Skocz do zawartości
WIOSENNA PROMOCJA AUDIO 11.03-04.04.2024 Zapraszamy ×

Dogoniłeś króliczka - pochwal się i pomóż innym


kommel

Rekomendowane odpowiedzi

To było jak wejście do malucha, którego trzeba pchać. :P

 

HM5 są problematyczne. Bo są zbyt dobre małym nakładem finansowym, a jednak trzeba się trochę nakombinować, by zagrały. ;) Jakby inaczej sprzęt na chacie mi się poukładał, nie miałbym D600 i X5 to pewnie bym coś z HM5 kombinował, choć miałbym jeszcze z 2-3 kandydatów do sprawdzenia, ale podejrzewam, że HM5 wygrałyby w kategorii cena/jakość :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Ugz - Jakbyś był kiedyś w Sobieszowie (Jelenia Góra), to zapraszam :) Ciekawe, czy by Ci się w takim torze HM5 spodobały. Bo jednak jak to często bywa, co dla jednego jest referencją, drugiego krzywi przy odsłuchu. Swoją drogą sam jestem ciekaw co tam ten Twój znajomy do nich ma. Może go jeszcze trochę podpytasz? :P

 

 

Faktycznie jest tak, że po odsłuchu czegoś lepszego później są małe kłopoty z przestawieniem się na słabsze. Niejednokrotnie sam to przerobiłem (choć zapewne jeszcze nie na hi-endowym poziomie, tu za cienki bolek jestem zwyczajnie i doświadczeniem i też finansowo). Pewne aspekty w dźwięku lepszego i droższego urządzenia docenia się też po czasie a tym bardziej jak się przesiądzie na ten słabszy. Ale mimo wszystko czasem magia z dobrego zgrania sprzętów niby gorszych jakościowo i tańszych jest tak duża, że nawet nie chce się zwracać aspekt na techniczość brzmienia, przynajmniej tak jest w moim przypadku. Bo jednak każdy z nas ma jakąś swoją "audio-filozofię" i inaczej do tematu podchodzi.

 

 

MrB - ja zawsze powtarzam, że HM5 jakkolwiek nie są jakimiś mistrzami słuchawkowego świata, nawet w swojej kategorii cenowej (ludziom bardziej podobają się często HP100 czy AKG K550/551 i faktycznie każda para coś w sobie ma), tak jednak dla mnie robią wszystko co najmniej dobrze i nic na siłę. Mają swoje wady, ale przynajmniej nie robią z dźwięku karykatury (co potrafiły u mnie czynić inne, droższe modele) i obok takich słuchawek jak Sennheiser HD600, Focal Spirit Pro (swoją drogą, świetne słuchawki, technicznie od HM5 chyba nawet lepsze, ale dla mnie niewygodne) czy AKG K240 DF (które są najbardziej płasko grającymi słuchawkami jakie słyszałem, i w tym kontekście bynajmniej nie jest to ich wadą jak sterylność źle zgranych K601) to są najrówniejsze tonalnościowo słuchawki jakie do tej pory miałem. I za to je sobie cenię, ale wiem też, że dla wielu osób te słuchawki nie nadają się bo nie sprawiają im frajdy z odsłuchów. Mnie za to inne słuchawki zawsze czymś wkurzały.

Edytowane przez Undertaker
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Foto się popsiuło. :P

 

Paaatos skrobnij coś o brzmieniu tego maleństwa i poziomie grania. :) Nadaje się to na DAC, czy tylko do efektywnych słuchawek?

 

Nawiązując do tematu poruszonego w sąsiednim wątku.

 

Może macie tutaj rację. Dużo endorfin daje wchodzenie na co raz to lepsze sprzęty od dołu, lecz racjonalnie podchodząc dobrze by było posłuchać najpierw high endów, lub sprzętów z wyższej półki dążących to równego naturalnego przekazu, by wiedzieć w jaką stronę to zmierza. Mi dużo dał odsłuch na sprzęcie parokrotnie droższym od mojego na początku przygody, wnioski są aktualne po dziś dzień.

 

Sęk w tym, że wielu wychodzi z mentalności DAPowej (hehe wcześniej nawet się tak nie mówiło, tylko mówiliśmy o mp3jkach i mp4rkach :P), kiedy one jeszcze stawiały na różne modulacje i zabawy w dźwięku (dziś to są jakieś wariacje na temat brzmienia-barwy, drobnych transjentów, ale grają równiej i poprawniej niż kiedyś).

Edytowane przez MrBrainwash
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ilość endorfin wydzielona przez R70X była duuużo większa od tych przez LCD-3. A tu Audeze miały fory, bo jednak podchodziłem do nich przez pryzmat zachwytów w necie i wcześniejszych odsłuchów, które na mnie zrobiły wrażenie. Za to jak usłyszałem cenę R70X - poziom endorfin zdeterminował zakup :P

Genialne w tych pieniądzach i dużo wyżej.

Po prostu - synergia z moim uchem kompletna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brakuje mi porównań r70x do X2 ;) Kto się podejmie? ;>

Oddałem na reckę. Potem mogę udostępnić. Według mnie mniejszy impakt na basie i jaśniejsze od x2. Ale x2 prawie nie znam. Dla mnie moje r70x to fuzja grania dociążanych przez Perula k551 ze stokowymi dt880. Gdybyś wyciągnął średnią przebiegów tych dwóch modeli i dołożył detali masz r70x. Wredne dla źródła - nie skalują się jak k551 ze źródłem (im lepsze tym lepiej), tylko oddają brud od razu.

 

Wysłane z mojego GT-I9505 przy użyciu Tapatalka

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Więcej góry i detali, to akurat mogłaby być dobra sprawa, ale ciężko by mi było zrezygnować z basu X2 bo to dla niego je głównie trzymam. :)

 

Ok. Można się przenieść do odpowiedniego tematu o ath, już więcej osób je ma, część testuje, czekam na więcej wrażeń :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Posłuchasz, ocenisz :) bas odebrałem podobnie do tego w lcd-3 ale mniej napompowany(wiem wiem - herezja, ale co poradzę jak łeb w łeb słuchane?)

 

Wysłane z mojego GT-I9505 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Bywalec

Foto się popsiuło. :P

 

Paaatos skrobnij coś o brzmieniu tego maleństwa i poziomie grania. :) Nadaje się to na DAC, czy tylko do efektywnych słuchawek?

 

Nawiązując do tematu poruszonego w sąsiednim wątku.

 

Może macie tutaj rację. Dużo endorfin daje wchodzenie na co raz to lepsze sprzęty od dołu, lecz racjonalnie podchodząc dobrze by było posłuchać najpierw high endów, lub sprzętów z wyższej półki dążących to równego naturalnego przekazu, by wiedzieć w jaką stronę to zmierza. Mi dużo dał odsłuch na sprzęcie parokrotnie droższym od mojego na początku przygody, wnioski są aktualne po dziś dzień.

 

Sęk w tym, że wielu wychodzi z mentalności DAPowej (hehe wcześniej nawet się tak nie mówiło, tylko mówiliśmy o mp3jkach i mp3rkach :P), kiedy one jeszcze stawiały na różne modulacje i zabawy w dźwięku (dziś to są jakieś wariacje na temat brzmienia-barwy, drobnych transjentów, ale grają równiej i poprawniej niż kiedyś).

 

Można wiedzieć, jakie są to wnioski? (czysta ciekawość...)

 

Odnośnie rzeczonej mentalności DAPowej - jest to prawda. Przenośne odtwarzacze idą w stronę grania coraz bardziej równego, z tym, że czy to dobrze, czy nie - to tutaj jest moim zdaniem szerokie pole do polemizowania, z wielu powodów. Moim zdaniem, w przypadku sprzętów z niższych pułapów granie równo na siłę - zazwyczaj kończy się źle, ze względu na często występujące w takim sprzęcie ograniczenia barwy, precyzji, przejrzystości i tak dalej. Ogólnie można powiedzieć, że to dobrze ale mając świadomość, jaka pułapka tutaj może być.

Edytowane przez Swordfish_
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pocieszę wszystkich, że w moim przypadku złapany króliczek to rzeczywiście króliczek i jest to Yamaha HP-50. Przeżyły Yamahy YH-100, HP-1 czy Fostexy T50RP.

I tak jak 8 miesięcy temu pisałem, że to mój króliczek, to tak jest nadal.

Edytowane przez Andrewek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wnioski są takie, że trzeba się cieszyć z tego co się ma i z jakiegoś konkretnego powodu lubi. ;) Zawsze jest coś za coś, a "lepiej" nie oznacza bardziej angażująco. Były jeszcze wnioski o sposobie łączenia sprzętów, o tym co za ile można osiągnąć i o efektach jakich możemy się spodziewać oraz, że liczy się cały łańcuch audio i jego najsłabsze ogniwo. Lecz tym wszystkim już nie chcę zanudzać :P

 

Mimo, że nie słuchałem highendów tradycyjnie rozumianych, to wydaje mi się, że wyobrażenia mamy podobne. Przykład dam teraźniejszy. X2 dobrze grają z mobilnych sprzętów. Dlatego mogę ich słuchać nawet z tableta i jest dobrze. Dla mnie tor stacjonarny gra lepiej (lepiej nawet od gołego X5), na tyle by go mieć. Lecz on nie zmienia charakteru słuchawek, który słyszę na tablecie. Zastanawiam się nawet czy osoba zielona w ogóle by załapała te różnice w dźwięku. Drobne zmiany mogą mocno wpływać na odczucia, np. rozchodzenie sie dźwieków, tło, poczucie przestrzeni, analogowość, wypełnienie i organiczność vs precyzja, szczegółowość i rozdzielczość, zadymienie kontra rześkość i doświetlenie - niuansiki. Na wyższym poziomie takie rzeczy zaczynają mieć znaczenie. Przy czym są to dość subiektywne sprawy.

Edytowane przez MrBrainwash
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Autoironicznie i trochę króliczkowo :

 

Króliczek słuchawkowy zmienny jest : labada, labada, labada ....

 

Czy można go rozumem ogarnąć, czy się da ? ...

 

Labada, labada, labada ...

 

 

edit: skasowałem resztę, bo mało rytmiczne było

Edytowane przez paratykus
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i jeszcze taka drobnostka króliczek słuchawkowy jest dużo łatwiejszy do złapania, bo ten kolumnowy

jest zaczarowany :ph34r:

Posłuchamy czegoś gdzieś zabierzemy do domu i czar prysł, a ze słuchawkami czarów nie ma (oczywiście

trzeba zabrać króliczka z całą rodzinką) ;)

 

Króliczek kolumnowy wymaga ściśle określonego środowiska życiowego, w złej klatce strzela focha i nie daje radości.

Króliczek kolumnowy nie lubi zmian, jak już dopasujesz mu terrarium to nie wolno ruszać, w poprzednim domu stworzyłem mojemu odpowiednie warunki a potem pozbyłem się regału, takiej półki na płyty i książki, zawadzał a, że akurat skipa na śmieci miałem wynajętego....

potem się rozsiadłem, odpaliłem płytę i ........ ****, szag środowisko bytowe króliczka trafił. A wydawał mi się, że w tym konkretnym miejscu (ani pierwsze odbicie, ani nic) regał za dużego wpływu nie ma. Podobnie było jak kiedyś wykładzinę zamieniłem na panele, potem raz dwa kupowałem dywan by zasłonić moje piękne panele. Zazwyczaj wszystko muszę przetestować sam na sobie ;(

 

Stare prawdy hodowcy królików hifi: kolejność wpływu składników na "królikowanie"

1. akustyka pomieszczenia (wliczając adaptacje akustyczną i rozmieszczenie sprzętu - rozstawienie kolumn względem słuchacza)

2. kolumny

3. Wzmacniacz + źródło (tutaj nie mogę się zdecydować co pierwsze)

 

12. kable kolumnowe i IC

 

9458*1099 . - kable zasilające, bezpieczniki, myszy itp.

 

 

W tej chwili mieszkamy w taki domu, że nie ma odpowiedniego pokoju na adaptację akustyczną, nic się nie nadaje na pokój muzyczny (fajnie się mieszka na tzw. planie otwartym, ale tego do słuchania muzyki nie projektowali. jak jestem sam, bez żony dzieciaków to wyciągam starą wielką suszarkę do prania, mocuje na niej koc, ustawiam w odpowiednim miejscu (robi za przenośna przegrodę akustyczną) odsuwam kolumny od ściany i moja namiastka królika kica w takich warunkach. Dopóki się nie przeprowadzę jakiekolwiek zabawy z wymianą sprzętu nie mają żadnego sensu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś mieszkania są projektowane pod słuchawki, wzmacniacze słuchawkowe, tablety lub laptopy, czytniki książek... Przykładem są mikroapartamenty we Wrocku obok mostu Szczytnickiego.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zupełnie z zaskoczenia wyskoczył zza węgła króliczek stacjonarny otwarty, złapałem i nie puszczam - SWS Atlantis + Headonic + Citrone Tube DAC i to, co dopełniło zestaw w 100% - Entreq Challenger 2010 - dało to tyle ciepła, nie tracąc przy tym separacji, że nie mogę przestać słuchać. Normalnie włączam sobie po kolei płyty, bo chcę usłyszeć, jak to brzmi na tym zestawie.

 

Jeśli chodzi o tor zamknięty, to również Citrone i Headonic + Edition 5 sprawiają, że nie chce mi się szukać niczego innego. Przy okazji realizuje to potrzebę toru analitycznego i super dokładnego.

 

Mobilnie X5ii + ER4S też nie skłaniają mnie do szukania czegoś innego.

 

Teraz zaczynam powolutku odkładać sobie grosz do grosza aż zbierze się kupka na Staxy 009, a może już ich nie chcę?

Edytowane przez hechlok
  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności