Wgnieciony kondensator - do wywalenia?

[grubbby]

Dobry...

sprawa ma sie tak - zamowilem troche kondow... i przyszly. i trzy z nich maja wgniecenia jak na zdjeciach. Czy to jest uszkodzenie dyskwalifikujace konda czy mozna go spokojnie uzywac bez obawy o utrate jego wlasciwosci?

Napiszcie koledzy jak to z Waszego doswiadczenia wyglada...

 

Pytam bardziej z ciekawosci... bo do moich sprzetow powinno mi wystarczyc tych dobrych

[Panataki]

Dla pewności bym ich nie używał...

[grubbby]

tak tez zrobie - powinno mi starczyc. Ale z ciekawosci pytanie... lub jakby jednak zabraklo i bym nie chcial kolejnego miesiaca czekac :/

 

czy osoba co w domu ma tylko srubokret i multimetr moze jakos zmierzyc tego konda?

[Fatso]

Jak masz multimetr mierzacy pojemnosc to tak. Mozesz tez zmiezyc na rezystancje. Powinna rosnac az do pelnego odciecia. Porownaj czasy z tymi sprawnymi.

 

Agituje z klopa.

[grubbby]

Wszystkie do 20k ohm dochodza do kranca w ok 14-15 sek.

I te wgniecone sie nie roznia. Jeden mam wrazenie sie o sekunde szybciej...

 

Wysłane z mojego LT30p za pomocą Tapatalk 4

[Fatso]

Jeśli nie ma zwarcia wewnętrznego to będą działać. Ja mam multimetr tylko do 20uF więc raczej nie złapię.

[grubbby]

to nie bede wyrzucal... moze sie kiedys przydadza

dzieki!

[Panataki]

Za duży błąd pomiaru przy liczeniu czasu ładowania się, żeby to było wiarygodne, ale skoro dochodzą to tego samego oporu to nie powinno być problemów...

[Fatso]

generalnie jakby nie łapały oporu albo czas bylby krótki, to można by się mocniej martwić.

[grubbby]

To i tak backup.

Ale na pisze do chinczyka... Zobaczymy co powie

 

Wysłane z mojego LT30p za pomocą Tapatalk 4