Skocz do zawartości
WIOSENNA PROMOCJA AUDIO 11.03-04.04.2024 Zapraszamy ×

Bye, Bye słuchawkowe Hi-Fi!


Rolandsinger

Rekomendowane odpowiedzi

A tu się nie zgodzę, od Ryki można nauczyć się zabawy słowem. Co do treści, to są oczywiście bzdury, ale dajcie facetowi zarobić na rodzinę. Poza tym nie ma w mediach obiektywnych recenzji, bo ich być nie może dopóty, dopóki recenzent będzie figurował na liście płac dystrybutora. To jest tylko możliwe wtedy, gdy konsument płaci za recenzję a redakcja sprzęt pożycza od prywatnej osoby lub go kupuje w sklepie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie, niech człowiek zarabia na rodzinę, jego prawo :)

Zaś co do zabawy słowem w jego wykonaniu, pozwolę sobie nie zgodzić się z Tobą.

 

Mnie nudzi po kilku zdaniach.

Dobry tekst to niekoniecznie rozwlekła epistoła przeładowana parafrazami, onomatopejami itp. środkami stylistycznymi. To pozostawmy ludziom usidlonym przez Erato czy też Euterpe ;)

 

Moim zdaniem recenzja powinna być zwarta, syntetyczna ale czytelna - ma zaciekawić i zainspirować do poszukiwań, testów, a nie zanudzić.

Lepiej w niej czegoś nie dopowiedzieć niż ją przegadać.

 

Pozdrówki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znaczy się, nie jesteś targetem docelowym jego recenzji :)

 

Inszy, powiem więcej - gdyby ów Pan próbował żyć z literatury, a ja miałbym być jej jedynym odbiorcą to umarłby z głodu ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tu się nie zgodzę, od Ryki można nauczyć się zabawy słowem. Co do treści, to są oczywiście bzdury, ale dajcie facetowi zarobić na rodzinę. Poza tym nie ma w mediach obiektywnych recenzji, bo ich być nie może dopóty, dopóki recenzent będzie figurował na liście płac dystrybutora. To jest tylko możliwe wtedy, gdy konsument płaci za recenzję a redakcja sprzęt pożycza od prywatnej osoby lub go kupuje w sklepie.

odezwał się ten, co pisze, że Piotr Ryka o dziwo dobrze opisał jego byłe Ultrasony oraz o dziwo trafnie opisał obecne Shury. Mnie chodzi o to, żeby być konsekwentnym i nie zachowywać się jak hipokryta.

Panowie a mieliscie te sluchawki na glowie?

no właśnie

podobnie tu:

 

Ja jestem ciekawy wobec tego czemu ludzie kupują i użytkują takie słuchawki pokroju K812, Beyerdynamic T1, czy też flagowce Ultrasone. Wydaje mi się, że muszą im się podobać, no bo skoro stać ich na taki zakup, niewątpliwie mogliby pozbyć się takich słuchawek i stwierdzić, że jest lipa (nie mówiąc już o zwrocie w przypadku kupna drogą internetową).

wobec tego, że w odróżnieniu od Undertakera słuchali tych słuchawek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja z przyjemnością posłucham tych McIntoshów, tym bardziej, że stanowią rozwinięcie T1, które dosyć lubiłem, ale czegoś mi w nich brakowało.

Być może rzeczywiście amerykanom udało się na bazie flagowca Beyerdynamica zbudować coś ciekawego, choć trudno mi uwierzyć, żeby miały przeskoczyć Ed.5, ale nigdy nic nie wiadomo :-)

Trzeba posłuchać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie a mieliscie te sluchawki na glowie?

no właśnie

podobnie tu:

 

Ja jestem ciekawy wobec tego czemu ludzie kupują i użytkują takie słuchawki pokroju K812, Beyerdynamic T1, czy też flagowce Ultrasone. Wydaje mi się, że muszą im się podobać, no bo skoro stać ich na taki zakup, niewątpliwie mogliby pozbyć się takich słuchawek i stwierdzić, że jest lipa (nie mówiąc już o zwrocie w przypadku kupna drogą internetową).

wobec tego, że w odróżnieniu od Undertakera słuchali tych słuchawek

 

 

Chodziło mi bardziej o taką sytuację: Roland przytacza wykresy, według których większość dzisiejszych flagowców jest nieopłacalna, ich cena nie odzwierciedla technicznych możliwości (nie mówiąc już o jakości materiałów, wyglądzie itp., mam na myśli tylko i wyłącznie te wykresy), a mimo tego takie słuchawki znajdują nabywców - muszą więc się im podobać, a takie osoby widocznie "zlewają" na pomiary czy ceną i cieszą się dźwiękiem, który im się podoba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ta; przecież to nie ma żadnego znaczenia. Audeze grają tak jak na wykresie? Słuchawki o większym paśmie przenoszenia są lepsze od tych o mniejszym? Przecież to bzdura. Roland może sobie pisać eseje w swoim stylu, ale to nie ma żadnego znaczenia i nie wprowadza niczego do rzetelnej rozmowy na ten temat i oceny poszczególnych modeli. Jakość wykonania? Uwierz, że ja miałem w rękach i na głowie np, nowe grado gs1000e, hd800, ultrasone ed. 5 limited cz ed. 12, akg 812 itp.,itd, a nawet te nowe Macintoshe (serio) i mogę je porównać do akg-1000 czy sony R-10, które też trzymałem w rękach czy na głowie, a takie ocenianie na podstawie obrazku na ekranie wydaje mi się być mało "profesjonalne".

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sony R10? I jak? Biały kruk, którego nie będzie mi dane odsłuchać. Jak można to odnieść choćby do k1000 I hd800(tych ostatnich będę miał niebawem okazję posłuchać - zarzekłem się jednak że choćby nie wiem co to wyżej q701/hd600 nie podskoczę, bo mam i inne hobby:) )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a mimo tego takie słuchawki znajdują nabywców - muszą więc się im podobać, a takie osoby widocznie "zlewają" na pomiary czy ceną i cieszą się dźwiękiem, który im się podoba.

Ewentualnie są głusi i cieszą się z zaspokojenia swojej potrzeby prestiżu i jakichś innych głupot.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ta; przecież to nie ma żadnego znaczenia. Audeze grają tak jak na wykresie? Słuchawki o większym paśmie przenoszenia są lepsze od tych o mniejszym? Przecież to bzdura. Roland może sobie pisać eseje w swoim stylu, ale to nie ma żadnego znaczenia i nie wprowadza niczego do rzetelnej rozmowy na ten temat i oceny poszczególnych modeli. Jakość wykonania? Uwierz, że ja miałem w rękach i na głowie np, nowe grado gs1000e, hd800, ultrasone ed. 5 limited cz ed. 12, akg 812 itp.,itd, a nawet te nowe Macintoshe (serio) i mogę je porównać do akg-1000 czy sony R-10, które też trzymałem w rękach czy na głowie, a takie ocenianie na podstawie obrazku na ekranie wydaje mi się być mało "profesjonalne".

 

 

Ale te wykresy pasma przenoszenia (nie chodzi mi o same liczby) chyba jednak coś tam wskazują? Wiadomo, że nie można się całkowicie na nie powoływać, ale czegoś według mnie można się dowiedzieć (sam miałem chociaż jedną sytuację w której jakieś słuchawki przypominały mi brzmieniem inne i później okazywało się, że wykres FR mają podobny - Shure 1540 i Sennheiser HD650). Tutaj mam wrażenie, że Roland chciał zwrócić uwagę właśnie na różne peaki i dropy poszczególnych modeli czy też ich THD, ale szczególnie o tym drugim nie chcę się wypowiadać, bo wiedzę mam znikomą i zwyczajnie mnie nie interesują technikalia - jak coś mi dobrze gra, to wystarczy. Wszystko dlatego, że, stety/niestety na chłopski rozum najważniejszy dla mnie jest zawsze odsłuch na moim sprzęcie ;)

 

No i odnośnie jakości wykonania to bazowałem na Hifiman'ach HE-5LE, które jak dla mnie w swojej cenie są wykonane zwyczajnie tak sobie, żeby nie powiedzieć, że w niektórych aspektach słabo. A nówki kosztowały ponad 3 tysiące. Faktycznie porównałem do Audeze "z obrazków", w rzeczywistości takie LCD-2 mogą nie robić nie wiadomo jak pozytywnego wrażenia. Wciąż, czy według Ciebie, czyli osoby, która jak widzę ma duże obycie w drogich dla ogółu, flagowych słuchawkach, takie HD800 są warte tych 5 tysięcy? Czy może byłoby rozsądnie, gdyby kosztowały raczej, powiedzmy, te 2500, biorąc pod uwagę ich wygląd (który wydaje się być o wiele ciekawszy niż takich HD600/650 - z obrazków, podobno też HD800 są mega wygodne) jak i pozostałe aspekty, w tym jakość dźwięku? Oczywiście dla Ciebie mogą one przewyższać HD600/650 i to znacznie, znowu ja się spotkałem z opiniami, jakoby owszem miały być lepsze, ale nie warte (subiektywnie) różnicy w cenie.

 

 

a mimo tego takie słuchawki znajdują nabywców - muszą więc się im podobać, a takie osoby widocznie "zlewają" na pomiary czy ceną i cieszą się dźwiękiem, który im się podoba.

Ewentualnie są głusi i cieszą się z zaspokojenia swojej potrzeby prestiżu i jakichś innych głupot.

 

 

Każdy robi co chce ze swoimi pieniędzmi, ale dla mnie tego typu zachowanie byłoby co najmniej niezrozumiałe.

Edytowane przez Undertaker
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam tak, że im mniej jest zniekształceń i im równiejsze pasmo przenoszenia, to zmiania się charakter odsłuchu. Potrafię cieszyć się słabszymi/tańszymi modelami i droższymi/lepszymi z tym, że tak jak mówię jakoś inaczej lokuje się moja uwaga i wyobraźnia.

 

Nie chcę robić sobie ze sprzętu ołtarzyku, a z odsłuchów mszy świętej. Lecz z drugiej strony lubię mieć dobry sprzęt tak, by niczego nie żałować. Dlatego staram się wypośrodkować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba nie zostałem poprawnie zrozumiany, to inaczej. Czy kupując auto z serii dream car możemy oczekiwać, że naprawdę jest piękne, świetnie się prowadzi i jest piekielnie szybkie? Taki flagowiec. A co jeśli dostaje po pupci od szaraczka? A tylko dlatego, że producent dał ciała i na szybko wypuścił gniota?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Wykresy nie mówią wszystkiego o percepcji dźwięku. Twórcy słuchawek muszą nanieść zniekształcenia, które naturalnie powstają przy odbiorze dźwięku w otwartym polu akustycznym czy jakoś tak. Więcej o tym tutaj http://www.innerfidelity.com/content/audio-precision-explains-headphone-measurements-and-head-related-transfer-function

 

To prawda, ale bardzo łatwo jest zrobić słuchawki grające pod czyiś gust (konstruktora), tak np. działa Grado. Ale powstaje pytanie, czy za tak subiektywnie zdefiniowany cel warto płacić fortunę?

 

Wydaje mi się, że całość dyskusji rozbija się o różne rozumienie „Hi-Fi”. Od początku było to hasło marketingowe, które ma zachęcić do kupna powołując się na wyobrażenie o dobrym dźwięku, jako wiernym (ang. fidelity).

Dla mnie wiernymi są Beyery DT250, a dla innego mają za dużo czegoś-tam. Fidelity oraz referencja (o której sporo było tutaj: http://forum.mp3store.pl/topic/115255-referencja-czyli-pogoni-za-kroliczkiem-ciag-dalszy/ ), jeśli nie są synonimami, to na pewno stoją bardzo blisko siebie. Doskonale zdajemy sobie sprawę z tego, że wierność różnie dla nas znaczy. Podobnie jedne słuchawki mogą wiernie oddać dźwięk jednego utworu, a drugiego już nie, mimo że obydwa są dobrze zrealizowane (vide różnorodność gatunku).

 

Roland, chcę Ci zwrócić uwagę na Twoje założenia, które wydają Ci się obiektywne, a prawdopodobnie nigdy takie nie były. Grado jest uświadomioną światu subiektywnością konstruktora, a AKG z kolei zależy(/ało) na sprawianiu wrażenia efektu pracy R&D - wciąż jednak była to czyjaś subiektywna decyzja o tym, by słuchawki reprezentowały wyobrażenie o szkole grania AKG. Kiedyś robili inne słuchawki, bo taka była potrzeba rynku. Dzisiaj robi się inne, bo nie tylko na dobrze słyszących melomanach można zarobić, ale także na innych snobach. Poza tym muzyka jest tak realizowana, że ma bardzo dużo basu — słuchawki idą za ciosem.

 

 

Jeśli jednak się mylę, powiedz Rolandzie, co w takim razie określa wierność i referencję w słuchawkach? Wykres płaski jak stół? Odwrotność wykresu krzywej izofonicznej? Do czego powinni współcześnie producenci dążyć, albo do czego dążyli kiedyś AKG, Sony i Sennheiser?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja z przyjemnością posłucham tych McIntoshów, tym bardziej, że stanowią rozwinięcie T1, które dosyć lubiłem, ale czegoś mi w nich brakowało.

Być może rzeczywiście amerykanom udało się na bazie flagowca Beyerdynamica zbudować coś ciekawego, choć trudno mi uwierzyć, żeby miały przeskoczyć Ed.5, ale nigdy nic nie wiadomo :-)

Trzeba posłuchać.

Ale na spokojnie i dłużej, ja założyłem na głowę na chwilę i wrażenia nie zrobiły.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności