Skocz do zawartości
WIOSENNA PROMOCJA AUDIO 11.03-04.04.2024 Zapraszamy ×

Fanklub Fostex


Gość Soundman1200

Rekomendowane odpowiedzi

Przeczytałem reckę Evila, można się z nią w większości zgodzić, ale...

Główna wada że autor nie podał na jakim sprzęcie testował TH610, chyba że ja nie dojrzałem ,co dziwne u Evila ,przeważnie podaje.

Na pewno trzeba sobie powiedzieć że na tle TH600, poprzedniku, nowe TH610 mają sporo  mniejszą sceną w głąb, już nie ma hektarów powietrza i efektu hali, a szkoda.

Jednak dzięki mniejszej scenie, nadal bardzo szerokiej i tu rozkładają takie D7200 ,droższe , na łopatki, mamy bliżej ,spooro bliżej wokal.

Odsłuchiwane na CMA600i ,który uwypukla średnicę, można być w pełni w tym zakresie zadowolonym.

Nie zgadzam się że Eleary mają cieplejszą średnicę, raczej jest odwrotnie, to Eleary mają ją bardziej beznamiętną i mało emocjonalną, cma600i nadal się kłania.

Co do basu też nie jest tak różowo z TH610, jest go wyraźnie mniej od TH600, są pewne braki z niskim zejściem, gdzie TH600 imponowały w tym zakresie, niemal jak 

idealne w tym zakresie potwory TH900, ale TH600 jednak równiejsze i obłaskawione,ciut za mocno już TH610, ale  nadal jest ok.

Nie zgodzę się też że z kablem firmowym da się żyć, zamula przekaz, ściemnia, zbyt obłe mamy kształty przekazu, niewyraźne kanty...

Dopiero z kablem 7N, ja miałem firmowy jak P.Ryka, słuchawki odżywają i zbliżają się do ciepełka z TH900 na średnicy, inny kabelek 7N od J.Dragona nie pokazał aż tyle do przekazu.

Swoją drogą tor zbalansowany w cma600i przenosi TH610 na wyższy level, i na pewno nie są to kosmetyczne ilości jak pisze Evil, tu znowu zapytanie na czym słuchał...:P

 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

beznamietne, bez emocji wokale w elear - tu pelna zgoda z soundmanem, co do dolnego srodka tez soundman dobrze prawi, moze inaczej, tez tak to odebralem, niski bas jest troszke w th610 zdjety ale jakos tak fajnie graja, ze to nie boli hehe, th610 fajne sa, w sumie takie uniwersalne , dobre brzmienie, w niczym nie blyszcza ale zawsze jest dobrze

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Recenzja dość pozytywna dla TH610 biorąc pod uwagę ich kapryśność, (IMO te słuchawki naprawdę potrzebują bardzo starannie dobranego toru, temperatury, pory dnia, ciśnienia tętniczego i atmosferycznego i faz księżyca xd), ale i tak je kocham. Średnica może i odrobinkę cofnięta, ale można się do tego przyzwyczaić szybko. Mają tyle innych zalet, że na razie ich nie oddaje. 

 

Offtopic - Natomiast dziwi mnie że w większości recenzji Mojo, tak jak i w recenzji p. Jakuba, biorąc pod uwagę zastosowanie stacjonarne, bardzo ulgowo traktuje się bardzo łagodnie słabą scenę i separacje Mojo, w porównaniu do nawet dość tanich torów stacjonarnych jest marniutko, ten brak powietrz jest przygnębiający, co więcej nie ma szans na poprawę, bo to wyjście po jacku ma jednak swoje poważne ograniczenia. Stacjonarnie taki RPI plus Boss za 400 pln plus jakiś wzmak moim zdaniem może śmiało konkurować z Mojo . W zasadzie jedyne sensowne zastosowanie Mojo to sprzęt przenośny, ale niemobilny.  Oczywiście doceniam koherentność przekazu, zrównoważenie, ale .. nie.  To tylko takie moje zdanie odrębne, wiem że harezja, ale proszę pozwolić mi w niej trwać :) 

Edytowane przez roger987
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę że nie tylko ja dostrzegłem te wady Mojo ,przy również swoich zaletach ,zwłaszcza na tle cma600i.

Gdzie takie TH610 lub D7200 grały sporo ograniczoną sceną na boki, ciemnym przekazem bez powietrza itd.

Za to na cma600i scena poszerzała się sporo na boki, był oddech i świetne rozlokowanie na scenie.

Widać że Mojo sprawdzi się pewnie dobrze z mocno scenicznymi słuchawkami ,inaczej będzie ciut klaustrofobicznie, ale to też można lubić.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oj lubią. Ale jak się im da tego prądu, to się robią naprawdę dobre wymiatacze. Jak ostatnio testowałem je na Cayin-ie, to ze zdziwieniem odkryłem że zamiast jak człowiek posłuchać czegoś porządnego,  to włączam eurodisco z lat 90tych na zmiane z metalem i noga sama chodzi a 2 godziny minęło w 5 minut.  #podludzizm xd 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, roger987 napisał:

oj lubią. Ale jak się im da tego prądu, to się robią naprawdę dobre wymiatacze. Jak ostatnio testowałem je na Cayin-ie, to ze zdziwieniem odkryłem że zamiast jak człowiek posłuchać czegoś porządnego,  to włączam eurodisco z lat 90tych na zmiane z metalem i noga sama chodzi a 2 godziny minęło w 5 minut.  #podludzizm xd 

Są fajne do metalu, ale to tylko przedsmak wiadomo co mamy z TH900, na żadnych słuchawkach co miałem tak dobrze Metallica nie zagrała...jak na żywo...:rolleyes:

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

OK, sprawozdanie z szybkiego porównania międzywagowego HD600 vs T610

To dwie różne szkoły grania i różne klasy cenowe, ale wziąłem do testów hd600, bo jakoś z czasem coraz bardziej rozumiem koncepcja grania przyciemnionego (natomiast kompletnie nie rozumiem stanowiska np Tylla, który forsuje na siłę takie granie jako jedyne prawilne, wystarczy pójść na jakikolwiek  koncert z żywymi instrumentami żeby zobaczyć że "fidelity"  raczej nie leży  po ciemnej stronie mocy, natomiast przyjemność i komfort już tak). Koniec dygresji. 

 

Od razu powiem,  że słuchać różnicę ceny bardzo mocno. TH610 są po prostu klasę lepsze w rozdzielczości, powietrzu, separacji. Ale HD600 mają swoje zalety. To naprawdę uczciwe, równe słuchawki (oprócz przyciemnionych wysokich), średnica piękna, ładnie podkreślona, wysokie, choć cofnięte grają bardzo ładnie, słodko. Bas nie wywalony, taki w sam raz. W porównaniu  z nimi th610 średnicę mają cofniętą. 

 

Więc mając takie porównanie A/B pomyślałem sobie: człowiek się starzeje, chce sobie usiąść i mieć po po prostu relaksujące doznania, a nie wieczną walkę ze złymi nagraniami. ( słucham dużo klasyki, a źle nagrane skrzypce są wysoce upierdliwe,  jeśli nie są trochę zdławione przez np słuchawki), kiedyś pójdę w tym kierunku, ale zdecydowanie nie cofnę się jeśli chodzi o ogólną jakość, więc być może kiedyś któreś Audeze? Zobaczymy. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bedzie baaardzo optymistyczny. ;) Chociaz stereo i kolorowo i tak nie uda sie przebic, tam recenzja zakonczy sie orgazmem piszacego a przedmiotowe sluchawki beda sie tam pojawialy przy kazdej nastepnej recenzji innych sluchawek przez najblizsze 3 miesiace... Reklama dzwignia...Normalka w dzisiejszych czasach.

Edytowane przez Adam 76
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
  • Bywalec

Myślę, że niebawem się wypowiem odnośnie zarówno TH-610, jak i TH-900 MK2 ;)


Na razie proponuję mały konkursik - zgadnijcie, które mi bardziej podeszły? :D

 

Fostex_TH.jpg

Edytowane przez Swordfish_
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Swordfish_ napisał:

Myślę, że niebawem się wypowiem odnośnie zarówno TH-610, jak i TH-900 MK2 ;)


Na razie proponuję mały konkursik - zgadnijcie, które mi bardziej podeszły? :D

 

Fostex_TH.jpg

Jeżeli TH-900MK2 były nowe jeszcze nie wygrzane to pewnie TH-610 bardziej podeszły ;)

Czekam na jakieś wrażenia z użytkowania TH-900 MK2 jestem ciekaw jak wypadają one w porównaniu do starszego modelu TH-900, bo dużo osób pisze, że MK2 są gorsze ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Bywalec
9 godzin temu, Soundman1200 napisał:

Obstawiam że TH610 bardziej podeszły....:rolleyes:

 

7 godzin temu, MarcusFenix69 napisał:

Jeżeli TH-900MK2 były nowe jeszcze nie wygrzane to pewnie TH-610 bardziej podeszły ;)

Czekam na jakieś wrażenia z użytkowania TH-900 MK2 jestem ciekaw jak wypadają one w porównaniu do starszego modelu TH-900, bo dużo osób pisze, że MK2 są gorsze ;) 

 

Cześć Panowie, napiszę więcej wieczorem, niestety TH-900 MK1 nie miałem okazji porównać, acz zdaję sobie sprawę z tego, że mogą grać inaczej. Inną kwestią jest to, że wielokrotnie czytałem, między innymi tutaj, że TH-610 są cacy a TH-900, zwłaszcza MK2 są be. Zatem doszedłem do wniosku, że nie pozostaje nic innego, iż sprawdzić samemu ;) To be continued ;)

Ps. Najwidoczniej miałem TH-900MK2 wygrzane przez odpowiedniej maści audiofilskiego kota ;)

Edytowane przez Swordfish_
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Bywalec
4 godziny temu, audionanik napisał:

Na te cerwone, to panocku chyba lepi darmowe samice wabić, no to po mojemu juz ci że cerwone lepsiejse.

 

Darmowe? To są takie? 

Edytowane przez Swordfish_
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, Swordfish_ napisał:

 

Darmowe? To są takie? 

W początkowej fazie pojedynku niektóre z nich udają takowe, by nie spłoszyć sobie ofiary; jak dobrze rozegrać ten moment, to można wykorzystać ich nieuwagę i spić całą śmietankę na dzień dobry, nie brnąc w ciąg dalszy.

Ale my tu gadu gadu, a fostexy nieopisane jeszcze...leżą sobie takie biedne, same...

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Bywalec
19 minut temu, audionanik napisał:

W początkowej fazie pojedynku niektóre z nich udają takowe, by nie spłoszyć sobie ofiary; jak dobrze rozegrać ten moment, to można wykorzystać ich nieuwagę i spić całą śmietankę na dzień dobry, nie brnąc w ciąg dalszy.

Ale my tu gadu gadu, a fostexy nieopisane jeszcze...leżą sobie takie biedne, same...

 

No generalnie ja uważam, że nie zawsze jest sens kupować linie lotnicze, żeby się przelecieć samolotem, zwłaszcza, że czasami bywa tak, że człowiek oczekuje wrażeń, jak w F-22 Raptor, a potem okazuje się, że to ledwie Cessna, a płacić trzeba, jak USAF za B-2 Spirit ;) Dobra, zamknijmy już tą puszkę pandory, bo nas dwóch jest w stanie skutecznie sprowadzić ten wątek na manowce... ;):D;) 

EDIT: odnośnie tego "pojedynku", to przepraszam za OFF ale nie mogę się powstrzymać, opowiem anegdotkę: Goni kogut kurę dookoła kurnika. Co myśli sobie kura? "A zrobię jeszcze dwa kółka, żeby nie pomyślał, że jestem łatwa". Co myśli sobie kogut? "Jeb*e, nie jeb*e, ale się przebiegnę" ;)

 

Fostexy opiszę niebawem, pewnie na weekend, chcę sobie to w głowie poukładać, ale nie powiem, im dalej w las, tym - jak to w życiu bywa - drzewa okazują się być dziwniejsze...

Edytowane przez Swordfish_
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności