Kabel USB - wpływ na DAC

[tybysh]

Witam.

 

Zakładam kontrowersyjny temat - wpływ kabla usb na dźwięk. Kilka dni temu zmarnowałem 8h w pracy na czytanie o tym i sobie darowałem.

 

W wielkim skrócie - jeżeli DAC działa w trybie synchronicznym to teoretycznie lepszej jakości kabel może pomóc.

 

Nie będę tutaj się pytał, jaki kabel kupić bo nie wydam 200zł na 1m kabla usb, bardziej ciekawi mnie inna kwestia. W zestawie z Fioo dostałem zwykły kabel usb, przed chwilą robiłem porządki i zauważyłem, że mój kabelek od sansy clip jest ekranowany i ma takie małe "pudełeczko":

 

tutaj rodzi się moje pytanie - czy TEORETYCZNIE o wiele krótszy kabelek z ekranowaniem może pozytywnie wpłynąć na dźwięk? Idę z ciekawości sprawdzić, wątpię w to, że cokolwiek usłyszę, natomiast zastanawia mnie czemu jedne kable mają taki "bajer" a inne nie...

 

EDIT: niestety nie sprawdzę tego, ponieważ wtyczka z drugiej strony nie pasuje, tylko teraz sam jestem ciekaw, czy opłaca się kupić odpowiedni kabel USB z takim "garbem";)

Edytowane 1 Listopada 2013 przez tybysh

[BamboszeK]

Te pudełeczko to filtr ferrytowy.

[tybysh]

Hmm, może to mieć jakiś wpływ na cokolwiek? W jakimś celu to zamontowali.

[Bad and Quiet]

W celu minimalizacji zakłóceń

[tybysh]

Ok, dzięki za wyjaśnienia Z ciekawości poszukam w necie kabla usb A-B z takim filtrem ferrytowym bo sobie ubzdurałem, że lepiej mieć taki (audio voodoo).

[Giwera]

Możesz kupić sam filtr, za ok 5 zł i sprawdzić czy pomaga dla starego kabla.

[Bad and Quiet]

Różnicę poczuć można ale potrzebna odpowiedniej jakości dac, wzmacniacz i słuchawki. Za sprzęt warty 500 złotych wychwycenie zmian w dźwięku będzie graniczyło z cudem.

[tybysh]

O, nie wiedziałem o tym, kupię taki filtr i sprawdzę. U mnie w pokoju jest masa sprzętu eletronicznego, router itp. więc taki filtr może coś tam da

 

 

 

Za sprzęt warty 500 złotych wychwycenie zmian w dźwięku będzie graniczyło z cudem.

 

Za same słuchawki dałem 621 zł Ale wiem do czego pijesz. Tak czy inaczej te kilka złotych na filtr to nie majątek.

Edytowane 1 Listopada 2013 przez tybysh

[MarcinGD]

Ja mam bzika na punkcie tych rzeczy. Ale jeśli np ktoś planuje wydać 800 zł na kabel usb to dużo większy wpływ na dźwięk znajdzie w zasilaczu usb + konwerter usb/spdif. Kabel minimum jakiś za 50zl bo te od drukarki nadają się tylko do drukowAnia.

 

 

Sent from my iPhone using Tapatalk

[roman_terrorysta]

Trochę odkopie temat.

Sprawa wygląda tak. Posiadany przeze mnie irDac (pozostałe pewnie też )nie ma separacji galwanicznej usb, co za tym idzie słychać na słuchawkach szumy wywołane pracą komputera (ruch myszką, jakieś tam mielenie itp.). Mam kabel usb jakiś tam, ale już ekranowany, jak zakręciłem go na filtrze ferrytowym, to w sumie w 90% wycięło mi to te szumy, ale co jakiś czas (zwłaszcza podczas oglądania jakichś filmów) słychać te zakłócenia. co więcej wydaje mi się, jakby się dźwięk lekko wyostrzył (może to placebo, może nie, zobaczy się za jakiś czas) Wiem jak działa usb i jestem raczej obiektywistą w tej kwestii, ale jest sprawa odseparowania linii zasilającej od linii danych, co generalnie nie miesza się w kwestie lepszego/gorszego grania kabli spdif, ale myślę, że problem właśnie tych szumów mogłoby rozwiązać.

 

Pytanie zatem takie. Czy ktoś posiada kabel z odseparowaną linią zasilającą (np wireworld ultraviolet czy FAW twin usb) i mógłby się wypowiedzieć na temat tych zakłóceń?

 

Z tego co wiem to większość daków usb ma ten problem, ale jakoś wszędzie piszą, że lepsze kable to więcej szczegółów itp, ale nie napiszą właśnie o tych szumach (chociaż jak piszą że czyściejszy dźwięk, a piszą wszędzie, to może być właśnie to).

Edytowane 23 Marca 2014 przez roman_terrorysta

[Machine_Head]

Witaj, zakłócenia nadal istnieją, mam Suprę obecnie w domu, robiłem kiedyś eksperymenty z normalnymi przewodami.

 

Problemem jest połączona masa tych urządzeń po której pływają śmieci oraz pełno zakłóceń wysokiej częstotliwości obok kompa.

 

Problem rozwiązałby izolator galwaniczny, ale on spowalnia sygnał, więc jest to na zasadzie kompromisu, większy jitter ale kompletna cisza, albo mniejszy jitter i jakieś śmieci.

 

Najlepiej jest z coaxem, tam wystarczy prosty transformatorek np: Pulse albo Muraty i problem jest rozwiązany.

 

Drugą opcją by było odseparowanie magistrali I2S jeśli jest używana do połączenia z dacem, za pomocą specjalnego układu, tak często się robi w konwerterach tych droższych, sekcja USB zasilana jest z niego, a wszystko za tym układem ma własne zasilanie liniowe dzięki czemu nic nie przedostaje się dalej.

 

Z tego co widzę w service manual, USB to TAS podłączony do bramki logicznej i dalej do daca, po prostu USB nie jest w środku separowane.

[roman_terrorysta]

Dzięki za odpowiedź. To wszystko wyjaśnia, właśnie oszczędziłeś mi 200zł

Separacji galwancznej ponoć nie dają bo właśnie sporo zwiększa jitter.

Muszę poszukać teraz jakiegoś kabla z fabrycznymi filtrami, bo taki dokładany klocek nie wygląda za dobrze.

[Machine_Head]

No opóźniają sporo zbocze, teraz już nie pamiętam o ile, ale w spec układu jest przeważnie podane o ile.

 

Izolatory są różne w formie układu który wciska się szeregowo w magistralę (I2S np), albo jako układ wciskany szeregowo w samo połączenie USB.

 

Rozwiązaniem problemu mógłby być konwerter USB->SPDIF z separacją galwaniczną na coaxie albo korzystanie z toslinku.

 

TAS, który obsługuje tam USB to już nie jest układ najwyższych lotów.

[soulreaver]

Ja właśnie dlatego kupiłem DACa z separacją galwaniczną. Żeby raz na zawsze uwolnić się od tych przeklętych zakłóceń.

[roman_terrorysta]

Na technikaliach się nie znam, tak wyczytałem

Jakoś można z tym żyć, w sumie z filtrem to trzeba mocno szukać tych szumów żeby je znaleźć, myślałem tylko, że te "super kabelki" coś na to poradzą.

[grubbby]

a co sadzicie o takich urzadzeniach:

http://sklep.dab-system.com/pozosta%C5%82e%20urz%C4%85dzenia%20dmx512/Separator-USB

http://shop.kristech.pl/p/33/288/pousbiso-usb-konwertery.html

 

moga miec jakis negatywny wplyw?

@Machine_Head - moga wyczuwalnie zwiekszyc jitter? bo chyba o tego typu urzadzeniach mowiles, a nie o filtrze ferrytowym?

pytanie czy dla asynchronicznego rDac tez zachodzi efekt zwiekszenia jitter? bo to chyba wlasnie o to w tym rozwiazaniu chodzi, ze dziala w trybie "gwarantowane dane" a nie "gwarantowany timing" - wiec na chlopski rozum spowolnienie sygnalu nie przeklada sie tu na zwiekszenie jitter...

wiec w takim rDac czy inny asynch taki izolator nic nie zaszkodzi a odseprauje wlasnie szumow na masie?

 

dobrze rozumuje?

Edytowane 24 Marca 2014 przez grubbby

[Machine_Head]

Wszystko przez co przejdzie dodatkowo sygnał spowalnia jego zbocze

 

Zatem taki izolator także wprowadza pewne opóźnienia.

 

Pamiętam, że kiedyś na allegro był sklep z Wrocka, go-tronik bodaj, mieli izolator galwaniczny na układzie Analog Devices (ADUM coś tam), tam było napisane jakie wprowadza on opóźnienia.

 

To wszystko jest robione na zasadzie kompromisu, dlatego są firmy, które robią separację ale nie zmuszają do jej używania, np WaveIO ma I2S separowane układem, ale także bezpośrednie wyjście.

 

A ogólnie rDAC, z technicznego punktu widzenia nie wygląda tragicznie, ale szału też nie robi, nie wiem czy faktycznie warto się w to bawić, bo układ USB na TAS to też nie jest liga XMOS-a czy CM663x.

[grubbby]

OK - ale jaki negatywny efekt przynosi spowolnienie zbocza w sygnale cyfrowym? Moze spowodowac wiecej bledow, bo tylko chyba to moze "zabolec" odbiornik asynch... bo w protokole usb chyba nie ma opcji "powtorzenia pakietu danych"?

[Machine_Head]

Poczytaj bo to nie jest miejsce na robienie wykładów

 

Ja przyznam się szczerze nie testowałem nigdy tego typu urządzeń, dlatego ja Ci różnicy czysto sonicznej nie opiszę.

 

Na papierze różnica jest, ale jak pisałem, USB w rDAC to nie jest ten sam poziom co XMOS, nie wiem czy warto, ale z drugiej strony też nie wydaje mi się aby tam nagle coś przestało grać czy się poważnie w dźwięku popieprzyło.

[grubbby]

czytac czytam... stad wnioski...

wiec nie kwestia czytania a upewnienia sie ze dobre wnioski wyciagam

[Machine_Head]

Obok teorii dobrze sprawdzić, a Ty masz w mieście sklepy gdzie wiedzę teoretyczną można skonfrontować z praktyczną. zatem czemu nie ?

 

W sumie te izolatory to chyba najpierw trafiły do aparatur pomiarowych i medycznych, dopiero później do audio, a to też dla mnie prywatnie jest istotne, bo tam się dba jednak zdecydowanie mocniej o jakość i parametry niż gdyby to było audio-only.

 

Go-Tronik miał taki izolator za 100 kilka zł, nie był ich produkcji, importowany, ale całkiem sensownie zrobiony i nieduży był.

[grubbby]

i nadal takowy ma:

http://www.gotronik.pl/izolator-portu-usb-p-1325.html

 

racja... jak sie zgodza na ew. zwrot to zapewne przetestuje...

[Machine_Head]

No i dokładnie o tym pisałem.

 

Polecałbym tylko w ramach samopomocy wymienić gniazdo USB typ B na jakieś lepsze, te są do dupy, wielu moich znajomych na nie narzeka, ja także.

 

http://pl.farnell.com/jsp/search/productdetail.jsp?sku=1076665

 

Ja stosuje te powyższe, nie wiem czy można u nas bezpośrednio kupić, ale są dość tanie i przede wszystkim mocno trzymają przewód w środku.

[kartonik]

Na szczęście mój rDac nie wnosi żadnych zakłóceń czy to pędzony po usb czy po coax.

Czytając o powyższych problemach zastanawia mnie co jeszcze trzeba dokupić do daca, żeby prawidłowo pracował: osobny zasilacz za kilkaset zł, usb za 2 stówki, izolator galwaniczny i pewnie jeszcze coś pominąłem. Dla mnie to już jest lekki obłęd.

[jd1210]

Na szczęście mój rDac nie wnosi żadnych zakłóceń czy to pędzony po usb czy po coax.

Czytając o powyższych problemach zastanawia mnie co jeszcze trzeba dokupić do daca, żeby prawidłowo pracował: osobny zasilacz za kilkaset zł, usb za 2 stówki, izolator galwaniczny i pewnie jeszcze coś pominąłem. Dla mnie to już jest lekki obłęd.

 

Zapomniałeś o podstawkach antywibracyjnych pod Daca.