audionanik Opublikowano 3 Lipca 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Lipca 2020 23 minuty temu, Mcarto napisał: D7000/D7200 Łączenie tych słuchawek ze sobą wywołuje u mnie niesmak i chęć protestu. Co do basu to w d7000 nie jest aż tak napompowany jak w th900, ale nadal nie jest to bas audiofylsky, czy "techniczny" (choć w sumie nieźle se radzi). 1 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
majkel Opublikowano 3 Lipca 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Lipca 2020 33 minuty temu, Mcarto napisał: Ciekaw jestem jak się wyrabiają D700/D7200 w szybszej muzyce? kto wspominał mi o gubiącym się basie? To musiał być właściciel gubiącego się wzmacniacza. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Perul Opublikowano 3 Lipca 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Lipca 2020 6 godzin temu, majkel napisał: To musiał być właściciel gubiącego się wzmacniacza. No na pewno wzmacniacz ma tu sporo do powiedzenia, ale mimo wszystko bas w D7000 do najszybszych nie należy. 6 godzin temu, audionanik napisał: Co do basu to w d7000 nie jest aż tak napompowany jak w th900, ale nadal nie jest to bas audiofylsky, czy "techniczny" (choć w sumie nieźle se radzi). Nie porównywałem bezpośrednio, ale z pamięci mam wrażenie, że jednak w D7000 było go więcej. Co nie znaczy, że mocniej "kopał" (bo to na pewno nie), tylko bardziej "mruczał". 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
audionanik Opublikowano 3 Lipca 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Lipca 2020 23 minuty temu, Perul napisał: mam wrażenie, że jednak w D7000 było go więcej Nieeee, w th900 było więcej...i jeszcze subiektywnie "powiększony", bo kontrastujący z odchudzoną, "wciśniętą, upakowaną do góry" średnicą. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam 76 Opublikowano 3 Lipca 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Lipca 2020 23 minuty temu, audionanik napisał: Nieeee, w th900 było więcej...i jeszcze subiektywnie "powiększony", bo kontrastujący z odchudzoną, "wciśniętą, upakowaną do góry" średnicą. Nic dodać, nic ująć, całe th900. Dodałbym, że na zdjęciach wyglądają lepiej jak na żywo 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Perul Opublikowano 3 Lipca 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Lipca 2020 (edytowane) 38 minut temu, audionanik napisał: Nieeee, w th900 było więcej...i jeszcze subiektywnie "powiększony", bo kontrastujący z odchudzoną, "wciśniętą, upakowaną do góry" średnicą. Nie wiem jak MK2, o których pewnie piszesz, ja słucham ostatnio MK1 z kabelkiem OCC7N + Meizu Pro 5, które trochę dociążają średnie tony i łagodzą "drącą japę". Chyba to głównie ten kabelek robi tą robotę, bo na wzmaku (neutralnym lub może nieco rozjaśniającym) też się ich fajnie słucha. A jeszcze jedna sprawa, mam ostatnio tzw "jasne" (jak na mnie) upodobania, czyli pewnie coś koło neutrala. To mi się zmienia w czasie, 2 miesiące temu odblokowałem trzeci basreflex w moich BossHiFi B8 i wciąż mi było trochę mało basu, a obecnie jest go zdecydowanie za dużo. Edytowane 3 Lipca 2020 przez Perul Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
audionanik Opublikowano 3 Lipca 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Lipca 2020 3 minuty temu, Perul napisał: Nie wiem jak MK2, o których pewnie piszesz, ja słucham ostatnio MK1 Porównywałem kiedyś mk1 i mk2 łeb w łeb i różnice były, lecz nie miażdżące😁; z przebiegu padów raczej wynikające i sygnatury nie zmieniające...once..once..ące Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mcarto Opublikowano 4 Lipca 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Lipca 2020 Muszę kiedyś sprowadzić na odsłuchy D7200 i przetestować bo inaczej się nie da. Gdyby nie ten pałąk w D5200 to może by pozostały bo dźwięk był jak najbardziej w porządku. Jedynie małe ale miałem do basu którego momentami było za dużo i lekko wycofanego wokalu jak w AKG k712 pro które też miałem niedawno okazję porównywać. D7200 podobno mają mniej basu i lepszą średnicę jak D5200 - może to będzie złoty środek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LuQi Opublikowano 4 Lipca 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Lipca 2020 Niestety D7200 mają chyba ten sam pałąk co D5200. Natomiast dźwiękowo D7200 to moim zdaniem bardzo udane słuchawki. Miałem je długo i gdyby nie ten pałąk, miał bym je nadal. Polecam, warto posłuchać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Perul Opublikowano 4 Lipca 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Lipca 2020 32 minuty temu, LuQi napisał: gdyby nie ten pałąk, jest na to prosty sposób Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Tytus1988 Opublikowano 2 Września 2020 Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Września 2020 (edytowane) Jestem wdzięczny Audionanikowi, że przez trochę czasu gościć pożyczone od Niego Denony D7000, które zrobiły na mnie od początku dobre wrażenie. Nie tylko od strony ergonomii, choć na początku musiałem delikatnie przyciskać do głowy muszle, bo od spodu delikatnie odstawały od mojej głowy. Dokonałem też ich krótkiego porównania w kilku albumach z moimi Nighthawkami, a także towarzyszyły mi pod ręką dwa inne modele, tj. Audio Technica ATH-W5000 oraz pożyczone od @vonBaron Rosson RAD-0 (jeszcze raz dziękuję za możliwość ich przetestowania!:)), po które przy niektórych utworach sięgałem. Porównanie odbyło się z Copland DAC215, a źródłem był PC. Poniżej kilka płyt, których fragmenty były wykorzystane przy porównaniu, w tym też Tong Li, Tears Of Missing. Od strony technicznej Denony w każdym ze wspomnianych albumów pokazywały, że potrafią głębiej wnikać w materię muzyczną, zrywając woale spowijające wykonawców oraz instrumenty, wydobywając ich mocniej z dżwiękowego tła. W utworze Felicity (Tong Li, Tears of Missing), na Nighthawkach jej głos był mniej barwny, pozbawiony takiej wyrazistości, jak w Denonach D7000, na których było słychać delikatne zwilżenie ust wokalistki, a drewniaki w swoim przekazie to pominęły, nawet przy wyższej głośności. Pojawiające się w nim instrumenty (po lewej stronie słuchacza skrzypce, a po prawej wiolonczela) posiadały wyraźniejszy kontur, mocniej, soczyściej nasycone barwy i blask, którego brakowało na słuchawkach Audioquesta. Wybrzmienia pudeł rezonansowych również były na amerykańskich słuchawkach mniej rozdzielcze i stapiały się bardziej z muzycznym tłem, rozpływając się w nim. Podobnie Nighthawki sprawiały, że wokal Jasmin Levy w albumie La Juderia był mniej nasycony emocjami, aksamitny, spokojniejszy, ale przez to nie poruszał jak ten na Denonach, szczególnie w Gracias a la vida oraz La Nina de lad flores. Nie uznałbym za nadużycie stwierdzenia, że w tych utworach następowała kulminacja i w pewnych momentach wręcz krzyk artystki potrafił przeszyć wnętrze słuchacza, ale w żadnym wypadku nie bębenki uszne. W Don’t Come To Me After Divorce (Whispering Steppes, 2007) miał ukazać, jak zupełnie odrębny nastrój będą w stanie stworzyć te dwie pary słuchawek w pisanej nutami historii uczuć pewnego pisarza, Li Haominga, którego nowa miłość zainspirowała do stworzenia bestsellerowej książki, choć zerwanie z przeszłością okazało się bolesne. Te zranione uczucia ukazuje znajdująca się w tle orkiestra, natomiast skrzypce są głosem rozdartego wewnętrznie pisarza. Obraz muzyczny kreślony przez Nighthawki był bardziej melancholijny, przepełniony większym smutkiem, poczuciem bezsilności. Skrzypce w wielu momentach jakby wręcz łkały i to ich osamotnienie pogłębiało mniej rozdzielcze tło orkiestrowe niż u Denonów D7000. Ich założenie sprawiało wrażenie jakby rozproszyły się chmury i słońce oświetliło scenę. Żródła pozorne z dalszych planów stały się lepiej widoczne, separowane, a samotność skrzypiec przestała być odczuwana. Nabrały one delikatnego blasku, cały spektakl piękna, utracił pesymizm, który ustąpił miejsca nadziei, przez co historia została dopowiedziana do końca. W przypadku następnych albumów sytuacja prezentowała się dość podobnie. Wokal Alana Taylora na Nighthawkach odznaczał się większym spokojem, bardziej pogłosowym charakterem oraz mniejszą czystością na tle bardzo wyrazistego obrazu kreowanego przez Denony D7000. W Acoustic Live Nilsa Lofgrena amerykańskie nauszniki zaprezentowały przekaz bardziej odprężający, z lekką mgiełką, łagodniejszym, subtelniejszym ukazaniem gitary, pozbawionej takiego harmonicznego bogactwa, szybkości, energii, transjentów, podkreślając bardziej metaliczny charakter silniej wybrzmiewających, o naturalniejszej, lekko chropowatej fakturze strun. Ciekawie ukazały to nagranie W5000, których obraz dźwiękowy najbardziej przypominał mi przekaz testowanych w ubiegłym roku STAXów 009 nie ze względu na technikalia, bo te były bez wątpienia gorsze u dynamików, ale przez niesamowite napowietrzenie, ekstensje sopranów oraz subtelną barwę. Rossony pokazały w tym wypadku duży naturalizm z odpowiednią dawką ciepła, przypominając w dużej mierze soczystością D7000, ale zarazem mniej akcentując górne pasmo, nadając większej organiczności przekazowi, głębiej wnikając w materię nagrania, ale przez takie delikatne przyciemnienie, nie przejawiały ciągot do analizy. Mimo to właśnie na nich było można usłyszeć najwięcej w porównaniu z innymi słuchawkami. Wystarczyła do tego jedynie odrobina skupienia. Wracając jednak do omawianych bohaterów porównania. W muzyce klasycznej zarówno jednym, jak i drugim można byłoby zarzucić dość intymną, porównywalną scenę, rozpościerającą się na wysokości wzroku, co było dostrzegalne po przejściu na W5000 między innymi w albumie Utopia Triumphans w wykonaniu Paula Van Nevela oraz porównawczym utworze polifonicznym Qui habitat in adjitorio altissimi Josquina Despreza. Audio Technica stworzyła bardzo eteryczny, z delikatną kremowością wokali, które delikatnie przenikały się niczym niesione wiatrem po scenie większej od pozostałych zarówno horyzontalnie, jak i wertykalnie. Na Denonach głosy okazały się lepiej zróżnicowane barwowo, ich tembr naturalniejszy, z odpowiednią dawką ciepła, dociążenia, bez popadania w pogłębianie, choć po przejściu z W5000 takie wrażenie można było w pierwszej chwili odnieść. Zmiana w drugą stronę powodowała wrażenie otwarcia przestrzeni, dźwięku, ale zarazem stawał się trochę niczym wydmuszka, jakby pusty w środku. Nighthawki tworzyły spektakl muzyczny na swój sposób, tkając głosy z analogowej, organicznej, bardzo plastycznej, ale odrobinę poszarzałej materii, szczególnie na tle bardzo soczystych, barwnych D7000, zdecydowanie bardziej różnicujących głosy wykonawców, lepiej separując ich od siebie nawzajem, pomimo ich zbliżonego rozlokowania na scenie. Tak samo bez problemu wywiązały się z tego zadania Rossony, do których barwowo są zbliżone wspomniane japońskie słuchawki, ale nadają wokalom jeszcze większej mięsistości, organicznej gładkości, lekkiej słodyczy, a przy tym ukazując je odrobinę wyraźniej oraz bardziej rozdzielczo. Popisem możliwości tego, co potrafią Denony na tle Nighthawków, okazały się płyty Denona z 14 Sonatami Scarlattiego w wykonaniu wybitnej francuskiej klawesynistki, Pauline Huguette Dreyfus oraz Kwartetu smyczkowego No. 7 in F Major, a także „Rasoumovsky No.1” Op.59, No. 1. przez Smetana Quartet. Tonacja na D7000 była w tych albumach utrafiona w punkt, sprawiając, że zarówno klawesyn, jak i skrzypce oraz wiolonczela brzmiały niezwykle naturalnie, bezpośrednio, potrafiąc czasami też delikatnie zakłóć. Jednak nie odebrałem tego jako czegoś negatywnego, bo takie podkreślenie górnych rejestrów dodawało instrumentom blasku, a także takiej naturalnej bezpośredniości, bez wygładzania faktur, jak czyniły to matujące przekaz Audioquesty. Nawet pomimo tego, że Rossony oferowały słyszalnie dźwięk wyższej klasy od wszystkich biorących tego dnia udział w porównaniu, ale mimo wszystko energia, pewna zadziorność, bardziej potrafiła przyciągnąć moją uwagę. Skupiając się na ich bardzo skrupulatnym odtwarzaniu delikatniejszych i mocniejszych pociągnięć smyczków, a potem z złożonych, bogatych w harmoniczne dźwięków powstających w klawesynie pod palcami Huguette Dreyfus… zastanawiałem się nad tym, czy (pomijając m.in. mniejszą ilość basu, gorszą dynamikę, ale całościowo lepszą jakość dźwięku, dużo większą scenę w słuchawkach Sony) mam w tym momencie pewien obraz tego, jak prezentowałyby się te albumy, gdyby miał na głowie zamiast D7000, MDR-R10. Tym bardziej, że słuchałem CD3000 i chociaż ostatecznie odebrałem je jako bardzo jasne i tym mnie zmęczyć, to transparentność, duża i bardzo precyzyjnie kreowana scena dźwiękowa, robiły jak najbardziej pozytywne wrażenie. Gdyby nie to intensywne oświetlenie oraz nadmierna gładkość… jednak Denony na szczęście od tych przywar (przynajmniej tak sklasyfikowanych z mojego punktu widzenia) były wolne, nadając dźwiękom lekko meszkowej faktury oraz stosując światłocień (z większą ilością światła niż cienia - odwrotnie niż w Hawkach) przy ukazywaniu źródeł na scenie. Na koniec najważniejsze pytanie: czy lepsze są Audioquesty, czy Denony. Hawki są… ze smutkiem muszę stwierdzić gorsze pod względem oferowanej jakości dźwięku od D7000, przy tym "zamulając" (jak to niektórzy mówią) przekaz, chociaż mają unikalny (tak to nazwijmy:)), organiczny, (nie)zwyczajny i na swój sposób urokliwy sposób prezencji, przez co są nie do zastąpienia w mojej kolekcji. Denony mógłbym postrzegać bardziej jako ich dopełnienie ze względu na dużo radośniejszy charakter, chociaż z drugiej strony są one od Hawków uniwersalniejsze, a przynajmniej od początku łatwiejsze w odbiorze. Audioquesty potrafią pokazać w mniejszym lub większym stopniu swój pogłosowy charakter, jak choćby w wybrzmieniach bębnów w The Fatefull Moment (album Three Kingdoms) oraz przygaszenie, szczególnie jeśli dokonuje się takich bezpośrednich porównań ze słuchawkami z podkreślonymi względem nich wysokimi tonami oraz z transparentniejszym medium. Takie są Denony D7000, z którymi było mi po drodze zarówno w klasyce, jak i rocku, gdzie ich delikatnie podbity midbas dobrze się sprawdzał, a przekaz tętnił życiem. Poza tym uzyskanie synergii między nimi, sprzętem, a nagraniami nie jest trudne, jak choćby u W5000 preferujących bardzo rozdzielcze, świetnie zmasterowane, o zagęszczonym medium albumy xrcd, lpcd i najlepiej o takim charakterze tor (edit: bardzo dobrze sprawowały się z pożyczonym Bursonem 3X Performance - dziękuję @radzik55). W ich przypadku nie będzie takiego problemu i świetnie wypadną zarówno przy wzmacniaczu lampowym, hybrydowym, tranzystorowym i chyba tylko skrajnie rozjaśniony tor, z takimi też nagraniami, mógłby popsuć przyjemność płynącą ze słuchania na nich muzyki. Jeszcze raz dziękuję @audionanik! Edytowane 2 Września 2020 przez Tytus1988 18 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LuQi Opublikowano 14 Września 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Września 2020 Pytanie do osób znających D7000, które je kiedyś posiadały lub nadal posiadają.. Z jakim sprzętem zgrywały się Wam najlepiej? Z czym je najlepiej parować by zagrały na miarę swoich możliwości? Pytam bo być może będę miał okazję w końcu poznać tę Denonową legendę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
The Grand Wazoo Opublikowano 14 Września 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Września 2020 Ze wszystkiego. To swego rodzaju fenomen, że grają dobrze bez względu na to do czego podłączysz. Ja gram z Hugo 2 + czasami Fostex HPV-1. Grają dobrze z Lebena i o dziwo z OTL-a, gdzie TH-900 się gubiły z basem. 2 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tytus1988 Opublikowano 14 Września 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Września 2020 @LuQi u mnie najlepiej grały podłączone bezpośrednio do mojego wzmacniacza lampowego 2A3, z neutralniejszym kompletem lamp sterujących, chociaż zagrają bardzo dobrze ze wszystkiego, jak wspomina @The Grand Wazoo. Cieszę się, że będziesz miał możliwość je wypożyczyć oraz skonfrontować bezpośrednio z również świetnymi Fostexami TH610. Jak już znajdą się u Ciebie, koniecznie daj znać:) 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
audionanik Opublikowano 14 Września 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Września 2020 (edytowane) Jak wyżej. Sytuacja podobna do tej z hołkami. D7000, to takie słuchawki, dla których warto inwestować w jakość toru... ale też grają co najmniej dobrze ze wszystkiego co nie jest kaszaną - ja właśnie w tym momencie słucham ich prosto z macbooka i nie czuję niedosytu SQ, ani tym bardziej niesmaku. Edytowane 14 Września 2020 przez audionanik 1 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LuQi Opublikowano 14 Września 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Września 2020 Panowie, a Wy wszyscy lecicie na fabrycznym kablu, plus ewentualna przejściówka z 6.3mm czy ktoś z Was zdecydował się na moda i wstawienie gniazd w muszle, żeby móc podpiąć inny kabel? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Spawn Opublikowano 14 Września 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Września 2020 (edytowane) @LuQi W tym samym czasie co D7000 miałem też Staxy, z hybrydowym wzmacniaczem ważącym 4 kilo, dobranym specjalnie pod nie DACiem i dobranymi specjalnie pod nie interconnectami oraz audiofilskim kablem USB i D7000 z telefonu grały trochę gorzej. @LuQi D7000 mają z fabryki kabel miedziany 7N OFC (99.99999 czystości) Edytowane 14 Września 2020 przez Spawn 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
audionanik Opublikowano 14 Września 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Września 2020 @LuQi, pomijając fakt, że jestem przeciwny masakrowaniu klasyków, to kabel w d7000 jest po prostu dobry, więc jego wymiana jest bez sensu - to zbędna onania. 3 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LuQi Opublikowano 14 Września 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Września 2020 (edytowane) 1 minutę temu, audionanik napisał: @LuQi, pomijając fakt, że jestem przeciwny masakrowaniu klasyków, to kabel w d7000 jest po prostu dobry, więc jego wymiana jest bez sensu - to zbędna onania. Tak wnioskuję po wypowiedziach powyżej, ale chciałem się tylko upewnić I jestem podobnego zdania co Ty. Edytowane 14 Września 2020 przez LuQi 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Perul Opublikowano 14 Września 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Września 2020 Fakt, kabel jest solidny, ale podejrzewam, że solid core mógłby trochę bas przyspieszyć bez zbytniej zmiany tonalności. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maciej3 Opublikowano 14 Września 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Września 2020 2 godziny temu, audionanik napisał: @LuQi, pomijając fakt, że jestem przeciwny masakrowaniu klasyków, to kabel w d7000 jest po prostu dobry, więc jego wymiana jest bez sensu - to zbędna onania. 2 godziny temu, LuQi napisał: Tak wnioskuję po wypowiedziach powyżej, ale chciałem się tylko upewnić I jestem podobnego zdania co Ty. Mi pozostaje się tylko z Wami zgodzić. Te słuchawki są piękne w oryginalnym wydaniu i nie należy w nie ingerować. Ba jakakolwiek modyfikacja to uszczerbek ich wartości. Denony to kwintesencja tego co nazywamy muzykalnością @LuQi jestem ciekaw jak wypadną Twoim zdaniem przy TH-610. Na pewno warto ich posłuchać i jeśli masz taką możliwość to należy z niej skorzystać. Wiele droższych słuchawek nigdy nie uzyska statusu kultowości jak Denony 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marekhall Opublikowano 14 Września 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Września 2020 Potwierdzę tylko co napisali koledzy powyżej - D7000 zagrają świetnie z każdego źródła, nawet z telefonu. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LuQi Opublikowano 14 Września 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Września 2020 Dzięki panowie za wszystkie odpowiedzi. Lajki mi się skończyły, ale uzupełnię niebawem Potwierdziliście moje przypuszczenia, tym bardziej nie mogę się doczekać kiedy będę miał okazję ich posłuchać Z pewnością porównam je z moimi TH-610, które bardzo lubię i cenię. Jeśli ktoś jeszcze chciałby podzielić się opiniami odnośnie D7K i połączeniami z jakimi ich używacie/używaliście to chętnie poczytam 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pabloj Opublikowano 14 Września 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Września 2020 A jakie są wymiary we wnętrzu padów D7000? szerokość/wysokość/głębokość? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tytus1988 Opublikowano 14 Września 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Września 2020 (edytowane) @pabloj moje uszy mają 6,5 cm i nie miałem problemu z ich umieszczeniem, ani dyskomfortem przy dłuższym odsłuchu. Dla mnie mogłyby nawet odrobinę mocniej przylegać do głowy Edytowane 14 Września 2020 przez Tytus1988 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.