Skocz do zawartości

AUDIO FILOZOFIA


MrBrainwash

Rekomendowane odpowiedzi

12 minut temu, espe0 napisał:

Jak chodzi o drewno - ok rozumiem wydźwięk drewna i wszystkie rzeczy z tym związane.

 

ALE CARBON???

 

Przecież to nic innego jak szmata z włókien węglowych zatopiona w żywicy (czyli w PLASTIKU)

A plastik (jak wiadomo) za rewelacyjnych właściwości akustycznych to nie ma.

Przy tych wielkościach elementów to raczej małe ma znaczenie akustyczne z czego co jest zrobione. Ja wolę plastik bo słuchawki są lekkie i wygodne. Drzewa zaś niech sobie rosną. Poza tym tak jak i w kolumnach poprawnie zbudowanych to nie obudowa ma grać.

Edytowane przez Rafacio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to czy kolumna jest poprawnie zbudowana zależy także od tego z czego jest zbudowana, z materiału njakiej gęstości, ppodatnegonlub nie na rezonans. Owszem, są kolumny robione z plastiku (mclareny np)...
Hybrydy mają sens, jak najbardziej. Może nie wszystkie (na pewno nie wszystkie, są też takie gdzia lampa ma tylko wyglądać), ale mają. Lampy wbrew temu co piszecie potrafią, a to że ich już nie ma wynika po prostu z kosztów (tudzież tego że dobra aplikacja lampy jest trudniejsza niż tranzystora - ergo znowu koszty). Poczytaj sobie ba stronie Haiku Audio o koncepcji konstrukcji brighta, do mnie to przemawia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@espe0Nie wiem czy premium czy nie, miałem nie tak dawno temu Aeony Closed i też miały taką warstwę z karbonu - w sumie jakoś to wyglądało ;) Czymś musieli zamknąć obudowę. Tak patrząc na te Audeze które wrzuciłeś, lepsze to niż to ich pierwotne chamskie coś na kształt litery A na puszkach bez żadnego wzoru. 

Mowa o LCD2 Closed Back bo Ty zdaje się wrzuciłeś LCD-XC, a tam było drewno. 

 

I tak do Ultrasone nie mają startu :P

 

@MrBrainwashCo do drewna, to ja bym go nie przyrównywał do śmierdzących skarpetek jednak, choć też jakimś fanem to nie jestem. Ale w takich Denonach D7200 robiło robotę pod względem wyglądu i właśnie tego feelingu premium. No a skoro już ustaliliśmy że w tym hobby duże znaczenie mają emocje towarzyszące korzystaniu z produktu, no to jest w sam raz :)Takie ZMF-y jedne czy drugie chętnie bym gdzieś w lesie znalazł. 

 

Co do reszty, to zgadzam się że postrzeganie często pewnie wątpliwych różnic w audio to kwestie indywidualne i szczególnie w dzisiejszych czasach można znaleźć funkcjonalne dobrze wycenione sprzęty, jednocześnie poddaję w wątpliwość że wybierając coś entry level na pewno mamy zapewnioną niezbędną jakość. To po co byłoby tyle tego różnego rodzaju sprzętu na rynku? Pewnie żeby doić audiofila :D

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 
Jak już rozmowa o materiale, to chciałbym się dowiedzieć o co chodzi z dodawaniem włókien węglowych (carbon).
 
Wszak popularny "carbon" pcha się wszędzie gdzie "premium" i ludzie to łykają.
 
np:
audeze-lcd-xc-carbon-cup-creator-edition.jpg.0dd04b9eb53394a5baab075a21f89a89.jpg
 
Jak chodzi o drewno - ok rozumiem wydźwięk drewna i wszystkie rzeczy z tym związane.
 
ALE CARBON???
 
Przecież to nic innego jak szmata z włókien węglowych zatopiona w żywicy (czyli w PLASTIKU)
A plastik (jak wiadomo) za rewelacyjnych właściwości akustycznych to nie ma.
 
I stąd moje pytanie:
 
Czy Wy też twierdzicie że carbon to premium??? 
A poza tym. Świetne słuchawki. Gdyby nie ta waga zostalyby ze mną.

Wysłane z mojego LM-V405 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, hammerh34d napisał:

Lampy wbrew temu co piszecie potrafią, a to że ich już nie ma wynika po prostu z kosztów (tudzież tego że dobra aplikacja lampy jest trudniejsza niż tranzystora - ergo znowu koszty). Poczytaj sobie ba stronie Haiku Audio o koncepcji konstrukcji brighta, do mnie to przemawia.

Moim zdaniem hybrydy nie mają sensu. Jak pisałem bardziej widzę konstrukcje całkowicie lampowe. Tyle, że w dzisiejszych czasach to absurd. To tak jak jeździć dziś furmanką. Po co?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Rafacioz jednej strony może i tak, ale taki GlassWare ACF-2 nie dość że dorównywał jakością topowym wtenczas konstrukcjom tranzystorowym (Rapture AMP) to do tego oferował tę lampową magię której na próżno szukać w półprzewodnikach, choćby nie wiem jak Cię mamili wizją utopijnie płynnego dźwięku bez lampek. 

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Undertaker pewne osoby kojarzą wprowadzanie tych zniekształceń elektroniką z drewnem, ale ja nie. Do drewna w słuchawkach nic nie mam, wręcz przeciwnie, wszelkie walory akustyczne w słuchawkach są przeze mnie mile widziane. Takich W5000 mi się naprawdę dobrze słuchało z ich takim bogatszym tembrem. Padło z mojej strony porównanie do śmierdzących skarpetek bo zniekształcenia maskują sygnał. O ile czasem w jakimś albumie to może się wkomponować w całość i dać przyjemny efekt to drugi album będzie już tak samo naznaczony, a efekt może już psuć harmonie. Można moją metaforę zastąpić kadzidełkiem czy świecą zapachową. Mało mają wspólnego z tym czego się słucha, ale sam odsluch mogą uprzyjemniać. Tylko może działać to na dwa sposoby, jednym uprzyjemniać, a drugich rozpraszać, dlatego wolałem użyć mocniejszej metafory z pewnym zadziorem. :)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Undertaker napisał:

choćby nie wiem jak Cię mamili wizją utopijnie płynnego dźwięku bez lampek. 

Trochę lamp słuchałem i żadnej magii nie słyszałem. Może dlatego iż mam świadomość, że to są zniekształcenia. Nie rozumiem też np. kupowania słuchawek takich jak T1 czy T90 i zamulania ich lampami. Lepiej kupić inne słuchawki.

Edytowane przez Rafacio
  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę lamp słuchałem i żadnej magii nie słyszałem. Może dlatego iż mam świadomość, że to są zniekształcenia. Nie rozumiem też np. kupowania słuchawek takich jak T1 czy T90 i zamulania ich lampami. Lepiej kupić inne słuchawki.
Możesz wymienić te lampiaki których sluchaleś i Cię nie urzekły?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie bardzo, bo to było z 15, może 12 lat temu.  Od tej pory nie słucham. Na pewno był to taki wielki unison research bo to trudno nie zapamiętać. Byłem wtedy młodym trzydziestolatkiem i chciałem mieć wzmacniacz lampowy. Na szczęście do tego nie doszło.

Żeby nie było nieporozumień. nie były to wzmacniacze słuchawkowe. Zanim doszedłem do słuchawek swoje zdanie o lampach już miałem. 

Edytowane przez Rafacio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

10 minut temu, hammerh34d napisał:

Ok, to ja uciekam stąd.

Myślę, że powyższy użytkownik popełnia pewien błąd odnośnie tego wątku. Traktuje ten wątek jako jakąś rywalizację i chce by jego zdanie było najważniejsze, a jak nie jest to zabiera zabawki. Ja traktuję ten wątek jako miejsce, gdzie można opisać swoje przemyślenia odnośnie audio bez przepychanek i udowadniania czyja racja jest bardziejsza. Moje zdanie na temat lamp jest jakie jest i tyle. Raczej już go nie zmienię.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje przemyślenia są takie, że uważałem, że kabel USB między źródłem a DACem nie ma prawa w żaden sposób wpłynąć na brzmienie. Bo to przecież niemożliwe.
A potem kupiłem kabel usb, tak na próbę. Będąc sceptycznym do bólu i przekonanym, że kupiłem kabel po to, żeby ładnie wyglądał.
I okazało się o dziwo, że kabel USB jednak coś zmienia.
Masz pogląd na lampy sprzed 20 lat, nawet nie bardzo pamiętasz na jakiej podstawie i piszesz, że go nie zmienisz. Masz prawo. Ale mój pogląd jest taki, że żeby się wypowiadać o czymś takim jak brzmienie danego zestawu/kompomentu audio, trzeba tego doświadczyć po prostu.
Dla mnie w audio liczy się to, żeby słyszeć jak najwięcej i jak najbliżej tego co znam z życia. Bywam na koncertach rockowych, kameralnych, bywam w filharmonii, w kościołach na koncertach organowych, a przy okazji jestem niedoszłym muzykiem i znam paru muzyków, dość dobrze wiem jak brzmią instrumenty na żywo. I tego szukam. Oczywiście, że to subiektywne. Oczywiście, że nie porównam head to head. Oczywiście, że liczba zmiennych w tym równaniu jest kolosalna. Ale dlatego czasem dobrze jest w nim coś zmienić. I podejście "lampy są złe i hybrydy są bez sensu, bo mam świadomość że w lampie są zniekształcenia (tak jakby w tranzystorach ich nie było...) i lata temu słuchałem jakiegoś lampiaka który mi się nie podobał" jest moim zdaniem chybione.
A zwłaszcza w kontekście polecania jako dobrze grających pchełek, które nie wyciągają z muzyki 1/10 tego co doki czy wokółuszne default_smile.png

To ja w takim razie też wyrażam swoją opinię i mam nadzieję że już na dobre spadam default_smile.png

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@hammerh34dto myślę że dobrze utrafiłeś z dakiem od Majkela, a przynajmniej moje niedawne sprzęty dawały właśnie taki efekt słuchania muzyki na żywo, w sensie na powietrzu - jakoś tak swobodnie w każdym razie. 

 

@RafacioJa tam bym chętnie spróbował T1v1 z jakąś dobrą lampą, bo akurat znając T1v1 i mając w pamięci to jak grały te lampowe sprzęty które miałem, połączenie mogłoby wypaść super pod moje gusta brzmieniowe. Dopóki jednak nie przesłucham to czyste dywagacje i mogłoby też tak wyjść że by mi takie zestawienie nie podeszło. 

 

A wracając do tematu, to mnie dzisiaj naszło na małe testy. Wziąłem swoje Momentum M2, zapuściłem jakiś kawałek z playlisty i puściłem najpierw na AK SR25, a potem na Bursonie C3P. 

 

Efekt -> nie słyszę różnicy między oboma sprzętami. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś bym się załamał na taki a nie inny rezultat "badań" a dzisiaj to nawet mnie to cieszy. Bo Astell mi się w sam raz podoba, Burek to samo, a oba sprzęty nie dość że funkcjonalne, to do tego ładne :)

Żeby nie było, porównywałem też na droższych, dużych słuchawkach i wynik podobny. 

Inna sprawa, że w inny dzień, na jakimś innym utworze być może wrażenia mogłyby być zgoła odmienne. 

Jest tyle czynników w audio że bezpieczniej może zdać się na truizm że każdy słyszy swoje i ma do tego pełne prawo.

Bo też nie zliczyłbym ile razy umysł mi płatał figle w tym całym audio hobby. 

 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Undertaker napisał:

Kiedyś bym się załamał na taki a nie inny rezultat "badań" a dzisiaj to nawet mnie to cieszy. Bo Astell mi się w sam raz podoba, Burek to samo

 


Dokładnie! Cieszyć się, że masz kieszonkowego burka :D 

No i można słuchawki wziąć na spacer :) 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Undertaker to teraz pozostaje Ci rozsiąść się w fotelu, delektować się muzyką i słuchawkami. Masz elegancki, praktyczny, bezproblemowy, dobrze grający sprzęt. Czego chcieć więcej? :)

 

No i tak - w tym wątku można mieć dowolne opinie, tylko można spróbować jakoś sensownie  przedstawić i omówić. 

 

Ja to sobie rozważam pewne rzeczy. 

 

Mamy powiedzmy dwa kable. Jeden standardowy w normalnej cenie, drugi estetycznie podrasowany w duuuuużo wyższej cenie. Podłączamy do zestawu i nie oceniając na początku efektu po prostu słyszymy różnicę. Potem oceniamy. Spodobał nam się droższy. Kupujemy i gra nam w systemie. Mijają tak powiedzmy 2 czy 4 lata. Poziom endorfin po zakupie dawno spadł. Przychodzi nasz kolega inżynier i bada sytuacje. Okazuje się, że na tym droższym kablu były schowane gdzieś jakieś rezystory filtrujące dźwięk. Ten kolega kontynuując eksperyment bierze normalny standardowy kabel uzupełnia go o analogiczne rezystory za psie pieniądze i nagle różnica brzmienia znika. Jak z taką sytuacją można się poczuć? Wygląd inny, róznica w dźwięku była, tylko cena wykraczająca po za konwencje. W sumie kto bogatemu zabroni? Ale co wtedy gdy na przykład ta osoba by kupić ten kabel odmówiła sobie wycieczki na urlopie wraz z żoną tłumacząc sobie, że przecież wycieczka to coś krótkiego i mija, a muzyki słucha codziennie i kabel nie wyparuje. 

 

Podejście będzie się różnic w zależności od człowieka, ja bym wolał wiedzieć, że oczekiwane brzmienie można mieć dużo taniej przy pomocy rezystorów. Trochę dlatego, że kabel to jest dla mnie jakaś taka konieczność, a nie coś z czego zakupu miałbym się cieszyć, a trochę też dlatego że wolałbym bardziej świadomie wprowadzać zmiany w brzmieniu mojego sprzętu tak by subiektywne wrażenia odpowiadały działaniom kierowanym mierzalnymi i wymiernymi czynnikami, tak że np. jak raz bym nie trafił to wiedziałbym jak to potem korygować. 

 

 

 

Edytowane przez MrBrainwash
  • Like 2
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, Undertaker napisał:

@hammerh34dto myślę że dobrze utrafiłeś z dakiem od Majkela, a przynajmniej moje niedawne sprzęty dawały właśnie taki efekt słuchania muzyki na żywo, w sensie na powietrzu - jakoś tak swobodnie w każdym razie. 

 

@RafacioJa tam bym chętnie spróbował T1v1 z jakąś dobrą lampą, bo akurat znając T1v1 i mając w pamięci to jak grały te lampowe sprzęty które miałem, połączenie mogłoby wypaść super pod moje gusta brzmieniowe. Dopóki jednak nie przesłucham to czyste dywagacje i mogłoby też tak wyjść że by mi takie zestawienie nie podeszło. 

 

DAC od Majkela jest świetny. A w połączeniu z Woo i T1... Nie wyjąłem Audeze z kuferka od dwóch tygodni.

Aż sobie wyjmę dziś. Jeśli nie usłyszę różnicy, to pójdę sie zastrzelić :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@manuelvetroo takie myślenie mi się podoba :) Choć na spacer to ja sprzętu nie zabieram. Ale do wieczornych odsłuchów jak ulał pasuje taki AKacz. 

 

@MrBrainwashNo co tam kto lubi, wycieczki, audio, samochody, każdy przykłada jakiś tam system wartości do różnego rodzaju spraw, ale nie ma co też myślę wojować za wszelką cenę w tę czy drugą stronę. 

Jak ktoś chce sobie kupić fajny (drogi) sprzęt i może sobie na to pozwolić bez jakichś większych wyrzeczeń, to czemu nie. Co do tych endorfin to pełna zgoda, pewnie w dużej mierze o to chodzi w tym hobby i pewnie wielu innych. Sam ceremoniał researchu w necie, wyboru określonego sprzętu, namaszczenia poprzez recenzje/opisy, dalej swego rodzaju kult "hajpu" też pewnie swoje robi. Opakowanie produktu, sama marka - gdzie ktoś będzie chciał mieć apple'a, a kto inny Bursona. Kto wie czy tym Toppingom tego nie brakuje trochę, jako że to chyba wciąż świeży producent i w dodatku z Chin, ale raz Chiny mają coraz mocniejszą pozycję na rynku (Hifiman) a dwa że jest dodatkowy atut w postaci pomiarów i przede wszystkim ceny dość przystępne na większość modeli. 

 

@hammerh34dHehe, co złego to nie ja :D Serio ja już miewam takie jazdy w tym audio że już mnie nic chyba nie zdziwi. Mi pozostaje już tylko słuchać muzyki :D

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, Undertaker napisał:

@manuelvetroo takie myślenie mi się podoba :) Choć na spacer to ja sprzętu nie zabieram. Ale do wieczornych odsłuchów jak ulał pasuje taki AKacz. 

W dobie pandemii, wiadomo, najbezpieczniejszy jest spacer po domu. A i podczas takiego spaceru, coś pożytecznego zrobić można, np. posiłek, zmywanko, odkurzanko... A że w rytm najlepszej muzyki? Nie szkodzi :P 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności