Skocz do zawartości

Woskowina - o niej i o higienie uszu


Zares

Rekomendowane odpowiedzi

3 godziny temu, konieczna765 napisał:

Absolunie patyczkami nie wolno! dopycha się wtedy woskowinę do kanalików słuchowych i można stracić słuch.. Krople z parafiną typu lix trzeba wkraplać, woskowina się rozpuszcza i kanaliki się czyszczą.. a nie patyczkami!!

To zależy od umiejętności, ja z powodzeniem czyszczę patyczkami odkąd pamiętam. Podstawowa zasada, to nie wpychać patyczka, tylko powoli "wkręcać" (powoli w sensie powoli wpychać, bo kręcić lepiej dość szybko), wtedy woskowina przyczepia się do waty. No i oczywiście zmieniać patyczki, jak już swoje wchłonęły.

Edytowane przez Perul
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze możecie nawilżyć patyczek wodą i dotknąć chusteczki higienicznej w celu zmniejszenia wody na patyczku.

A najlepiej robić to systematycznie po kąpieli. U mnie laryngolog zawsze zaleca jeszcze witaminę C, ale nie do ucha tylko zapobiegawczo, na odporność 😁

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To zależy od umiejętności, ja z powodzeniem czyszczę patyczkami odkąd pamiętam. Podstawowa zasada, to nie wpychać patyczka, tylko powoli "wkręcać" (powoli w sensie powoli wpychać, bo kręcić lepiej dość szybko), wtedy woskowina przyczepia się do waty. No i oczywiście zmieniać patyczki, jak już swoje wchłonęły.
A to można nie zmieniać patyczków? ;D ;D

Zasada jest prosta wszystko z głową, tymi kroplami też można zrobić krzywdę.

Mnie jednak ciekawi skąd u ludzi te problemy, na ile wpływ ma na to dieta.



- Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, retter napisał:

Mnie jednak ciekawi skąd u ludzi te problemy,

Z tego co rozmawiałem z laryngologiem, to podrażniane ucho wytwarza tego więcej.

Podrażniać można przez noszenie dokanałowych słuchawek, częste grzebanie patyczkami itp.

Oczywiście stany zapalne itp, też nie są bez znaczenia, ale są to raczej stany przejściowe, a nie trwałe. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój problem z tym się już zmniejszył. Polecam nie używać tego plastikowego sklepowego dziadostwa co jest ostro zakończone pod watą. Mi już krew poleciała na szczęście tylko kanał. Jeśli już musicie polecam wykonać sobie drewniany gładko wykończony i nawijać waty w zależności od potrzeb (dodatkowo tworzymy mniej śmieci). Ale podobno to właśnie używanie patyczków sprawia, że woskowiny produkuje się więcej. Tyle po wizytach u specjalisty. Zwinięta chusteczka powinna wystarczyć jak nie to płyn. Ale nie lix bo słaby :D 

Edytowane przez Birken
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 29.12.2019 o 17:24, Birken napisał:

Mój problem z tym się już zmniejszył. Polecam nie używać tego plastikowego sklepowego dziadostwa co jest ostro zakończone pod watą. Mi już krew poleciała na szczęście tylko kanał. Jeśli już musicie polecam wykonać sobie drewniany gładko wykończony i nawijać waty w zależności od potrzeb (dodatkowo tworzymy mniej śmieci). Ale podobno to właśnie używanie patyczków sprawia, że woskowiny produkuje się więcej. Tyle po wizytach u specjalisty. Zwinięta chusteczka powinna wystarczyć jak nie to płyn. Ale nie lix bo słaby :D 

Słuchawki douszne to niestety nie jest dobre rozwiązanie dla uszu, raz zasnąłeem w nich i potm miałem takie jazdy z uszami że szok, miałem ciągle wrażenie, że mam je w uszach, coś mi nawet piszczało, co do kropli tych sam jeszcze nie miałem okazji ich stosować, ale mój ojciec za to ciągle ich używa bo ma mega problem z zatykaniem woskowiną a że to lekarza chodzić nie chce to sam sobie odtyka tymi kroplami, wiem że stosował jeszcze jakieś płukanki ale po tym tylko gorzej było, lekarz mu mówił, że krople do uszu powinny być oleiste żadne wodne i żadnych patyczków

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 29.12.2019 o 17:24, Birken napisał:

Mój problem z tym się już zmniejszył. Polecam nie używać tego plastikowego sklepowego dziadostwa co jest ostro zakończone pod watą. Mi już krew poleciała na szczęście tylko kanał. Jeśli już musicie polecam wykonać sobie drewniany gładko wykończony i nawijać waty w zależności od potrzeb (dodatkowo tworzymy mniej śmieci). Ale podobno to właśnie używanie patyczków sprawia, że woskowiny produkuje się więcej. Tyle po wizytach u specjalisty. Zwinięta chusteczka powinna wystarczyć jak nie to płyn. Ale nie lix bo słaby :D 

Również używam plastikowego dziadostwa i jakoś nigdy z tego powodu nie miałem krwotoku z ucha.Zasada jest jedna, trzeba to robić z wyczuciem.Jak z kobietą - z wyczuciem.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój problem z tym się już zmniejszył. Polecam nie używać tego plastikowego sklepowego dziadostwa co jest ostro zakończone pod watą. Mi już krew poleciała na szczęście tylko kanał. Jeśli już musicie polecam wykonać sobie drewniany gładko wykończony i nawijać waty w zależności od potrzeb (dodatkowo tworzymy mniej śmieci). Ale podobno to właśnie używanie patyczków sprawia, że woskowiny produkuje się więcej. Tyle po wizytach u specjalisty. Zwinięta chusteczka powinna wystarczyć jak nie to płyn. Ale nie lix bo słaby  
To jak ty to robisz? Pchasz na oślep i na siłę?

Baaa władanie zbyt głęboko trzeba już robić MEGA DELIKATNIE!

Po prostu trochę płynu i delikatnie patyczkami (są lepsze i gorsze) wyciągać. Nic trudnego chyba że macie mocno zapchane to myjka ciśnieniowa

- Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie. Jakimś sposobem-błędem fabrycznym było z jednej strony za mało nawinięte. A tam jest w środku ostry plastik. Ogólnie patyczki plastikowe to syf. Zrobiłem sobie drewniany - bardzo dobry. Ale że mi już te dolegliwości związane z nadprodukcją przeszły to chusteczka starcza. Problemy z nadprodukcją ponoć najczęściej są wynikiem używania właśnie tego syfu. Tyle od specjalisty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 miesięcy temu...

Ja nawilżam i natłuszczam na noc wnętrze ucha kremami żony (raczej co popadnie...), rano w ruch idą chusteczki czy papier i patyczki...😌

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja używam takich kropli, w których skład wchodzą różne olejki i problemu nie mam. Plus tego jest taki, że nie następuje wysuszenie skóry w kanale słuchowym, bo przy suchej skórze organizm się "broni" produkując woskowinę w większej ilości (żeby była taka warstwa ochronna czy coś). Nie jestem specjalistą, więc niech ktoś mnie poprawi - gdzieś chyba o tym czytałem. Bo wtedy błędne koło. Usunięcie woskowiny do zera - organizm zwiększa produkcję.

 

Wysłane z mojego SM-N770F przy użyciu Tapatalka

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności