Skocz do zawartości

Fanklub Beyerdynamic


Witax

Rekomendowane odpowiedzi

Zobaczcie, gruby dopiero sie dowiedzial o istnieniu DT880 i cieszy sie jak dziecko. Pomyslcie ze wiedzieliscie o nich od zawsze, a on po posluchaniu tylu sluchawek dowiedzial sie ze one istnieja i graja :D

 

 

  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@John Grado Sorry, ale nie dam rady obejrzeć tego bełkotu... Sugerowanie się opinią Zeosa Pantery na temat słuchawek, to jak pytanie żula pod monopolowym jakie wino kupić do obiadu :D W sumie to nawet sposób wyrażania się mają podobny.

 

Natomiast to, że sprzedałem jakiś czas temu moje DT880 600 om to był chyba efekt jakiegoś audiofilskiego zaćmienia mózgu :(

  • Like 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

55 minut temu, John Grado napisał:

Zobaczcie, gruby dopiero sie dowiedzial o istnieniu DT880 i cieszy sie jak dziecko. Pomyslcie ze wiedzieliscie o nich od zawsze, a on po posluchaniu tylu sluchawek dowiedzial sie ze one istnieja i graja :D

 

 

 

Najbardziej mnie rozwaliła kwestia wzmacniaczy, koleś nie wie co gada. 

 

Ciekawe kiedy "odkryje" DT-150:) 

Edytowane przez tybysh
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, tybysh napisał:

Ciekawe kiedy "odkryje" DT-150:) 

 

Nieprędko odkryje DT150, bo do tego musiałby zrobić ze trzy recenzje :) DT880 też już recenzuje chyba trzeci raz i poprzednio mówił, że to zwyczajne słuchawki, nic specjalnego, a teraz nagle wpadł w egzaltację. Ja klikałem w przypadkowe momenty tej jego ostatniej recenzji próbując znaleźć jakiś opis dźwięku, oczywiście nie znalazłem, za to tym razem nawet kabel mu się podobał. A poprzednio taki sam kabel był zły. Ten gość tak po prostu ma, dużo mówi i niekoniecznie z sensem. Pewnie ten jego ostatni wzmacniacz mu podbijał bas, a on to lubi. Wzmacniacze Beyera mają fabrycznie zrobione podbicie basu poprzez wysoką impedancję wyjściową, ze słuchawkami z serii DT jakoś tam to się sprawdza, choć oczywiście nie jest to najlepsze rozwiązanie.

 

Co do jego konkluzji, że DT880 to zwykłe słuchawki, to się zgadzam, tylko dla mnie to zaleta. Wiele droższych słuchawek ma dźwięk przekombinowany żeby wywołać natychmiastowy efekt WOW, ale jak się na nich posłucha kilkadziesiąt płyt, to zaczyna przeszkadzać jak słuchawki dodają od siebie te same ozdobniki (przynajmniej mnie przeszkadza).

 

Poza tym DT880 potrzebują bardzo dobrego toru, to jest fakt. Ja nie miałem takiego, który wyciska z nich 100%. Natomiast całkiem niedawno miałem okazję posłuchać DT880 SE z Hugo 2 i to była naprawdę wysoka klasa jeśli chodzi o przejrzystość i naturalność. Tylko że 99% osób które mają sprzęt tej klasy, to już się nie zniża do poziomu słuchawek za 600 zł ;) I dlatego dla wielu DT880 mogą być "nieodkryte".

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, Kuba_622 napisał:

 

Nieprędko odkryje DT150, bo do tego musiałby zrobić ze trzy recenzje :) DT880 też już recenzuje chyba trzeci raz i poprzednio mówił, że to zwyczajne słuchawki, nic specjalnego, a teraz nagle wpadł w egzaltację. Ja klikałem w przypadkowe momenty tej jego ostatniej recenzji próbując znaleźć jakiś opis dźwięku, oczywiście nie znalazłem, za to tym razem nawet kabel mu się podobał. A poprzednio taki sam kabel był zły. Ten gość tak po prostu ma, dużo mówi i niekoniecznie z sensem. Pewnie ten jego ostatni wzmacniacz mu podbijał bas, a on to lubi. Wzmacniacze Beyera mają fabrycznie zrobione podbicie basu poprzez wysoką impedancję wyjściową, ze słuchawkami z serii DT jakoś tam to się sprawdza, choć oczywiście nie jest to najlepsze rozwiązanie.

 

Co do jego konkluzji, że DT880 to zwykłe słuchawki, to się zgadzam, tylko dla mnie to zaleta. Wiele droższych słuchawek ma dźwięk przekombinowany żeby wywołać natychmiastowy efekt WOW, ale jak się na nich posłucha kilkadziesiąt płyt, to zaczyna przeszkadzać jak słuchawki dodają od siebie te same ozdobniki (przynajmniej mnie przeszkadza).

 

Poza tym DT880 potrzebują bardzo dobrego toru, to jest fakt. Ja nie miałem takiego, który wyciska z nich 100%. Natomiast całkiem niedawno miałem okazję posłuchać DT880 SE z Hugo 2 i to była naprawdę wysoka klasa jeśli chodzi o przejrzystość i naturalność. Tylko że 99% osób które mają sprzęt tej klasy, to już się nie zniża do poziomu słuchawek za 600 zł ;) I dlatego dla wielu DT880 mogą być "nieodkryte".

 

Dużo nie straciłeś, o dźwięku jak zwykle mówił mniej niż o swoich tapetach dla pryszczatych 12 latków;) 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, John Grado napisał:

Zobaczcie, gruby dopiero sie dowiedzial o istnieniu DT880 i cieszy sie jak dziecko. Pomyslcie ze wiedzieliscie o nich od zawsze, a on po posluchaniu tylu sluchawek dowiedzial sie ze one istnieja i graja :D

 

 

Sprawdziłem z ciekawości i były już na kanale 5 lat temu, ale weź pod uwagę, że to kanał w zasadzie rozrywkowy, a nie stricte o audio. Chyba od zawsze (opieram się jedynie na kilkunastu filmach, które obejrzałem) w tych "recenzjach" poruszany był prawie każdy temat poza dźwiękiem, który gdy się pojawiał to traktowany był po macoszemu. Gość zdobył sporą widownię i teraz jego kanał opiera się na hype'owaniu coraz to nowych sprzętów przy jednoczesnym upychaniu reflinków w opisach. Gdyby ktoś brał na poważnie jego porady to skończył by tak samo jak on, czyli ze ścianą DAC-ów/wzmaków i dziesiątkami słuchawek, a każde z nich byłyby najlepsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Była też u niego na 100% wersja 250 om (która przecież jakoś specjalnie się nie różni od 600) więc to już jego trzecia recenzja DT880, w poprzednim filmiku powiedział, że to po prostu zwyczajne słuchawki.

Poza tym chyba każdy z nas tutaj traktuje każdą recenzję z dystansem i przymrużeniem oka, ale mi też chodzi o formę. Raz że w tych jego recenzjach to jest więcej jakiś stęknięć i jęknięć niż wyartykułowanej treści, wartość informacyjna dla kogoś kto danych słuchawek nie słyszał jest praktycznie zerowa, dwa że to są jakieś beznadziejnie nagrane filmiki z graciarni człowieka chorego na syllogomanię ;)

Ja czasem oglądam recenzje Joshua Valour. @John Grado pewnie go nie lubi, bo pojechał po GS2000 ;) Sam oczywiście często się nie zgadzam z jego subiektywnymi opiniami. Ale tam to przynajmniej facet stara się tak opisać dźwięk, żeby dać jakieś wyobrażenie, poza tym jego filmiki są tak nagrane, że sobie dany sprzęt możesz dokładnie obejrzeć, wyrobić opinię o jego wykonaniu. I to już jest coś.

Fenomenu i popularności Zeosa nie rozumiem, jakby to przynajmniej rzeczywiście był zabawne, ale to jest wręcz karykaturalne... Ale fakt, że cwaniaczek sobie znalazł niezły sposób na życie, przysyłają mu różne fajne rzeczy za darmo, kto by tak nie chciał? ;)

 

Edytowane przez Kuba_622
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja na blogu pisze głownie o dźwięku i konkretnie (mam nadzieje) i no po prawie 2 latach sukcesem to bym tego nie nazwał. Wydaje mi się, że większość chyba niechce detali i konkretów tylko dowiedzieć się czy coś jest "yeah" czy "meh". Beyerdynamiców żadnych nie zrecenzowałem co prawda, może to jest powód ;) T1 są ekstra tylko, też się ludzią nie podobają bo pokazują że mają kiepską reszte toru. Nikt niechce prawdy :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Hustler napisał:

W sensie, że są takie analityczne czy wybredne co do toru, a może mają obie te cechy? Masz porównanie do DT1990?

 

One są bardzo szczegółowe, ale jednak ocieplone. Mają podbitą górę która właśnie ma wpływ na to że wydają się takie otwarte i szczegółowe tyle, że jej jakość jest uzależniona od tego co otrzymają od reszty toru. Przy dobrej jakości góra jest wyśmienita, najlepsza jaką słyszałem z dynamików i ustępująca wyłącznie elektrostatom. Jak masz cyfrowo, ćwierkająco i ostro brzmiący system to też to na nich usłyszysz. W takim przypadku pewnie lepiej wypadną jakieś audeze z sopranami ociężałymi, dusznymi, przygrubymi i zatopionymi w maśle, niestety grające również przez to wszystko i zawsze na jedno kopyto.

Edytowane przez Spawn
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 11.06.2020 o 14:37, Spawn napisał:

Nikt niechce prawdy :P

Zwłaszcza kobiety... i audiofile rozkochani w dacach r2r oraz lampach.:D

W dniu 11.06.2020 o 14:37, Spawn napisał:

T1 są ekstra tylko, też się ludzią nie podobają bo pokazują że mają kiepską reszte toru.

T1V1 rzeczywiście są ekstra pod względem wierności oddania ludzkich głosów i wielu innych instrumentów (szczególnie solo, ewentualnie kilka na raz), ale ludziom nie podobają się raczej z powodu braku żywiołowości, potęgi oraz niskiej temperatury przekazu.

 

Godzinę temu, Spawn napisał:

Mają podbitą górę która właśnie ma wpływ na to że wydają się takie otwarte i szczegółowe tyle, że jej jakość jest uzależniona od tego co otrzymają od reszty toru.

Raczej średnicę; mam tu na myśli subiektywny odbiór, a nie wykresy.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temperatura przekazu też wpływa (i to znacznie) na wierne oddawanie ludzkich głosów, indywidualizując je. Dla mnie to jeden z kluczowych aspektów przy wyborze sprzętu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50 minut temu, Hustler napisał:

T1 v1 to podobno bezbasie i ostra góra, ale ja ich nie słuchałem. Spotkałem się też z opiniami, że DT1990 niewiele odstają od T1 (raczej drugiej generacji), a są przy tym wyraźnie tańsze.

 

T1 grają bardziej efektowną przestrzenią, DT1990 bliżej, z większym basem, z mocniejszym uderzeniem. Zależy co kto lubi i jakiej muzyki słucha. Obydwa modele mają "beyerpeak", kwestia subiektywna jak kto to odbiera.

Edytowane przez Kuba_622
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym torem to tylko połowa prawdy, bo one pokazują również wszelkie niedoskonałości nagrań - wszelkie przestery, pyknięcia, skrzypnięcia, wyostrzenia na wokalach, kompresję itp. Nie każdy lubi dostać taką ilość informacji, zwłaszcza że wiele z tych informacji to są śmieci, których nie usunięto podczas miksu i masteringu.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[mention=37501]Spawn[/mention] ma tutaj rację, ja dobierałem tor pod T1 (z tym że v2) przez rok. Łącznie z doborem lamp i kabli. Ale ja jestem widocznie "jak kobieta", ponieważ mam DAC r2r (z lampą) i resztę toru w pełni lampową. 
Ale w taki sposób chyba każde słuchawki można poprawić lepiej lub gorzej. Sprawić by były lepsze niż fabryczne, choć są wyjątki którym ciężko pomoc.

Kwestia czy po tej zabawie uzyskamy to czego chcemy, bo co by nie robić na pewnym poziomie założenia projektowe już stają się ograniczeniem nie do przejścia.

- Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, The Grand Wazoo napisał:

@Spawn ma tutaj rację, ja dobierałem tor pod T1 (z tym że v2) przez rok. Łącznie z doborem lamp i kabli. Ale ja jestem widocznie "jak kobieta", ponieważ mam DAC r2r (z lampą) i resztę toru w pełni lampową. 

 

To normalne, tylko @audionanik to taki macho który nie je miodu tylko żuje pszczoły, nie używa wzmacniaczy lampowych ani daców R2R oraz pali papierosy bez filtra.

 

Godzinę temu, Kuba_622 napisał:

Z tym torem to tylko połowa prawdy, bo one pokazują również wszelkie niedoskonałości nagrań - wszelkie przestery, pyknięcia, skrzypnięcia, wyostrzenia na wokalach, kompresję itp. Nie każdy lubi dostać taką ilość informacji, zwłaszcza że wiele z tych informacji to są śmieci, których nie usunięto podczas miksu i masteringu.

 

Dlatego super wierne, liniowe, neutralne i wypadające wspaniale w pomiarach źródła odtwarzają jedynie dźwięk który został zarejestrowany lepiej lub gorzej i przetworzony ponownie lepiej lub gorzej, a nie muzykę z krwi i kości. Zmulone i oblane lukrem słuchawki nie są rozwiązaniem na problemy cyfrowych ułomności po stronie źródeł.

Edytowane przez Spawn
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Beyery T1v1 to słuchawki które mi grały najbardziej referencyjnie ze wszystkich które miałem, dawały takie wrażenie dostojności dźwięku. Bardzo dobra holografia, super średnica. Przy tym jednak trochę chropowate, a soprany gdzieś tam w okolicach 9kHz (nie znam się) wyżyłowane do granic możliwości i takie zalatujące jakąś stalowością niczym w starym modelu DT880S z lat 80. Chyba najmniej muzykalne i nawet Lampucera na nich traciła wszelki blask :D

 

Edytowane przez Undertaker
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności