siloe Opublikowano 17 Kwietnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Kwietnia 2009 Witam Jak wiadomo najlepszy tor audio nic nie pomoże, jeśli ktoś schrzanił nagranie. Chciałbym, żeby w tym temacie każdy mógł podzielić się informacją, o płytkach, które zna i wie, że są nagrane przynajmniej lepiej niż większość budżetowych konstrukcji. Nie wymieniajcie tylko tytułu. Napiszcie kilka słów o charakterze nagrania... może jakąś płytkę lub utwór można docenić np. za jakieś smaczki w nagraniu itp. Ja w wolnym czasie będę tu skrobał o płytkach, które przerobiłem i których realizacja mnie urzekła. Mam nadzieję, że temat pomoże poszukiwaczom Ja mam często problem, po przyjściu ze sklepu - muzyka mi się podoba, a jakość nagrania jest przytłaczająca. Może uda się kogoś ustrzec przed takimi rozczarowaniami 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
opalen Opublikowano 17 Kwietnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Kwietnia 2009 będe edytował i dodawał tu swoje najlepsze i najgorsze jakosciowo płyty Te dobre: Al Di Meola - Infinite Desire jazzowa płyta wirtuoza gitary, nagrana niesamowicie czysto... aż trudno uwierzyć ze to nie sacd Te złe Metallica - Death Magnetic o tej płycie jest już głośno, nie dlatego ze to nowa metallica ale dlatego ze jakość dźwięku jest skandaliczna... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Capricornus Opublikowano 17 Kwietnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Kwietnia 2009 Dobre Faith No More - Faith No More Wypożyczyłem ją z biblioteki, zeby posłuchać FNM na początku kariery (płyta koniec lat 80'). Powiem Wam, że diametralnie inaczej nagrane. O niebo cichsza - ale to nie problem - można podgłośnić. Nie ma szumów, przesterów, trzasków, pasma są wyraźne. Bardzo fajnie słychać "smaczki" w barwie i akcencie Pattona. Naprawdę polecam ten album. Michael Buble - Everything Bardzo solidny jazz. Świetnie słychać bas, łatwo wyłapać jego różne poziomy, głos Michaela nieźle wyeksponowany. Również polecam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
warlock Opublikowano 17 Kwietnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Kwietnia 2009 Rewelacyjne Możdżer, Danielsson, Fresco - The Time Jeden z najlepiej zrealizowanych albumów jakie słyszałem, niesamowicie detaliczny, z diabelnie głębokim basem i niezwykle brzmiącym pianinem. Cała płyta obrasta w smaczki, szczególnie perkusyjne, Fresco po prostu wyczarowuje delikatne muśnięcia instrumentów perkusyjnych wszelkiej maści, a one wszystkie gdzieś tam się zakradają i wypełniają tło. Naprawdę polecam, myślę że ta płyta spokojnie nadaje się do referencyjnego odsłuchu 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maciek764 Opublikowano 17 Kwietnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Kwietnia 2009 Tenacious D - The Pick Of Destiny Istna perfekcja ;] Poza tym happysad - Na żywo w Studio, z tym że jest to DVD koncertowe, jednak nie słyszałem lepiej zrealizowanego dźwiękowo nagranego koncertu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
siloe Opublikowano 17 Kwietnia 2009 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Kwietnia 2009 Ja również będę edytował post, więc jeśli ktoś będzie zainteresowany nowymi wzmiankami - zapraszam. Zacznę od płytek dziwnych: Kris&Yarema Duo wydawnictwo DUX Duet na gitarkach akustycznych. Płytka zrealizowana na bardzo wysokim poziomie. Trzon tworzą oczywiście gitarki. W odróżnieniu od występów koncertowych - na płycie towarzyszy im perkusja i instrumenty perkusyjne pod pałeczkami jednego z najlepszych perkusistów jazzowych młodego pokolenia - CEZAREGO KONRADA. Tematyka podzielona jest na 2 części - pierwsza bardziej stonowana ocierająca się o klasyczne utwory i druga - wariacka, niespotykana, prześmiewcza, niesamowita. TenaciousD - jedna z płytek już była wymieniona. Zapewniam jednak, że i druga zrealizowana jest na bardzo wysokim poziomie. Bardzo fajnie zmontowane stereo Miriam Makeba - Pata Pata 1972 Remastered LP-rip Niesamowite rytmy, bardzo duży spokój w całym paśmie, jest równo, jest dużo powietrza, całość jest trochę wycofana dzięki czemu mamy wrażenie jakbyśmy nagle znaleźli się na świeżym powietrzu afrykańskiej wioski i trafili tam akurat na taki koncert Denerwuje mnie tylko sposób kończenia utworu jego sztucznym wyciszaniem. Tematycznie - klasyka world music w najlepszym wydaniu. Mnie również bardzo podoba się realizacja The Time - Możdżera w następnym odcinku dodam info na temat kilku płytek mfsl Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szczympek Opublikowano 17 Kwietnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Kwietnia 2009 Aż dziwne, że ta nazwa jeszcze nie padła, to wręcz ociera się o skandal... Genialnie, rewelacyjnie, blablabla, wyprodukowana: Dark Side of the Moon - Pink Floyd Rok 1973 - p(ł)yta ma brzmienie rewelacyjne, nawet po ponad 35 latach płyta powala brzmieniem ogromną większość wydawanych teraz płyt. Zresztą miano 'najlepiej wyprodukowanej płyty wszechczasów' nie jest przyznane bez powodu. Za Pink Floyd dałbym płytę The Mars Volta - The Bedlam In Goliath - słychać tu każdy dźwięk, choćby grzechotki, w tumulcie setek dźwięków wydawanych na raz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
siloe Opublikowano 17 Kwietnia 2009 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Kwietnia 2009 Zapewniam Cię, że Pinków pojawi się nawet więcej przy okazji omawiania produkcji MFSL Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lolapaloza Opublikowano 17 Kwietnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Kwietnia 2009 + Pink Floyd - The Wall (MFSL) - brzmieniowy cud, miód i orzeszki w polewie czekoladowej. - Metallica - Death Magnetic Red Hot Chili Peppers - Californication Obie nagrane zbyt głośno i słychać przestery. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piecho Opublikowano 17 Kwietnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Kwietnia 2009 ------------------ Hunter - T.E.L.I Sama muzyka świetna, ale nawet na SHE9500 słychać przestery.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
warlock Opublikowano 17 Kwietnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Kwietnia 2009 Dark Side of the Moon - Pink Floyd O właśnie, znajomy ma pierwsze wydanie Ciemnej Strony na winylu i mówi że remastery z 1992r wydawane do dzisiaj całkowicie zabiły brzmienie tej płyty. Ponoć to zupełnie inna bajka realizacyjna. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
siloe Opublikowano 17 Kwietnia 2009 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Kwietnia 2009 Polecam znajomemu wersje MFSL. Nie znam wydania winylowego - chłopaki z MFSL'a zrobili jednak kawał dobrej roboty przy pracy nad tą płytką. Może nie jest to taki cukierek jak The Wall, ale warto posłuchać zanim wyda się wyrok ostateczny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
warlock Opublikowano 17 Kwietnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Kwietnia 2009 MFSL to zupełnie inna bajka, ja odnoszę się jedynie do seryjnych remasterów z 1992r . Swoją drogą to oczywiście gwałt na tej płycie ale z czystej ciekawości - mając .flac Ciemnej Strony MFSL można doświadczyć całej magii tej płyty czy złoty nośnik ujawnia swoje magiczne-voodoo właściwości jedynie przy odsłuchu "na żywo"? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
siloe Opublikowano 17 Kwietnia 2009 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Kwietnia 2009 Nie mam pojęcia - z oryginalnej płytki słuchałem tego na torze - Krell KAV400 amp - Krell KPS CD - B&W 803 nautilius - kable VDH TF i nie znam głośnikowych. FLACK na H140 + 3way. Trochę ciężko to porównać Osobiście jednak nie wierzę w cudowne działanie pozłacanego nośnika. W zasadzie uważam to za kompletną bzdurę - choć pewnie spore grono magików mnie zgani za takie podejście. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Aragorn7 Opublikowano 17 Kwietnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Kwietnia 2009 Pink Floyd - Dark Side of the moon - MFSL - UDCD 517 - majstersztyk, który w przeciwieństwie do wielu następnych płyt jest nagrany bardzo cicho. Z innych dobrze nagranych wersji to Toshiba Emi Onkoh/Odeon - Black Triangle CP35-3017 Przeciwieństwem - ale nadal w pozytywnym znaczeniu jest : Pink Floyd - Meddle UDCD 518 - nagrana znacznie głośniej ale bijąca na łeb wydanie Harvestu Inne rarytaski to sztandarowy: Pink Floyd - Wish You Were Here - Mastersound Columbia Legacy CK 64405 - najlepsze wydanie tej płyty na CD - lepsze od Toshiba-Emi Limited TOCP 65560 Inne to Mozart - Requiem - Phillipe Herreweghe - Harmonia Mundi HMC 901620 - niesamowita przestrzeń wyczarowana przez La Chapelle Royalle - słuchając tego ciarki chodzą lub u płci pieknej potrafi łezka popłynąć , poza tym emocje emocje emocje Na razie tyle P.S. Co do "Ciemnych" Pinków MFSL - to nie widzę różnicy słuchając z golda i nagranego na cd-r flaca jako audio CD Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
warlock Opublikowano 17 Kwietnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Kwietnia 2009 Ok, powiem tyle, miękkość i wyważenie brzmienia Ciemniej Strony MFSL w zestawieniu z wersją z 1992r słyszę już na głośnikach od komputera, trzeba będzie odpalić to na CAL! bo szykuje się rewelacja. /Dwie kilkunastosekundowe próbki brzmienia pięknej wokalizy z The Great Gig In The Sky, odpowiednio z wydania MFSL i standardowego remastera z 1992 roku (słaba jakość próbek będzie musiała wystarczyć ze względu na moje ograniczenie uploadu, ale jakieś rozeznanie można już po tym mieć). Prosiłbym moderatorów o pozostawienie tych próbek, w żadnym razie nie mam zamiaru tu propagować piractwa, a jedynie pokazać różnicę w brzmieniu, żaden opis słowny nie zastąpi doświadczenia słuchowego: The_Great_Gig_In_The_Sky__mfsl_sample_.mp3 The_Great_Gig_In_The_Sky__1992_remaster_sample_.mp3 Różnica jest po prostu kolosalna, można powiedzieć że standardowe wydanie pełne jest szumów i przesterów w zestawieniu z "maślanym" i delikatnym MFSL. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Edge Opublikowano 17 Kwietnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Kwietnia 2009 Tradycyjnie wszystkie płyty Offspring słabe brzmieniowo, a ostatnia Rise and Fall, Rage and Grace to już w ogóle tragedia. Nie zmienia to jednak faktu, że ich uwielbiam;) RHCP - Californication rzeczywiście słabo nagrana. Chyba najlepsza płytka, której słuchałem to koncertowa Raz Dwa Trzy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
warlock Opublikowano 17 Kwietnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Kwietnia 2009 Tradycyjnie wszystkie płyty Offspring słabe brzmieniowo Pokażę Ci magiczną rzecz To jest wykres Million Miles Away: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Edge Opublikowano 17 Kwietnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Kwietnia 2009 Pokażę Ci magiczną rzecz No masz rację, dla mnie to rzeczywiście magiczna rzecz, bo nic mi to nie mówi. Objaśnij jak dla chłopa, jeśli łaska Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
warlock Opublikowano 17 Kwietnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Kwietnia 2009 To jest poziom głośności tej płyty, wykres w kształcie cegły (jak ten ) pokazuje że ta płyta ma zerową dynamikę, bo cała głośność osiągnęła maksymalny poziom . Gdybyś miał wieżę stereo i popatrzyłbyś na te skaczące zielono-czerwone (najczęściej ) słupki zobaczyłbyś, że one w ogóle nie skaczą, tylko praktycznie cały czas stoją w miejscu na maksymalnym poziomie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Aragorn7 Opublikowano 17 Kwietnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Kwietnia 2009 Kiepsko nagrana płyta z renomowanej wytwórni to: Tina Turner - Private Dancer XRCD K2HD Capitol JVC - jest zupełnie zmieniona barwa dźwięku - zupełnie nienaturalna. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Edge Opublikowano 17 Kwietnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Kwietnia 2009 No wieży nie mam, słucham z tego, co napisane;) Reasumując, zgadzasz się ze mną, co do jakości ich płyt. Właśnie słucham Sophie Zelmani - Time To Kill; bardzo dobrze nagrana płyta. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
warlock Opublikowano 17 Kwietnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Kwietnia 2009 Reasumując, zgadzasz się ze mną, co do jakości ich płyt. Jak najbardziej, jakość jest bądź co bądź tragiczna (ściana dźwięku, po prostu skompresowana papka). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Glymbol Opublikowano 17 Kwietnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Kwietnia 2009 Najlepsze: Dire Straits: Dire Straits, Love over Gold, Brothers in Arms <- wszystkie świetne, jak tak grają remstery to co dopiero oryginalne wydanie... Najgorsze: Iron Maiden - Dance of Death Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
warlock Opublikowano 17 Kwietnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Kwietnia 2009 Dire Straits: Dire Straits Communique jest jeszcze lepiej zrealizowana Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.