Skocz do zawartości
WIOSENNA PROMOCJA AUDIO 11.03-04.04.2024 Zapraszamy ×

Fanklub Sennheisera


maciux

Rekomendowane odpowiedzi

36 minut temu, gumiak9 napisał:

Ponoć większe dociążenie na basie i dużo mniejsze wymagania co do wzmacniacza.

 

 

Bzdura, zejście to i owszem, ale nie ilościowo, no i bardzo wybredne odnośnie toru, mi tylko z lampą dobrze grały, z tranzystorami były zbyt analityczne.

Edytowane przez neonlight
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

HD650 nie mają dużo niskiego basu, ale nie jest źle. Idealnie równy bas to jest w DT1990. Zamiast żonglować sprzętem, by wydobyć ze słuchawek coś, czego w nich nie ma, lepiej zmienić słuchawki ;)

 

3 godziny temu, Bednaar napisał:

A propos HD650 vs HD600 - mnie bardziej przypadły do gustu te pierwsze, ciemniejsze. Na swój własny użytek nazywam je "Koss Porta Pro DeLuxe" ;) HD600 są moim zdaniem nieco bezpłciowe - wyważenie dźwięku można spotkać też w AKG K701, ale tam jest jeszcze ponadprzeciętna przestrzeń, a HD600 grały mi w środku głowy. To już wolę nawet HD595 - jakoś tak radośniej grają. Ale HD650 to ich rozwinięcie. Jeżeli miałbym wybierać jakieś Sennki, to najprędzej HD650. Ale i tak najwięcej frajdy ze słuchania sprawia mi większość modeli AKG, nawet te moje tanie, plastikowe K530.

 

Ostatnio dość długo porównywałem scenę w HD650 z K701. Ja tam tej ponadprzeciętnej przestrzeni w K701 nie słyszę, niestety :) Jedynie w jakiś bardzo szeroko nagranych utworach typu muzyka symfoniczna ewidentnie słychać, że grają szerzej, niż HD650. Chociaż to też nie są jakieś gigantyczne różnice. Największa różnica jest w tym, że w HD650 są znacznie większe źródła pozorne i dźwięk wydobywa się jakby z czerni (ja tak to słyszę ;)). A K701 to malutkie źródła pozorne oddzielone dużą ilością przejrzystego, czystego powietrza. Z tym, że jak się porówna K701 do jakiś słuchawek wyższej klasy, to się okazuje, że to powietrze w K701, to jest czyste jak powietrze w Warszawie ;)

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spoko, ja jednak i tak wolę sposób prezentacji AKG. Akurat nie robiłem bezpośrednio takiego porównania, jak Ty, bezpośrednio tylko HD600 i.... K530LTD - sorry, zabrzmi to jak bluźnierstwo, ale pod względem przestrzeni K530 zagrały moim zdaniem lepiej. Wiem, że może wzmacniacz nie był super wysokich lotów, bo to podstawowy Holdegron H1 stara wersja z wyłącznikiem w potencjometrze, ponadto takie porównania robię raz na X lat, bo jestem melomanem i wolę porównywać treść muzyczną, niż jakość dźwięku. Takie porównania robię z myślą, że dokonam wyboru na długie lata, który zapewni mi przyjemne słuchanie muzyki. Nie jestem zwolennikiem żonglowania sprzętem, wolę odkrywać nową muzykę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Bednaar Kwestia adaptacji i przyzwyczajenia. Ja kiedyś używałem K701 przez dłuższy czas, to mi się wydawało, że są dobre. Ale jak zacząłem porównywać z innymi, to zacząłem dostrzegać ich wady i braki. Teraz już jakoś trudno mi w nich słuchać - chude, zbyt jasne, jazgotliwe, jakieś góry i doliny bez ładu i składu na wyższej średnicy i sopranach - na pewno nie powiedziałbym, że one mają wyważony dźwięk.

Oczywiście super, że słuchasz muzyki, ale jakby nie patrzeć, to jest przede wszystkim forum o sprzęcie ;)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Godzinę temu, Kuba_622 napisał:

Oczywiście super, że słuchasz muzyki, ale jakby nie patrzeć, to jest przede wszystkim forum o sprzęcie ;)

Owszem, ale wyjaśniłem tylko sytuację - dlaczego porównań dokonałem dawno i dlaczego w takich, a nie innych warunkach.

Edytowane przez Bednaar
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 25.05.2019 o 16:53, majkel napisał:

Tymczasem ja znów mam u siebie HD800. Tym razem z padami skórkowymi Dekoni. Do tego poskładany samodzielnie kabelek miedziany ośmiożyłowy, najpierw z jackiem, co by go porównać z oryginalnym, następnie i obecnie z XLR. Może zacznę właśnie od tego. Otóż klient mi pożyczył swoje Sennheisery między innymi dlatego, że poprzedni kabel customowy do nich dał mi do rozbiórki, a na fabrycznym nie daje rady już słuchać. Zacząłem więc od fabrycznego... no OK. Następnie założyłem ten mój 2x star quad. Potem znowu fabryczny, i poczułem się, jakbym słuchał za karę. Kabel ten ma więcej niedociągnięć, niż te już wcześniej rozpoznane i zapamiętane. Nie tylko bałagani w przestrzeni i matowi średnicę, ale dźwięki są w nim jakieś podeformowane w kształcie geometrycznym i sposobie wybrzmiewania.

Najpierw odnośnie wygody - pady Dekoni są wysokie, przez co ledwo mi starcza regulacji pałąka, a słuchawki nie tylko ściskają twarz, ale i cisną czubek głowy. Z fabrycznymi nic takiego nie ma miejsca.

Co do dźwięku - pady Dekoni głównie nasycają średnicę. Jest lekki efekt sapania, jak chyba zawsze i na wszystkich słuchawkach z padami z (pseudo)skóry, ale on znika wraz z przyzwyczajeniem do prezentacji. Scena gra głównie głębią i zupełnie nie przypomina tej "fabrycznej". Najbardziej zwraca uwagę to, co się dzieje pośrodku i lekko po bokach. Efektu rzucania dźwięku jak z projektora nie ma, ani wrażenia, że wszytko jest odległe i rysuje własny kształt płaszczyzny przestrzeni. Sama prezentacja wywołała następujące luźne wnioski:

- granie jak Audioquest Nighthawk, ale bez ich wad

- góra pasma lepsza niż w T90 modzonych

- takoż ciekawsza holografia

- nie aż taka czujność i szybkość przetwornika w zakresie tekstury

- i tak uważam, że to słuchawki może nawet o klasę lepsze od moich T90

- tylko w ciężkiej muzie T90 lepiej się odnajdują

- im dłużej słucham, tym mniej mam ochotę sięgnąć po inne słuchawki, jakie mam w domu

- wybiły mi z głowy ostatnio poznane modele 10k+

- do tego parę innych modeli poniżej 10k

Na koniec polecam jeszcze zabieg, który u mnie wyrównał drobne ubytki tudzież podostrzenia w paśmie i uczynił dźwięk idealnie spójnym w kwestii przenoszonych częstotliwości. Otóż postanowiłem umyć bolce od wtyków i gniazda, co oczywiście jest trudne ze względu na rozmiar i dostęp. Zrobiłem więc tak: nalałem po brzegi Cleanser Druk do wtyczki, a następnie wetknąłem do muszli, wyciągnąłem, potem jeszcze raz, i jeszcze. I tak obie strony. Przed ostatnim zapięciem zostawiłem do odparowania preparatu. W słuchawkach o kilkuletnim przebiegu polecam. Może nawet to tłumaczy, czemu starsza grają inaczej niż nowsze? Te są bardziej stare niż nowe, a podobają mi się bardzo, gdzie zawsze wolałem nowsze. ;)

Na styki gniazd i wtyków polecam Furutecha nano liquid, można się mocno zdziwić jak ten preparat poprawia dźwięk, niestety styki to dość mocne wąskie gardło na, które mało kto zwraca uwagę a szczególnie w słuchawkach, kiedyś stosowałem w HD 600 preparat Reson licon ale już go nie idzie dostać, ale Furutech jest lepszy i nie wysycha jak tamten 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, gabler napisał:

Na styki gniazd i wtyków polecam Furutecha nano liquid, można się mocno zdziwić jak ten preparat poprawia dźwięk, niestety styki to dość mocne wąskie gardło na, które mało kto zwraca uwagę a szczególnie w słuchawkach, kiedyś stosowałem w HD 600 preparat Reson licon ale już go nie idzie dostać, ale Furutech jest lepszy i nie wysycha jak tamten 

Ja o tym wiem, dlatego po sprawdzeniu różnych preparatów polecam typowy produkt przemysłowy, czyli skuteczny i w normalnej cenie. Myję tym wszystko - bolce sieciówek, gniazda i wtyczki RCA, bolce wtyków XLR, gniazda i wtyczki jack. Natomiast nie polecam izopropanolu, bo to czysty alkohol i nie usuwa skutecznie wszystkich rodzajów zabrudzeń.

 

Co do HD800, no niestety, wziąłem się za kolejne przerabianie T90, już nie tylko akustyczne, i znów górują u mnie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, gabler napisał:

Na styki gniazd i wtyków polecam Furutecha nano liquid, można się mocno zdziwić jak ten preparat poprawia dźwięk, niestety styki to dość mocne wąskie gardło na, które mało kto zwraca uwagę a szczególnie w słuchawkach, kiedyś stosowałem w HD 600 preparat Reson licon ale już go nie idzie dostać, ale Furutech jest lepszy i nie wysycha jak tamten 

Hallo!!! Gdzie są internetowi mądrale od pomiarów? Nie ociągać miesie tu; nie będę przecież szydził za was!!!

 

Godzinę temu, majkel napisał:

Co do HD800, no niestety, wziąłem się za kolejne przerabianie T90, już nie tylko akustyczne, i znów górują u mnie.

Krótki, szaleńczy zryw...i powrót do majkelowości.

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, Jaworrr napisał:

Tak. Mam tego duży baniak, jakbyś chciał trochę do małego naczynia.

 

25 minut temu, audionanik napisał:

Krótki, szaleńczy zryw...i powrót do majkelowości.

O to to! Znowu się czuję, jak we własnej skórze. :rolleyes:

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, majkel napisał:

Natomiast nie polecam izopropanolu, bo to czysty alkohol i nie usuwa skutecznie wszystkich rodzajów zabrudzeń.

Ja właśnie jadę na izopropanolu. Czyszczę nim głównie piny w lampach. Chociaż ostatnio przeraziłem się, jak wyciągnąłem nieużywany kabel ze srebrnymi wtykami i były ciemno szare. Po wyczyszczeniu lśniły jak lustro. Wypróbuję ten polecany przez Ciebie środek. Dzięki za namiar.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 14.05.2019 o 22:27, Kuba_622 napisał:

Stare HD800 bardzo mi się podobały, ale też za drogie. Zbyt trudno byłoby ukryć przed rodziną kupno słuchawek za 5 tys. :D

 

Mnie te HD700 interesują, czy naprawdę takie kiepskie, jak wielu o nich mówiło. Jakoś mnie przekornie ciągnie do sprzętów, które spotkały się z publiczną dezaprobatą ;)

Moim skromnym zdaniem 700 troche za bardzo swidruja sopranami, co po jakims czasie moze meczyc. Mam wrazenie, ze dotyczy to jednak rocka i elektroniki, i raczej nie odnosi sie do jazzu czy muzyki powaznej. Sam jestem wielkim fanem swietlistych sluchawek, ale wysokie tony w HD700 to jednak dla mnie troche za duzo.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim skromnym zdaniem 700 troche za bardzo swidruja sopranami, co po jakims czasie moze meczyc. Mam wrazenie, ze dotyczy to jednak rocka i elektroniki, i raczej nie odnosi sie do jazzu czy muzyki powaznej. Sam jestem wielkim fanem swietlistych sluchawek, ale wysokie tony w HD700 to jednak dla mnie troche za duzo.
Miałem 700 przez ponad rok. Bardzo dobrze zgrywaly się z lampa lub hybryda. Przez nagonkę straciłem na nich dużo kasy przy odsprzedaży. Tak jak z wszystkim wazne jest odpowiednie zestawienie z wzmacniaczem i źródłem. Paradoksalnie teraz sprzedał bym je za więcej bo są często poszukiwane na headfi.
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
W dniu 27.05.2019 o 19:15, zolwinho napisał:

Nie pozostaje mi w takim razie nic innego, jak pakować ze sobą HD600 i postarać się złapać coś podczas mojej wizyty w Krakowie.

 

Udało mi się odsłuchać mojo i na tyle mi się spodobał w połączeniu z HD600, że skończyło się na wymianie DACa. Red leci na sprzedaż ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 26.05.2019 o 00:47, gumiak9 napisał:

Ja ostatnio chciałem dopisać się do klubu, zakupiłem hd598sr czyli wersja otwarta z pilotem. W kwestii głośności łatwiejsze niż np hi2050 czy 668b. Co do wzmaka to wymagany, zmienia się ich charakter grania. Czy dołączam do klubu? Dla mnie najdziwniejsze słuchawki jakich słuchałem. Jestem przyzwyczajony to całej rodziny superluxów, takstarów, isk itp. Jak do tej pory największym zaskoczeniem były dla mnie Hifiman he350, one też grały "dziwnie" ale przy tym metalicznie, nieprzyjemnie. Senki grają przyjemnie, nie ma kłucia, nie ma dużo basu (właściwie to mają go mało a już na pewno niskiego), wysokie dosyć złagodzone ale też nie nazwałbym ich ciemnymi. Średnie są dobre, w niektórych kawałkach potrafią się bardzo wybić do przodu. Słyszałem już lepsze średnie w kilku modelach shure, choć dla mnie pomimo grania V pod względem jakości średnich tonów mistrzami są DT990 (dla mnie prawie ideał, gdyby nie podbita góra to bym u mnie zostały). To co w nich jednak najdziwniejsze to kreowanie dźwięku jako całości. Słuchając danego utworu słuchawki akcentują np. gitary, w innym perkusje itp. a w tym czasie cała reszta znika. W grach to już całkiem loteria, dialog z dana postacią, odejście na kawałek lekka zmiana dźwięków otoczenia i po chwili ta sama postać mówi ten sam tekst krzycząc nam do ucha :D Jak ktoś miał audeo z szarymi filtrami to wie o co chodzi.

 

@gumiak9

To wynika z faktu ich holografii i analityczności. Drogie słuchawki premium właśnie idą w tę stronę, że masz pozycjonowanie ścieżek, odbierasz/słyszysz źródła pozorne tak jak zostało to zrealizowane w studiu lub na nagraniu live. To tylko (pozytywnie) świadczy o klasie HD598/599. Więc koniec końców to nie słuchawki powodują te zaskakujące wrażenia, tylko realizacja i zarejestrowanie dźwięku, a dobre słuchawki po prostu Ci to pokażą

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, blueme napisał:

 

@gumiak9

Więc koniec końców to nie słuchawki powodują te zaskakujące wrażenia, tylko realizacja i zarejestrowanie dźwięku, a dobre słuchawki po prostu Ci to pokażą

 

I ten ból, gdy remastery okazują się nieporównywalnie gorsze od oryginałów 😥

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
4 minuty temu, Melo2573 napisał:

Taka mnie naszła refleksja przy piątku: jeżeli komuś brakuje w HD800 basu to albo słucha źle nagranego utworu albo oczekuje od słuchawek nienaturalnego podkoloryzowania.

 

Nie, to znaczy że słuchasz ich już tyle, że się przyzwyczaiłeś do ich lekkiego basu.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, Melo2573 napisał:

Taka mnie naszła refleksja przy piątku: jeżeli komuś brakuje w HD800 basu to albo słucha źle nagranego utworu albo oczekuje od słuchawek nienaturalnego podkoloryzowania.

W czuły punkt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, audionanik napisał:

braki na średnicy i piłowanie w wyższych rejonach.

Wygląda na to, że będę jednym z nielicznych przypadków, któremu takie granie się podoba i który nie sprzeda słuchawek po pół roku od zakupu. I bynajmniej nie dlatego, że nie słyszał alternatywnych modeli...

Nienachalna średnica, piłowanie po kręgosłupie - nie ma nudy. Wygląda na to, że niemiecki rynek oczekuje takiego strojenia - kolumny Canton też piłują (i też mi się podobają).

Edytowane przez Melo2573
  • Like 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności