Skocz do zawartości
WIOSENNA PROMOCJA AUDIO 11.03-04.04.2024 Zapraszamy ×

Fanklub Stax i słuchawek ES


Ermac

Rekomendowane odpowiedzi

Tyle doczytałem. Chodzi mi o konkretny egzemplarz, którego to Stax miałby się przestraszyć.  Pierwszy, dziesiąty? Naprawdę uważacie, że ktoś debiutujący w takiej technice ma czym postraszyć Staxa? Chyba, że walną cenę ponad jakiegokolwiek Staxa. Wtedy was przekonają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie - stax zapowiadał kolejnego wyższego flagowca już od dekad - patrząc na fotkę widać również coś wyglądem przypominającego kompozytowe statory głównie złożone z "siateczki" metalowej zamkniętej jedynie w kratce dla usztywnienia... 

czyli coś co ostatnio próbowali przy oryginalnych omegach (i gdzie następnie dochodziło do problemów mechanicznych i przetworniki padały) ale wzmocnione jednocześnie zachowując wyższy stopień transparentności akustycznej wynikający z zastosowania siatki a nie "solidnego" (*2d*) statora... jak to wyjdzie to zobaczymy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

20210916_135031.jpg

Zdjęcie ze strony sklepu: https://headfreaks.eu/collections/earspeakers-1/products/stax-sr-x9000

 

@Eternal Seeker nowe Omegi są następcami 009s, chociaż dosyć znacząco się między sobą różnią, co widać na poniższej ilustracji z niniejszej strony. Jak widać względem poprzednika posiada o 20% większą diafragmę, co wedlug zapewnień producenta zapewnić najszersze pole dźwiękowe w historii słuchawek tego producenta, w tym legendarnych pierwszych Omeg, z podobnymi do niej statorami siatkowymi. Względem SR-009S wyraźnie widać, że rozmiar środkowego kręgu elektrody jest znacznie większy w nowym modelu ze spojonymi termodyfuzyjnie czterema warstwami elektrod (MLER-3).

 

Ponadto zastosowana w modelu SR-X9000

ultracieńka i lekka membrana z tworzywa sztucznego ma wpływać na jeszcze lepsze odwzorowywanie transjentów. 

 

20210916_130433.jpg

 

SR-009 VS SR-X9000

 

20210916_160615.jpgSzkatuła wykonana z drewna paulowni, charakteryzującego się niską przewodnością cieplną i zdolnością kontroli wilgoci

 

Powyższe dwa zdjęcia pochodzą ze strony: https://www.phileweb.com/sp/news/audio/202109/16/22761_2.html

 

 

Od strony ergonomii zapowiada się również bardzo dobrze, bo według autora wpisu na stronie nie powodują najmniejszego ucisku na głowie, a także są odczuwalnie lżejsze od 009s (432g vs 454g bez kabla) : https://www.phileweb.com/sp/news/audio/202109/16/22761_2.html

 

Poza tym będzie to pierwsza Omega z odpinanymi kablami o dwóch różnych długościach, tj. 2,5 oraz 1,5 m. Z tym krótszym będzie świetną opcją do sprzętu przenośnego, jak dedykowany energizer przenośny i przetwornik SRM D10, który niedawno zakupił @_salgado_ (gratuluję!🙂👍🥇)

 

Porównania Autora wpisu na stronie philweb o tym jak brzmią SR-X9000 na tle SR-009s są dość lakobiczne. Uznał dzwięk nowych flagowców STAXa za bardziej jedwabisty oraz suchszy, a 009s za wilgotniejszy, lepki bardziej ciśnieniowy. Jednak zastrzegł, ze jest to nowy egzemplarz i wraz z jego wygrzewaniem dźwięk będzie ulegał zmianie. Sam dostrzegł, że z każdą godziną grania polepsza się moc i realność prezencji dolnego pasma.

 

Jednak to będzie sprawdzić najlepiej samemu podczas odsłuchu i już podjąłem kroki zmierzające ku temu, bo niesamowicie mnie interesuje ten model Omegi oraz tego jak wypadnie w bezpośredniej konfrontacji na tle kilku innych modeli z wyższej półki, m.in. Susvar, Utopii. Nie wykluczam, że jeśli mnie oczaruje, zagości na stałe w dalszej lub bliższej przyszłości 😉

 

Na koniec kilka danych technicznych o produkcie:

 

 ● Typ: elektrostatyczne słuchawki „Push-Pull Open Back Circular”; wokółuszne, otwarte.

● Elektroda: MLER-3

● Pasmo przenoszenia: 5 – 42 000 Hz

● Pojemność elektrostatyczna: 110pF (w tym kabel)

●Impedancja: 145kΩ (w tym kabel, przy 10kHz)

● Czułość ciśnienia akustycznego: 100dB / wejście 100Vr.m.s. / 1kHz

●Napięcie prądu podkładu (bias): DC580V ●Oznakowanie prawego/lewego kanału: Złota ciągła linia (po lewej) i kropkowana linia (po prawej) stronie kabla

● Nausznik: skóra naturalna (część stykająca się ze skórą), wysokiej jakości sztuczna skóra (część okalająca)

●Kabel: posrebrzany 6N (99,9999%) OFC równoległy 6-żyłowy, specjalny szeroki kabel o małej pojemności, 2,5 m, 1,5 m

● Waga: 432g (bez kabla) 

● Cena: 6860 euro (około 32 tys. zł)

 

 

  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Tytus1988 napisał:

 

Poza tym będzie to pierwsza Omega z odpinanymi kablami o dwóch różnych długościach, tj. 2,5 oraz 1,5 m. Z tym krótszym będzie świetną opcją do sprzętu przenośnego, jak dedykowany energizer przenośny i przetwornik SRM D10, który niedawno zakupił @_salgado_ (gratuluję!🙂👍🥇)

 

@Tytus1988 dzięki! :) ten maluch d10 zrobił na mnie duże wrażenie. Jak zwykle podchodziłem do takich 'wynalazków' sceptycznie, ale teraz to nie mogę się nadziwić jak wspaniale jest w stanie wysterować L700! Ciekawe czy poradzi sobie z takimi omegami ;)

 

Dzięki za obszerne opisy X9000. Ja sobie zostawiłem 009s jako wisienke na torcie jak mi l700 przestanie wystarczać, żeby mieć jeszcze na co upgrejdować a tu proszę, nie ma się czego obawiać, że skonczy się hobby bo nowe cudo wyszło 😜

 

Tylko cena trochę odstrasza ;) aż się boję odsłuchiwać bo wiem jak się to może skończyć...

 

Z pewnością za rok będą stały dumnie na piętrze hotelu Campanile na avsie, to może podejmę próbę;)

 

 

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

@_salgado_ bardzo się cieszę, że zakup D10 okazał się tak udany i świetnie radzi sobie z wysterowaniem Twoich lambd 🙂👍 

 

Cała przyjemność po mojej stronie :) Jeśli będziesz miał okazję posłuchać 009/s byłbym bardzo wdzięczny za podzielenie się wrażeniami i tym, jak wypadają na ich tle L700.

 

Miałem dwa lata temu wypożyczone 009 że STAXowym energizerem lampowym 007t i na początku brakowało mi lepszego wypełnienia dźwięku w całym paśmie (był bardzo eteryczny), nasyconych, soczystszych barw (szczególnie na tle posiadanych przeze mnie wówczas Grado GS1000) i basu o bardziej naturalnym, mniej technicznym charakterze, odczuwalnym impakcie. Szczególnie przy bezpośrednim porównaniu z FAD D8000. Jednak z każdym kolejnym dniem coraz bardziej się do nich przekonywałem, szczególnie ze względu na kilka niepowtarzalnych aspektów brzmienia, do których zaliczyłbym:

 

- niezwykle otwarte, strzeliste, czyste, rozdzielcze, selektywne, wręcz koronkowe i wspaniale napowietrzone soprany. Gdybym miał użyć metafory, mógłbym porównać je do płatka śniegu o obserwowanego w bardzo dużym powiększeniu, który charakteryzował się dużą złożonością. Ze znanych mi słuchawek najbliżej prezencji takich sopranów są m.in AKG K1000, ATH-L5000, ATH-ADX5000, MDR-SA1000, HD800 chociaż na nich mają one większą energię, ofensywność, ale mniejszą złożoność. Obrazowo mógłbym porównać soprany z AKG K1000 (prawy obrazek) do wspomnianych STAXów (lewy obrazek) następująco:

 

20211008_155758.jpg

 

- fantastyczna holografia oraz trójwymiarowość w ukazaniu przestrzeni: w tym wypadku ich głównymi konkurentami mogłyby być ze znanych mi słuchawek Abyssy 1266TC oraz rocznicowe Audio Techniki ATH-L5000, oferujące fantastyczną głębię. Ten aspekt byłoby warto porównać bezpośrednio, gdyby ktoś miał taką możliwość. Dla mnie w "Acoustic Life" Nilsa Lofgrena potrafiły wręcz tworzyć hologramy samego artysty, jego instrumentu oraz publiczności. Miałem wręcz wrażenie, że mógłbym wstać, obejść go (m.in. za sprawą wzorowo klarownej  przestrzeni wokół - blisko tego są ADX5000), ale już nie dotknąć, bo moja ręką przeniknęłaby przez niego. Tak przynajmniej to odczuwałem ze względu na mniejsze nasycenie, fizyczność ich muzycznego obrazu względem chociażby porównywanych z nimi finali. 

 

- wysokość sceny oraz sposób jej budowania w delikatnej atmosferze pogłosu: w tym aspekcie przypominają mi STAXy Sennheisery HD800, które nie mają takiej czystości przekazu jak 009, ale ich scena też potrafi sięgać wysoko. Jednak ze względu na mniejszą szczegółowość, która w STAXach była mocniej wspierana sopranami, podkreślając też ich niezwykłą rozdzielczość, potrafiły piąć się wyżej za sprawą zdolności uchwycenie cichszych szmerów odbić dźwięku, szczególnie w budowlach sakralnych, szczególnie wzniesionych w stylu gotyckim. 

 

Z pewnością byłoby można podać więcej ich cech szczególnych, ale te dla mnie były szczególnie imponujące i nie dające o sobie zapomnieć, pomimo wielu słuchawek jakie od tego czasu miałem u siebie. Słuchanie muzyki na nich, szczególnie ze źródła analogowego (jak mojego gramofonu, rozwijając podobnie jak D8k swój potencjał w takiej konfiguracji) zapamiętałem jako doświadczenie bardzo odświeżające. Nawet wspominałem znajomemu, że po ich odsłuchu czułem wręcz rześkość, niczym po przejażdżce rowerowej do lasu w letni, słoneczny poranek🌲🚲🌲🌞 Poza tym im dłużej u mnie były, tym trudniej było mi ustalić z kolegą termin zwrotu. Bardzo mi się spodobały i teraz, gdy nie mam planarnych finali, coraz częściej spoglądam w kierunku elektrostatów. Niestety, ceny są wysokie, poza tym koszt odpowiedniego energizera robi swoje. Muszę przyznać, że bardzo ujęła mnie baśń muzyczna kreowana na tych słuchawkach i chociaż nie była ona najbardziej realna, to potrafiła mnie zachwycić swoim pięknem🎶💎🎶

 

Chyba trochę się rozmarzyłem 😉 @domilteż radziłem ich posłuchać, bo w klasyce radzą sobie wyśmienicie, chociaż szerokość ich sceny mogłaby być lepsza.

 

W przypadku STAXów X9000 polecam dedykowany tylko temu modelowi wątek na head-fi, który uważnie śledzę:

 

stax-sr-x9000.959852

 

Z potwierdzonych informacji pierwszy model przeznaczony do recenzentów trafi za tydzień. Jednak jest już podobno duża kolejka i raczej biorę pod uwagę to, że ich odsłuchu, porównania z 009s, będę mógł dokonać w salonie przy sprzyjających okolicznościach w listopadzie/grudniu. Teraz pozostaje jedynie cierpliwie czekać :)

 

  • Like 2
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Tytus1988 napisał:

@_salgado_ bardzo się cieszę, że zakup D10 okazał się tak udany i świetnie radzi sobie z wysterowaniem Twoich lambd 🙂👍 

 

Cała przyjemność po mojej stronie :) Jeśli będziesz miał okazję posłuchać 009/s byłbym bardzo wdzięczny za podzielenie się wrażeniami i tym, jak wypadają na ich tle L700.

 

Miałem dwa lata temu wypożyczone 009 że STAXowym energizerem lampowym 007t i na początku brakowało mi lepszego wypełnienia dźwięku w całym paśmie (był bardzo eteryczny), nasyconych, soczystszych barw (szczególnie na tle posiadanych przeze mnie wówczas Grado GS1000) i basu o bardziej naturalnym, mniej technicznym charakterze, odczuwalnym impakcie. Szczególnie przy bezpośrednim porównaniu z FAD D8000. Jednak z każdym kolejnym dniem coraz bardziej się do nich przekonywałem, szczególnie ze względu na kilka niepowtarzalnych aspektów brzmienia, do których zaliczyłbym:

 

- niezwykle otwarte, strzeliste, czyste, rozdzielcze, selektywne, wręcz koronkowe i wspaniale napowietrzone soprany. Gdybym miał użyć metafory, mógłbym porównać je do płatka śniegu o obserwowanego w bardzo dużym powiększeniu, który charakteryzował się dużą złożonością. Ze znanych mi słuchawek najbliżej prezencji takich sopranów są m.in AKG K1000, ATH-L5000, ATH-ADX5000, MDR-SA1000, HD800 chociaż na nich mają one większą energię, ofensywność, ale mniejszą złożoność. Obrazowo mógłbym porównać soprany z AKG K1000 (prawy obrazek) do wspomnianych STAXów (lewy obrazek) następująco:

 

20211008_155758.jpg

 

- fantastyczna holografia oraz trójwymiarowość w ukazaniu przestrzeni: w tym wypadku ich głównymi konkurentami mogłyby być ze znanych mi słuchawek Abyssy 1266TC oraz rocznicowe Audio Techniki ATH-L5000, oferujące fantastyczną głębię. Ten aspekt byłoby warto porównać bezpośrednio, gdyby ktoś miał taką możliwość. Dla mnie w "Acoustic Life" Nilsa Lofgrena potrafiły wręcz tworzyć hologramy samego artysty, jego instrumentu oraz publiczności. Miałem wręcz wrażenie, że mógłbym wstać, obejść go (m.in. za sprawą wzorowo klarownej  przestrzeni wokół - blisko tego są ADX5000), ale już nie dotknąć, bo moja ręką przeniknęłaby przez niego. Tak przynajmniej to odczuwałem ze względu na mniejsze nasycenie, fizyczność ich muzycznego obrazu względem chociażby porównywanych z nimi finali. 

 

- wysokość sceny oraz sposób jej budowania w delikatnej atmosferze pogłosu: w tym aspekcie przypominają mi STAXy Sennheisery HD800, które nie mają takiej czystości przekazu jak 009, ale ich scena też potrafi sięgać wysoko. Jednak ze względu na mniejszą szczegółowość, która w STAXach była mocniej wspierana sopranami, podkreślając też ich niezwykłą rozdzielczość, potrafiły piąć się wyżej za sprawą zdolności uchwycenie cichszych szmerów odbić dźwięku, szczególnie w budowlach sakralnych, szczególnie wzniesionych w stylu gotyckim. 

 

Z pewnością byłoby można podać więcej ich cech szczególnych, ale te dla mnie były szczególnie imponujące i nie dające o sobie zapomnieć, pomimo wielu słuchawek jakie od tego czasu miałem u siebie. Słuchanie muzyki na nich, szczególnie ze źródła analogowego (jak mojego gramofonu, rozwijając podobnie jak D8k swój potencjał w takiej konfiguracji) zapamiętałem jako doświadczenie bardzo odświeżające. Nawet wspominałem znajomemu, że po ich odsłuchu czułem wręcz rześkość, niczym po przejażdżce rowerowej do lasu w letni, słoneczny poranek🌲🚲🌲🌞 Poza tym im dłużej u mnie były, tym trudniej było mi ustalić z kolegą termin zwrotu. Bardzo mi się spodobały i teraz, gdy nie mam planarnych finali, coraz częściej spoglądam w kierunku elektrostatów. Niestety, ceny są wysokie, poza tym koszt odpowiedniego energizera robi swoje. Muszę przyznać, że bardzo ujęła mnie baśń muzyczna kreowana na tych słuchawkach i chociaż nie była ona najbardziej realna, to potrafiła mnie zachwycić swoim pięknem🎶💎🎶

 

Chyba trochę się rozmarzyłem 😉 @domilteż radziłem ich posłuchać, bo w klasyce radzą sobie wyśmienicie, chociaż szerokość ich sceny mogłaby być lepsza.

 

W przypadku STAXów X9000 polecam dedykowany tylko temu modelowi wątek na head-fi, który uważnie śledzę:

 

stax-sr-x9000.959852

 

Z potwierdzonych informacji pierwszy model przeznaczony do recenzentów trafi za tydzień. Jednak jest już podobno duża kolejka i raczej biorę pod uwagę to, że ich odsłuchu, porównania z 009s, będę mógł dokonać w salonie przy sprzyjających okolicznościach w listopadzie/grudniu. Teraz pozostaje jedynie cierpliwie czekać :)

 

w jakimś momencie muszę ci pokazać LRT - na dużych końcówkach mocy staxy są w stanie dużo więcej pokazać niż na fabrycznych wzmakach

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, saudio napisał:

Dużo to przesada.

zależy z czym porównujemy... na wysokim poziomie coś co niżej określiłoby się jako drobne szczegóły nagle zaczynają mieć duże znaczenie ..

 

...wg mnie duża różnica - wolę komentować wedle moich doświadczeń - chociaż zawsze jako właściciel nie jestem całkowicie neutralny (chociaż porównywałem swój sprzęt ze swoim i nie zawsze lrt był najświeższy u mnie)

Edytowane przez whero
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, whero napisał:

zależy z czym porównujemy... na wysokim poziomie coś co niżej określiłoby się jako drobne szczegóły nagle zaczynają mieć duże znaczenie 

No chyba odwrotnie, na wysokim poziomie to niuanse, a niżej mają duże znaczenie.

A porównać można choćby z Eurydyką czy iESLem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, saudio napisał:

No chyba odwrotnie, na wysokim poziomie to niuanse, a niżej mają duże znaczenie.

A porównać można choćby z Eurydyką czy iESLem.

w sensie że im wyżej to takie niuanse zaczynają mieć coraz większe znaczenie (bo człowiek już nie szuka co ogółem chce tylko dopieszcza zestaw)  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, saudio napisał:

No w tym senie to zgoda, ale LRT to nie jest jakiś cudo, miałem sprzedałem, bez żalu. 

każdy szuka czegoś innego

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, Tytus1988 napisał:

@_salgado_ bardzo się cieszę, że zakup D10 okazał się tak udany i świetnie radzi sobie z wysterowaniem Twoich lambd 🙂👍 

 

Cała przyjemność po mojej stronie :) Jeśli będziesz miał okazję posłuchać 009/s byłbym bardzo wdzięczny za podzielenie się wrażeniami i tym, jak wypadają na ich tle L700.

 

Miałem dwa lata temu wypożyczone 009 że STAXowym energizerem lampowym 007t i na początku brakowało mi lepszego wypełnienia dźwięku w całym paśmie (był bardzo eteryczny), nasyconych, soczystszych barw (szczególnie na tle posiadanych przeze mnie wówczas Grado GS1000) i basu o bardziej naturalnym, mniej technicznym charakterze, odczuwalnym impakcie. Szczególnie przy bezpośrednim porównaniu z FAD D8000. Jednak z każdym kolejnym dniem coraz bardziej się do nich przekonywałem, szczególnie ze względu na kilka niepowtarzalnych aspektów brzmienia, do których zaliczyłbym:

 

- niezwykle otwarte, strzeliste, czyste, rozdzielcze, selektywne, wręcz koronkowe i wspaniale napowietrzone soprany. Gdybym miał użyć metafory, mógłbym porównać je do płatka śniegu o obserwowanego w bardzo dużym powiększeniu, który charakteryzował się dużą złożonością. Ze znanych mi słuchawek najbliżej prezencji takich sopranów są m.in AKG K1000, ATH-L5000, ATH-ADX5000, MDR-SA1000, HD800 chociaż na nich mają one większą energię, ofensywność, ale mniejszą złożoność. Obrazowo mógłbym porównać soprany z AKG K1000 (prawy obrazek) do wspomnianych STAXów (lewy obrazek) następująco:

 

20211008_155758.jpg

 

- fantastyczna holografia oraz trójwymiarowość w ukazaniu przestrzeni: w tym wypadku ich głównymi konkurentami mogłyby być ze znanych mi słuchawek Abyssy 1266TC oraz rocznicowe Audio Techniki ATH-L5000, oferujące fantastyczną głębię. Ten aspekt byłoby warto porównać bezpośrednio, gdyby ktoś miał taką możliwość. Dla mnie w "Acoustic Life" Nilsa Lofgrena potrafiły wręcz tworzyć hologramy samego artysty, jego instrumentu oraz publiczności. Miałem wręcz wrażenie, że mógłbym wstać, obejść go (m.in. za sprawą wzorowo klarownej  przestrzeni wokół - blisko tego są ADX5000), ale już nie dotknąć, bo moja ręką przeniknęłaby przez niego. Tak przynajmniej to odczuwałem ze względu na mniejsze nasycenie, fizyczność ich muzycznego obrazu względem chociażby porównywanych z nimi finali. 

 

- wysokość sceny oraz sposób jej budowania w delikatnej atmosferze pogłosu: w tym aspekcie przypominają mi STAXy Sennheisery HD800, które nie mają takiej czystości przekazu jak 009, ale ich scena też potrafi sięgać wysoko. Jednak ze względu na mniejszą szczegółowość, która w STAXach była mocniej wspierana sopranami, podkreślając też ich niezwykłą rozdzielczość, potrafiły piąć się wyżej za sprawą zdolności uchwycenie cichszych szmerów odbić dźwięku, szczególnie w budowlach sakralnych, szczególnie wzniesionych w stylu gotyckim. 

 

Z pewnością byłoby można podać więcej ich cech szczególnych, ale te dla mnie były szczególnie imponujące i nie dające o sobie zapomnieć, pomimo wielu słuchawek jakie od tego czasu miałem u siebie. Słuchanie muzyki na nich, szczególnie ze źródła analogowego (jak mojego gramofonu, rozwijając podobnie jak D8k swój potencjał w takiej konfiguracji) zapamiętałem jako doświadczenie bardzo odświeżające. Nawet wspominałem znajomemu, że po ich odsłuchu czułem wręcz rześkość, niczym po przejażdżce rowerowej do lasu w letni, słoneczny poranek🌲🚲🌲🌞 Poza tym im dłużej u mnie były, tym trudniej było mi ustalić z kolegą termin zwrotu. Bardzo mi się spodobały i teraz, gdy nie mam planarnych finali, coraz częściej spoglądam w kierunku elektrostatów. Niestety, ceny są wysokie, poza tym koszt odpowiedniego energizera robi swoje. Muszę przyznać, że bardzo ujęła mnie baśń muzyczna kreowana na tych słuchawkach i chociaż nie była ona najbardziej realna, to potrafiła mnie zachwycić swoim pięknem🎶💎🎶

 

Chyba trochę się rozmarzyłem 😉 @domilteż radziłem ich posłuchać, bo w klasyce radzą sobie wyśmienicie, chociaż szerokość ich sceny mogłaby być lepsza.

 

W przypadku STAXów X9000 polecam dedykowany tylko temu modelowi wątek na head-fi, który uważnie śledzę:

 

stax-sr-x9000.959852

 

Z potwierdzonych informacji pierwszy model przeznaczony do recenzentów trafi za tydzień. Jednak jest już podobno duża kolejka i raczej biorę pod uwagę to, że ich odsłuchu, porównania z 009s, będę mógł dokonać w salonie przy sprzyjających okolicznościach w listopadzie/grudniu. Teraz pozostaje jedynie cierpliwie czekać :)

 

 

Wow! Super napisane. Bardzo lubię Twoje opisy, bo raz że konkretne, to dwa pełne wręcz poetyckich porównań i świetnie się je czyta 😊 dzięki śliczne. 

 

Hmm tak się zastanawiam nad Twoimi spostrzeżeniami odnośnie 009 i 007t. trochę mi to przypomina dzień w którym testowałem l700 na lampowym 006t, odczuwałem braki w podobnych rejonach. Wtedy poszukiwałem słuchawek/zestawu do muzyki klasycznej. Po wstępnych próbach wybór zawęziłem do omegi 007 oraz właśnie lamby l700. 009 ze względu na znacznie wyższy pułap cenowy, celowo odłożyłem na później, jakbym nie znalazł nic satysfakcjonującego ;)

 

L700 ze wzmacniaczem 006t (taki zestaw miałem przygotowany do odsłuchów) - w skrócie: nadzieje pokladalem duże, ale niestety trochę się zawiodłem. dźwięk był  suchy, dwuwymiarowy, wręcz całkowicie płaski, ostry, bez głębi i wypełnienia, basu praktycznie nie było wcale (tylko scena szeroka). Może to też po części sprawka ultra analitycznego daca który był przygotowany do odsłuchów. Nie wiem. Pomyślałem sobie, no cóż przynajmniej szybko poszło, sprawa jasna, lambdy nie są dla mnie. Z ciekawości, już od niechcenia na sam koniec moich testów tego dnia, podłączyłem l700 do ówcześnie najnowszego tranzystorowego wzmacniacza staxa a mianowicie 700s. no i tutaj nastąpił przełom, i klasyczny opad szczęki:)

 

L700 ze wzmacniaczem 700s - to co usłyszałem z tego zestawu spowodowało, że pod znakiem zapytania postawiłem moje obecne doświadczenie o wpływie poszczególnych komponentów na finalny dźwięk słuchawek. Oczywiście to że wszystko ma znaczenie to wie każdy, ale nigdy wczesniej nie doświadczyłem tego, żeby dane słuchawki podpięte do innego wzmacniacza/energisera (cała reszta toru ta sama) zagrały jak zupełnie inny model. Brzmienie było całkowitym przeciwieństwem tego co slyszalem z 006t. Granie było przestrzenne, trójwymiarowe, pojawił się w końcu bas, granie było mniej agresywne, dojrzalsze, dociazone i wypełnione. To była miłość od pierwszego odsłuchu :) wtedy zrozumiałem, że odpowiednio "zaopiekowane" lambdy dadzą mi to czego szukam :)

 

Główna atrakcją wieczoru bylo starcie l700 z 007 w muzyce klasycznej. No cóż, tutaj sprawa też była jasna, jak to się mówi na koniec dnia - l700 wygrywa, bez najmniejszych wątpliwości :)

 

Parę słów o 007 mk2 - słuchawki, które mają przepoteżny bas! Aż trudno uwierzyć że to elektrostaty. Bas jest niczym ze świetnych dynamików, albo dobrze dociazonych planarow (L700 nie może się nawet zbliżyć do tego poziomu w tym aspekcie). Dźwięk jest też bardzo gładki, przyjemny, nastawiony na relaks aniżeli do wnikliwej analizy. Zakładając 007 po l700 to tak jakby przesiąść sie o ok 7 rzędów dalej od sceny. A propo sceny, ta jest węższa w 007 ale jednak  bardziej głęboka w porównaniu do l700. Mam też takie wrażenie, że 007mk2 to najmniej "elektrostatyczne" słuchawki ze wszystkich staxow jakie słuchałem, są świetne do pewnych gatunkow i preferencji, choć brakuje im trochę tego elektrostatycznego czaru. Zdecydowanie warto sprawdzić jeśli się szuka dobrego uderzenia w dolnych rejestrach oraz ogólnie muzykalnego grania :)

 

Pewnie! Chętnie kiedyś porównam 009 do l700 jak będę miał okazję:) podzielę się wrażeniami. podobno 009 to właśnie rozwinięcie grania l700, tak slyszalem, jeśli to prawda to pewnie się polubimy ;)

 

Warto myślę też sprawdzić 009 z różnymi wzmacniaczami, po moich przygodach z lambdami, może się okazać i tu, że na innych energiserach pojawi się wszystko to czego brakowało z 007t :)

 

 

Edytowane przez _salgado_
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, whero napisał:

w jakimś momencie muszę ci pokazać LRT - na dużych końcówkach mocy staxy są w stanie dużo więcej pokazać niż na fabrycznych wzmakach

 

Dziękuję za propozycję!🙂👍 Z przyjemnością skorzystam z takiej możliwości, aby sprawdzić, jak sprawowałyby się w takiej konfiguracji. Jesteśmy w kontakcie :)

 

19 godzin temu, saudio napisał:

A porównać można choćby z Eurydyką czy iESLem.

 

Też biorę pod uwagę te dwa energizery. Rozmawiałem ostatnio z @Comptoni bardzo zachwalał połączenie Eurydyki z flagowymi Omegami u @Fatso. Byłaby to też opcją warta przemyślenia, gdyby udało mi się znaleźć w dobrym stanie i atrakcyjnej cenie same HE90. Podobno wypadają cudownie z Eurydyką.

 

5 godzin temu, _salgado_ napisał:

 

Wow! Super napisane. Bardzo lubię Twoje opisy, bo raz że konkretne, to dwa pełne wręcz poetyckich porównań i świetnie się je czyta 😊 dzięki śliczne. 

 

Hmm tak się zastanawiam nad Twoimi spostrzeżeniami odnośnie 009 i 007t. trochę mi to przypomina dzień w którym testowałem l700 na lampowym 006t, odczuwałem braki w podobnych rejonach. Wtedy poszukiwałem słuchawek/zestawu do muzyki klasycznej. Po wstępnych próbach wybór zawęziłem do omegi 007 oraz właśnie lambdy l700. 009 ze względu na znacznie wyższy pułap cenowy, celowo odłożyłem na później, jakbym nie znalazł nic satysfakcjonującego ;)

 

L700 ze wzmacniaczem 006t (taki zestaw miałem przygotowany do odsłuchów) - w skrócie: nadzieje pokladalem duże, ale niestety trochę się zawiodłem. dźwięk był  suchy, dwuwymiarowy, wręcz całkowicie płaski, ostry, bez głębi i wypełnienia, basu praktycznie nie było wcale (tylko scena szeroka). Może to też po części sprawka ultra analitycznego daca który był przygotowany do odsłuchów. Nie wiem. Pomyślałem sobie, no cóż przynajmniej szybko poszło, sprawa jasna, lambdy nie są dla mnie. Z ciekawości, już od niechcenia na sam koniec moich testów tego dnia, podłączyłem l700 do ówcześnie najnowszego tranzystorowego wzmacniacza staxa a mianowicie 700s. no i tutaj nastąpił przełom, i klasyczny opad szczęki:)

 

L700 ze wzmacniaczem 700s - to co usłyszałem z tego zestawu spowodowało, że pod znakiem zapytania postawiłem moje obecne doświadczenie o wpływie poszczególnych komponentów na finalny dźwięk słuchawek. Oczywiście to że wszystko ma znaczenie to wie każdy, ale nigdy wczesniej nie doświadczyłem tego, żeby dane słuchawki podpięte do innego wzmacniacza/energisera (cała reszta toru ta sama) zagrały jak zupełnie inny model. Brzmienie było całkowitym przeciwieństwem tego co slyszalem z 006t. Granie było przestrzenne, trójwymiarowe, pojawił się w końcu bas, granie było mniej agresywne, dojrzalsze, dociazone i wypełnione. To była miłość od pierwszego odsłuchu :) wtedy zrozumiałem, że odpowiednio "zaopiekowane" lambdy dadzą mi to czego szukam :)

 

Główna atrakcją wieczoru bylo starcie l700 z 007 w muzyce klasycznej. No cóż, tutaj sprawa też była jasna, jak to się mówi na koniec dnia - l700 wygrywa, bez najmniejszych wątpliwości :)

 

Parę słów o 007 mk2 - słuchawki, które mają przepoteżny bas! Aż trudno uwierzyć że to elektrostaty. Bas jest niczym ze świetnych dynamików, albo dobrze dociazonych planarow (L700 nie może się nawet zbliżyć do tego poziomu w tym aspekcie). Dźwięk jest też bardzo gładki, przyjemny, nastawiony na relaks aniżeli do wnikliwej analizy. Zakładając 007 po l700 to tak jakby przesiąść sie o ok 7 rzędów dalej od sceny. A propo sceny, ta jest węższa w 007 ale jednak  bardziej głęboka w porównaniu do l700. Mam też takie wrażenie, że 007mk2 to najmniej "elektrostatyczne" słuchawki ze wszystkich staxow jakie słuchałem, są świetne do pewnych gatunkow i preferencji, choć brakuje im trochę tego elektrostatycznego czaru. Zdecydowanie warto sprawdzić jeśli się szuka dobrego uderzenia w dolnych rejestrach oraz ogólnie muzykalnego grania :)

 

Pewnie! Chętnie kiedyś porównam 009 do l700 jak będę miał okazję:) podzielę się wrażeniami. podobno 009 to właśnie rozwinięcie grania l700, tak slyszalem, jeśli to prawda to pewnie się polubimy ;)

 

Warto myślę też sprawdzić 009 z różnymi wzmacniaczami, po moich przygodach z lambdami, może się okazać i tu, że na innych energiserach pojawi się wszystko to czego brakowało z 007t :)

 

Dziękuję za miłe słowa oraz wartościowy opis z porównań 007mkII na różnych energiserach, a także względem l700!🙂👍 W przypadku odsłuchu postarałbym się zarezerwować cały jeden dzień, aby sprawdzić wspomniane modele, a także 007mkII oraz l700, które z pewnością są świetnymi słuchawkami. Bardzo się cieszę , że tak bardzo ich dźwięk trafił w Twoje upodobania. @saudio też wspominał o obfitym dolnym paśmie na 007. Przypuszczam, że mogą być do nich podobne Audeze CRBN, które może powinny pojawić się prawdopodobnie wcześniej od X9k:

page-45

 

Doskonale 🙂 Będę czekał na opis wrażeń, jak one wypadną. Mam nadzieję, że okazja do odsłuchu i takich porównań wkrótce się nadarzy :) Przed nabyciem postarałbym się wypróbować we wszystkich wspomnianych konfiguracjach wzmacniaczowych, o których wspominał @whero oraz @saudio

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Tytus1988 napisał:

 

Dziękuję za propozycję!🙂👍 Z przyjemnością skorzystam z takiej możliwości, aby sprawdzić, jak sprawowałyby się w takiej konfiguracji. Jesteśmy w kontakcie :)

 

 

jasne - jakbyś był przejazdem przez pomorskie / szykowałoby się spotkanie przy okazji premiery to pisz ;)

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności