Skocz do zawartości
WIOSENNA PROMOCJA AUDIO 11.03-04.04.2024 Zapraszamy ×

Loudness War


hibi

Rekomendowane odpowiedzi

Nie tyle DR się liczy, co sposób w jaki zrealizowano płytę. Dla przykładu płyta Eminema: "Relapse" ma DR na poziomie 6-7 a słucham jej z przyjemnością bo mastering został dobrze zrobiony (dźwięk nie ginie gdzieś w tle, co zdarza się przy innych płytach) i nie kłuje w uszy. Natomiast płyta Szada "21 Gramów" o podobnym DR brzmi jakby ktoś zupełnie obciął basy i podbił treble w nieskończoność, inaczej mówiąc dźwięk jest strasznie ostry i kłuje w uszy.

Zauważyłem, że albumom z niskim DR czasami pomaga przegranie na kasetę magnetofonową, ale kto dzisiaj to robi (poza takimi hipsterami jak ja :P).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy zauważyliście istotną zmienię dynamiki po zastosowaniu w Tidalu nowego kodeka MQA?

MQA ma bardziej skompresowaną dynamikę mniej wysokich i więcej mięcha.

Co rozumiesz pod pojęciem "nowego kodeka MQA"? Chodzi Ci o to, że w ogóle jest ten kodek, czy też był jego jakiś update?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Czy zauważyliście istotną zmienię dynamiki po zastosowaniu w Tidalu nowego kodeka MQA?

MQA ma bardziej skompresowaną dynamikę mniej wysokich i więcej mięcha.

Co rozumiesz pod pojęciem "nowego kodeka MQA"? Chodzi Ci o to, że w ogóle jest ten kodek, czy też był jego jakiś update?

 

Nowego w Tidalu. 44.1 kHz /16 bit było wcześniej a teraz opcja prawdopodobnie nie we wszystkich albumach. W każdej muzyce wprowadza istotną różnicę w brzmieniu typowo. MQA to kodek niosący teoretycznie gęsty zapis typowo ok. 96 kHz / 24 bit jednak wprowadza sporą różnicę również w dynamice i nie wynika to z samego gęstego formatu tylko prawdopodobnie dodatkowego filtra przy konwersji żeby "był milszy dla ucha" ;) Taka sztuczka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

MQA jest kodekiem bezstratnym (choć na wiki pisze, że "lossy" :blink:: https://en.wikipedia.org/wiki/Master_Quality_Authenticated ) tak, że tutaj nie może istotnych być różnic w stosunku do oryginału. Natomiast bardzo często zdarza się, że pliki audio hi res są oddzielnie masteringowane i tutaj należy dopatrywać się przyczyn innego brzmienia w stosunku do zwykłej płyty CD.

Edytowane przez artif
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może to coś da. W sumie przy stosunkowo wysokiej jakości sprzętu (odtwarzaczy, jak i słuchawek) producenci mogliby się pokusić o poprawę jakości dynamicznej utworów, Choć z drugiej strony wszelkiej maści głośniki w TV, laptopach itp. dają dźwięk potwornej jakości i jak będą równać do tego sprzętu, to może się zmienić, ale na gorsze :/

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
Dnia 31.03.2017 o 23:58, all999 napisał:

 

Dnia 31.03.2017 o 23:58, all999 napisał:

No i wygrał album, którego nie jestem w stanie słuchać z przyjemnością. Dyskutowaliśmy o nim - DR to nie wszystko:mellow:

no było :)

nie ma co wałkować, wystarczy przykładów posłuchać :D 

może wspomniany "Morning Phase"

Edytowane przez hibi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znalazłem taki zespół prog-rockowo-metalowy Glass Hammer, ich wypusty są jak na nasze czasy wręcz szokujące DR albumów ma ponad 10-12 , tutaj stronka do posłuchania płytek :

https://glasshammer.bandcamp.com/

http://dr.loudness-war.info/album/list/year/desc?artist=Glass+Hammer

super brzmi to na Hd600 , choć momentami wydaje mi się że bas na niektórych albumach ciut do przodu podany jest i lekko dominuję na basowych nausznikach , sami posłuchajcie zresztą .

Edytowane przez Robert73
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 6.04.2017 o 21:24, hibi napisał:

używacie poglądowo miksera windows jako miernika głośności albumu??

w linuksie jest podobny 

 

Bez tytułu.png

po ostatnim dużym update nie mam wskaźników poziomu głośności - tego zielonego :/ 

 

(forum przeniesione na nowy serwer.?)

Edytowane przez hibi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
Cytuj

Bob Dylan powiedział w wywiadzie dla Rolling Stone:

Słucha się tych nowych płyt i są okropne, dźwięk je całkowicie przykrywa. Nie można niczego rozróżnić: ani wokalisty, niczego – zupełnie jak szum” a samo Rolling Stone określiło to zjawisko jako „Śmierć Hi-Fi.

http://antyweb.pl/loudness-wars-o-kastracji-dzwieku-slow-kilka/

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności