Skocz do zawartości

Cowon P1 Plenue


Baele

Rekomendowane odpowiedzi

Mieliśmy na meetingu. Może któryś z kolegów pokusi sie o kilka słów. Mieliśmy Ak 120 mk2 i P1. Oba były fajne ale jednak dla mnie lepszy był ak. Łatwiejszy w doborze słuchawek i nie tak efekciarski. Tu chodzi mi o mocno dominujący bas. Jego długie wybrzmienie.

Edytowane przez WojtekC
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ja porównywałem do DX90 i szału nie było, ale to nie miarodajne bo DAPa to trzeba na spokojnie

na paru znanych utworach przesłuchać, to nie słuchawki, które w zasadzie jak się założy to po paru

chwilach wiadomo, słychać sygnaturę. Na 560 jakoś tak normalnie, równo ładnie, tego basu nie zauważyłem,

może na 560 go tyle nie było. Muszę kiedyś na spokojnie podejść do niego ale musiałby być dużo lepszy

od DX90 lub AK100, aby wywołać chęć zmiany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm, DX90 czy tam DX50 w życiu nie słyszałem, ale AK100 posiadałem jednocześnie z AK120, i raczej trudno mi zgodzić się z opinią, że AK100 jest brzmieniowo lepszy od AK120, nie mówiąc już o P1, który jest lepszy z kolei od AK120 (to co prawda moja i tylko moja opinia!).

 

A napędzanie jakichkolwiek słuchawek planarnych przenośnymi grajkami uważam za nieporozumienie - przecież te słuchawki z reguły potrzebują elektrowni :-) I piszę to po doświadczeniach z HE5LE, HE6, LCD-2, LCD3. One nigdy nie były w stanie rozwiniąć swoich skrzydeł ze sprzętem przenośnym - tylko i wyłącznie porządna stacjonarka.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nikt nie porównywał 100 do 120, porównania były DX90, X5 i P1 oraz AK100 MkII.

Ja porównywałem P1 do DX90, ale tak jak napisałem w krótkim odsłuchu nie było

dużej różnicy, trochę inne granie ładnie ale nie na tyle aby przekonać do siebie tak od razu.,

 

Akurat tu się nie zgodzę bo są słuchawki, które dają radę choćby 560tki albo OPPO PM-1,

nie należy uogólniać. Natomiast te przedstawione zwłaszcza HE6 to nawet trudno znaleźć

coś stacjonarnego. Poza tym LCD2 z P1 całkiem nieźle dawał radę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.....Akurat tu się nie zgodzę bo są słuchawki, które dają radę choćby 560tki albo OPPO PM-1,

nie należy uogólniać. Natomiast te przedstawione zwłaszcza HE6 to nawet trudno znaleźć

coś stacjonarnego. Poza tym LCD2 z P1 całkiem nieźle dawał radę.

 

Saudio,

o ile dobrze rozumiem, jesteś właścicielem HE560.

Jeśli mogę coś zasugerować - posłuchaj ich czy też wymienionych przez Ciebie LCD-2 np. na Brystonie BHA-1 lub na Schiit Mjolnir.

Myślę, że później będzie Ci trudno ich słuchać na DX90 czy też P1 :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi nie chodzi o to że jest tak samo, ale da się tego słuchać, oczywiście nie jest to to samo

jak ze sprzętem stacjonarnym, ale całkiem ładnie P1 grało z 560kami i LCD2.

Zresztą pewnie z HD800 też było by fajnie, ale to nigdy nie będzie to samo

jak z np. Bakoonem, choć w tym przypadku można akurat zrobić ciężki portable,

np. do plecaka :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Baele miał/ma Lcd-2 i 3 stare, bez fazora, a w mp3store są z fazorem, a to nie jest to samo, a wiem, bo obu słuchałem i tych z fazorem, włącznie z LCD-3 da się słuchać z ak100II itp., co oczywiście nie zmienia faktu, że na stacjonarnym torze będzie dużooo lepiej. Tego cowona posłucham w przyszłym tygodniu (na audeze 3 też), więc też od siebie coś dodam. Myślę, że P1 jest lepszy od ak120, tak jak porównywany przeze mnie ak120 był lepszy od ak100, a także lepszy dla mnie od dx90, co oczywiście nie zmienia faktu, że różnic astronomicznych nie ma, duże znaczenie ma osłuchanie (na serio) i użyte słuchawki, na np. hd-25 czy innych dobrych portable różnica będzie dużo mniejsza niż np.na akg-812 (które ma Baele, a których kilka razy słuchałem), co jest czymś normalnym, bo lepsze słuchawki pokażą więcej.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Baele miał/ma Lcd-2 i 3 stare, bez fazora, a w mp3store są z fazorem, a to nie jest to samo, a wiem, bo obu słuchałem i tych z fazorem, włącznie z LCD-3 da się słuchać z ak100II itp., co oczywiście nie zmienia faktu, że na stacjonarnym torze będzie dużooo lepiej. Tego cowona posłucham w przyszłym tygodniu (na audeze 3 też), więc też od siebie coś dodam. Myślę, że P1 jest lepszy od ak120, tak jak porównywany przeze mnie ak120 był lepszy od ak100, a także lepszy dla mnie od dx90, co oczywiście nie zmienia faktu, że różnic astronomicznych nie ma, duże znaczenie ma osłuchanie (na serio) i użyte słuchawki, na np. hd-25 czy innych dobrych portable różnica będzie dużo mniejsza niż np.na akg-812 (które ma Baele, a których kilka razy słuchałem), co jest czymś normalnym, bo lepsze słuchawki pokażą więcej.

 

Piwko :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ja LCD3 nie słuchałem na P1, bo kabelek nie stykał, ale 2 ,X i XC było całkiem dobrze,

jak na warunki na spotkaniu, więcej czasu poświęciłem tylko XC i FADom bo zamknięte konstrukcje

i można było się bardziej skupić na dźwięku. No i nie porównuję np. HD800 napędzanych DX90

z napędzanych Lebenem. A 812 to całkiem inne granie też je miałem na oku, ale wygrały 560tki

może za długo słuchałem na 800takch i teraz wszystko do nich porównuję.

Mi się też DX90 bardziej od AK100 podoba, ma trochę więcej życia w przekazie, choć 100 jest bardziej analityczna.

Edytowane przez saudio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Posłuchałem sobie wczoraj P1 z różnymi słuchawkami : BD DT770 Pro 32 Ohm, NAD HP50 oraz Fostexami TH-900.

 

Najbardziej podoba mi się połączenie z TH-900, P1 bez najmniejszego problemu je napędza, wydają się wręcze stworzone do współpracy z Cowonem.

Drugie to ... nie wiem co powiedzieć, bo NADy jest bardzo łatwo napędzić, ale grają dźwiękiem bardziej "na twarz", a DT770 są bardziej wycofane, ale grają szerzej i głębiej od NADów, ale też P1 jest już o wiele trudniej napędzić ten model Beyerdynamica.

 

TH-900 w połączeniu z P1 tworzą świetną synergiczną parę, sprawdzają się praktycznie w każdym repertuarze.

 

Nie mam aktualnie w domu K812, ale za 2 tygodnie też je przetestuję z P1. Jestem bardzo ciekaw jaki będzie rezultat odsłuchów, tym bardziej, że dla mnie flagowiec AKG to najlepsze obecnie produkowane dynamiki :-)))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mam aktualnie w domu K812, ale za 2 tygodnie też je przetestuję z P1. Jestem bardzo ciekaw jaki będzie rezultat odsłuchów, tym bardziej, że dla mnie flagowiec AKG to najlepsze obecnie produkowane dynamiki :-)))

 

K812 bardzo dobre słuchawki, ale u mnie przegrały z HD800, poza tym trochę czegoś innego szukałem

i w odsłuchu nie urzekły mnie na tyle aby je kupić, tak samo jak Audeze choć tu przyznam że XC gdyby nie wygoda

to pewnie bym się skusił. A jeżeli chodzi o P1 to tak jak pisałem muszę zrobić drugie podejście na spokojnie,

wtedy może zamienię AK lub DXa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak więc słuchałem wczoraj tego cowona (dziś też go posłucham).

Za grajki posłużyły:

-fiio x1;

- ak100II;

- hifiman 901;

-cowon P1.

Tu nie powinno być X5? Bo X1 jakoś tak mi nie pasuje w tym towarzystwie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

nie słuchałem ak240 i nie słuchałem go w parze z roksanami, a to ma znaczenie, bo gdy Chickenek zobaczył moja wykrzywioną, zbierającą się na wymioty twarz, wziął te roksany podłączone do hifimana 901 i potwierdził, że faktycznie gra to fatalnie i to nie tyle fatalnie jak za te ogromne pieniądze, ale ogólnie fatalnie. Powiedział za to , że słuchał ich w parze z ak240 i to było zupełnie inne granie, i grało to wtedy naprawdę bardzo bardzo fajnie.

Moim zdaniem firma AK zrozumiała, że można zarobić bardzo dużo na gatunku jeleniosaudiofilios; to bardzo dziwne, żeby zrobić słuchawki dokanałowe za ponad 7tyś zł i odtwarzacz przenośny za 10tyś zł tak, żeby się to zgrywało i był dobry efekt, bo osobno już nie i sprzedawać to. No może źle powiedziałem,dziwne jest nie tyle sprzedawanie tego, co kupowanie.

Mam nadzieje, że się na mnie Wulkan bardzo nie obrazi, bo uważam, że nie tyle trzeba być głupcem, żeby wydać tyle pieniędzy za taki zestaw, co być po prostu nieosłuchanym, nie znać się na temacie i dać się naciągać marketingowi.

Gdybym miał tyle pieniędzy na portable to na 10000000% kupiłbym: Cowona P1 i Ultrasone ed.5.

 

Na rynku są/były tylko 4 pary słuchawek, które były czymś zupełnie zjawiskowym:

- Orfeusz (nigdy nie słuchałem);

- Omega I (idem);

- Sony R-10 (słuchałem; była to wersja z pierwszej produkcji, lżejsza i myślę, że kupiłby tę późniejszą, bardziej basową);

- K-1000 (słuchałem już ich z 5 razy; ostatnio wczoraj z kablem Entrequ'a Apollo za 10tyś zł, który teraz juz kosztuje 5tyś zł - eh, wesołe życie audiofila, była za każdym razem to wersja z późniejszej produkcji, ta gorsza).

 

Miałem bezpośrednie porównanie najlepszych obecnie nauszników (hd800, akg 812, ultrasone ed.12, grado gs1000 i ps1000, audeze) do k1000 i R-10. Pomiędzy dwoma ostatnimi, a resztą jest ABSOLUTNA PRZEPAŚĆ. To nie jest tak, że te legendy grają lepiej czy dużo lepiej albo wyraźnie lepiej; po prostu grają ZNIEWALAJĄCO i nie ma absolutnie porównania. Do tej czwórki dołączają ultrasone ed.5 - mają swoją specyfikę i charakter, ale to jest ten poziom, ta liga i bez dwóch zdań kupiłbym je, gdybym miał na to pieniądze.

 

Absolutna przepasc to moze byc miedzy pchelkami a R10 - roznice miedzy topowymi sluchawkami sa zwykle niewielkie i sprowadzaja sie bardziej do tego jaka charakterystyke sie preferuje (jasne/ciemne, bezposrednie/przestrzenne itp.). Zdecydowana wiekszosc topowych sluchawek ma jakies braki ktore rekompensuje zaletami w innych miejscach. Zawsze frapowala mnie natomiast fascynacja K1000 - to najmniej wygodne sluchawki jakie znam, w normalnych warunkach raczej ciezko ich sluchac ze wzgledu na ekstremalna "otwartosc" i nie jestem nawet pewien czy sluchawki to jest wlasciwa nazwa dla nich. Pamietam spotkanie w Nautiliusie, na ktorym bylo sporo topowych sluchawek lacznie z K1000 wlasnie, gdzie po udanych odsluchach wlasciciel puscil nasza muzyke na monitorach. Pomimo tego ze zrodlo i wzmacniacz byly identyczne to wszyscy przyznalismy ze kolumny brzmia po prostu lepiej. Czasem troche lepiej a czasem sporo lepiej ale zawsze lepiej niz dowolne sluchawki ktore mielismy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Tak więc słuchałem wczoraj tego cowona (dziś też go posłucham).

Za grajki posłużyły:

-fiio x1;

- ak100II;

- hifiman 901;

-cowon P1.

Tu nie powinno być X5? Bo X1 jakoś tak mi nie pasuje w tym towarzystwie ;)

 

to był fiio x1

 

 

nie słuchałem ak240 i nie słuchałem go w parze z roksanami, a to ma znaczenie, bo gdy Chickenek zobaczył moja wykrzywioną, zbierającą się na wymioty twarz, wziął te roksany podłączone do hifimana 901 i potwierdził, że faktycznie gra to fatalnie i to nie tyle fatalnie jak za te ogromne pieniądze, ale ogólnie fatalnie. Powiedział za to , że słuchał ich w parze z ak240 i to było zupełnie inne granie, i grało to wtedy naprawdę bardzo bardzo fajnie.

Moim zdaniem firma AK zrozumiała, że można zarobić bardzo dużo na gatunku jeleniosaudiofilios; to bardzo dziwne, żeby zrobić słuchawki dokanałowe za ponad 7tyś zł i odtwarzacz przenośny za 10tyś zł tak, żeby się to zgrywało i był dobry efekt, bo osobno już nie i sprzedawać to. No może źle powiedziałem,dziwne jest nie tyle sprzedawanie tego, co kupowanie.

Mam nadzieje, że się na mnie Wulkan bardzo nie obrazi, bo uważam, że nie tyle trzeba być głupcem, żeby wydać tyle pieniędzy za taki zestaw, co być po prostu nieosłuchanym, nie znać się na temacie i dać się naciągać marketingowi.

Gdybym miał tyle pieniędzy na portable to na 10000000% kupiłbym: Cowona P1 i Ultrasone ed.5.

 

Na rynku są/były tylko 4 pary słuchawek, które były czymś zupełnie zjawiskowym:

- Orfeusz (nigdy nie słuchałem);

- Omega I (idem);

- Sony R-10 (słuchałem; była to wersja z pierwszej produkcji, lżejsza i myślę, że kupiłby tę późniejszą, bardziej basową);

- K-1000 (słuchałem już ich z 5 razy; ostatnio wczoraj z kablem Entrequ'a Apollo za 10tyś zł, który teraz juz kosztuje 5tyś zł - eh, wesołe życie audiofila, była za każdym razem to wersja z późniejszej produkcji, ta gorsza).

 

Miałem bezpośrednie porównanie najlepszych obecnie nauszników (hd800, akg 812, ultrasone ed.12, grado gs1000 i ps1000, audeze) do k1000 i R-10. Pomiędzy dwoma ostatnimi, a resztą jest ABSOLUTNA PRZEPAŚĆ. To nie jest tak, że te legendy grają lepiej czy dużo lepiej albo wyraźnie lepiej; po prostu grają ZNIEWALAJĄCO i nie ma absolutnie porównania. Do tej czwórki dołączają ultrasone ed.5 - mają swoją specyfikę i charakter, ale to jest ten poziom, ta liga i bez dwóch zdań kupiłbym je, gdybym miał na to pieniądze.

 

Absolutna przepasc to moze byc miedzy pchelkami a R10 - roznice miedzy topowymi sluchawkami sa zwykle niewielkie i sprowadzaja sie bardziej do tego jaka charakterystyke sie preferuje (jasne/ciemne, bezposrednie/przestrzenne itp.). Zdecydowana wiekszosc topowych sluchawek ma jakies braki ktore rekompensuje zaletami w innych miejscach. Zawsze frapowala mnie natomiast fascynacja K1000 - to najmniej wygodne sluchawki jakie znam, w normalnych warunkach raczej ciezko ich sluchac ze wzgledu na ekstremalna "otwartosc" i nie jestem nawet pewien czy sluchawki to jest wlasciwa nazwa dla nich. Pamietam spotkanie w Nautiliusie, na ktorym bylo sporo topowych sluchawek lacznie z K1000 wlasnie, gdzie po udanych odsluchach wlasciciel puscil nasza muzyke na monitorach. Pomimo tego ze zrodlo i wzmacniacz byly identyczne to wszyscy przyznalismy ze kolumny brzmia po prostu lepiej. Czasem troche lepiej a czasem sporo lepiej ale zawsze lepiej niz dowolne sluchawki ktore mielismy

 

Nie. Pomiędzy tymi słuchawkami (hd800 itd) a słuchanymi wczoraj k1000 była przepaść (podobnie jak w przypadku Sony R-10). Nie wiem o czym mówisz, ale k1000 są ekstremalnie wygodne - są lekkie, a drivery W OGÓLE nie mają styczności z uchem, twarzą, głową

5934920830_ba2eb3ac1f_z.jpg

pałąk w modelu, o którym mówię był rozgięty bardziej, a te gąbki, które stykają się z głową usunięte, więc opisywane przeze mnie k1000 W OGÓLE nie stykały się z twarzą, uszami, no prócz pałąka rzecz jasna.

Nie będę tu dyskutował czy lepsze są kolumny czy słuchawki, bo to nie ma sensu.

AKG K-1000 są słuchawkami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie mogę używać K1000 inaczej niż siedząc jak faraon na tronie. W innej sytuacji spadają mi z głowy. Taki wyprostowany bezruch jest dla mnie męczący. Skreśliłem je więc z przyczyn ergonomicznych, a po rozwiązanie typu gumka pod brodę nie mam ochoty sięgać. ;) Summa summarum, wolę postawić małe monitory na podstawkach niż na swojej głowie. Słuchawki te rzeczywiście są zjawiskowe w pewnych aspektach, ale nie są idealne. Brak zejścia basu na sam dół i przynajmniej na mojej głowie słyszę częstotliwość rezonansu odbicia dźwięku od mojej głowy. Opisywałem ten efekt w recenzji na Audiohobby. Można go sobie zasymulować otwartymi dłońmi postawionymi przed uszami, zmieniając ich kąt jak w K1000. Zawsze jakiś zakres środka jest podbity, co w części odpowiada za wrażenie większej energii w tym zakresie. Mimo że słuchawki unikalne, to wielu co je poznało żyje bez nich w spokoju. To samo zresztą z Orfeuszem. Tylko Sony R10 czy ostatnio Ultrasone E5 (choć nieznane) przywołują czasem grzeszne myśli. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności