Chyba będzie dość nietypowo: Potrzebuję słuchawki, które konstrukcyjnie podobne są do KOSS UR-40, ale lepiej grają...i maja lepszy kabel, bo w KOSSach mi padł...
KOSSów używałem dość długo (ponad 4 lata chyba będzie) i bardzo je lubię, gdyż są wygodne: mają pasujące mi wymiary i konstrukcję. Są lekkie i dobrze trzymają się głowy, co ma istotne znaczenie, bo dużo czasu spędzam na rowerze. Dźwięk z nich nie wycieka, ale jednocześnie wystarczająco słychać otoczenie (to dla mnie zaleta). Dodatkowo nie są jakoś przesadnie duże.
Dźwięk, który się z nich wydobywał, był dla mnie wystarczający (nie mam aż tak czułego słuchu ). Słucham głównie muzyki cięższej i rockowej (Tool, Godsmack, Disturbed, Led Zeppelin, Pink Floyd), czasem także bardziej nietypowej (Loreena McKennit czy ścieżka z Bastion).
Z rozpędu kupiłem SL HD668B, bo wyszło że generują całkiem niezły dźwięk, a są niedrogie (pchełki po kilku dniach mnie już za bardzo drażniły). I owszem tak jest, choć musiałem trochę EQ się pobawić aby otrzymać dźwięk dokładnie taki jaki chce na integrze w pracy. W domu mam Xonar DX i tutaj jest spoko, choć czuć, że wymagają więcej mocy niż KOSSy. I wszystko szczęśliwie by się skończyło, nie musiałbym prosić o pomoc, gdyby nie ich wielkość i sposób regulacji, a właściwie jego brak. Są znacznie większe niż KOSSy i mocno grzeją. Wymieniać padów raczej nie chce, bo to kolejne 120pln, a nie zniweluje to wielkości oraz uciskania. A uciskają mnie ogólnie poniżej uszu. Wyregulować się tego nie da, bo te dwie antenki do regulacji nic nie dają bez względu na pozycję. No...to już wiecie czego nie chcę.
Chciałbym dobre słuchawki i mam na nie ok. 450pln. Próbowałem AKG k242HD, ale mój grajek (Nationite N2) miał z nimi niewielkie problemy. Choć ogólnie mi się całkiem podobały - trochę przyciężkawe - nie wiem jakby się na rowerze sprawdziły.
Please help me...you're my only hope.