Skocz do zawartości
WIOSENNA PROMOCJA AUDIO 11.03-04.04.2024 Zapraszamy ×

Fanklub Ultrasone


jarrro

Rekomendowane odpowiedzi

@RafacioZdaje się że @Traumapolecał któreś słuchawki z serii Performance, tylko nie pamiętam dokładnie które (chyba któreś osiemsetki). 

 

Co do tego, że Ultrasone nie wybaczają słabszych nagrań to coś w tym jest. Są w tym względzie moim zdaniem nieco podobne do słuchawek marki Beyerdynamic. Ale też nie dramatyzowałbym, bo kwestią są raczej utwory na których wyraźnie nagrano sybilanty. Za to są tak sprytnie zbalansowane tonalnie (przynajmniej te modele które miałem) że średnica nie drze ryja zazwyczaj, jak to się mówi, a basik potrafi mieć kopa :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak ja to słyszę - PRO750 vs PRO1480i po pierwszym tygodniu. PRO750: lepsza scena, lepsza separacja, lepsza holografia, lepsza dynamika, łatwiejsze do napędzenia, mniejszy nacisk na uszy, bas lepiej kontrolowany. PRO1480i: chyba równiejsza charakterystyka. Po tygodniu tyle, o ile to kogoś interesuje. 

edit: Czasami dynamika tych PRO750 wydaje mi się nieograniczona i to na Korg Dac100m który ma chyba o ile pamiętam 85 mW DLA 32 omów.

Edytowane przez Rafacio
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

750 przekonują coraz bardziej. Z oboma dac-ami grają świetnie, aczkolwiek z każdym nieco inaczej. Na Fiio nieco więcej wysokich i ogólnie minimalnie lżejszy dźwięk. PRO1480i chyba nie dla mnie. Jako, że za dobrą cenę je kupiłem to za trochę lepszą zaraz pójdą na bazarek chyba.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po co się rozdrabniać na takie ******ły? Podobają się Ultrasone to trzeba od razu z grubego rura zaatakować:

https://www.hifistation.pl/pl/p/Ultrasone-Jubilee-25-Edition-Sluchawki-zamkniete/6811

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, John Grado napisał:

Po co się rozdrabniać na takie ******ły? Podobają się Ultrasone to trzeba od razu z grubego rura zaatakować:

Nigdy jak do tej pory nie usłyszałem w tak drogich słuchawkach niczego co by uzasadniało ich zakup ponad takie za 1000-4000 zł. A o choćby D8000 już się wypowiadałem. To tylko dwa głośniczki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

57 minut temu, Rafacio napisał:

Nigdy jak do tej pory nie usłyszałem w tak drogich słuchawkach niczego co by uzasadniało ich zakup ponad takie za 1000-4000 zł. A o choćby D8000 już się wypowiadałem. To tylko dwa głośniczki.

No widzisz ja usłyszałem, nawet jedne mam w domu takie. Tutaj jest taka filozofia co z tymi tańszymi słuchawkami, trzeba je odpowiednio parować z torem. Tak samo i tu - muszą dostać dobry tor ale też jakościowo. CAL! Ci zagrają z kartofla a np Pioneery Se Master 1 nie. To samo z Utopią, one trybią dobrze ale wg wielu właścicieli nie na brutalnie surowych tanich tranzystorach tylko na drogich lampowcach. Ciągnąc to dalej takie Grado GS1000 wpięte do mojego starego toru, kontra do nowego opartego na duecie Hedonic/Chord, to były dosłownie inne słuchawki. Chociaż jest tak że tanie słuchawki wpięte do świetnego toru pokazują prawdziwą miazgę czasem. Moje DT150 nigdy nie tętniły takim życiem dopóki nie podpiąłem Qutesta, opowieści o tym że to muły pasiaste to wyszły od ludzi którzy je pociskają z ziemniaków. Sam kiedyś o nich pisałem podobnie. Tylko że jak ktoś ma naprawdę solidny tor to kupuje właśnie dlatego coś z wyższej ligi, żeby wycisnać wszystko z toru/słuchawek. Nikt nie kupuje słuchawek za 20 000 żeby grały jak słucahwki za 2000zł, cytując naszego kolegę z Audiohobby. No ale trzeba stworzyć warunki im.

 A to że przyrost jakości jest niewspółmierny do ceny to wiadomo od zawsze, ale inaczej już nie będzie. A to dlatego np że słuchać DT150 po  Pioneerach się nie da, to jak się już ma tę kasę, to się po prostu płaci. Dochodzą różne koszta projektów, marże, droższe materiały i trochę innych rzeczy, chcoiaż wiadomo że często to nie usprawiedliwia ceny ostatecznej. To jest też zwykła ekonomia, ile jesteś w stanie zapłacić żeby zrobić sobie te "trochę lepiej". Czasem różnica jest bardzo duża jak siądzie dźwięk w gust i parka dobra z torem, czasem będzie słabiej. Różnie to bywa, ale jakby mnie ktoś pytał, to nie żałuję tego testowania itd. Przynajmneij wiem co mam.

Co do D8000, to nie są słuchawki dla każdego, ale potrafią stworzyć spektakl wypełniony po brzegi mocą i energią  oraz oderwać dźwięk od przetworników i zagrać jak kolumny w pokoju, a tego żadne słuchawki do paru kafli nie potrafią. To nie są słuchawki dla człowieka który słuchając non stop analizuje. 

Akurat te Ultrasone 25 Jubilee to faktycznie pewnie taka trochę wydmuszka, ale jak ktoś je tam kupuje to c**j im w dupę. Tylko 250 sztuk wypuścili ;) 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, John Grado napisał:

Co do D8000, to nie są słuchawki dla każdego, ale potrafią stworzyć spektakl wypełniony po brzegi mocą i energią  oraz oderwać dźwięk od przetworników i zagrać jak kolumny w pokoju, a tego żadne słuchawki do paru kafli nie potrafią. To nie są słuchawki dla człowieka który słuchając non stop analizuje. 

Wiem jak grają kolumny, a te słuchawki nie grają tak. Po drugie zawsze można do zmulonego badziewia za 15000 zł wymyśleć bajkę o tym, że one nie są do analizy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sluchawki nigdy nie beda grac w pelni jak kolumny dlatego niektore imituja to. Tego sie po prostu nie da zrobic ale moze byc jakis substytut. Zmulone na pewno nie byly jak ich sluchalem, byly szybkie i dosadne. Mialy swoj tlusty planarny styl daleki od dynamikow serii pro, to prawda, ale duzo zalezy od toru jak mowilem. Z bardzo szybkim przezroczystym Hugo2 graly bardzo dobrze. Styl nie jest studyjny, ale to ich nie dyskwalifikuje jako sluchawek do czerpania przyjemnosci z muzki. Moga nie przypasc do gustu ale maja duzo zalet. Chociaz ostatecznie ich nie wybralem. To ze nie sa do analizy to zadna bajka bo w bardziej od innych wciagaly mnie w sama muzyke, sprawialy ze sie przestaje zastanawiac nad tym jak cos jest nagrane tylko po prostu sluchalem. Takie oryginaly sa potrzebne na rynku bo nie kazdy chce sluchac jak w studiu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To by pewnie trzeba było przeanalizować jak ktoś chce, co i ile jest warte w różnych hobby. Czy para głośniczków w ładnym opakowaniu z wykwintnych materiałów może być oparta na technologii żeby było warto wydać np. 7 tysięcy? A czy taki komputer gamingowy będzie już wart swojej ceny powiedzmy tych 5 patyków? Niektórzy pewnie w tej cenie ledwo kartę graficzną kupią, a jeszcze inni będą grać z powodzeniem na sprzęcie za 2 koła. Nie wiem, czy coś się z tym czy innym zjawiskiem da zrobić, można oczywiście nie kupować bo przecież nikt nikomu nie każe. I tu podoba mi się podejście Rafacio, inne niż reszty czy tam większości. Zawsze to jakaś odmiana w zalewie peanów pochwalnych na cześć kolejnych słuchawek na przykład. 

 

Inna sprawa, że ja tam już staram się nie spinać o to czy tamto a po prostu czerpać radość z tego hobby. :)

 

Ultrasone to ma rynek zbytu na te droższe modele podobno przede wszystkim w Japonii. Tam sobie je bardzo cenią. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Undertaker napisał:

Ultrasone to ma rynek zbytu na te droższe modele podobno przede wszystkim w Japonii. Tam sobie je bardzo cenią.

Oni sobie cenią wszystko co niemieckie, tam mają szmergla na punkcie helmutów. Nieważne że wymordowali tylu ludzi, to nie Niemcy zresztą, to naziści. Szmergel jest i już. Kultura dziwna wychwalania tej rasy panów zza miedzy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, John Grado napisał:

Oni sobie cenią wszystko co niemieckie, tam mają szmergla na punkcie helmutów. Nieważne że wymordowali tylu ludzi, to nie Niemcy zresztą, to naziści. Szmergel jest i już. Kultura dziwna wychwalania tej rasy panów zza miedzy. 

Sami też swoje wymordowali, a i za panów (przynajmniej wśród skosnookich) się uważali

 

Moje spotkanie z Edition (chyba 15) kilka lat temu wyglądało podobnie komicznie jak filmik Tylla. Od tej pory Ultrasone nie istniało dla mnie. Nie wiem co teraz się stało, że zaistniało. Ale jest ok.

Tak wygląda sytuacja pod padami kolejno:

PRO1480i

PRO750 moje

PRO750 z netu. Które PRO 750 są modowane? Moje czy te z netu? W necie widziałem zdjęcie choćby pro 2900 i one tak samo mają zaklejone dwa górne otwory, takim samym materiałem. 1480 w ogóle nie mają górnych otworów.

1480.jpg

750.jpg

PROline-750-driver.jpg

Edytowane przez Rafacio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, John Grado napisał:

Oni sobie cenią wszystko co niemieckie, tam mają szmergla na punkcie helmutów. Nieważne że wymordowali tylu ludzi, to nie Niemcy zresztą, to naziści. Szmergel jest i już. Kultura dziwna wychwalania tej rasy panów zza miedzy. 

Ultrasone trudno w przypadku modeli z serii Edition odmówić jakości wykonania czy dobrania materiałów a także designu. Do mnie ta firma trafia też z dźwiękiem choć wszystkich modeli nie miałem i kto wie, czy te słynne ED10 nie nadszarpnęłyby zaufania. Ponadto ja tam mam (pośrednio) bardzo dobre doświadczenia z serwisowania słuchawek w Ultrasone i z tego co wiem nie jestem w tym względzie odosobniony :)

 

@Rafacioa to nie były 5 przypadkiem? W sumie to nie znam ani 5 ani 15 ale z opisów to te drugie mogłyby mi się spodobać. Wiadomo jednak jak to bywa z opisami. Na pewno ten S-Logic EX jest nieco inny niż wersje starsze i trzeba się do niego przyzwyczaić na początku. Ma jednak też swoje zalety względem starszych rozwiązań choć to może być też kwestia ubicia padów.

 

Tak czy inaczej, co nie tak było w tym modelu którego słuchałeś te kilka lat temu? Tylla zdaje się ostrość w ED10 zabiła. 

 

Co do różnic między Twoimi 750 a tymi z netu to nie wiem, bo nie jestem specjalistą od majsterkowania. Może Ultrasone dokonało pewnych zmian w projekcie? Wiem tyle że niektóre modele miały zmieniany kolor padów i np. wykończenie pałąka (nie pamiętam na szybko ale te starsze właśnie miały białe pady a nowsze już te czarne, chyba nawet PRO900) więc może ta płytka MU-Metal też się zmieniała. Ale kto wie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesli chodzi o serwis to nic nie mam do nich bo i miec nie moge. Nie mialem dluzej na wlasnosc zadnych. Mowilem  tylko o cholubieniu jednych  imperialistow  (i mordercow ktorym uszlo wiele zbrodni na sucho) przez zgraje innych, im  podobnych.  Co by nie bylo to pewnie i tak lepsi nai Grado ;) chcialem zawsze sprobwac modelu 900 improved serii pro.

Edytowane przez John Grado
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba faktycznie ten mylar cały odporny jest na rozruszanie. 1480 chyba grają coraz lepiej. Nadal jednak w porównaniu do PRO750 mają mgiełkę jak to niektórzy mówią, albo kocyk, albo jak ja to mówię, są lekko zamulone. Dynamit też nie ten, bo w ogóle są nieco bardziej odporne na podany im prąd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 mam wrażenie że długo się wygrzewały, bo ja miałem drivery funkiel nówki w nich wstawione to pewnie młodsze niż ze samych Tributów :D Ale tak na serio to jednak bym nie przesadzał że tam słuchawki Ultrasone są jakieś wyjątkowe jeśli chodzi o wygrzewanie. Najbardziej to zwoje mózgowe trzeba wygrzać a ja przeskakiwałem z Hawków na ED9 swego czasu. 

 

@John Grado co do Signature DJ to też mnie ciekawią, ale chyba ceny promocyjne na nie (i na Signature Pro) już się pokończyły bo teraz w promo widzę te drugie 2600 ponad stoją, a historyczna cena za nówki to było zdaje się coś koło 2100. Signature Studio jedna aukcja była nowych za nieco ponad 1k ale już się zmyła. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, John Grado napisał:

Nie miałem. Ale jeszcze Signature DJ mnie interesowały też.

Miałem przez dłuższy czas równocześnie Signature PRO i DJ: Te drugie to uboższa brzmieniowo wersja PRO - obcięta na górze i dole. Jeśli masz okazję, bierz PRO.

A co do jakości materiałów i 'wygrzewania' - Ultrasone to na szczęście nie amerykańska firma na G, która za podłej trwałości wykonanie liczy sobie jak za mokre zboże :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, marekhall napisał:

Miałem przez dłuższy czas równocześnie Signature PRO i DJ: Te drugie to uboższa brzmieniowo wersja PRO - obcięta na górze i dole. Jeśli masz okazję, bierz PRO.

A co do jakości materiałów i 'wygrzewania' - Ultrasone to na szczęście nie amerykańska firma na G, która za podłej trwałości wykonanie liczy sobie jak za mokre zboże :D

Signature PRO sa duzo gorsze od Tribute 7?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od Edition 9 nie są dużo gorsze a raczej inne. Mniej naturalne i realistyczne, na pierwszy rzut ucha nieco pobajerowane to tu to tam ale za to dość neutralne i takie zwyczajne w innych aspektach. Bardzo dobry bas ale bez takiego wygaru jak w 9, wysokie chyba też nieco bardziej pobłażliwe i właśnie "pocukrzone" nieco. Całościowo super słuchawki. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności