Skocz do zawartości
WIOSENNA PROMOCJA AUDIO 11.03-04.04.2024 Zapraszamy ×

Fanklub Fostex


Gość Soundman1200

Rekomendowane odpowiedzi

 

Góra w D600 ostrzejsza,wpada w przejaskrawienia,ostrości nieprzyjemne...

W Fostexach góra jest dobrze obecna ale również klimatyczna,nastrojowa, pieści ucho bez śladu zamulenia

 

 

To ja chyba jakieś inne d600 miałem bo nigdy bym nie powiedział że góra w jakimś stopniu była ostra lub nieprzyjemna, wręcz mam inne odczucie nawet bym powiedział że brakowało jej nieraz.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie co do ceny to jeszcze nic nie wiadomo?

Nawet mi się podobają :)

Czyli co, dokupuje do słuchawek dwa dodatkowe dekielki i mam w zależności od nastroju otwarte, zamknięte albo pół na pół ;)

Edytowane przez Teti
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nigdzie w tekście nie znalazłem, żeby były na przetwornikach Tesla (a tym raczej by się pochwalili).

Co gorsza nawet nie 50mm a 40mm mają. Na pierwszy rzut oka poprawione TH-7B.

Edytowane przez Perul
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak oceniacie wierność i odwzorowanie instrumentów w TH-X00 ? Bo ja uważam za słabe ..

 

Sztucznie brzmią, zgadzam się. Dla mnie to V, całkiem niezłe - przyjemnie się słucha elektroniki. Przez średnie krok wstecz jest wrażenie fajnej swobody, czystości i otwarcia.

 

Czekam na DT1770 do porównania.

Edytowane przez maciux
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

A jak oceniacie wierność i odwzorowanie instrumentów w TH-X00 ? Bo ja uważam za słabe ..

 

Sztucznie brzmią, zgadzam się. Dla mnie to V, całkiem niezłe - przyjemnie się słucha elektroniki. Przez średnie krok wstecz jest wrażenie fajnej swobody, czystości i otwarcia.

 

Czekam na DT1770 do porównania.

 

:huh:

 

Edit

@down

 

A skad Fex, po prostu ja nie toleruje V-kowego grania, wiec w zyciu nie zaakceptowalbym Fostex-ow, gdyby wlasnie to mialo miejsce ;).

 

Fostex-y maja podbity bas, ale reszta jest w miare liniowa, natomiast po moim modzie zupelniue sie wyrownaly i teraz przypominaja

HD800, tez po modzie basowym, ale z kolei w druga strone :P.

Edytowane przez PENDRAGON
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Soundman1200

 

A jak oceniacie wierność i odwzorowanie instrumentów w TH-X00 ? Bo ja uważam za słabe ..

 

Sztucznie brzmią, zgadzam się. Dla mnie to V, całkiem niezłe - przyjemnie się słucha elektroniki. Przez średnie krok wstecz jest wrażenie fajnej swobody, czystości i otwarcia.

 

Czekam na DT1770 do porównania.

 

Z tym graniem w stylu V THX00 to mam nadzieję był żart?

Te słuchawki grają jedną z najbliżej podanych średnic w słuchawkach co słuchałem...

Nawet LCD2 stare bez Fazora grały dalej.

To jest zaleta THX00 ale i pewnie wada może być dla niektórych.

Sam się łapię na tym że w niektórych utworach wolałbym o krok dalej średnicę ale znowuż w wokalistyce

jestem w pełni zadowolony.

Te Fostexy nie są mistrzami naturalności w przekazie brzmienia instrumentów.

Do klasy Audeze im sporo brakuje, trąbka i perkusja,skrzypce na planarach brzmi o wiele lepiej dla mnie.

Co z tego jak nawet LCD3 nie potrafiły mnie tak zrelaksować swoim przekazem jak THX00.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może kwestia źródła. Moim zdaniem nie jest to mocne V, dosyć zdrowe - bas podkreślony, sopran lekko też (dla mnie niestety szeleszczący). Średnica imo także faluje. Obok mam teraz sporo słuchawek o mocniejszej średnicy, znowu nie wypchniętej, raczej liniowej, Fostexy brzmią dla mnie zdecydowanie bardziej syntetycznie i efektownie. Dobrze się tego słucha, ale nie moje brzmienie.

 

Co to za mody? No i co jest jednak nie tak, skoro ich potrzebują?

 

Edit: No i skąd ta sztuczność, skoro średnicy niby dużo? Nie brzmią dla mnie najlepiej z żywymi instrumentami, jest w nich też coś Denonowego. Może to nie tyle V, co jakieś falowanie w średnicy. Sopran też nie moja bajka - szeleści, zlewa się, nie jest odpowiednio precyzyjny.

Edytowane przez maciux
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chodzi o ostrość, gładkość. Brakuje lepszej separacji wysokich tonów, talerze brzmią sztucznie, delikatnie się zlewają. To nie są idealne, czyste, metaliczne "cyknięcia".

 

No i zanim się zacznie, nikogo nie atakuję i nie zamierzam się kłócić. Wyrażam swoje zdanie, więc niech fani nie będą urażeni. Dobre słuchawki, nie dziwię że się mogą podobać, ale nie do końca się zgadzam z opisami i ich jakością. Bas też (mimo że przyjemny) ma trochę na sumieniu, zmiękczony, ciągnie go w sub i woli raczej być obły, niż zwarty i punktowy. Stąd pasują mi bardziej w elektronice, niż do kontrabasu i perkusji.

 

No i moje źródła, jakoś nie szkodzą Etherom, Etherom C, Audeze LCD-2, ZMFom Omni itd. Wybrałem Bursona Virtuoso właśnie przez genialną scenę i neutralność bez cięcia muzykalności. Na dniach sprawdzę też Beyery DT1770.

Edytowane przez maciux
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może kwestia źródła. Moim zdaniem nie jest to mocne V, dosyć zdrowe - bas podkreślony, sopran lekko też (dla mnie niestety szeleszczący). Średnica imo także faluje. Obok mam teraz sporo słuchawek o mocniejszej średnicy, znowu nie wypchniętej, raczej liniowej, Fostexy brzmią dla mnie zdecydowanie bardziej syntetycznie i efektownie. Dobrze się tego słucha, ale nie moje brzmienie.

 

Co to za mody? No i co jest jednak nie tak, skoro ich potrzebują?

 

Edit: No i skąd ta sztuczność, skoro średnicy niby dużo? Nie brzmią dla mnie najlepiej z żywymi instrumentami, jest w nich też coś Denonowego. Może to nie tyle V, co jakieś falowanie w średnicy. Sopran też nie moja bajka - szeleści, zlewa się, nie jest odpowiednio precyzyjny.

Wygluszenie mata bitumiczna i watolina oslabia zapedy niskich czestotliwosci, bas jest szybszy i bardziej rozdzielczy, podobnie srednica, natomiast pianka

artystyczna EVA pod padami, uszczelnia komore pomiedzy uchem a przetwornikiem, co ponownie bardzo korzystnie wplynelo na najnizsze pasmo.

 

Przy okazji, wyzsze czestotliwosci na tym zyskaly, jest wiecej powietrza pomiedzy instrumentami, wieksza swoboda wybrzmiewania, ogolnie wszystko na duzy

plus i gdyby nie to, ze graja glownie na szerokosc, a glebokosc jest stosunkowo nie duza, to dla mnie sa to sluchawki bez wad.

 

Wiernosc wybrzmiewania instrumentow jest sztuczna? Moze i minimalnie jest, ale wole taka sztucznosc, niz zyletki T90, albo totalna zamule dzwieku w stylu DT1770.

 

Edit.

Najwazniejsze, ze daja mi frajde z odsluchu, ja nie pracuje w laboratorium, zeby rozkladac dzwiek na czynniki pierwsze, bo to jest bledne kolo.

 

Co z tego, ze mamy maksymalnie wierne sluchawki, skoro wiekszosci plyt nie da sie sluchac z przyjemnoscia, a tym samym nie sa to sluchawki uniwersalne, przy

takim dzwieku zawsze trzeba isc na kompromis, w Fostex-ach tego nie ma, tam wszystko brzmi bardzo dobrze, a dobre realizacje wrecz genialnie.

Edytowane przez PENDRAGON
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pendragon: No właśnie tego mi w nich brakuje, co zyskują po modach. Tego się czepiam. Co do sceny też się zgadzam. Na DT1770 wreszcie nadarzyła się okazja, jestem bardzo ciekawy tego porównania w kontekście wcześniejszych dyskusji.

 

Paratykus, specjalnie je katuję teraz, bo wiedziałem że to będą te problematyczne słuchawki, jeśli chodzi o test - leżą sobie i grają przez większość czasu. Co do mojego słuchania, to prawda - mam pod ręką dużo słuchawek, ale to chyba jednak dobrze. Jakbym bardziej wygrzał mózg i wsiąkł tylko w Fostexy, to może średnie by mi jednak "stykły". A tak będzie porównanie do konkurencji, wyższej półki.

 

Może przesadziłem z nazwaniem ich V-ką, to za mocne określenie - bo to nie jest ta zwykła V, gdzie trzeba szukać wokalu gdzieś daleko, bo środek został absolutnie wykastrowany. Nie o to mi chodziło. To takie małe v imo - średnica jest słyszalna, wokale bezpośrednie, ale po tym luzie w scenie, oddechu i czystości mam wrażenie pewnego odchudzenia środka. Po prostu akcent w basie i klarowny sopran jakoś oddala ode mnie średnicę, gdy wchodzi kontrabas to wokal już nie ma priorytetu.

 

Biorę też poprawkę na to, że mogę być nie fair - bo cena Fostexów bardzo dobra, może to czepialstwo.

Edytowane przez maciux
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Soundman1200

Na szczęście ja już odpuściłem (mam nadzieję) i nie szukam , wymagam za dużo od słuchawek pod względem technicznym.

Gdybym spojrzał na THX00 krytycznie , patrząc na ich możliwości techniczne to...wypadłyby blado przy takich T90, HD800, nawet DT990 600om...

Ale mnie interesują głównie od strony muzykalnej, tu rzeczywiście reszta topowych nawet słuchawek wypada znowuż słabo,

zwłaszcza jak nie dostarczy im się super dobrego/drogiego toru.

To największa zaleta THX00 że zagrają już gładziutko z mp3 lub Iphone , nawet nie potrzeba super jakości nagrań.

Tak trzeba patrzeć na THX00, przyjemne w odbiorze słuchawki , do zrelaksowania się po pracy bez ambicji na nie wiadomo co.

Jak bym szukał i oczekiwał od słuchawek poprawności w przekazie,naturalności to sięgnąłbym po T1 rev 2....he,he.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności