Skocz do zawartości
WIOSENNA PROMOCJA AUDIO 11.03-04.04.2024 Zapraszamy ×

Fanklub Beyerdynamic


Witax

Rekomendowane odpowiedzi

  • 2 tygodnie później...

Mała prośba, czy mógłby ktoś napisać jak wygląda sprawa tłumienia dźwięków wydobywających się na zewnątrz w przypadku DT880 PRO? Bliżej im w tym względzie do modeli otwartych czy raczej zamkniętych?

 

I jeszcze jedno pytanie, czym charakteryzuje się brzmienie tego modelu. Czy te słuchawki grają równo w poszczególnych pasmach czy mają w sobie coś z V-ki w modelach DT770 PRO czy DT990 PRO?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje DT880 vintage 600Ohm to są najbardziej rozrzutne beyery jakie miałem w domu. Obok leżą DT990Pro 250Ohm i w sumie też sporo z nich wyłazi, ale nie aż tak.

 

Moim zdaniem wszystkie z słuchawek DT770/880/990 mają coś z V-ki. Najrówniejsze wydają mi się DT880 :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm.. ciezko bedzie, bo LE dawno temu mialem :(. Z pamieci, to zwykla wersja na welurach jest zdecydowanie jasniejsza, brzmienie jest podobne do Q701,

ale chyba mniej basu DT-ki maja jednak, no i rzecz oczywista nie ma takiej sceny ;).

 

Natomiast w skorkowych padach zmieniaja sie diametralnie, nabieraja masy, lagodnieja w sopranie, cos jak DT990 ale troche gesciej i dynamiczniej, bas jest

dokladniejszy, a nie taki misiek rozlazly.

 

Wiecej nie napisze, bo nie pamietam juz dokladnie, jak graly LE, ale mysle, ze cos w desen zwyklej wersji 32ohm-owej, na skorach ;).

Ciekawość zwyciężyła i ponieważ była okazja, kupiłem DT 770 PRo Limited Edition 32 OHM. LE grają inaczej od zwykłych 32 OHM. Mają pełniejszą średnice, więcej basu, są łagodniejsze, ale mają słabszą przestrzeń i mniej powietrza od wersji standard. Co ciekawe, subiektywnie grają trochę głośniej niż standard, choć przetworniki pewnie te same. Domyślam się, że różnice mogą być wynikiem zastosowania innych padów. Jeszcze to posprawdzam ;)

Edytowane przez Aulait
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Inne pady, albo bardziej "poluzowany" przetwornik - stąd lepsza skuteczność i dociążenie.

Jest jeszcze opcja przysłonięcia części fizeliny wokół przetworników, ale chyba wtedy lepszej skuteczności by nie było.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry, jestem Konrad i lubię moje DT150. Chciałem się dopisać do listy :D

 

Dt150 roxx i tak sobie pomyślałem że skoro robią je już 40 lat to moge spokojnie moje oddać synowi za jakieś 20-30 lat i nie będzie obciachu (najwyżej sobie nowe pady kupi.....) ;)

Edytowane przez Spawn
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Hmm.. ciezko bedzie, bo LE dawno temu mialem :(. Z pamieci, to zwykla wersja na welurach jest zdecydowanie jasniejsza, brzmienie jest podobne do Q701,

ale chyba mniej basu DT-ki maja jednak, no i rzecz oczywista nie ma takiej sceny ;).

 

Natomiast w skorkowych padach zmieniaja sie diametralnie, nabieraja masy, lagodnieja w sopranie, cos jak DT990 ale troche gesciej i dynamiczniej, bas jest

dokladniejszy, a nie taki misiek rozlazly.

 

Wiecej nie napisze, bo nie pamietam juz dokladnie, jak graly LE, ale mysle, ze cos w desen zwyklej wersji 32ohm-owej, na skorach ;).

Ciekawość zwyciężyła i ponieważ była okazja, kupiłem DT 770 PRo Limited Edition 32 OHM. LE grają inaczej od zwykłych 32 OHM. Mają pełniejszą średnice, więcej basu, są łagodniejsze, ale mają słabszą przestrzeń i mniej powietrza od wersji standard. Co ciekawe, subiektywnie grają trochę głośniej niż standard, choć przetworniki pewnie te same. Domyślam się, że różnice mogą być wynikiem zastosowania innych padów. Jeszcze to posprawdzam ;)

Kurcze jeszcze więcej basu? Olaboga!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Hmm.. ciezko bedzie, bo LE dawno temu mialem :(. Z pamieci, to zwykla wersja na welurach jest zdecydowanie jasniejsza, brzmienie jest podobne do Q701,

ale chyba mniej basu DT-ki maja jednak, no i rzecz oczywista nie ma takiej sceny ;).

 

Natomiast w skorkowych padach zmieniaja sie diametralnie, nabieraja masy, lagodnieja w sopranie, cos jak DT990 ale troche gesciej i dynamiczniej, bas jest

dokladniejszy, a nie taki misiek rozlazly.

 

Wiecej nie napisze, bo nie pamietam juz dokladnie, jak graly LE, ale mysle, ze cos w desen zwyklej wersji 32ohm-owej, na skorach ;).

Ciekawość zwyciężyła i ponieważ była okazja, kupiłem DT 770 PRo Limited Edition 32 OHM. LE grają inaczej od zwykłych 32 OHM. Mają pełniejszą średnice, więcej basu, są łagodniejsze, ale mają słabszą przestrzeń i mniej powietrza od wersji standard. Co ciekawe, subiektywnie grają trochę głośniej niż standard, choć przetworniki pewnie te same. Domyślam się, że różnice mogą być wynikiem zastosowania innych padów. Jeszcze to posprawdzam ;)

Kurcze jeszcze więcej basu? Olaboga!

 

Maciej a słuchałeś DT 770 PRO 32 Ohm? Przecież one mają zdecydowanie mniej basu od DT 990 PRO, zresztą Limited Edition też mają go mniej. Dla mnie są bardziej wyrównane niż 990 PRO i szybsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Dzień dobry, jestem Konrad i lubię moje DT150. Chciałem się dopisać do listy :D

 

Dt150 roxx i tak sobie pomyślałem że skoro robią je już 40 lat to moge spokojnie moje oddać synowi za jakieś 20-30 lat i nie będzie obciachu (najwyżej sobie nowe pady kupi.....) ;)

Obciach to już teraz jest :D. Co ktoś z rodziny mnie odwiedzi i je zobaczy to na twarzy albo "wtf" albo w śmiech bez ogródek. Na szczęście po założeniu na głowę śmieszki się kończą ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że jeszcze gorzej jest ze starymi Lambdami Staxa - dwa zasilacze do kompa na pałąku :) Ale za to jak się założy, to właśnie śmieszki się kończą.

Chciałbym zobaczyć kiedyś w użyciu K1000, podejrzewam, że w tym przypadku nawet ja miałbym problem, żeby utrzymać się na nogach :D.

A teraz wyobraźcie sobie jakby grupa społeczna audiofili zdominowana była przez kobiety: "K1000 Dźwięk 10/10, wygląd 1/10, ocena końcowa 3/10" :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Myślę, że jeszcze gorzej jest ze starymi Lambdami Staxa - dwa zasilacze do kompa na pałąku :) Ale za to jak się założy, to właśnie śmieszki się kończą.

Chciałbym zobaczyć kiedyś w użyciu K1000, podejrzewam, że w tym przypadku nawet ja miałbym problem, żeby utrzymać się na nogach :D.

A teraz wyobraźcie sobie jakby grupa społeczna audiofili zdominowana była przez kobiety: "K1000 Dźwięk 10/10, wygląd 1/10, ocena końcowa 3/10" :D

Dlaczego? K1000 są piękne.

 

Wysłane z Nokii 3310.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Myślę, że jeszcze gorzej jest ze starymi Lambdami Staxa - dwa zasilacze do kompa na pałąku :) Ale za to jak się założy, to właśnie śmieszki się kończą.

Chciałbym zobaczyć kiedyś w użyciu K1000, podejrzewam, że w tym przypadku nawet ja miałbym problem, żeby utrzymać się na nogach :D.

A teraz wyobraźcie sobie jakby grupa społeczna audiofili zdominowana była przez kobiety: "K1000 Dźwięk 10/10, wygląd 1/10, ocena końcowa 3/10" :D

Dlaczego? K1000 są piękne.

 

Wysłane z Nokii 3310.

 

To prawda, sa na swoj sposob wyjatkowe, nie ma drugich takich klatek dla myszy :D. Zdecydowanie ladniejsze od Stax-ow, pomimo podobnej "wyobrazni" stylistow :).

Edytowane przez PENDRAGON
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj, wszystko co wypluwa z siebie muzykę jest piękne ale jednak sposób noszenia K1000 jest... specyficzny :)

Ze słuchawkami jak z kobiecymi piersiami, nie ma lepszych i gorszych, wszystkie są fajne i niektóre akurat mi podobają się bardziej niż inne, komuś innemu, odwrotnie :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

 

Hmm.. ciezko bedzie, bo LE dawno temu mialem :(. Z pamieci, to zwykla wersja na welurach jest zdecydowanie jasniejsza, brzmienie jest podobne do Q701,

ale chyba mniej basu DT-ki maja jednak, no i rzecz oczywista nie ma takiej sceny ;).

 

Natomiast w skorkowych padach zmieniaja sie diametralnie, nabieraja masy, lagodnieja w sopranie, cos jak DT990 ale troche gesciej i dynamiczniej, bas jest

dokladniejszy, a nie taki misiek rozlazly.

 

Wiecej nie napisze, bo nie pamietam juz dokladnie, jak graly LE, ale mysle, ze cos w desen zwyklej wersji 32ohm-owej, na skorach ;).

Ciekawość zwyciężyła i ponieważ była okazja, kupiłem DT 770 PRo Limited Edition 32 OHM. LE grają inaczej od zwykłych 32 OHM. Mają pełniejszą średnice, więcej basu, są łagodniejsze, ale mają słabszą przestrzeń i mniej powietrza od wersji standard. Co ciekawe, subiektywnie grają trochę głośniej niż standard, choć przetworniki pewnie te same. Domyślam się, że różnice mogą być wynikiem zastosowania innych padów. Jeszcze to posprawdzam ;)

Kurcze jeszcze więcej basu? Olaboga!

 

Maciej a słuchałeś DT 770 PRO 32 Ohm? Przecież one mają zdecydowanie mniej basu od DT 990 PRO, zresztą Limited Edition też mają go mniej. Dla mnie są bardziej wyrównane niż 990 PRO i szybsze.

 

 

Ja miałem 770 Pro 80ohm i miały więcej basu niż 990 i to tego wyższego, ale inne pady, welur był innej jakości. Zresztą w 990 mam czarne welury, więc nie stockowe i bardziej ubite. W 770 były prawie nowe. Wydawały się jeszcze bardziej V-kowe niż DT990 Pro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

 

 

Hmm.. ciezko bedzie, bo LE dawno temu mialem :(. Z pamieci, to zwykla wersja na welurach jest zdecydowanie jasniejsza, brzmienie jest podobne do Q701,

ale chyba mniej basu DT-ki maja jednak, no i rzecz oczywista nie ma takiej sceny ;).

 

Natomiast w skorkowych padach zmieniaja sie diametralnie, nabieraja masy, lagodnieja w sopranie, cos jak DT990 ale troche gesciej i dynamiczniej, bas jest

dokladniejszy, a nie taki misiek rozlazly.

 

Wiecej nie napisze, bo nie pamietam juz dokladnie, jak graly LE, ale mysle, ze cos w desen zwyklej wersji 32ohm-owej, na skorach ;).

Ciekawość zwyciężyła i ponieważ była okazja, kupiłem DT 770 PRo Limited Edition 32 OHM. LE grają inaczej od zwykłych 32 OHM. Mają pełniejszą średnice, więcej basu, są łagodniejsze, ale mają słabszą przestrzeń i mniej powietrza od wersji standard. Co ciekawe, subiektywnie grają trochę głośniej niż standard, choć przetworniki pewnie te same. Domyślam się, że różnice mogą być wynikiem zastosowania innych padów. Jeszcze to posprawdzam ;)

Kurcze jeszcze więcej basu? Olaboga!

 

Maciej a słuchałeś DT 770 PRO 32 Ohm? Przecież one mają zdecydowanie mniej basu od DT 990 PRO, zresztą Limited Edition też mają go mniej. Dla mnie są bardziej wyrównane niż 990 PRO i szybsze.

 

 

Ja miałem 770 Pro 80ohm i miały więcej basu niż 990 i to tego wyższego, ale inne pady, welur był innej jakości. Zresztą w 990 mam czarne welury, więc nie stockowe i bardziej ubite. W 770 były prawie nowe. Wydawały się jeszcze bardziej V-kowe niż DT990 Pro.

 

DT 770 Pro 80 Ohm, ponoć są najsłabsze z całej serii... ponoć, bo osobiście ich nie słuchałem. W sieci piszą właśnie o problemach z wylewającym się basem.

 

O 32 Ohm i Limted Edition nie można tego powiedzieć. Mi osobiście podobają się te słuchawki, bardziej niż DT 990 PRO.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności