Skocz do zawartości

Fanklub Ultrasone


jarrro

Rekomendowane odpowiedzi

Trochę szkoda mi się siłować ze słuchawkami, które jako nowe kosztują ponad 3 koła.

Mam suwmiarkę bardzo starą z dokładnością tylko 0,1mm. Także wiele nie pomierzę. Ale w sumie idę spróbować.

 

Tak wygląda wtyczka Ultrasone

image.jpeg

Tak wygląda wtyczka w drugim kablu (trochę nie wyszła fota). No trudno. Między widoczną metalową powierzchnią i pierścieniem nie ma przerwy więc rozumuję, że ten kabelek jest wadliwy po prostu.

image.jpeg

A pytam o to fiio, bo mam ochotę na kabel zbalansowany do q3. Po co? Nie pytajcie. To taka fanaberia, a 200 zł to max co mogę z czystym sumieniem dać za kawałek drutu i trzy wtyczuszki.

Edytowane przez Rafacio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak zamawiałem konektorki MMCXa to zauważyłem, że jest co najmniej kilka typów i Twoje zdjęcia @Rafacio to potwierdzają. Niestety nie wiem czy powinny pasować zamiennie. Ultrasone dał ostro d... montując taki standard połączenia do dużych słuchawek tak nawiasem mówiąc ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te M nie są takie duże, bo nauszne akurat, ale ogólnie się zgadzam. Ba. W jedenastkach jest nawet 2pin 0.78. Niby w niczym to nie przeszkadza, ale coś solidniejszego byłoby ok. Jest jedna zaleta 2pin. Jak o coś zahaczysz to wtyczka wyjdzie, a nic się nie urwie. A ja już wiele razy zahaczyłem.

No nic. Mam bezsensowną fazę na ten kabelek. Może uda się sprawdzić. A jak nie to będę zmuszony pierwszy raz w życiu zamówić towar ze świadomością, że może będę go odsyłać. A prawu do odesłania towaru bez podania przyczyny jestem przeciwny.

Inna sprawa to, że jak za długo się sytuacja będzie ciągnąć to zapewne chęć zakupu jak zwykle mi przejdzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 2.08.2022 o 20:28, Undertaker napisał:

[...] do tego geniusze z Ultrasone chyba nie do końca przemyśleli konstrukcję tego nowego S-Logic 3 bo nie dość że do tej pory te modele były "takie se" jeśli chodzi o wygodę (małe muszle choć to może być też plus), to tutaj ponoć te wypustki wbijają się w uszy. Ale trzeba by samemu przetestować żeby się przekonać, wiadomo. No i ciekawi mnie jak poprawili przestrzeń - dla mnie S-Logic Plus oprócz oczywistego markietingu daje radę bo dźwięk nie jest nachalny na średnicy, a ja tego nie lubię. S-Logic EX potrafił przykartonić ale głębia bardzo ok. 

1. Staromodny Surround Logic Plus tak skutecznie oparł się próbie czasu ?

Nie dowierzam.

2. W którym modelu EX tak Cię kaleczył :) ?

 

3. A i tak mało bystro kojarzę kartonowacenie z nachalną średnicą. Dla mnie jakoś tylko z "kartonowym" basem się kojarzyło.

Kartonowy = bez konturu (dla mnie) ~ bez podstawy (w przybliżeniu).

W średnicy zaś drażni mnie suchość (brak soczystości) , nie umiem kartonowej średnicy sobie w głowie uklepać.

 

 

W dniu 2.06.2022 o 20:53, Undertaker napisał:

Słucham sobie właśnie Signature Studio i kto wie czy to nie jedne z lepszych słuchawek od nich jakie miałem okazję posiadać i słuchać. Zaryzykowałbym stwierdzenie że lepsze od Edition 9 czy 8EX! Bo od Signature Pro z miejsca mi się bardziej podobają, ale to też może wynikać z faktu obycia z tą ich technologią S-Logic. Niemniej jednak Signature Pro były wyraźnie podkolorowane na górze pasma, miały takie swoje - ciekawe bądź co bądź - ozdobniki. Znaczy się to górne pasmo przydawało im takiego wibrowania bym powiedział. No i były też takie bardziej wymuskane to tu to tam. Z domieszką bym powiedział - audiofilizmu.

Mi się uszy nie mieściły w Ultrasone Signature Studio. 

Modelu Signature Pro nie udało mi się posłuchać, bo musieliby specjalnie do sklepu sprowadzić (za droga ta "skórka", żeby mieć je stale na stanie), ale przypuszczam, że w nich zmieściłbym się z uszami.

Są wysokie na 7 cm, bo i sam mam prawie 2 metry bez 7 centymetrów.

 

Parę razy jak mantrę powtarzałem innym (i sam też się tego trzymam) -

Wygoda musi być.

 

Nie dowierzam, że te tańsze jednak są przyjemniejsze w odbiorze.

Edytowane przez xetras
Poprawka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

k***a. Jak te jedenastki grają. A już nawet myślałem o sprzedaży i kupnie edition8, ale przynajmniej do ogólnie rozumianego metalu nie ma lepszych słuchawek. A w innych gatunkach łącznie z Bachem jest znakomicie.

Edytowane przez Rafacio
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, Edition Eleven wymiatają, potwierdzam. Wcześnie używałem Signature Pro - przy jedenastkach USP po prostu nie grają. Jasne, dalej są świetne, ale te dwie pary słuchawek dzieli muzykalna przepaść O.o

Teraz tylko nie wiem, czy cieszyć się, że tak powoli schodzą E11, że jeszcze znalazła się dla mnie na spokojnie nówka sztuka, czy z tego tytułu smucić, że moja ulubiona marka ma problem ze sprzedażą absolutnie wspaniałego produktu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, Edition 12 zrobiły lata temu dobre wrażenie na mnie i teraz się potwierdziło. Kolega nabył za 2,4kzł w idealnym stanie, chyba nawet nie do końca rozegrane. Jak widziałem ostatnio jakieś tańsze na olx, to wolałbym dopłacić te parę stówek do lepszego stanu jednak. Chodzi o pady, których wymiana to podobno zaawansowana inżynieria. 

 

Po pierwsze - to nie są "bieda-edition 10". Ich główne zastosowanie, a raczej numer popisowy to bogaty harmonicznie hałaśliwy rock. Corrosion of Conformity czy albumy Metalliki z wcześniejszych lat 80-tych brzmią rewelacyjnie. Z cech wspólnych z Edition 10 to "humanizowanie" muzyki elektronicznej i tu też można znaleźć repertuar, w który jak się wsiąknie, to po paru godzinach nie chce się przestać. 

 

Powtórzyłem eksperyment z doborem wtyczki jack, co zrobiłem niegdyś z Edition 10, i tu też wyszło, że to inna bestia. Furutech FP-704 trafiał w punkt potrzeb 10-ek, a do dwunastek to był najgorszy wybór z czterech dostępnych pod ręką wliczając fabrycznego Neutrika. Został Amphenol QS3PB-AU, ale i TS3PJ-AU dał czadu, tylko grał jaśniej. Właściwie to tylko Furutech potrafił odrzeć te słuchawki z magii przenosząc je do kategorii "ale o co chodzi?". 

 

Potwierdziła się moja dawna obserwacja, że te słuchawki lubią czystość, rzetelność i kompletność przekazu. Jak kiedyś najlepiej zagrał wzmacniacz z bateriami na pokładzie z nimi, stanowiąc jednocześnie granicę, poniżej której przyjemności ze słuchania nie było, tak i tym razem wyszło, że wzmacniacz musi mieć ogarnięte zasilanie bardzo porządnie. Te słuchawki zamienią wszelkie śmieci w brzydotę. Zresztą one jak wytrawny malarz - muszą mieć wyłączność na wizję artystyczną i sprzęt, który też chce coś kreować lub dekorować, tylko im przeszkadza. To wychodzi trochę tak, jakby podczas malowania obrazu łapać mistrza palety za rękę i pomagać mu wykonywać maźnięcia szarpiąc się z nim przy okazji. Czyli Edition 12 muszą mieć monopol na budowanie spektaklu, ale niekompletną lub niekompetentną obsadę aktorską skwitują niesmakiem. Tzn. grymas pojawi się na twarzy słuchającego. Dzięki temu słuchawki te nie zdobyły popularności, a ich zadowoleni właściciele (czyli Ci nieznani z ogłoszeń sprzedażowych) siedzą sobie z nimi w domu i się delektują, na przemian z HD800 na przykład, co to też problematycznymi wielu były istotnego grzechu nie popełniając. 

 

Zajęło mi parę godzin wyjście ze stanu nieumiejętności opisania sposobu grania tych słuchawek. W końcu wyszło mi na to, iż obcowanie z nimi jest jak rozmowa z mądrą kobietą, która racjonalno-holistycznym podejściem do życia obali wszelkie zarzuty wynikające ze zmanierowania lub szukania dziury w całym. Przykładowo:

Ja: - Coś to za jasno chyba brzmi teraz.

Ona: - To posłuchaj ten fragment. Może za ciemno tym razem?

- No... Ale ten sopran to by się mógł wyżej ciągnąć.

- A potrzebne Ci to do czegoś?

- W sumie nie. 

- Jesteś w ogóle pewny, że są tu braki?

- Nie.

- A te Twoje Beyery to tak wszystko potrafią lepiej?

- Nie. Nawet znalazłoby się coś gorzej.

Do tego ładna i ma gust. Z zalet wymieniłbym jeszcze umiejętność budowania źródeł pozornych, które nie pchają się na słuchacza, a dają świetne poczucie obecności. 

3 minuty temu, marekhall napisał(a):

Jak na mój gust 12 są takie nijakie. 

To może być ich zaletą, bo konkretny charakter ma wąskie pasmo zastosowań zazwyczaj. Dzięki temu "dwunastki" mógłbym mieć jako drugie słuchawki, a nie jako dwunaste - jak sugeruje producent. :) 

 

Jeszcze tak rzucę hasło w nieokreślonym kierunku, że na luźno kojarzące się z nimi Crosszone CZ-1 też paru psy wieszało, a znalazł się co najmniej jeden, który na nich skończył poszukiwania. Wymagania sprzętowe mają podobne do Edition 12, portfelowe niestety znacznie większe.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mistrz marketingu :) Prawie udało Ci się mnie przekonać, żeby żałować, że je sprzedałem. Ja od Ultrasone oczekuję funu i taki, w różnym oczywiście wykonaniu dostaję od ed7, 8, 9 i 8 Romeo. Jeśli potrzebuję płaskiego brzmienia sięgam po AKG K240 DF.

Zgodzę się co do montażu padów - są przyklejone taśmą dwustronną a kołnierz pada do którego przyklejona jest ta taśma lubi się zdeformować podczas próby demontażu. Trudno go potem wyprostować i pady odstają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Edition 12 to artysta z krwi i kości, który ma ten swój pochmurny styl dopracowany, natomiast K240 DF to zwinny malarz z brygady remontowej przebrany za Rembrandta. W firmie Beyerdynamic mają zwinniejszych i w odpowiednich ciuchach. Taki już u mnie pracuje, a konkurencja jakoś nie może się dobić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, audionanik napisał(a):

Zwinny bo chudy. Wegetarianin jakiś, czy ki pierun...

To od diety. Jak byli na austriackiej, to firma cały zysk przejadała. Teraz są na chińskiej, gdzie Beyerdynamic i Utrasone trzymają się niemieckiej, w wersji badeńsko-wirtemberskiej i bawarskiej odpowiednio. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ultrasone mają przekombinowane gniazda mmcx. Kupiłem tu na forum kabel na próbę i też nie pasuje. Pytanie czy choćby jakiś Fiio LC pasuje, ale patrząc na fotki wtyków to też chyba nie. A kombinuję, bo chciałbym mieć kabel z prostą wtyczką jack, a nie kątową, a czy balans czy zwykły to nie jest zbyt istotne dla mnie. Może ktoś kupował inny kabel do Ed8, bo tam chyba jest ten sam problem? Tylko, że mnie nie interesują kable droższe niż 200 zł. Bo jak miałby być droższy to po prostu kupię w Ultrasone.

 

Wg. opisu taki kabel pasuje FURUTECH ADL IHP35M PLUS 0,9M (KABEL DO SŁUCHAWEK SHURE ORAZ ULTRASONE). I patrząc na zdjęcia wydaje mi się, że faktycznie taka wtyczka będzie pasować. Ale nie ta cena no i tylko 0,9m.

furutech-adl-ihp35m-plus-0-9m-kabel-do-sluchawek-shure-oraz-ultrasone.jpg

Edytowane przez Rafacio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm, ciekawa sprawa. Ja ED8 Romeo dostałem z kablem z wtyczką Lighting, więc na A kupiłem najprostszy kabel z wtyczką MMCX za 40 zł i spoko gra. Jeśli masz iPhone'a z tym gniazdem to mogę Ci wysłać ten mój kabel i sam sprawdzisz, czy pasuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
W dniu 14.10.2022 o 10:01, marekhall napisał(a):

Hmm, ciekawa sprawa.

W większości złączy pod pierścieniem jest blaszka. Ona uniemożliwia wsadzenie kabla do Ultrasone, bo za płytko on wchodzi. Kijowo to pisałem, może zrobię fotki co wyjaśnią problem.

Co do słuchania Edition 8. Super słuchawki. W pewnych aspektach lepsze niż 11 (a w zasadzie to zupełnie inne) i nawet lekko przewalony bas nie przeszkadza, a staje się zaletą. Więcej wysokich to plus. Jedenastki powoli wydają mi się być dla mnie za grzeczne, po za tym obecnie wolałbym mieć konstrukcje zamknięte do dyspozycji. Rozważam zamianę z kimś chętnym na ósemki. Jednak są jeszcze Signature Natural które mogą zabić sens kupowania serii Edition moim zdaniem. Super granie, ale za wcale już nie małą kasę. Użytkowo plastikowy pałąk rodem z serii pro bardziej do mnie przemawia niż ten z Edition.

Edytowane przez Rafacio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mija 1,5 roku od zakupu Edition Eleven i trochę mniej od Edition M. I z tego zestawienia najbardziej chyba dają czadu PRO750. Ostatnio najczęściej używam. Wspaniałe. Miałem wrażenie, że Signatur Natural to takie rozwinięcie 750. ale niestety łagodniejsze.

 

Powoli dzieje się tak, że najlepszymi dla mnie Ultrasone z tych co znam są PRO750. Dzikie, nieokiełznane, ostre jak maczeta. Uwielbiam ich sposób prezentacji muzyki.

Edytowane przez Rafacio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś z szanownych kolegów może napisać 2 zdania o modelu Ultrasone Edition 8 EX?

 

Są wystawione na olx w cenie 4600 zł niby nowe i tak myślę o nich trochę. 

 

Słucham głownie gatunków takich jak, blues, chillout/ambient, rap i rock a źródłem ma być dx320.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
W dniu 7.09.2022 o 20:29, espe0 napisał(a):

Powinno wleźć.

No więc nie włazi. Ta blaszka uniemożliwia włożenie wtyczki. A szukam kabla, bo w sumie ten oryginalny z pilotem jest mało giętki i się w****iam na niego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Od nowa. Wtyczki z lewej to oryginalny kabel. Pasuje do Edition M. Wtyki z prawej nie wchodzą wystarczająco głęboko by zadziałał zaczep. Przeszkadza w tym metalowa podstawa. We wtykach z oryginalnego kabla jej nie ma, a jest zagłębienie albo po prostu dłuższy wtyk. Szukam takiego kabla lub danych wtyków lub może ktoś mi temu kabel zrobi? Po co chce zmienić kabel. Chciałbym dłuższy ze 2m i bardziej giętki, bo ten oryginalny jest sztywny. 

IMG_20221213_065435.jpg

IMG_20221213_065729.jpg

IMG_20221213_065435.thumb.jpg.a08990b824844a3f6d696d44377f0ab3.jpg

Edytowane przez Rafacio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Rafacio napisał(a):

We wtykach z oryginalnego kabla jej nie ma, a jest zagłębienie albo po prostu dłuższy wtyk

 

Wszystko się da :D Trzeba tylko znać ten wymiar naddatku, do dostosowania surowej wtyczki. Jak coś to PW.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozdrowienia, pare dni mam na uszach Signature Pro - musze przyznać źe pierwsza reakcja byla - "odchodza z domu", no nastepna próbka byl Miles Davis i Arnett Cobb - i naraz jak coś sie rozświetlilo - to bardzo naturalny przejaw, nie brakuje mnóźstwa detailów, moźe czasami troche "neurotyczne" (w porównaniu do LCD2, które troche spokojniesze i wiecej do szerokosci sie rozciagaja), ale siedza na uszach przyjemniej niź masywne "muszle" audeze. No krótko - dam temu jeszcze czasu:)

Ma sens laborować s padami itp. jak u innych sluchawek oraz jakieś mody?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No z tą wygodą to coś za coś - mniejsze są i bardziej kompaktowe przez to niż Audeze, ale na początku zarówno pady jak i pałąk potrafią uwierać w czerep. Potem jednak docenia się niską wagę czy gabaryty. Audeze to typowe duże słuchawki ze sporymi padami, natomiast w nich pałąk też potrafił mi się wbijać w czubek głowy. Co do innych padów do Signature Pro to z czysto jakościowego punktu widzenia raczej nie ma sensu -> Ultrasone daje super nauszniki w tym modelu. Jeżeli chodzi o kwestie wygody to gdzieś w odmętach internetu widziałem, że niektórzy kombinowali z jakimiś większymi padami. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności