Undertaker Opublikowano 17 Sierpnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Sierpnia 2014 MrB, no bo dla niektórych przecież Dragon Ball to bajka i nie przegadasz. I takie dziecinne. Co jak co, ale jak tak obserwuję sobie świat, czy czasem obejrzę trochę TV (bardzo rzadko, prawie w ogóle już nie oglądam, jedynie mecze), czy też zwyczajnie z kimś pogadam, to mam wrażenie, że chciałoby się być jak najdłużej takim "dzieckiem". Odrzucić pogoń za pieniądzem, codzienne zabieganie i poświęcić się hobby, spędzać czas na tym, co się lubi. Odnośnie sprzętu audio i ceny - kiedyś, jak zaczynałem tutaj swoją przygodę, to marzyły mi się nieśmiało CAL! (miałem wtedy tylko rekablowane Philipsy HS900, swoją drogą bardzo dobre) Pamiętam, że jak miałem wydać na słuchawki 400 zł, to już wydawało mi się to grubą przesadą. Ostatnio miałem u siebie słuchawki typu D7100 czy HE-5LE, co prawda używki, ale warte te 1500-1800 zł około. Okazało się jednak, że moje oczekiwania spełniają lepiej takie Brainwavzy HM5, a przy tym są sporo tańsze. Nic tylko się cieszyć. Komuś jednak mogą się Denony spodobać i co, ma ich nie kupować, bo SQ jest na poziomie Brainwavz'ów/HP100? Skoro jednak pasują mu pod względem różnych czynników, takich jak np. barwa, czy sygnatura, sposób kreowania sceny (ew. bardziej się zgrywają z czyimiś uszami albo zwyczajnie z posiadanym sprzętem, torem), to w jaki sposób można zmierzyć opłacalność/nieopłacalność czy zasadność kupna tak drogich słuchawek? Niektórzy (zaznaczam niektórzy) wolą jednak wydać sporo kasy np. na fajki, alkohol itp, znają się na gatunkach i rodzajach win, piw, degustują kawy - ja np. kawy tradycyjnej nie lubię. Wolę już sobie mleko wypić po prostu, ale to rozumiem, że wtedy jestem dzieckiem Wszystko jest dla ludzi... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MrBrainwash Opublikowano 17 Sierpnia 2014 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Sierpnia 2014 (edytowane) No dokładnie. Swoją drogą ze słuchawkami mam podobnie. HE-5LE oczywiście mają tą swoją klasę dźwięku, ale ja chyba przyzwyczaiłem się do "gorszego" grania i jakoś tak wolę masywniejsze, bardziej melodyjne granie z niższej półki. Dla mnie HP100 były fajne w pierwszej godzinie... potem zaczęły ciąć po uszach i przesiadałem się na "słabe" denony na których gra mi muzyka. Chociaż nie mówię, że w przyszłości nie przygarnę sobie jakiś planarów Na razie pasują mi dynamiki Edytowane 17 Sierpnia 2014 przez MrBrainwash 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
siara1975 Opublikowano 17 Sierpnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Sierpnia 2014 Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na audiofilofobię? Nie czytałem, zaznaczam Cos kole tego. Jeszcze co prawda daleko do koncowych wnioskow, stawiam na kolejne 3-4 strony mielenia wowna. A ja jak gupi dalem sie nabrac...moge jedynie zrzucic brak rozwagi na urlopowe rozprezenie, niewielka ilosc alkoholu i piekne widoki. I do szczescia wystarcza dx50 podlaczony pod pfe012 i Asia "Aria". nie Ty jedyny, ja też się dałem! ja zapłaciłem swoje za D7100 sprzedałem dla nich całe szpeje w tym OTL-a i V-moda M80 - ich żałuje bo mało co gra z takim wykopem za 300pln, cena za używki, reszty nie, dla mnie D7100 to króliczek jeśli chodzi o zamknięte słuchawki, otwarte odpadają więc koniec poszukiwań. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grubbby Opublikowano 17 Sierpnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Sierpnia 2014 No dokładnie. Swoją drogą ze słuchawkami mam podobnie. HE-5LE oczywiście mają tą swoją klasę dźwięku, ale ja chyba przyzwyczaiłem się do "gorszego" grania i jakoś tak wolę masywniejsze, bardziej melodyjne granie z niższej półki. Dla mnie HP100 były fajne w pierwszej godzinie... potem zaczęły ciąć po uszach i przesiadałem się na "słabe" denony na których gra mi muzyka. Chociaż nie mówię, że w przyszłości nie przygarnę sobie jakiś planarów Na razie pasują mi dynamiki A ja skolei nie uwazam niektore rzeczy za lepsze/gorsze tylko ze sa tak klasyfikowane przez ogol... dla mnie dt990 sa najlepsze sluchawy jakie sluchalem. A pare flagowcow kilku stajni mialem u siebie a takze sluchalem ich na teoretycznie lepszych torach niz moj.I nikt nie zastapil dziadka beyere a jego wnuki (wszak dt990 to dawny flagowiec) nie maja co przy nim szukac imo Ot kwestia preferencji a nie lepszosci 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MrBrainwash Opublikowano 4 Września 2014 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Września 2014 (edytowane) Beatsy kosztują ok. 1000 zł-1300 zł w PL, a to DLA PRZECIĘTNEGO CZŁOWIEKA, NAWET ZAMOŻNEGO, z wyjątkiem romantycznego poety audiofilskiego - suma astronomiczna jak za słuchawki, które NORMALNY człowiek traktuje jak produkt kategorii AGD np. suszarka do włosów czy wentylator, czyli coś co powinno kosztować 200-300 zł, a gdy kosztuje 2 000 zł to już jest absurd. Audiofile to na pewno nie są ludzie normalni, to zatraceni w swoim obłędzie emocjonalni narkomani o cechach z pewnością androgynicznych, gotowi wydać na kawałek przewodu z miedzi o wartości góra 50 zł tyle, co kosztuje nowy samochód klasy średniej. Stąd ceny słuchawek, czyli prymitywnych urządzeń składających się z dwóch głośniczków z przylutowanymi przewodami w prostej obudowie, osiągają ceny przełamujące wszelkie wyobrażalne wartości. A tzw. "brzmienie" to jest rodzaj percepcji, nie ma czegoś takiego jak brzmienie w sensie obiektywnym. To jest zbór wrażeń danego osobnika, a cena takiemu Uszatkowi bardzo wydatnie pomaga słyszeć, to co on chce w tych słuchawkach słyszeć. I na tym polega ten biznes. Oczywiście jest grupa słuchawek profesjonalnych, o bardzo dobrych parametrach, nie są one tanie, ale też nie osiągają kretyńskich pułapów jak w przypadku słuchawek typowo audiofilskich. Ponadto słuchawki w ostatnich czasach stały się modnym gadgetem, więc - co zupełnie naturalne - ich ceny poszybowały w górę niebotycznie, to w dwójnasób wzmacnia patologię Uszatych, którzy uważają obecnie, że te nowe, wielokrotnie droższe od tych sprzed kilkunastu lat modele słuchawek im znacznie lepiej "brzmią". http://forum.mp3store.pl/topic/120965-premiera-flagowcow-sony-nastepca-legendarnych-r10/page-3#entry1121185 Może na tym polega ten biznes. Lecz jeśli się kręci to znaczy, że ludzie tego chcą. Jakbyś sam zaczął produkować słuchawki to robiłbyś dokładnie tak samo. Ceny są rzeczywiście zawyżone, a o najwyższych modelach nie ma co mówić. Lecz akurat stworzenie i wypromowanie dobrych słuchawek to jednak coś innego niż produkcja ziemniaków. Plus właśnie to, że obecnie to element kultury. Edytowane 4 Września 2014 przez MrBrainwash Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Undertaker Opublikowano 4 Września 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Września 2014 Przeciętny normalny człowiek słucha Radia Zet, RMF FM czy innej Eski (nie obrażając nikogo). Może czasem warto być nienormalnym? Ja lubię HD600, dla Spawna są to słuchawki zakrzywiające rzeczywistość (mniej więcej). HE-5LE za 3000 zł nówki grają jednak inaczej niż pierwsze lepsze słuchawy za 200 zł. A drogie Staxy pewnie są też świetnymi słuchawkami. Jednakże, normalni ludzie nie potrzebują np. telewizora większego jak 32 cale, po co... Przecież to tylko RTV do oglądania Jedynki. Wszystko jest dla ludzi. Kasa też w sumie. Mam ciułać przez całe życie i de facto nic z niego nie mieć? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Perul Opublikowano 5 Września 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Września 2014 Teraz to mało komu starcza 32 cale, no chyba, że do małego pokoiku kupuje . A co do słuchawek to ja też nie uważam, żeby HD600 zakrzywiały rzeczywistość - imo najbardziej naturalne granie jakie znam w tym przedziale cenowym. Co do słuchawek jako "elementu kultury" to rzeczywiście bardzo dużo się zmieniło przez ostatnie lata. Ludzie już rzadko kiedy zadają pytania "co kupić do 50zł", najczęściej jest to pułap 200zł, co świadczy, że przestali traktować słuchawki jako zwykłe AGD. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
FeX Opublikowano 5 Września 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Września 2014 Sam jestem przykładem. Miałem słuchawki za 40zł i niby wszystko było OK. Muzyki posłuchałem, film obejrzałem, zagrałem w co nieco, nie miałem większych potrzeb. Obecnie mam inne podejście, bo mam inne doświadczenie z dźwiękiem. Wiem, że mogę mieć naprawdę dobre słuchawki za 500-600zł, mogę też wydać sporo mniej i mieć porządne słuchawki, co prawda chińskie ale nie odstające jakoś wyraźnie od tych 2-3 razy droższych. Dla niektórych minimalna różnica warta jest kupę pieniędzy, inni mimo zasobnego portfela nawet jej nie zauważą, a ktoś inny będzie najtańszym kosztem kupować. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
retter Opublikowano 18 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Lutego 2015 Ale fajny temat zostawiam sobie wpis by tu wrócić i przeczytać. @MrB z tego miejsca mam prośbę, pilnuj i kontynuuj ten temat dając linki do różnych ciekawych tekstów wartych przeczytania. Od siebie powiem teksty teksami, ale osłuchany człowiek jako przewodnik ew przyjaciel na równi wiedzą doświadczeniem da więcej niż te wszystkie teksty .... spotykać się słuchać rozmawiać !! Czasami odwiedzić inne miasto kiedy mamy jakiś zlot, dziś bilety nie są drogie jeśli wykupimy z wyprzedzeniem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BeatX Opublikowano 18 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Lutego 2015 A ja ostatnio odkryłem Brainwavz HM5 Niesamowite jak one grają - patrząc przez pryzmat ceny Gdybym miał teraz zostawić sobie jedną parę słuchawek, to wybór padłby właśnie na HM5. Co ciekawe, HM5 grają bdb podłączone do czegokolwiek, a więc odpada konieczność zakupu dedykowanego wzmacniacza. Mam HE-500, które są bez dwóch zdań lepsze od HM5, ale czy ich cena jest tego warta? Wydaje mi się że nie. Wydaje mi się, że 2200 pln różnicy w cenie pomiędzy HM5 a HE-500, to właśnie ta audiofilska choroba którą się zaraziłem - ale z której na szczęście się wyleczyłem HE-500 zostawię sobie jednak, bo jakość ich dźwięku jest tak wysoka, że po prostu żal się ich pozbywać. Ale mocno polecam abyście odsłuchali sobie HM5. Best buy w swojej klasie cenowej jak i jedne z najciekawszych słuchawek ever. 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MrBrainwash Opublikowano 18 Lutego 2015 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Lutego 2015 Retter spróbujemy. Fajnie by było spotkać takiego przewodnika, a najlepiej kilku, którzy krok po kroku przeprowadziliby nas przez kilka torów. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
retter Opublikowano 18 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Lutego 2015 Dla kogoś kto zaczyna każdy doświadczony i pomocny jest przewodnikiem, dla doświadczonych to już tylko przyjaciel no chyba że przyjaciel jest obeznany z z tematem dla nas nie znanym. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ZenekHajzer Opublikowano 18 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Lutego 2015 A ja ostatnio odkryłem Brainwavz HM5 Niesamowite jak one grają - patrząc przez pryzmat ceny Gdybym miał teraz zostawić sobie jedną parę słuchawek, to wybór padłby właśnie na HM5. Co ciekawe, HM5 grają bdb podłączone do czegokolwiek, a więc odpada konieczność zakupu dedykowanego wzmacniacza. Mam HE-500, które są bez dwóch zdań lepsze od HM5, ale czy ich cena jest tego warta? Wydaje mi się że nie. Wydaje mi się, że 2200 pln różnicy w cenie pomiędzy HM5 a HE-500, to właśnie ta audiofilska choroba którą się zaraziłem - ale z której na szczęście się wyleczyłem HE-500 zostawię sobie jednak, bo jakość ich dźwięku jest tak wysoka, że po prostu żal się ich pozbywać. Ale mocno polecam abyście odsłuchali sobie HM5. Best buy w swojej klasie cenowej jak i jedne z najciekawszych słuchawek ever. Powiedziałbym to samo, ale jednak o k551 trochę przegrzebanych Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hafis Opublikowano 18 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Lutego 2015 (edytowane) O, to, to. HM5 grajo i to jak Nie odstajă jakoś strasznie od konkurencji znacznie droższej, a tak jak pisze BeatX, best buy, jak dla mnie nawet do 1000 plnôw. Choć, jak dla mnie, referencją są niedrogie....samsungi douszne. Edytowane 18 Lutego 2015 przez hafis Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nismovsky Opublikowano 18 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Lutego 2015 A jak myślicie czemu trzymam zarówno Ety HF3 jak i HM5? Obie pary pomagają mi w komponowaniu nowych kawałków Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MrBrainwash Opublikowano 20 Lutego 2015 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2015 ślamazarna proba stworzenia słownika brzmieniowego Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MrBrainwash Opublikowano 6 Marca 2015 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2015 Shut Up and Enjoy The Music, Steven R. Rochlin - wykład na temat ostatnio przewijający się na forum Tytuł mówi wszystko Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ZenekHajzer Opublikowano 8 Marca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Marca 2015 Konkluzja na końcu świetna - władowałem 80tys.$ w same głośniki, by po 30 latach przekonać się że lubię słuchać głośników za 350 dolców Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MrBrainwash Opublikowano 8 Marca 2015 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Marca 2015 Tak. To jest esencja. Więcej na przyjemności uzyskamy w przypadku gdy mając coś co dobrze nam gra, to nauczymy się to lubić zamiast robić upgrade. Bo nawet jeśli będzie czymś lepszym, to nasza muzyka może już nie grać tak jak to polubiliśmy na wcześniejszym sprzęcie. 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
paratykus Opublikowano 8 Marca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Marca 2015 "Bo nawet jeśli będzie czymś lepszym, to nasza muzyka może już nie grać tak jak to polubiliśmy na wcześniejszym sprzęcie." Howgh! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wrq Opublikowano 9 Marca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Marca 2015 (edytowane) Tak. To jest esencja. Więcej na przyjemności uzyskamy w przypadku gdy mając coś co dobrze nam gra, to nauczymy się to lubić zamiast robić upgrade. Bo nawet jeśli będzie czymś lepszym, to nasza muzyka może już nie grać tak jak to polubiliśmy na wcześniejszym sprzęcie. Jeśli dźwięk nie jest tym, co polubiliśmy w muzyce wcześniej, to znaczy, że źle dla nas oceniamy jakość dźwięku w sprzęcie audio — dobieramy złą metodę. Ewentualnie niezbyt umiejętnie bronimy się przed umyślnymi zachętami serwowanymi nam przez producentów, którzy co rusz podpowiadają ciekawe odsłony dźwięku, nazywając je najlepszymi, referencyjnymi, Hi-Fi, Hi-End itp. Edytowane 9 Marca 2015 przez wrq Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
retter Opublikowano 10 Marca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Marca 2015 Technicznie można ująć to tak. Muzykę poznajemy przez emocje, uwielbiamy przez emocje jakie nam daje. W uproszczeniu pomijam jakieś krętactwa marketing etc. Lepszy sprzęt to lepszy dźwięk, lepszy sprzęt to więcej informacji, więcej informacji to więcej bodźców, więcej bodźców to więcej emocji. Niestety nie zawsze lepszy sprzęt = więcej emocji. Analiza i szukanie swego dźwięku nie da się obejść na skróty kupując od razu sprzęt za xxx k $. Off-top end nie chce zaśmiecać tego fajnego tematu trywialnymi postami. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Inszy Opublikowano 10 Marca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Marca 2015 Tak trochę w temacie: https://muzostajnia.wordpress.com/2015/03/09/cierpienia-mlodego-testera/ 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
FeX Opublikowano 10 Marca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Marca 2015 Ja od dłuższego czasu słucham sprzętu, a nie muzyki. Czekam na ten moment, aż przestanę się tym przejmować. Najpewniej będzie to wtedy, gdy przestanę kupować sprzęt. Obecnie czekam jeszcze na L2, A900X (dziś się dowiedziałem, że sprzęt z dzapsów będzie wysłany w przyszłym tygodniu, mimo, że od 12 dni na j3bayu ma status wysłany ....bywa) oraz niepewne MDR-1R, bo mogę ich zwyczajnie nie dostać. Myślałem tylko o jeszcze jednym mocniejszym i transparentnym wzmacniaczu (ZENek UNO jednak idealnie transparentny nie jest) i wtedy będę mógł spokojnie pogrążyć się w odsłuchach, czy też przeznaczyć czas na coś innego, co pozwoli odciąć się w jakimś stopniu od audio w zamyśle sprzętu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
paratykus Opublikowano 10 Marca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Marca 2015 Ja od dłuższego czasu słucham sprzętu, a nie muzyki. Czekam na ten moment, aż przestanę się tym przejmować. Najpewniej będzie to wtedy, gdy przestanę kupować sprzęt. Obecnie czekam jeszcze na L2, A900X (dziś się dowiedziałem, że sprzęt z dzapsów będzie wysłany w przyszłym tygodniu, mimo, że od 12 dni na j3bayu ma status wysłany ....bywa) oraz niepewne MDR-1R, bo mogę ich zwyczajnie nie dostać. Myślałem tylko o jeszcze jednym mocniejszym i transparentnym wzmacniaczu (ZENek UNO jednak idealnie transparentny nie jest) i wtedy będę mógł spokojnie pogrążyć się w odsłuchach, czy też przeznaczyć czas na coś innego, co pozwoli odciąć się w jakimś stopniu od audio w zamyśle sprzętu. Ciężko Ci będzie, choć plan popieram. Przekroczyłeś już jednak pewną granicę, tak więc ... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi