Skocz do zawartości

Test słuchawek otwartych Takstar TS-662


ndc

Rekomendowane odpowiedzi

Takstar TS-662

1947424_574819762608050_1957443527_n.jpg

Wstęp:

Zacznę od tego, że to moja pierwsza recenzja słuchawek. Proszę więc o wyrozumiałość :)...

 

Co dostajemy po zakupie?

Sporych rozmiarów karton, opisany w bliżej nieokreślonym języku, w którym znajduje się wyściełana ciekawym materiałem forma na słuchawki. Dostajemy również materiałowy pokrowiec na słuchawki, instrukcje, broszurkę oraz redukcje wejścia jack 6,3mm na 3,5mm. W słuchawkach domyślnie zastosowano spiralny dość gruby kabel oraz tzw. "duży" jack. Oczywiście słuchawki w opisanej wyżej wyściełanej materiałem formie również powinny się znajdować ;)

 

Jak to jest zrobione?

Całościowo słuchawki prezentują się naprawdę przyzwoicie. Dobrej jakości tworzywo, muszle obrotowe / składane chodzą ciężko i czuć, że wykonanie jest naprawdę niezłe. Nauszniki wykonane z materiału przypominającego welur, czarne. Pałąk trzyma z każdej strony kilka śrub. Więc nie jest źle. Muszle z zewnętrznej strony posiadają metalową siatkę przez, której środek - przebiega napis takstar na plastikowym emblemacie. Jest ciekawie, jak za te pieniążki. Na górze pałąka znajduje się również obszyta skóropodobnym materiałem "poducha".

 

Sucha teoria techniczna:

Rodzaj słuchawek: Otwarte.

Typ przetwornika: Dynamiczny.

Średnica głośnika: 53mm

Kabel: około 1,2m po rozciągnięciu spirali około 4m.

Pasmo przenoszenia: 20Hz - 20kHz.

Oporność: 60 OHM

Dynamika: 99dB ± 3dB

Maksymalna moc wejściowa: 500mW

 

Z czym grały?

W domu grały kilka dni z Yamahą AX-492, mobilnie grały z samsungiem s3 oraz FiiO e07k.

Muzyka, której użyłem do testów to głównie: Koto, John Lee Hooker, Lady Pank, Kombi, Funk, dużo muzyki z lat 90 - Techno, dance.

 

Jak grają?

Tu dochodzimy do sedna tej recenzji... Ogólnie ich charakter jest bardzo zbliżony do HI2050, jednak TS-662 są bardziej agresywne w górnej części pasma. Na skróconym torze audio za pośrednictwem funkcji CD-Direct grały i grają bardzo dynamicznie. Przestrzeń jest na bardzo wysokim poziomie. Trąbki i saksofony blues'owe brzmią gdzieś za nami podobnie z gitarą. Jedynie gitara basowa daje uczucie jakbyśmy byli obok gitarzysty. W mojej opinii to bardzo przyjemne odczucie. Warto też wspomnieć o łatwości "napędzenia" tych słuchawek. Dość wysoka dynamika i dość niska impedancja, powodują, że słuchawki zagrały bardzo ciekawie z Fiio jak i z Yamahą z korekcją... bez korekcji ;) Różnic było niewiele, głównie w szerokości sceny jak i zejściu na basie. Oczywiście lepiej zagrały z Yamahą niż na mobilnym set-up'ie, ale to całkowicie normalne i nie wymagałem - żeby było na odwrót.

 

Dolne pasmo:

Dolnych rejestrów jest dość sporo. Więcej niż w przypadku innych (otwartych) takstarów. Czuć minimalnie, że grają lekką V'ką ale zachowują przy tym bardzo ciekawą elastyczność. Sam bas natomiast jest niski, kiedy ma zejść nisko, to po prostu schodzi, nie rozprasza się na resztę pasma. Jest dokładny kiedy trzeba i potrafi zejść kiedy trzeba. Szczególnie ciekawe doznania słuchowe można otrzymać słuchając gitary basowej.

 

Średnie pasmo:

Tutaj robi się naprawdę ciekawie, bo wokale w różnych gatunkach muzycznych brzmią żywo - nie oznacza to, że wokal wżyna nam się w uszy. Czuć jednak kiedy John Lee Hooker śpiewał z lekką chrypką. Średnica zachowuje identyczny balans co w HI2050. Jest "prawie, że" liniowa. Jednocześnie odkręcając potencjometr głośności w prawo nie "krzyczy" (aż tak) jak w przypadku wymienionych Takstarów :).

 

Górne pasmo:

W górnej części pasma, te słuchawki prezentują się równie ciekawie co w pozostałych częściach. Góra w nich jest minimalnie wyeksponowana. Nie jest tak naturalna jak w przypadku Takstarów HI2050 czy Beyerów DT770. Albo się ją pokocha albo znienawidzi. Na górze, grają po prostu specyficznie, nastawiona na detale i szczegółowa góra - to (jak dla mnie) ich zaleta.

 

Ogólne wrażenia:

W zasadzie co chciałem napisać na temat brzmienia to napisałem, lecz muszę dodać jeszcze coś od siebie. W swoim przedziale cenowym, ciężko jak na moje ucho o konkurencję. Detaliczną górę można pokochać albo znienawidzić, ja wybrałem to pierwsze, lubię słyszeć detale i szczegóły. Lubię jak "cyka" :) Minusem jest to, że potrafią zakrzyczeć przy wysokiej głośności. Mają zdecydowanie za niską oporność i gdyby wyszła wersja chociaż 120 OHM, to byłbym pierwszym w kolejce. Reasumując praktycznie wszystko czego na nich słuchałem brzmiało mniej więcej tak jak chciałem.

Jak napisałem wyżej, grają lekką V'ką - czyli posiadają minimalnie podkreślone dolne rejestry oraz górę. Jednak średnica jest bardzo wyrazista i nie krzyczy. Scena również stoi na bardzo wysokim poziomie. W każdym gatunku muzycznym, który zagrały było to odczuwalne. Zdecydowanie warto je chociażby przetestować, przesłuchać.

 

 

 

 

 

Poniżej trochę zdjęć. Przepraszam za słabą jakość jednak nie mam pod ręką dobrego aparatu.

1654350_574819445941415_855464382_n.jpg?

1800246_574818849274808_1302433419_n.jpg

1797417_574819125941447_411444774_n.jpg?

Edytowane przez ndc
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hej,

 

dzieki za recke - moglbys jeszcze cos wiecej napisac na temat porownania dzwieku TS662 i Hi2050, i ktore z nich wyzej oceniasz, i ogolnie zajrzec tutaj, bo mam pewien dylemat, co brac (ceny wiadomo zblizone): http://forum.mp3store.pl/topic/114840-takstar-hi2050ts662-zamiast-superlux-hd330-jest-senswarto/

 

moglbys napisac cos wiecej na temat dolnego pasma TS662 vs HI2050, i ktore z tych sluchawek lepiej sie sprawdza wg Ciebie w jakich gatunkach?

 

"Jednocześnie odkręcając potencjometr głośności w prawo nie "krzyczy" (aż tak) jak w przypadku wymienionych Takstarów ."

 

tzn. ktore "krzycza", a ktore mniej/nie? I co masz na mysli piszac "zakrzyczec"?

 

moze sluchales tez/miales HD330, wiec i tu moglbys cos pomoc/doradzic..

 

ps aha, zdjecia sie nie wczytuja - masz moze wiecej zdjec, i moglbys je powrzucac gdzie indziej, jak jest z kablem - spirala czy prosty jak w Hi2050?

Edytowane przez fishman
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej,

 

Też mam ten dylemat. Obie pary mają plusy i minusy. Więcej dołu w TS-662, są bardziej krzykliwe w górnej części pasma, wokale są deko bardziej ostrzejsze, HI2050 bardziej wydają mi się krzyczeć właśnie w środkowej części pasma. Nie wiem, może to efekt zakładania tych i tych na zmianę. Generalnie TS-662 bardziej męczą uszy. Są bardziej agresywne, prezentują bardziej dosadne brzmienie, niż neutralne z lekko uwypukloną średnicą HI2050.

 

Samemu ciężko mi wybrać model. Najchętniej, wziąłbym dwie pary. Obie grają po prostu inaczej. Z jednej strony (TS662) mamy uwypuklone pasmo na dole oraz na samej górze, z drugiej strony praktycznie do bólu neutralne ale lekko uwypuklone na środku pasmo w HI2050.

 

Niestety nie miałem HD330 na głowie. Nie będę więc wymyślał. Jutro, wezmę je do domu i przetestuję.

 

Edit:

 

 

 

W słuchawkach domyślnie zastosowano spiralny dość gruby kabel oraz tzw. "duży" jack.
Edytowane przez ndc
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hm już to przed chwilą wkleiłam do innego wątku, ale myślę, że i tutaj się przyda. Mój kolega zrobił odsłuch TS-662, teraz także używa ich na co dzień. Napisał mi co o nich myśli i pozwolił mi się tą opinią podzielić:

 

"To co poraziło mnie od samego początku i towarzyszyło mi do samego końca odsłuchów to niesamowita analityczność tych słuchawek. I według mnie jest ona najsilniejszą cechą tych nauszników. Z tymi słuchawkami można „wyciągnąć” pojedynczy instrument nawet ze ściany dźwięku (Amour Rammsteina) i śledzić jego linię – nie ma z tym żadnego problemu. To co rzuca się na uszy jako kolejne to błyszcząca góra, talerze brzmiały rewelacyjnie w każdym utworze w którym miały coś znaczącego do powiedzenia, szczególnie było to słyszalne w utworze Chory na wszystko - Strachów na lachy. Myślę, że niektórzy słuchacze mogą mieć wrażenie nadmiaru góry, nie mniej według mnie muzyka dzięki temu otrzymała pewien blask. W utworze Włochatego talerze nagle uderzyły tak jak powinny – nie były wytłumione i ugrzecznione. Przechodząc w dół pasma docieramy do średnicy, która w mojej opinii jest najsłabszą częścią pasma tych słuchawek – wokale są dość matowe o słabym zróżnicowaniu. O tyle o ile Rammsteinowi czy Włochatemu to nawet służy (taka estetyka) to dziewczynom z Żywiołaka dodało to pazura wnosząc mroczną estetykę do tego bądź co bądź gorącego i dusznego kawałka i zamiast radości i szaleństwa w ich głosie zabrzmiało zmęczenie zbyt długą zabawą ;) Idąc dalej w dół pasma docieramy do basu. Ten jest bardzo sprężysty, szybko wybrzmiewa, generalnie jest bardzo szybki. Stopa jest stopą a nie tamtamem, uderzenia są punktowe i szybkie. Bas ma charakter raczej twardy co doskonale oddaje kawałek Masali w której to bas jest tym na czym skupia się uwaga słuchacza (cóż, w tym kawałku jest niewiele więcej czegokolwiek ;)). Oceniając słuchawki całościowo – dźwięk jest bardzo analityczny a przy tym energetyczny ze sprężystym basem i błyszczącą górą. To może się podobać, szczególnie w kawałkach w których pewna matowość średnicy nie jest problemem."

Odsłuchane kawałki:

Rammstein – Amour

Masala – XXI wiek
Żywiołak – Czarodzielnica
Strachy na lachy – Chory na wszystko
Włochaty – Zjedz Dziecko
Kult – Muj Wydafca
Mam nadzieję, że ta opinia przyda się komuś z Was :-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Hej,

 

Też mam ten dylemat. Obie pary mają plusy i minusy. Więcej dołu w TS-662, są bardziej krzykliwe w górnej części pasma, wokale są deko bardziej ostrzejsze, HI2050 bardziej wydają mi się krzyczeć właśnie w środkowej części pasma. Nie wiem, może to efekt zakładania tych i tych na zmianę. Generalnie TS-662 bardziej męczą uszy. Są bardziej agresywne, prezentują bardziej dosadne brzmienie, niż neutralne z lekko uwypukloną średnicą HI2050.

 

Samemu ciężko mi wybrać model. Najchętniej, wziąłbym dwie pary. Obie grają po prostu inaczej. Z jednej strony (TS662) mamy uwypuklone pasmo na dole oraz na samej górze, z drugiej strony praktycznie do bólu neutralne ale lekko uwypuklone na środku pasmo w HI2050.

 

Niestety nie miałem HD330 na głowie. Nie będę więc wymyślał. Jutro, wezmę je do domu i przetestuję.

 

Edit:

 

 

 

W słuchawkach domyślnie zastosowano spiralny dość gruby kabel oraz tzw. "duży" jack.

 

 

2050 miały lekką V i były krzykliwe od góry do dołu, znaczy co 662 są jeszcze bardziej krzykliwe i jeszcze większa V ??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

 

 

Hej,

 

Też mam ten dylemat. Obie pary mają plusy i minusy. Więcej dołu w TS-662, są bardziej krzykliwe w górnej części pasma, wokale są deko bardziej ostrzejsze, HI2050 bardziej wydają mi się krzyczeć właśnie w środkowej części pasma. Nie wiem, może to efekt zakładania tych i tych na zmianę. Generalnie TS-662 bardziej męczą uszy. Są bardziej agresywne, prezentują bardziej dosadne brzmienie, niż neutralne z lekko uwypukloną średnicą HI2050.

 

Samemu ciężko mi wybrać model. Najchętniej, wziąłbym dwie pary. Obie grają po prostu inaczej. Z jednej strony (TS662) mamy uwypuklone pasmo na dole oraz na samej górze, z drugiej strony praktycznie do bólu neutralne ale lekko uwypuklone na środku pasmo w HI2050.

 

Niestety nie miałem HD330 na głowie. Nie będę więc wymyślał. Jutro, wezmę je do domu i przetestuję.

 

Edit:

 

 

 

W słuchawkach domyślnie zastosowano spiralny dość gruby kabel oraz tzw. "duży" jack.

 

 

2050 miały lekką V i były krzykliwe od góry do dołu, znaczy co 662 są jeszcze bardziej krzykliwe i jeszcze większa V ??

 

 

Przepraszam, za długą nieobecność ;)

 

Tak, TS-662 grają jeszcze większą Vką w porównaniu do HI2050. Ale średnicy jest w TS-662 mniej, więc nacisk jest gdzie indziej... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak tylko będę miał okazję je założyć, to to zrobię. Nie zapomniałem. Po prostu obecnie nie mamy ich na stanie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czasem słuchawki potrafią zmęczyć, ale mimo wszystko godne polecenia. Obowiązkowo wymienić pady na te od bajerów, są głębsze i wygodniejsze.

 

http://allegro.pl/welurowe-pady-takstar-sluchawek-pro80-oraz-hi2050-i4059854758.html

 

@down

 

Od serii dt, najlepiej przymierzyć u nich na miejscu. U mnie pasują idealnie. Do 671 też powinny - polecam.

Edytowane przez atomowy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czasem słuchawki potrafią zmęczyć, ale mimo wszystko godne polecenia. Obowiązkowo wymienić pady na te od bajerów, są głębsze i wygodniejsze.

od których bayerów bo jak mówisz to mów konkretnie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

 

Hm już to przed chwilą wkleiłam do innego wątku, ale myślę, że i tutaj się przyda. Mój kolega zrobił odsłuch TS-662, teraz także używa ich na co dzień. Napisał mi co o nich myśli i pozwolił mi się tą opinią podzielić:

 

"To co poraziło mnie od samego początku i towarzyszyło mi do samego końca odsłuchów to niesamowita analityczność tych słuchawek. I według mnie jest ona najsilniejszą cechą tych nauszników. Z tymi słuchawkami można „wyciągnąć” pojedynczy instrument nawet ze ściany dźwięku (Amour Rammsteina) i śledzić jego linię – nie ma z tym żadnego problemu. To co rzuca się na uszy jako kolejne to błyszcząca góra, talerze brzmiały rewelacyjnie w każdym utworze w którym miały coś znaczącego do powiedzenia, szczególnie było to słyszalne w utworze Chory na wszystko - Strachów na lachy. Myślę, że niektórzy słuchacze mogą mieć wrażenie nadmiaru góry, nie mniej według mnie muzyka dzięki temu otrzymała pewien blask. W utworze Włochatego talerze nagle uderzyły tak jak powinny – nie były wytłumione i ugrzecznione. Przechodząc w dół pasma docieramy do średnicy, która w mojej opinii jest najsłabszą częścią pasma tych słuchawek – wokale są dość matowe o słabym zróżnicowaniu. O tyle o ile Rammsteinowi czy Włochatemu to nawet służy (taka estetyka) to dziewczynom z Żywiołaka dodało to pazura wnosząc mroczną estetykę do tego bądź co bądź gorącego i dusznego kawałka i zamiast radości i szaleństwa w ich głosie zabrzmiało zmęczenie zbyt długą zabawą ;) Idąc dalej w dół pasma docieramy do basu. Ten jest bardzo sprężysty, szybko wybrzmiewa, generalnie jest bardzo szybki. Stopa jest stopą a nie tamtamem, uderzenia są punktowe i szybkie. Bas ma charakter raczej twardy co doskonale oddaje kawałek Masali w której to bas jest tym na czym skupia się uwaga słuchacza (cóż, w tym kawałku jest niewiele więcej czegokolwiek ;)). Oceniając słuchawki całościowo – dźwięk jest bardzo analityczny a przy tym energetyczny ze sprężystym basem i błyszczącą górą. To może się podobać, szczególnie w kawałkach w których pewna matowość średnicy nie jest problemem."

Odsłuchane kawałki:

Rammstein – Amour

Masala – XXI wiek
Żywiołak – Czarodzielnica
Strachy na lachy – Chory na wszystko
Włochaty – Zjedz Dziecko
Kult – Muj Wydafca
Mam nadzieję, że ta opinia przyda się komuś z Was :-)

 

recenzja takich jakich mało bez lania wody i na konkretach - super.

Słuchawki chyba "pominięte" przy wejściu takstara do kraju, brakowało mi takiej recenzji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
  • 5 miesięcy temu...
  • 3 tygodnie później...

Mało informacji o tych słuchawkach, a od znajomego kupiłem właśnie je za 60zł nówki. Powiedzcie mi, czy one potrzebują jakiegoś dobrego źródła, czy wystarczy integra ( ALC-892 Realtek ) ? . Jeśli nie, to co kupić do max 120zł ?. Audigy2 ZS, Xonar DG,DS, XFI SB0460 ?.

Edytowane przez Bizzy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 8 miesięcy temu...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności