Skocz do zawartości

Sennheiser Mx300, Mx400 Czy Iriver?


eric

Rekomendowane odpowiedzi

WItam wszystkich. Pod natchnieniem licznych wypowiedzi na temat modeli sluchawek zawartych w tytule mojego postu postanowilem przetestowac te sluchawki na wlasna reke (ucho). Coz, MX300 znane sa mi nie od dzis, mam je okolo 3 lat, aktualnie to juz 2 para, bo 1 zostala przeze mnei rozdeptana. Oczywisice wiadomo ze sa to swietne pchelki, ze swetnymi parametrami, charakteryzujace sie niemalze audiofilskim brzmieniem jesli w ogole o takim mozemy mowic w przypadku pchelek. MX400 takze znam, i w rzeczywistosci nie odczuwam roznicy , moze minimalna, jakby w poziomie syganlu na korzysc 400 oczywiscie, jednakze roznica jest minimalna, a cena wynika w zasadzie tylko z tego ze do 400 jest dolaczone pudelko firmowe. B)

:rolleyes: OD 3 dnich jestem szczeswliwym posiadaczem IRIVERA 550, nie bede sie rozwodzil na temat odtwarzaczam natomiast zddziwily mnie opinie na temat samych sluchawek dolaczanych do 550. Teraz standartowo w komplecie sa to sluchawki iriver ( byc moze tylko napis, a sluchawki sa Sennheisera- tak mi powiedzial sprzedawca, jednakze tego nei wiem, bo nie mam jak sprawdzic) . Chcialbym napisac kilka moich refleksji - jesli chodzi o jakosc basu - iriver bije na glowe sennheisera (mx 300,400), jest go wiecej, jest glebszy, szybszy, i bardziej selektywny. Ogolnie seenheisery sa bardzie wyraziste i wlasnie selektywne, ale przez to brzmienie jest bardziej plaskie i mniej selektywne. Natomiast irivery graja swietnie, sa brdzo dynamiczne, i w sumie nawet przy malym vulumenie, sluchac wszyswtko bardzo dokladnie z wszystkimi szczegolami. Coz taka jest moja opinia. NA innym poscie sa podane takze dokladne paramety i porownanie obu sluchawek , ktore tez pokazuja przewage iriverow. JA od siebie szczerze polecam IRIVERY, choc oczywiscie Sennheisera sa takze swietne( probowalem ich z playarem panasonica, i graly bardzo fajnie - coz za 30 zl dostajemy produkt z gornej polki , to mile uwazam ). Ciekawe jestem Waszych refleksji. pozdraiwam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio jak byl u mnie _Bizare_ pare dni temu przesluchiwal te sluchawki Iriverowskie i moje Panasonica. Odrazu po wlozeniu tych drugich nie mial zadnych watpliwosci ze Panasonica sluchawki graja o niebo lepiej od tych iRiverowskich. Jesli chodzi o porownanie "starych sluchawek sennheisera dodawanych niegdys do sprzetu iRiver i tych co so obecnie dodawane to byc moze jest jakas roznica ale prosze - nie piszcie ze sluchawki sennheiser lub iRiver:

 

irivery graja swietnie, sa brdzo dynamiczne, i w sumie nawet przy malym vulumenie, sluchac wszyswtko bardzo dokladnie z wszystkimi szczegolami

 

Chcialbym napisac kilka moich refleksji - jesli chodzi o jakosc basu - iriver bije na glowe sennheisera (mx 300,400), jest go wiecej, jest glebszy, szybszy, i bardziej selektywny. Ogolnie seenheisery sa bardzie wyraziste i wlasnie selektywne, ale przez to brzmienie jest bardziej plaskie i mniej selektywne

 

Choc tego zdania pogrubionego na koncu niezbyt bardzo rozumie....... <_<

 

 

Moim zdaniem obydwa rodzaje sluchawek az wolaja o pomste do nieba ze je wogole stworzono - oczywiscie w porownaniu z innymi modelami - pchelkami cenowo wyzszymi, ale jak na ten przedzial cenowy to graja jak nalezy ale spewnoscia nie graja

swietnie
czy tez wysmienicie.................. <_<

 

W zadnym przypadku nie polecam tych sluchawek sam ich nie polecam - lepiej troche dolozyc i kupic cos innego.........

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sorry z ta selektywnoscia, faktycznie wyszla glupota, bo pisalem "z buta". Prostujac - sennheiser - brzmienie bardziej selektywne, ale mnie dynamiczne, mnie basu - zdecydowanie !!! i bardziej schowany, oraz malo w nim tzw. miesa. Irivery przeciwienstwo, bardzo dynamiczne, ma sie wrazenie jakby bass i gorne czestotliwosci tworzyly podstawe ( bass - tak jak w baroku bass cyfrowany, plus wyeskponowana gora. ) dlatego co sie dzieje w samym "srodku".Poza tym w przypadku iriverow mam wrazenie jakby sygnal lecial przez kompresor, albo koncowke mocy, na plus oczywiscie ( choc oczywiscie opisuje swoje wrazenie, bo latwo juz w tym momencie o nadinterpretacje...)

Oczywiscie zalezy jakiej muzyki sluchamy, ale ja serio slysze kolosalna roznice i bardzo dziwia mnie te posty. :blink: Byc moze mowimy o roznych modelach sluchawek irivera ( nie ma zadnego oznaczenia, kolor grantowy ). Jesli chodzi o inne sluchawki np. koss to niestety nie mam porownania; ale dam sobie glowe (ucho) uciac ze wszytskie philipisy, sony, panasonici itp. nie ma sensu porownywac. bo to mniej wiecej jakby porownywac klocki Philipsa do NADA. ( nawet modele powyzej 100zl - pchelki...)

Takze inna kwestia jest to czego oczekujemy od sluchawek: czy ma byc to wierna wiarygodnosc pierwotnego zalozenia wykonawcy w postaci efektu koncowego juz po masteringu, czy tez synkretyczna hybryda majaca w efekcie dac przyjemnosc sluchaczowie w postaci kojacego relaksu nie wymagajacego specjalnie od sluchacza intelektualnego zaangazowania. :blink:

Pamietajmy ze osclujemy w obrebie relatywnie niskich cen, rownie dobrze mozemy kupic douszne monitory AKB za ok 450 euro...tylko znow to samo pytanie, do czego nam to potrzebne...mam nadzieje ze tym razem obedzie sie bez zbednej ironi, choc z checia popolemizuje:) pozdrawiam all miloscnikow iriverow:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W zadnym przypadku nie polecam tych sluchawek sam ich nie polecam - lepiej troche dolozyc i kupic cos innego.........

 

jak masz 5 tys. zl na sluchawki to czego moja opinie tyczy sie tylko pchelek, choc mam w domu z 8 par sluchawek, w tym niepchelki sony za jakies 500zl , i wole irivery . ale coz po to jest forum czeby wyminiac swoje opinie chyba....chyba ze si ;) e myle hm

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byc moze mowimy o roznych modelach sluchawek irivera ( nie ma zadnego oznaczenia, kolor grantowy )

 

Sluchawki iRiver`owsie sa tylko jedne.

 

Jesli chodzi o inne sluchawki np. koss to niestety nie mam porownania

 

No wlasnie, mozna bylo przypuszczac ;)

 

dam sobie glowe (ucho) uciac ze wszytskie philipisy, sony, panasonici itp. nie ma sensu porownywac. bo to mniej wiecej jakby porownywac klocki Philipsa do NADA. ( nawet modele powyzej 100zl - pchelki...)

 

jesli chodzi o kategorie cenowa do 60zl to owszem - zgadzam sie.

 

Takze inna kwestia jest to czego oczekujemy od sluchawek: czy ma byc to wierna wiarygodnosc pierwotnego zalozenia wykonawcy w postaci efektu koncowego juz po masteringu, czy tez synkretyczna hybryda majaca w efekcie dac przyjemnosc sluchaczowie w postaci kojacego relaksu nie wymagajacego specjalnie od sluchacza intelektualnego zaangazowania. 

 

Wlasnie komfortem jest to jak dzwiek jest czysty, gleboki i zadowalajacy wtedy jest relaks bo jak masz sie relaksowac gdy slychac cos nie tak jak trzeba? Angazujesz sie w dzwiek jesli slyszysz jakies jego niedociagniecia a jak jest wszystko OK to wtedy jest relaks............

 

 

Pamietajmy ze osclujemy w obrebie relatywnie niskich cen, rownie dobrze mozemy kupic douszne monitory AKB za ok 450 euro...tylko znow to samo pytanie, do czego nam to potrzebne.

 

Nie popadajmy w skrajne skrajnosci, ja wspominalem o Panasonicach ktore jako nowki kosztowaly mnie okolo 130zl a roznica jest taka ze jakbys je przesluchal to bys usiad i zmienil zdanie po minucie lub krocej - zapytaj _Bizare_.

 

 

Ostatnia uwaga: masz po prawej gornej stronie swojego kazdego postu funkcje ZMIEN obok CYTUJ mozesz (czytaj powinienes) z niej korzystac jesli chcesz cos dopisac do wyslanego juz postu a nie pisac 2 lub nie daj Boze wiecej pod rzad <_< i nie mysl ze to pouczenie, jestes nowym uzytkownikiem i to tylko takie info ktory kazdy dostaje na poczatku gdy cos takiego stosuje wiec.... looz ;)

 

 

Mozemy polemizowac ale Twoje argumenty do mnie nie przemowia - na wlasnych uszach przetestowalem juz niejedne sluchaweczki......... spedzilem dluuuuugie chwile na odsluchach w audiofilskim sklepie wielu sluchawek wiec swoje doswiadczenia nie opieram tylko i wylacznie na tych ktore posiadam...........

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:rolleyes: prosze napisz mi model tych Panasonicow , pojde i specjalnie to sprawdze, bo inaczej nie uwierze... B)

 

Wlasnie komfortem jest to jak dzwiek jest czysty, gleboki i zadowalajacy wtedy jest relaks bo jak masz sie relaksowac gdy slychac cos nie tak jak trzeba? Angazujesz sie w dzwiek jesli slyszysz jakies jego niedociagniecia a jak jest wszystko OK to wtedy jest relaks............

 

czysty, gleboki i zadowalajacy - to wszystko jest bardzo wzgledne, przy czy bardzo zalezy od tego jakiej muzyki sluchamy

 

masz sie relaksowac gdy slychac cos nie tak jak trzeba - a skad mozesz wiedziec czy cos jest tak jak trzeba czy nie , w tej materii wszystko jest wzgledne. Np. w studiach czesto oprocz profecjonalnego sprzetu jest zazwyczaj normalny sprzet grajacy i czesto sie sprawdza jak to brzmi na normalnym sprzecie ( bylem wielkrotnie swiadkiem takiego czegos ) :rolleyes:

 

Angazujesz sie w dzwiek jesli slyszysz jakies jego niedociagniecia - nie chce sie czepiac kazdego slowa, ale w sunmie nie bylem prekursorem w tej materii. To co stwierdzenie jest bardzo smutne. Jak sie angazuje we wszystko to co mi sie podoba, do tego stopnia, ze tudno jest mi robic cokolwiek innego podczas sluchania, i w ten sposob sie relaksuje. Jesli sluchasz po to zeby na to nie zwracac uwagi i po czesci tego nie doceniac na bierzaco, to w sumie grundig za 180zl z marketu tez by sie zdal...

 

a jak jest wszystko OK to wtedy jest relaks............hm, u mnie jest relaks , gdy mam wrazenie ze jestem na koncercie, przy czym slucham tego co mi sprawia przyjemnosc....ale to tez jest wzgledne...

 

ps. dzieki za uzyteczne uwagi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...KOSS THE PLUG!!!!! 

 

Sony MDR-EX71 SL 

 

........widzisz co pisza inni uzytkownicy? ;)

 

 

masz sie relaksowac gdy slychac cos nie tak jak trzeba - a skad mozesz wiedziec czy cos jest tak jak trzeba czy nie , w tej materii wszystko jest wzgledne.

 

Jesli chodzi o slowo "angazowanie sie" to jest ono dwuznaczne, chodzi o to ze angazujesz sie w negatywnie w sluchanie muzyki jesli slyszysz niedociagniecia dzwieku - na czym one polegaja (bo mowisz ze jak mozna slyszec cos czego sie nie slyszy) otoz niektorzy slysza ze cos mogloby byc nizsze cos wyzsze, glebsze itp. itd. i wtedy jesli sie komus wydaje ze mogloby byc lepiej to nie ma tej wprzyjemnosci tego relaksu ale jest tez zaangazowanie pozytywne kiedy przyjemnosc plynie z samego sluchania i tutaj chcialbym dodac jedna uwage ktora mnie zairytowala po twoim komentarzu

 

Jak sie angazuje we wszystko to co mi sie podoba, do tego stopnia, ze tudno jest mi robic cokolwiek innego podczas sluchania, i w ten sposob sie relaksuje

 

Moim zdaniem prawdziwa przyjemnosc ze sluchania muzyki bywa wtedy gdy tylko sluchamy ale mowa tutaj jest o sluchawkach przenosnych - pchelkach wiec nie mowmy o odsluchu bezczynnym - domowym uwzgledniajac pchelki, jesli prawdziwa przyjemnosc to nauszne zamkniete i to z kontrolerem!!!!!!

 

Jesli chodzi o model tych Panasonicow to nie wiem co to za model poniewaz pudelko/etui jakie mi po nich zosyalo nie posiada zadnych danych tego typu poza - wszystko o nich w dziale komisu gdzie chcialem je sprzedac ;) tam wszystko masz dokladnie opisane - mozesz uzyc wyszukiwarki slownej do znalezienia postow ze slowem np panasonic itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesli chodzi o slowo "angazowanie sie" to jest ono dwuznaczne, chodzi o to ze angazujesz sie w negatywnie w sluchanie muzyki jesli slyszysz niedociagniecia dzwieku - na czym one polegaja (bo mowisz ze jak mozna slyszec cos czego sie nie slyszy) otoz niektorzy slysza ze cos mogloby byc nizsze cos wyzsze, glebsze itp. itd. i wtedy jesli sie komus wydaje ze mogloby byc lepiej to nie ma tej wprzyjemnosci tego relaksu ale jest tez zaangazowanie pozytywne kiedy przyjemnosc plynie z samego sluchania i tutaj chcialbym dodac jedna uwage ktora mnie zairytowala po twoim komentarzu

 

chodzilo mi wylacznie o angazowanie pozytywne, ktore w przypadku sluchania niektorych gatunkow mzyki jest jakby niezbedne. I mysle ze tu jest wlasnie pies pogrzebany, bo nie mam pojecia jaka muzyke ty preferujesz do sluchania i mysle ze ta dysputa moze trwac w nieskonczosc.

Na pozor na dobrym sprzecie wszystko powinno zabrzmiec swietnie, ale zwazywszy na fakt chociazby istnienia urzadzenia (czyt. funkcji) pt. equalizer mozna domniemac ze kazdy gatunek posiada okreslona charakterystyke brzmienienia - wiadomo o co chodzi, i po czesci pewne urzadzenia sa jakby robione pod dany profil - przekonalem sie o tym doskonale wybierajac monitory do wiezy , kiedy przez okres 1,5 wysluchalem chyba wszystko co bylo warte uwagi

rozumiem co masz na mysli i polecam CI doswiadczenie, wez swoja ulubiona cd ( najlepiej z duza iloscia sladow , czyt. muzyka intrumelntalna) i wybierz sie do sklepu audiofilskiego. posluchaj sobie tego na sprzecie za 4 tys. zl, a potem na najdrozszym mozliwym dostepnym w sklepie ( wazne zeby bylo to to samo pomieszczenie, i te same warunki akustyczne), ja odsluchwialem na paczkach za 100 tys.zl, i wzm, koncowce i cd w sumie za okolo 50 tys. zl. Polecam np. Pat Metheny`ego lub jedengo z ostatnich Stingow. Gwarantuje ze na tych za 4 tys. uslyszysz nie wiecej niz polowe tego co na sprzecie za 100tys. Nie chodzi mi o jakis wywod pseudomerytoryczny tylko o udowodnienie za tak naprawde wszytsko jest wzgledne, sennheiser mnie zadowalal w kontekscie poprzednich sluchawek z ktorymi obcowalem, teraz przestalo mi to wystarczac, bo znalazlem fajniejsze, choc kto wie moze to dopiero poczatek mojej sluchawkowej przygody heh :blink:

 

Jak sie angazuje we wszystko to co mi sie podoba, do tego stopnia, ze tudno jest mi robic cokolwiek innego podczas sluchania, i w ten sposob sie relaksuje

 

Moim zdaniem prawdziwa przyjemnosc ze sluchania muzyki bywa wtedy gdy tylko sluchamy ale mowa tutaj jest o sluchawkach przenosnych - pchelkach wiec nie mowmy o odsluchu bezczynnym - domowym uwzgledniajac pchelki, jesli prawdziwa przyjemnosc to nauszne zamkniete i to z kontrolerem!!!!!!

 

kolejne nadinterpretacja :) ale spoko to moj blad, bo mam swiadomosc ze nie wyrazam sie jasno. Tak wiec chodzilo mi o np. nauke np. (w autobusie , pociagu), jakikolwiek wysilek intelektualny , a nie chodzenie po ulicy, kierowanie samochodem , itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

szczerze przyznam ze iriverowe sluchawki leza gdzies gleboko w szafie... gdzie one maja ten gleboki bas??... ich brzmienie faktycznie zadziwia- ze taka firma daje do swojego drogiego sprzetu takie badziewie... wybaczcie ale naprawde te ich sluchawki wolaja o pomste do nieba... :huh:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hm, posluchaj ich w cichym pomieszczeniu np. w pokoju, dzis spedzilem pol dnia chodzac po ulicy z iriverem, i w ciezszych waqrunkach byc moze faktycznie nie jest tak rozowo, bo gdy jest glosno na zewnatrz to ten bas troche ginie - dziwne ale prawdziwe. ale ogolnie reasumujac ciagle trzymam przy swoim heh, a nastepnym tygodniu wybieram sie na test kossow, moze odkryje cos nowego hu nols.... :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ekhm, to tez zrobilam, to nie bylo tak ze od razu je wywalilam, na poczatku wierzylam ze sa dobre :) ale przy pmx-ach moga sie tylko schowac... dzwiek mnie zdecydowanie nie satysfakcjonuje, wrecz sprawia przykrosc ze dobry utwor moze tak okropnie brzmiec... <_<

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ekhm, to tez zrobilam, to nie bylo tak ze od razu je wywalilam, na poczatku wierzylam ze sa dobre :) ale przy pmx-ach moga sie tylko schowac... dzwiek mnie zdecydowanie nie satysfakcjonuje, wrecz sprawia przykrosc ze dobry utwor moze tak okropnie brzmiec... <_<

A ja jestem nadal za tym, że infidelity masz ten 'starszy' model, ew. jakis prototypowy 'nowszych', który niekoniecznie się udal, i nie brzmi identycznie jak te 'nowe' dodawane obecnie.

;);)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież mówiła że też uważała te śłuchawki za wystarczające do czasu nasunięcia na swoje uszy niewątpliwie lepszych słuchawek sennheiser`a pmx`ów. Mając lepsze słuchawki jej sądy są obiektywniejsze (a kupując sobie Grado sr 60 stwierdziłaby, że przełki, pmx`y itd... to kupa ****a).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

do mojej 550-tki dorzucili słuchawki irivera. w warunkach bojowych: na ulicy, w autobusie, itp. - dźwięk średni, wygodne mało, a wolałbym uniknąć przycinania uszu na wymiar słuchawek. myślałem o zakupie sennheiser mx 300, ale po przeczytaniu Waszych opinii trochi mi przeszło. no i jestem w kropce... pewnie rzucę się (tu odbiegam od nazwy tematu) na koss the plug

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

m4ciekk- niewykluczone, bo faktycznie brzmia paskudnie. a jesli chodzi o sluchawki wyzszej klasy niz moje, sluchalam kilku modeli i w dalszym ciagu twierdze ze pmxy rzadza ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności