Skocz do zawartości

Noontec zoro = Nowy killer!


hugh

Rekomendowane odpowiedzi

Ja jeszcze dodam to co otrzymalem od przedstawiciela firmy Noontec

 

Napiszę Panu jakie są moje odczucia: ZORO Wireless - bardzo klarowne brzmienie zarówno na utworach rock jak i pop , przy opcji Wireless lekko spada jakość, nieznacznie (Bluetooth) ZORO HD - pod każdym względem wszystko się zgadza dźwiękowo HAMMO - bardzo dobrze wygłuszają, są zamknięte. Specyfika brzmienia : bardzo dobrze oddają sound utworów z miękim basem, mają fajny strzał, inne wysokie tony i nie ma tyle przestrzeni co w ZORO HD. Po prostu mają zupełnie inny przetwornik. 

 

Ok. Więc dzisiaj otrzymałem swoją sztukę Hammo.

 

Na wstępie powiem, że bardzo pozytywnie zaskoczyło mnie rozpakowanie pudełka. Ujżałem w nim pokrowiec, sztywny. Fajnie to wygląda. No ale co do słuchawek. Zacznę od wykonania które moim zdaniem powinno być zdecydowanie lepsze. Plastiki wydają się takie tandetne. Wszystkie wstawki z logo Noonteca jak i wstawka z napisem Hammo wydaje się jak by miały zaraz wyskoczyć. Słabo się trzymają na tej taśmie dwustronnej która jest użyta do ich przyklejenia. Z wykonania wydają mi się być delikatnymi słuchawkami. Kabel użyty do nich jest bardzo cienki i wydaje się być delikatnym. Podejżewam, że trzeba będzie na niego uważać. Zapewne zamówię sobię niebawem jakiegoś customa.

 

Wygoda jest bardzo dobra, nic nie ciśnie no i waga ich jest niewielka więc na głowie trzmają się bardzo fajnie. Nie mamy uczucia, że na głowie założone mamy wiadro.

 

Co do odsłuchu. Czytając powyższe oraz rozmawiając z @Undertaker43 byłem przyszykowany na najgorsze. Okazało się całkiem odwrotnie. Słuchawki grają bardzo przyjemnie, nie są mocno przybassowane, wysokie, średnie są w sam raz, nie za ostre nie za ciche. Mi wysokich tonów nic nie zakłuca ani nie zasłania. W pierwszej kolejności podłączyłem je pod swojego Note2 i mając w pamięci post użytkownika @Undertaker43 mam uczucie jak byśmy mieli różne modele słuchawek. Na Notku zagrały bardzo fajnie, mam Soundtracka ze Step Up 4 w formacie flac i np na shurkach 750 jakoś cicho mi to grało, a tutaj wielki hałas. Okazało się, że nawet nie mam na full głośności tylko gdzieś w 2/3 skali. Bass nie jeż aż tak mocny jaki bym oczekiwał ale też nie jest słaby i mi osobiście odpowiada. Scena na innych kawałkach nie jest aż tak szeroka jak np na SL HD660 pod starym wzmakiem Technicsa ale też nie jest na tyle wąska by mi nie odpowidała. Wysokie tony nie kują w uszy.

 

Podsumowując. Jak za takie pieniądze, to mogli by położyć większy nacisk na wykonanie jak i wykończenie oraz mogli by zainwestować w lepszą jakość plastików. Dzwięk jak na taką klasę słuchawek jest dla mnie wystarczający i mi odpowiada więc u mnie te słuchawki zostają na dłużej :D

 

Kilka zdjęć https://www.dropbox.com/sh/bpbr2k14rx5kafa/bw0vXAiCjo/Hammo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To też kwestia preferencji i doświadczenia. Under przerobił sporo dobrego sprzętu :)

 

Dostałem Zoro HD (i masę sprzętu), nie mogę ich słuchać... bo czekam jeszcze na jednego kuriera i listonosza, jestem sam w domu, mam cichy domofon, a kurierzy jakoś rzadko dzwonią na telefon. Co za ból :E

 

;)

 

Postaram się o szybką reckę, na dniach powinna się pojawić, ale trochę je muszę pomęczyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Owszem, trochę sprzętu już zdążyłem przerobić, lepszego i gorszego, natomiast w high-endowych słuchawkach powyżej tysiąca PLN nie miałem jak dotąd okazji gustować ;)

 

 

Niemniej jednak, te Hammo w moim odczuciu są tragiczne. Tak dziwnie zequalizowanych słuchawek jeszcze w życiu nie słyszałem, nawet jakieś tanie-plastikowe-coś podobne do słuchawek Skullcandy nie gra taką manierą.

 

Hammo podłączyłem jeszcze do mini wieży Sharp xl-hf100 i najpierw był problem ze złapaniem "styku" i dźwięk był wycięty (bas i średnie), a potem wszystko wróciło do normalności. A raczej nienormalności, bo słuchawki zagrały tak tragicznie, jak na innych moich sprzętach, z którymi w ogóle chciały grać (vide SE Live with Walkman - akcesorium nieobsługiwane).

 

 

Najchętniej bym je zwrócił, ale boję się, że jeśli moje faktycznie są w jakiś sposób zepsute, to mi jeszcze nie zwrócą kasy :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyjemne te Zoro HD. Chyba nawet kapkę lepsze niż C750H - bardziej zaznaczona góra, ale również podkreślony dół. Mocno podkoloryzowane i rozrywkowe, "funowe" brzmienie zamknięte w niezłej scenie - szczegóły wkrótce. Nie jest to też nic wybitnego, ale jako alternatywa dla Beats, albo innych basotłuków to dobry wybór.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyjemne te Zoro HD. Chyba nawet kapkę lepsze niż C750H - bardziej zaznaczona góra, ale również podkreślony dół. Mocno podkoloryzowane i rozrywkowe, "funowe" brzmienie zamknięte w niezłej scenie - szczegóły wkrótce. Nie jest to też nic wybitnego, ale jako alternatywa dla Beats, albo innych basotłuków to dobry wybór.

480254_340420312737713_1403565185_n.jpg

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie ciekawi, co takiego "poprawili" w tych HD, że też przyczepili im ten znaczek wysokiej rozdzielczości.

 

Zwykłe Zoro wcale jakoś tym basem nie przytłaczają, tak samo wysokimi. To bardzo równe słuchawki z dobrze wypełnionym dźwiękiem. Mimo 16 ohm impedancji, nawet u mnie na Klonie nie zamulały.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie ciekawi, co takiego "poprawili" w tych HD, że też przyczepili im ten znaczek wysokiej rozdzielczości.

 

Zwykłe Zoro wcale jakoś tym basem nie przytłaczają, tak samo wysokimi. To bardzo równe słuchawki z dobrze wypełnionym dźwiękiem. Mimo 16 ohm impedancji, nawet u mnie na Klonie nie zamulały.

The headphones are considerably better-sounding than the original Zoro 'phones; I heard more and better bass, and the midrange was better, too, so vocals, guitars, piano, and horns all sounded more natural with the HD model.

http://reviews.cnet.com/headphones/noontec-zoro-hd-true/4505-7877_7-35755682-2.html

też jestem ciekawy czy warto dopłacać ponad 100 pln do wersji HD, fajnie by było gdyby ktoś z forum mógł je porównać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie chciałem pytać o różnice, ale chyba mi już odpowiedziałeś :) Bo Zoro HD równymi bym nie nazwał, ale również nie przytłaczają górą ani dołem - ale basu jest sporo, góra nie syczy.

 

Gdzieś ktoś krytykował HD w stosunku do zwykłej, ale teraz nie mogę znaleźć.

 

W sumie trudno mówić o killerze C750H, skoro Zoro HD to jakieś 100 dolców.

 

Edit: lipiec2009 - dzięki, widać że opinia jednak odwrotna niż pamiętałem :)

Edytowane przez maciux
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyjemne te Zoro HD. Chyba nawet kapkę lepsze niż C750H - bardziej zaznaczona góra, ale również podkreślony dół. Mocno podkoloryzowane i rozrywkowe, "funowe" brzmienie zamknięte w niezłej scenie - szczegóły wkrótce. Nie jest to też nic wybitnego, ale jako alternatywa dla Beats, albo innych basotłuków to dobry wybór.

 

Czytałem to i na początku się zmartwiłem, że są lepsze od moich Cresynów, ale po trzecim zdaniu wnioskuję, że i tak nie byłyby dla mnie (jeśli są jeszcze bardziej "funowe" od C750H). :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie o tym mówię. Jestem nieuleczalnym przypadkiem kolesia nielubiącego "wow factor" w sprzęcie audio, więc Cresynowska poprawność (lub jak Ty to określiłeś: "nuda") jest dla mnie OGROMNĄ ZALETĄ. Stąd też stwierdzenie, że skoro Zoro są bardziej funowe od C750H to są lepiej zrobiłem nie idąc za hypem na produkt Noonteca. :)

Edytowane przez nismovsky
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka godzin sluchania juz za mna i co? I decyzja zapadla, ze zostaja one ze mna. Bylem u znajomego z nimi, on tez twierdzi ze nie zamulaja te Hammo. Wiem, ze jest tu wielu przeciwnikow duzego bassu. One nie maja go az tak sporo by takim osobom nie odpowiadaly. No ale ja nie o tym. Pobawilem sie troche korektorem i nigdy, przenigdy nie mialem takiego efektu na mocno podbitym bassie jak na tych Hammo. Gralem na imprezach na roznych przeroznych sluchawkach. Tam czesto potrzrbne jest bardziej czycoe bassu niz sluchanie utworu bo czasem jak na imprezie naglosnienie zrobione jest na tzw pale, po to by bylo to na konsoli jest yak glosno, ze zadne sluchawki nie odizoluja tego halasu. Na Hammo dzisiaj mialem efekt skaczacych sluchawek na uszach. Tzn mialem uczucie przy mocno podbitym bassie ze sluchawki mi normalnie skacza. Az poszedlem do lusterka zobaczyc czy faktycznie tak jest ale oczywiscie to bylo tylko takie uczucie.

 

Dla osob lubiacych podbicie bassu te sluchawki beda odpowiadaly. Ale dalej uwazam, ze na pewno nie jest to studia i wszystkie tony sa sluszalne bardzo ladnie. No moze troche srodek jest cofniety ale nieznacznie.

 

Po kilkugodzinnym wygrzaniu sluchawek tym sposobem http://jlabaudio.pl/info/50/wygrzewanie-sluchawek Hammo pokazaly, ze potrafia grac jeszcze bardziej miesiscie. Bass deko sie wzmocnil, scena zdecydowanie zrobila sie szersza a na sopranach nie slysze roznicy. No moze troche bardziej wyszly przed szereg.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie o tym mówię. Jestem nieuleczalnym przypadkiem kolesia nielubiącego "wow factor" w sprzęcie audio, więc Cresynowska poprawność (lub jak Ty to określiłeś: "nuda") jest dla mnie OGROMNĄ ZALETĄ. Stąd też stwierdzenie, że skoro Zoro są bardziej funowe od C750H to są lepiej zrobiłem nie idąc za hypem na produkt Noonteca. :)

Tylko że c750h nie nazwałbym poprawnymi mają bardzo wycięty dół i górę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A moje dalej grają jak zepsute ;)

Z tego co piszesz, to wygląda na problem z przewodami. Gdzieś pewnie masz skopany jacek albo przy pilocie. Objawy się zgadzają.
No wlasnie. Ma tos jeszcze Hammo by sie wypowiedzial w temacie? Na razie jest nas dwuch i mamu dwa zupelnie przeciwne zdania.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja mam pytanie odnosnie Zoro HD ponieważ jestem bardzo zainteresowany ich kupnem. Jak myślicze czy smasung galaxy s3(oczywiscie po odpowiednich modyfikacjach) jest w stanie dobrze napedzić i wysterować te słuchawki?

Tak żeby poczuć co maja do zaoferowania.

Edytowane przez Guardianofevil
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

smasung galaxy s3(oczywiscie po odpowiednich modyfikacjach)

Jakich modyfikacjach? Zainstalowaniu powerampa?

czyzbym wyczuwal sarkazm? :) oczywiscie bez obrazy:) poweramp to tylko program( z ktorego nawiasem mowiac nigdy nie korzystalem bo nie czułem potrzeby). chodzi mi o boeffla sound.Prawie to samo co voodoo sound dla s1,tylko zrobione przez innego czlowieka. czyli rewrite sterownikow chipa z poziomu kernela. niemal te same opcje co voodoo sound i taki sam kop w jakosci. wiem co mmówię bo sam miałem s1 z voodoo. modyfikacja ta pozwala rowniez przydzielic wieksza moc na wyjscie oraz posiada wlasna apke sterujaca ktora mozna scignac ze sklepu play.

Edytowane przez Guardianofevil
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat z fejsbuka:

Noontec Headphones Poland:

ZORO został zastąpiony swoim młodszym bratem, który generuje jakość dźwięku HD. Niebawem ma się pojawić ZORO w kolorze blue i silver. Póki co dostępne są słuchawki ZORO HD i ZORO Wireless.

 

...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zagadają raczej z nowym metalem, basowo i masywnie. Troszkę za mało średnicy do rocka i starszego metalu, ale IMO ogólnie to słuchawki do muzyki popularnej i prostszej elektroniki.

 

Panowie, jestem w trakcie testów - niedługo recenzja. Są niezłe, ale nie tak dobre jak mi się wydawało. Efekt ten sam co w większości hype'ów - wydmuszka. Może zwykłe Zoro był jednak lepsze, bo trudno uwierzyć, żeby Tyll się tak zachwycał takim brzmieniem - znając jego gust i doświadczenie.

Edytowane przez maciux
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja Noontec Zoro odebrałem jako równe i solidne słuchawki, zresztą pisałem w pierwszej mojej opinii o nich, że dla mnie tam żadnego "wow factor'a" nie ma. Tak samo, żadnych dziur w paśmie nie zauważyłem, no może poza brakami w przełomie średnicy i góry, ale nie jakimiś dużymi, do tego wybrzmiewanie też mogłoby być ciut lepsze. Do tego wady małego przetwornika, czyli dla mnie dość płaski dźwięk.

 

 

Niemniej jednak, założę się, że Cresyny C555h (bodobną cenę miały na premierze co Zoro), jak również i takie KPP by poległy (dla mnie) w przedbiegach w porównaniu z Zoro ;)

 

 

 

Jeśli chodzi o moje Hammo, to już je spakowałem i dzisiaj będę zamawiał kuriera, już poinformowałem kogo trzeba o zwrocie. Czy są faktycznie gdzieś walnięte - jeśli już, to raczej problem ze słuchawkami, a nie kablem, bo sprawdzałem go z Zoro, i było wszystko ok.

 

Zobaczymy, co stwierdzą przy odbiorze paczki ode mnie - jeśli okaże się, że słuchawki są zepsute i zaproponują zwrot nówki oraz moich kosztów wysyłki do nich, to chętnie je sprawdzę. W innym przypadku chcę zapomnieć o tych słuchawkach, bo nie mam zamiaru tracić więcej kasy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności