Skocz do zawartości

Pomyłka Mp3store na allegro


kaktoos

Rekomendowane odpowiedzi

No dokładnie! Oczywiście "wina pracownika" - jest ZAWSZE gdy coś uszkodzi, sprzeda za tanio itd.

Ale w momencie kiedy robi to sam przedsiębiorca - to nagle problemu nie ma. Nie ma odpowiedzialności.

 

I najgorszy jest fakt, że informacja - że klienci "nie widzą problemu" jest obrócona jako pozytyw.

To jest manipulacja, że od klienta wymaga się "walki o swoje", podczas gdy on powinien po prostu czekać na paczkę.

Ludziom się zwyczajnie nie chce (bo nie powinni musieć) walczyć o swoje.

 

Przypomina to konkursy, w których nigdy nikt nie wygrywa.

Nikt też nie będzie walczył i sprawdzał czy konkurs został rozliczony.

Przecież został wysłany tylko jeden sms... Tylko, że działa efekt skali, a smsów zostało wysłanych wiele tysięcy.

 

Klient rzecz swięta, albowiem to ON jest podstawą działania każdego przedsiębiorstwa. To o NIEGO trzeba walczyć, nie odwrotnie - to nie PRL.

Kiedy taka mentalność wejdzie do Polski. Kiedy to nie klient będzie musiał walczyć, aby uzyskać gwarancję... Do wspomnianego wcześniej USA chyba Nam jeszcze wiele brakuje.

 

Co ma wspólnego temat 'okazje z allegro' z omawianym zajściem? Tam ludzie wystawiają coś świadomie w danej cenie - może potrzeba gotówki nagła, może porządki, nieistotne. Nawet, jeśli coś wystawią trochę za tanio, to nie jest to 2% ceny rynkowej. Często też okazją jest sam produkt, a konkretnie jego rzadkość na rynku.

 

Polscy przedsiebiorcy dzialaja "na ogol" bez skrupulow, zero wyrozumialosci dla klienta. Sytuacja na zachodzie, jest zupelnie inna i dla przykladu - znajoma podczas pobytu u rodziny w Ameryce, kupila buty,

dopiero po powrocie do Polski okazalo sie, ze w kartonie sa dwa lewe :D.

 

Jako, ze nie miala zamiaru w najblizszym czasie wracac, to zostawila sprawe na ponad rok. Kiedy wyjechala ponownie i udala sie z ciekawosci do sklepu, w ktorym zakupila buty, jej oczom ukazalo sie pudelko

z dwoma prawymi butami :D. Takze pomyslcie sobie, jak tam szanuja klienta, mysle, ze to daje duzo do myslenia ;).

 

U nas ktoś by poszedł w butach na wesele i na następny dzień próbował zwrócić, 'bo coś tam'. Taką sytuację miał znajomy, ale akurat z branży odzieżowej: babka kupiła kieckę na sobotnie wesele za 1000+ w czwartek lub piątek, a w poniedziałek próbowała oddać - oczywiście rzekomo tylko przymierzona w domu. Pech chciał, że miejscowość niezbyt duża i ktoś ją na tym weselu widział :lol:

 

W Polsce niestety trzeba mieć twarde zasady w pewnych sprawach, bo inaczej zostanie to w momencie wykorzystane, bezgranicznie. Link FlameRunnera - http://socialtalk.pl/2014/05/polactwo-2-0/ - jest tu przykładem. Oczywiście jakiś niewielki procent ma skłonności do kombinowania, ale odbija się to na wszystkich w rezultacie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

" Tam ludzie wystawiają coś świadomie w danej cenie - może potrzeba gotówki nagła, może porządki, nieistotne"

No właśnie istotne. Bo może robią to błędnie! (np brak ceny minimalnej w aukcji).

Skąd wiesz że świadomie? - znam osobiście Wróżbitę Macieja, i to nie jesteś Ty. Może nie świadomie, bo nie znają cen na rynku.

 

Poza tym, skąd możesz o tym wiedzieć? Nie jesteś nimi - nie wiesz. Idąc tym tropem sprzedawca ZAWSZE, mógłby rezygnować zakupu zasłaniając się błędem.

Jak wspomniałem, ja kupiłem coś za niespełna 1% wartości i nie było problemu z zakupem. - na mp3store jest aż 2% i nagle problemy robią ^^.

Edytowane przez truskawkowetango
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ustawiając ceny minimalnej użytkownik Allegro ryzykuje - być może uzyska dobrą cenę, a może przyjdzie mu sprzedać za grosze. Taka sytuacja nijak się ma do przypadku pomyłki mp3store. Przykład z kolizją również nietrafiony. Ciekawe który z Was cieszyłby się, gdyby był zmuszony do sprzedaży np. samochodu za 200zł zamiast 20000zł. Czy też tak gorliwie krzyczelibyście, że trzeba ponosić odpowiedzialność za swoje błędy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I ja postanowiłem zabrać głos w dyskusji bo wydaje mi się momentami wręcz absurdalna.

Pojawiają się tu głosy o braku moralności przy wymaganiu wydania towaru za cenę określoną w umowie. Absurd. Wymagacie od klienta moralnego podejścia do pracownika, który przez swoje niechlujstwo popełnił błąd. Dlaczego klient ma wg. was zastanawiać się nad karą tegoż pracownika? Czy to, że domaga się spełnienia warunków umowy i wydania towaru za który zapłacił jest grzechem? Jest to jego prawo i nikt nie powinien mieć pretensji o domaganie się swych praw.

Jestem pracownikiem biura projektowego. Jeśli popełnię w pracy błąd i buda zawali się ludziom na łeb to też będziecie mnie bronić? Też powiecie, że miałem prawo popełnić czeski błąd i walnąć się w wyniku obliczeń? Przecież jestem tylko człowiekiem? Jeśli podejmuje pracę, podpisuje umowę i pobiera wynagrodzenie, to jest się zobowiązanym do wykonywania swoich obowiązków należycie! Jeśli popełnia się błąd trzeba za niego odpowiedzieć. Każdy powinien być świadom konsekwencji, a jeśli mogą być one dotkliwe, to mamy dziś możliwość ubezpieczenia.

Dlaczego projektant, lekarz czy bankier nie może wymagać takiej samej rzetelności wobec sprzedawcy jaka jest wymagana wobec niego?

Edytowane przez Silme
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Nie ustawiając ceny minimalnej użytkownik Allegro ryzykuje" - ale mowa o przypadkowym zaznaczeniu "bez" ceny minimalnej.

Wstawiając za niską cenę też ryzykuje, że ktoś kupi.

 

Przykładów z samochodem było wiele - i od tego czasu nie ma aukcji na allegro w dziale z autami :)

Również bym tak krzyczał, ponieważ allegro ma prowizje - liczone od ceny produktu. Mało to osób wystawia taniej aby uniknąć prowizji?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jeszcze coś od siebie napiszę. Tak trochę w oderwaniu od trwającej dyskusji, której meritum zaczęło mi już jakiś czas temu unikać, głównie z niechęci do wczytywania się w coraz dziwniejsze argumenty i porównania.

Lubię takie aferki na forum. Wiecie, dlaczego? Dzięki nim mogę się w prosty sposób dowiedzieć, kto jest w porządku, a kto jest zwykłym cwaniaczkiem, z którym lepiej nie robić żadnych interesów. :)

Edytowane przez FlameRunner
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

"Jestem pracownikiem biura projektowego. Jeśli popełnię w pracy błąd i buda zawali się ludziom na łeb to też będziecie mnie bronić? Też powiecie, że miałem prawo popełnić czeski błąd i walnąć się w wyniku obliczeń? Przecież jestem tylko człowiekiem?

 

Dlaczego projektant, lekarz czy bankier nie może wymagać takiej samej rzetelności wobec sprzedawcy jaka jest wymagana wobec niego?"

 

 

Ano dlatego kolego Silme, że projektanta, lekarza, czy bankiera obowiązują inne przepisy. Chyba nie chcesz porównywać błędu lekarza, czy architekta do błędu sprzedawcy. Są zawody w których nie można popełnić błędu i są takie, w których błędy się zdarzają. Jeżeli ktoś błędy popełnia nie powinien pełnić żadnego z odpowiedzialnych zawodów, w których może zrobić komuś nieodwracalną nieraz krzywdę.

 

 

Po to mamy Kodeks cywilny, a w nim art. 84 par. 1 i 2 , który chroni ludzi przed konsekwencjami błedów.

Edytowane przez Tamura
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lubię takie aferki na forum. Wiecie, dlaczego? Dzięki nim mogę się w prosty sposób dowiedzieć, kto jest w porządku, a kto jest zwykłym cwaniaczkiem, z którym lepiej nie robić żadnych interesów. :)

****oburza prawdę Ci powie - lepsza niż wróżbita Maciej ;)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wymaganie konsekwencji od sprzedawcy i gościa, który sie pomylił może nie jest nieuzasadnione, ale to smutne że nie można liczyć na odrobinę życzliwości. Gość sie ewidentnie pomylił, zdarza sie każdemu. Serio, musicie mieć to fiio za 15 zeta?? A świat nie jest czarno biały, nie wszystkie zasady muszą być żelazne i nie każdego błąd musi pociągnąć na dno. I jasne, że jako klient nie muszę myśleć co ten biedny żuczek teraz pocznie, czy firma każe mu oddać 13 tysi, czy nie. Nie muszę, ale mogę i korona mi z glowy nie spadnie jak cudzego błędu nie wykorzystam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście zgadzam się z każdym, kto popiera piętnowania takich zachowań jak np. proponowane przez truskawkowetango wyłudzenie związane z kampanią allegro.

Tamura. Oczywiście, że nie powinienem porównywać błędu lekarza z błędem sprzedawcy, niemniej nadal uważam, że mam prawo wymagać rzetelności od pracownika odpowiedzialnego za wystawienie x aukcji w ciągu dnia. Nie wymaga to bóg wie jakiego skupienia by zrobić to bezbłędnie. Przez pobłażliwość sprowadzamy się do usprawiedliwiania czyichś niekompetencji.

 

Z autopsji wiem, że po takiej akcji jak ta, sklep pisze maile z przeprosinami i zazwyczaj kiepskimi formami zadośćuczynienia. Nie wiem jak było tu i nie oceniam mp3store. Ocenie jednak postawę kolegi WojtekC, który na forum pokazał, że sklep praktycznie WYMAGA odstąpienia od warunków umowy. Jeśli by tego nie zrobił to jest... bo przecież pracownik też człowiek i może się pomylić. Jasne, ale fakt, że wyrażę empatie i zrezygnuje z zakupu powinien być czymś co sklep na serio doceni, a nie potraktuje na zasadzie, że tak powinienem wręcz zrobić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie to ważne, by nie wykorzystać cudzego błędu, bo jak to mówią "dzisiaj Ty a jutro ja". Nie chcę zarobić na cudzym nieszczęściu. Jak już tak daleko koledzy poszli w swym rozumowaniu, to może kobiecie w kasie w Biedronce też nie oddawajcie, kiedy się pomyli wydając resztę, bo przecież trzeba ponosić konsekwencje swoich czynów. Babciom, które się pomyliły i nie rozpoznały fałszywego wnuczka też nie współczujcie, bo przecież za pomyłki trzeba płacić itd. itd. Zawsze warto być człowiekiem i drugiego szanować, zamiast kupić FiiO za 15zł, nie zastanawiając się, kto do tego dopłacić, kto stracił, a dla kogo ta pomyłka będzie finansową tragedią.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ktoś wspomniał - życie jest niestety brutalne. I lepiej nauczyć się go na małych błędach za młodu, niż na starość tracąc majątek na "wnuczku".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale to jest dosyć elementarny odruch, żeby komuś coś darować, odpuścić. Szczególnie w tak niepowaznej sprawie jak DAC za 15 zeta. Robicie z igły widły panowie. Szczególnie że jak powiedział Wojtek- kupujący nie mają problemu z rozwiązaniem jakie zaproponował sklep. I to powinno uciąć rozmowy. Kupujący okazali sie wyrozumialymi ludźmi i fajnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ktoś wspomniał - życie jest niestety brutalne. I lepiej nauczyć się go na małych błędach za młodu, niż na starość tracąc majątek na "wnuczku".

I tym motto można zamknąć temat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wojtek ma w nosie całą sytuacje nie on zrobił błąd. Wojtek się wscieka na rozdmuchanie całej sprawy zrobienie afery przez osoby kompletnie niezainteresowane. Jakoś nikt z osób które zakupily nie robi problemów i wszyscy jak na razie przyjęli naszą ofertę. Dla was to za mało. Trzeba jeszcze uderzać bo jeszcze stoimy. Za granicą jest lepiej? Tak bo nie ma tam polaków. Kupiłem sluchawki akg za granicą. Pierwsza reklamacja jestem sam rozmawiam ze sprzedawcą w jego języku - wymiana bez problemu. Pech drugie miały inna wadę. Idę następnego dnia. Bylem z kolegą rozmawialiśmy miedzy soba po polsku. Sluchawek nie wymienili. Jak stwierdzili moglem sam uszkodzić bo wiadomo polaczki cwaniaczki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie życie jest brutalne, ono jest pełne cwaniaczków czekających tylko na błąd drugiego człowieka. To ludzie tworzą życie takim, jakie ono jest - Ci wyłudzający na wnuczka, nie oddający reszty kobiecie na kasie w Biedronce, nie odpuszczający ludziom, którzy ewidentnie się pomylili, a szukających za to kruczków prawnych i zacierających ręce. Oni uważają się za kreatywnych i mądrych, gdy tymczasem są tylko podłymi ludźmi.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

" Tam ludzie wystawiają coś świadomie w danej cenie - może potrzeba gotówki nagła, może porządki, nieistotne"

No właśnie istotne. Bo może robią to błędnie! (np brak ceny minimalnej w aukcji).

Skąd wiesz że świadomie? - znam osobiście Wróżbitę Macieja, i to nie jesteś Ty. Może nie świadomie, bo nie znają cen na rynku.

 

Poza tym, skąd możesz o tym wiedzieć? Nie jesteś nimi - nie wiesz. Idąc tym tropem sprzedawca ZAWSZE, mógłby rezygnować zakupu zasłaniając się błędem.

Jak wspomniałem, ja kupiłem coś za niespełna 1% wartości i nie było problemu z zakupem. - na mp3store jest aż 2% i nagle problemy robią ^^.

 

Skąd wiem, że świadomie? :huh: Sprzedający ustala cenę i nie jest ona błędem. Co ma do rzeczy fakt, że jest ona zaniżona względem innych ofert? To nie błąd we wstukiwaniu cyferek, że ktoś zamiast 120 zł. za używane CAL, chce 80 zł.

Jeśli wystawia się aukcje bez ceny minimalnej to i tego konsekwencje powinny być znane. W innym wypadku taki użytkownik nie powinien korzystać z allegro.

 

Chcesz trochę na siłę powiązać rzeczy zupełnie odmienne, nie dostrzegasz różnicy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak czytam i czytam tę dyskusję, niektórzy piszą o jej absurdalności, tyle że w kontekście że nikt nie powinien się przejmować pracownikiem, który się pomylił itd. Złupić kogo trzeba, skoro nie nas łupią, to złupić.....Mają postawę wybitnie roszczeniową.

 

Tylko dostrzegam w tym jeden delikatny problem. Otóż najwięcej do powiedzenia mają ci, który się nie załapali na omyłkową aukcję, bo być może udałoby się ugrać coś gratis na przysłowiowy "krzywy ryj". Bez obrazy za to potoczne określenie, ale niestety oddaje istotę kwestii. Więc najwięcej narzekają ci co nie wzięli udziału w aukcji. Odsądzają sprzedawcę od czci i wiary, uczą go moralności. A problemu nie widzi żaden z tych którzy wzięli udział w feralnej aukcji.

 

Przedstawiciel sprzedawcy przy tym oświadczył, że nikt nie został zostawiony samemu sobie. Z każdym się skontaktowano, wszyscy wykazali zrozumienie i są zadowoleni. Możemy przypuszczać, że w ramach tej nieprzyjemnej omyłkowej sytuacji, coś tam każdemu z nich skapnęło, albo otrzymali głęboki upust na rzeczony sprzęt, ale taki realny, rynkowy, być może faktycznie po kosztach zakupu dealerskiego. Tego nie wiemy, bo to tajemnica obu stron i niech tak zostanie. Bo tak jest fair.

 

Ale do jasnej ciasnej, dlaczego wszyscy inni w związku z powyższym skazują g..no na śmierć i piętnują kogokolwiek? Skoro realnie nikt z zainteresowanych nie czuje się pokrzywdzony. Aż tak, za przeproszeniem żal wam d..pę ściska, że nie znaleźliście się w tym gronie i nie kliknęliście na czas w feralnej aukcji?

 

Dajcie ludziska spokój. Sytuacja została wyjaśniona i rozwiązana po myśli wszystkich zainteresowanych. W czym więc rzecz? Że ktoś się pomylił? Ano pomylił, pewnie nie czuje się z tym dobrze, pewnie nie załapie się na premię. Ale ludzie to nie roboty i czasem się mylą. I ponoszą tego konsekwencje. Ale trzeba realnie podchodzić do życia i konsekwencje też muszą być współmierne, może będzie musiał być w plecy o ten rabat, który kupujący realnie dostaną, ale bez żartów nie każcie człowiekowi robić za Świętego Mikołaja, tylko dlatego że pomylił rubrykę ilość z ceną.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie, tak to niestety wygląda. Trudno znaleźć jakąś inną rozsądną motywację obecnie prowadzonej dyskusji.

Głosy obrońców pełnych troski, moralności, zasad... u innych. Bo sytuacja nijak ich nie dotyczy przecież. Można by jeszcze zrozumieć, gdyby ich dotyczyła i potoczyła się nie po ich myśli. No ale tak nie jest, więc o co to całe bicie piany i próby narzucania rozwiązań problemu, który został już rozwiązany i to po myśli wszystkich zainteresowanych?

 

Jedyne co może z tego wyniknąć, na tym etapie, to jakaś dziwna wojna na słowa, a skutkiem będzie że się wszyscy wzajemnie na siebie poobrażają. I to wszystko na podstawie problemu, którego już nie ma :)

Edytowane przez SlawekR
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chcę żadnych prezentów. To nie gwiazda, więc nie czas na prezenty :). Chociaż akurat dziś nie powinienem takiej argumentacji używać. Bo z ust "Sławków" w tym dniu nie brzmi to do końca wiarygodnie ;)

 

Może inaczej, jedyny "prezent" jaki bym sobie życzył, to brak skrajności i przesady, chociaż na forum, które lubię czasem poczytać, czasem coś napisać. To znaczy jestem fanem zdroworozsądkowego podejścia do życia. Dziwnych rzeczy i skrajnych teorii, mamy dość w życiu codziennym. Niech chociaż forum będzie od nich odskocznią :)

 

A tutaj jest debata na 5 stron, nad kolejnym problemem, którego tak naprawdę nie ma. Bo dawno został rozwiązany. I propozycje rozwiązań, w związku z powyższym, nie tylko dziwnych, ale i kompletnie zbędnych. A wszystko zmierza do coraz większej eskalacji emocji. W imię... no właśnie, czego?

Edytowane przez SlawekR
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności