Skocz do zawartości

Fanklub wielbicieli słuchawek planarnych


Baele

Rekomendowane odpowiedzi




Myślę, że jak słyszysz to słyszysz, z tym się nauka nie spiera bo i nie ma o co. To, że percepcja jest nierzetelna, też nauka potwierdza - tak jak słyszeć zmiany po wciśnięciu guzika, który nie był do niczego podłączony.  


Yeah.
Tylko powiedz mi jak ten guzik się ma do słuchania muzyki dla siebie, w domu, dla przyjemności.
Życie jest cholernie krótkie i jego znakomita większość to użeranie się z innymi ludźmi w ten czy inny sposób. Słuchanie muzyki w dobrej jakości to jeden ze sposobów na to żeby było mniej frustrujące i sprawiało jakąkolwiek przyjemność. Jak to, że ktoś udowodnił że ktoś inny niż ja nie był w stanie zweryfikować czy coś w systemie się zmieniło czy nie wpływa na moją percepcję? Czy przez to mam przestać słyszeć to, co słyszę bądź wydaje mi się że słyszę i mam przerzucić się na pchełki za 30 pln?

Ja nie neguję nauki. Ja żyję z nauki. Poniekąd. Zarabiam na życie między innymi tym, że wiem jak działa metoda naukowa i potrafię myśleć zgodnie z tymi zasadami. Wiem co to efekt placebo, wiem na czym polega podwójnie ślepa próba. Ale wiem też że nawet w badaniach klinicznych nie zawsze można ją zastosować :)
A teraz będę się starał więcej nie czytać i nie pisać :D
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, hammerh34d napisał(a):

Jak to, że ktoś udowodnił że ktoś inny niż ja nie był w stanie zweryfikować czy coś w systemie się zmieniło czy nie wpływa na moją percepcję? 

 

 

Nie wiem, bo nawet na myśli nie miałem takiego przypadku. Jak wspominam o ślepym, to przeważnie mam na myśli wykonanie takiego samodzielnie. A powodów może być dużo, zaczynając od ciekawości by dowiedzieć się czegoś o własnwj percepcji, kończąc na oszczędności (skoro nie słychać róznicy to po co przepłacać, a jak słychać to wiemy za co płacimy), pomiędzy jeszcze kilka indywidualnych by się znalazło. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 11.12.2022 o 14:57, majkel napisał(a):

To zależy od definicji słowa "sporo", bo według moich szacunków owo sporo to będzie paręset mW przy jednoczesnej zadyszce. Bardzo czysto to też pojęcie względne, bo jak wówczas opisać dźwięk urządzeń, które istotnie grają bardzo czysto w skali open, a nie tylko w kategorii "coś z lampą w środku za jeszcze normalne pieniądze". 

Sam Coplanda nie słuchałem, ale słyszałem od osoby, co miała okazję go posłuchać w salonie i na pierwszym miejscu wskazała czystość brzmienia i nie w kategorii czegoś z lampą, a bardziej absolutnych. Przynajmniej tak to odebrałem. Recenzje i opisy też by to potwierdzały.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Artorias napisał(a):

Sam Coplanda nie słuchałem, ale słyszałem od osoby, co miała okazję go posłuchać w salonie i na pierwszym miejscu wskazała czystość brzmienia i nie w kategorii czegoś z lampą, a bardziej absolutnych. Przynajmniej tak to odebrałem. Recenzje i opisy też by to potwierdzały.

Posłuchaj. Potem posłuchaj zmodowanego. To będziesz wszystko wiedział. :) Miałem już dwa egzemplarze na przeróbkach, srebrny i czarny. Nawet różne lampy miały włożone. Ja to urządzenie ogólnie lubię, bo uczciwie zbudowane i dzięki temu ma potencjał jakościowy dający się uwolnić, ale elektrownia do słuchawek to nie miała być i nie jest. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tyćkę :D 

 

Mając HE400i 2020, nie widziałem sensu przesiadki na Sundary (testowałem back-to-back). Dopiero Edition XS wydał mi się warty dopłaty :) 

HE400i 2020 to moim zdaniem jedne z lepszych słuchawek do 800 PLN (teraz już chyba niedostępne).

 

Po odebraniu Edition XS (już po urlopie), HE400i trafią do biura :) 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sundara lepsze od Hifimana he-400i?
 
Uważam, że stosunek ceny do jakości Sundary jest fatalny. Ja miałem 400SE które rzekomo są bardzo podobne do 400i, kupiłem Sundary w dobrej cenie i tak naprawdę były lepsze może o 10%, a właściwie to po prostu inne. Miały trochę większą scenę, ale pozycjonowanie instrumentów nadal było fatalne (przy gęstych fakturach po prostu się gubiły i sklejaly wszystko), soprany w Sundarze mi bardziej przeszkadzały, mimo, że miałem ciepłe źródło, a właściwie to bezpośredni mocny atak 400se bardziej mi odpowiadał niz nieco wygładzone Sundary. Za 1700zl masz Austrian Audio Hi-X65, które miażdżą Sundare dosłownie w każdym aspekcie. Moim zdaniem, jak i zdaniem paru osób na Headfi, X65 są czystsze i bardziej szczegółowe niż Focal Clear, a przy tym mają bardzo szlachetne i wyrównane brzmienie (nie mają sybilujacych soprano).

Wysłane z mojego DN2103 przy użyciu Tapatalka

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko to kwestia gustu i widzimisie. Różnica polega na różnym FR i narzucie akustycznym (lub jego brakiem). Lubię Sundara, bo dla mnie po EQ mają bdb balans tonalny i nie są ofensywne, takie zrównoważone granie, ale wciąż szczegółowe, z powietrzem. HE4XX też bardzo lubię, ale są chłodniejsze, mają grubsze brzmienie, ale jednocześnie są bardziej analityczne, to pewnie kwestia specyficznie prowadzonej góry. 

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam z 6 planarnych jak nie więcej. Monopricex2,Fostexx2,Hifimanx1,Audezex2

Różnice ogólnie w budowie i różnice w ohmach oraz średnicy planarów.

Ogólnie rzecz biorąc każde czymś się różnią ale mając sprzęt z półki dla kowalskiego to pewnie i tak tych różnic nie zauważe diametrialnie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 18.12.2022 o 13:46, marco-polo napisał(a):

Sundara lepsze od Hifimana he-400i?

 

Dla mnie nie. Znajomy ma HE400i (Jedną z pierwszych rewizji) i trochę porównywaliśmy z Sundara. Dla mnie lepiej grały HE400i bo były bardziej organiczne, cieplejsze, ogólnie naturalniejsze w przekazie. Grały angażująco i nie męczyły, a do tego przyzwoite pod kątem technikaliów. Moim zdaniem świetne słuchawki i szkoda, że Hifiman ukradkiem się z nich wycofał. Sundary wygrywały sceną, miały więcej sopranów, ale grały chłodniej, bardziej analitycznie. Przy krótkim odsłuchu faktycznie mogą robić wrażenie, ale na dłuższa metę nie mój styl. Ryka też przedkłada HE400i ponad Sundary i w recenzji dość dokładnie tłumaczy dlaczego.

Mimo wszystko dużo zależy od gustu. Kilka mocnych cech na pewno mają. Według mnie do hajendu im daleko, bo grają zwyczajnie zbyt chudo. Brakuje wypełnienie, a instrumenty raczej punktowe, zamiast duże i trójwymiarowe. Raczej dla tych co lubią przestrzeń, powietrze, rozdzielczość. Na pewno to dobre słuchawki, ale kilerem mogą być najwyżej dla mało rozeznanych użytkowników, do czego mocno przyczynił się agresywny wręcz hajp, szczególnie ze strony influencerów takich jak Joshua Valour.

 

5 godzin temu, LeonidK napisał(a):

ale pozycjonowanie instrumentów nadal było fatalne (przy gęstych fakturach po prostu się gubiły i sklejaly wszystko), soprany w Sundarze mi bardziej przeszkadzały, mimo, że miałem ciepłe źródło

Serio aż tak? Szczerze, to raczej spodziewałbym się, że Ci podejdzie takie granie :) Mi soprany też przeszkadzały i potrafiły zmęczyć.

  • Like 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, marco-polo napisał(a):

Ogólnie rzecz biorąc każde czymś się różnią ale mając sprzęt z półki dla kowalskiego to pewnie i tak tych różnic nie zauważe diametrialnie.

 

Koncepcja półki w audio nie jest dla mnie zbyt jasna. :D No ale jeśli mówimy o takich różnicach to...


Po różnych słuchawkach próbujących grać akuratnie nie spodziewałbym się dostrzegania diametralnych różnic, bo będą siłą rzeczy zbliżać się do siebie brzmieniowo i operować wewnątrz pewnych rozsądnych marginesów.

Wygląda mi to tak, że w większości przypadków opinie wydawane są z przypadkowych odsłuchów, robionych w jakiś odstępach czasu, w różnych warunkach.

Do innych wniosków można dojść mając słuchawki obok siebie z wyrównaną głośnością, tym samym odpowiednim materiale muzycznym i mogąc się szybko między nimi przełączać.   

Ja robiłem takie testy porównawcze z kilkoma planarnymi modelami i wrażenie miałem zgoła odmienne od tych z wyobrażeń z normalnego użytkowania. I tutaj mogę powiedzieć, że moje wrażenia pokrywają się z Twoim przekonaniem - różnice są, ale nie diametralne.

Skłaniam się do przekonania, że przy słuchaniu w określonych warunkach,  w określonym nastroju, przy szczególnym sposobie realizacji nagrania takie drobne różnice mogą odegrać dość znaczącą rolę. (dlatego też cenie możliwość korekcji, która przy planarach przeważnie sprawnie działa)

Natomiast można przypuszczać, że odegrają znaczącą rolę jak ktoś nie słucha standardowo tylko po audiofilsku. Zmiana sposobu koncentracji naturalnie wpłynie na subiektywne doświadczenia i wrażenia mogąc je wyolbrzymiać.

Czerpiąc z doświadczenia, które wielu z nas miało to jest różnica przy słuchaniu o określonej porze. Na przykład dzień vs noc. Inaczej nam umysł pracuje inaczej postrzegamy brzmienie tego samego sprzętu, nawet tego samego utworu.

Takie coś umysł robi nam cały czas, lecz zauważyłem tendencje, że podchodząc do tych różnic nie doszukujemy się ich zaistnienia w sposobie działania naszej percepcji tylko przypisujemy nasze qualia do kondycji sprzętu, jeśli w ogóle śledzimy te zmiany.  

Edytowane przez MrBrainwash
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, MrBrainwash napisał(a):

Po różnych słuchawkach próbujących grać akuratnie nie spodziewałbym się dostrzegania diametralnych różnic

Tutaj leży właśnie problem Twojego podejścia, które opiera się tylko na domysłach i przypuszczeniach. Narzucasz sobie filozofię i próbujesz ją udowodnić, a raczej oszukiwać samego siebie, co zresztą średnio Ci wychodzi, bo w kółko rzucasz podobne przykłady, które są wygodne dla Twojego światopoglądu. Odrzucasz tym samym te, które nie są, lub próbujesz je tłumaczyć w coraz bardziej pokrętny sposób. Nie wiem po co tak teoretyzować. Do salonu audio każdy może zawitać i sobie posłuchać oraz wyrobić rzetelną opinię, a nie na zasadzie "wydaje mi się".

 

16 minut temu, MrBrainwash napisał(a):

Na przykład dzień vs noc. Inaczej nam umysł pracuje inaczej postrzegamy brzmienie tego samego sprzętu

Owszem, tylko to są dosłownie detale, które nikną w ogromie różnic, kiedy zakładasz słuchawki z wyższej lub znacznie wyższej półki.

Posłuchaj sobie kiedyś wyżej pozycjonowanych Hifimanów, to sam uświadomisz sobie dlaczego ludzie są w stanie do nich dopłacać.  Ja np słuchałem Sundar bezpośrednio po Arya i to było bolesne zderzenie dla tych pierwszych. To co było mocną stroną Sundary, nagle bledło w porównaniu, a to co było słabszą .. cóż,  pozostało słabszą. Nie wyprostujesz tego żadnym equalizerem. Brzmienie nie nabierze nagle większego realizmu, instrumenty masy i trójwymiaru, wokal naturalności itd. Coś tam można poprawić, ale to nie o  "trochę więcej basu" czy detali na średnicy toczy się gra, a to jak odbieramy przekaz całościowo.

Bardzo ciekawy jestem jak wyrównujesz poziom głośności w Sundara by zagrały na poziomie Arji lub Heksów, a szczególnie chciałbym posłuchać wrażeń osoby postronnej z tak emocjonującego pojedynku.

 

Producent tak, a nie inaczej pozycjonuje dany sprzęt i w zdecydowanej większości przypadków wie co robi. Nie ma co tutaj węszyć spisków i pisać teorii, bo rynek bardzo szybko by wszystko zweryfikował. Ludzie nie są głupi i o ile na początkowy hajp można się nabrać, to bardzo szybko ludzie się potrafią ogarnąć i swoje uwagi zamieścić publicznie (Chociażby narzekania ludzi na headfaju).

Gdyby nie warto było dopłacać (często znacząco) do półki wyżej, to mało kto by się na to decydował, a decydują się czasami ludzie, których nawet nie do końca stać na droższy sprzęt, więc biorą na raty. Możesz wierzyć lub nie, ale niektórzy z nich też bardzo by nie chcieli usłyszeć różnic pomiędzy półkami, chociażby dla własnego komfortu psychicznego i finansowego.

Są słuchawki tańsze, które bronią się stylem i nawet jak ustępują w niektórych aspektach, to bronią się w innych i tu faktycznie można to tak argumentować. Z Hifimanem problem jest taki, że oni wypuszczają różne modele w poszczególnych półkach cenowych i zazwyczaj wyższa półka zwyczajnie robi wszystko lepiej od niższej, przez to przeskok jest zauważalny. Są oczywiście wyjątki, jak różne eksperymenty producenta, które mogą być skokiem w bok, czy wspomniane HE400i, które niekoniecznie musiały być postrzegane jako gorsze, bo broniły się innymi aspektami, dlatego pewnie producent się ich pozbył z oferty.

Edytowane przez Artorias
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Artorias napisał(a):

Owszem, tylko to są dosłownie detale, które nikną w ogromie różnic, kiedy zakładasz słuchawki z wyższej lub znacznie wyższej półki.

Jest dokładnie odwrotnie. Detale zmieniają się wraz z drogim sprzętem. I to nie koniecznie na lepiej, a na inaczej. Podam ci mój przypadek nie tak dawny. Miałem duży ubytek słuchu z powodu stanu zapalnego ucha i w związku z tym częściowym jego zatkaniem. Wiesz, że po założeniu słuchawek mózg tak sobie poradził, że słyszałem muzykę w zasadzie normalnie? to tylko tak z pierwszej ręki by uświadomić co robi umysł z dźwiękiem zanim ten od bębenka dotrze do ośrodków odpowiedzialnych za muzykę? A odsłuchy są warte tyle, że w znakomitej większości przypadków miałem i mam inne zdanie na temat dobrych słuchawek od innych osób. Nie ma nic bardziej subiektywnego niż odsłuch. Zwłaszcza, że w umyśle jest jeden bardzo ważny filtr, który odrzuca niezgodne z naszym zdaniem przekonania zanim w ogóle one dotrą do ośrodka decyzyjnego. Dlatego bardzo często nie daje się ludziom przemówić do rozsądku czy też udowodnić różnych spraw mimo pokazania im dowodów czarno na białym. I jak się uprze, że dlatego tak łatwo omamić ludzi i nimi sterować. Zwłaszcza, że ludzie też chcą być nieomylni i nie przyznają się do błędów i stąd często twierdzą, że są obiektywni. Dlatego przy porównaniu sprzętu, aby być uczciwym wobec samego siebie nie możesz wiedzieć co gra. Tak po prostu. Ale nie jest to wymagane, bo mużyka ma grać tak by się podobać tylko nie można twierdzić, że nasza opinia choćby zbliża się do bycia obiektywną.

PS. Ja osobiście ze dwadzieścia lat temu zauważyłem, że widząc sprzęt (jak wygląda) już wiem jak będzie grał. I odsłuch to potwierdza, tylko że ja wiem, że tu już w grę wchodzi praca umysłu i sprzęt być może gra zupełnie inaczej niż ja go odbieram. I kiedyś słuchając takiego sprzętu na ślepo miałem zupełnie inne odczucie.

Także wszystkie recenzje sprzętu (Ryki, twoje, czy z gazet audio itd.) gdzie opisujący wie co gra można czytać (o ile ktoś lubi-ja lubię, zwłaszcza jak są fajne zdjęcia), ale o tym jak sprzęt gra człowiek się nie dowie. Dowie się tylko jak go odebrał opisujący. Jedyne znane mi recenzje mające szerszy sens niż tylko dla recenzującego były w dawnym Magazynie Hifi gdzie panowie nie wiedzieli co słuchają.

Edytowane przez Rafacio
  • Like 4
  • Thanks 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Rafacio napisał(a):

Jest dokładnie odwrotnie. Detale zmieniają się wraz z drogim sprzętem. I to nie koniecznie na lepiej, a na inaczej.

To zależy dla kogo. Dla mnie Np Sundary po 30 min odsłuchów Arya były niesłuchalne i od razu poleciały na stojak. A było to dość dawno temu, jeszcze w czasach gdzie potencjalnie je rozważałem, bo mieściły się w górnych widełkach budżetu, jaki sobie założyłem na zakup sprzętu audio. Dla mnie było to zwyczajnie lepsze granie, ale dla kogoś mogą to być detale. Widocznie kwestia odbioru.

Nie wspominając już ile osób za lepsze uważa XS-y, a to tylko półeczka wyżej ;) (dopłata kilka stówek)

Moim zdaniem cena nie ma tutaj nic do tego. Recenzje to jedno, ale są jeszcze np wątki na reddit zwykłych użytkowników i wystarczy sobie poczytać jakie słuchawki zestawiają z jakimi. Dlaczego często jako alternatywę do droższych Audeze (chociażby tych LCD-X) wskazuje się stosunkowo tanie Monoprice M1570 ale już nie M1070, Sundary czy jakieś Aeony? A takie opinie o M1570 często się przewijają. Nie sądzę, że bez żadnego powodu ludzie uparli się akurat na ten model, zwłaszcza że marka nie tak prestiżowa, a słuchawki wielkie i niezbyt poręczne.

Ja nie wspominam o opiniach swoich czy jakiegoś innego recenzenta, ale o setkach innych użytkowników, którzy dzielą się swoimi spostrzeżeniami. 99% z nich (wliczając w to mnie) nie ma w tym żadnego interesu ani tym bardziej zamiaru naganiać na taki czy inny sprzęt. Mi niektóre słuchawki załóżmy „z topu” też niezbyt podeszły i nie dałbym za nie nawet ułamka ceny, czego nie ukrywałem w swoich wypowiedziach na forum :) Kolejna sprawa to taka, że aby obiektywnie ocenić sprzęt, to trzeba wybrać sobie faktycznie słuchawki z sygnaturą lub stylem jaki nam odpowiada i poświecić im dłuższy czas. Posłuchać na spokojnie w domu, zestawić ze swoim sprzętem. Wcale też nie kwestionuje, że ktoś może woleć tańsze słuchawki, bo dużo zależy od stylu jaki preferujemy. Jak ktoś lubi brzmienie Senków, to mogą mu nie podejść Beyery nawet z wyższej półki i odwrotnie, ale ciężko na podstawie takich przypadków jednoznacznie wysnuwać wnioski.

Edytowane przez Artorias
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach



Jest dokładnie odwrotnie. Detale zmieniają się wraz z drogim sprzętem. I to nie koniecznie na lepiej, a na inaczej.



To jest bardzo ważna sprawa, to co piszesz i bardzo dobrze że napisałeś to w taki a nie inny sposób.
To prawda. Zjawisko diminished returns jest powszechnie znane i nie dotyczy tylko audio. Wystarczy spojrzeć na zegarki czy choćby samochody. Różnice w brzmieniu sprzętów powyżej pewnej granicy będą bardzo subtelne i co do tego nie mam wątpliwości, bo sam wielokrotnie miałem okazję się o tym przekonać. Co więcej, bywa że różni sluchajacy inaczej opisują ten sam sprzęt w tej samej konfiguracji.
Z czego to wynika? Zapewne z percepcji, tak jak piszesz, ale także z indywidualnej zmienności wrażliwości oraz z treningu. Kiedy pierwszy raz słuchałem beyerów miałem wrażenie że zaraz poleci mi krew z uszu, a teraz t1 to moje top2 default_smile.png
Jedna uwaga na temat diminished returns: dla każdego audiomaniaka punkt przegięcia krzywej będzie nieco inny. Dla mnie różnica między T1 a T90 może być wyraźna, dla innego może być subtelną albo żadna, a jeszcze inny bedzie wolal t90 od t1. Z powodu indywidualnej wrażliwości, percepcji, whatever - ale jednak.
Jedna uwaga na temat ślepych testow: Tak, to bardzo dobra metodologia. Do testów.
W domu nie słuchasz na ślepo. Dlatego pewnie ludzie wolą sprzęty które im się podobają default_smile.png
Wreszcie: każdy ma swoje priorytety. Mój system stacjonarny gra teraz dostrzegalnie gorzej niż w poprzednim ustawieniu. Bas ma dziury, a scena jest nienajlepsza w porównaniu do tego co było. Wynika to zapewne z geometrii pokoju. Ale mimo to jest fajnie i jestem w stanie czerpać dużą przyjemność z tego co mam. Mój kumpel natomiast, po odsłuchaniu mojego zestawu jakiś czas temu pojechał do domu i porowawszy to co ma z tym co słyszał u mnie zainwestował dziesiątki tysięcy i ma teraz wyraźnie lepiej ode mnie. Ja tego nie zrobię, choć wiem co tracę - i taki mechanizm można zaobserwować na każdym poziomie technicznym i cenowym.


  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, hammerh34d napisał(a):

Wystarczy spojrzeć na zegarki

 

Zegarki to w ogóle jest ekstremalny przykład, bo patrząc jedynie na funkcjonalność to prawie wszystko od 5 dych w górę jeśli chodzi o odmierzanie czasu jest tak bardzo diminishing, że praktycznie nie widać returns :)

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, zdzichon napisał(a):

 

Zegarki to w ogóle jest ekstremalny przykład, bo patrząc jedynie na funkcjonalność to prawie wszystko od 5 dych w górę jeśli chodzi o odmierzanie czasu jest tak bardzo diminishing, że praktycznie nie widać returns :)

Returns są na drogich zegarkach, jak je odsprzedasz kilka lat później. Dla mnie to jest w kategoriach inwestowania w dzieła sztuki. Tudzież zbieractwo, kiedy ktoś jest bogaty i ma luźne środki na kolekcjonowanie ładnych gadżetów.

5 minut temu, hammerh34d napisał(a):

No ba.
Sam mam z 10 zegarków, cale szczęście garmin mnie z zegarków wyleczył.

U mnie zupełnie odwrotnie. Od kiedy mam dokładne źródło informacji na temat godziny i daty w kieszeni spodni, wróciłem do zakupionego 30 lat temu zegarka nakręcanego Rakieta, made in USSR, 17 Jewels, z datownikiem. Kwarcowe zaczęły mnie wqrwiać, bo mam kilka i jak chciałem ubrać ten, a nie tamten, to się okazywało, że właśnie stanął, a baterii w zapasie nie trzymałem. A taki nakręcany to nawet jak o nim zapomnę, to podglądam czas z telefonu, nakręcam, i już jest dobrze. :) 

Edytowane przez majkel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach



U mnie zupełnie odwrotnie. Od kiedy mam dokładne źródło informacji na temat godziny i daty w kieszeni spodni, wróciłem do zakupionego 30 lat temu zegarka nakręcanego Rakieta, made in USSR, 17 Jewels, z datownikiem. Kwarcowe zaczęły mnie wqrwiać, bo mam kilka i jak chciałem ubrać ten, a nie tamten, to się okazywało, że właśnie stanął, a baterii w zapasie nie trzymałem. A taki nakręcany to nawet jak o nim zapomnę, to podglądam czas z telefonu, nakręcam, i już jest dobrze.  


Offtop się robi, ale co tam.
Smarkłocz to genialne uzupełnienie telefonu właśnie, nie muszę dzięki niemu sięgać do kieszeni w wielu sytuacjach. A że zajmuje miejsce na nadgarstku, to wyparł i kwarce i mechaniki - ale taki np. bell-matic od Seiko zostanie ze mną do śmierci. Mojej raczej, bo on długowieczny.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, hammerh34d napisał(a):


 

 


Offtop się robi, ale co tam.
Smarkłocz to genialne uzupełnienie telefonu właśnie, nie muszę dzięki niemu sięgać do kieszeni w wielu sytuacjach. A że zajmuje miejsce na nadgarstku, to wyparł i kwarce i mechaniki - ale taki np. bell-matic od Seiko zostanie ze mną do śmierci. Mojej raczej, bo on długowieczny.

 

Smartłocz to dobra wymówka, żeby nie kupować Rolexa ^^

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, hammerh34d napisał(a):


 

 

 


To jest bardzo ważna sprawa, to co piszesz i bardzo dobrze że napisałeś to w taki a nie inny sposób.
To prawda. Zjawisko diminished returns jest powszechnie znane i nie dotyczy tylko audio. Wystarczy spojrzeć na zegarki czy choćby samochody. Różnice w brzmieniu sprzętów powyżej pewnej granicy będą bardzo subtelne i co do tego nie mam wątpliwości, bo sam wielokrotnie miałem okazję się o tym przekonać. Co więcej, bywa że różni sluchajacy inaczej opisują ten sam sprzęt w tej samej konfiguracji.
Z czego to wynika? Zapewne z percepcji, tak jak piszesz, ale także z indywidualnej zmienności wrażliwości oraz z treningu. Kiedy pierwszy raz słuchałem beyerów miałem wrażenie że zaraz poleci mi krew z uszu, a teraz t1 to moje top2 default_smile.png
Jedna uwaga na temat diminished returns: dla każdego audiomaniaka punkt przegięcia krzywej będzie nieco inny. Dla mnie różnica między T1 a T90 może być wyraźna, dla innego może być subtelną albo żadna, a jeszcze inny bedzie wolal t90 od t1. Z powodu indywidualnej wrażliwości, percepcji, whatever - ale jednak.
Jedna uwaga na temat ślepych testow: Tak, to bardzo dobra metodologia. Do testów.
W domu nie słuchasz na ślepo. Dlatego pewnie ludzie wolą sprzęty które im się podobają default_smile.png
Wreszcie: każdy ma swoje priorytety. Mój system stacjonarny gra teraz dostrzegalnie gorzej niż w poprzednim ustawieniu. Bas ma dziury, a scena jest nienajlepsza w porównaniu do tego co było. Wynika to zapewne z geometrii pokoju. Ale mimo to jest fajnie i jestem w stanie czerpać dużą przyjemność z tego co mam. Mój kumpel natomiast, po odsłuchaniu mojego zestawu jakiś czas temu pojechał do domu i porowawszy to co ma z tym co słyszał u mnie zainwestował dziesiątki tysięcy i ma teraz wyraźnie lepiej ode mnie. Ja tego nie zrobię, choć wiem co tracę - i taki mechanizm można zaobserwować na każdym poziomie technicznym i cenowym.

 

 

 

Moim zdaniem to samo nastawienie człowieka. Euforia że nowe słuchawki, posłuchaj muzyki po "nocnej przejażdzce". Endorfinki, serotonina. Człowiek pod wpływem różnych emocji raz lepiej odbiera dany produkt a raz gorzej. Ja wiem że jako test używałem dobrze znanego utworu i tam gdzie detale są przez słuchawki bardzo widoczne i przez inne nie. Ktoś podawał przykład chyba z wybuchem wulkanu. Ten sam utwór kilka różnych typów słuchawek planarnych i dynamicznych porównanie na tranzystorowym i lampowym lub dodatkowo przez jakieś udoskonalenia dźwięku adaptery czy przejściówki oraz kable. Warto bo wtedy możemy dobrać sygnaturę która najbardziej mi odpowiada. Poza tym jakość spotify to słabo to widzę. Kiedyś ktoś chyba wrzucał stronki z bezstratną muzyką.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, LeonidK napisał(a):

Mógłby ktoś napisać, jak się mają Monolithy M1570 do LCD2 Classic? Więcej jest porównań do X, na które mnie nie stać, do dwójek ze świecą szukać.

Wysłane z mojego DN2103 przy użyciu Tapatalka
 

To zależy do której wersji Classiców. Te 2C z początku produkcji były trochę zawoalowane na górze i miały ciasna scenę. Jednak nowe Classici (te ze skrzynką w zestawie) grają już inaczej - lepiej, duuuużo lepiej. A konkretnie Classic vs M1570 (z pamięci) 1570 grają głębiej, mocniej nasyconym środkiem, Classici równiejsze,bardziej naturalne. W Classicach równy, głęboki dół, kapitalnie wyciągają już najniższe częstotliwości. W m1570 subbas mocniejszy, ale Classici równie nisko schodzą. Środek w Classicach wciąż bardzo równy, typowo dla Audeze drobny spadek w wyższym środku. M1570 grają bardziej tunelowo, kinowo, mocniej nasycają środek. Góra w Classicach wyraźniejsza, bardziej napowietrzona. Ogólnie scenicznie w m1570 podobała mi się tylko głębia, a w Classicach już cała prezentacja sceny. Imho obecne Classici ciut lepsze od M1570, zaś M1570 biją jak chcą stare Classici.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności