Skocz do zawartości
WIOSENNA PROMOCJA AUDIO 11.03-04.04.2024 Zapraszamy ×

Fanklub Sennheisera


maciux

Rekomendowane odpowiedzi

2 godziny temu, marek_m napisał:

Powtórzę jeszcze raz (ostatni):

 

 

Zgadzam się z "wydaje mi się" i znikam :) 

 

 

No to zgadzamy się, że się nie zgadzamy. Tylko to kwestia czysto semantyczna. Ktoś może nie znać definicji wyrazu "rzetelnie/rzetelny" a nie tylko mieć wątpliwości co do jego użycia (tak jak w Twoim przypadku), a i tak zrozumie o co mi chodzi. Dla mnie takie rozmowy (o subiektywnych wrażeniach) to bardziej polegają na tym, że ludzie sobie porządkują rzeczy w głowie, bo takie porządkowanie daje flow, jednak jak człowiek nastawia się na to, że to realna informacja to się wystawia na wieczny dysonans poznawczy i wiele nietrafionych decyzji. 

 

Godzinę temu, Kuba_622 napisał:

A co do subiektywnych odczuć w audio, to ja nawet swoim nie ufam :) Przy słuchawkach to jeszcze jakoś sobie radzą żeby stwierdzić, które są lepsze czy bliższe mojemu wyobrażeniu neutralności, ale z DACami, wzmacniaczami, to już jest zupełna zabawa, wszelkie swoje opisy DACów i wzmacniaczy które popełniłem na tym forum uważam za poezję abstrakcyjną, a kupowałem kolejne tylko z powodu zakupoholizmu i przyjemności z kupowania ładnych zabawek :D


👍:win:

Przy słuchawkach zawsze możemy odwoływać się do jakiegoś kontrastu porównania i wskazać jakieś tendencje. Z tym, że te wyobrażenia nie zawsze się pokrywają. Przykład mamy u góry, większość osób jest zgodna co do Senków - mogą się co najwyżej podobać albo ktoś może liczyć na coś innego, ale nie mają jakiś miejsc problematycznych do oceny. Mimo to pojawiły się całkiem rozbieżne opinie. Sprawa robi się jeszcze bardziej kontrowersyjna jak pojawia się jakiś krajobraz górski z jakimś masywem, dziwnymi ciemnymi dolinami i wierzchołkami. :)

1 godzinę temu, hammerh34d napisał:

Pelny subiektywizm. Nie uciekniesz od tego, panie Pracz default_smile.png

Ekhem... Ja nie uciekam bo i po co? Chcę tylko zapewnić jej odpowiednie warunki, aby służyła pożytkowi. :)

Edytowane przez MrBrainwash
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, hammerh34d napisał:

Pokaż mi gdzie tak napisałem. Albo sprostuj.

 

 

Przecież nie twierdzę, że Ty to napisałeś, tylko zwróciłem się do ciebie jako osoby znającej się na temacie, że twierdzenie od którego zaczęła się cała dyskusja jednak idzie znacznie za daleko.

 

A poza tym to chyba nikomu nie chodzi o zupełne negowanie znaczenia subiektywnych odczuć w audio, nawet Amir nie jest takim radykałem i nieraz mu się podobało coś co nie wypadło dobrze w pomiarach. Natomiast to co jest ciężkie do przełknięcia dla tych, co chcą być "obiektywni", to jest to, że te opisy wrażeń w audio w ogóle są poza jakąkolwiek kontrolą, nie są poddane jakiejkolwiek weryfikacji (więc porównanie do medycyny, psychiatrii czy jakiejkolwiek dziedziny która chce być nauką uważam za średnio trafne). Na dobrą sprawę to można na forach audio i w recenzjach sprzętu pisać zupełne brednie i nikt się nie zorientuje ani nie będzie to przeszkadzać w komunikacji :)

 

@MrBrainwash Ja to widzę tak, że przy słuchawkach nikt nie powie, że np. HD650 to bardzo jasne słuchawki z podbitym sopranem. Ale to przecież jest mierzalne. Natomiast o tym, czy ten sopran jest detaliczny, gładki czy ziarnisty, wyrafinowany czy nie bardzo, o strukturze kryształu czy płynnego srebra (jak pisał klasyk), czy mają dobrą mikrodynamikę, rozdzielczość i inne takie, to już sobie można pisać co się chce, bo te słowa nie mają żadnego znaczenia :) Oczywiście sam ich nieraz używałem próbując jakoś tam oddać moje subiektywne wrażenia, ale wartość komunikacyjną takich wypowiedzi oceniam mniej więcej na poziomie poezji :)  Czyli zazwyczaj z grubsza da się odczytać uczucia targające poetą ;) Z bardziej konkretną treścią już bywa gorzej :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Kuba_622 napisał:

 

A poza tym to chyba nikomu nie chodzi o zupełne negowanie znaczenia subiektywnych odczuć w audio, nawet Amir nie jest takim radykałem i nieraz mu się podobało coś co nie wypadło dobrze w pomiarach. Natomiast to co jest ciężkie do przełknięcia dla tych, co chcą być "obiektywni", to jest to, że te opisy wrażeń w audio w ogóle są poza jakąkolwiek kontrolą, nie są poddane jakiejkolwiek weryfikacji (więc porównanie do medycyny, psychiatrii czy jakiejkolwiek dziedziny która chce być nauką uważam za średnio trafne). Na dobrą sprawę to można na forach audio i w recenzjach sprzętu pisać zupełne brednie i nikt się nie zorientuje ani nie będzie to przeszkadzać w komunikacji :)
 

 

No właśnie chodzi o to, żeby tak nie było.

 

Tak jak w psychiatrii pacjent mówi nam, że czuje na przykład bardziej nasilony lęk i zakładamy, ze to co czuje to jest właśnie lęk, albo nie i drążymy co tak naprawdę pacjent czuje, tak jak ja, kiedy przychodzi do mnie pacjent i mówi że ma zawroty głowy, a ja wtedy drążę z uporem maniaka pytając czy mówi o wrażeniu że świat mu odjeżdża w którąś stronę... on wtedy mówi że tak, a ja wtedy pytam w którą a on nie wie i już wiem, że nie mówi wcale o tych zawrotach głowy ale o innych albo o czymś zupełnie innym  - tak samo jest w audio.

 

Niektóre sprawy można sobie stosunkowo łatwo zobiektywizować, choćby to nieszczęsne fr które o czymś tam mówi, ale nie do końca o tym jak słuchawki grają muzykę, inne trzeba sobie omawiać używając poezji. Choćby taka szerokość/rozległość sceny, detaliczność / szczegółowość (nijak do mnie nie przemawia to, ze za detale odpowiada konkretny zakres częstotliwości, zabawy z korektorem mi to potwierdzają), czy "powietrze". Co do tego co dana metafora oznacza miłośnicy słuchania muzyki generalnie się raczej zgadzają i zwykle kiedy większość mówi, że słuchawki mają szeroką scenę, to mówi - i można takiej oczekiwać.

 

To jest subiektywne, ale względnie powtarzalne.

 

I tu mamy właśnie analogię do medycyny. Rzeczy niemożliwe do oceny za pomocą prostych pomiarów fizycznych/chemicznych i określane na podstawie badania podmiotowego  i przedmiotowego w medycynie - a konkretnie w badaniach klinicznych zwykle opisuje się z użyciem skal, które aby miały sens poddaje się tzw walidacji. O procedurach walidacji skal można by długo, ale generalnie chodzi o to, żeby doprowadzić do sytuacji, kiedy ocena danej cechy badanej była po pierwsze powtarzalna (zarówno przy kolejnych ocenach przez jednego oceniającego, jak i przy ocenie tej samej cechy przez różnych badających tzw intra- i inter-rater variability), a po drugie miała sens jako miara tego co chcemy opisać.

 

I takie rzeczy w medycynie się robi, i na tym opiera się bardzo wiele badań. Tyle że aby to miało sens potrzebne jest kilka warunków brzegowych.

 

Po pierwsze, musi być consensus że to co chcemy opisać rzeczywiście istnieje i chcemy to opisać.

Po drugie, należy zebrać do kupy paru ludzi i opracować narzędzie, znajdując kolegialnie punkty zaczepienia które dla danego zjawiska są istotne.

A po  trzecie, ktoś musi chcieć tego narzędzia używać.

 

Tylko tyle i aż tyle :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@hammerh34d Nie chce się wdawać w jakąś długą polemikę, zwłaszcza że już się robi późno :) Ale pozwolę sobie rzucić kilka uwag :) 

 

Po pierwsze większość audiofilskich słów nie ma ostrej definicji, co powoduje wielki bałagan.

Po drugie audiofilski słownik zahacza o wiele innych dziedzin. Np. ta "scena" to nie jest żadna metafizyka, choć jej wrażenie jest subiektywne, to w studio jest powszechną wiedzą jakie sztuczki zastosować, by poszerzyć panoramę stereo, dodać głębi itp. Dodanie "powietrza" w miksie wynika po prostu z podbicia określonych częstotliwości i śmiem twierdzić, że w słuchawkach z tego samego.

Więc to nie jest żadna rewelacja, że audiofile się z grubsza do znaczenia tych słów zgadzają, skoro to nie oni je wymyślili :)

To teraz o słowach które nie wiadomo co znaczą, np. ta detaliczność, w oderwaniu od mierzalnych rzeczy takich jak podbicie części pasma, poziomu zniekształceń itp. Niby co ta detaliczność znaczy? Jakie są kryteria jej oceny? Jak mi się wydaje, że jedne słuchawki są bardziej detaliczne, a Tobie, że inne, to jak ocenić kto ma rację? I tu właśnie wpływamy moim zdaniem na wody audiopoezji i dalej już można sobie mówić, co się chce :) I teraz jednemu kabel USB podniósł detaliczność, ktoś inny uważa, że jeden DAC gra jaśniej niż drugi, choć oba w pomiarach są idealnie równe. I niby co to oznacza? Nikt nie wie... Ale w audiofilskiej dyskusji to nie ma znaczenia - ktoś cieszący się  uznaniem w środowisku powie tak, to prawda, bardziej detaliczny (tą niezdefiniowaną detalicznością) i jaśniejszy (tą inną jasnością niezależną od fr), ktoś inny kupi i to usłyszy (bo w audio autosugestia ma ogromny wpływ) a ktoś jeszcze inny na tym zarobi sporo $$$. I tak w skrócie wyglądają audiofilskie dyskusje ;) 

  • Like 2
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach



[mention=30909]hammerh34d[/mention] Nie chce się wdawać w jakąś długą polemikę, zwłaszcza że już się robi późno Ale pozwolę sobie rzucić kilka uwag  
 
Po pierwsze większość audiofilskich słów nie ma ostrej definicji, co powoduje wielki bałagan.
Po drugie audiofilski słownik zahacza o wiele innych dziedzin. (...) ]
To teraz o słowach które nie wiadomo co znaczą, np. ta detaliczność, (...)


Nie wiem jak inni, ale mam wrażenie, że to żadna polemika. Ja próbuję napisać, że fajnie by było w jakiś systematyczny sposób podejść do opisu rzeczy które nie dają się zamknąć w tym co łatwo zmierzyć, podahac przyklad z innej dziedziny, a Ty piszesz, że tego się nie robi. Ja się z tym zgadzam przecież.
Jak dla mnie nie ma tu żadnej sprzeczności, a Twoja "polemika" raczej wynika z tego że nie chcesz przyznać że nie pasuje Ci to, co napisałem wcześniej na tematy medyczne i chcesz koniecznie usłyszeć że masz rację. No to masz. :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 27.01.2022 o 23:21, Kuba_622 napisał:

@Suszec Ja Ci polecam te nowe, bo one są z twardszej gąbki i tak się szybko nie ugniatają. Niestety nie wiem jaki mają nr katalogowy. Wizualnie różnią się tym, że plastik mocowania jest przezroczysty.

To ja tylko napiszę tutaj dla potomnych audiofili ;) 

 

Pady z tej nowej rewizji mają numer katalogowy 050635

 

Najtaniej do dostania bezpośrednio od dystrybutora. Jutro powinienem je mieć, ciekaw jestem jak bardzo przypadną mi do gustu HD660S jak będą brzmiały tak jak powinny brzmieć :D 

 

  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, Suszec napisał:

To ja tylko napiszę tutaj dla potomnych audiofili ;) 

 

Pady z tej nowej rewizji mają numer katalogowy 050635

 

Najtaniej do dostania bezpośrednio od dystrybutora. Jutro powinienem je mieć, ciekaw jestem jak bardzo przypadną mi do gustu HD660S jak będą brzmiały tak jak powinny brzmieć :D 

 

 

Pady o takim kodzie kupiłem blisko 2 lata temu. Trudno mi było stwierdzić, czy się różniły od wcześniejszych rewizji (jeżeli takowe występują), bo wiadomo te stare na słuchawkach były już klapnięte. Jedno co mogłem stwierdzić, to po założeniu nówek senki grały jaśniej i przestrzenniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wlasnie odebralem HD650 (nowe ze sklepu). Podlaczylem do wzmaka i slucham - piekne naturalne brzmienie, rewelacyjne wokale, faktura, barwa... z takim brzmieniem moglbym zostac juz do konca i nie szukac juz dalej ale... tak gniota mi glowe ze chyba nie bedzie to dla mnie do przejscia. Po 1 minucie juz bol glowy, 10 min sobie nie wyobrazam jak mozna wytrzymac. Pol godziny po zdjeciu sluchawek jeszcze mnie boli zuchwa. Sa jakies mody zeby to poprawic? podgiac jakos? wymienic pady?

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, tilt napisał:

Wlasnie odebralem HD650 (nowe ze sklepu). Podlaczylem do wzmaka i slucham - piekne naturalne brzmienie, rewelacyjne wokale, faktura, barwa... z takim brzmieniem moglbym zostac juz do konca i nie szukac juz dalej ale... tak gniota mi glowe ze chyba nie bedzie to dla mnie do przejscia. Po 1 minucie juz bol glowy, 10 min sobie nie wyobrazam jak mozna wytrzymac. Pol godziny po zdjeciu sluchawek jeszcze mnie boli zuchwa. Sa jakies mody zeby to poprawic? podgiac jakos? wymienic pady?

Da się! Ja zawsze męczę na środku pałąka metodą Tylla, ale trzeba to robić delikatnie. Nie warto czekać, bo przy dużym nacisku pady się szybciej uklepią.

Edytowane przez bendezar
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale mejd in czajna.
Czajna potrafi zrobić dobrze, jak się jej zapłaci za zrobienie dobrze. Na czajna producent zarobi więcej i tyle.
Ja siedzę od 20 lat w światku nożowym. Jeszcze 10 lat temu chińszczyzna to był tam synonim tandety i podróbek. I nadal tak jest, ale tylko w segmencie dla tych co chcą kupić nóż za dwie dychy. W nożach ze średniej półki, czyli powiedzmy od 500 do 2k, Czajna robi teraz rzeczy nie raz bijące na głowę Amerykę projektami, jakością wykonania i materiałami.
Co nie znaczy że kupuję ich chętnie. Unikam jeśli tylko mogę, podobnie i z podobnych powodów jak ruskich default_smile.png





  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności