Skocz do zawartości

Fanklub Stax i słuchawek ES


Ermac

Rekomendowane odpowiedzi

3 godziny temu, timecage napisał:

Orientuje się może ktoś jakie lampy domyślnie siedzą w Stax SRM-006t mk1? Nie chodzi mi o typ a o producenta i model. Bardzo mi podpadają brzmieniem i chciałbym mieć zapasową parę. Na tych co mam wszelkie napisy są starte - o ile kiedykolwiek jakieś tam były.

pogadaj z wiktorem to pewnie najlepiej ci doradzi co dobrać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...
43 minuty temu, Spawn napisał:

Piątek, piąteczek piątunio, a u mnie prawdziwa burda rodzinna bo się elektrostatyczni kuzyni leją: Shure KSE1500 i Stax SR-407, a w tle dynamiczne Focal Elear narazie wolą się nie wtrącać ;)

 

20200515_150946~01.jpg

 

 

fajniejszy energiser do 407 by się przydał

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A macie może namiary na jakieś w miare tanie pady do L300? Ale grubsze, np z L500 lub L700?

Bo te ceny co ja widze w internetach przyprawiają o ból głowy :D

Edytowane przez pabloj
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@wheroTo prawda, kilka lat temu posiadałem już SR-407 ale z SRM-006tS. Ten mały 252s nawet daje rade ale to takie minimum z minimum. Nie wiem tylko czy jest sens inwestować bo przed pandemią to ja praktycznie nie miałem kiedy otwartych słuchawek używać, zresztą to był główny powód dla którego się pozbyłem całej stacjonarki. Jak dokupie lepszego wzmaka to pewnie zapragnę też lepszego daca, kable, słuchawki i tak bez końca ;)

 

Swoją drogą taka ciekawostka się pojawiła na alledrogo:

https://allegrolokalnie.pl/oferta/wzmacniacz-do-sluchawek-elektrostatycznych-np-stax

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wymieniłem zasilacz w SRM-252s i różnice mnie zaskoczyły. Mam ten standardowy malutki impulsowy 12v 0,5A, dodatkowo jeszcze wpięty w przetwornice napięcia 100v na 230v bo to wersja japońska. Zastąpiłem go liniowym 12v 1,5A na nasze 230V.

 

Na impulsowym jest wyraźnie jaśniej, szczuplej, hiper precyzyjnie, punktowo, abstrakcyjnie więc szczegółowo z naciskiem na wyłuskiwanie detali ale jak to w elektrostatach bez wyostrzeń. Bas odczuwalny do midbasu, niżej już tylko słyszalny, mega precyzyjny i punktowy.

 

Na liniowym jest grubiej, gęściej, cieplej, więcej się dzieje w dolnej częsci która to też sięga niżej i jest bardziej odczuwalna również poniżej midbasu. Bas jest pełniejszy, okrąglejszy i dłużej wybrzmiewa. Ogólnie grają normalniej, pełniej, bardziej naturalnie i poprawniej chociaż ta hiperprecyzja samurajskiego miecza którą czuć na impulsowym jest całkiem efektowna acz niezbyt uniwersalna i bardziej wybredna co do nagrań.

 

Zdziwiło mnie to, że na niby mocniejszym liniowym muszę mocniej odkręcać potencjometr, aby subiektywnie mieć tą samą głośność. Wydaje mi się, że jest to spowodowane tym, że na impulsowym jest po prostu jaśniej.

 

Jak by ktoś chciał sobie też wymienić zasilacz to niech pamięta, że stax ma odwróconą polaryzacje i niby każdy 12v zasilacz podejdzie ale najpierw trzeba by przelutować kabelki.

Edytowane przez Spawn
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 15.05.2020 o 16:19, Spawn napisał:

@wheroTo prawda, kilka lat temu posiadałem już SR-407 ale z SRM-006tS. Ten mały 252s nawet daje rade ale to takie minimum z minimum. Nie wiem tylko czy jest sens inwestować bo przed pandemią to ja praktycznie nie miałem kiedy otwartych słuchawek używać, zresztą to był główny powód dla którego się pozbyłem całej stacjonarki. Jak dokupie lepszego wzmaka to pewnie zapragnę też lepszego daca, kable, słuchawki i tak bez końca ;)

Nic podobnego. Wystarczy sobie założyć, że wszystko nabędziesz w jednej firmie. Efekt to ułamek wydanej kasy i straconego czasu w odniesieniu do sklepów przy podobnym efekcie jakościowym. To jest jak z ubraniem. Jakbym miał dużo kasy na ten cel, to bym poszedł do krawca, a nie łaził po sklepach z towarami gotowymi. U krawca po paru przymiarkach wszystko pasuje jak ulał, i jest takie jedyne, wyjątkowe, tylko dla mnie. :rolleyes:

 

55 minut temu, saudio napisał:

U mnie dokładnie to samo po zmianie zasilania iESLa na liniowe. Jednak te impulsówki sieją wszędzie. Trochę ryzykowane wymieniać jeszcze w Chordzie:(

Na dobrą sprawę to jest tak, że impulsówka sieje jak jest zrobiona oszczędnie, i z tym mamy na co dzień do czynienia. Oszczędności w zasilaczach liniowych będą się objawiać raczej czymś innym niż rozjaśnieniem i "cyfrą". Będzie się bas nieco bujał, średnica mniej fizjologiczna, a bardziej matowa, ale generalnie pójdzie to w muł, ciemność, dźwiękowe "niewyspanie".

 

Wracając do kwestii oszczędności - za małe trafo impulsowe, za małe dławiki, źle dobrane filtry EMI, brak kondensatorów celowanych w konkretne pasmo do wycięcia, bo tantale drogie. Na początku wszystkiego stoi też filtr sieciowy, który ma dobrze robić sieci, a nie urządzeniu, i tylko psuje efekt soniczny, a zasilacz się dusi własnymi spalinami. Po tuningu zasilacza impulsowego, jeśli jest tylko na to miejsce, wyjdzie urządzenie, które będzie grało i masywnie i analogowo, i niczego nie pogubi. Tylko roboty sporo. Tudzież można obgonić temat odpowiednim filtrem przed zasilaczem, jak to mam przy laptopie, ale on jest tylko transportem plików.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@majkel problem z tymi garniturami od krawca, że cieżko je potem sprzedać bo brak opinii i recenzji w przeciwieństwie do marketowej masówki z wieszaka. Jak dojrzeje jednak do robienia na wymiar to wiem gdzie Cie znaleźć ;)

 

Co do oszczędności to ciężko w sumie mieć pretensje, że w najtańszym urządzeniu stax się nie postarał. Kto by wtedy kupił T8000 za 30 tysi? :)

 

Taka ciekawostka jeszcze, czytałem o moim dacu, jak go massdrop wprowadzał to ludki z Grace Design odpowiadali na pytania na headfi i ktoś zapytał czy zasilacz dający dodatkową moc dla wzmaka można wymienić na lepszy bo to taka ładowarka jak do komórki z portem usb. Odpowiedzieli, że pewnie chociaż oni mu poświęcili trochę czasu przy doborze. Kryterium było takie że zasilacz musiał być dostępny z różnymi wtyczkami dla różnych części świata i z tych co były dostępne wybrali ten który wypadał "najciszej" w pomiarach. Nie wiem na ile to prawda ale fajnie usłyszeć, że nie zawsze najniższa cena to jedyne kryterium ;)

 

 

Edytowane przez Spawn
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na dobrą sprawę to jest tak, że impulsówka sieje jak jest zrobiona oszczędnie, i z tym mamy na co dzień do czynienia. Oszczędności w zasilaczach liniowych będą się objawiać raczej czymś innym niż rozjaśnieniem i "cyfrą". Będzie się bas nieco bujał, średnica mniej fizjologiczna, a bardziej matowa, ale generalnie pójdzie to w muł, ciemność, dźwiękowe "niewyspanie".
 
Wracając do kwestii oszczędności - za małe trafo impulsowe, za małe dławiki, źle dobrane filtry EMI, brak kondensatorów celowanych w konkretne pasmo do wycięcia, bo tantale drogie. Na początku wszystkiego stoi też filtr sieciowy, który ma dobrze robić sieci, a nie urządzeniu, i tylko psuje efekt soniczny, a zasilacz się dusi własnymi spalinami. Po tuningu zasilacza impulsowego, jeśli jest tylko na to miejsce, wyjdzie urządzenie, które będzie grało i masywnie i analogowo, i niczego nie pogubi. Tylko roboty sporo. Tudzież można obgonić temat odpowiednim filtrem przed zasilaczem, jak to mam przy laptopie, ale on jest tylko transportem plików.

Nie podejrzewam iFi czy Chorda o zbytnie oszczędności, zwłaszcza iFi tu przecież jest ich zasilacz którym się chwalą i sprzedają też osobno.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, saudio napisał:

Powinien, ale jest doładowywana z zasilania. Podobnie z Chordami niby nie powinno być wpływu....

O, i to jest sedno sprawy. Deklaracje producenta mają charakter przede wszystkim polityczny. To, co pisałem wcześniej, nie dotyczy uduś-firemek, ale poważnych urządzeń takich marek jak Sony. harman/kardon, Samsung i inne, a urządzenia, jakie zwiedziłem w ramach modyfikacji dochodziły do kilkunastu tysięcy zł za nówkę, bo audiofilskie marki też się trafiały. We flagowych niegdyś modelach DVD harman/kardon można znacznie poprawić pod audio zaimplementowane w nich zasilacze. Firm iFi czy Chord nie uważam za poważniejszych producentów od h/k, a w sensie skali to na pewno mniejszych, więc czemuż by mieli się bardziej postarać w temacie zasilania? W topowym Dave być może, ale w niższych modelach to bym nie uwierzył. Ten słynny zasilaczyk, co o nim nieraz była mowa na forum, wygląda identycznie jak pozostałość po starym modemie UPC, co mi leży w szufladzie z rupieciami. Ciekaw jestem, czy w środku są jakieś różnice, bo z zewnątrz poza napisami nie ma. O tym, że zasilacz liniowy zastępuje go z korzyścią, to też wiemy. Niemniej ja się nie odnosiłem do takich gadżetów, które według mnie służą do poprawnego uruchomienia urządzenia, ale niekoniecznie do korzystania z niego w poważnych zastosowaniach. Pisałem o implementowanych wewnętrznie zasilaczach. Tak dla rozjaśnienia - producenci klasycznych transformatorów też się chwalą, że robią takie specjalne do audio i one mają podniesione niektóre parametry, dołożone pewne rzeczy, są mniej przyoszczędzone na materiale. Zwykły transformator też by działał na 100% w urządzeniu, ale z mniejszą "kulturą pracy" i de facto o to mi chodzi. Zasilacz impulsowy policzony na styk pod pod obciążenie znamionowe jest jak trzycylindrowy diesel, a my byśmy chcieli wolnossące V8 na benzynę. Jedno i drugie powoduje przemieszczanie się, ale w zgoła inny sposób nawet na małych prędkościach.

 

W kwestii zasilaczy bateryjnych - tu kwestia jest, czy mają stabilizowane napięcie wyjściowe, a jeśli tak - to czy na liniowym stabilizatorze, czy impulsowym? Jeśli ten drugi przypadek, co jest całkiem możliwe ze względu na mody i przepisy proekologiczne, to będzie to zasilanie niedużo lepsze od impulsowego sieciowego, a gorsze od dobrego zasilacza liniowego. Jeśli zaś nie troszczono się o wydajność z mili-amperogodziny, i wyjście jest stabilizowane liniowo, to już jest temat w pełni załatwiony. Goła bateria też robi 100% roboty dla audio, o ile pracuje autonomicznie, a urządzenie jest dostosowane do zakresu jej napięcia, które się zmienia wraz z rozładowaniem.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja dorzucę moje 3grosze:

Nie wierzyłem w zasilanie do momentu gdy do malinki nie kupiłem ifi ipower. Wcześniej jechała na jakimś zasilaczu od chińczyka. Ifi od razu dało wielką różnicę. Zapaliła się u mnie lampka że może jednak warto.


Ifi przy swoich produktach serii "pro" chwalą się że zasilacze są dobre i nie trzeba ich zmieniać. Głupi wierzyłem w to pamiętając co robił ich zasilacz do malinki i potem do Hugo2. Bzdura. Po wymianie na zasilacz liniowy od lucarto zmiana jest olbrzymia, bez dwóch zdań. Różnica dużo bardziej słyszalna niż zmiana kabli gdzieś dalej w torze.

Tym samym zasilaczem, oddzielną sekcją, zasilam adapter gdzie znów jest mega różnica.

Od jakiegoś czasu uważam, że wymiana zasilania to powinna być podstawa w 'podrasowywaniu' swojego finalnego zestawu. Dopiero potem szukanie innych kabli xlr czy cyfrowych.



pisane przez Tapatalk mobilnie, przepraszam za literówki itp.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@majkel tak tylko chciałem zauważyć, że Ty też jesteś producentem;)

 

Impulsówki mają jedną niezaprzeczalną zaletę, ilość zajmowanego miejsca.

Może jak będzie czas to poeksperymentuję z przełączaniem zasilania, niestety ja już tak mam, że jak coś zmienię i zmiana mi się podoba to już nie wracam, zwłaszcza, że zasilanie to już spora przerwa pomiędzy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak, ilość miejsca ale i cena robi różnice. Impulsowy kupisz za 20-50zł, liniowy ten co mam nie dosyć, że jest z 6 razy większy i cięższy to kosztuje prawie 4 stówy. Jest podobnej wielkości co sam wzmacniacz i cięższy mimo że obudowa z plastiku, a wzmacniacz metalowy.

Edytowane przez Spawn
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Spawn napisał:

No tak, ilość miejsca ale i cena robi różnice. Impulsowy kupisz za 20-50zł, liniowy ten co mam nie dosyć, że jest z 6 razy większy i cięższy to kosztuje prawie 4 stówy. Jest podobnej wielkości co sam wzmacniacz i cięższy mimo że obudowa z plastiku, a wzmacniacz metalowy.

Ok. a jakaś wada liniowego? Bo wymieniłeś narazie same zalety.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, saudio napisał:

@majkel tak tylko chciałem zauważyć, że Ty też jesteś producentem;)

Owszem, ale we własnych produktach nie stosuję zasilaczy impulsowych w ogóle. Pomijając dopracowanie zasilań liniowych, logistyka zasilaczy impulsowych przy moim rozmiarze i profilu produkcji generowałaby tylko dodatkowe koszty. Nie pcham się też w nisze, z którymi nie zgadzam się ideowo, czyli duże upakowanie elektroniki generującej szerokie widmo zakłóceń do małej obudowy. Przykładowo, combo z rozbudowanym wyświetlaczem i zasilaniem impulsowym na pokładzie jest zaprzeczeniem tego, co chciałbym mieć w systemie odsłuchowym.

2 godziny temu, saudio napisał:

Impulsówki mają jedną niezaprzeczalną zaletę, ilość zajmowanego miejsca.

W zastosowaniach stacjonarnych nie umiem w tym dostrzec zalety szczerze mówiąc. Serio ten zysk na dekagramach i centymetrach sześciennych jest tak cenny?

2 godziny temu, Spawn napisał:

No tak, ilość miejsca ale i cena robi różnice. Impulsowy kupisz za 20-50zł, liniowy ten co mam nie dosyć, że jest z 6 razy większy i cięższy to kosztuje prawie 4 stówy. Jest podobnej wielkości co sam wzmacniacz i cięższy mimo że obudowa z plastiku, a wzmacniacz metalowy.

To co teraz napiszę nie będzie żadnym przytykiem do Ciebie, czy kogokolwiek, ale co to jest dołożyć 350zł do systemu, w którym:

- słuchawki kosztują do kilkunastu kzł

- sprzęty stacjonarne kosztują średnio kilka kzł, do kilkudziesięciu kzł łącznie

- okablowanie to kilkaset zł do... mniejsza już ile sufit

Jaki więc to jest procent kosztów, szczególnie w kontekście satysfakcji, za te kilkaset zł za lepszy zasilacz?

 

Ja mam powiedzmy, że na tip top ogarnięty temat zasilań i kabelków. Reszta jak dla mnie też. Natomiast z posiadanych słuchawek te najdroższe nigdy nie kosztowały więcej niż 2000zł jako nowe. I mam poważne wątpliwości, czy każdemu posiadaczowi słuchawek za 6+ kzł udaje się choćby ten poziom osiągnąć.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciężko, że by to był przytyk do mnie skoro już mam zasilacz liniowy :D Bardziej chodzi mi o to, że jak mamy przykładowo małego daca czy ampa za pare stów to ten zasilacz praktycznie podwaja cene i gabaryty. Nie widze natomiast wytłumaczenia dla kloca za przykładowo 10 tys z zasilaczem za 10zł no chyba, że to sprzęt bateryjny i zasilacz służy wyłącznie do ładowania.

Edytowane przez Spawn
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobry wzmak to przede wszystkim dobre zasilanie, które pochłania ponad połowę kosztów wykonania(ale i ma ogromny często kluczowy wpływ na brzmienie). Mnie wcale nie dziwi, ani nie wywołuje niesmaku podłączanie porządnego zasilacza za 1-2 kilo do wzmaka za kilka stówek bez zasilania tylko z dziurką na DC.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, majkel napisał:

O, i to jest sedno sprawy. Deklaracje producenta mają charakter przede wszystkim polityczny. To, co pisałem wcześniej, nie dotyczy uduś-firemek, ale poważnych urządzeń takich marek jak Sony. harman/kardon, Samsung i inne, a urządzenia, jakie zwiedziłem w ramach modyfikacji dochodziły do kilkunastu tysięcy zł za nówkę, bo audiofilskie marki też się trafiały. We flagowych niegdyś modelach DVD harman/kardon można znacznie poprawić pod audio zaimplementowane w nich zasilacze. Firm iFi czy Chord nie uważam za poważniejszych producentów od h/k, a w sensie skali to na pewno mniejszych, więc czemuż by mieli się bardziej postarać w temacie zasilania? W topowym Dave być może, ale w niższych modelach to bym nie uwierzył. Ten słynny zasilaczyk, co o nim nieraz była mowa na forum, wygląda identycznie jak pozostałość po starym modemie UPC, co mi leży w szufladzie z rupieciami. Ciekaw jestem, czy w środku są jakieś różnice, bo z zewnątrz poza napisami nie ma. O tym, że zasilacz liniowy zastępuje go z korzyścią, to też wiemy. Niemniej ja się nie odnosiłem do takich gadżetów, które według mnie służą do poprawnego uruchomienia urządzenia, ale niekoniecznie do korzystania z niego w poważnych zastosowaniach. Pisałem o implementowanych wewnętrznie zasilaczach. Tak dla rozjaśnienia - producenci klasycznych transformatorów też się chwalą, że robią takie specjalne do audio i one mają podniesione niektóre parametry, dołożone pewne rzeczy, są mniej przyoszczędzone na materiale. Zwykły transformator też by działał na 100% w urządzeniu, ale z mniejszą "kulturą pracy" i de facto o to mi chodzi. Zasilacz impulsowy policzony na styk pod pod obciążenie znamionowe jest jak trzycylindrowy diesel, a my byśmy chcieli wolnossące V8 na benzynę. Jedno i drugie powoduje przemieszczanie się, ale w zgoła inny sposób nawet na małych prędkościach.

 

W kwestii zasilaczy bateryjnych - tu kwestia jest, czy mają stabilizowane napięcie wyjściowe, a jeśli tak - to czy na liniowym stabilizatorze, czy impulsowym? Jeśli ten drugi przypadek, co jest całkiem możliwe ze względu na mody i przepisy proekologiczne, to będzie to zasilanie niedużo lepsze od impulsowego sieciowego, a gorsze od dobrego zasilacza liniowego. Jeśli zaś nie troszczono się o wydajność z mili-amperogodziny, i wyjście jest stabilizowane liniowo, to już jest temat w pełni załatwiony. Goła bateria też robi 100% roboty dla audio, o ile pracuje autonomicznie, a urządzenie jest dostosowane do zakresu jej napięcia, które się zmienia wraz z rozładowaniem.

fajnie byłoby mieć sztukę zasilacza do sprzętu z kilkoma sekcjami... oraz ciekawe ile dałby dokładany po zasilaczu impulsowym bank kondensatorów filtrujących - możnaby niedrogim kosztem (zapewne mieszczącym się w stu złotych - przy prostej, podstawowej obudowie i tańszych wyłącznie elektrolitach - możnaby iść wyżej i poskładać kilka różnych typów kondensatorów) wykonać 'usprawniacz' zasilacza który byłby w zasadzie uniwersalny (dopóki mówimy o DC do pewniej granicy oczywiście)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja kiedyś nawet taki zasilacz za kilka stówek podpinałem do małego FiiO d03k Taishan i różnica była znacząca na plus względem stockowego. To był pierwszy przypadek w którym usłyszałem wpływ dobrego zasilania na brzmienie. Drugi to była przesiadka z podstawowego Headonica na wersję GSP/Box jednak tu jeszcze dodatkowo w grę mogły wchodzić potencjalne upgrade'y, ale z tego co pamiętam to wzmacniacze pochodziły z podobnego okresu (gdzieś 2015). 

Bardzo duże wrażenie wywarły na mnie swego czasu mody zasilania w dacu - takie zrobione na wypasie dało dużego kopa i przejrzystości brzmieniu. Nawet czasem o tym efekcie zapominam przy cichym słuchaniu, ale jak pogłośnić to wychodzi jak na dłoni potencjał urządzenia. 

Na koniec same kable zasilające - zmiana też słyszalna od razu przynajmniej jeśli chodzi o zwykłe komputerówki. 

 

Dlatego nawet jak mnie napada nerwica audio to tak się zastanawiam co by było na tych urządzeniach z zasilaczami (przynajmniej z wyglądu, bo nie wiem co w środku) jak do laptopów. Może bezpodstawnie, bo nie ma co oceniać brzmienia po wyglądzie, ale jednak gdzieś z tyłu głowy to stereotypowe przeświadczenie że "dobry sprzęt musi swoje ważyć" chyba się chowa. A już wkurzają mnie zewnętrzne klocki jak te właśnie kostki zasilające. Niby urządzenie docelowe mniejsze ale te zasilacze trzeba gdzieś upychać wraz z kablami. A tu pyk, jedna trochę większa kostka na daka, druga na wzmaka, od tego kabelki można sobie puścić pod biurkiem i nie dość, że gra to to jeszcze jakoś wygląda. 

Jak już to widziałbym zasilanie w osobnej budzie na wzór sprzętu zasilanego i zrobienie z tego mini-wieży. 

Edytowane przez Undertaker
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

fajnie byłoby mieć sztukę zasilacza do sprzętu z kilkoma sekcjami... oraz ciekawe ile dałby dokładany po zasilaczu impulsowym bank kondensatorów filtrujących - możnaby niedrogim kosztem (zapewne mieszczącym się w stu złotych - przy prostej, podstawowej obudowie i tańszych wyłącznie elektrolitach - możnaby iść wyżej i poskładać kilka różnych typów kondensatorów) wykonać 'usprawniacz' zasilacza który byłby w zasadzie uniwersalny (dopóki mówimy o DC do pewniej granicy oczywiście)
Ja mam to:
https://www.lucartoaudio.pl/produkty/Zasilacz-liniowy-mocy-LPS

Dwie sekcje na mundorfach jedną. I można dokładać kolejne lub zmieniać.
One to rule them all :)


pisane przez Tapatalk mobilnie, przepraszam za literówki itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności