Skocz do zawartości
WIOSENNA PROMOCJA AUDIO 11.03-04.04.2024 Zapraszamy ×

Jimmi Dragon Custom Cables


Jimmi Dragon

Rekomendowane odpowiedzi

Ja tez mialem testy przy czestym ruszaniu sie - a to po kubek,z kawa a to do szafeczki. I mi w tych warunkach oplot utrudnial. Bo,sztywny byl i latal po stole zmiatajac papiery i tez mocno chrobotal o krawedz stolu i krzesla.

Ale wyglada fantastycznie !:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

JimmiD- poszlo PW.

Oploty w wersji testowej kabli , które mam od Grubbego, nie za bardzo nadają sie "na wynos" . Za sztywne. Kable nie ukladają się, wzrasta efekt mikrofonowy. Tylko srebrny bez opotu jest eksploatacyjnie ok.

 

Podobny oplot byl w kablu do Momentum z ebay. Jednak trochę miększy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mam jednak takiego słuchu jak Grubby. Słyszę pewne różnice na minus porównując miedź z dwoma pozostałymi (mińus dla miedzi Jimmiego). Natomiast z 2 pozostałych , na razie stawiam na hybrydę chyba... Srebro bardziej jasne, nie wiem czy na dłuższą metę nie zmęczy albo odchudzi dźwięk. Odsłuchy na AK120. Moim portable.

 

A tu opisy Grubbego - link

 

http://forum.mp3store.pl/topic/129916-test-sluchawek-oppo-pm-3/?p=1251439

Edytowane przez Lord Rayden
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra - przyszły IC na odsłuch.

Po pierwsze przekonałem się do tych tunelów - w realu wyglądają o niebo lepiej.

 

Miedź:

Dźwięk nasycony, dociążony, dobra precyzja, separacja i szczegółowość.

 

Sreberko:

Jaśniej, chudziej, zdecydowanie bardziej techniczna gra - lepsza separacja.

 

Hybryda:

Mój faworyt. Średnica nie jest rozjaśniona jak przy srebrze, a technicznie wciąż świetnie, dokładna "sreberkowa" góra.

 

W moim torze obecnie jest srebrzona miedź 24AWG i lepiej wpisuje się w moje preferencje niż miedź.

Ale zarówno sreberko jak i hybryda pokazały się lepiej.

 

 

A tutaj są zdjęcia z testu kabli (4.):

http://forum.mp3store.pl/topic/131746-s-crysisowa-wyprzedaz-rapture-amp/

 

 

@DOWN:

Co zrobię - cykane z Wave i cimno już :\

Ctrl i pokręć kółkiem myszy.

Edytowane przez crysis94
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uwaga! Materiał zawiera treści erotyczne! ;)

 

A tak serio, to chciałbym się dowiedzieć, co sądzicie o moim nowym patencie na kabelki do iemów.

Otóż od jakiegoś roku noszę swoje shure z kabelkiem puszczonym po plecach, gdyż tak jest mi najwygodniej. Odcinki za uszami idealnie przylegają do głowy, nie ma przypadkowych szarpnięć, nie muszę się obawiać, że po wyciągnięciu słuchawek z uszu, spadną mi one na ziemię... no ale ma to też swoje wady. Przede wszystkim przy zakładaniu oraz zdejmowaniu. Dlatego też wpadłem na pomysł wydłużenia odcinków od rozgałęzienia (splittera) do około 50-60cm, co po przesunięciu ściągacza do słuchawek umożliwia nałożenie ich przez głowę i noszenie w postaci jaką widać na zdjęciach (brzmi skomplikowanie, ale to są dwa szybkie ruchy). W rezultacie łączę zalety obu rozwiązań, nie powielając ich wad. Kabelek idealnie przylega do skóry, wszelkie szarpnięcia są mniej odczuwalne, zakładanie oraz zdejmowanie jest szybkie i bezproblemowe. Wyciągając słuchawki z uszu nie musimy ich trzymać w obawie, że spadną na ziemię. Kabelek cały czas zaczepiony jest na szyi. Myślę że nie wygląda to też jakoś komicznie. Kiedyś była moda na niesymetryczne kabelki w dokanałówkach. To jest niejako rozwinięcie tej idei.

Przy okazji chciałbym odeprzeć zarzuty odnośnie mojego nowego splittera, jakoby wykrzywiał przewód. Jak widać na zdjęciach, nic takiego się nie dzieje (no w minimalnym stopniu... ale w żadnym wypadku budzącym niepokój/irytację).

 

Edytowane przez Jimmi Dragon
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wygląda przekozacko <3

 

Co do skóry, to wydaje mi się, że jej zastosowanie w takim miejscu może nie być najbardziej pożądane. Kark jest takim miejscem, że skóra łącząca oba fragmenty kabla będzie nieustannie "pracować" nawet w minimalnym zakresie, co może doprowadzić do nieprzyjemnych otarć. Ponadto skóra + pot = zużywanie materiału, więc IMO choć skórka wyglądałaby lepiej, to tworzywo w takiej postaci jak obecnie będzie jednak bardziej praktyczne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swietny pomysł, odezwę się po wypłacie :ph34r:


Wygląda przekozacko <3

 

Co do skóry, to wydaje mi się, że jej zastosowanie w takim miejscu może nie być najbardziej pożądane. Kark jest takim miejscem, że skóra łącząca oba fragmenty kabla będzie nieustannie "pracować" nawet w minimalnym zakresie, co może doprowadzić do nieprzyjemnych otarć. Ponadto skóra + pot = zużywanie materiału, więc IMO choć skórka wyglądałaby lepiej, to tworzywo w takiej postaci jak obecnie będzie jednak bardziej praktyczne.

 

Zdecydowanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łał, aż tak pozytywnych opinii się nie spodziewałem :)

 

Co do skórzanego ściągacza, mogę coś takiego wykonać, ale tak jak napisano wyżej, będą problem z higieną. Będą się tam odkładać różne substancje wydzielane przez skórę, do tego wszelki brud z ubrań, powietrza... i ciężko to później będzie wyczyścić. Ściągacz z kawałka przezroczystej rurki dużo prościej utrzymać w czystości.

 

Jakby ktoś chciał przerobić istniejący kabelek, to oczywiście nie ma problemu. Przy okazji będzie można liczyć na kilka poprawek, które na przestrzeni ostatnich miesięcy zacząłem wdrażać do swoich konstrukcji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Gourney Odcinki pamięciowe (silikonowe rurki) mogę Ci usunąć. Zdemontowałem je u siebie na próbę, bo z nowym patentem tylko przeszkadzają i chyba nie będę za nimi jakoś strasznie tęsknił ;)

 

@FeX Tak, posiadam takie wtyczki (identyczne ze srebrnymi). Chyba jeszcze sennheiser w jakimś modelu ich używa... (i nie mam na myśli momentum, które maja podobne, ale bez ścięcia na brzegu).

Edytowane przez Jimmi Dragon
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jednak skórzany ściągacz okazał się nieco wygodniejszy :)

IMGP8988.jpg

(wersja próbna, docelowo będzie ładniejsze szycie)

 

Obmyśliłem też ciekawy patent rozwiązujący problemy z większością słuchawek wykorzystujących wtyki mmcx (zaczęło się od shure, później doszło sony, ultrasone, teraz westone... w między czasie chyba jeszcze audiotechnika, ale nie jestem pewien...). Piny wtyków zawsze są te same, różnią się natomiast obudowami. Zazwyczaj mają różnego rodzaju kołnierze, zabezpieczające przed ruchami na boki, które z czasem mogą wyrabiać gniazda (bardzo powszechny problem w iemach shure).

 

Zamówiłem sobie eleganckie wtyki acrolinka w metalowych, gwintowanych obudowach. Są one bardzo wąskie i pozbawione jakiegokolwiek kołnierza. Innymi słowy uniwersalne. Z drugiej strony brak wspomnianego kołnierza naraża gniazdo na szybsze zużycie. W związku z tym wykombinowałem kolejny patent z rurką. Jak widać na załączonym obrazku, po wpięciu wtyku wystarczy docisnąć rurkę do gniazda i wszystko jest idealnie zabezpieczone. Rurka siedzi na tyle ciasno, że całemu procesowi towarzyszy nawet bardzo satysfakcjonujące kliknięcie ;) Wykombinowałem to przede wszystkim z myślą o ultrasonach @hechloka, ale w moich shure również okazało się to bardzo przydatne, więc myślę, że także z innymi słuchawkami pomysł się sprawdzi.

IMGP8991.jpgIMGP8992.jpg

 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności