hibi Opublikowano 22 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Stycznia 2014 To są ceny dla userów z USA, Japonii, UE. A nie dla dla nas, zadłużonych na 30 lat (mieszkanie) tam również biorą mieszkania na lata. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MrBrainwash Opublikowano 22 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Stycznia 2014 (edytowane) Coś czuje @Fatso, że już w głębi duszy planujesz przesiadkę . Takie urządzenia korzystają z tej samej technologii co w latach 80' może nie dokładnie z tej samej, bo kości są teraz prostsze w aplikacji i dają lepsze parametry, ale w gruncie rzeczy sztuka ta się nie zmieniła. Wifi i androida ma już pendrive za 40 dolarów. Oczywiście dodajmy do tego czas na optymalizacje ale to dalej nie wychodzi 9-10kzł. Tutaj właściwie nie ma o czym mówić, polityka sprzedażowa i wyznaczony target bardziej kasiastych albo napaleńców. To ani źle ani dobrze. Po prostu producenci podporządkowali sobie rynek pod własne potrzeby (choć w innych segmentach więcej do powiedzenia mają konsumenci). Edytowane 22 Stycznia 2014 przez MrBrainwash 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hafis Opublikowano 22 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Stycznia 2014 (edytowane) @Fatso Realny koszt utrzymania na poziomie 18$ dziennie??? O Białorusi piszesz???? Może odwrócić troszkę zdanie: Naprawdę mam wrażenie, że niektórzy są tak zaślepieni ceną urządzenia, że nie potrafią logicznie pomyśleć Może niektórzy są tak zaślepieni logiką rozumowania, że nie potrafią zrozumieć 10 kPLN za grajka odpowiadającego torowi audio, potrafiącemu troszkę więcej niż on, poza byciem portable. Ja uważam, że spokojnie można rozważyć taki zakup, jeśli, tak jak w moim przypadku, mogłoby to zakończyć współpracę z ciężkimi i prądożernymi urządzeniami stacjonarnymi. Ot choćby dla oszczędności na prądzie. Fajnie, to policzmy: 1h słuchania na dość prądożernym torze (1KW) to ok. 50 groszy. 10 kPLN to 20 tys. godzin. Rok ma 8760 godzin. To jakieś dwa i pół roku non stop. Mam dorzucić jeszcze WACC i DCFkę zrobić? A ten tor napędzi praktycznie każde kolumny. W słuchawkach realne zużycie prądu na poziomie 50KW to maks. Słaby argument. Jest to forum, więc pozwolę sobie na swoje zdanie- nie wiem jak trzeba być rozrzutnym, żeby uzasadnić 10kPLN za przenośnego grajka. Ale, żeby nie było- nie rozumiem także cen niektórych kabli, podobnie zresztą jak i słuchawek. Edyta: Oczywiście nie zaglądam nikomu w kieszeń, ani nie interesuje mnie co kto z własną, lub czyjąś kasą robi. Grzeje mnie także to, skąd te pieniądze się wzięły. Chcę pokazać jedynie, że niezależnie od statusu majątkowego, może być inne spojrzenie na sprawę. Inaczej można uzasadniać swoje wybory. Aaaa, AK120 nie napędzi T50RP (post z początkowych stron tego tematu)- robią się niezmiernie mułowate, bas jest rozlazły jak flaki w oleju. Nie mam AK120, testowałem przez chwilę u kolegi z tego forum Z resztą, jak będzie chciał się ujawnić, sam dopisze swoje wrażenia z odsłuchu takiego zestawu. Moje zmodzone Fostexy dopiero klasowo zabrzmiały z klonem HA. Nawet klon Lehmanna, w moim odczuciu, troszkę za słaby. Edytowane 22 Stycznia 2014 przez hafis 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fatso Opublikowano 22 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Stycznia 2014 50 pln dziennie, to 1500 miesięcznie - nie przeżyjesz za to ? Do tej kwoty nie wlicza się opłat stałych... @MrBrainwash - nie nieplanuję. Właśnie dokonałem zakupu na szalone 6500 pln. Więc na 2 tygodnie mam spokój. Kupiłem sobie sznur do żelaska, bo mi strasznie brumiło w Perle. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hafis Opublikowano 22 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Stycznia 2014 50 pln dziennie, to 1500 miesięcznie - nie przeżyjesz za to ? Do tej kwoty nie wlicza się opłat stałych... @Fatso- teraz jasne, ale to nie jest koszt utrzymania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dawindyk Opublikowano 23 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2014 Przy okazji : nie oburzają Was jakoś dokanałówki za 3 tysiące, nauszne za 5000 czy 8000 zł. A wyżywacie się na odtwarzaczach za 4500 zł czy nawet za 9000 zł. To raz, a dwa, Fatso dobrze pisze. To są ceny dla userów z USA, Japonii, UE. A nie dla dla nas, zadłużonych na 30 lat (mieszkanie), bojących się o pracę... A i tak czasem to kupujemy . Polak potrafi.. Roznica miedzy sluchawkami za 1000 zl a tymi za 4000 zl jest jednak mimo wszystko zdecydowanie wieksza niz miedzy grajkiem za 1000 zl i 4000 zl. Z samego faktu ze kogos stac nie wynika ze kupi - czasem zakup musi miec racjonalne powody. Ja nie mam oporow przed zakupem sluchawek czy obiektywow za taka kwote - ale tam roznica w jakosci jak dla mnie jest na tyle duza ze uzasadnia roznice w cenie. Niestety o zadnym z kalachow ktore slyszalem nie moge tego powiedziec i to jest glowny powod dla ktorego mam inny sprzet 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lord Rayden Opublikowano 23 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2014 Szczęśliwi ludzie co nie słyszą różnic . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
shakur1996 Opublikowano 23 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2014 Fatso, tak uwazam I nie jestem zaslepiony. Czlowiek ktory zarabia nawet 10 tys I wydaje na playera 5 tys zl jest dla mnie biednym czlowiekiem, nie mysli perspektywicznie etc., takie jest moje zdanie. Kalkulacja prosta: kredyt/kredyty na dom, mieszkanie, nianika, przedszkole, koszt utrzymania domu I mieszkania,do tego dochodzi zycie, koniecznosc posiadania oszczednosci, samochod; lekkusiem to maz juz niezla sumke (bez szalenstw) a gdzie tu miejsce na zabawki pokroju player za 4 tys! Wiem ze ludzie potrafia durzucic 5 kredyt do kolekcji nie majac zadnych oszczednosci zeby tylko kupic droga fure, dla mnie to chore. Ludzie majetni wlasnie czesto kupuja samochod na kredyt/biora w leasing by miec de facto darmowe rozlozenie ceny samochodu w czasie. Lordzie, no wlasnie pomiedzy sluchawkami potrafia byc ogromne roznice a pomiedzy playerami powyzej pewnej granicy ta roznica jest minimalna albo jej nie ma. Co do AK jako stacjonarki, sorry jaka stacjonarka jak nie ma mnie od 8 do co najmniej 20 w domu I mam ze soba player; co ma zony wtedy sluchac? Stacji dokujacej do AK? Wiec dla mnie funkcja stacjonarki nie ma znaczenia I wtedy player za 5 tys zl czy 8 tys zl to zart. Poza tym napedze kolumny AK? 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MrBrainwash Opublikowano 23 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2014 (edytowane) nie wiem czy ktoś już nie wrzucał, ale wkleję najwyżej jeszcze raz: Mnie rozbroił wyraz twarzy gdy mówił: yyh (głęboki wdech) <pauza>.... the price? Edytowane 23 Stycznia 2014 przez MrBrainwash 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fatso Opublikowano 23 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2014 Fatso, tak uwazam I nie jestem zaslepiony. Czlowiek ktory zarabia nawet 10 tys I wydaje na playera 5 tys zl jest dla mnie biednym czlowiekiem, nie mysli perspektywicznie etc., takie jest moje zdanie. Kalkulacja prosta: kredyt/kredyty na dom, mieszkanie, nianika, przedszkole, koszt utrzymania domu I mieszkania,do tego dochodzi zycie, koniecznosc posiadania oszczednosci, samochod; lekkusiem to maz juz niezla sumke (bez szalenstw) a gdzie tu miejsce na zabawki pokroju player za 4 tys! Wiem ze ludzie potrafia durzucic 5 kredyt do kolekcji nie majac zadnych oszczednosci zeby tylko kupic droga fure, dla mnie to chore. Ludzie majetni wlasnie czesto kupuja samochod na kredyt/biora w leasing by miec de facto darmowe rozlozenie ceny samochodu w czasie. Lordzie, no wlasnie pomiedzy sluchawkami potrafia byc ogromne roznice a pomiedzy playerami powyzej pewnej granicy ta roznica jest minimalna albo jej nie ma. Co do AK jako stacjonarki, sorry jaka stacjonarka jak nie ma mnie od 8 do co najmniej 20 w domu I mam ze soba player; co ma zony wtedy sluchac? Stacji dokujacej do AK? Wiec dla mnie funkcja stacjonarki nie ma znaczenia I wtedy player za 5 tys zl czy 8 tys zl to zart. Poza tym napedze kolumny AK? I gdzie tutaj miejsce na życie? Przecież to co opisałeś to jakaś wegetacja. A na radość masz jeszcze miejsce w budżecie? Na przyjemności? Na Hobby? Po co Ci i dom i mieszkanie? Śpisz we dwóch na raz? Ja zarabiam kasę, żeby mieć na życie i na przyjemności, a nie żeby mieć zmartwienia. Trzeba żyć, bo jak się już wszystko ustabilizuje, to się może okazać, że jest już za późno. Ja mam 3kę dzieci, żona nie pracuje, ja zarabiam poniżej 10tyś. Mam kredyt na mieszkanie, kredyt na remont mieszkania, 2 samochody, a pomimo to nie brakuje mojej rodzinie nic, a i mam pieniądze na zabawki. Wygląda, że albo żyję w innej rzeczywistości, albo po prostu mam więcej odwagi, żeby żyć 8 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maciux Opublikowano 23 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2014 (edytowane) nie wiem czy ktoś już nie wrzucał, ale wkleję najwyżej jeszcze raz: Mnie rozbroił wyraz twarzy gdy mówił: yyh (głęboki wdech) <pauza>.... the price? Jakoś Tyll przy tej prezentacji wyjątkowo się zamotał, jakby stąpał po cienkim lodzie Tutaj widać, że AK240 jest ciężki, bo się pan prezenter aż musi podpierać drugą ręką: I się też skaleczył w palce tymi ostrymi kantami. Albo to od obgryzania paznokci, ze stresu, że się w końcu klienci wk*****, albo że z designem przesadzili Edytowane 23 Stycznia 2014 przez maciux 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
shakur1996 Opublikowano 23 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2014 Przyjemności są tego typu na jakie uważam, że mnie teraz stać tj. na playera i 2 pary customów które posiadam. Przy obecnym moich zarobkach nie stać mnie jednak na taką przyjemność, o której Ty mówisz tj. playera za 4 tys. zł. Przynajmniej takie jest moje zdanie. Oczywiście to jest moje subiektywne zdanie i wiem że ktoś zarabiajć 10 razy mniej niż może powiedzieć że go stać na AK120, weźmie na to pożyczkę/kredyt. Kto co woli. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mecin Opublikowano 23 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2014 Wygląd bardzo mi się podoba, ciekawe jak się go trzyma w łapie, jak z obsługą jedną ręką. No i oczywiście jak wypadnie dźwiękowo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MrBrainwash Opublikowano 23 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2014 Wydaje mi się, że Fatso i Kris mówią o dwóch zupełnie innych rzeczach. Kris próbuje na to patrzeć pod kątem przedsiębiorczości, a Miłosz pod kątem hedonizmu. Żadne z tych podejść nie jest lepsze ani gorsze. Z tym, że po pierwsze te dwie strony medalu kojarzą mi się z przypowieścią o mrówkach i pasikoniku. A po drugie radość to stan ducha, a nie stan posiadania, tak więc implikowanie, że osoba przedsiębiorcza jest mniej radosna od osoby co ma 5 wzmacniaczy i kałacha, jest trochę niesmaczna jak dla mnie. Zresztą siedzenie cały czas w słuchawkach i wyłapywanie wciąż na nowo tych kilku procent różnicy między źródłami bynajmniej nie kojarzy mi się z pełnią przeżywania swojej egzystencji. Tak jak Spawn ostatnio napisał lepszy sprzęt to lepszy dźwięk, ale emocje pozostają te same, jedynie podczas samego zakupu skaczą endorfiny i adrenaliny. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lord Rayden Opublikowano 23 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2014 (edytowane) My z Żoną też staramy się żyć a nie wegetować, choć zarabiamy mniej pewnie niź Koledzy niektórzy. Lubimy wycieczki, spacery, ksiąźki,filmy. Może jest nam łatwiej bo nie mamy dzieci i mamy gdzie mieszkać. I stąd , skoro lubię muzykę , na dobrym sprzęcie, to go kupuję, nawet za cenę pewnych wyrzeczeń. I to nie na kredyt. @Kris - mówiąc "stacjonarny" miałem na myśli słuchawkowy oczywiście a nie kolumny. To chyba jasne... A firemki,biznesmeni zawsze mają łatwiej.. Leasing, drogie fury, telefony z wysokiej półki za zeta, wszystko wrzucają w koszty a my potem za to płacimy w cenie produktu, usługi. Tak to już jest. Edytowane 23 Stycznia 2014 przez Lord Rayden Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fatso Opublikowano 23 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2014 Wydaje mi się, że Fatso i Kris mówią o dwóch zupełnie innych rzeczach. Kris próbuje na to patrzeć pod kątem przedsiębiorczości, a Miłosz pod kątem hedonizmu. Żadne z tych podejść nie jest lepsze ani gorsze. Z tym, że po pierwsze te dwie strony medalu kojarzą mi się z przypowieścią o mrówkach i pasikoniku. A po drugie radość to stan ducha, a nie stan posiadania, tak więc implikowanie, że osoba przedsiębiorcza jest mniej radosna od osoby co ma 5 wzmacniaczy i kałacha, jest trochę niesmaczna jak dla mnie. Zresztą siedzenie cały czas w słuchawkach i wyłapywanie wciąż na nowo tych kilku procent różnicy między źródłami bynajmniej nie kojarzy mi się z pełnią przeżywania swojej egzystencji. Tak jak Spawn ostatnio napisał lepszy sprzęt to lepszy dźwięk, ale emocje pozostają te same, jedynie podczas samego zakupu skaczą endorfiny i adrenaliny. Aleś dowalił Przyjacielu. Wg interpretacji Krisa, to ja muszę być bardziej przedsiębiorczą osobą, bo pomimo żałośnie niskich zarobków stać mnie na wydanie raz na jakiś czas kasy na swoje przyjemności. Ja jestem pragmatykiem. Zamiast kupować wakacje w Tunezji, jeżdżę z dzieciakami pod namiot, różnicę mogę wydać na sprzęt. Zamiast jeździć samochodem po mieście, wolę dojechać do pierwszej pętli tramwajowej i wozić się na miesięczny. Zamiast codziennie, doraźnie latać do osiedlowego sklepu, wolę dokładnie zaplanować wydatki i raz w tygodniu odwiedzić markieta. Zamiast kupować co popadnie w sklepach kupuję przez internet i oszczędzam. Nie wydaję też na przyjemności, że tak powiem, ulotne. Wolę sam przygotować kolację dla siebie i żony, niż iść do restauracji, wolę posłuchać muzyki w domu, obejrzeć film zamiast iść do kina. Zadecydowałem też, że żona zamiast pracować zajmie się domem, w ten sposób mam oszczędności na nianiach, przedszkolach, stołówkach dla dzieci i tak dalej. A co do wydawania kasy na sprzęt - nie to za wiele wspólnego z rozrzutnością. Staram się kupić tanio i odsprzedać bez straty. No i jeden ma kasę ulokowaną w banku na koncie, a ja w sprzęcie. Trochę inny sposób zarządzania ryzykiem finansowym, ale wierz mi, że jestem w stanie spieniężyć cały swój sprzęt bardzo szybko i za naprawdę dobre pieniądze. I czasami tak robię, potrzebując uruchomić większe środki. Więc zakup AK240 to nie jest wydanie bezpowrotnie 10tyś pln. To zakup, który może być lokatą, ewentualnie schowaniem pieniędzy w skarpetę. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MrBrainwash Opublikowano 23 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2014 (edytowane) @Lord Czyli sprawa rozbija się o hierarchię wartości i skalę w jaki sposób wartościujemy rzeczy. Np. mocherowa babka odda połowę swojej renty na tacę, bo to daje jej satysfakcje. Edytowane 23 Stycznia 2014 przez MrBrainwash Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lord Rayden Opublikowano 23 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2014 Lepiej na tacę niż na marychę . Co pewnie zrobi ziołowy lewak. Wolę Babcię z tacą. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MrBrainwash Opublikowano 23 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2014 (edytowane) Lepiej na tacę niż na marychę . Co pewnie zrobi ziołowy lewak. Wolę Babcię z tacą. Metafor nie ma co traktować dosłownie i mechanicznie, ale jak już... Ludzie palą M czy jest legalna czy nie, a jakby była legalna to by podatkiem i akcyzą załataliby dziurę budżetową . Kościół tylko ssie mamonę i nic z tego nie ma, alkoholizm księży kwitnie, ostatnio z mojego miasta złapali pijanego księżulka za kółkiem. @Fatso To co napisałeś mówi jedynie, że liczysz się z każdą złotówką, a audio jesteś gotowy wyprzedać w każdym momencie. A czemu odsprzedać? Bo na dany moment może Cię nie stać. Jeśli Cię teraz stać i uważasz, że warto to fajnie. Znajdą się tacy co ich naprawdę stać i dojdą do wniosku, że nie warto. Wszystko przechodzi przez hierarchie wartości i przez to na jakiej podstawie ktoś buduje swój światopogląd. Zdaję sobie sprawę, że niektórzy dla samego "poczucia, że mają coś dobrego" są w stanie dać wiele, nawet jeśli to dobre, będzie lepsze jedynie o margines. Audiofilia dzieje się właśnie na marginesie. Szybkość obliczeniowa komputerów rośnie, ilość danych przesyłanych również. A w audio nie ma za bardzo co rosnąć. Może się jedynie miniaturyzować, ale to dalej nie jest współmierne z innymi dziedzinami życia, może po za takimi abstrakcyjnymi jak sztuka, która z założenia nie poddaje się normom i standardom. Ja uważam stworzenie dobrych słuchawek za sztukę, bo tutaj wchodzę w grę akustyczne rzeczy i zdaje sobie sprawę, że słuchawki też są przewartościowane, ale mają do tego jakąś podstawę. Część sprzętu audio jest też rozsądnie wyceniona, a część wg. mnie i innych osób nie. Tylko tyle. Moja skala wartości, mój światopogląd. Edytowane 23 Stycznia 2014 przez MrBrainwash Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
shakur1996 Opublikowano 23 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2014 Ja jestem pragmatykiem. Zamiast kupować wakacje w Tunezji, jeżdżę z dzieciakami pod namiot, różnicę mogę wydać na sprzęt. Zamiast jeździć samochodem po mieście, wolę dojechać do pierwszej pętli tramwajowej i wozić się na miesięczny. Zamiast codziennie, doraźnie latać do osiedlowego sklepu, wolę dokładnie zaplanować wydatki i raz w tygodniu odwiedzić markieta. Zamiast kupować co popadnie w sklepach kupuję przez internet i oszczędzam. Nie wydaję też na przyjemności, że tak powiem, ulotne. Wolę sam przygotować kolację dla siebie i żony, niż iść do restauracji, wolę posłuchać muzyki w domu, obejrzeć film zamiast iść do kina. Zadecydowałem też, że żona zamiast pracować zajmie się domem, w ten sposób mam oszczędności na nianiach, przedszkolach, stołówkach dla dzieci i tak dalej. Miłosz, ja mam identycznie, no z tą różnicą, że moja żona można powiedzieć że pracuje z domu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hibi Opublikowano 23 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2014 nie wiem czy ktoś już nie wrzucał, ale wkleję najwyżej jeszcze raz: Mnie rozbroił wyraz twarzy gdy mówił: yyh (głęboki wdech) <pauza>.... the price? Jakoś Tyll przy tej prezentacji wyjątkowo się zamotał, jakby stąpał po cienkim lodzie Tutaj widać, że AK240 jest ciężki, bo się pan prezenter aż musi podpierać drugą ręką: I się też skaleczył w palce tymi ostrymi kantami. Albo to od obgryzania paznokci, ze stresu, że się w końcu klienci wk*****, albo że z designem przesadzili faktycznie paskudny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fatso Opublikowano 23 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2014 Ja po prostu nigdy nie traktowałem zakupu sprzętu jako wydatek. Dla mnie to zawsze bylo lokowanie kapitału w innym niż skarpeta miejscu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hibi Opublikowano 23 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2014 Ja po prostu nigdy nie traktowałem zakupu sprzętu jako wydatek. Dla mnie to zawsze bylo lokowanie kapitału w innym niż skarpeta miejscu. odsprzedaż AK120 nie tracąc ? Za ile go kupiłeś Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fatso Opublikowano 23 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2014 Ja po prostu nigdy nie traktowałem zakupu sprzętu jako wydatek. Dla mnie to zawsze bylo lokowanie kapitału w innym niż skarpeta miejscu. odsprzedaż AK120 nie tracąc ? Za ile go kupiłeś A to już pozostaje moją słodką tajemnicą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
shakur1996 Opublikowano 23 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2014 (edytowane) Oczywiście jeżeli ma się jakieś duże upusty etc. (np. z racji recenzji) (dla jasności - to nie jest zarzut tylko przykład) to jasne że potem albo się odsprzedaje z zyskiem albo nic się nie traci. Natomiast, moje doświadczenie jest takie, że przeciętna strata przy odsprzedaży sprzętu, który się sobie kupiło po regularnej cenie, to tak ze 30-35%. Więc o inwestycji tu nie ma mowy. W przypadku zaś customów strata jest jeszcze większa. Edytowane 23 Stycznia 2014 przez Krismarzyk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.