Skocz do zawartości
WIOSENNA PROMOCJA AUDIO 11.03-04.04.2024 Zapraszamy ×

AUDIO FILOZOFIA


MrBrainwash

Rekomendowane odpowiedzi

@audionanikBo te 10% to była furtka na ten temat i dział Komis :D

 

A jak powinno być co do tych wzmacniaczy? Bo ciężko się nie zgodzić z tym że większość jednak pykała w słuchawki. Chyba że wszyscy na 600 ohmowych "potworach" jedziecie :)

 

39 minut temu, MrBrainwash napisał:

Wielokrotnie pisałem, że takie granie może się podobać i nie widzę powodu by ktoś miał sobie tego odmawiać.

 

To być może niektórych "uruchamia", bo każden myśli że jego podejście to furtka dla dźwięku "prawdziwego". 

I które brzmienie jest prawdziwe? "Chi-fi" czy "grzebane"? :)

 

42 minuty temu, MrBrainwash napisał:

W dzień może być ściana dźwięku w nocy holograficzny teatr bez żadnej ingerencji w sprzęcie. Tak samo jak efekt słuchania w nocy może działać sugestia, lub zwyczajnie parametry słuchu i konfiguracja neuronów. Często mam tak, że to co normalnie słyszałbym jako scene słyszę jako taki odcień, a efekt wymiarowości się nie pojawia. Po jakims czasie to wraca. Bez zmian sprzętowych. Nie mówiąc juz o tym o czym wcześniej pisałem, że 1 dB tu 1 dB tam  na suwakach potrafił znacznie odmienić postrzegany przeze mnie dźwięk. 

 

Tu pełna zgoda co do zmienności postrzegania pewnych cech brzmienia w czasie. Sam często miewałem takie jazdy. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Undertaker napisał:

Bo ciężko się nie zgodzić z tym że większość jednak pykała w słuchawki.

Zależy o jakie pyknięcie chodzi...z pierdzeniem i sosikiem czy bez.

 

2 minuty temu, Undertaker napisał:

Ja przynajmniej się nie sprzedam w temacie doków :D

Słusznie.

 

2 minuty temu, Undertaker napisał:

To już nie lubisz Bursona? 

Cv2+ dobrze wspominam bardzo. Soloista sl mk2 miałem nawet dwukrotnie i też lubiłem, a w tych nowych to nie wiem co nawywijali; flagowca słuchałem tylko w krakowskim mp3storze, ale nie przypominam se żadnych pierdów i pyknięć większych.

Chodziło mi bardziej o te ogólne teorie na temat pykania:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Undertaker napisał:

Tym bardziej że do dziś nie ustalono chyba takich teoretycznie prostych pojęć jak "ciepłe brzmienie".

Istotnie - każdy używa sobie na tym terminie jak chce.

Dla mnie jego przeciwieństwem jest akurat - "suchy".

Bo typowo "zimnego" nie znam, z niczym by mi się nie kojarzyło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie @MrBrainwash i @Undertaker noo i taką wymianę zdań, poglądów i argumentów audiofilozoficznych to aż miło poczytać👍. Nie tak, jak wcześniejszą. Pełną złośliwości, uszczypliwości i docinek (obustronnych). Brrr

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciepły vs suchy

To chyba ogarnięte ?

 

Istnieje jeszcze często używany a bez konkretnej treści termin: "muzykalny".

Dla mnie byłby podobny do "śpiewny".

Chyba że inaczej uważacie ?

 

11 godzin temu, audionanik napisał:

Zależy o jakie pyknięcie chodzi...z pierdzeniem i sosikiem czy bez.

Tej finezji brakuje gdy wzmacniacz nie wysterowuje słuchawek, oraz przy forsownej głośności.

Czasem nawet wtedy ciche składowe są w muzyce odnajdywalne.

Istotne żeby różne pasma grane były różnie, oraz żeby dotyczyło to  również  różnych nagrań i wzmacniaczy.

Czyli - czy słuchawki zastępują orkiestrę ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ktoś chce i ma wiedzę to potrafi wyjaśnić dlaczego dany wzmacniacz brzmi inaczej i nawet nie stosować audiofilskiego slangu. :)

 

 

 

 

Zdaje sobie sprawę, że są zalety pewnego odejścia od normy, ale według mnie jeśli w takim studiu użyli lampy do nagrania brzmienia to jeśli chcę je usłyszeć takie jak zostało nagrane to korzystnym będzie jak po drodze tonalność będzie liniowa thd imd i tim będą poniżej progu słyszalności. Wtedy te zniekształcenia w nagraniu mają szansę dotrzeć do ucha i być dalej wyraźne. 

 

Edytowane przez MrBrainwash
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 22.05.2021 o 14:11, MrBrainwash napisał:

 potrafi wyjaśnić dlaczego dany wzmacniacz brzmi inaczej 

O które wideo chodzi, bo na kanale Reduktora Szumu czasem prawie godzinne filmy są publikowane, a aż tyle czasu mi brak. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma co słuchać w sumie, bo nic nowego tam nie ma.
Lampy lepiej sobie radzą z niskimi poziomami sygnału i przesterowaniem, oraz na skutek swojej niedoskonałości jesli generują zniekształcenia, to takie milsze dla ucha (słynne parzyste harmoniczne, co wynika z charakterystyki odpowiedzi lampy).
Tranzystory mogą być wierniejsze i generować mniej zniekształceń, ale jesli już generują, to brzmią one paskudnie.
Edit: no tak, jeszcze o głębokim sprzężeniu zwrotnym było, i o tym że generuje nieparzyste harmoniczne w kiepsko zrobionych tranzystorach).
Poza tym reduktor jak zwykle nawija, czasem fajnie, czasem nudno. Ale da się to podsumować w 3 zdaniach default_wink.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@xetras te które wstawiłem: dwa odcinki o lampach i jeden o TIM. 

 

RS wspomina, że wiele producentów nie tworzy wystarczająco szybkich wzmacniaczy i nie dba o zniekształcenia TIM co może skutkować trzaskami lub odchudzonym, metalicznym brzmieniem. Lampy mogą grać barwniej i grubiej ze względu na zniekształcenia harmoniczne, które podbudowują podstawowe dźwięki. 

Lampy też łagodniej i przyjemniej reagują na przesterowanie. 

Ale to było w jakimś innym filmie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, MrBrainwash napisał:

@xetras te które wstawiłem: dwa odcinki o lampach i jeden o TIM. 

 

RS wspomina, że wiele producentów nie tworzy wystarczająco szybkich wzmacniaczy i nie dba o zniekształcenia TIM co może skutkować trzaskami lub odchudzonym, metalicznym brzmieniem. Lampy mogą grać barwniej i grubiej ze względu na zniekształcenia harmoniczne, które podbudowują podstawowe dźwięki. 

Lampy też łagodniej i przyjemniej reagują na przesterowanie. 

Ale to było w jakimś innym filmie. 

I to jest dla mnie punkt wyjścia od lat jakichś 14-tu. Korzystanie z bardzo szybkich układów, stąd moje zamiłowanie do scalaków tam, gdzie się je da zaaplikować. Bowiem nie samo sprzężenie zwrotne powoduje spowolnienie, tylko:

- jego długość

- kompensacja pasmowa sprzężenia zwrotnego mająca zapobiegać wzbudzeniom. 

 

No bo to jest tak - wzmacniacz im szybszy, tym ma szersze pasmo. Niemniej, im szersze pasmo, tym trudniejsze do ogarnięcia wzbudzenia. Dlatego ja w słuchawkowcach poszedłem drogą, żeby te sprzężenia zwrotne były jak najszybsze, a układy miały możliwie wysoki slew rate. Ogarniałem tu elementy sięgające 400V/us, a może i więcej. Nie mam teraz wszystkich w głowie. 

 

Natomiast ograniczanie pasma przez kompensację kondensatorami to jest właśnie największa zbrodnia w temacie TIM i ogólnie szybkości wzmacniacza, choć spotykana nagminnie w urządzeniach sklepowych, ale jakby kto pytał - to jest tak zrobione nawet w "kultowym" O2, i dlatego gra miernie. Tam jest zresztą więcej baboli, bo redaktor Reduktor (jeszcze) nie wytłumaczył gdzie może zachodzić intermodulacja (czyli tworzenie IMD), a może się to dziać poprzez zasilanie elementów aktywnych. Dlatego już sam dobór diod prostowniczych ma znaczenie. Raz miałem przyjemność tuningować wzmacniacz słuchawkowy według przepisu Reduktora i powiem tyle, że było tam sporo błędów polegających na niewidzeniu źródeł problemów, o których sam wspominał, a ja tu nieco poszerzam.

Pewnie pojawi się w końcu temat PSRR, czyli Power Supply Rejection Ratio, to jest odporność układu aktywnego na zakłócenia na zasilaniu. Mogę tylko wspomnieć, że ten parametr jest zależny od pasma (w postaci krzywej w funkcji częstotliwości), do tego potrafi być niesymetryczny, tzn. drastycznie niższy dla ujemnej połówki zasilania niż dodatniej. Wszystko zależy od architektury. 

To ma też związek z wyborem potencjału i rodzaju masy (rzeczywista na potencjale zero zasilania, wirtualna aktywna lub pasywna). 

 

W filmie było też pewne zafałszowanie w przedstawianiu zniekształceń TIM, bo to nie tylko duże zbocza tracą stromość, ale wszystkie, czyli tam na wypłaszczeniu też na tych jego rysunkach na tablicy. Poza tym polecam znaleźć widma sygnału prostokątnego oraz trójkątnego, porównać je, i wtedy będzie wiadomo jak zmienia się zawartość harmoniczna sygnału wskutek TIM i czemu to brzmi "metalicznie". 

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

53 minuty temu, hammerh34d napisał:

Lampy lepiej sobie radzą z niskimi poziomami sygnału

Po prostu kompresują dynamikę.

 

54 minuty temu, hammerh34d napisał:

i przesterowaniem

Tak. Z powodu swej ułomności nie ścinają wierzchołków sygnału "na ostro" jak tranzystory, tylko "łagodnie"; co pozwalało grać prekursorom ciężkiego rocka na permanentnym przesterze i nie sfajczyć przy tym głośników.

Nie wiem czy można to nazwać "lepiej sobie radzą"; na pewno pozwalają przyżydzić na efektach gitarowych.

Godzinę temu, hammerh34d napisał:

generują zniekształcenia

I to jak cholera.

 

Godzinę temu, hammerh34d napisał:

milsze dla ucha

Występujące naturalnie "w realu", więc nieodbierane przez ucho jako coś nienaturalnego, dziwnego. Miłe są do czasu kiedy ta "otoczka" wokół sygnału źródłowego nie zacznie nudzić, potem nużyć, następnie irytować, a na koniec w****iać.

  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No nie,[mention=52281]audionanik[/mention] . Akurat z tego co mówi reduktor wcale nie wynika, że lampy lepiej sobie radzą z niskim poziomem sygnału kompresując go. Podejrzewam, że nie wysłuchałeś tej jutubki. Kompresja owszem, pojawi się, ale po drugiej stronie, przy poziomach sygnału na pograniczu przesterowania.
Słowa klucze: funkcja kwadratowa, funkcja wykładnicza - poszukaj w filmiku.

Poza tym kaman... Większość źródeł podaje sygnał tak, że wzmacniacz jest przyzwoicie wysterowany. Owszem, można się kłócić że lampa lepiej pokaże najcichsze składowe. Dla mnie to potencjalnie lepsze detale, dla Ciebie jak widzę - kompresja.

Z jakichś powodów - jak mówi reduktor - lampy wciąż są wykorzystywane do wzmacniania bardzo słabych sygnałów.

Dlatego ja najbardziej lubię od lat hybrydy. Pre na lampie, końcówka na tranzystorze. Nie wiem czy to autosugestia czy nie, ale tak mi chyba najfajniej gra default_smile.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, hammerh34d napisał:

Z jakichś powodów - jak mówi reduktor - lampy wciąż są wykorzystywane do wzmacniania bardzo słabych sygnałów.

O to to, ten "niski poziom" to jest -200dB, czyli poziom kompletnie niestosowalny w audio, bo zapis cyfrowy np. na 24 bitach to -144dB, a realny osiągany w sygnale to -120dB maks na taśmie matce w standardzie profesjonalnym. Dlatego rozdzielczości powyżej 20 bitów w DACach mają znaczenie czysto matematyczne - dla dokładności DSP i przesuwania amplitudy. Można też spokojnie przyjąć, że -70dB to granica, poniżej której w punkcie odsłuchu nie słyszy się nic z głośników ustawionych na normalny poziom głośności, żadnego syczenia, itp. w cichym pomieszczeniu. Cisza dla ucha zaczyna się sporo wyżej niż umowne -200dB.

 

Poza tym patrzmy na lampy jako całość - jaki jest poziom brumu w tych wzmacniaczach co "nie brumią"? :) Nie wspomnę o tyhc, co brum w nich słychać. :D Dlatego w aparaturze astronomicznej jeśli nawet lampa robi za wzmacniacz wstępny dla detektora, to na pewno zasilacz tego urządzenia nie jest zbudowany na lampach, ani żaden inny blok funkcjonalny. :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, hammerh34d napisał:

Akurat z tego co mówi reduktor wcale nie wynika

Nie odnosiłem się do Reduktora, bo gość mnie nudzi jak Diana Krall. Szczerze, to tego akurat filmiku chyba nawet nigdy nie widziałem i szkoda mi czasu - wolę się pokłócić trochę na forum:D.

20 minut temu, hammerh34d napisał:

lampa lepiej pokaże najcichsze składowe

No z nimi jeszcze daje sobie radę, pudrując je, maskując dziury i okraszając fantazyjnymi wzorkami. Z głośnymi nie jest tak landrynkowo, a jak mamy do czynienia z dużym składem lub rozbudowaną elektroniką robi się pulpa.

 

20 minut temu, hammerh34d napisał:

dla Ciebie jak widzę - kompresja.

Raczej obiektywnie, a nie dla mnie.

Na koniec dodam, że ja lampy bardzo lubię, ale wyłącznie z kolumnami i nie jako jedyne narzędzie amplifikacji.

Ponieważ wyginają dźwięk w różne strony i często w nieprzewidywalny sposób; potrafią robić ciekawe efekty jak świetlana kula na potańcówce - jest fpyte, ale bez szafy lamp będzie nuda...a i tak bez trana się nie opędzi większości odsłuchów.

Edytowane przez audionanik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro już "jeździmy" po lampach... zniekształcenia:

1. Dokładna funkcja opisująca zależności prądowo-napięciowe w triodzie to nie jest funkcja kwadratowa (nagminne uproszczenie), tylko potęgowa 3/2. Skutkiem tego lampa produkuje II i III harmoniczną, gdzie II przeważa około dwukrotnie, a z psychoakustyki "wiemy", że niższe harmoniczne skutecznie zagłuszają wyższe, stąd słychać zasadniczo drugą. Tyle, że...

2. Głównym źródłem lampowego soundu wcale nie jest charakterystyka przenoszenia, tylko jej mechanika, i co my tu mamy?

- modulacja elektrostatyczna tonu. Otóż w lampie elektrody są luźne względem siebie i do tego mają możliwość ruchu. W tranzystorze to jest jak jeden kamień, i elektrody względem siebie nie mają możliwości zmieniać odległości. Dlatego jak się puknie w tranzystor, to niczego to nie powoduje. :) Tymczasem lampa odpowie dźwiękiem swojego rezonansu mechanicznego mocowań elektrod. I ta sama częstotliwość wdziera się jako produkt modulacji podczas przepływu prądu zmiennego w lampie. A jakim cudem? A takim, że zmienne pole elektrostatyczne między elektrodami przyciąga je mniej lub bardziej, a one są zawieszone mniej więcej jak pranie na sznurku. 

Z powyższego powodu ta sama lampa ECC83 na przykład od innego producenta zabrzmi diametralnie różnie, bo ma inaczej połapane elektrody, inne zawieszenia, inne kształty i sztywności elektrod, itd. 

 

Z powyższego wynika więc fakt ogólnie znany, że lampa jest świetna do wytwarzania dźwięków, ale do odtwarzania - taka se, Na dobrym sprzęcie półprzewodnikowym lampowość gitar nie ginie. 

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, majkel napisał:

Otóż w lampie elektrody są luźne względem siebie i do tego mają możliwość ruchu. W tranzystorze to jest jak jeden kamień, i elektrody względem siebie nie mają możliwości zmieniać odległości. Dlatego jak się puknie w tranzystor, to niczego to nie powoduje. :) Tymczasem lampa odpowie dźwiękiem swojego rezonansu mechanicznego mocowań elektrod. I ta sama częstotliwość wdziera się jako produkt modulacji podczas przepływu prądu zmiennego w lampie. A jakim cudem? A takim, że zmienne pole elektrostatyczne między elektrodami przyciąga je mniej lub bardziej, a one są zawieszone mniej więcej jak pranie na sznurku. 

Z powyższego powodu ta sama lampa ECC83 na przykład od innego producenta zabrzmi diametralnie różnie, bo ma inaczej połapane elektrody, inne zawieszenia, inne kształty i sztywności elektrod, itd. 

 

Z powyższego wynika więc fakt ogólnie znany, że lampa jest świetna do wytwarzania dźwięków, ale do odtwarzania - taka se, Na dobrym sprzęcie półprzewodnikowym lampowość gitar nie ginie. 

Nigdy nie mogłem pojąć czemu nikt na to zwraca uwagi...a te wesołe Dyzie, które w produkowanych przez siebie wzmakach lampowych podają zniekształcenia na poziomie trzeciego miejsca po przecinku mogliby uczyć handlu nawet Arabów.

10 minut temu, Spawn napisał:

znane przecież z niepodkolorowanego

dokładnie - są wręcz szarawe

10 minut temu, Spawn napisał:

neutralnego przekazu

nie są neutralne, ale mogłeś tego niedosłyszeć jako początkujący.

A poza tym NIE NARZEKAM NA LAMPY!!!!!!!! W torze kolumnowym, powtarzam jeszcze raz, mogą być nie tylko fpytę, ale i pozwolić zaimponować znajomym.

 

Nie słyszałem o takim przypadku, ale być może można nawet poruchać na tor lampowy?

Edytowane przez audionanik
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności