Fanklub Ultrasone

[Undertaker]

Pałąk jak pałąk, tu lepszy, tam gorszy. 

Ja dzisiaj sobie zrobiłem maraton odsłuchowy i napiszę krótko: kto nie kupi Elevenów u Empeczystora ten trąba

 

Człowiek słucha pół dnia to na Focalach, to na Audeze czy innych Hifimanach, żeby na koniec puścić sobie Ultrasy i stwierdzić po raz kolejny, że to najlepsze słuchawki na świecie.  Dodatkowo już byle iDAC2 je pędzi na luzaku. Normalnie podnoszę cenę w serwisie aukcyjnym bo jednak 50 groszy na promowanie poszło ale jak tylko się skończy to trza będzie je ściągnąć z bazarku, wszystko inne sprzedać w cholerę i kończyć tę zabawę z audio. Niemcy już nic lepszego chyba nie wymyślą, a połączenie ichniejszego S-Logic, MU-Metalu z biocelulozowym drajwerem zakrzywiło przestrzenio-czas. Rzekłem. 

[delfin150]

@Undertaker Jesteś w stanie porównać jedenastki z linią signature? Bo 11 wszyscy chwalą, a ja niestety słuchałem tylko różnych modeli siganture, które totalnie mi nie podeszły.

[linecur]

Cześć, czy ktoś uźywa signature (pro) na codzienne noszenie poza domem s DAP etc.  czy raczej jest tylko na "domowe" sluchanie s porzadnym ampem?

[Undertaker]

@delfin150Dopiero teraz zauważyłem wiadomość. Co nieco jestem w stanie, np. teraz mam zarówno Jedenastki (moje ulubione Ultrasone a zarazem słuchawki w ogóle) oraz Signature DJ z tymi skórzanami padami (jako jedyne z tej starej serii obok Signature PRO, bardzo fajna sprawa). Wnioski mam takie że Signature PRO czy DJ to granie takie bardziej idące w neutralne strojenie z mniejszym lub większym dopaleniem skrajów. Coś tam ten S-Logic słychać ale rozwija on skrzydła na Jedenastkach moim zdaniem gdzie brzmienie jest bardzo swobodne i takie "lotne" pomimo większego basu i wykopu. Jedenastki są ogólnie bardziej takie spójne i płynne brzmieniowo, wszystko jest ze sobą lepiej zszyte i po prostu według mnie to najlepsze słuchawki Ultrasone jakie miałem. Bo oprócz mega drajwu, wykopu i bardzo fajnych, w ogóle niemęczących wysokich, dodają do całości przekazu bardzo przyjemną, kremową i taką powiedziałbym Sennheiserowo-optymistyczną barwę z odpowiednim misiem na średnicy. Samo to dla mnie jest nieczęstym połączeniem bo takie Hawki są ciemnicowe w barwie, podobnie nowe Teslowe Beyery T1V3 (no już nie takie nowe) choć tam całość idzie bardziej jakby w karmel, może ZMF Auteur podobały mi się też w tym względzie bo też miały fajny bas (i ostatnio Audeze LCD2 Rosewood zrobiły na mnie bardzo dobre wrażenie). Wracając do Ultrasone, to takie Signature PRO moim zdaniem są już pod względem barwy właście bardziej podobne do Hawków z normalniejszą wyższą średnicą i bardziej natarczywym sopranem, choć też nie powiedziałbym że jakimś agresywnym czy coś. Signature DJ o których wyżej wspomniałem grają według mnie nieco inaczej niż PRO które też niedawno miałem, ale nie porównywałem łeb w łeb a np. @marekhall który miał okazję to uczynić twierdzi że to ich nieco wybrakowana wersja. Ja się z tym do końca nie zgadzam i nawet jeden użytkownik tu na forum który ma Signature PRO zakupił sobie DJ do kompletu bo mu na tyle inaczej zagrały Niemniej jednak szanuję różne opinie. 

 

Generalnie co do Edition Eleven, to wszedłem na szybko na hedfaja i takie coś znalazłem o nich: 

 

 "I can most certainly say it's the best tuned Ultrasone Headphone. Beautiful balance of the low end, mids and high with a focus on musicality with amazing clarity and amazing detail.  It's one of the best purchases I have made in a long time" -> ten sam użytkownik potem napisał że przerobił wiele innych par słuchawek i co prawda nie daje słowa że kończy z tym hobby ale Jedenastki z nim zostają do końca

 

Inna opinia z tych nieco nowszych: "Just tried these headphones for the first time today after stumbling upon an open box return and I am absolutley blown away at the sound and build quality of the headphones. I'm so happy Ultrasone finally got one right (at least in my opinion) because I've really wanted to like S-Logic. Compared these to my Focal Elex, Modhouse Argon T60rp and Dan Clark Audio Ether Flow 1.1 open and these feel like they are on another level. The bass thumps but is not muddy and the mids are not recessed, they are JUST right. The treble is crystal clear and is non-fatiging.
I'm sure some will come up over time, but I can't really find any flaws with these....These are criminally underrated. I think the scarcity and the awful Edition 10 meme are the only thing holding these back from being a go to favorite for a lot of people." 

 

Edytowane 6 Kwietnia przez Undertaker