Skocz do zawartości
WIOSENNA PROMOCJA AUDIO 11.03-04.04.2024 Zapraszamy ×

Rekomendowane odpowiedzi

Podaję ceny netto/brutto wzmacniacza Balantine oraz akcesoriów:

 

Wzmacniacz słuchawkowy Balantine HS, LD i LS - 2400/2952 PLN

Zasilacz modyfikowany do dowolnej wersji wzmacniacza - 100/123 PLN

Bateria zewnętrzna do dowolnej wersji Balantine - 500/615 PLN

Ładowarka do wersji HS - 300/369 PLN

Ładowarka do wersji LD i LS - 200/246 PLN

Balantine w wersji Box (bateria wbudowana) - 2900/3567 PLN

Balantine Desktop - 2800/3444 PLN

Edytowane przez majkel
aktualizacja
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

W związku z dalszą unifikacją nazewnictwa wzmacniaczy słuchawkowych, postanowiłem rozszerzyć nazwy wszystkich modeli o dodatkowe oznaczenia kodowe, tak jak to ma miejsce w przypadku modelu Balantine. W związku z powyższym:

 

Black Pearl w najnowszej  rewizji 3.1 będzie miała dopisek HS+, ze względu na identyczne napięcie zasilania sekcji wzmacniacza z Balantine HS oraz dualną architekturę, która jest jednostopniowa tylko dla części sygnału. Wersja całkowicie jednostopniowa, o nieco niższej wydajności prądowej, ale dająca precyzyjniejsze brzmienie, nazwana została HS.

Headonic pierwszej generacji otrzymuje dopisek VD, a drugiej - HD. Kod dwuliterowy informuje tutaj o napięciach zasilania oraz tym, że architektura wzmacniacza jest dwustopniowa.  Starszy Headonic korzystał z nieco wyższego napięcia zasilania, które w drugiej generacji wzmacniacza musiało zostać obniżone do poziomu analogicznego z Black Pearl lub Balantine serii HS.

Sonic Pearl będzie dostępna w trzech wersjach, które są zasilane jednym z dwóch możliwych napięć dedykowanych ich sekcji wzmocnienia, a ta jest bazowana na odmianach wzmacniaczy Black Pearl i Headonic. Stąd możliwe rozszerzenia nazwy to HD, HS+ i VD.

Sonic Pearl VD to według starej nomenklatury następca wersji 2.4, znanej też jako SP2 rev.D. W stosunku do SP 2.4 przekonstruowany został zasilacz i ta nowa architektura będzie obecna we wszystkich odmianach Sonic Pearl oraz Balantine Desktop. Dopisek Desktop w przypadku Balantine będzie oczywiście oznaczał wzmacniacz stacjonarny z wyjściem symetrycznym dla słuchawek, i będzie dostępny w tych samych odmianach, co wersje z oddzielnym źródłem zasilania.
Zasilanie Balantine LD i LS w wersji Desktop będzie się mieścić na jednej płytce drukowanej zamiast dwóch, jak to ma miejsce w Sonic Pearl i Balantine HS. Dzięki temu niskonapięciowe odmiany Balantine zmieszczą się do mniejszej obudowy.

Edytowane przez majkel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • majkel zablokował(a) i odblokował(a) ten temat
  • 11 miesięcy temu...
  • 3 miesiące temu...

Zaktualizowałem konstrukcje wzmacniaczy słuchawkowych. Jedna zmiana dotyczy wszystkich modeli i chodzi o wzbogacenie zestawu kondensatorów w zasilaniu, natomiast w Balantine LD doszło jeszcze rozwiązanie poprawiające stabilność i jakość dźwięku. W Balantine HS ta druga zmiana nie jest konieczna ze względu na stabilność, natomiast może wpłynąć pozytywnie na brzmienie.

Innymi słowy, zapraszam na odsłuch zaktualizowanej Balantine LD, jeżeli ktoś jest chętny. :) Chwilowo mam też Headonica VD z aktualnym zestawem kondensatorów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

W 2019 roku...

- dojdzie nowa wersja mocniejszej Balantine, oparta o ten sam pomysł co obecna Balantine LD, oznaczenie kodowe HD

- pojawi się Balantine LD+, czyli LD o podniesionej wydajności prądowej. Przyda się do bardzo niskich impedancji, być może nawet głośniki pogoni. W teorii 6,5~8W przy 8 omach. Drżyjcie SETy na lampach 2A3. :D Opcją będzie kilka możliwych op-ampów w stopniu wejściowym do wyboru i podmiany w razie czego.

- przesiadka na inne wtyki RCA w ofercie interkonektów, brzmieniowo i funkcjonalnie korzystniejsze od Neutrików

- autorski kabel zasilający. Pierwszy egzemplarz już powstał i wiem co wnosi podłączony do źródła. Nie posiada żadnych elementów pasywnych, ferrytów ani tajemniczych puszek. Nie wyłamuje gniazd ani nie podnosi urządzeń rozprostowując się. Nie jest to też pogmatwana plątanina przypadkowej liczby nie wiadomo czego w oplocie, a i tak wygląda dobrze.

Dopiero kilka miesięcy temu przyszło mi do głowy, mając na uwadze kilkuletnie doświadczenia z różnymi rodzajami kabli i interkonektów, jak zrealizować konkretne cechy elektryczne kabla zasilającego fizycznie, i odsłuch potwierdził słuszność założeń. Jeszcze w tym tygodniu posłuchają go co najmniej 2 osoby.

Do Siego Roku!

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Mam dwie pary kabli RCA o długości 0,6m, które mogę puścić w obieg po forum, oczywiście z opcją zakupu, gdyby się spodobały. Jest to ulepszony SunSet oraz model będący obecnym tematem rozwoju jako topowy. Wykonanie z etykietami firmowymi, na wtykach będących przedmiotem ewaluacji brzmieniowej, bo estetycznie przynajmniej mi odpowiadają. Kontakt tutaj w wątku lub na PW w razie zainteresowania.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 7 miesięcy temu...

Nieco uaktualnień. Po pierwsze - zagadnienia systemowe, strukturalne, czy jak je tam jeszcze można nazwać. ;) Chodzi o to, że w ciągu ostatnich paru miesięcy w firmie Ear Stream pozmieniały się nieco trendy projektowe i założenia konstrukcyjne wzmacniaczy, zasilaczy, DACa, itp. Nie jakaś rewolucja, bo tego by pewnie klienci nie chcieli, a zwyczajny progres wskutek wypracowania pewnych rozwiązań szczegółowych. Głównym nurtem była eliminacja zakłóceń wnikających różną drogą do elementów wzmacniaczy i DACów, i sprowadziło się to ogólnie do:

- wypracowania specjalnego sposobu zasilania op-ampów, dotyczy też DACów, a i one same zostały na nowo wybrane do poszczególnych konstrukcji

- dopracowania w sumie już kolejnej generacji filtra prądu z sieci, będzie dostępny we wszystkich urządzeniach nie korzystających z zasilaczy 3rd party, także przedmiotach modyfikacji/tuningu

- wyeliminowanie zakłóceń na liniach sygnałów pozornie nie mających nic wspólnego z dźwiękiem, a w praktyce jednak mających

- bardziej rozbudowany układ separacji napięcia odniesienia w Balantine, która już się tak nie będzie nazywać zresztą (za dużo zmian konstrukcyjnych)

- inny sposób eliminacji zakłóceń na liniach wejściowych sygnału audio we wzmacniaczach, bez "uśredniających" dźwięk rezystorów

 

W kwestii artykułów:

1. Znany i lubiany Headonic. W praktyce były dwie generacje, oznaczane do niedawna VD starsza i HD nowsza. One pozostaną, ale pod inną nazwą i ze wszystkimi wspomnianymi ulepszeniami. Ten na starszej bazie układowej  to będzie Evo1 teraz, a na nowszej Evo2. Co mógł zresztą wymyślić posiadacz mitsubishi, syn posiadacza mitsubishi, tak na marginesie?

2. Topowy interkonekt - ten znany, choć jeszcze nie znany. Dorobił się już brata bliźniaka, bardziej elastycznego i nieco inaczej grającego, chyba przyjaźniej dla ucha, choć na tej samej półce jakościowej IMHO. I ten nowy brat bliźniak widzi mi się w kolorze mlecznej czekolady (choć ostatni nabywca uparł się na czarny) i tak sobie myślę, czy nie nazwać go po prostu Chocolate? Wtyki wybrałem Nakamichi, bo to brzmi podobnie do Mitsubishi. :)

3. Właściwie kolejna grubsza sprawa systemowa, ale przy okazji nowy wzmacniacz słuchawkowy z wyjściem niesymetrycznym. Chodzi o pewien patent, który eliminuje użycie masy we wzmacniaczu do budowania sygnału sprzężenia zwrotnego. Prądy sprzężenia zwrotnego poprzez układ aktywny bezpośrednio obciążają źródło napięcia zasilania zamiast szarpać masą. Ta służy tylko wejściu oraz wyjściu. W Balantine było to niejako naturalne, natomiast odpowiednio zaaplikowane okazuje się znakomitym rozwiązaniem także w układach unbalanced. Do tego jeszcze można popędzić dwa gniazda jack albo mieć przełącznik brzmienia de facto dający nieco większe zmiany niż np. filtr cyfrowy. Takie dwie drogi do synergii w jednym. ;) Stąd nazwa, będąca grą słów - Binergy. Plus dwie odmiany wzmacniacza, bardziej muzykalna Swing oraz bezpośrednia Pulse. Kwestia innego zestawu op-ampów, z czego każdy jak dla mnie ma swój urok, a więcej ciekawych kombinacji na razie nie trafiłem.

 

To be continued...

 

PS poza Headonikiem nazwy nie są klepnięte i jestem otwarty na sugestie.

Edytowane przez majkel
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Taki se potworek w roboczym otoczeniu, fotografowany w porze trzeciej zmiany. ;) A co to? Takie za Balantine będzie. Nazwałem to Earia. Wersja słabsza, taka do około 4W na kanał z wyjścia symetrycznego. Mocniejsza musi mieć większą budę - takie rzeczy nie u Hammonda, albo osobno trafo, bo się już nie zmieści. Przełączane wzmocnienie 10dB i 16dB dla wszystkich wyjść XLR; wybór przełącznikiem, czy ma grać jako pre, czy jako słuchawkowiec. Przez dławik z tyłu wychodzi kabel zasilający. Wejścia RCA, wyjścia XLR - jak ktoś lubi swoje źródło, które ich nie ma, to już ma. ;) Aktywne, regulowane. Wyjścia RCA też mogłyby być gdzieś obok, ale klient nie wymagał. Zresztą sygnał niesymetryczny można podkraść także z tych XLRów.

IMG_0081.jpg

IMG_0083.jpg

IMG_0087.jpg

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Ear Stream gone wild. Ze względu na intensywne działania wokół stacjonarnego słuchania muzyki z plików w jak najlepszej jakości powstał taki wynalazek. To jest filtr zasilania do ładowarki do laptopa. Powiem krótko - to działa. Noszę się z zamiarem napisania osobnego tematu na temat moich walk z graniem przez USB, ale tutaj wrzucam zajawkę na temat produktu. Rozwiązanie jest dedykowane pod zasilacze impulsowe i służy zarówno samemu zasilaczowi, jak i oczyszcza z zakłóceń prąd idący do innych urządzeń wpiętych do tej samej listwy. Jeśli ktoś nabywał u mnie wzmacniacz słuchawkowy z zasilaczem sklepowym, a następnie dokupił baterię, to właśnie taki efekt jest po wpięciu laptopa jako transportu plików przez ten filtr zamiast bezpośrednio kablem zasilającym.

IMG_1782.JPG

IMG_1786.JPG

Edytowane przez majkel
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
On 2/8/2020 at 5:10 PM, majkel said:

Ear Stream gone wild. Ze względu na intensywne działania wokół stacjonarnego słuchania muzyki z plików w jak najlepszej jakości powstał taki wynalazek. To jest filtr zasilania do ładowarki do laptopa. Powiem krótko - to działa. Noszę się z zamiarem napisania osobnego tematu na temat moich walk z graniem przez USB, ale tutaj wrzucam zajawkę na temat produktu. Rozwiązanie jest dedykowane pod zasilacze impulsowe i służy zarówno samemu zasilaczowi, jak i oczyszcza z zakłóceń prąd idący do innych urządzeń wpiętych do tej samej listwy. Jeśli ktoś nabywał u mnie wzmacniacz słuchawkowy z zasilaczem sklepowym, a następnie dokupił baterię, to właśnie taki efekt jest po wpięciu laptopa jako transportu plików przez ten filtr zamiast bezpośrednio kablem zasilającym.

IMG_1782.JPG

IMG_1786.JPG

@majkel można to protestować jakoś? 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mogę zrobić demo, tylko jaki ma być wtyk do zasilacza i jaka jest jego moc? To jest z reguły na nim napisane.
Wtyk jak ma zdjęciu ale mam 2 laptopy i jeden ważniejszy dla mnie to 45w drugi natomiast 130w :)
Skupilbym się na tym 45w


pisane przez Tapatalk mobilnie, przepraszam za literówki itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 15.03.2020 o 12:27, Nicodem napisał:

Wtyk jak ma zdjęciu ale mam 2 laptopy i jeden ważniejszy dla mnie to 45w drugi natomiast 130w :)
Skupilbym się na tym 45w

Po przeanalizowaniu tematu wyszło mi, że pod 45W zrobiłbym taki sam jak dla siebie. Natomiast pod 130W będzie nieco inna architektura, oczywiście mniejsze moce też obsłuży, wiec choćby z ciekawości skupiłbym się na tym do 130W. Porównam ze swoim przy okazji i dam znać, co wyszło. Zawsze mogę zredukować konstrukcję tego na wyższą moc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jak będziesz miał wolny ten 45w chętnie go przetestuję. Oczywiście pokryję koszta wysyłki w obie strony.


pisane przez Tapatalk mobilnie, przepraszam za literówki itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Filtr przeprojektowałem tak, żeby nie było ograniczenia przez moc obciążenia. Ograniczeniem będzie kabel liczony na 10A. ;) Mam już następną sztukę filtra i mogę puścić na testy.

 

Druga informacja - kolejna odsłona Headonica wchodzi do oferty. Posiada nową architekturę wewnętrzną w stosunku do dwóch poprzednich generacji i przez to też odmienne brzmienie na wysokim wzmocnieniu, gdzie Evo1 i Evo2 różniły się kosmetycznie. Granie na niskim wzmocnieniu powinno przypominać Evo1, jeśli ktoś wybierze wersję z przełącznikiem wzmocnienia. Wyższe lub stałe wzmocnienie zagra po nowemu. Na dokładniejszy opis dźwięku przyjdzie jeszcze czas, natomiast powiem teraz tyle, że nawet jak ustawię filtr o najbardziej agresywnym brzmieniu na DACu z ESS Sabre, to słucha się tego wciąż przyjemnie na Beyerdynamikach T90 czy DT880, a na moim ulubionym filtrze Linear Slow Roll-off jest ujmująco zmysłowo, ale żadne informacje w dźwięku nie giną. Do tego wyważenie aspektów na basie to mój ideał, bo po równo mogę podziwiać jego faktury, barwy, sprężystość, gęstość i uderzenie. Po prostu nie ma czegoś takiego, że bas ma np. sam impakt czy potęgę, a reszty cech się domyślamy.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...
  • 1 miesiąc temu...

Kąbo żem zrobił. Foty pewnie wrzucę wieczorem. W międzyczasie nieco uzasadnień, dlaczego combo Ear Stream jest tak bardzo lepsze od innych znanych we Wszechświecie. 

1. Zasilacz osobno, ale... to jest tylko transformator z dwoma niezależnymi uzwojeniami, z drobnymi elementami dopasowującymi i zabezpieczającymi po stronie pierwotnego uzwojenia. W metalowej, uziemionej obudowie. Gniazdo zasilania jest czteropinowe, piny złocone i w gnieździe i we wtyczkach, Kabelek DC jest symetryczny, odpinany z każdej strony. W combo jest takie samo gniazdo czteropinowe. 

2. Cała sekcja prostowania i stabilizacji siedzi w samym combo, z wyjściami stabilizatorów możliwie blisko sekcji wzmacniacza i DACa. To są jakby w pełni odseparowane zasilacze. Nie ma wspólnych napięć ani potencjałów między DACem i ampem. One mają wspólną tylko masę sygnałową. Czyli jakby ktoś chciał już totalnej separacji zasilania, to zamiast podwójnego transformatora, jako zasilacz AC mogą być dwa osobne transformatory pojedyncze w jednej, większej obudowie.

3. Gabaryt - jak w DACu lub Earii na prąd. Taka sama obudowa i kolory do wyboru. Osobne trafo 103mm szerokie, 53mm wysokie, 120mm długości. Kable na podaną długość daję.

 

Konfiguracja - amp: 1 lub 2 jacki lub jack + XLR albo sam XLR. Możliwy przełącznik wzmocnienia lub brzmienia ampa. Do tego do 8 filtrów cyfrowych, czyli do 16 kombinacji zmiany dźwięku samymi pstryczkami. Uwzględniając wymienne wszystkie kości - sky is the limit. 

Wyjścia liniowe - mogą być. XLR lub RCA. Regulowane cyfrowo lub analogowo. (XLR bez pominięcia analogu)

Wejścia cyfrowe - możliwe 3 maksymalnie: Toslink, USB i coax lub drugie USB po S/PDIF. 

 

Moc - do 2,6W na jacku i do 5,5W na XLR. Brzmienie? Zbliżone do skompletowanego systemu Ear Steam DAC+IC Chocolate+Headonic III/Earia. Można spokojnie rozważać zamiast systemu składanego, o i ile nie są potrzebne jego dodatkowe funkcjonalności.

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przykładowa konfiguracja na zdjęciach. Z przodu od lewej: przełącznik źródła Toslink/USB, przełącznik 3-pozycyjny filtrów cyfrowych, przełącznik trybu wyjścia słuchawkowego - przez bufor szerokopasmowy o krótkim czasie narastania sygnału lub bezpośrednio ze stopnia wzmocnienia - taka nowość w Headonicu III. :) Regulacja głośności analogowa za stopniem I/V DACa.

 

Z tyłu od prawej: wyłącznik zasilania, wejścia cyfrowe. Na niezagospodarowanych przestrzeniach może być wyjście analogowe i jeszcze jedno wejście cyfrowe.

 

To srebrne to oczywiście transformator. Jest tej samej wysokości co jednostka główna, 6cm węższy i 10cm krótszy. Oba kable mogą wychodzić z tej samej strony, jakby ktoś tak chciał. Kabelek wyjściowy może być polem do popisu choćby dla forumowych wyplataczy, bo tu filozofii żadnej nie ma - z dwóch stron mini XLR i żadnego krzyżowania między numerami pinów. Napięcia bezpieczne.

IMG_20201014_171746.jpgIMG_20201014_172437.jpgIMG_20201014_170313.jpg

IMG_20201014_170710.jpg

IMG_20201014_171038.jpg

IMG_20201014_171501.jpg

IMG_20201014_171610.jpg

 

IMG_20201014_171824.jpg

Edytowane przez majkel
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Załączam więcej zdjęć z nową gałką potencjometru.

 

Co do cen kąba - minimalna konfiguracja to wyjście jack i wejście Toslink, głośność regulowana analogowo. Kolory obudowy, pokrętła i diody świecącej do wyboru. Kable zasilania na podaną długość. Nie ma gradacji jakości elektroniki, tylko wyposażenie można dobierać.

 

Cena startowa powyższego to 4699zł brutto. Rozszerzenia:

- wejście coax, separowane lub nie +200zł

- wejście USB na XMOS U208 po I2S +500zł

- drugie wejście USB zamiast coaxa lub Toslinka, transmisja S/PDIF+400zł

- potencjometr polimerowy zamiast węglowego +200zł

- przełączanie filtrów cyfrowych: 2 lub 3 +100zł, 4 lub 6 +150zł, 8 +200zł

- przełącznik trybu pracy wyścia jack lub drugi jack +100zł

- wyjście symetryczne dużej mocy dla słuchawek +300zł

- przełącznik wzmocnienia wyjścia XLR (wysokie lub jak jack) +100zł

- wyjścia liniowe RCA z sekcji DAC +100zł

- wyjścia liniowe XLR regulowane analogowo +400zł

- wejście liniowe RCA na wzmacniacz słuchawkowy +100zł

Inne pomysły na zapytanie. Niektórych rozwiązań nie da się zastosować jednocześnie.

IMG_20201024_173008.jpg

IMG_20201024_173103.jpg

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, audionanik napisał:

i słusznie, bo to nie jest najlepszy dac na świecie.

 

Mimo wszystko tamta Lampucerka zrobiła na mnie największe wrażenie ze wszystich daków jakie miałem. Ni wiem czemu, no ale tak było :)

 

17 godzin temu, majkel napisał:

Można go zhackować tracąc gwarancję, że będzie dostawał napięcie stałe z zewnątrz. Czyli dojdzie koszt przeróbki i zasilacza.

No to jest to jakaś opcja w przypadku chęci zrezygnowania z hajendu i pójścia w takie małe fajne proste sprzęty. Ale mimo wszystko promka empeczy z Aeonami aż tak nie działa na moją wyobraźnię, a ponadto ani w Łodzi ani w Katowicach nie mieszkam. 

 

17 godzin temu, majkel napisał:

To Ci pożyczę i sprawdzisz. Tenor jako konstrukcja ma już ponad dekadę, a w świecie urządzeń, gdzie liczy się moc obliczeniowa i dostarczanie jej wyników w bardzo precyzyjnie określonych momentach czasowych to jak epoka. Na pocieszenie Ci powiem, że odpowiednia płytka z XMOSem wejdzie w jego miejsce w Twojej Lampucerze. No i tu mam temat aplikacji i modyfikacji opanowany. Tylko, że ten ES9038Q2M... :rolleyes:

Niby tylko Tenor a mam wrażenie że on "jedynie" do tych szumów się sprowadza. Dzisiaj jak słucham dzielonych irstrimów swoich to mi jakby klapki z uszu zleciały, rozpiętość brzmienia, wygar, drajw taki że Burek może się schować. Wszystko jest większe w daczku na cirrusie i Soniku, do tego ta scena, przestrzeń - jakby być wrzuconym w sam środek koncertu. W Bursonie dźwięk jest jakiś taki lekko zdystansowany i płaski. Zestaw dzielony do tego daje ciekawe pogłosy, gładkość a dźwięk jest taki niewymuszony i lekki pomimo większej jak to mówią strażacy-audiofile "pompy". 

 

A tu kąbo pewnie jeszcze lepsze, bo też zdaje się na wypasionym zasilaniu? Tylko czy nie lepiej byłoby jak już zostawić Sonica (zawsze wolałem go trochę bardziej od Headonica) i jak już to jedynie daczka dokoptować. 

Się pomyśli :D Póki co boję się wypożyczać normalnie. 

Może ktoś będzie chciał za Bursona zamienić :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Undertaker napisał:

Niby tylko Tenor a mam wrażenie że on "jedynie" do tych szumów się sprowadza. Dzisiaj jak słucham dzielonych irstrimów swoich to mi jakby klapki z uszu zleciały, rozpiętość brzmienia, wygar, drajw taki że Burek może się schować. Wszystko jest większe w daczku na cirrusie i Soniku, do tego ta scena, przestrzeń - jakby być wrzuconym w sam środek koncertu. W Bursonie dźwięk jest jakiś taki lekko zdystansowany i płaski. Zestaw dzielony do tego daje ciekawe pogłosy, gładkość a dźwięk jest taki niewymuszony i lekki pomimo większej jak to mówią strażacy-audiofile "pompy". 

 

A tu kąbo pewnie jeszcze lepsze, bo też zdaje się na wypasionym zasilaniu? Tylko czy nie lepiej byłoby jak już zostawić Sonica (zawsze wolałem go trochę bardziej od Headonica) i jak już to jedynie daczka dokoptować. 

Się pomyśli :D Póki co boję się wypożyczać normalnie. 

Może ktoś będzie chciał za Bursona zamienić :D

Architektura wzmacniacza w kąbo bardziej przypomina Sonica niż Headonica. Zasilanie określiłbym jako "sprytne", bo dzieli transformator z DACem, ale idzie z osobnych uzwojeń. Natomiast wszystko, co dalej, jest osobne. Powiedzmy, że zadbałem, aby zakłócenia możliwie nie przenikały przez wspólny transformator, który zresztą jest z dala od samego zasilacza, w osobnej obudowie.

Najsensowniej to będzie dziubnąć tego Sonica, co masz, bo muszę chipy powymieniać na inne, dodatkowo modyfikowane, i jakieś drobiazgi zasilania ogarnąć. I wtedy można uderzać w innego DACa, albo zmienić konwerter w Lampucerze. Nie dość, że będzie lepszy od Tenora, to jeszcze odpowiednio podrasowany. :rolleyes:

Z tym Burkiem to jest jakaś opcja. Za ile toto można lunąć? :huh: Ja potrzebuję 5kPLN brutto za kąbo z obrazków. Piszę o tym tutaj, bo komis "nieczytelny".

Edytowane przez majkel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę ochłonąłem w tych swoich audio-porównaniach co nie zmienia faktu że mam dalej niezły dylemat. Połączenie Sonic Pearl + DAC CS4397 gra w mojej ocenie nie gorzej niż Burek C3P który oparty jest przecież na o wiele nowszym dacu i przekaźniku USB. 

Magia, a może ten Cirrus w połączeniu z Soniczną Perłą to po prostu "moje brzmienie"? Choć trudno powiedzieć, żeby temu Sabre9038 brakowało szeroko pojętej "muzykalności". Dwóch zestawów jednak nie potrzebuję. A Burson przez te niespełna dwa miechy użytkowania też już zdążył mi się spodobać pod pewnymi względami, bo nieco się mimo wszystko te dwa zestawy różnią gdzie nawet taki audiofilski dyzma jak ja potrafi wyczuć te różnice pomimo tego, że przy przepinaniu się potrafią one być momentami mało istotne. 

Funkcjonalność i ergonomia po stronie Australijczyka, bo możliwość korzystania z BT całkiem niezłej jakości to dla mnie wartość jak najbardziej dodana, za to irstrimowy zestawik to lepszy współczynnik uzysku z piniondza w przypadku puszczenia dalej Burka jako że to bardziej mejnstrim i w odróżnieniu od lampucerki "na czasie", modny znaczy. 

To także możliwość dalszych upgrade jeśli zaszła by taka potrzeba, choć podmianki opków w Bursonie to pewnie też ciekawa opcja. 

Główne różnice w dźwięku póki co sprowadziłbym do większej rozpiętości scenicznej i głębi dźwięku Sonica i daczka CS4397 przy jednoczesnym większym czarowaniu (ale delikatnym i w pozytywnym sensie) barwą, a krawędzie dźwięków są jakby leciuteńko wypolerowane. Dyrygent Trzeci Performęs gra z równie dużą sceną co samo w sobie jest sukcesem, ale bez tej popisowej głębi i efektu 3D, gdyż dźwięk jest nieco bardziej jakby zbity, za to wyjątkowo swobodny i panoramiczny. Barwa podobna, a może ja już nie słyszę tych wszystkich niuansów tak dobrze jak kiedyś i co sprawiło, że oszalałem na punkcie podobnego daczka na cs4397. Dźwięk jest mocarny u obu zawodników, w Bursonie lekko zmiękczony co może wynikać z energii skupionej nieco w innym miejscu i takie Ultrasone Edition 9 są bardziej dzikie i żywiołowe pędzone z omawianych w tym poście earstreamów. Czyli dla wielu takie, jakie powinny być te legendarne słuchawki. Z drugiej strony na Bursonie idą one w stronę lekkiej studyjności i może nie tyle co tracą swoją energiczność i pierdyknięcie (to say at least) co stają się deczko takie znormalizowane i pulsujące, a nie przywalające. Choć ponoć Ultrasone reklamowało 9 jako studyjne, a na hedfaju można nieraz o nich poczytać, że są "flat" właśnie. 

I weź tu bądź mądry, człowieniu. Oba sety są fpyte jak mawia klasyk, ale mimo wszystko nie widzę potrzeby posiadania obu jednocześnie. 

Edytowane przez Undertaker
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności