Skocz do zawartości
WIOSENNA PROMOCJA AUDIO 11.03-04.04.2024 Zapraszamy ×

AUDIO FILOZOFIA


MrBrainwash

Rekomendowane odpowiedzi

Na jakiej podstawie rozróżnisz swoje Beyery od Hihimanów bo chyba pisałeś że się różnią, 

zakładasz jedne i po sekundzie zakładasz drugie i słuchasz sekundę? No bo jak będzie trwało dłużej  to są nierozróżnialne przekraczasz 2,3 czy tam 4 sekundy, i już nie pamiętasz jak brzmiały pierwsze, więc powinny grać tak samo. Nie masz jak obiektywnie porównać, bo nie pamiętasz jak grały te pierwsze, więc polegasz tylko na pomiarach że powinno być słychać bo pomiary pokazują że tak jest?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, audionanik napisał:

@saudio, widzę że i Ty dałeś się wciągnąć w zapasy w kisielu.:D 

To jest nic. Ja odróżniałem słuchawki akurat HE400SE , na łóżku w pozycji horyzontalnej, na czarnym tle jawiły się dźwięki… i zapomniałem, że słucham. 
Właśnie się obudziłem, pomyślałem, idę spać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 26.06.2021 o 00:22, saudio napisał:

Na jakiej podstawie rozróżnisz swoje Beyery od Hihimanów bo chyba pisałeś że się różnią, 

zakładasz jedne i po sekundzie zakładasz drugie i słuchasz sekundę? No bo jak będzie trwało dłużej  to są nierozróżnialne przekraczasz 2,3 czy tam 4 sekundy, i już nie pamiętasz jak brzmiały pierwsze, więc powinny grać tak samo. Nie masz jak obiektywnie porównać, bo nie pamiętasz jak grały te pierwsze, więc polegasz tylko na pomiarach że powinno być słychać bo pomiary pokazują że tak jest?

My mamy wyobrażenie, pojęcie, koncepcje i impresje jak coś gra, ale one wszystkie są dalekie do doskonałości w reprezentacji tego jak coś się realnie prezentowało i do pamiętania subtelnych różnic. @manuelvetro zastanawiał się czy ma na głowie Sundary czy HE400se i czasem się mylił - ja mu wierzę. Nie chodzi o to że one grają tak samo, ale wystarczy że coś gra podobnie. W trakcie słuchania łapiemy wskazówki, często wizualne :Di łączymy je z naszym wyobrażeniem. Moja psychika jest dobra w obserwowaniu tego, mam Fi - taką funkcje dobrą do introspekcji i Si - funkcje do porównywania i rozróżniania bodźców sensorycznych, takiej retrospekcji dlatego doskonale sobie zdaję sprawę z ograniczeń tego systemu. Tak, żeby "usłyszeć" różnice musisz szybko się przesiadać między słuchawkami i inaczej dane sensoryczne się nie zestawią ze sobą i porównywanie będzie wyobrażeń, a nie tego jak coś faktycznie gra. Swoje wnioski o He-4xx Sundara i HF580 właśnie tak wyciągałem, że miałem wszystkie na raz podłączone wszysfkie grały na wyrównanych poziomach głośności i jak najszybciej przerzucałem sie między nimi. Za każdym razem skupiając się i próbując ocenić poszczególny element muzyki. 

Edytowane przez MrBrainwash
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proszę o wyłączenie mnie z My, bo to Ty a nie My, ale już tak na koniec, bo dalej nie rozumiesz, to co piszesz oznaczałoby, że np. muzyk nie potrafi zagrać tego co usłyszy dłuższego niż parę sekund, bo mu uleci z pamięci. Zlewasz wszystko do jednego worka, mamy trzy rodzaje pamięci sensoryczną, krótką i długą, a Ty sprowadzasz to wszystko do jednej. Każdą z nich można ćwiczyć i poszerzyć/polepszyć, ale jak nie chcesz tego zgłębiać tylko popełniasz błędy logiczne to trudno. 
Nie chce mi się tłumaczyć tego na angielski, abyś zapytał się swojego guru.

Edytowane przez saudio
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, saudio napisał:

 to co piszesz oznaczałoby, że np. muzyk nie potrafi zagrać tego co usłyszy dłuższego niż parę sekund, bo mu uleci z pamięci. 

Nie, uważam, że wyciągnąłeś niepoprawny wniosek. Będzie pamiętał bo zdąży sobie stworzyć wyobrażenie na temat tego co usłyszał. Nie będzie miał natomiast w mózgu informacji sensorycznej tak by móc ją ocenić i porównać. 

 

2 godziny temu, saudio napisał:

 Zlewasz wszystko do jednego worka, mamy trzy rodzaje pamięci sensoryczną, krótką i długą, a Ty sprowadzasz to wszystko do jednej.

 

Na odwrót, ja traktuje je oddzielnie i każda z tych pamięci ma inną funkcje i daje nam inne możliwości. Jeśli chcesz porównać brzmienie to musisz oprzeć się na pamięci sensorycznej, bo inaczej zaczynasz sobie roić. Dlatego to się nazywa pamięć sensoryczna bo w niej są zapisane informacje sensoryczne.

 

Mózg jeszcze ma pamięć epizodyczną, gdzie też rejestruje doświadczenia, pewne szczegóły sensoryczne, tam też mogą się kodować informacje ze zmysłów, ale przy wydobywaniu tej pamięci jest dużo zniekształceń. Do tego stopnia, że jedna osoba zapamięta, że na rozpoczęcie szkoły padało, a druga która stała obok niej zapamięta że był słoneczny dzień i obie będą przekonane co do prawdziwości swojego doświadczenia.

 

2 godziny temu, saudio napisał:

Każdą z nich można ćwiczyć i poszerzyć/polepszyć, ale jak nie chcesz tego zgłębiać tylko popełniasz błędy logiczne to trudno. 

Z tego co widzę nie wskazałeś gdzie są błędy logiczne, tylko forsujesz to co ja uważam, że błędnie rozumiesz.

 

Gdy się z Tobą nie zgadzam to zamiast zobaczyć argument to widzę docinki z Twojej strony, że brnę. 

 

Poszerzanie i polepszanie pamięci nie opiera się na zwiększaniu jej przepustowości czy też nabywaniu przez nią właściwości których ona nie ma. Natomiast polega na wyuczeniu mózgu mnemotechnik które pozwalają skompresować większą ilość informacji w jednej jednostce i z lepszą organizacją kierować uwagę oraz opierać się w większym stopniu na pamięci długotrwałej, czyli tym co już zostało zapisane, a my możemy w tym lepić.

 

2 godziny temu, saudio napisał:

Nie chce mi się tłumaczyć tego na angielski, abyś zapytał się swojego guru.

To nie jest mój guru. Ja po prostu jestem ciekawy zagadnienia i jeśli jest możliwość zbadania go głębiej to chcę skorzystać. 😅

 

 

Edytowane przez MrBrainwash
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, hammerh34d napisał:

Nie jestem muzykiem, ale w szkole muzycznej dyktanda, czyli zapisywanie nutami tego co zagrał nauczyciel, były na porządku dziennym. Bo to jest umiejętność, która trzeba wyćwiczyć.
Myślę że z percepcją brzmienia jest podobnie.

Kiedy nauczyciel to zagra to masz 4 sekundy aby je zapisać, albo utrwalić w postaci symbolicznej w głowie. Inaczej będziesz musiał poprosić nauczyciela by powtórzył to co zagrał bo nie będziesz już w stanie wrócić pamięcią i rozkminić co to były za nuty.

 

To co ćwiczysz to nie pamięć sensoryczna (czyli pamięć brzmienia) tylko zamienianie brzmienia na formę symboliczną/koncepcyjną. Czyli uczysz się przypisywać znaczenia do danej grupy bodźców, a potem już operujesz na tych znaczeniach, a nie na bodźcach sensorycznych. 

Edytowane przez MrBrainwash
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i jak tam panowie? Podoba wam się tarzanie w kisielu? Ktoś jeszcze pamięta co jest przedmiotem dyskusji w ogóle? Nie pytam Mózgopracza oczywiście, bo on sam ani nie rozumie tego co wypisuje i linkuje, ani po co to robi. Po prostu uwielbia kisiel i tyle.

Pytanko dla tych co mają mózg zamiast kisielu - czy średniej klasy muzyk jest w stanie rozpoznać czy gra obój lub skrzypce A czy może oboj lub skrzypiec B przy czym A i B są mu znane, a nie słyszał jednych i drugich nawet i przez dwa dni... i w dodatku ma kaca?

 

Edytowane przez audionanik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach



Kiedy nauczyciel to zagra to masz 4 sekundy aby je zapisać, albo utrwalić w postaci symbolicznej w głowie. Inaczej będziesz musiał poprosić nauczyciela by powtórzył to co zagrał bo nie będziesz już w stanie wrócić pamięcią i rozkminić co to były za nuty.
 
To co ćwiczysz to nie pamięć sensoryczna (czyli pamięć brzmienia) tylko zamienianie brzmienia na formę symboliczną/koncepcyjną. Czyli uczysz się przypisywać znaczenia do danej grupy bodźców, a potem już operujesz na tych znaczeniach, a nie na bodźcach sensorycznych. 


Widać, że nigdy nie pisałeś dyktanda.
Nie ma sensu tego ciągnąć widzę, musisz bardzo lubić brzmienie swojego glosu chyba :)



Kiedy nauczyciel to zagra to masz 4 sekundy aby je zapisać, albo utrwalić w postaci symbolicznej w głowie. Inaczej będziesz musiał poprosić nauczyciela by powtórzył to co zagrał bo nie będziesz już w stanie wrócić pamięcią i rozkminić co to były za nuty.
 
To co ćwiczysz to nie pamięć sensoryczna (czyli pamięć brzmienia) tylko zamienianie brzmienia na formę symboliczną/koncepcyjną. Czyli uczysz się przypisywać znaczenia do danej grupy bodźców, a potem już operujesz na tych znaczeniach, a nie na bodźcach sensorycznych. 


Widać, że nigdy nie pisałeś dyktanda.
Nie ma sensu tego ciągnąć widzę, musisz bardzo lubić brzmienie swojego glosu chyba :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, hammerh34d napisał:


 

 


Widać, że nigdy nie pisałeś dyktanda.
Nie ma sensu tego ciągnąć widzę, musisz bardzo lubić brzmienie swojego glosu chyba :)

 


 

 


Widać, że nigdy nie pisałeś dyktanda.
Nie ma sensu tego ciągnąć widzę, musisz bardzo lubić brzmienie swojego glosu chyba :)

 

Pisałem dyktanda i wielokrotnie pojawiały się prośby o powtórzenie zdania bo ktoś nie zdążył zapisać.

 

Jedną rzecz tak samo widzimy. 

W dniu 25.06.2021 o 21:15, Undertaker napisał:

Wystarczy wejść na ASR i poczytać niektóre teksty, czego jak czego ale pogardy i patrzenia z góry to tam nie brakuje. 

 

A Ty się dziwisz że dyskurs wygląda jak wygląda. Człowieniu! 

 

Jeśli wejdziesz tam i zaczniesz rozmawiać opierając się na rozumie i argumentujesz to pogardy nie uświadczysz. Chyba, że znajdzie się tam ktoś przypadkowy, ale wtedy to nie kwestia kultury miejsca i taka osoba szybko zostanie rozliczona ze swoich czynów. Jeśli jednak będziesz forsował swoje twierdzenia - wmawiał je innym choć stoją w jawnej sprzeczności z faktami naukowymi to nie spotkasz się z aprobatą, to na pewno.

 

 

Edytowane przez MrBrainwash
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

czy średniej klasy muzyk jest w stanie rozpoznać czy gra obój lub skrzypce A czy może oboj lub skrzypiec B przy czym A i B są mu znane, a nie słyszał jednych i drugich nawet i przez dwa dni... i w dodatku ma kaca?

 

to zależy... On może znać ich cechy charakterystyczne i dojść do tego co właśnie gra. Wie konceptualnie czego szukać. Nie jest to dowód na to, że ma utrwaloną niezawodną pamięć sensoryczną ich brzmienia do której może się odnieść. 

 

By ocenić jak grają musi zestawić razem poszczególne dźwięki. On nie dokonuje odkrycia po kilku sekundach o tym co usłyszał tylko dynamicznie słyszy pracę instrumentu i rozpoznaje co gra po jego zachowaniu.

 

W przypadku słuchawek jest tak, pozostaje nam w głowie ogólne wrażenie, ale to nie jest 100%towy zapis ich grania i może być zniekształcony.

 

 

Edytowane przez MrBrainwash
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@MrBrainwashale z faktami nie jest chyba tak że tylko jedna osoba ma monopol na ich znajomość ;)

 

Jak już poruszamy się gdzieś tam w obrębie środowisk akademickich (wiedza/nauka) to równie dobrze można podać przykład dwóch naukowców którzy się nie zgadzają co do określonego twierdzenia/teorii czy jak to tam zwał. A miałem swego czasu na studiach sytuację gdzie wykładowca mało co buraka nie strzelił jak się okazało, że w książce którą sam polecił studentom było pewne założenie które on zanegował i zasugerował coś zupełnie odwrotnego. Przy tym jak się okazało miał rację na swój sposób, bo znowu z nim zgadzało się kolejne grono naukowców. 

 

I bądź tu mądry :) 

 

Z tego co ja widziałem w tym temacie, to Amir część rzeczy pomierzył, a części nie i tyle. Czyli trochę racji może ma, ale jednocześnie całej tajemnicy audio nie odkrył. No i ok. 

 

Nie wiem po co na siłę forsować że tylko jedna strona/jedno rozwiązanie jest obiektywne, faktem czy znowu czym innym. 

 

Bardzo ciekawe były też wpisy jak ten Perula odnośnie praktyki w konstruowaniu kabli i pewnych obserwacji, których pewnie z samego teoretyzowania by się nie wyniosło. Nie byłoby więc postępu. 

Oczywiście nie twierdzę, że dokonywanie pomiarów tak jak to robi Amir&spółka też się nie przyczynia do poszerzania horyzontów, a przynajmniej do wyjaśnienia pewnych rzeczy. Ja sam nieraz się zastanawiałem jak to jest że raz słyszę idealnie różnice między klockami audio, a innym razem to się zaciera. 

Ale nie widzę sensu maniakalnego dociekania prawdy bo nawet jak ktoś coś opisze to zaraz znajdzie się druga osoba z inną teorią. 

 

Jak to mówią niektórzy trenerzy w sporcie, równowaga jakaś w tym wszystkim by się przydała - moim zdaniem. 

 

P.S. Jak już jesteśmy w temacie sikania to rodzaj muszli pewnie też ma znaczenie dla uzyskanego dźwięku :D

Taki Ferguson pewnie zabrzmi dostojniej i poważniej niż jakiś pierwszy lepszy klozecik. 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, Undertaker napisał:

@MrBrainwashale z faktami nie jest chyba tak że tylko jedna osoba ma monopol na ich znajomość ;)

 

Jak już poruszamy się gdzieś tam w obrębie środowisk akademickich (wiedza/nauka) to równie dobrze można podać przykład dwóch naukowców którzy się nie zgadzają co do określonego twierdzenia/teorii czy jak to tam zwał. A miałem swego czasu na studiach sytuację gdzie wykładowca mało co buraka nie strzelił jak się okazało, że w książce którą sam polecił studentom było pewne założenie które on zanegował i zasugerował coś zupełnie odwrotnego. Przy tym jak się okazało miał rację na swój sposób, bo znowu z nim zgadzało się kolejne grono naukowców. 

 

I bądź tu mądry :) 

 

Z tego co ja widziałem w tym temacie, to Amir część rzeczy pomierzył, a części nie i tyle. Czyli trochę racji może ma, ale jednocześnie całej tajemnicy audio nie odkrył. No i ok. 

 

Nie wiem po co na siłę forsować że tylko jedna strona/jedno rozwiązanie jest obiektywne, faktem czy znowu czym innym. 

 

Bardzo ciekawe były też wpisy jak ten Perula odnośnie praktyki w konstruowaniu kabli i pewnych obserwacji, których pewnie z samego teoretyzowania by się nie wyniosło. Nie byłoby więc postępu. 

Oczywiście nie twierdzę, że dokonywanie pomiarów tak jak to robi Amir&spółka też się nie przyczynia do poszerzania horyzontów, a przynajmniej do wyjaśnienia pewnych rzeczy. Ja sam nieraz się zastanawiałem jak to jest że raz słyszę idealnie różnice między klockami audio, a innym razem to się zaciera. 

Ale nie widzę sensu maniakalnego dociekania prawdy bo nawet jak ktoś coś opisze to zaraz znajdzie się druga osoba z inną teorią. 

 

Jak to mówią niektórzy trenerzy w sporcie, równowaga jakaś w tym wszystkim by się przydała - moim zdaniem. 

 

P.S. Jak już jesteśmy w temacie sikania to rodzaj muszli pewnie też ma znaczenie dla uzyskanego dźwięku :D

Taki Ferguson pewnie zabrzmi dostojniej i poważniej niż jakiś pierwszy lepszy klozecik. 

@Undertaker Amir przedstawił dane które uważał za istotne, a które są zgodne z wiedzą inżynieryjną (nie audiofilską) o audio. Za określone rzeczy które słyszymy odpowiadają określone czynniki. Jeśli słyszymy zmianę w audio to obserwujemy również zmianę w tych czynnikach które normalnie je wywołują lub poszukamy innego zjawiska za to odpowiedzialnego przy najmniej do tego stopnia jak to jest z prądem o którym wiemy bardzo niewiele, ale potrafimy go skutecznie używać.

 

Perul jest uczciwy do swojego podejścia i kto wie może okaże się, że ma racje, bo czegoś tu nie uwzględniliśmy, ale ja właśnie chcę się do tego dostać, nie satysfakcjonują mnie racjonalizacje. Sam nie mam zafiksowania na swoim stanowisku, ale znając sprawę bardzo dobrze od tej strony - subiektywnej (psychologii) zarówno z praktyki jak i teorii to mam podstawy powątpiewać we wszystkie rzeczy które się słyszy, a które nie wynikają ze zgromadzonej wiedzy o słyszeniu.

 

Jeśli uprawiamy różne sporty i mamy różne organizmy to równowaga będzie oznaczać dla nas co innego. Dla kogoś to będzie przebiegnięcie 5km a dla drugiego 10km. Teraz przychodzi ten co biega pięć i mówi ej ziomuś nie biegaj tyle, trzeba zachować równowagę. Mówienie o maniakalnym dociekaniu to nawet nie trochę - absurd. Nikt cię nie zmusza do dociekania. Będziesz innym zabraniał? 

 

 

Edytowane przez MrBrainwash
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach




 
Pisałem dyktanda i wielokrotnie pojawiały się prośby o powtórzenie zdania bo ktoś nie zdążył zapisać.



Na piątkę z plusem pisało się dyktando po jednorazowym odsłuchaniu. Każde dodatkowe zagranie obniżało stopień z dyktanda o 1: po 2 była piątka, po 3 czworka, po 4 trója.
Zwykle były to 4 do 6 taktów, przy czym dla mniejszych dzieci nauczyciel mówił zwykle jaki jest pierwszy dźwięk, a potem tylko grał c przed dyktandem.
Nie wydaje mi się, żeby metody dydaktyczne w mojej szkole były jakoś szczególnie złośliwe albo dziwne. Zatem podtrzymuję podejrzenie że nigdy nie pisałeś dyktanda default_smile.png
Edit: Na piątkę z plusem to w dziale młodzieżowym miałem. W średniej muzycznej były 3 przegrania - na 5, na 4 i na 3.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie miałem czasu czytać dyskusji. I nie wiem czy znajdę czas. Remont się szykuje. Generalne sprzątanie od piwnicy do stryszku, już tydzień trwa, a drugi pewnie potrwa.

Jedynie co widziałem kątem oka, to personalne wycieczki, ośmieszanie.

I przykro mi, bo lubię i szanuję ziomali, którzy tutaj drą koty i obrzucają się błotem w mniej lub bardziej wyrafinowany , wysublimowany, wyintelektualizowany, czy prześmieszasty sposób.

@Whooy się uczyć może.

A co do psychologii, jako psycholog z 20 letnim stażem, w tym rok jako doktorant na UAM,  katedra psychologii osobowości, sześć lat jako wykładowca psychologii w NKJO, 19 praca w poradniach , gimnazjum i 5 podstawówkach powiem tylko, że psychologię można sobie spokojnie darować i psychologów. Z małymi wyjątkami oczywiście. Psychologia nie jest żadna wyrocznią, nigdy nie będzie, a medialny obraz psychologa jako eksperta…. Popkulturowa papka, nic więcej. Wyjątki od powyższego to: behawioryzm, psychologia ewolucyjna @Whooyjest wyznawcą, neuronauka, psychologia poznawcza, czyli kognitywistyka. Do tego jest powszechna zgoda. A reszta ma status naukowy równy religii. Tak twierdzą metodolodzy i filozofowie nauki.

Także nie ma o co kruszyć kopii, nawet jeśli @MrBrainwashoperuje kognitywistyką, to tak i ona, jak i neuronauka, są wciąż w powijakach. Wciąż jest kropla wiedzy w morzu niewiedzy, a wyjaśnienie  całości  człowieka z ich perspektyw jest utopią. Coś wiedzą o procesie słyszenia, pamiętania - tez są różne hipotezy i teorie - też są różne wyniki badań, ale co z tego wynika? Niniejsza dyskusja świetnie obrazuje.

Guzik.

 

Użyłem hiperboli, dla jasności.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, hammerh34d napisał:


Zwykle były to 4 do 6 taktów, przy czym dla mniejszych dzieci nauczyciel mówił zwykle jaki jest pierwszy dźwięk, a potem tylko grał c przed dyktandem.

A czemu nie 30 taktów tylko 4 do 6? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, hammerh34d napisał:

Bo tak.
Wiem do czego zmierzasz, ale 4 do 6 taktów to nadal znacznie dłużej niż 2 sekundy.
Edit: Heh... Czyli trafiłem, nie pisałeś dyktand :)

Wydaje mi się, że mówisz nie na temat. 

Edytowane przez MrBrainwash
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, manuelvetro napisał:

 

Także nie ma o co kruszyć kopii, nawet jeśli @MrBrainwashoperuje kognitywistyką, to tak i ona, jak i neuronauka, są wciąż w powijakach. Wciąż jest kropla wiedzy w morzu niewiedzy, a wyjaśnienie  całości  człowieka z ich perspektyw jest utopią. Coś wiedzą o procesie słyszenia, pamiętania - tez są różne hipotezy i teorie - też są różne wyniki badań, ale co z tego wynika? Niniejsza dyskusja świetnie obrazuje.

Guzik.

 

Użyłem hiperboli, dla jasności.

Tak. Czyli sytuacja bardzo podobna, jeśli nie identyczna do elektroniki i budowy wzmacniaczy. Nie wiemy czym jest prąd i czy kiedykolwiek się dowiemy. Więc wszyscy co budują wzmaki guzik wiedzą. 

 

Też hiperbolizuje. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, hammerh34d napisał:

Powiem tak...
Mam już nieźle uzasadnioną opinię na Twój temat, życzę dalszej miłej zabawy, nie bede przwszkadzać :)

  Życzę wszystkie najlepszego. 

 

 

Edytowane przez MrBrainwash
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności