLassWare Aikido Cathode Follower 2. Dla mnie sprzęty nie do podrobienia i tak jak wzmaka sprzedałem bo mnie ograniczał do słuchawek wysokoomowych i ogólnie z nudów, tak Citrone to mi szkoda że nigdy nie kupiłem ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, Undertaker napisał:

Chociaż to kolejny przykład jak różne mogą być opinie, jak mu napisałem że w 9 mi czasami coś w górze nie pasi to mi polecił Tributy właśnie ze względu na ich rzekomy nieco łagodniejszy sopran, a znowu @marekhallchyba coś pisał że 7 są jaśniejsze od 9. I bądź tu mądry :D

 

Ultrasone Edition 15 by Ci się zatem spodobały: potężny, nisko schodzący bas, lecz nie nadchodzący na średnicę. Średnica pełna, bliska, detaliczna. Góra gładka, zero syczenia :) Dla mnie zbyt potulne, ale dla Ciebie czy @deftones9 powinny być idealne. 

Edytowane przez euter
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@euterCzytając ich recenzję też odniosłem takie wrażenie, że 15 mogłyby mi się spodobać. Zresztą gdybym się nie nakupował różnych różności to pewnie bym je kupił sobie, ale za dużo szmalcu w sprzętach zamroziłem :D

W każdym razie wydają się naprawdę ciekawe zarówno ze względu na dźwięk z tego co piszesz, jak i sam design. Choć ten Niemiec twierdzi, że słuchał też właśnie otwartych 15 obok 5 i 8 i twierdzi, że najlepsze co Ultrasone ma do zaoferowania wg niego to Tribute 7/Edition 9 i Signature Pro, więc to też jest jakaś wskazówka co do tego, że nie trzeba nie wiadomo ile wydawać. Ja np. Signature Pro zbyt pochopnie sprzedałem, choć jednak wolałbym chyba 9 od nich. Są bardziej stanowcze w przekazie. 

 

Też mi się wydaje że @deftones9mógłby polubić właśnie 9, a może i bardziej Tribute 7 jeśli wierzyć temu, że sopran w nich lepszy. A mając 7 klocków to już spokojnie można zaszaleć z 7 i jeszcze trochę zostanie. Tylko z Ultrasone to wóz albo przewóz jeśli chodzi o późniejszą odsprzedawalność na to wychodzi. Ale to wiadomo, zależne jest od hajpu w dużej mierze. 

 

12 też zawsze chciałem spróbować, nawet widziałem jedne w fajnej cenie ale speniałem i nie wziąłem ostatecznie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli dla mnie ten niby monstrualny bas w TH900 jest w idealnych proporcjach to nie wiem wtedy które słuchawki mają takie konkretne tektoniczne jebnięcie.Coś burmistrz pisał kiedyś w swoim słynnym komisowym temacie że Ultrasone potrafią strącać gołebie z dachu :D nie słyszałem ale jeśli tak jest to fajnie by było spróbować ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@deftones9No ja po prawdzie myślałem, że bas w Ultrasonach będzie mocniejszy. A już tym bardziej w odniesieniu do tego misia co jest w PRO900. Tyle że 9 to co innego zupełnie i one są trochę takie specyficzne w sensie, że jak ich słuchasz cicho to grają płasko, a jak dajesz głośniej to jest wrażenie jakby mieć kolumny na głowie. W skrócie, potrafią sfokusować energię jak mało które. Grają bas zupełnie też inaczej niż takie subbasowe D7100. Odnośnie tych najniższych częstotliwości, to na początku też myślałem że brakuje im subbasu właśnie (znaczy 9) i się dziwiłem, co ten P.Ryka wypisywał o nich. Ale na Bursonie C3P to momentami jest też super pod tym względem. Chyba te opki Bursona faktycznie robią robotę. Choć na moim dzielonym torze też nie jest źle, ale tam jest uderzenie skupione gdzieś w nieco wyższych rejestrach. 

W każdym razie jeśli ktoś przede wszystkim lubi taki niski bas z planarów to ED9 raczej nim nie emanują jakoś specjalnie, to bardziej w zależności od utworu. A takie Aeony Closed mi głównie niskim grały np. 

 

Być może te 15 są lepsze. Albo Abyssy właśnie. Ale nie wiem czy chciałbym obie pary przesłuchać bo bym się potem szamotał w przypadku jakby mi się bardziej spodobały od tego co mam :D

 

Ale wracając do Fostexów, to bym na spokojnie ich posłuchał sobie tak mając właśnie w pamięci moje doświadczenia z Ultrasonami. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, deftones9 napisał:

No więc podpiełem je pod stockowy kabel i jest minimalnie lepiej, minimalnie jeśli chodzi o soprany. Za to jest coś za coś, scena jest dużoooo mniejsza. Jakbym założył inne słuchawki na głowę. Na t5p nie ma aż tak dużej różnicy pomiędzy se a xlr. Tutaj jest. Wróciłem do kabla forzy, może do smoka trzeba podbić faktycznie po lepszy kabelek który i zachowa powietrza i złagodzi górę.

Aha, jeszcze jedno. Na stoku bas się nieco rozlewa, na forzy jest fajnie fakturowany, na stocku jest inaczej. To pewnie głównie zaleta balansu, ponoć s6 po xlr gra znacznie lepiej.

Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka


 

Nie. Jest to głównie zasługa innego kabla. XLR też swoje robi, bo Aune (przynajmniej S6 pro) po balansie gra nieco cieplej, bardziej organicznie i przestrzennie, niż po SE. Pisałem dość wylewnego posta na temat wpływu przewodnika w moich, więc to jest główny powód, dlaczego zmiany są tak daleko idące.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Informuje że na polu bitwy T5p przegrały z kretesem.Wiśnie zostają ze mną, bejerki lecą dalej.To jak te czerwone piękne błyszczące kloce grają mi metal, rock, klasyczny rock po prog, alternatywe, old skulowy hip hop to bania ro***na!!! Death metal i black na nich to cios obuchem prosto w czache.Miazga poprostu.Spać mi sie nie chce bo tak mi to dzisiaj gra.Nie oddam za cholere.

  • Like 5
  • Confused 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No taki urok TH900. Dwa dni adaptacji, a potem uzależnienie jak od heroiny :D Wiesz, że to złe dla Twojego zdrowia, ale jedziesz w stronę złotego strzału :D 

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

56 minut temu, vonBaron napisał:

I wyszło na moje :D

Najważniejsze, że się @deftones9podoba ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, deftones9 napisał:

Informuje że na polu bitwy T5p przegrały z kretesem.Wiśnie zostają ze mną, bejerki lecą dalej.To jak te czerwone piękne błyszczące kloce grają mi metal, rock, klasyczny rock po prog, alternatywe, old skulowy hip hop to bania ro***na!!! Death metal i black na nich to cios obuchem prosto w czache.Miazga poprostu.Spać mi sie nie chce bo tak mi to dzisiaj gra.Nie oddam za cholere.

No to super, że w końcu zagrały!

Co się zmieniło, że taka zmiana w odbiorze?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem tak, cztery miesiące przerwy od wokółusznych zrobiły swoje na tyle, że pierwsze spotkanie z TH900 to był własnie głównie problem z sopranem.I tu chyba tak jak mówił Paweł głównie adaptacja głowy.Zdałem sobie wczoraj sprawę że te soprany mieszczą się na luzie w mojej akceptowalnej normie.Tutaj jednak wszystko zależy od realizacji płyt.Te bardziej jasne, chude, szkicowe napewno dadzą popalić sopranem ale nie na tyle by były niesłuchalne.Poprostu wtedy trzeba odpowiednio zareagować potkiem i deczko ściszyć.Na całej reszcie lepiej zrealizowanych płyt jest genialnie, soprany nadal błyszczą ale taka jest ich zamierzona rola w tym strojeniu.W końcu słyszę pięknie wybrzmiewające talerze :) W ogóle ta przestrzeń, ten ogrom muzyki jaki mnie otacza, ta wybrzmiewająca perkusja w zeppelinach, ta separacja i te szczegóły któych nie ma na t5p.Coś pięknego.Na t5p męczyłem sie słuchając black metalu, tutaj każda płyta jest polana tym fostexowym sosem i kiedy mamy surowo nagrany materiał wprost z norweskich lasów to strojenie robi swoją robotę i ta surowizna staje sie na tyle muzykalna że jest dużo łatwiej przyswajalna.Coś pięknego.Wczoraj sporo materiału przesłuchałem, trafiłem może na dwie płyty spośród 50 gdzie mogło być lepiej.Jestem zachwycony ;) 

  • Like 4
  • Thanks 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności