Filmy czyli co ostatnio oglądałeś?

[nismovsky]

"Wiek Adaline" / "The age of Adaline" (2015) - bardzo ciekawy film o przemijaniu i potencjalnych zagrożeniach wynikających z "wiecznego życia". W głównej roli Blake Lively. A na okrasę fenomenalna (moim zdaniem) rola Harrisona Forda.

Edytowane 9 Kwietnia 2016 przez nismovsky

[jd1210]

Ja nadrabiam zaległości, dzisiaj była "Zjawa", wczoraj "Przebudzenie mocy".

[hibi]

"Disko polo"

bayery dt150 rządzą

[Mihu83]

Ja nadrabiam zaległości, dzisiaj była "Zjawa", wczoraj "Przebudzenie mocy".

To może jeszcze opisz wrażenia. O Starych Warach nie będę się rozpisywał, swoją opinię już wyraziłem, natomiast jeżeli chodzi o Zjawę... pod względem technikaliów(praca kamery, krajobrazy, itp.) to świetny film, jednak pod względem fabularnym jest bardzo pzreciętnie i w sumie nie wiem skąd te zachwyty - osobsicie wolę obejrzeć(kolejny raz) Jeremiah Johnson, który jest dla mnie maga emocjonującym i w pewien sposób kultowym obrazem, no ale ja jestem oldskulowcem i w moim odczuciu kiedyś robiono lepsze obrazy.

 

p.s.

Filmy na które czekam i mam nadzieję, że pojawią się w dystrybucji PL, to głównie The WItch i Hardcore Henry.

Edytowane 9 Kwietnia 2016 przez Mihu83

[Gość]

Ja to dopiero zaległości nadrabiam. W końcu "Krainę Lodu" obejrzałem. Fajna baja, ale wg mnie w kategorii animacji 3D wygrywa bezapelacyjnie "Jak Wytresować Smoka", zwłaszcza druga część.

[jd1210]

 

Ja nadrabiam zaległości, dzisiaj była "Zjawa", wczoraj "Przebudzenie mocy".

To może jeszcze opisz wrażenia. O Starych Warach nie będę się rozpisywał, swoją opinię już wyraziłem, natomiast jeżeli chodzi o Zjawę... pod względem technikaliów(praca kamery, krajobrazy, itp.) to świetny film, jednak pod względem fabularnym jest bardzo pzreciętnie i w sumie nie wiem skąd te zachwyty - osobsicie wolę obejrzeć(kolejny raz) Jeremiah Johnson, który jest dla mnie maga emocjonującym i w pewien sposób kultowym obrazem, no ale ja jestem oldskulowcem i w moim odczuciu kiedyś robiono lepsze obrazy.

 

p.s.

Filmy na które czekam i mam nadzieję, że pojawią się w dystrybucji PL, to głównie The WItch i Hardcore Henry.

 

Nie wciągnęły mnie te tytuły, obejrzałem i tyle. Ubiegły rok w kinie był słaby, to Oskar też taki sobie.

Akurat zdjęcia w "Zjawie" są ok, krew na obiektywie, realistycznie pokazana przyroda i warunki tam panujące. Tu nie mam zastrzeżeń.

Fabuła jakaś mroczna, nawiedzona z lekka i nie poczułem jakiś emocji po za chęcią przetrwania i zabijania. Mocno naciągane zdrowienie bohatera.

"Przebudzenie..." najsłabszy z serii, równie dobrze mogłaby to być parodia Gwiezdnych Wojen.

[jd1210]

Edytowane 9 Kwietnia 2016 przez jd1210

[nismovsky]

Ja to dopiero zaległości nadrabiam. W końcu "Krainę Lodu" obejrzałem. Fajna baja, ale wg mnie w kategorii animacji 3D wygrywa bezapelacyjnie "Jak Wytresować Smoka", zwłaszcza druga część.

 

Obejrzyj "W głowie się nie mieści". Jak dla mnie to najlepsza animacja od minimum dekady. Z pięknym przesłaniem.

W mojej ocenie bije na głowę "Jak wytresować smoka", a już z pewnością "Krainę Lodu".

[NuBreed]

Zjawa/ mistrz........

[hechlok]

Batman vs Superman. Napuszony, poważny i... Bardzo mi się podobał. Affleck najlepszym Batmanem? Są dziury, są dluzyzny, ale mroczna całość w zalewie słonecznych filmów Disneya o Superbohaterach, to miła odmiana. Zawsze byłem fanem mrocznej i poważnej wersji Batmana i tu się to sprawdza. Snyder ogrywa te same kilimaty, co w The Watchmen, ale to mi akurat nie przeszkadza, bo uważam że to najlepszy film o sbohaterach w historii.

 

A jak ktoś ma ochotę na ciekawy horror, to polecam The Visit. Fajna forma. Nie trzyma się to kupu, ale straszy i daje dużo frajdy w części "obyczajowej".

[Gość]

 

Ja to dopiero zaległości nadrabiam. W końcu "Krainę Lodu" obejrzałem. Fajna baja, ale wg mnie w kategorii animacji 3D wygrywa bezapelacyjnie "Jak Wytresować Smoka", zwłaszcza druga część.

 

Obejrzyj "W głowie się nie mieści". Jak dla mnie to najlepsza animacja od minimum dekady. Z pięknym przesłaniem.

W mojej ocenie bije na głowę "Jak wytresować smoka", a już z pewnością "Krainę Lodu".

 

To jest na liście "do obejrzenia z dziewczyną po jej powrocie do kraju"

[ZenekHajzer]

 

Ja to dopiero zaległości nadrabiam. W końcu "Krainę Lodu" obejrzałem. Fajna baja, ale wg mnie w kategorii animacji 3D wygrywa bezapelacyjnie "Jak Wytresować Smoka", zwłaszcza druga część.

Obejrzyj "W głowie się nie mieści". Jak dla mnie to najlepsza animacja od minimum dekady. Z pięknym przesłaniem.

W mojej ocenie bije na głowę "Jak wytresować smoka", a już z pewnością "Krainę Lodu".

Muszę porltwierdzić - z córką i żoną ubawiliśmy się do łez w kinie.

 

Dzisiaj obejrzałem "Lewiatan" rosyjskiej produkcji (2014). Bardzo dobra obyczajówka. Zakończenie jakbyś w mordę dostał (konkretnie ostatni dialog). Jeśli ktoś wcześniej nie rozszyfruje, to ostatni dialog pozostawi go z grymasem oburzenia na twarzy. Jeśli sczai o co chodzi wcześniej, to film nadal uzna za dobry.

[Pawlo]

 

Ja nadrabiam zaległości, dzisiaj była "Zjawa", wczoraj "Przebudzenie mocy".

To może jeszcze opisz wrażenia. O Starych Warach nie będę się rozpisywał, swoją opinię już wyraziłem, natomiast jeżeli chodzi o Zjawę... pod względem technikaliów(praca kamery, krajobrazy, itp.) to świetny film, jednak pod względem fabularnym jest bardzo pzreciętnie i w sumie nie wiem skąd te zachwyty - osobsicie wolę obejrzeć(kolejny raz) Jeremiah Johnson, który jest dla mnie maga emocjonującym i w pewien sposób kultowym obrazem, no ale ja jestem oldskulowcem i w moim odczuciu kiedyś robiono lepsze obrazy.

 

p.s.

Filmy na które czekam i mam nadzieję, że pojawią się w dystrybucji PL, to głównie The WItch i Hardcore Henry.

 

 

Też wczoraj obejrzałem, a właściwie zmęczyłem Zjawę.

 

Podzielam opinię wyżej i szczerze mówiąc to nie wiem za co ten film zgarnął tyle Oskarów i innych nagród.

Jedyne co mu się należało to Oskar za najlepsze zdjęcia, bo rzeczywiście pierwsza klasa, a reszta to mocny średniak. Scenariusz oceniam nawet niżej, bo mocno mnie zmęczył - pierwsze 1,5 godziny filmu walczyłem ze sobą, żeby to oglądać... Dałbym mu 5,5/10, nie więcej.

[Cessa]

Zjawa obowiązkowy film. Jedyne co mnie zadziwia to zdrowienie w takich warunkach leosia

[Mihu83]

Zjawa obowiązkowy film. Jedyne co mnie zadziwia to zdrowienie w takich warunkach leosia

Niby czemu obowiązkowy, poza świetną pracą kamery i pięknymi zdjęciami nie wyróżnia się niczym specjalnym... na tle chłamu, który nas zalewa, Zjawa wydaje się spoko ale bez przesady.

Powtarzam się ale zachęcam do zapoznania z filmem Jeremiah Johnson z roku 1972( Robert Redford w roli głównej) - jeżeli masz trochę wrażliwości i tolerujesz "stare" produkcje, to ten film Cię zmiecie. Przy tej produkcji Zjawa to tylko dobrze nakręcona popłuczyna... w moim odczuciu oczywiście.

 

 

Ja nadrabiam zaległości, dzisiaj była "Zjawa", wczoraj "Przebudzenie mocy".

To może jeszcze opisz wrażenia. O Starych Warach nie będę się rozpisywał, swoją opinię już wyraziłem, natomiast jeżeli chodzi o Zjawę... pod względem technikaliów(praca kamery, krajobrazy, itp.) to świetny film, jednak pod względem fabularnym jest bardzo pzreciętnie i w sumie nie wiem skąd te zachwyty - osobsicie wolę obejrzeć(kolejny raz) Jeremiah Johnson, który jest dla mnie maga emocjonującym i w pewien sposób kultowym obrazem, no ale ja jestem oldskulowcem i w moim odczuciu kiedyś robiono lepsze obrazy.

 

p.s.

Filmy na które czekam i mam nadzieję, że pojawią się w dystrybucji PL, to głównie The WItch i Hardcore Henry.

 

Nie wciągnęły mnie te tytuły, obejrzałem i tyle. Ubiegły rok w kinie był słaby, to Oskar też taki sobie.

Akurat zdjęcia w "Zjawie" są ok, krew na obiektywie, realistycznie pokazana przyroda i warunki tam panujące. Tu nie mam zastrzeżeń.

Fabuła jakaś mroczna, nawiedzona z lekka i nie poczułem jakiś emocji po za chęcią przetrwania i zabijania. Mocno naciągane zdrowienie bohatera.

"Przebudzenie..." najsłabszy z serii, równie dobrze mogłaby to być parodia Gwiezdnych Wojen.

 

W odniesieniu do Zjawy mamy bardzo podobne odczucia, dla mnie jest to kolejna produkcja typu "obejrzeć zapomnieć".

Stare Wary... najsłabszy z serii chyba nie jest, choć to kalka i również z kategorii "obejrzeć zapomnieć" ale na tle epizodów I-III ogląda się spoko.

 

Sprawdź sobie Sicario - nie jest to może wybitna produkcja(nie wnosi żadnej rewolucji w temacie, który porusza) ale klimat jaki buduje(min. dzięki muzyce) to jest jakaś masakra - pozornie powolna narracja, budowanie napięcia i dozowanie przemocy, oglądałem jak zahipnotyzowany.

Edytowane 12 Kwietnia 2016 przez Mihu83

[Teti]

 

 

Sprawdź sobie Sicario - nie jest to może wybitna produkcja(nie wnosi żadnej rewolucji w temacie, który porusza) ale klimat jaki buduje(min. dzięki muzyce) to jest jakaś masakra - pozornie powolna narracja, budowanie napięcia i dozowanie przemocy, oglądałem jak zahipnotyzowany.

Sicario bardzo fajny ale zahipnotyzowany to bylem jak oglądałem Remedium

[sp5it]

Full monty. Świetny film. Można się ubawić.

http://www.imdb.com/title/tt0119164

M

[Arturos1967]

A właściwie jaki film nie pooglądałem sobie z dziećmi - dzisiaj kupione blu-ray Gwiezdne Wojny Przebudzenie Mocy, które się co chwilę zacina (mam trochę filmów w tym formacie i działają). "Dobrze" wydane 99 zł ... Zacznę piracić jak tak dalej pójdzie. Jutro ok 10 km do sklepu aby reklamować coś czego wytworzenie pewnie nie przekroczyło 1 zł mam dość a o rozczarowaniu dzieci nie wspomnę...

 

Edit : mam tego jednak po dziurki w nosie - dość straty czasu, pieniędzy i nerwów. Przechodzę do darknetu.

Edytowane 22 Kwietnia 2016 przez Arturos1967

[BarteqW]

Ja od poniedziałku do czwartku praktycznie nie wychodziłem z domu bo walczyłem z grypą i 39,4 stopniami gorączki. ;-) Także na ile się dało oglądałem zaległości.

1."Big short" - Jak Nismovsky pisał, trzeba się dokształcić, przed obejrzeniem jak ktoś się nie interesuje tematem. Ja tam mało co zrozumiałem (gorączka nie ułatwiła tematu), mogłem jedynie docenić grę aktorską.

2. "Nienawistna ósemka" - Tarantino, albo się go lubi, albo nie. Całkiem dobrze się oglądało, choć muszę przyznać, że o bardziej mi podobały "Bękarty wojny" czy "Django".

3. "San Andreas" - typowy katastroficzny blockbuster, z dość niskimi ocenami. Film nie był taki zły jak go malują, w sam na walkę z grypą.

4. "Piąta fala" - nastolatki walczą z kosmitami to tak w skrócie, nie polecam.

5. "Birdman"

6 "Most szpiegów" - Tym razem Spielberg mnie nie zawiódł, dobrze się to oglądało. Nie jest to arcydzieło, ale solidna historia z dobrą grą Toma Hanksa i Mark Rylance'a

7. "W głowie się nie mieści" - tutaj nie ma co gadać, ta animacja wymiata. Szczególnie, końcówka.

Edytowane 22 Kwietnia 2016 przez BarteqW

[nismovsky]

1."Big short" - Jak Nismovsky pisał, trzeba się dokształcić, przed obejrzeniem jak ktoś się nie interesuje tematem. Ja tam mało co zrozumiałem (gorączka nie ułatwiła tematu), mogłem jedynie docenić grę aktorską.

7. "W głowie się nie mieści" - tutaj nie ma co gadać, ta animacja wymiata. Szczególnie, końcówka.

 

No i widzisz? Mówię Wam - kto nie oglądał "Inside Out / W głowie się nie mieści" ten niech jak najszybciej nadrobi zaległości! W natłoku durnych i płytkich animacji dla dzieci, to jest BRYLANT porównywalny do "Króla Lwa" czy "Toy Story 3" (którego scenariusz miał być faktycznie scenariuszem pierwszej części, ale zmieniono decyzję).

 

A "Big Short" najlepiej obejrzyj jeszcze raz po doczytaniu co i jak w kwestiach ekonomicznych Ten film zyskuje z każdym kolejnym seansem, bo coraz więcej się rozumie

[Jimmi Dragon]

Również niedawno postanowiłem nadrobić zaległości i stracić nieco czasu na obejrzenie wielkich kasowych hitów z poprzedniego roku, czyli:

 

- Ant-Man - bardzo fajny

- Avengers Age of Ultron - jeszcze fajniejszy

- Spectre - rewelacja

- Star Wars The Force Awakens - słabiutki. Film nijaki pod każdym względem. Efekty słabe, walki słabe, młodzi aktorzy słabi. Starzy na tle reszty wypadli całkiem nieźle ale i tak w sumie słabo. Choć Harrison Ford pozytywnie mnie zaskoczył (7 dyszek na karku, a pomykał całkiem żwawo). Fabuła też nijaka...

- Mad Max Fury Road - Fabuły brak W życiu chyba nie widziałem głupszego filmy (nawet horrory klasy D mają więcej sensu niż ten twór). Po prostu dno. I co mi po tych efektach... ****o zapakowane w papierek to jeszcze nie cukierek

[BarteqW]

Również niedawno postanowiłem nadrobić zaległości i stracić nieco czasu na obejrzenie wielkich kasowych hitów z poprzedniego roku, czyli:

 

- Ant-Man - bardzo fajny

- Avengers Age of Ultron - jeszcze fajniejszy

- Spectre - rewelacja

- Star Wars The Force Awakens - słabiutki. Film nijaki pod każdym względem. Efekty słabe, walki słabe, młodzi aktorzy słabi. Starzy na tle reszty wypadli całkiem nieźle ale i tak w sumie słabo. Choć Harrison Ford pozytywnie mnie zaskoczył (7 dyszek na karku, a pomykał całkiem żwawo). Fabuła też nijaka...

- Mad Max Fury Road - Fabuły brak W życiu chyba nie widziałem głupszego filmy (nawet horrory klasy D mają więcej sensu niż ten twór). Po prostu dno. I co mi po tych efektach... ****o zapakowane w papierek to jeszcze nie cukierek

 

Zaskoczyło mnie trochę, że podoba się tobie Spectre, zazwyczaj na tle wcześniejszych z Craigiem to wszyscy raczej narzekają. Natomiast zgadzam się jeśli o Mad Maxa, ja nie wiem dlaczego tak bardzo się ludzie nim zachwycają. To taki benchmark, gdyby ten film porównać do gry.

 

Muszę nadrobić Avengersów 2, bo pierwsza część nie zachwyciła mnie zbytnio. Niektóre filmy traktujące o poszczególnych bohaterach Marvela były dużo lepsze.

[Jimmi Dragon]

Avengers to akcja od początku do końca. Coś jak The Expendables, tylko z supermocami i kosmitami Tego oczekiwałem po trzeciej części i to otrzymałem.

 

Z Craigiem to tylko Skyfall mi się nie podobał. Możliwe, że nawet uznałem go za najgorszą część serii... Pewnie dlatego, że całkowicie odbiegał charakterem od pozostałych "Bondów" i najbardziej podobał się tym, którzy za serią nie przepadali...

[grubbby]

Ja wlasnie skonczylem Big Short. Super film. Fajny pomysl zeby to opowiedziec od tej strony. Nakrecony imo genialnie...

[Spawn]

Mnie sie w big short kompletnie nie podobal sposob nakrecenka wlasnie. Zwracanie sie do widza i teledyski strasznie mnie wybijaly z ogladania. Nie mowiac juz o tym ze z ludzi ktorzy na tym wszystkim zarobili zrobili pozytywne postacie. Na plus gra aktorska jedynie zwlaszcza steve carrell.